2007-05-27, 09:21 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
zakochana w...?POMOCY:-(
Dziewczyny prosze Was o pomoc bo juz sama nie wiem...:-(
Otoz nie wiem co mam myslec,moj nauczyciel(wiek ok 55lat)ja->szkoła średnia,on praktycznie na kazdej lekcji patrzy na mnie(czasem az sie myli w dobranych słowach)<-nie tylko ja to zauwazylam,usmiecha sie milo,podwyzsza ocene(mili sie w punktacji,albo uznaje zadanie za dobrze zrobione)<-co o tym myslec?Ja juz sama nie wiem.Napisalam mu esa,(raczej nie wie ze ja to ja),odpisal,ze jego to nie obchodzi,ze mysle o nim()zebym dala spokoj,ale co chwile dzwoni do mnie z dwoch numerow(nie odbieram!boje sie)<-mysle ze chce sprawdzic,czy go ktos nie wrabia,np.jakis koles ze szkoly,czy cos->moze chce uslyszec czy to faktycznie glos kobiety. Dziewczyny: -co o tym myslec? -jak postepowac? -przyznac sie ze ja to ja? -jak rozumiec jego zachowanie? -co mi poradzicie? PS: dodam,ze ma zone Z gory dziekuje za odpowiedzi i porady |
2007-05-27, 09:27 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
dodam jeszcze ze zrobilam taki jakby tescik,w jeden dzien siedzialam w pierwszej lawce tuz obok biurka: gdy koles tlumaczyl jakies zadanie patrzyl sie caly czas wtedy na mnie(nie wiem czy dlatego,ze cos "chce"ode mnie,czy abym sie tego nauczyla),a na nastepny dzien siadlam na swoim doczesnym miejscu i gdy tlumaczyl znow caly czas sie patrzyl na mnie,no wlasnie jakby chcial mnie czego nauczyc,albo cos innego,tylko co mam myslec?Moze jestem przewrazliwiona?:-( HELP!
|
2007-05-27, 09:42 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Daj mu spokój MA ŻONĘ! I 55 lat!
Masz bujną wyobraźnie... Zajmij się |
2007-05-27, 09:46 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
to nie wyobraznia Izaluka:-/ i dziekuje za posadzenie
moze inne dziewczyny beda bardziej wyrozumiale niz Ty:-/ zreszta na jakiej podstawie mnie oskarzasz?Moze nie wiesz jakie sa czasy:-/ widac nie znasz sie na rzeczy,albo nie spotkalas sie w zyciu z tym osobiscie pozdrawiam |
2007-05-27, 09:50 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
.....
__________________
†Baks†
|
2007-05-27, 09:54 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Hmmm lepiej nie pisz do niego żadnych smsów, bo możesz mieć później jakieś kłopoty. Lepiej nie mieszać się w żonatych facetów.
Znam wiele osób, które podkochiwały się w nauczycielach, ale szybciutko im to przechodziło. Po prostu nie myśl o nim, nie prowokuj go, nie pisz nic do niego, spotkaj się ze znajomymi ze szkoły i zapomnisz szybko o tym nauczycielu. Lepiej, kochana nie narażaj się na szkolne plotki, bo możecie oboje mieć kłopoty. Pozdrawiam, powodzenia |
2007-05-27, 09:57 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
kilianna przyniejmiej Ty rozumiesz:-( powiedz mi jakie moga byc problemy?w szkole chodza ploty,ze ma dziecko z jedna z uczennic->taki kobieciarz,ale hmm...nie jest ladny,ale ma to cos,nie tylko ja to swierdzam:-(
Myslisz ze moglby mnie pozniej koribic?Ponoc odchodzi w tym roku,bo weszla jakas ustawa,ze jak nie odejdzie sie w tym wieku,to potem sie robi to ilus tam,co w tym stylu,ale kto to wie? |
2007-05-27, 10:01 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
w koncu nie wszystko konczy sie wielkim skandalem.Moga mnie wyrzucic ze szkoley nawet jesli jestem(rocznikowo) pelnoletnia?
|
2007-05-27, 10:06 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Dac spokoj. Zadnych smsow, wydzwaniania, nie odbierac telefonow. Ignorowac, zapomniec, nie patrzec na niego na lekcjach.
Czego Ty chcesz od starego, zonatego dziada?
__________________
................. |
2007-05-27, 10:09 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
syntagma ->no wlasnie nie wiem czego cos mnie w nim kreci,lubie wyzwania,adrenalina i te sprawy.Nie no chce sprawdzic jak to jest z nauczycielem?Jak on sie pozniej zachowuje?nie umiem tego opisac
|
2007-05-27, 10:16 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Słuchaj nie naskoczyłam na Ciebie. Po prostu uważam, że wyobraźnia Cię ponosi!
Mam na studiach takiego profesora - przystojny, piękne zielone oczy, sexowny głos - ma to ''coś'' i niesamowicie mnie kręci. Nawet obrączki nie ma... I kręci tak całą grupę Bo kumpele tez się nim zachwycają... I spogląda na mnie, na nie... I CO Z TEGO? Właśnie nic - tak samo jak w Twoim przypadku. |
2007-05-27, 10:18 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Ciagnie Cie, bo jest kims niedostepnym, jak aktor czy piosenkarz. Ale w tym wypadku: 55 lat, zona, dzieci...
a to, ze on patrzy caly czas na Ciebie rzeczywiscie, to zle o nim swiadczy. Stary pryk za mlodymi spodniczkami sie ugania, poprzewracalo sie w glowie na stare lata. Albo nadinterpretujesz. Dwie opcje
__________________
................. |
2007-05-27, 10:20 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Izaluka to jest wlasnie tak,napisac cos na forum a potem stajesz sie kozlem ofiarnym?nie jestem niewyrzyta nastolatka,ani nie bajeruje ludzi abym sobie przyniosla jakies korzysci i kazdy zwracal uwage na mnie.Dziekuje za wyrazenie swojej opini,nic wiecej nie mnie potrzeba z Twojej strony.Pozdrawiam
|
2007-05-27, 10:21 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Ja bym mu dała spokój i ignorowała jego zachowanie. Nie wysyłała żadnych smsów i nie odbierała telefonów. Nie zachowywała się wyzywająco i nie korzystała z żadnych ulg (podwyższanie ocen, "niezauważanie" błędów).
Jest dużo starszy, MA ŻONĘ! |
2007-05-27, 10:22 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
syntagma ->wlasnie ta niedostepnosc i jego spojrzenia,nie umiem tego opisac,co mnie tak w nim rajcuje ale nie wiem co o tym myslec?Wiesz to jest takie nieziemskie,wiem ze to przyszlosci nie ma,bo moglbybyc przeciez moim ojcem,ale chcialabym doswiadczyc jak to jest.Jak on sie pozniej zachowuje?Czy zaprzestanie na usmiechach,zeby tym bardziej sie ktos nie zorientowal,jak to bedzie na spotkaniach itp
|
2007-05-27, 10:24 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
xyoko ale ja nie mam wplywu,ze on (moze celowo,moze przypadkowo)uznal moje jedno z zadan na sprawdzianie za dobre,ani nie mam wplywu,ze mi podniesie ocene,przeciez mu nie powiem ze chce dopa,nie? Ale ja lubie byc wyzywajacam,co nie oznacza,ze chodze w miniowkach co pol tylka widac i bluzeczkach na szaleczkach bez stanika do szkoly,bez przesady Pozdrawiam!
|
2007-05-27, 10:26 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
O matko Ty juz o spotkaniach myslisz
Wiesz ze to sie rozniesie po szkole tak było u mnie zaczeło sie na plotkach a skonczyło sie na wywaleniu panienki i nauczyciela ze szkoły
__________________
†Baks†
|
2007-05-27, 10:28 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
mysza89 a to nie ma roznicy czy szkola srednia,czy tam z nizszych rejonow?Czy to jest takie zabronione?nie rozumiem tego prawa:/ Ale czy szkola musi o tym wiedziec?Ja znam jedna pare na tej zasadzie i jakos im dobrze w zyciu (nauczyciel-uczennica)
|
2007-05-27, 10:33 | #19 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moim zdaniem też wyobraźnia Cię ponosi. To,że ktoś na kogoś patrzy,nie znaczy jeszcze,że się w tym kimś zakochał . W dodatku on jest Twoim nauczycielem ,no i ta różnica wieku . Takie coś z happy endem,to tylko w filmach jest możliwe. Cytat:
__________________
|
||||||||
2007-05-27, 10:33 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Ale zastanowiłaś się przez moment nad tym, że gdyby Twoje fantazje stały się rzeczywistością, zniszczyłabyś życie jego rodziny?
Dla Ciebie to jakaś nowość, adrenalina i wyzwanie, ale może jednak patrzysz na tą sytuajcję zbyt egoistycznie? |
2007-05-27, 10:33 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Patrzę po prostu realnie na to. Nic z tego nie będzie. Gościu nawet w smsie Ci odpisał, że nic go to nie obchodzi, że o nim myślisz. Życzę Ci jak najlepiej, ale czy warto ryzykować jakimiś kłopotami lub zszarganą opinią w szkole? Nie sądzę...
|
2007-05-27, 10:35 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Hmm za taki romans na pewno Go wywaliliby ze szkoły. Nie wiem jak z Tobą, mogłabyś mieć problemy z innymi nauczycielami, może w ogóle ze skończeniem tej szkoły? Może musiałabyś się przenieść? Trudno mi powiedzieć, bo ja słyszałam tylko o takim wypadku, że to nauczyciela wywalili z pracy za romans z 17letnią (prawie 18letnią) uczennicą ( w moim mieście).
A co z jego żoną? Oj na pewno nie byłaby zachwycona. Taki starszy facet patrzy sobie na młode, śliczne kobiety i ma zbereźne myśli Później stara się podrywać uczennicą, dowartościowując się. Lepiej nie ryzykuj spotkaniami, bo jak ktoś się dowie, to... Pomyśl też o tym, że na pewno stałabyś się obiektem drwin i żartów. Takie romanse między nauczycielami, a uczniami są bardzo źle widziane. I chyba nawet zabronione z prawnego pukntu widzenia. Pozdrawiam |
2007-05-27, 10:38 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
xyoko ->ale ja to tak chce na krotka mete,zapisac sobie w zyciorysie jak jakas fajna przygode,nie chce zeby to bylo na stale,chce tylko wiedziec jak to jest.Zrozumcie,czemu wszyscy sa przeciwko mnie?
Izaluka ->moze faktycznie sobie za duzo wyobrazam,ale pomysl: jego numer ma kazdy,bo jest on znanym nauczielem,pare szkol,rozdwal kiedys takie ulotki,czy cos w tym stylu i tam byly wszystkie namiary na niego.Moze mysli ze to jakis chlopak sobie stroi zarty,czo cos?No nie wiem ale ja mam dziwne odczucia co do niego.On jest strasznym gosciem,ma swoje zasady,ale mimo ze ja cos zlamie(nie chce pisac dokladnie,aby ktos z moich rejonow sie nie zorientowal,jestem moze przewrazliowona troche)to mnie to nie obowiazuje,nawet nie upomni a...szkoda gadac.... |
2007-05-27, 10:41 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
kilianna hmm no dzieki za uswiadomienie mnie w kilku sprawach,ale to jednak dalej mnie zastanawia.Glupio mi tak,ale mysle ze jemu na czyms jednak zalezy,no nie wiem co mam myslec Ja to czuje...
|
2007-05-27, 10:43 | #25 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Cytat:
A o jego rodzinie pomyślałaś ? Zrujnować komus życie (żonie,dziecku i jemu) dla jakiejś zachcianki przeżycia krótkotrwałej przygody ? Chcialabyś,żeby Tobie jakaś pannica wywinęła za 30 lat taki numer? Żeby dla przygody zrujnowała to,co budowaliście przez wspólne lata ? Cytat:
__________________
|
||
2007-05-27, 10:43 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 372
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
sorry że będę brutalna, ale to jest jakiś stary zboczeniec, któremu się poprzewracało w głowie na starość - żona, dzieci, 55 lat, a tu jakieś ploty o tym że zrobił dziecko uczennicy, sms-y z inną, uśmieszki i podrywanie. odpuść sobie i poszukaj normalnego chłopaka bo ta znajomośc się dobrze nie skończy.
|
2007-05-27, 10:45 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
dodam,ze w moim miescie mam juz zrypana opinie,ze sie tak wyraze,gdyz jestem widziana w towarzystwie starszych mezczyzn zazwyczaj bogatych,z brykami,dlatego ze tak powiem nazywaja mnie popularnie blachara.Zaprzestalam juz z mini minowkami,kabaretkami itp.,aby tym bardziej nie prowokowac.Nie wiem czemu ale lubie jak sie o mnie mowi,nawet jesli ktos uwaza mnie za dz...e i tania laske.Nie wiem czy ktoras mnie zrozumie.Po prostu lubie byc w centrum uwagi,wiec takie plotkowanie,gadanie,ze jestem z nauczycielem czy cos nie przeszkadzaloby mi,a wrecz przeciwnie <-tylko nie krzyczcie
|
2007-05-27, 10:47 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 241
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Fresa ->ech no tak jestem okrutna,ale to tylko na jakis czas,przeciez to sie nie przerodzi w milosc A co do milosc,to nie chodzi o milosc,ale o zainteresowanie sie,jakas intryga z jego strony?
|
2007-05-27, 10:49 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Cytat:
To wszystko prawda,czy żartujesz ? Nie rozumiem,jak młoda dziewczyna może się nie szanować i nie dbać o opinię ?
__________________
|
|
2007-05-27, 10:49 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: zakochana w...?POMOCY:-(
Bożesz Ty mój!
Dziewczyno, w centrum uwagi jak w centrum uwagi, ale po kiego grzyba czepiłaś się faceta starszego? To już nie ma na kim oka zawiesić czy co? Tylko na żonatym Daj facetowi spokój, bo zgłupieje jeszcze i będziesz tylko kłopot miała I pomyśl o jego żonie edit: a tak w ogóle to to jest NAUCZYCIEL, a nie po prostu jakiś tam facet
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:48.