|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2017-09-22, 17:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 5
|
Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
Laski, pomocy.
W marcu tego roku postanowiłam, że trzeba się w końcu za siebie wziąć. Zaczęłam się zdrowo odżywiać, jakoś 4-5 posiłków dziennie wjeżdżało, kalorii nie liczyłam. Na śniadanka jajecznica, owsianki, na obiady makaron pełnoziarnisty, ryż, kurczak. Wpadały też wafle ryżowe jako przekąska, jakiś jogurt naturalny. Jadłam też sporo owocy i warzyw. Piłam duuużo wody, nie tykałam słodzonych napoi co jakis czas pozwalałam sobie na jakiegos cheata, ale pierwszy był dopiero po miesiącu diety. No i zaczęłam się przede wszystkim ruszać, cwiczylam tak jakos 5 razy w tyg. Głównie biegałam lub robiłam jakieś inne cardio. Przez 3 miesiące schudłam 12kg. No i wszystko było super, ale zaczęły się wakacje i zrobiło się dosć intensywnie, co chwile jakieś wyjazdy i ciężko czasem było jesc czysto i cwiczyc. Wage utrzymywałam cały czas, czyli ważyłam 65 kg. Zdarzały się skoki do max 3 kg więcej, ale praktycznie zaraz potem to zrzucałam. Miesiąc temu postanowiłam ogarnąc się po wakacjach bo chciałabym zrzucić jeszcze to jakies 5-7kg. Tym razem kupiłam wage kuchnną, licze kalorie, na początku jadłam jakieś 1600-1500 kcal. Makro ustawiłam sobie na 30%B, 20%T i 50%W. Wszystko dokładnie sobie odmierzam i staram się jeśc naprawdę wartościowo. Po 2 tygodniach weszłam na wagę - ani drgnęła. Postanowiłam zacząć się mierzyć, zmniejszyłam kalorycznośc do 1400 kcal, przeszłam też na IF'a jakoś tydzien temu. Minął miesiąc a ja nadal nie schudłam nic a nic, obwody też takie same.. serio nie wiem już co ja robie nie tak? Pije czerwoną herbate, niewielką ilość kawy, łykam tez błonnik i siemie lniane. Wody wypijam około 3l dziennie. Ćwicze 5 razy w tyg, teraz staram sie urozmaicać treningi, biegam, robie troche Ewy Chodakowskiej, troche interwałów. Dodam, że mam prace stojącą (kilka razy w tyg). Jestem załamana, nie wiem co mogę robić nie tak? Im bardziej sie staram tym gorzej. Kiedy zaczynałam sie odchudzać po miesiącu już było widać co nie co. A teraz? masakra, nic. Okropnie sie z tym czuje, trace juz siłe i motywacje. Czy któraś z was może ma pomysł co powinnam zrobić? Co zmienić, by coś się w końcu ruszyło? pBęde wdzięczna za każdą rade. |
2017-09-24, 10:15 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
Cytat:
Save
|
|
2017-09-24, 19:05 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 77
|
Dot.: Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
Cytat:
Heheqh, masz miesiąc przestoju, przyczyn może być mnóstwo. Przede wszystkim zastanów się czy na pewno jesteś ze sobą szczera, czy nie podjadasz czy nie odpuszczasz ćwiczeń. Jeśli odpowiedź jest negatywna to najbardziej prawdopodobne jest to, że twój organizm jest po prostu zmęczony ciągłą redukcją i stresem, i mimo, że jesz niewiele kalorii, nie chudniesz. Jest to naturalna reakcja obronna na deficyt kaloryczny oraz zwiększoną ilość wysiłku fizycznego. Paradoksalnie to, co teraz robisz, czyli obcinanie kalorii i zwiększanie ilości treningów powoduje w dalszej konsekwencji obronę organizmu w postaci niszczenia "przemiany materii" (zmniejszania zapotrzebowania w celu blokowania utraty wagi). Na twoim miejscu zrobiłabym 2 rzeczy: przerwę od diety i ćwiczeń oraz badania, by upewnić się czy kłopoty z odchudzaniem to nie objaw czegoś poważniejszego (zła redukcja może być przyczyną kłopotów chociażby z hormonami). Daj sobie miesiąc, oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne i jedz o jakieś 300 kcal ponad to. Oczywiście tak jak teraz, zdrowo i urozmaicone posiłki. Po prostu powiększaj swoje dotychczasowe posiłki. Pilnuj makro i przede wszystkim mikroelementów. Przez ten miesiąc nie ćwicz, wystarczą długie spacery i jakieś mało intensywna aktywność, jak joga. Po tym miesiącu się zmierz i zważ (pewnie coś przybędzie, ale niewiele) i po tym czasie spróbuj zmniejszyć kaloryczność. Potem możesz dołożyć ćwiczenia, ale nie w takiej ilości jak teraz. 5 razy to zdecydowanie za dużo. I kompletnie nie przemyślane, więcej sobie zrobisz krzywdy niż na tym skorzystasz. I nie wiem po co łykasz błonnik, dostarczaj go z warzywami. |
|
2017-09-24, 19:16 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 729
|
Dot.: Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
|
2017-09-24, 19:39 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
Co do diety - zgadzam się z Adrianną. Najgorsze co możesz sobie teraz zrobić, to dalsze obcinanie. Rozwalisz metabolizm i tyle z tego będzie.
Natomiast co do aktywności fizycznej, uważam, że o ile będziesz jeść nieco powyżej zapotrzebowania (+ te 300kcal więcej), to po, dajmy na to, tygodniu odpoczynku, możesz 2x w tygodniu ćwiczyć. Bez zarzynania się, umiarkowanie ale jednak. Może coś z zestawu joga/pilates/callanetics, coś konkretnego do rozciągania. W ogóle absolutnie nie ma potrzeby ćwiczyć 5 razy w tygodniu (wbrew temu co przekazują te wszystkie nieszczęsne "wyzwania" Chodakowskiej i inne). Jeśli trening jest porządny to za dużo. Wbrew powszechnemu przekonaniu te wszystkie cuda w organizmie dzieją się nie w czasie, gdy ćwiczymy, tylko później. Dlatego na ogół powinien być przynajmniej dzień przerwy - po siłowym, żeby mięśnie miały czas się zregenerować, po interweałach - przy HIITach i tak te procesy zachodzą w 24h po treningu. |
2017-09-25, 11:23 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 134
|
Dot.: Dlaczego nie moge schudnąć? :( pomocyy
Dieta to nie znaczy głodówka. Kurcze zacznij od zmiany nawyków żywieniowych. Zacznij pić więcej soków i koktajli. Jeść więcej warzyw i zacząć się ruszać. Zamiast jeść mięso smażone zjedź gotowane. Ogranicz cukier i słodycze. A najlepiej udaj się do dietetyka.
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:59.