politechnika świętokrzyska

[agatka36]

Napisane przez Escorpio

Oj nie przesadzaj… Studiowałam dwa kierunki i nigdy nie trafiłam na wykładowcę, który rzucał kartkami, zawsze były i są możliwości poprawy. Co do powtarzania przedmiotu, to jak się uczysz nie musisz nic powtarzać

Nie zgodzę się, z rzucaniem kartkami, faworyzowaniem płci przy zaliczeniu spotkałam się kilka razy, a co do poprawek - są panowie, którzy wrzucą kogoś na pościg, bo mają gorszy dzień. Jeden z wykładowców już pierwszego dnia zapowiedział, że 80% idzie na poprawkę, a połowa z tego na pościg. I tak też się stało. Nauka swoją drogą, a trochę szczęścia swoją

[Escorpio]

Napisane przez agatka36

Nie zgodzę się, z rzucaniem kartkami, faworyzowaniem płci przy zaliczeniu spotkałam się kilka razy, a co do poprawek - są panowie, którzy wrzucą kogoś na pościg, bo mają gorszy dzień. Jeden z wykładowców już pierwszego dnia zapowiedział, że 80% idzie na poprawkę, a połowa z tego na pościg. I tak też się stało. Nauka swoją drogą, a trochę szczęścia swoją

Pierwszy raz o tym słyszę… A na jakim wydziale takie cuda się zdarzają?

[agatka36]

Napisane przez Escorpio

Pierwszy raz o tym słyszę… A na jakim wydziale takie cuda się zdarzają?

Mechanicznym

[Escorpio]

Napisane przez agatka36

Mechanicznym

No to może tam tak jest, ja na Budowlanym jestem i całkiem normalnie jest

[Nemorta]

Cześć. Planuję iść na ekonomię na PŚ, ale na maturze zdawać będę na rozszerzeniu jedynie polski, angielski i matematykę, z czego matematykę napiszę pewnie niezbyt dobrze, bo dopiero w tym roku zaczęłam brać z niej korepetycje (w szkole mam ją tylko na podstawie). Lecz na PŚ wymagają jeszcze jeden przedmiot dodatkowy zdawany na maturze. Stąd moje pytanie - czy mam szansę dostać się tam na ekonomię?

[viva91]

Napisane przez Nemorta

Cześć. Planuję iść na ekonomię na PŚ, ale na maturze zdawać będę na rozszerzeniu jedynie polski, angielski i matematykę, z czego matematykę napiszę pewnie niezbyt dobrze, bo dopiero w tym roku zaczęłam brać z niej korepetycje (w szkole mam ją tylko na podstawie). Lecz na PŚ wymagają jeszcze jeden przedmiot dodatkowy zdawany na maturze. Stąd moje pytanie - czy mam szansę dostać się tam na ekonomię?

Mam wątpliwości co do zasad rekrutacji, ale nie mogę ich sprawdzić, bo nie ładuje mi się strona wydziału...
Połączyłam Twój wątek ze zbiorczym o PŚ, przejrzyj go, może znajdziesz odpowiedź.

[megamag]

Jeśli pytasz o progi, to na wydział ziip, który prowadzi ekonomię, są raczej niskie. Mój kuzyn się tam dostał i skończył, a uczyć się naprawdę nienawidzi i się specjalnie nie wysilał.

Mój mąż też studiował na PŚ, na wydziale mechanicznym, i ma bardzo negatywną opinię o tej uczelni. Organizacyjnie głęboki PRL, a program nauczania nieprzemyślany. Tak że na przykład na drugim roku masz przedmioty, które wyjaśniają, jak policzyć coś, co było na innym przedmiocie na pierwszym roku, ale nikt nie wiedział wtedy, o co chodzi. Kilku fajnych wykładowców, ale większość niestety takich sobie. No i jeszcze przedmioty z dupy, żeby rodzina rektora miała zajęcia. I tak mój mąż na automatyce miał obowiązkową historię muzyki.

Mój mąż twierdzi, że na PŚ tylko wydział budownictwa się do czegoś nadaje (kiedyś chciał się nawet odłączyć od całej hałastry i utworzyć osobną uczelnię), a resztę należałoby zaorać i posadzić buraki.

[Ewelinanik]

Planuje studiować ekonomię II stopnia na Politechnice, czy może się ktoś wypowiedzieć na ten temat jak tam jest.

[agatka36]

Napisane przez megamag

Jeśli pytasz o progi, to na wydział ziip, który prowadzi ekonomię, są raczej niskie. Mój kuzyn się tam dostał i skończył, a uczyć się naprawdę nienawidzi i się specjalnie nie wysilał.

Mój mąż też studiował na PŚ, na wydziale mechanicznym, i ma bardzo negatywną opinię o tej uczelni. Organizacyjnie głęboki PRL, a program nauczania nieprzemyślany. Tak że na przykład na drugim roku masz przedmioty, które wyjaśniają, jak policzyć coś, co było na innym przedmiocie na pierwszym roku, ale nikt nie wiedział wtedy, o co chodzi. Kilku fajnych wykładowców, ale większość niestety takich sobie. No i jeszcze przedmioty z dupy, żeby rodzina rektora miała zajęcia. I tak mój mąż na automatyce miał obowiązkową historię muzyki.

Mój mąż twierdzi, że na PŚ tylko wydział budownictwa się do czegoś nadaje (kiedyś chciał się nawet odłączyć od całej hałastry i utworzyć osobną uczelnię), a resztę należałoby zaorać i posadzić buraki.

co do opinii zgadzam się w 100%, ale akurat historia muzyki, zamiennie z drugim przedmiotem jest obowiązkowym przedmiotem humanistycznym, który trzeba odbębnić - taki przymus narzucony