2013-12-20, 07:01 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Problem w związku
Witam,
mam dość poważny problem i zupełnie nie wiem, co robić. Jestem w dość krótkim związku z kimś, z kim mi jest dobrze. Jest jednak coś, co mnie boli i zastanawiam się nad przyszłością tego związku. Otóż dzieli nas odległość, która w sumie nie jest duża- jakieś 35 km), jednak nie widujemy się w każde weekendy. Teraz już mam troszkę problem, bo ostatni raz spotkaliśmy się w andrzejki. Zawsze facet przyjeżdżał do mnie, bo zwierzył mi się, iż ma problem z ojcem alkoholikiem. Nie przeszkadza mi to w postrzeganiu faceta, nie zmieniłam zdania o nim, bo sama mam problem rodzinny. Ale co mnie martwi- on ostatnio nie przyjechał do mnie, bo pilnował ojca, obawiał się, by ten nie zrobił nic jego mamie. Kiedy jednak ja mu powiedziałam o swoich rodzinnych problemach, zaryzykowałam (bo mam problem z chorobą psychiczną w rodzinie i też nie jest mi lekko kogoś zapraszać) a on nie chce, bym go odwiedziła. Tłumaczy to tym, że wstydzi się, że nie chce, bym sobie o nim coś pomyślała i musiała oglądać jego ojca w stanie nietrzeźwym. Poczułam się, jakby mi nie potrafił zaufać, ja też nie wiem jak się u mnie zachowa członek mojej rodziny z pwoodu choroby ale mimo to postanowiłam zaprosić kogoś mi bliskiego do domu. Teraz nawet święta stoją pod znakiem zapytania, koleżanka mi doradza, bym zakończyła ten związek, bo nie wiem, czy w tym miesiącu się zobaczymy. Ale ja wiem, że będzie mnie to bolało i czuję się jak w pułapce- w którą stronę pójść, każdy wybór będzie zły.
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
2013-12-20, 07:14 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
|
|
2013-12-20, 07:20 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Problem w związku
Alkoholicy są z reguły agresywni, pewnie o to chodzi, że ojciec mógłby cię w jakichś sposób zaatakować. Skoro mógł zrobić krzywdę mamie chłopaka, to znaczy, że rękoczyny nie są mu obce.
|
2013-12-20, 07:34 | #4 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Problem w związku
Doris ma rację, zdecydowanie Wam nie po drodze, związek stoi w miejscu, więc po co dalej się męczyć? 35 km to bardzo mało, można nawet się umówić do kina, na kawę, wyjechać gdzieś razem. chcieć to móc.
ale abstrahując od tego, rozumiem wstyd chłopaka. ja z moim tż jestem 4 lata, a pewnie unikałabym jak ognia konfrontacji z pijanym członkiem rodziny. |
2013-12-20, 07:41 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Najbardziej bolą mnie obietnice, tydzień temu jedna, w tym kolejna- już ustawiłam sobie transport a teraz muszę dzwonić do kierowcy i odwołać (nie mam prawka). Ostatnio trochę się to rozwinęło, mam na myśli że fizycznie poczułam pożądanie. Ale obawiam się, że uczucie się wypali, pół biedy jeśli wizja świąt byłaby do spędzenia razem ale teraz już niczego nie jestem pewna...
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
2013-12-20, 07:55 | #6 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Szakal165, prawdę powiedziawszy, to ja zupełnie nie rozumiem dlaczego tak bardzo chcesz jechać do niego do domu, skoro mieszka tam jego ojciec, który jest agresywnym alkoholikiem. Nie sądzisz, że to jednak ryzykowne i zupełnie zbyteczne?
Poza tym, ile lat ma Twój partner? Mieszka na stałe z ojcem-alkoholikiem? Planuje się wyprowadzić?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2013-12-20, 08:02 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Masz rację, to nie jest dobry pomysł. Jednak z opowieści chłopaka dowiedziałam się, że nie zawsze jest pijany, chłopak sam mi zaproponował, bym go odwiedziła na weekend ale okazało się, że ojciec był w stanie nietrzeźwym. Partner ma 29 lat, planuje wyprowadzić się, gdyż też będzie wkrótce ciasno u niego w domu ze względu na siostrę- jest w ciąży. Natomiast na chwilę obecną ma jakiś kredyt jeszcze kilka miesięcy i mówił że chciałby coś wynająć w mieście, w którym pracujemy. On pytał mnie, czy chciałabym kiedyś mieszkać sama (czyt. bez rodziców) gdy będę miała stabilniejszą (przedłużoną) umowę w pracy.
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ Edytowane przez szakal165 Czas edycji: 2013-12-20 o 08:04 |
2013-12-20, 08:04 | #8 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2013-12-20, 08:26 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
A dlaczego krówki jedzą trawę? Ale pytania. Jego życie, może czuje się odpowiedzialny za mamę, rodzinę, której ojciec nie jest w stanie prowadzić. Teraz chce się wyprowadzić, bo ma dla kogo. Wcześniej nie musiał i pewnie nie chciał. To jest prawdopodobna odpowiedź na Twoje DLACZEGO |
|
2013-12-20, 08:46 | #10 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2013-12-20, 08:55 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Rozumiem, że jakbyś miała ojca alkoholika to też byś się czym prędzej wyprowadziła zostawiając mamę samą z problemem? Samolubne trochę. Może nie mieli możliwości wyprowadzić się od ojca, albo jego gdzieś wyprowadzić. Nie znamy sytuacji. Bardzo łatwo jest kogoś oczerniać i twierdzić, że sobie w życiu nie radzi. Nieładnie |
|
2013-12-20, 09:03 | #12 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2013-12-20, 09:06 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 69
|
Dot.: Problem w związku
Wiadomo czemu nie chce się wyprowadzić - bo boi się o matkę. To całkiem normalne zachowanie, nie wiem czemu się dziwicie.
Człowiek powtarza sobie "jakoś to będzie", "kiedyś będzie dobrze, trzeba to tylko przeczekać", a nic lepiej nie będzie. Póki człowiek nie zacznie się leczyć, nic lepiej nie będzie. Jeśli syn chce walczyć o lepsze zycie dla matki, to musi doprowadzić do leczenia ojca, albo do tego, aby matka od niego odeszła. Ale takie historie to.. strasznie śliska i ciężka sprawa...:/ Niestety Ty tu dużo nie zdziałasz. Dla Ciebie priorytetem jest posiadanie go dla siebie, a dla niego co innego - spokój rodziny. Jeśli zależy Ci na nim, jeżeli chcesz walczyć o ten związek, musisz stać się bardziej wyrozumiała i cierpliwa. Jeśli masz wątpliwości co do jego osoby, przemyśl odejście od niego. Edytowane przez lubiecukier Czas edycji: 2013-12-20 o 09:11 |
2013-12-20, 09:10 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Problem w związku
Autorko mi się wydaje, że powinnaś z nim szczerze rozmawiać. Nie odchodzić skoro łączy Was coś więcej. Ile ze sobą jesteście?
Po części wiem jak czuje się Twój TŻ. Może on potrzebuje czasu? Ja na przykład pierwszego chłopaka przyprowadziłam do domu po roku związku - do tego czasu spotykaliśmy się u niego bądź gdzieś wychodziliśmy. Byliśmy ze sobą ponad 3 lata. Teraźniejszego chłopaka jeszcze do domu nie zaprosiłam mimo, że spotykamy się od 8 miesięcy. (Wcześniejszych chłopaków w ogóle do domu nie zapraszałam - muszę na prawdę wiedzieć, że to jest TEN i wiązać z nim wielkie plany aby go zaprosić do domu.) |
2013-12-20, 09:26 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Ja nie chciałam go przyprowadzać do domu, bo mam chorą psychicznie mamę a jednak spróbowałam, bo on nie chciał, bym do niego przyjeżdżała. Więc też potrzebowałam czasu a mimo to zaryzykowałam, chciałam go zobaczyć na dłużej, a pogoda nie sprzyjała spędzaniu czasu na dworze (wiem, można było pójść do knajpy ale chciałam być z nim sam na sam, ugotowałam pierogi i zrobiłam herbatę). Też bałam się, czy mama czegoś nie zrobi, w przeszłości nie mogłam przewidzieć jej zachowań, teraz się leczy ale mimo wszystko... mamy problemy.
Jesteśmy ze sobą od listopada dopiero. @lubiecukier, cierpliwość to ja miałam, czekałam az się zobaczymy około 1,5 miesiąca. Ale wiesz, im bardziej się człowiek zaangażuje, tym tęskni i cierpi z powodu obiecanek. I tak, nie wiem czy będzie potrafił sie wyprowadzić tak jak twierdził, że będzie musiał pomyśleć nad tym, bo się trudno będzie pomieścić. Czy będzie w stanie zostawić matkę, to mi nie daje spokoju (mam obawy) bo wydaje mi się, że skoro teraz wszyscy mieszkają z osobą uzależnioną, to podejrzewam, że nie zamierzają się wynieść z domu. Starsza siostra założyła rodzinę, mieszka z mężem w innej części Polski.
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
2013-12-20, 09:26 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
No pewnie że bym tak bym zrobiła, do tego bym miała ogromny żal do mamy że musiałam całe dzieciństwo spędzić z chlejącym alkoholikiem. Koleś ma cechy DDA/współuzależnionego i nie rokuje jako partner niestety. I on nie powinien walczyć o to by ojciec NIE pił. Najwyżej zostawić go samego by się zachlał lub opamiętał. Innej możliwości nie ma. Edytowane przez Lemmy is God Czas edycji: 2013-12-20 o 09:47 |
|
2013-12-20, 10:03 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Twierdzi, że nikomu o tych problemach nie mówił, że często ma doła, myśli, że jego życie jest beznadziejne, jak o tym myśli to ma łzy w oczach, nie chce o tym rozmawiać, nienawidzi ojca, nie ma z nim kontaktu (rozmowy).
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
2013-12-20, 10:12 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Matka tego faceta nie jest ubezwłasnowolnioną dziewczynką, tylko dorosłą kobietą. Gdyby chciała zostawić faceta, bo by się przez tyle lat opamiętała. A tak skazuje siebie i przede wszystkim syna na ch... życie. I tu nie ma co się nad takimi osobami litować i wielce im współczuć. ---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ---------- Ale jednocześnie nie zamierza niczego zmienić trwale. Bo takie bronienie matki przed ojcem, to są wszystko działania doraźne, nie zmieniające sytuacji. Za pięć lat pewnie będzie tak samo. Wyobrażasz sobie związek z kimś, kto nawet jeżeli jakimś cudem się wyprowadzi, zamieszka z Tobą, na każde zawołanie będzie leciał na pomoc matce? I będzie co chwila łapał doły przez sytuację w domu? To nie ma sensu. |
|
2013-12-20, 10:20 | #19 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Moim zdaniem wyprowadzka i terapia dla DDA to absolutne minimum, które powinien ten facet wykonać, żeby w ogóle warto było brać pod uwagę dalsze bycie z nim.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2013-12-20, 10:20 | #20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
A chłopak (jeśli tylko pracuje) już dawno powinien dla własnego zdrowia psychicznego się stamtąd wynieść - na jego miejscu tak właśnie bym zrobiła, i żałuję, że sama nie miałam okazji tego zrobić (byłam nastolatką, kiedy w domu było najgorzej). Jeśli to świeży związek na 35 km odległość, a zaangażowanie w kontakt niemal zerowe (andrzejki były 3 tygodnie temu!) ja przemyślałabym sobie sens tego wszystkiego i pogadała z facetem o częstotliwości waszych spotkań i o tym, że mi to nie odpowiada.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2013-12-20 o 10:22 |
|
2013-12-20, 10:24 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Problem w związku
Dla mnie zachowanie tego pana dobitnie pokazuje jak bardzo alkohol niszczy życie całej rodziny i jak bardzo ją upośledza. Mamy bezwolną matkę która od co najmniej 40 lat jest terroryzowana przez agresywnego męża pijaka i nic z tym nie chce/nie umie zrobić. Mamy córkę która zerwała kontakt i się wyprowadziła na drugi koniec kraju. No i wreszcie jest dziecko-bohater zawsze gotów bronić mamy, na nim spoczywa odpowiedzialność za całą rodzinę. Smutne to wszystko.
|
2013-12-20, 10:44 | #22 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Związek z nieleczonym DDA, który patrzy na siebie głównie przez pryzmat tego, co może zrobić dla rodziny, i że bez niego rodzina się zawali, a ojciec pewnego pięknego dnia pobije matkę tak jak obiecywał, rzadko kiedy ma prawo być zdrowy.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2013-12-20 o 10:45 |
|
2013-12-20, 10:50 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
@Doris1981, Chatul Uważam, że muszę porozmawiać z nim, jak wyobraża sobie swoją przyszłość bo jak opisałam, problemem może stać się to, że będzie się całe życie bał o matkę, poza tym na pewno psychika człowieka jest poważnie zachwiana (huśtawki emocjonalne i poważniejsze sprawy).
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
|
2013-12-20, 10:53 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Ja wiem że to normalne w takich domach, jednak cały czas to przykre strasznie. Facet MUSI się leczyć by zacząć normalnie funkcjonować, bez tego nie powinnaś planować z nim przyszłości. Tak się nie da żyć. |
|
2013-12-20, 10:59 | #25 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2013-12-25, 09:27 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Problem w związku
Cóż, spędziłam ten weekend ostatni u niego w domu. Muszę przyznać, że gdyby mi nie powiedział, nie wpadłabym na to, że jego ojciec popija, bo był tego weekendu trzeźwy. Wszystko w domu gotuje, przygotował obiad, domowy makaron, zrobił kanapek na kolację. Nałożyli mi tyle jedzenia, że nie zjadłam wszystkiego, haha. Bardzo gościnni ludzie.
Złapałam się na tym, że przyglądałam się temu ojcu i nie mogłam pojąć, jak to jest możliwe, że taki złoty człowiek a jednak ma problem z piciem. Porozmawiałam z nim o tym, stwierdził, że matka żyje z ojcem nadal, bo dzieci (on, młodsza siostra) jeszcze się nie wyprowadziły. Stwierdził, że matka raczej nie zostanie z ojcem wówczas. Usłyszałam też , że gdyby z matką coś się działo, to musiałby przyjechać. Teoretycznie ma plany na przyszłość, chciałby wynająć kawalerkę w mieście, gdzie pracuje, założyć własną rodzinę. Tyle że nie wiem, jak można napomknąć o terapii, nie urażając go czy też inaczej: by nie poczuł się, że uważam go za chorego?
__________________
http://penautbutter-peanutbutter.blogspot.com/ |
2013-12-25, 10:10 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Problem w związku
Alkoholik to nie tylko menel z parku, ba bądźmy szczerzy takiego stanu mało który alkoholik dożywa. Problem z alkoholem mają ludzie wszystkich zawodów, warstw społecznych czy ras. To niestety jest bardzo demokratyczna chorobo, a to że jego ojciec był ok w trakcie wizyty nic nie znaczy niestety. Gros alkoholików w trakcie przerw w piciu są normalnymi ludźmi którzy chcą odbudować to wszystko co zniszczyli ostatnio swoim chlaniem
A mamusia wprost cudowna, żyje z ochlejusem bo dzieci się nie wyprowadziły Może by tak dla tych dzieci pogoniła pana małżonka? |
2013-12-25, 12:29 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Jak by wyprowadził się sam, to byłby egoistą, a jak do dziewczyny, to już bohater? Dziwna logika. Jakby chciał pomóc matce, to by pomógł jej się usamodzielnić, uniezależnić od ojca, namówił na terapię. Teraz tak czy siak zostawia ją samą z alkoholikiem. Nie ma co tu tłumaczyć czy usprawiedliwiać, bo kierują nim i tak pokrętne, spaczone chorobą ojca wzorce. Niech zadba chłopak przede wszystkim o siebie, a nie zgrywa bohatera.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2013-12-25, 18:22 | #29 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
2013-12-25, 18:31 | #30 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Problem w związku
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.