Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - dyskusje, komentarze, luźne wnioski

[edan84]

Napisane przez elvegirl

Jeszcze o ile jestem w stanie zrozumieć matematyka robiącego dodatkowo fizykę, o tyle no niestety, z humanisty ścisłowca się nie zrobi i odwrotnie.

A w sumie dlaczego nie?

W szkole (nie tej wyższej) masz poziom, który jest kończony maturą, a więc wiedzą, którą z założenia winien wynosić każdy człowiek, który przystępuje do egzaminu dojrzałości. Zatem nie rozumiem czemu nauczyciel, który ma być wzorem dla uczniów ma nie mieć wiedzy, która na maturze jest wymagana.
A powiedzmy sobie wprost - obecna matura jest śmiesznie łatwa.
Zatem nie uważam by wielka krzywda jakiemukolwiek nauczycielowi jezyka polskiego się działa, jeśli musiałby przypomnieć sobie jak rozwiązuje się równanie kwadratowe. Mówimy o podstawach, które każdy inny inteligentny człowiek powinien mieć opanowane. A dlaczego nauczyciel ma nie mieć tego opanowanego?

[elvegirl]

Bo nauczyciel Edan to nie tylko posiadanie wiedzy, to również umiejętność przekazania jej dalej. Nauczanie przedmiotu, który ma się opanowany w stopniu podstawowym, jest po prostu niewystarczające jakościowo.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Sam zaginalem moją starą matematycę, bez kilkuprzedmiotowki (która mnie nienawidziła - pozdrawiam panią, pani W.) i sam się musiałem uczyć do konkursów matematycznych. Ja na matmie zawsze się nudziłem.

Ja moją nauczycielkę chemii w maturalnej klasie też. Ale poza tym, miałam dwóch świetnych chemików, trzech świetnych matematyków, dwóch świetnych fizyków i za☠☠☠istego biologa.


Więc już nie przesadzajmy z tym, że nauczyciele to tumany.


Ale tak, w związku z płacą sama znam dwie bardzo inteligentne osoby, które byłyby super nauczycielami (języka polskiego i historii), które poszły do korpo, bo tam na rękę dostały 3,5tys.


Jeden z nich miał jeszcze problemy zdrowotne genetyczne i już by nie żył, gdyby nie zapłacił sobie za operację, której NFZ nie fundował. Więc poszedł do korpo, harował, awansował i sam sobie zarobił.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Już z tym poziomem polskiej szkoły, Mija, nie przesadzaj. Bo zawsze była mierna. A nauczycielami przeważnie zostawali i zostają Ci, którzy mieli na studiach średnia ok 3.0.

Sam zaginalem moją starą matematycę, bez kilkuprzedmiotowki (która mnie nienawidziła - pozdrawiam panią, pani W.) i sam się musiałem uczyć do konkursów matematycznych. Ja na matmie zawsze się nudziłem.

I z tego co kojarzę, to wszędzie na świecie branża belfra, to nie są kokosy. Zreszta samo stare chińskie powiedzenie mówi swoje.

Nie mów tak, bo znaczna część belfrów miała na studiach wysokie średnie a do zawodu szli "z powołania" i są naprawdę świetnymi fachowcami. I na tym "powołaniu" żerują kolejne rządy.
Tyle tylko, że powołaniem nie da się ani najeść, ani opłacić rachunków.Że nie wspomnę już o kupnie książek, ubrań, butów, wypadzie do teatru czy opery. To serio są kokosy? Bo normalna pensja powinna na to starczyć i nie polega na kombinowaniu, jak najtaniej ugotowac obiad i czy w tym miesiącu można kupić sobie buty.

[edan84]

Napisane przez elvegirl

Bo nauczyciel Edan to nie tylko posiadanie wiedzy, to również umiejętność przekazania jej dalej. Nauczanie przedmiotu, który ma się opanowany w stopniu podstawowym, jest po prostu niewystarczające jakościowo.

Zawsze są szkoły lepsze i szkoły gorsze. Jeśli rodzice danego ucznia by chcieli, by ten poszedł do jednej z najlepszych szkół w kraju, jak np do mojej toruńskiej GiLA’y, to jeśli ten bedzie miał odpowiednie osiągniecia i przejdzie pozytywnie rekrutacje to droga wolna.
Jeśli nie, to zostają zwykle szkoły, gdzie znudzony nauczyciel wykłada mechanicznie formułki. A do tego wiedzy profesorskiej nie trzeba.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Zawsze są szkoły lepsze i szkoły gorsze. Jeśli rodzice danego ucznia by chcieli, by ten poszedł do jednej z najlepszych szkół w kraju, jak np do mojej toruńskiej GiLA’y, to jeśli ten bedzie miał odpowiednie osiągniecia i przejdzie pozytywnie rekrutacje to droga wolna.
Jeśli nie, to zostają zwykle szkoły, gdzie znudzony nauczyciel wykłada mechanicznie formułki. A do tego wiedzy profesorskiej nie trzeba.

Ale miałeś złą nauczycielkę matematyki, która zaginałeś, to dobra szkoła czy nie?

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Zawsze są szkoły lepsze i szkoły gorsze. Jeśli rodzice danego ucznia by chcieli, by ten poszedł do jednej z najlepszych szkół w kraju, jak np do mojej toruńskiej GiLA’y, to jeśli ten bedzie miał odpowiednie osiągniecia i przejdzie pozytywnie rekrutacje to droga wolna.
Jeśli nie, to zostają zwykle szkoły, gdzie znudzony nauczyciel wykłada mechanicznie formułki. A do tego wiedzy profesorskiej nie trzeba.

Są też słabsze, do których chodzą mniej zdolni uczniowie, z róznymi problemami rodzinnymi i wskazaniami z poradni. Ci też mają zdać maturę i zostać do niej przygotowani, bo taką samą maturę na poziomie podstawowym zdaje uczeń zdlny i przeciętny. W przypadku tego ostatniego praca nauczyciela to orka na ugorze i potrzeba naprawde wiedy profesorskiej, doświadczenia i wytrwałości, by takiego przygotować do matury z sukcesem.

Bo suma summarum nikt nie wnika, czy ten uczeń był zdolny, czy mierny. Liczą się wyniki.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Są też słabsze, do których chodzą mniej zdolni uczniowie, z róznymi problemami rodzinnymi i wskazaniami z poradni. Ci też mają zdać maturę i zostać do niej przygotowani, bo taką samą maturę na poziomie podstawowym zdaje uczeń zdlny i przeciętny. W przypadku tego ostatniego praca nauczyciela to orka na ugorze i potrzeba naprawde wiedy profesorskiej, doświadczenia i wytrwałości, by takiego przygotować do matury z sukcesem.

Bo suma summarum nikt nie wnika, czy ten uczeń był zdolny, czy mierny. Liczą się wyniki.

Przygotować olimpijczyka do matury to nie jest sztuka.

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Ale miałeś złą nauczycielkę matematyki, która zaginałeś, to dobra szkoła czy nie?

Pisałem akurat o podstawówce. Gdybym sam się nie uczył, to nigdy bym nie miał osiągnięć aby się dostać do dobrej szkoły średniej.
Ale fakt, wtedy LA dopiero startowało i kadra bywała rożna. Acz generalnie miała wysokie kompetencje.

[elvegirl]

Napisane przez edan84

Zawsze są szkoły lepsze i szkoły gorsze.

Oczywiście. Ja Ci po prostu odpowiedziałam na pytanie dlaczego według mnie humanista nie powinien się przekwalifikowywać na ścisłowca. Nie wiem po co dalej drążysz

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Pisałem akurat o podstawówce. Gdybym sam się nie uczył, to nigdy bym nie miał osiągnięć aby się dostać do dobrej szkoły średniej.
Ale fakt, wtedy LA dopiero startowało i kadra bywała rożna. Acz generalnie miała wysokie kompetencje.

W podstawówce?





Przepraszam, ale poziom konkursów z matematyki z podstawówki, to musisz mi wybaczyć, był śmieszny (jasne, dostosowany do poziomu dzieci). Ale to nie była olimpiada matematyczna, żeby się samemu uczyć.


Takiego Alfika robiło się z marszu, jak się ogarniało matmę. Był jeszcze jakiś Kangur i coś tam.

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

W podstawówce?





Przepraszam, ale poziom konkursów z matematyki z podstawówki, to musisz mi wybaczyć, był śmieszny (jasne, dostosowany do poziomu dzieci). Ale to nie była olimpiada matematyczna, żeby się samemu uczyć.


Takiego Alfika robiło się z marszu, jak się ogarniało matmę. Był jeszcze jakiś Kangur i coś tam.

Ekstra. Tylko to co wtedy miałem na etapie wojewódzkim olimpiady matematycznej jak przebiegi zmienności, czyli m.in. pochodne, to powoli są rugowane już nawet z programu szkoły średniej.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

I tak się składa ze trzeba było się samemu uczyć. I po podstawówce większość znajomych ryła ostro do egzaminów wstępnych. Także sama.

[MuchaLibre]

https://www.tysol.pl/a29716-Audyt-w-...wa-Zaskoczeni-


Ja zaskoczony nie jestem.

[paprycjova]

Mnie by zaskoczyło gdyby tysol napisał jakiś artykuł sensowniej, z podaniem bezpośrednich źródeł do informacji zamiast rzucenia "No, X popełnił samobojstwo a w ogole to seksizm źródło wprost.pl, sami se szukajcie".

[MuchaLibre]

O tym pisze masa portali, wybrałem tysola, bo wspomnieli o audycie, a nie że tylko ktoś coś wymyślił. Ale można sobie poczytać więcej na temat:

https://www.wprost.pl/opinie-i-komen...aci-twarz.html
https://dorzeczy.pl/swiat/94960/Prob...i-nekanie.html

[motyla]

no i opublikowali zarobki w NBP

[edan84]

Napisane przez motyla

no i opublikowali zarobki w NBP

I wyszło oczywiście ze Wyborcza kłamała co do 65 tys. Nihil novi.

[motyla]

Napisane przez edan84

I wyszło oczywiście ze Wyborcza kłamała co do 65 tys. Nihil novi.

nom, drogie dzieci, pamiętajcie, to najważniejszy wniosek, jaki należy z tej historii wyciągnąć


że Wyborcza jest, jaka jest, to każdy wie, inaczej nie powstałby ten kawał: - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić? - Owinąć w „Gazetę Wyborczą”, ona wszystko wyolbrzymia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez motyla

nom, drogie dzieci, pamiętajcie, to najważniejszy wniosek, jaki należy z tej historii wyciągnąć

No nie?

[edan84]

Napisane przez motyla

nom, drogie dzieci, pamiętajcie, to najważniejszy wniosek, jaki należy z tej historii wyciągnąć

O! A mi się wydawało ze cała „afera” nakręcona była z powodu domniemanych zarobków pewnej pani na poziomie 65K. A wyszło ze nie dobiła nawet do 50K.

[motyla]

Napisane przez edan84

O! A mi się wydawało ze cała „afera” nakręcona była z powodu domniemanych zarobków pewnej pani na poziomie 65K. A wyszło ze nie dobiła nawet do 50K.

widzisz, biedaku, to źle Ci się wydawało. poza tym pani, o której mówisz, zasiada jeszcze w radzie bankowego funduszu gwarancyjnego, z którego przytula kilka tysi. a tego NBP nie doliczył przecież do wynagrodzenia.

[edan84]

Napisane przez motyla

widzisz, biedaku, to źle Ci się wydawało.

Jak to dobrze, ze jesteś i możesz mnie wyprowadzić z błędu

[motyla]

Napisane przez edan84

Jak to dobrze, ze jesteś i możesz mnie wyprowadzić z błędu

do usług, pysiaczku

[elvegirl]

Napisane przez edan84

I wyszło oczywiście ze Wyborcza kłamała co do 65 tys. Nihil novi.

Z ciekawości, serio uważasz, że ona nie jest w stanie z dodatkowego stanowiska, premii i dodatków wyciągnąć 16 tysi?

[edan84]

Napisane przez elvegirl

Z ciekawości, serio uważasz, że ona nie jest w stanie z dodatkowego stanowiska, premii i dodatków wyciągnąć 16 tysi?

Nieistotne co uważam. Liczą się dowody. I Wyborcza poległa. Znowu.

[elvegirl]

Napisane przez edan84

Nieistotne co uważam. Liczą się dowody. I Wyborcza poległa. Znowu.

No nie właśnie, bo oni nie pisali o pensji podstawowej, tylko o całości

[edan84]

Napisane przez elvegirl

No nie właśnie, bo oni nie pisali o pensji podstawowej, tylko o całości

I ona dostaje co mc premie i dodatki wartości 16K?
Czy raz na rok tak duża premie ze wychodzi średnio na mc 65K?

[elvegirl]

Dlatego zapytałam wprost, czy uważasz, że te 16 tysi miesięcznie oprócz pensji podstawowej "przy prezesie" to jest rzecz awykonalna. Tak lub nie.

[edan84]

Napisane przez elvegirl

Dlatego zapytałam wprost, czy uważasz, że te 16 tysi miesięcznie oprócz pensji podstawowej "przy prezesie" to jest rzecz awykonalna. Tak lub nie.

A skąd mam wiedzieć? Nie robiłem w NBPie nigdy.

[elvegirl]

Napisane przez edan84

A skąd mam wiedzieć? Nie robiłem w NBPie nigdy.

No to czemu oskarżasz GW o kłamstwo?