Praca, współpracownicy, szefowie- dyskusje codzienne

[_vixen_]

Do pracy sie przychodzi przede wszystkim pracować według mnie, a nie urządzać sobie pogawędki o dupie Maryni i realizować sie towarzysko. Wbrew pozorom naprawdę nie wszystkich interesują czyjeś przemyślenia na każdy temat wyrażane długo i rozwlekłe w godzinach pracy. Tyle ze cześć ludzi krępuje sie zwrócić uwagę.
Ja juz wyrosłam z takich pogawędek w pracy, szkoda na to czasu. Jak pisałam, mozna z kimś porozmawiać chwile, ale nie dzień w dzień po godzinie i to naprawdę o kompletnych pierdołach.

[Olushka]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8538537 6]A kiedy się pracuje?



Nie uważasz, że jest jakże subtelna różnica pomiędzy pytlowaniem non stop, a nieodzywaniem się przez 40h w ogóle?[/QUOTE]

To nie można pracować i rozmawiać?


Wysłane z iPhone'a

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez _vixen_

Do pracy sie przychodzi przede wszystkim pracować według mnie, a nie urządzać sobie pogawędki o dupie Maryni i realizować sie towarzysko. Wbrew pozorom naprawdę nie wszystkich interesują czyjeś przemyślenia na każdy temat wyrażane długo i rozwlekłe w godzinach pracy. Tyle ze cześć ludzi krępuje sie zwrócić uwagę.
Ja juz wyrosłam z takich pogawędek w pracy, szkoda na to czasu. Jak pisałam, mozna z kimś porozmawiać chwile, ale nie dzień w dzień po godzinie i to naprawdę o kompletnych pierdołach.

Dopóki nikt im nie zwróci uwagi, to się sami nie domyślą. Ja też nie rozmawiam w pracy że wszystkimi, bo po prostu pier... głupoty, ale to nie znaczy, że mam ograniczać ich rozmowy do minimum, bo mi się tematy nie podobają.


Wysłane z iPhone'a

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Olushka

To nie można pracować i rozmawiać?

Jeśli przelewa się coś z pustego w próżne to pewnie można. Ale na ogół raczej praca wymaga skupienia nad tym, co się robi. Chyba, że popełnianie błędów albo robienie czegoś dłużej to nie problem.

[_vixen_]

Jak sie pracuje przy przerzucaniu warzyw, to owszem, mozna sobie porozmawiać i nadal efektywnie pracować.

[476bc3dbac029ec3a9e93a7df5eb47c70ae0ad31]

Napisane przez _vixen_

Do pracy sie przychodzi przede wszystkim pracować według mnie, a nie urządzać sobie pogawędki o dupie Maryni i realizować sie towarzysko. Wbrew pozorom naprawdę nie wszystkich interesują czyjeś przemyślenia na każdy temat wyrażane długo i rozwlekłe w godzinach pracy. Tyle ze cześć ludzi krępuje sie zwrócić uwagę.
Ja juz wyrosłam z takich pogawędek w pracy, szkoda na to czasu. Jak pisałam, mozna z kimś porozmawiać chwile, ale nie dzień w dzień po godzinie i to naprawdę o kompletnych pierdołach.

Błędnie przyjmujesz, że każdy jest jak ty.

Ja też nie lubię gadać za dużo, ale u mnie im wyżej człowiek tym bardziej to robi. I szef jednostki najbardziej sobie gada ze swoim ulubieńcem.

Jednym słowem: nie wszyscy tak mają i nie zawsze to, jak ty to robisz, zostanie uznane za właściwe.

[_vixen_]

Nie wiem, mnie męczą ludzie, którzy w robocie godzinę gadają o tym co zjedli, co kupili, jak jest dzisiaj gorąco i takie tam. Nie wiem tez, w jakich miejscach takie pogawędki sa uznawane za właściwe. Chyba w takich typu urząd gminy w małej miejscowości zatrudniający cała rodzine i znajomych wójta

[Amazoniak]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem, mnie męczą ludzie, którzy w robocie godzinę gadają o tym co zjedli, co kupili, jak jest dzisiaj gorąco i takie tam. Nie wiem tez, w jakich miejscach takie pogawędki sa uznawane za właściwe. Chyba w takich typu urząd gminy w małej miejscowości zatrudniający cała rodzine i znajomych wójta

ja aby nie słuchać rozmów osób w dziale to wsadzam słuchawkę w ucho od ich strony, puszczam muzyczkę nie głośno-tyle by zagłuszyła ich rozmowę i koncentruję się na swojej robocie
są tematy, momenty czy osoby kiedy nie chce uczestniczyć w tej rozmowie i to rozwiązanie mi to umożliwia

[IrelandBreakfast]

W mojej pracy też miałam takie osoby. A że nie były zbytnio życzliwe, co z samej rozmowy wychodziło, to starałam się unikać, mówić tylko 'cześć, co słychać?', tak niezobowiązująco. Wyszłam na gbura, taką co to się stawia wysoko. Ech, nie warto.

[Limonka2738]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8538537 6]A kiedy się pracuje?

Nie uważasz, że jest jakże subtelna różnica pomiędzy pytlowaniem non stop, a nieodzywaniem się przez 40h w ogóle?[/QUOTE]


Rozmawia się ustami, a pracuje rękami zazwyczaj, więc dziwne pytanie.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8538555 1]Jeśli przelewa się coś z pustego w próżne to pewnie można. Ale na ogół raczej praca wymaga skupienia nad tym, co się robi. Chyba, że popełnianie błędów albo robienie czegoś dłużej to nie problem.[/QUOTE]


Albo można mieć podzielną uwagę.

[Pani_Mada]

niektórzy mają podzielną uwagę i są w stanie robić efektywnie więcej niż jedną rzecz na raz. a jak komuś rozmowy przeszkadzają.... to zawsze może sobie założyć słuchawki na uszy, a nie oczekiwać, że cały świat się dostosuje

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

niektórzy mają podzielną uwagę i są w stanie robić efektywnie więcej niż jedną rzecz na raz. a jak komuś rozmowy przeszkadzają.... to zawsze może sobie założyć słuchawki na uszy, a nie oczekiwać, że cały świat się dostosuje

Co ty, widocznie masz robotę dla debila, która nie wymaga nawet połowy szarej komórki, skoro guru Norine zarządziła, że w odrobinę bardziej skomplikowanych pracach niż nalewanie z pustego w próżne się nie da.


Ja nie rozumiem problemu. Jak mam ochotę gadać, to gadam, jak mam coś mega skomplikowanego i potrzebuję spokoju, albo taki dzień, że mnie ludzie wkurzają, to zakładam słuchawki... Gdzie tu problem?

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

(...)
Ja nie rozumiem problemu. Jak mam ochotę gadać, to gadam, jak mam coś mega skomplikowanego i potrzebuję spokoju, albo taki dzień, że mnie ludzie wkurzają, to zakładam słuchawki... Gdzie tu problem?

to zagadnienie kojarzy mi sie z problemem rozmów w komunikacji miejskiej i problemem normalnych odgłosów nocnych... przeszkadza mi, ale będę tylko narzekać zamiast samemu zrobić coś, co poprawi mój komfort (jak np słuchawki czy stopery).

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Ja nie lubie pracowac ani ze sluchawkami na uszach, bo muzyka mnie rozprasza, ani sluchajac czyichs nieustajacych rozmow czy tez paplania po prostu. To paplanie denerwuje mnie najbardziej.
Mowie o pracy biurowej, bo faktycznie w sklepie np. nie przeszkadza to.
Nie wiem dlaczego w bibliotece trzeba byc cicho, a w pracy mialyby byc mozliwe nieustajace rozmowy?
I zgadzam sie z dziewczynami. Widzialam juz takie osoby, ktore mogly caly dzien bez przerwy paplac, bo mialy ''podzielna uwage''. Potem bylo widac, jak podzielna jest ta uwaga.

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

to zagadnienie kojarzy mi sie z problemem rozmów w komunikacji miejskiej i problemem normalnych odgłosów nocnych... przeszkadza mi, ale będę tylko narzekać zamiast samemu zrobić coś, co poprawi mój komfort (jak np słuchawki czy stopery).

Tak, wszyscy stulić pysk, bo ja tu jadę/mieszkam.

Zgadzam się, że można być niekulturalnie głośnym. Ale skąd te osoby mają wiedzieć, jeśli nikt im nie mówi, tylko dupę na forum obrabiaja.

Sama jestem z tych głośnych ludzi. Nie robię tego celowo. Ale albo wszyscy milczą, albo ktoś na mnie drze japę z iniektywami. Nigdy, przenigdy nie usłyszałam po prostu "A możesz być trochę ciszej, proszę."

To jak ja mam być ciszej, jak tego nie zauważam i nikt mi nie powie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Limonka2738

Rozmawia się ustami, a pracuje rękami zazwyczaj, więc dziwne pytanie.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------




Albo można mieć podzielną uwagę.

Dziwne stwierdzenie że pracuje się zazwyczaj rękami 🤣🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;85388686]Dziwne stwierdzenie że pracuje się zazwyczaj rękami 🤣🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A czym? Jak piszę mail do klienta czy robie rozliczenie w excelu to raczej nie językiem.

Mało zawodów wymaga pracy ustami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Napisane przez _vixen_

Jak sie pracuje przy przerzucaniu warzyw, to owszem, mozna sobie porozmawiać i nadal efektywnie pracować.

No tak, bo wszyscy tutaj pracują na rynku albo zmywaku Nie bądź żałosna.



Wysłane z iPhone'a

[476bc3dbac029ec3a9e93a7df5eb47c70ae0ad31]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem, mnie męczą ludzie, którzy w robocie godzinę gadają o tym co zjedli, co kupili, jak jest dzisiaj gorąco i takie tam. Nie wiem tez, w jakich miejscach takie pogawędki sa uznawane za właściwe. Chyba w takich typu urząd gminy w małej miejscowości zatrudniający cała rodzine i znajomych wójta

Np. w mojej międzynarodowej korporacji, biuro w europejskiej metropolii.



Wydajesz się mieć bardzo ograniczoną wyobraźnię.

[Olushka]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem tez, w jakich miejscach takie pogawędki sa uznawane za właściwe. Chyba w takich typu urząd gminy w małej miejscowości zatrudniający cała rodzine i znajomych wójta

Zaskoczę Cię W branży TSL. Niespodziewane, że ludzie ze sobą rozmawiają, co? Szczególnie spedytorzy. Tak samo, jak cały mój dział finansowy. Smiejemy się, gadamy, krzyki też są, a nawet głośne bluzganie. Kosmos.

Masz straszny ból dupy. Ale tylko narzekać potrafisz, bo zwrócić uwagi, to już nie ma komu. O nie!

Wysłane z iPhone'a

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8538867 1]Ja nie lubie pracowac ani ze sluchawkami na uszach, bo muzyka mnie rozprasza, ani sluchajac czyichs nieustajacych rozmow czy tez paplania po prostu. To paplanie denerwuje mnie najbardziej.
Mowie o pracy biurowej, bo faktycznie w sklepie np. nie przeszkadza to.
Nie wiem dlaczego w bibliotece trzeba byc cicho, a w pracy mialyby byc mozliwe nieustajace rozmowy?
I zgadzam sie z dziewczynami. Widzialam juz takie osoby, ktore mogly caly dzien bez przerwy paplac, bo mialy ''podzielna uwage''. Potem bylo widac, jak podzielna jest ta uwaga.[/QUOTE]

Widzisz jakie tutaj same turbowizażanki, które hipersuperprace wykonują od niechcenia, potrafiąc przy tym radośnie paplać o dupie maryni

Też mi się kiedyś wydawało, że mam 'podzielną uwagę'. Tyle, że dokształciłam się (badania jasno wykazały mit multitaskingu), poeksperymentowałam i zweryfikowałam swoje poglądy.

A co do pewnych tekstów tutaj - cóż, można awansować społecznie, zdobyć prestiżową pracę, robić 'karierę', a jednocześnie takie pojęcia jak klasa, kultura i obycie mogą pozostawać obce.

[invisible_01]

Nie istnieje coś takiego jak multitasking, więc radzę tym z Was, które twierdzą, że bez problemu robią sto rzeczy na raz, tochę doczytać w tym temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Napisane przez Olushka

No tak, bo wszyscy tutaj pracują na rynku albo zmywaku Nie bądź żałosna.



Wysłane z iPhone'a

Napisane przez Olushka

Masz straszny ból dupy.

Wysłane z iPhone'a

Jak na takim poziomie odbywają sie te rozmowy w pracy, to tym bardziej współczuje tym, którzy nie chcą, a musza tego słuchać.

I nie rozumiem, dlaczego osoby chcące sie skupić na pracy maja sie dostosować do tych chcących pogadać o pierdołach przez choćby zakładanie słuchawek.

[Linka25]

Napisane przez Olushka

Dziwne, że tak wyliczasz innym czas na rozmowy ze sobą. U nas się rozmawia cały czas. Jak można siedzieć ze sobą przez 40h w tygodniu i się do siebie nie odzywać? Jak są po prostu za głośno, to im zwróć uwagę, ale nie zabraniaj rozmawiać


Wysłane z iPhone'a

Ale rozumiem, ze na tematy dotyczace pracy i zwiazane z obowiazkami sluzbowymi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Napisane przez _vixen_

Jak na takim poziomie odbywają sie te rozmowy w pracy, to tym bardziej współczuje tym, którzy nie chcą, a musza tego słuchać.



I nie rozumiem, dlaczego osoby chcące sie skupić na pracy maja sie dostosować do tych chcących pogadać o pierdołach przez choćby zakładanie słuchawek.

Ale co ty teraz odwracasz kota ogonem? Zacytowałam, to co zostało napisane - że na bazarze czy przerzucaniu warzyw rozmowy nie przeszkadzają. No mi w pracy również nie przeszkadzają. A jeśli nie chce rozmawiać czy słychać innych, to się wyłączam i robię swoje. Polecam

Bo to tobie przeszkadza. Ale nie chcesz zwracać uwagi, bo nie. No to ty się dostosuj. Albo przestań robić problemy z rzeczy, które są błache i codzienne.


Wysłane z iPhone'a

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez Linka25

Ale rozumiem, ze na tematy dotyczace pracy i zwiazane z obowiazkami sluzbowymi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Źle rozumiesz Tematy są różne, nie tylko służbowe.


Jeny, cieszę się, że jednym z moich kryteriów wyboru nowej pracy była atmosfera w firmie. Nie wytrzymałabym z takimi pracownikami, co to nawet niezasłonięta żaluzja w oknie przeszkadza A co dopiero drugi człowiek/pracownik, który ma język i potrafi się odezwać 🤦🏼☠♀️ Lepiej siedzieć, jak buc przy biurku i klepać w klawiaturkę przez 8h bez me ani be.


Wysłane z iPhone'a

[Linka25]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8538867 1] Widzialam juz takie osoby, ktore mogly caly dzien bez przerwy paplac, bo mialy ''podzielna uwage''. Potem bylo widac, jak podzielna jest ta uwaga.[/QUOTE]

Haha, trafione w punkt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Limonka2738

Tak, wszyscy stulić pysk, bo ja tu jadę/mieszkam.

Zgadzam się, że można być niekulturalnie głośnym. Ale skąd te osoby mają wiedzieć, jeśli nikt im nie mówi, tylko dupę na forum obrabiaja.

Sama jestem z tych głośnych ludzi. Nie robię tego celowo. Ale albo wszyscy milczą, albo ktoś na mnie drze japę z iniektywami. Nigdy, przenigdy nie usłyszałam po prostu "A możesz być trochę ciszej, proszę."

To jak ja mam być ciszej, jak tego nie zauważam i nikt mi nie powie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w pracy wielokrotnie slyszalam prosby o bycie ciszej (nie do mnie skierowane ) i w ogole mnie nie dziwią. Ktos prowadzi rozmowe tel z kims z zewnatrz a towarzystwo obok radosnie rechocze zagluszajac wszystko, no nie bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8539053 6]Widzisz jakie tutaj same turbowizażanki, które hipersuperprace wykonują od niechcenia, potrafiąc przy tym radośnie paplać o dupie maryni

Też mi się kiedyś wydawało, że mam 'podzielną uwagę'. Tyle, że dokształciłam się (badania jasno wykazały mit multitaskingu), poeksperymentowałam i zweryfikowałam swoje poglądy.

A co do pewnych tekstów tutaj - cóż, można awansować społecznie, zdobyć prestiżową pracę, robić 'karierę', a jednocześnie takie pojęcia jak klasa, kultura i obycie mogą pozostawać obce.[/QUOTE]
Zgadzam sie. Eleganckie biuro w europejskim miesvie nie jest wyznacznikiem niczego. Atmosfera jak na targu w Pcimiu Dolnym nie jest tam wykluczona, jak widac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez Olushka

Ale co ty teraz odwracasz kota ogonem? Zacytowałam, to co zostało napisane - że na bazarze czy przerzucaniu warzyw rozmowy nie przeszkadzają. No mi w pracy również nie przeszkadzają. A jeśli nie chce rozmawiać czy słychać innych, to się wyłączam i robię swoje. Polecam

Bo to tobie przeszkadza. Ale nie chcesz zwracać uwagi, bo nie. No to ty się dostosuj. Albo przestań robić problemy z rzeczy, które są błache i codzienne.


Wysłane z iPhone'a

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------



Źle rozumiesz Tematy są różne, nie tylko służbowe.


Jeny, cieszę się, że jednym z moich kryteriów wyboru nowej pracy była atmosfera w firmie. Nie wytrzymałabym z takimi pracownikami, co to nawet niezasłonięta żaluzja w oknie przeszkadza A co dopiero drugi człowiek/pracownik, który ma język i potrafi się odezwać 🤦🏼☠♀️ Lepiej siedzieć, jak buc przy biurku i klepać w klawiaturkę przez 8h bez me ani be.


Wysłane z iPhone'a

Blahe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Ja mam jedno zasadnicze pytanie. Dlaczego [b]NIE ZWRÓCICIE[\b] uwagi tym osobom, skoro wam to tak przeszkadza?


Wysłane z iPhone'a

[voice_of_silence]

Napisane przez Olushka

Lepiej siedzieć, jak buc przy biurku i klepać w klawiaturkę przez 8h bez me ani be.


Wysłane z iPhone'a

Ja tak siedzę. Tak właśnie mi się najlepiej pracuje. Nikt mnie w pracy nie uważa za buca. Co za kryterium w ogóle.

Myślę, że nikt nie każe nikomu milczeć, ale zwyczajnie nie popychać głupot na okrągło, kiedy jest się w pracy. To naprawdę może przeszkadzać. Mam u siebie takich ludzi, siedzą zaraz obok. Co chwilę ich ktoś strofuje i nie daje to rezultatów.

Naprawdę, da się i pogadać, i popracować w spokoju i nie trzeba od razu popadać w skrajności.

[Linka25]

Napisane przez Olushka

Ja mam jedno zasadnicze pytanie. Dlaczego [b]NIE ZWRÓCICIE[\b] uwagi tym osobom, skoro wam to tak przeszkadza?


Wysłane z iPhone'a

A kto powiedzial ze nie zwracamy? Zreszta, zazwyczaj nie ma takiej koniecznosci pracuję z kulturalnymi ludzmi, takie incydenty sa sporadyczne. I to nie oznacza., ze ludzie nie rozmawiaja ze sobą albo sie nie lubią. Przeciwnie. Lubia sie, pomagaja sobie. Atmosfera jest super. Nie przeszkadzaja sobie, zwracaja na to uwage by nie przeszkadzac. Taka kultura pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Napisane przez Linka25

A kto powiedzial ze nie zwracamy? Zreszta, zazwyczaj nie ma takiej koniecznosci pracuję z kulturalnymi ludzmi, takie incydenty sa sporadyczne. I to nie oznacza., ze ludzie nie rozmawiaja ze sobą albo sie nie lubią. Przeciwnie. Lubia sie, pomagaja sobie. Atmosfera jest super. Nie przeszkadzaja sobie, zwracaja na to ywage by nie przeszkadzac. Taka kiltura pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak widać nie wszyscy Przeczytaj dokładnie posty.


Wysłane z iPhone'a

[invisible_01]

Napisane przez Olushka

Lepiej siedzieć, jak buc przy biurku i klepać w klawiaturkę przez 8h bez me ani be.

Jeśli dla Ciebie fajna atmosfera w pracy to taka, gdzie się rozmawia o życiu prywatnym przez 8h, a osoby siedzące cicho nazywasz bucami, to naprawdę gratuluję podejścia. Szokujące - obrażać kogoś i nazywać bucem, bo w pracy nie opowiada o swoich sprawach.