Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - dyskusje, komentarze, luźne wnioski

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ginekologa też mam dobrego na NFZ (facet jest lepszy niż wielu prywatnych u których byłam), ale zdaje sobie sprawę, że jak ktoś mieszka na wsi to takiego komfortu nie ma i to jest bardzo przykre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87269463]Ginekologa też mam dobrego na NFZ (facet jest lepszy niż wielu prywatnych u których byłam), ale zdaje sobie sprawę, że jak ktoś mieszka na wsi to takiego komfortu nie ma i to jest bardzo przykre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja przed ciążami też chodziłam do bardzo dobrego ginekologa na fundusz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87269460]Przepraszam bardzo, a państwowe to nie moje skoro płacę podatki i składki? NFZ to jakaś fundacja charytatywna dla najbardziej potrzebujacych? Boże co za bzdury. Ja robię profilaktykę w ramach NFZ - raz do roku morfologię, mocz, cytologię, usg piersi i usuwanie kamienia nazębnego z przeglądem zębów. Raz na dwa lata jeszcze usg tarczycy. Większość lekarzy jak się konkretnie poprosi to daje skierowania. Przynajmniej ja się jeszcze nie spotkałam z odmową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No i ekstra. I dlatego uważam, że służba zdrowia winna być całkowicie prywatna. Byś płaciła zawsze dokładnie tylko za to czego potrzebujesz.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

No i ekstra. I dlatego uważam, że służba zdrowia winna być całkowicie prywatna. Byś płaciła zawsze dokładnie tylko za to czego potrzebujesz.

np. kilkaset tysięcy za przyszycie kawałka ręki po wypadku?

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87269486]np. kilkaset tysięcy za przyszycie kawałka ręki po wypadku? [/QUOTE]

Tak. Są ubezpieczenia zdrowotne/wypadkowe , wiec nie widzę problemu. Jeśli ktoś uważa ze nic mu w życiu się nie stanie, to najwyżej nie będzie mieć ręki. Trudno, każdy podejmuje w życiu wybory i winien za nie odpowiadać

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Sam miałem złamaną nogę i poważnie dwukrotnie połamaną rękę (takie hobby ) to gdyby mi to miał robic NFZ to już bym był kaleką. A samemu przecież mnie nie stać na ponad stutysięczne operacje. Wiec tak, można prywatnie się operować jeśli się jest biednym

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez cava

Młodziez szkolna, nawet już pełnoletnia ma badania okresowe!
+ jest w systemie i dostaje wezwania na szczepienia które sa poprzedzone dodatkowymi badaniami.

Ze szkoły dostają kartę zdrowia + ewentualnie dodatkowe zalecenia jeśli pielęgniarka szkolna ma jakieś wątpliwosci po ogólnym badaniu w szkolnym gabinecie. Z taka kartą trzeba iść do lekarza i u niego wypełnić oraz do zaleconych lekarzy specjalistów.

Na studiach tez są takie badania _konieczne_,

Z papierami wstępnymi trezba dac aktualnie wypełnioną karte zdrowia ze szkoły, a potem

ja pamiętam ze były przychodnie studenckie, i konieczne badania okresowe. Chyba co 2 lata trzeba było robic tez RTG płuc.
Teraz nie wiem, musiałabym córki podpytać.

U mnie nie wymagali żadnych badań na studia (ani licencjackie, ani magisterskie). Broniłam się kilka lat temu.

Napisane przez megamag

Bo Ty lepiej wiesz, czego od nas wymagano, kiedy szłyśmy na studia. No niestety, ale studiowałam kilka kierunków i nigdy nie robiłam żadnych badań ani nie dostarczałam żadnej dokumentacji medycznej. Zawsze wymagano tylko świadectwa maturalnego lub świadectwa ukończenia studiów na niższym stopniu (i to też rożnie, bo niektórzy chcieli oryginał, a inni tylko robili kesro), podania o przyjęcie na studia i zdjęcia. Być może są kierunki, na które z jakiś powodów się tego wymaga, ale chyba są w mniejszości, skoro aż do dziś o tym nigdy nie słyszałam.

A że nigdy nie pracowałam na umowę o pracę, nie miałam też do czynienia z medycyną pracy. Moja przygoda z przymusowym leczeniem zakończyła się więc szczęśliwie w podstawówce traumą po dentyście.

PS Nie mam 20 lat.

U mnie tak samo. Nigdy nie miałam umowy o pracę i nigdy nie miałam RTG płuc/klatki piersiowej. A tak jeszcze w temacie zachęcania do badań/zaproszeń, to sama w październiku skorzystałam z USG piersi za 20 zł, gdyby były takie akcje częściej, chętnie bym z nich korzystała.

Napisane przez megamag

To to jest megadziwne. Na różne filologi rekrutowałam się co najmniej ze cztery razy i nigdy nie wymagano ode mnie badań.

Co zaś do cytologii, o czy u nas takie badania nie są refundowane? Czy kobieta może je robić na NFZ raz w roku? Pytam, bo nie bardzo orientuję się w systemie, sama chodzę tylko prywatnie.

Co zaś do szczepienia na HPV to mnie już gin lata temu mówił, że to jak szczepienie przeciwko grypie. Zaszczepisz się na jeden szczep, zaraz przyjdzie kolejny.

cava nie bez kozery nieustannie spadamy we wszelkich rankingach łatwości prowadzenia działalności gospodarczej. Jesteśmy przy tym do tego aż tak durni, że nakładamy coraz więcej restrykcji na naszych lokalnych przedsiębiorców, a korporacjom już nie. Mój znajomy, który jest vatowcem, opowiadał mi niedawno, że za każdym razem, kiedy upominał się w US o wypłatę nadpłaconego VAT-u, który niby należy mi się jak psu buda, miał kilkudniową kontrolę w firmie. Przekaz zrozumiał i już się nie upomina. Ciekawe, ilu takich jest i ile państwo na tym bokiem zarabia.

U mnie ginekolog robi na NFZ cytologię raz w roku, ale mam drobne problemy, więc być może dlatego potrzebuję większej kontroli. Bo tak to faktycznie aktualne zalecenia są co 3 lata... Niestety

W przypadku ubiegania się o zwrot VAT, czynności sprawdzające są zwykle z automatu, nie jest to typowa kontrola z US.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Co do badań przy rekrutacji na studia to u mnie były, zarówno przy pierwszym, jak i drugim stopniu. Ale te badania to w sumie takie nic - wywiad, zmierzenie, zważenie, osłuchanie klatki piersiowej, zmierzenie ciśnienia i tyle. Żeby robić RTG to lekarz musi mieć jakieś podejrzenia do dalszej diagnostyki. Nie słyszałam, żeby komuś ode mnie zlecili.



Wydaje mi się, że same badania zależą od uczelni, ale też kierunku. Duże uczelnie mogą sobie na coś takiego pozwolić, bo są bogatsze i mają podpisane umowy z określonymi przychodniami medycyny pracy. Zwłaszcza w przypadku kierunków, gdzie masz jakieś pracownie laboratoryjne czy zajęcia terenowe. Mniejsze pewnie niekoniecznie.

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87269592]Co do badań przy rekrutacji na studia to u mnie były, zarówno przy pierwszym, jak i drugim stopniu. Ale te badania to w sumie takie nic - wywiad, zmierzenie, zważenie, osłuchanie klatki piersiowej, zmierzenie ciśnienia i tyle. Żeby robić RTG to lekarz musi mieć jakieś podejrzenia do dalszej diagnostyki. Nie słyszałam, żeby komuś ode mnie zlecili.



Wydaje mi się, że same badania zależą od uczelni, ale też kierunku. Duże uczelnie mogą sobie na coś takiego pozwolić, bo są bogatsze i mają podpisane umowy z określonymi przychodniami medycyny pracy. Zwłaszcza w przypadku kierunków, gdzie masz jakieś pracownie laboratoryjne czy zajęcia terenowe. Mniejsze pewnie niekoniecznie.[/QUOTE]

A to takie „badanie” to i ja miałem na I lub II roku. Zmierzenie, zważenie, osluchanie, gardło ciśnienie.
„Badanie” trwające nie wiem czy 5 minut.

[_Bumblebee_]

Po przymusowej aborcji w UK mamy kolejny kwiatek postępowego zachodu:
https://twitter.com/golempolski/stat...163688450?s=19

Właśnie m.in. dlatego chcę żyć w katolickim ciemnogrodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _Bumblebee_

Po przymusowej aborcji w UK mamy kolejny kwiatek postępowego zachodu:
https://twitter.com/golempolski/stat...163688450?s=19

Właśnie m.in. dlatego chcę żyć w katolickim ciemnogrodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widać, że przypadek Davida Reimera chyba nikogo niczego nie nauczył.

[megamag]

Napisane przez effcia82

Bo jak zgłosisz jakiś objaw to dostaniesz skierowanie na badania ale jak powiesz, że chcesz się profilaktycznie przebadać to nie dostaniesz nawet podstawowego pakietu (mocz, ob, morfologia). Ja przynajmniej mam takie doświadczenia z NFZ.

Ta wypowiedź w zasadzie wyjaśnia, dlaczego w naszym kraju jest tak marnie z profilaktyką. Lekarze są dla chorych, jak jesteś zdrowy to wypier.....

A w przypadku wielu chorób, jak już masz objawy, tzn. że idziesz do piachu.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87269592]
Wydaje mi się, że same badania zależą od uczelni, ale też kierunku. Duże uczelnie mogą sobie na coś takiego pozwolić, bo są bogatsze i mają podpisane umowy z określonymi przychodniami medycyny pracy. Zwłaszcza w przypadku kierunków, gdzie masz jakieś pracownie laboratoryjne czy zajęcia terenowe. Mniejsze pewnie niekoniecznie.[/QUOTE]

To chyba nie to, bo akurat studiowałam na największej w tym kraju i takiego czegoś nie było. Obawiam się, że to nic więcej, jak tylko widzimisię uczelni.

[FALLinLOVE]

Napisane przez _Bumblebee_

Po przymusowej aborcji w UK mamy kolejny kwiatek postępowego zachodu:
https://twitter.com/golempolski/stat...163688450?s=19

Właśnie m.in. dlatego chcę żyć w katolickim ciemnogrodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja już chyba też wolę polski ciemnogrod.

Napisane przez edan84

Tak. Są ubezpieczenia zdrowotne/wypadkowe , wiec nie widzę problemu. Jeśli ktoś uważa ze nic mu w życiu się nie stanie, to najwyżej nie będzie mieć ręki. Trudno, każdy podejmuje w życiu wybory i winien za nie odpowiadać

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Sam miałem złamaną nogę i poważnie dwukrotnie połamaną rękę (takie hobby ) to gdyby mi to miał robic NFZ to już bym był kaleką. A samemu przecież mnie nie stać na ponad stutysięczne operacje. Wiec tak, można prywatnie się operować jeśli się jest biednym

Zgadzam sie.

Ja uważam że służba zdrowia powinna być sprywatyzowana. Każdy wykupuje sobie takie ubezpieczenie jakie mu odpowiada. Za usługi zdrowotne płaci ubezpieczyciel.
I nie mówcie mi, że nagle trzeba byłoby płacić tysiące złotych za każdą usługę, bo przecież tak wlasnie działa NFZ - pobiera składki i płaci za świadczenia. To, że jedni korzystają więcej, a drudzy mniej działało y w przypadku ubezpieczeń prywatnych w ten sam sposób.

A ceny, w związku z konkurencją, mogłyby być dużo niższe niż obecne składki.

Szlag mnie trafia, że płacę te składki a nie korzystam z NFZ w ogóle. Wszystko robię prywatnie i wolałabym sobie te pieniądze przeznaczyć na indywidualne ubezpieczenie prywatne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez FALLinLOVE

To ja już chyba też wolę polski ciemnogrod. Zgadzam sie.

Ja uważam że służba zdrowia powinna być sprywatyzowana. Każdy wykupuje sobie takie ubezpieczenie jakie mu odpowiada. Za usługi zdrowotne płaci ubezpieczyciel.
I nie mówcie mi, że nagle trzeba byłoby płacić tysiące złotych za każdą usługę, bo przecież tak wlasnie działa NFZ - pobiera składki i płaci za świadczenia. To, że jedni korzystają więcej, a drudzy mniej działało y w przypadku ubezpieczeń prywatnych w ten sam sposób.

A ceny, w związku z konkurencją, mogłyby być dużo niższe niż obecne składki.

Szlag mnie trafia, że płacę te składki a nie korzystam z NFZ w ogóle. Wszystko robię prywatnie i wolałabym sobie te pieniądze przeznaczyć na indywidualne ubezpieczenie prywatne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co byś poradziła emerytom z niską emeryturą, których nie byłoby stać na prywatną opiekę zdrowotną? Ani na leki, które teraz refunduje NFZ?

[FALLinLOVE]

Napisane przez motyla

A co byś poradziła emerytom z niską emeryturą, których nie byłoby stać na prywatną opiekę zdrowotną? Ani na leki, które teraz refunduje NFZ?

W przypadku likwidacji NFZ, oszczędności z tego tytułu byłyby właśnie przekazane na ubezpieczenia tych osób. NFZ to ogromna instytucja i jej wydatki to nie tylko leczenie czy refundacja, ale przede wszystkim utrzymanie całej chmary urzędników i ich codziennej pracy. NFZ nie spełni swojej funkcji. Nikt nie jest w stanie naprawić systemu zdrowotnego w Polsce dopóki ma on taka, a nie inna formę.

Pompowanie tam pieniędzy nigdy nie przyniesie skutku, bo ich zawsze będzie za mało. System po prostu nie wyrabia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez motyla

A co byś poradziła emerytom z niską emeryturą, których nie byłoby stać na prywatną opiekę zdrowotną? Ani na leki, które teraz refunduje NFZ?

Ze mogli się przekwalifikować kiedyś i lepiej zarabiać wtedy a nie teraz mieć problem.

W tym cudzie spełnionym prywatnej opieki medycznej, np. W USA, ludzie obsesyjnie odkładają na ubezpieczenia a potem i tak wszytko idzie się paść, trzeba się zadłużać, wyprzedawać, sprzedawać polisę ubezpieczeniowa żeby na leczenie było a potem jeszcze walczyć z prawnikami nasyłanymi przez wierzycieli.
Dramatyczny system na który nie stać wiekszej części społeczeństwa i to także tego normalnie tam zarabiającego społeczeństwa, a nie tylko biedoty.

[motyla]

Napisane przez FALLinLOVE

W przypadku likwidacji NFZ, oszczędności z tego tytułu byłyby właśnie przekazane na ubezpieczenia tych osób. NFZ to ogromna instytucja i jej wydatki to nie tylko leczenie czy refundacja, ale przede wszystkim utrzymanie całej chmary urzędników i ich codziennej pracy. NFZ nie spełni swojej funkcji. Nikt nie jest w stanie naprawić systemu zdrowotnego w Polsce dopóki ma on taka, a nie inna formę.

Pompowanie tam pieniędzy nigdy nie przyniesie skutku, bo ich zawsze będzie za mało. System po prostu nie wyrabia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam nie ma obecnie żadnych oszczędności, to jest jeden wielki zeszyt z notatkami, ile państwo jest komu winne. Gdyby teraz zlikwidować NFZ, to wiesz ile pokoleń miałoby przes*ane?

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez cava

Ze mogli się przekwalifikować kiedyś i lepiej zarabiać wtedy a nie teraz mieć problem.



W tym cudzie spełnionym prywatnej opieki medycznej, np. W USA, ludzie obsesyjnie odkładają na ubezpieczenia a potem i tak wszytko idzie się paść, trzeba się zadłużać, wyprzedawać, sprzedawać polisę ubezpieczeniowa żeby na leczenie było a potem jeszcze walczyć z prawnikami nasyłanymi przez wierzycieli.

Dramatyczny system na który nie stać wiekszej części społeczeństwa i to także tego normalnie tam zarabiającego społeczeństwa, a nie tylko biedoty.

Dokładnie, w USA tak pięknie działa prywatna opieka, że biedniejsi ludzie mogą skorzystać z dentysty, dopiero jak jakaś organizacja charytatywna zorganizuje im darmowych specjalistów gdzieś w jakiejś szkole raz na rok w najlepszym przypadku. Na prywatną opiekę stać tylko część społeczeństwa, a reszta może zdychać. Trzeba serca nie mieć, by popierać prywatną opiekę medyczną.

Jak jest teraz z ubezpieczycielami wszelkiej maści? Dom Ci zaleje, to robią co mogą, żeby wykręcić się od wypłaty kasy. Dlaczego w przypadku prywatnej opieki miałoby być inaczej?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motyla

Tam nie ma obecnie żadnych oszczędności, to jest jeden wielki zeszyt z notatkami, ile państwo jest komu winne. Gdyby teraz zlikwidować NFZ, to wiesz ile pokoleń miałoby przes*ane?

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Dokładnie, w USA tak pięknie działa prywatna opieka, że biedniejsi ludzie mogą skorzystać z dentysty, dopiero jak jakaś organizacja charytatywna zorganizuje im darmowych specjalistów gdzieś w jakiejś szkole raz na rok w najlepszym przypadku. Na prywatną opiekę stać tylko część społeczeństwa, a reszta może zdychać. Trzeba serca nie mieć, by popierać prywatną opiekę medyczną.

Jak jest teraz z ubezpieczycielami wszelkiej maści? Dom Ci zaleje, to robią co mogą, żeby wykręcić się od wypłaty kasy. Dlaczego w przypadku prywatnej opieki miałoby być inaczej?

Ja nie uważam, że Polska służba zdrowia jest dobra, bo zwłaszcza w kwestii wizyt u specjalistów mocno kuleje. No ale dla mnie USA to najbogatszy kraj trzeciego świata. Za nic bym nie chciała mieszkać w kraju o takim systemie, ale jak ktoś chce to droga wolna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87270564]Ja nie uważam, że Polska służba zdrowia jest dobra, bo zwłaszcza w kwestii wizyt u specjalistów mocno kuleje. No ale dla mnie USA to najbogatszy kraj trzeciego świata. Za nic bym nie chciała mieszkać w kraju o takim systemie, ale jak ktoś chce to droga wolna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wybitnie się zgadzam z tą opinią.

[Limonka2738]

Napisane przez _Bumblebee_

Po przymusowej aborcji w UK mamy kolejny kwiatek postępowego zachodu:
https://twitter.com/golempolski/stat...163688450?s=19

Właśnie m.in. dlatego chcę żyć w katolickim ciemnogrodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj no, post na Twitterze. 140 znaków żeby omówić, co się tak naprawdę dzieje.

I przypadkiem nie załączyli linku do orzeczenia sądu. Hmmm...

(Ja nie wiem, czy to prawda. Ale wrzucanie czyjegoś Tweetu jako prawdę objawioną, bez żadnych źródeł w linku, jako reprezentację kraju wielkości Europy jest śmieszne.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Aaaa, to sprawa Luny. Dajcie chwilę, znajdę dokument, w którym dokładnie to omówili i sprawa nie jest taka prosta.

Przede wszystkim nie mówimy o żadnych hormonach, to wymyśliły media. Sąd tylko nakazał pozwolenie dziecku ekspresji jako dziewczynka i monitorowanie sprawy przez specjalistów, żeby później, w odpowiednim wieku, zadecydować o terapii hormonalnej.

Też byłam bardzo przeciwna też sprawie dopóki nie przeczytałam zapisków za sprawy sądowej. Ale one mają chyba 50 stron w PDF-ie a nie 140 znaków w Tweecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87270564]dla mnie USA to najbogatszy kraj trzeciego świata.[/QUOTE]

Wiele bym dał abyśmy mieli problemy takiego trzeciego świata. Bo to jakoś Polacy lecą do USA się operować, a nie Amerykanie latają się operować do Polski.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Wiele bym dał abyśmy mieli problemy takiego trzeciego świata. Bo to jakoś Polacy lecą do USA się operować, a nie Amerykanie latają się operować do Polski.

Żartujesz?

Całą moją rodzina ze Stanów przyjeżdża tutaj się operować i poddawać zabiegom, jeśli to tylko nie jest nagły przypadek.

Ostatnio u okulisty spotkałam panią, która też ze Stanów przyjechała na jakiś zabieg. Mieszka tam od 13 lat.

Bardziej im się opłaca wsiąść w samolot i przyjechać tutaj niż leczyć tam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez edan84

Wiele bym dał abyśmy mieli problemy takiego trzeciego świata. Bo to jakoś Polacy lecą do USA się operować, a nie Amerykanie latają się operować do Polski.

Ja bym wiele dała, żebyśmy jednak nie mieli I na szczęście w dużej mierze nie mamy.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

Napisane przez edan84

Wiele bym dał abyśmy mieli problemy takiego trzeciego świata. Bo to jakoś Polacy lecą do USA się operować, a nie Amerykanie latają się operować do Polski.

Może na jakies wybitnie specjalistyczne operacje w kosmicznej technologii Polacy których stać (lub którym jakis szejk arabski z dobroci serca zasponsorował albo latami fundacje na to zbierały datki) lecą na operację do USA.
Natomiast w drugą stronę, z USA i zachodniej Europy, ludzie tu stadnie przyjeżdzają sie badac, leczyć, operować, robic implanty, wykonywac zabiegi medycyny estetycznej i zaawansowanej kosmetologii.


Mam kupe rodziny po całym świecie i oni jak jada do Polski, to głównie w takim celu.

[_Bumblebee_]

Napisane przez Limonka2738

Sąd tylko nakazał pozwolenie dziecku ekspresji jako dziewczynka

A no to faktycznie wszystko zmienia. Skoro sąd nakazał rodzicom kilkuletniego chłopca na pozwolenie identyfikowania się jako dziewczynka to wszystko jest tam w porządku. Uff...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez _Bumblebee_

A no to faktycznie wszystko zmienia. Skoro sąd nakazał rodzicom kilkuletniego chłopca na pozwolenie identyfikowania się jako dziewczynka to wszystko jest tam w porządku. Uff...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

?

Nie, sąd nakazał ojcu przestać być transfobem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Nie chodziło mi o usuwanie pieprzyka czy tego typu inne tak zaawansowane zabiegi ale o poważne operacje. Stany są daleko przed naszym medycznym bantustanem z uwagi właśnie na to, ze u nich w większości służba zdrowia jest prywatna

[megamag]

Napisane przez cava

ludzie obsesyjnie odkładają na ubezpieczenia a potem i tak wszytko idzie się paść, trzeba się zadłużać, wyprzedawać, sprzedawać polisę ubezpieczeniowa żeby na leczenie było

Ej, ale u nas też tak jest. Powszechne ubezpieczenie to ułuda. NFZ nie refunduje wszystkiego, też ma listę co bardziej powszechnych chorób i co bardziej powszechnych procedur, które refunduje, a jak ci się przydarzy co innego, to się musisz zadłużać i zbierać na leczenie. Dla mnie NFZ to taki sposób mydlenia oczu społeczeństwu, żeby się czuło bezpieczne i karmiło z własnej kieszeni tego potwora.

Zajrzyjcie sobie na zrzutkę albo siepomaga. Lwia część zbiórek to właśnie zbiórki na leczenie, bo NFZ nie refunduje. Ludzie się wyprzedają, zapożyczają, a i tak im brakuje. Albo ktoś zbiera na operację serca, albo na leczenie nowotworu.

Bo nie wiem, czy wiecie, ale mamy jedną z najniższych przeżywalności w przypadku nowotworów w Europie. W wielu krajach przeżywa 60% chorych, u nas tylko jakieś 40%. I to nie tylko dlatego, że badanie profilaktyczne przysługuje raz na trzy lata. NFZ refunduje zwykle tańsze i przestarzałe formy leczenia. Bo nawet taka chemioterapia chemioterapii nierówna. U nas ciągle stosuje się jej starsze formy działające ogólnoustrojowo, chociaż świat poszedł już w kierunku ukierunkowanej chemioterapii.

Zresztą nie trzeba umierać na raka. Moja teściowa ma RZS. Jak leczyła się na NFZ, to jej w pewnym momencie powiedzieli, że już nic nie da się zrobić, mogą jej tylko zwiększać dawki sterydów, ale i tak będzie niedługo przykuta do łóżka. Wysłaliśmy do prywatnej kliniki. Przeszła serię badań, od razu wysłano ją do dietetyka, bo okazało się, że przy tej chorobie najczęściej trzeba być całe życie na diecie eliminacyjnej, o czym oczywiście w NFZ nie słyszeli. Dostała zastrzyki na odbudowę chrząstki, obecne na rynku i używane już od wielu lat, ale nierefundowane. 1700 zł sztuka raz w tygodniu. Teraz nie tylko chodzi, ale przez większą część czasu żyje bez bólu. Kiedyś bolało ją cały czas. Także tego, pozdrawiamy NFZ. Teściowa całe życie płaciła składki, a za rentę nie starczyłoby jej na jeden zastrzyk. Jakby nie miała lepiej zarabiających dzieci, już by była leżąca.

Także żebyście się nie zdziwiły, jak trzeba się będzie wyprzedawać, bo ktoś w rodzinie zachoruje, a NFZ pokażę figę zupełnie jak ci straszni prywatni ubezpieczyciele.

[cava]

Napisane przez edan84

Nie chodziło mi o usuwanie pieprzyka czy tego typu inne tak zaawansowane zabiegi ale o poważne operacje. Stany są daleko przed naszym medycznym bantustanem z uwagi właśnie na to, ze u nich w większości służba zdrowia jest prywatna

Tyle że mnie, a w biedzie nie żyję, raczej i tak nie byłoby stać na takie ubezpieczenie, co by pokryło te kosmiczne operacje jeśli by były potrzebne.
A płacić za ewentualność bym musiała cały czas.




Megmag, tylko pytanie, czy w cąłkowicie prywatnym systemie, w ogóle by Was było stac na leczenie babci. Bo zxe babci nie stac na prywtany abonament w jakiejś rozszerzonej wersji to już widac.

Bo by sie mogło okazać, że niestety nie, bo sama diagnoza by była tak droga, ze by już na te zastrzyki nie zostało.
tez mam RZS i myślę dosc często o pewnych kwestiach dotyczących tego schorzenia.
lekarz do którego chodze prywatnie z wygody (bo mam w abonamencie) tych co nie mają abonamentu przyjmuje na NFZ.
Mnie też namawia.

Skutek taki, ze ja z wygody co jakis czas wyskakuję z kasiorki na badania (abonamenty sa sprytne bardzo pod tym względem- IM musi sie oplacać) a Ci z NFZ nie.
Różnica taka ze nie musze stac w kolejce.

[megamag]

cava, to też jest pytanie gdzie mieszkasz i jakie masz zasoby finansowe. W Warszawie wiele fajnych klinik i dobrych specjalistów przyjmuje czasem na NFZ, ale to nie zmienia faktu, że wszystkie się na ten NFZ załatwić nie da. Dla Ciebie to nie problem, bo w razie czego Cię stać, nawet jak to nie będzie kwestia wygody, a konieczności. A mojej teściowej nie stać, bo już od dawna była w takim stanie, że była niezdolna do pracy, a do tego mieszka na zadupiu. Prawdopodobnie w Twoim życiu też dojdzie w jakimś momencie do tego, że będziesz musiała przyjąć choćby jakiś nierefundowany lek. A dla biednych nawet 1700 to cena zaporowa.

A co do leczenia babci, to opowiem Ci, jak umierała moja babcia na NFZ. Mieszkała na takim zadupiu, że nie było alternatywy. Do tej pory nie wiemy, na co umarła, bo diagnoza na NFZ była taka, że nie było diagnozy. Po prostu robiła się coraz słabsza, aż w końcu przestała wstawać z łóżka. Wezwaliśmy karetkę, ale ratownicy stwierdzili, że jej nie zabiorą, bo przecież pacjentka jest przytomna, to w czym problem. Raz w roku przysługiwała jej wizyta lekarza rodzinnego, który z wielkim fochem wreszcie przyjechał. Zmierzył ciśnienie, popatrzył i stwierdził, że też by w jej wieku chciałby być w takiej formie. A odleżyny już miała takie, że śmierdziało. No to mama pyta, co z tymi odleżynami. To on, że nie wie, bo nie jest chirurgiem, babcia się musi zgłosić do chirurga. Ale babcia nie wstaje i nie chodzi. Pytamy o możliwość transportu, to nas wyśmiał. Babcia umarła w domu, mama się nią zajmowała do końca. Umarła w bólach, nikt nie wie na co. Tak to umierają ubezpieczeni w XXI wieku w Polsce.

Zresztą mam takich opowieści mnóstwo. Mam też niepełnosprawnego szwagra, który chociaż urodził się upośledzony fizycznie i psychicznie, żeby zachować marną rentę musi się stawiać przed komisją lekarską co 2 lata. We Wrocławiu. Ponad 500 km od jego miejsca zamieszkania, a chłopak ma problemy z poruszaniem się i potrzebuje opiekuna. Z naszego miasta jedzie jeden autobus, więc na tę komisję on musi jechać dzień wcześniej, ale po komisji już na niego nie zdąży (godziny przesunąć się nie da, bo nie), więc musi tam jeszcze jedną noc przenocować. On i opiekun mają zniżkę na PKS, ale na hotel przecież już nie, a dwie noce dla dwóch osób nawet w tanim hotelu to większa część jego renty. Zgadnij, kto za te wycieczki płaci? Podpowiedź: nie państwo.

A mój dziadek ma operację na zaćmę ustaloną na 2022, a już ledwo widzi. Idziemy prywatnie, jedynie 4 tysiące i też zgadnij kto zapłaci.

Btw to jest taka fundacja onkologiczna Alivia, która za hasło przyjęła sobie "pieniądze mogą pokonać raka" i zajmuje się właśnie zbieraniem funduszy na nierefundowane, nowsze metody leczenia.

Moje zdanie jest takie: jeśli ktoś wierzy, że jesteśmy wobec choroby równi, to może się jeszcze zdziwić. Bogatsi są równiejsi.

[FALLinLOVE]

Napisane przez megamag

Ej, ale u nas też tak jest. Powszechne ubezpieczenie to ułuda. NFZ nie refunduje wszystkiego, też ma listę co bardziej powszechnych chorób i co bardziej powszechnych procedur, które refunduje, a jak ci się przydarzy co innego, to się musisz zadłużać i zbierać na leczenie. Dla mnie NFZ to taki sposób mydlenia oczu społeczeństwu, żeby się czuło bezpieczne i karmiło z własnej kieszeni tego potwora.

Zajrzyjcie sobie na zrzutkę albo siepomaga. Lwia część zbiórek to właśnie zbiórki na leczenie, bo NFZ nie refunduje. Ludzie się wyprzedają, zapożyczają, a i tak im brakuje. Albo ktoś zbiera na operację serca, albo na leczenie nowotworu.

Bo nie wiem, czy wiecie, ale mamy jedną z najniższych przeżywalności w przypadku nowotworów w Europie. W wielu krajach przeżywa 60% chorych, u nas tylko jakieś 40%. I to nie tylko dlatego, że badanie profilaktyczne przysługuje raz na trzy lata. NFZ refunduje zwykle tańsze i przestarzałe formy leczenia. Bo nawet taka chemioterapia chemioterapii nierówna. U nas ciągle stosuje się jej starsze formy działające ogólnoustrojowo, chociaż świat poszedł już w kierunku ukierunkowanej chemioterapii.

Zresztą nie trzeba umierać na raka. Moja teściowa ma RZS. Jak leczyła się na NFZ, to jej w pewnym momencie powiedzieli, że już nic nie da się zrobić, mogą jej tylko zwiększać dawki sterydów, ale i tak będzie niedługo przykuta do łóżka. Wysłaliśmy do prywatnej kliniki. Przeszła serię badań, od razu wysłano ją do dietetyka, bo okazało się, że przy tej chorobie najczęściej trzeba być całe życie na diecie eliminacyjnej, o czym oczywiście w NFZ nie słyszeli. Dostała zastrzyki na odbudowę chrząstki, obecne na rynku i używane już od wielu lat, ale nierefundowane. 1700 zł sztuka raz w tygodniu. Teraz nie tylko chodzi, ale przez większą część czasu żyje bez bólu. Kiedyś bolało ją cały czas. Także tego, pozdrawiamy NFZ. Teściowa całe życie płaciła składki, a za rentę nie starczyłoby jej na jeden zastrzyk. Jakby nie miała lepiej zarabiających dzieci, już by była leżąca.

Także żebyście się nie zdziwiły, jak trzeba się będzie wyprzedawać, bo ktoś w rodzinie zachoruje, a NFZ pokażę figę zupełnie jak ci straszni prywatni ubezpieczyciele.

Dlatego wlasnie uwazam, ze NFZ i obecny system nigdy, ale to naprawde NIGDY nie bedzie funkcjonowal normalnie. Bo jest po prostu CHORY.

Tutaj nie ma znaczenia ile tam sie wpompuje kasy... zawsze bedzie za malo.

I dokladnie - zgadzam sie z powyzszym - na powazne operacje czy skomplikowane leczenie i tak ludzie zbieraja pieniadze, bo niestety NFZ takich rzeczy zwyczajnie nie refunduje.

Napisane przez motyla

Tam nie ma obecnie żadnych oszczędności, to jest jeden wielki zeszyt z notatkami, ile państwo jest komu winne. Gdyby teraz zlikwidować NFZ, to wiesz ile pokoleń miałoby przes*ane?

To tlyko potwierdzenie mojej tezy, ze ten system jest totalnie niewydolny. I co wiecej - on nigdy wydolny nie bedzie. Tam nie ma oszczednosci, ale oszczednosci budzetowe z tytulu likwidacji NFZ moglyby pokryc wlasnie ubezpieczenia prywatne dla np. biednych emerytow.