|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2018-08-03, 12:42 | #601 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Wyszłam służbowo do sklepu, wróciłam po 20 minutach i coś od niego potrzebowałam - a drugi kolega z sąsiedniego biurka, do mnie "Margot, ale X tu już nie pracuje."
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2018-08-03, 12:58 | #602 |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Ja tak nie miałam, ale w mojej obecnej pracy tworzy się tajemnice wokół osób na wypowiedzeniu i wszyscy się o tym dowiadują w ostatnim dniu z maila o pożegnalnym cieście. To nie jest duża firma. Dla mnie to bardzo dziwne i wcześniej w żadnej pracy się z tym nie spotkałam, zawsze jak ktoś składał wypowiedzenie, to potem się normalnie o tym rozmawiało i był czas na oswojenie się z tym faktem.
Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
2018-08-03, 14:33 | #603 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-03, 14:49 | #604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
U mnie też tak było ale mieliśmy taką atmosferę, że jak ktoś miał odejść to i tak sobie o tym mówiliśmy. Mimo prośby kierownictwa, żeby zachować to w tajemnicy.
|
2018-08-03, 16:00 | #605 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
|
2018-08-03, 17:32 | #606 |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Wg mnie taka konspiracja obniża morale w zespole, ludzie powinni mieć czas na oswojenie się z nową sytuacją. Owszem, dwa razy dowiedziałam się pokątnie, że ktoś odchodzi, ale z jednoczesnym zobowiązaniem, żeby o tym nie mówić dalej. I potem jestem wciągnięta w dziwną sytuację, gdy ktoś w rozmowie ze mną mówi, że następnym razem to Wojtek będzie musiał zrobić coś tam, a ja wiem, że nie będzie następnego razu Wojtka w tej firmie, ale nie mogę tego powiedzieć rozmówcy :/
Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
2018-08-04, 09:14 | #607 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
|
|
2018-08-04, 09:29 | #608 | |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
|
2018-08-04, 12:21 | #609 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Dokładnie. W moim przypadku też chciał tak postąpić, ale dowiedziałem się o tym dwa tygodnie wcześniej i prosto w twarz mu o tym powiedziałem. To zaczął się głupio tłumaczyć... żałosne.
|
2018-08-04, 14:15 | #610 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 956
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
U mnie też jest konspiracja jeśli chodzi o wypowiedzenie, nie kontynuowanie umowy. Zresztą wszystkie sprawy pracownicze są bardzo ukrywane: premie, nowe obowiązki, przyjęcie nowego pracownika itd. Poza urlopami - do tego jest tabelka którą widzą wszyscy w dziale i nawet ostatnio kierowniczka tam wpisuje urlopy nż i chorobowe. Ale spróbuj się dowiedzieć, co biorą pod uwagę przy premiowaniu czy też ile wynosi pensja na twoim stanowisku wg regulaminu - zapomnij.
|
2018-08-04, 14:40 | #611 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Ja na własnej skórze doświadczyłam czegoś podobnego.
Parę lat temu dorabiałam sobie na zleceniu. Pewnego dnia przyjeżdżamy do pracy, przebrałyśmy się i już miałyśmy zabrać się za to, co na ten dzień było przewidziane, a tu wezwanie od głównego szefa, że... zebranie. A tam usłyszałyśmy - "Paniom już dziękujemy". No to w mordę, nie można było zadzwonić, żeby nie przyjeżdżać, bo już nie będą z naszych usług korzystać? W dodatku diabli wiedzą po co zwołali wszystkich ze zmiany i poczułyśmy się publicznie wyrzucone. I oczywiście każdy ze zlecenia przyjeżdżał z kimś na umowie i zostałyśmy bez transportu 4 km od domu. Co prawda kadrowa zreflektowała się i zaoferowała porozwożenie nas do domów, ale jej podziękowałyśmy. |
2018-08-04, 19:11 | #612 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Ale to toksyczna organizacja. Ja pewnie też tak odejdę, bo nienawidzę tego miejsca i nie czuję wobec nieco żadnej lojalności. Dam wypowiedzenie i pójdę na chorobowe na jego okres. I teraz w ubiegłym tygodniu, szef prosi team na zebranie. Mówi, że 3 dni później kolega będzie pracował w innym dziale. Pytam potem tego kolegę od kiedy wie. Odpowiedź: dowiedziałem się 2 dni wcześniej. |
|
2018-08-05, 11:27 | #613 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Raz miałam zmianę kierowniczki z dnia na dzień. Była jakaś dziwna atmosfera wokół tej pierwszej, nie była lubiana, a jednak jak jej podziękowali tak gwałtowanie, to jednak ludzie jej żałowali. Na drugi dzień była już nowa, jakaś znajoma osoby na wysokim stanowisku w hierarchii firmy. Byłam tam na stażu wtedy i wiedziałam o tej pracy więcej niż nowa kierowniczka, wcześniej nie była w żaden sposób związana z branżą Autorytetu w zespole nie miała za grosz.
|
2018-08-05, 11:43 | #614 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Kiedyś miałam podpisaną umowę na 2 miesiące, a po 2 tygodniach pracy kierowniczka woła mnie i 2 inne dziewczyny do siebie i mówi, że ktoś tam wyżej w strukturach firmy zdecydował o likwidacji naszych stanowisk i możemy już iść do domu.
Innym razem pracowałam przez cały pierwszy miesiąc bez umowy, dopiero pod koniec miesiąca dano mi ją do podpisania. Cały miesiąc stresowałam się, że po miesiącu mi podziękują i nie zapłacą, bo jak udowodnię, że tam pracowałam? Generalnie rzecz biorąc prawo pracy swoje a pracodawcy Janusze swoje. |
2018-08-05, 12:40 | #615 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85272626]Kiedyś miałam podpisaną umowę na 2 miesiące, a po 2 tygodniach pracy kierowniczka woła mnie i 2 inne dziewczyny do siebie i mówi, że ktoś tam wyżej w strukturach firmy zdecydował o likwidacji naszych stanowisk i możemy już iść do domu.
Innym razem pracowałam przez cały pierwszy miesiąc bez umowy, dopiero pod koniec miesiąca dano mi ją do podpisania. Cały miesiąc stresowałam się, że po miesiącu mi podziękują i nie zapłacą, bo jak udowodnię, że tam pracowałam? Generalnie rzecz biorąc prawo pracy swoje a pracodawcy Janusze swoje.[/QUOTE] Rece opadaja
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2018-08-07, 14:10 | #616 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Miałam tak kiedyś, że dostałam umowę na okres próbny 3 miesiące. Na rozmowie mówiłam, że kompletnie nie mam doświadczenia - nie ma problemu, wszystkiego mnie nauczą. Po tygodniu kierowniczka wezwała mnie i powiedziała, że ona potrzebuje kogoś doświadczonego i nie ma czasu, żeby mnie uczyć. Tylko, że przez cały ten tydzień patrzyłam jak to wszystko wygląda i dziewczyna, która mnie uczyła prawie nic mi nie mówiła, a jak chciałam spróbować sama bo robiłam notatki i mniej więcej wiedziałam co i jak to nie było takiej opcji.
|
2018-08-07, 21:45 | #617 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
|
2018-08-08, 10:31 | #618 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Mnie raz tylko zwolnili z pracy u Janusza biznesu.
Miałam dwu osobowy team i sprwadzałyśmy zamówienia na magazynie. Koleżanka miała w tym czasie praktyki na studiach więc ona pracowała po 6 godzin dziennie a ja po 10. Zwolnili mnie bo robiłam więcej błędów... (nie ilość błędów na zamówienei ale całościowo)... Oczywiście szef wiedział, że pracuję o 4 godziny dziennie więcej ale widocznie nie było to oczywiste, że pracując więcej mogę zrobić więcej błędów..
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2018-08-09, 10:38 | #619 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 58
|
typowe korpo?
Sluchajcie... Od 5 miesiecy pracuje w pewnym korpo. Pierwsze miesiace w jednym dziale, juz pierwsze wrazenie nie bylo zbyt sympatyczne, ale stwierdzilam ze to szansa dla mnie na rozwoj itd itp. Okazalo sie, ze rzeczywiscie jest tam niefajnie, bo calkowicie nie podpasowali mi ludzie. Ja mloda, 22 lata, a tu w pokoju sami ludzie po 40, 50 a wszyscy mlodsi w wieku 20-30 akurat poodchodzili w czasie kiedy ja przyszlam. Zero wspolnych tematow, cisza w pokoju przez 8h, atmosfera jak w grobowcu, przelozeni wraz z dyrektorka w jednym pokoju. Umowa mi sie skonczyla, przeszlam do kolejnego dzialu gdzie jest nas teraz trojka + szef obok. Na poczatku wywarli na mnie dobre wrazenie i myslalam, ze w koncu bede przychodzic do pracy z przyjemnoscia, a tu znowu rozczarowanie... Mimo ze sa w wieku okolo 27-30 lat, to tez nie umiem sie z nimi dogadac, mimo ze probowalam. Przez wiekszosc czasu w pokoju jest cisza, albo rozmawiaja tylko oni we dwojke, ze mna tylko z poleceniami. Dziewczyna idzie po jakies ciastka i daje tylko temu chlopakowi. Ktos przynosi ciasto, oczywiscie dwa kawalki. Proponowalam pojscie na obiad, to krecili cos i w koncu poszli sami i ani razu nie zaproponowali mi tego samego, tylko codziennie chodza razem albo z jakimis innymi ludzmi. Maja jakas imprezke po pracy, na luzie o tym gadaja przy mnie, w ogole nie wspominajac o tym, czy moze bym nie przyszla.. Ja ze swojej strony probowalam sie z nimi „zakumplowac”, ale oni nic od siebie nie daja. Ten chlopak to straszny buc w dodatku.. Zastanawiam sie czy waszym zdaniem na takie rzeczy sie nie zwraca uwagi, czy jednak atmosfera w pracy ma dla was znaczenie? Teraz to juz w sumie chodze tam codziennie ze lzami w oczach, tak bardzo nienawidze tego miejsca i tych ludzi... Atmosfera jest jakby siekiera wisiala w powietrzu. Zawsze mialam super ludzi w pracy, to byl najwiekszy i w wiekszosci jedyny plus, a tu jest odwrotnie, obowiazki sa ok i podoba mi sie to co robie, ale z ludzmi nie da sie wytrzymac. Chce zmienic ta prace, ale powiedzcie czy mialyscie kiedys podobnie i co o tym myslicie?
__________________
60 sekund smutku odbiera Ci minutę szczęścia.
|
2018-08-09, 19:25 | #620 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Mieliśmy i obecnie też mamy
Jeśli obowiązki ok a ich do niczego nie potrzebujesz (np.koniecznej wymiany informacji), to rób swoje i idź do przodu. Słuchawki na głowę z muzyką jak się da i cię to bardzo denerwuje. Fajnie jest lubić się z kimś, no ale nic na siłę. W pracy się pracuje. Tylko uważaj na kopanie dołków pod tobą. Super sytuacja dla takich ludzi, mogą wykorzystać że to ty taka be jesteś. Nie chcesz się integrować Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-08-09, 19:59 | #621 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: typowe korpo?
Cytat:
ja nie rezygnowałabym z pracy, bo dla mnie jednak ważniejszy jest zakres obowiązków i płace niż super przyjacielska atmosfera (ale z drugiej strony ja też nie bardzo bym się przejęła takim dziwnym zachowaniem współpracowników). może spróbuj nawiązać znajomość z innymi ludźmi. przecież nie musisz na obiad wychodzić tylko z ludźmi ze swojego pokoju, może z ludźmi z pokoju obok nawiążesz lepszy kontakt. chyba że Twój charakter powoduje, że jednak będziesz strasznie przeżywać tą niechęć i każde wyjscie do pracy to dla Ciebie psychiczna męka. wtedy jednak poszukałabym innej pracy - zdrowie psychiczne i samopoczucie są jednak też ważne. Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2018-08-09 o 20:00 |
|
2018-08-09, 20:25 | #622 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: typowe korpo?
Cytat:
Ja całe życie jestem na uboczu, więc nie mam tego problemu. Już od podstawówki inne dzieci siedziały razem, a ja w jakimś kącie. Nie przeszkadza mi to. Zwykle wychodziło to z mojej strony. Tak po prostu mam, i tak lepiej się bawię w swoim własnym towarzystwie. Może spróbuj sama coś zorganizować, jakieś wyjście, imprezę? Wiem, że próbowałaś z osobami z twojego pokoju, ale może ktoś z innego pokoju wpadnie i się zakumplujecie? Żeby poznać tych ludzi. Z tego, co rozumiem, oni cię po prostu nie przyjęli do grupy, nie robią ani nie mówią ci nic przykrego. Może z czasem też włączą cię w jakieś aktywności?
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-08-09, 20:37 | #623 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: typowe korpo?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-08-09, 20:49 | #624 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: typowe korpo?
Cytat:
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
|
2018-08-09, 21:01 | #625 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
morphifry jakbym czytała o sobie... niestety w niektóre środowiska nie da się wejść, choćby nie wiem jak się człowiek starał. W poprzednich pracach też miałam zgrane zespoły, gdzie wiadomo nie ze wszystkimi ale zawsze się z kimś trzymałam. A teraz mam tak toksyczne towarzystwo wzajemnej adoracji, gdzie jak piszesz tylko siebie widzą, mnie ignorują totalnie (chyba że coś ode mnie chcą). Długo nie mogłam się z tym pogodzić przyznam ale ponieważ pozostałe warunki mi odpowiadają to postanowiłam przestać próbować się z nimi zgrać, skoro nie chcą ewidentnie i poszukałam koleżanek poza swoim działem. W pracy wkładam słuchawki i robię swoje, rozmawiam z nimi służbowo głównie, a na obiady wychodzę z osobami z innego działu. Niektóre środowiska są tak hermetyczne, że choćby człowiek stawał na głowie to się do nich nie przedostanie, trzeba się pogodzić z tą niezdrową atmosferą i poszukać sobie wsparcia gdzieś indziej bo na dłuższą metę praca w takich warunkach robi się nieznośna Pytanie czy jesteś w stanie to zrobić? Przykre to ale niestety nie na wszystko mamy wpływ
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze |
2018-08-10, 18:24 | #626 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Szef mnie właśnie w@#$%^ porządnie. Miałam mieć dwa dni wolnego (wczoraj i dziś) i jutro przyjść rano do pracy. Wczoraj zadzwonił i płakał żebym przyszła dziś, sytuacja awaryjna. Nie mogłam bo byłam na wyjeździe, wynegocjowaliśmy że wrócę wcześniej i przyjdę na dyżur na noc. Pojechałam godzinę temu do pracy i się dowiedziałam że przychodzę jednak jutro normalnie bo cała zmiana nocna przyszła i jestem niepotrzebna.
|
2018-08-10, 18:44 | #627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Dziwia mnie ludzie w pracy, którzy przez bita godzinę stoją i rozmawiają o kompletnych pierdołach, zwykle przeszkadzając tymi rozmowami innym. Ja rozumiem, ze to nie obóz pracy, kilka minut mozna sobie pogadać, ale nie prawie codziennie i tyle czasu. To naprawdę przeszkadza innym, którym niekiedy jest głupio zwrócić na to uwagę.
|
2018-08-10, 19:08 | #628 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Downtown
Wiadomości: 15 219
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Wysłane z iPhone'a
__________________
12.2015 redukcja od 05.2023 68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 |
|
2018-08-10, 19:17 | #629 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 313
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Przy pierwszych oznakach, że to idze w tę stronę zaczęłabym szukać nowej pracy. No niestety, wielu ludzi jest podłych i jak sobie znajdą jednostkę, która w jakiś sposób odstaje, obojętnie czy jest słabsza czy lepsza, czy stanowi dla nich z jakich obiektywnych lub wyimaginowanych powodów zagrożenie, nie odpuszczą. Zwierzęta po prostu. I jeśli coś takiego się odbywa to szefowstwo zazwyczaj o tym wie i samo to wpiera. Bo trzeba by być kretynem, żeby czegoś takiego nie widzieć. Edytowane przez 476bc3dbac029ec3a9e93a7df5eb47c70ae0ad31 Czas edycji: 2018-08-10 o 19:20 |
|
2018-08-10, 19:19 | #630 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne
Cytat:
Nie uważasz, że jest jakże subtelna różnica pomiędzy pytlowaniem non stop, a nieodzywaniem się przez 40h w ogóle? |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:30.