Włosomaniaczki :D - część IV

['Estelle']

Napisane przez virka

Popatrzyłam....wszak zakazany owoc najlepiej smakuje

I jak wrażenia ???
Kombinuję teraz jakby tu czerwonooką zrobić [w czerwonych włosach oczywiście i w czarnych ], potem zabiorę się za Herę [kurde, coraz bardziej podoba mi się jej zacięta minka].

Napisane przez virka

A czemu z niej zrezygnowałaś ?

Z.... lenistwa? Hm...
Właściwie nie wiem, czy można byłoby to tak określić. Ale każdy weekend miałam zajęty, zero czasu dla siebie prywatnie. Sobota-robota, a niedzielę trzeba było poświęcić na odpoczynek po pracy.
Do tego dojazdy [250 km w obie strony] i jeszcze dwie osoby z którymi pracowaliśmy razem odeszły, więc team nam się rozpadł... a po "rozpadzie" to różnie bywało, często tylko 3 osoby na cały ogromny lokal, czyli stanowczo za mało... więc zamiast przyjemności z pracy ogarniało nas wkur$%^&*$R#. W dodatku właściciel otworzył nową salę, a rąk do pracy nie przybyło wcale, a wręcz było mniej . To już nie była praca, a kierat. Porażka. Tym sposobem wracaliśmy przepracowani i niezadowoleni. Kasa może i spora z tego była, ale nie warta zepsutych humorów.
Zresztą, dużo by pisać o tym, nawarstwiło się różnych takich spraw i stwierdziliśmy, że nie warto się użerać, bo było coraz gorzej tylko.

Napisane przez karla_92

I tak spojrzałam ...Będe miała nauczke na drugi raz

[tigresska]

Napisane przez atsenka

Po drugie tigresska gratuluje! wiem jaka to radosc kiedy kobieta wciska sie w ubranie o rozmiar mniejsze

Chcialam wam jeszcze podziekowac za mile slowa w sprawie z TZem:
Estelle, blonndee, karla, Sweet_Jelly Heroldin (Jesi kogos pominelam to bardzo przepraszam). No wiec moj zwiazek mozna podsumowac tylko jednym krotkim zdaniem: It's over! wyobrazcie sobie ze nalegal na spotkanie na ktore po dluzszych namowach sie zgodzilam a on... nie przyszedl!!!! Tlumaczyl ze szukal mieszkania... Noo ludzie trzymajcie mnie! To juz definitywny koniec! Niewiem jak przez pol roku moglam byc taka slepa...Za to powoli i spokojnie rozwija sie moja znajomosc z nowo poznanym przesympatycznym chlopakiem... Nie chce sie narazie pakowac w nowy zwiazek, ale chlopak jest naprawde bardzo fajny i milo z nim spedzam czas...

No i czas na dobre wiesci... Znacie powiedzenie ze co cie nie zabije to cie wzmocni? W moi przyadku sprawdza sie znakomicie Nabralam pewnosci siebie i nastepnego dnia po przyjezdzie umowilam sie na interview... No i dostalam te prace! Dzisiaj bedzie moj 3 dzien w pracy ktora uwielbiam i do ktorej ide cale 2 minuty! Koniec z godzinnymi przejzdzkami w metrze! Koniec z niesatysfakcjonujaca mnie praca! Koniec z facetem ktory byl skonczonym idiota o czym na szczescie sie predko dowiedzialam! Zaczynam zyc na nowo... I mam nadzieje ze wszystko sie ulozy.

Buziaki

Dziękuję Ja również gratukuję pracy i życzę powodzenia i zadowolenia - we wszystkich sferach życia

Napisane przez Sweet_Jelly

nie dzięki...


kochane babszyle..jutro mam następną rozmowę kwalifikacyjną. Ale ta praca byłaby jeszcze lepsza od drugiej.Będziecie znowu trzymać kciuki?

Napisane przez Heroldin

Gdzieś mi się w cytowaniu tigresska i jej nowe spodnie - zapodziały.
Nadrabiam : tigresska

Napisane przez virka

Gratulacje

Dziękuję

[Sweet_Jelly]

jeszcze jestem przed rozmową czekam na męża aż wróci od dentysty i jedziemy.

Któraś pytała ostatnio o opinię o płynach do płukania z Lidla, Kochana ...ja nie miałam jeszcze żadnego z nich ani proszku do prania od nich
jak na razie zużywam żel do prania z presila .jest bardzo dobry ale drogi i niezbyt wydajny Więc chyba pozostanie mi poszukać jakiegoś proszku.

Za to mogę dać bardzo dobrą ocenę dla płatków kosmetycznych (są zszyte na brzegu przez co się nie drą..wyglądają jak mała poduszeczka) oraz zmywaczowi do paznokci (butelka 200ml-będę ją zużywać wiekiiiii )


Dobra idę się malować!! Buziale PA

[Finlora]

Hej dziewczyny!

Jestem u kolezanki i witam się tradycyjnie

[karla_92]

Napisane przez Finlora

Hej dziewczyny!

Jestem u kolezanki i witam się tradycyjnie

Cześć

Dzisiaj na wątku straszny zastój. Dziewczyny się zapuściły

[Mirelkaaa]

Napisane przez Finlora

Hej dziewczyny!

Jestem u kolezanki i witam się tradycyjnie

miło cię widzieć

[tigresska]

Witam choć chyba już nikogo tu nie ma

[Sweet_Jelly]

Dziękuję za kciuki

Rozmowa chyba dobrze mi poszła Ale mają do końca tygodnia zadzwonić więc się jeszcze okaże jak dobrze mi poszła

Dobrze byłoby żebym dostała tę pracę albo staż(w moim mieście) bo chyba jednak (trzymać za to mocno kciuki) będziemy się w czerwcu przeprowadzać do własnego M (tfu tfu...by nie zapeszyć).
Dziś oglądaliśmy ceny kotłów gazowych takich do ogrzania naszego M..i taki dla nas to kosztuje ok. 600zł. Więc nie dużo. Oglądaliśmy też lampy.
Wiecie co.. bardzo bym chciała w czerwcu jednak się przeprowadzić, choć cichutko boję się że może nic z tego nie wyjść

A poza tym...tak mnie teraz zaczęła boleć głowa że chyba pójdę się położyć.jestem ledwo żywa..już normalnie nic nie widzie

[Mirelkaaa]

dziewczyny co się dzieje z naszym ploteczkowym wątkiem, wszystkie takie zapracowane, że tu taka pustka od świąt, no nie wierze

[virka]

Napisane przez 'Estelle'

I jak wrażenia ???

Well... Bywały gorsze, ale zachwytów nie ma...A było mówione, żebym nie patrzyła, to mam

Napisane przez 'Estelle'

Z.... lenistwa? Hm...
Właściwie nie wiem, czy można byłoby to tak określić. Ale każdy weekend miałam zajęty, zero czasu dla siebie prywatnie. Sobota-robota, a niedzielę trzeba było poświęcić na odpoczynek po pracy.
Do tego dojazdy [250 km w obie strony] i jeszcze dwie osoby z którymi pracowaliśmy razem odeszły, więc team nam się rozpadł... a po "rozpadzie" to różnie bywało, często tylko 3 osoby na cały ogromny lokal, czyli stanowczo za mało... więc zamiast przyjemności z pracy ogarniało nas wkur$%^&*$R#. W dodatku właściciel otworzył nową salę, a rąk do pracy nie przybyło wcale, a wręcz było mniej . To już nie była praca, a kierat. Porażka. Tym sposobem wracaliśmy przepracowani i niezadowoleni. Kasa może i spora z tego była, ale nie warta zepsutych humorów.
Zresztą, dużo by pisać o tym, nawarstwiło się różnych takich spraw i stwierdziliśmy, że nie warto się użerać, bo było coraz gorzej tylko.

No tak. Jak praca przestaje dawać satysfakcję, a wręcz przeciwnie, to szkoda się męczyć, pieniądze to nie wszystko...Ale dobrze, że to nie było jedyne źródło utrzymania, bo wtedy sytuacja nie byłaby tak komfortowa, jak przy pracy dorywczej.

Napisane przez Sweet_Jelly

Któraś pytała ostatnio o opinię o płynach do płukania z Lidla, Kochana ...ja nie miałam jeszcze żadnego z nich ani proszku do prania od nich
jak na razie zużywam żel do prania z presila .jest bardzo dobry ale drogi i niezbyt wydajny Więc chyba pozostanie mi poszukać jakiegoś proszku.

Za to mogę dać bardzo dobrą ocenę dla płatków kosmetycznych (są zszyte na brzegu przez co się nie drą..wyglądają jak mała poduszeczka) oraz zmywaczowi do paznokci (butelka 200ml-będę ją zużywać wiekiiiii )

Nie któraś tylko ja
Dziękuję za odpowiedź
W takim razie jutro lecę po waciki

Buziaki dla wszystkich

[Milka19]

Napisane przez Sweet_Jelly

Dziękuję za kciuki

Rozmowa chyba dobrze mi poszła Ale mają do końca tygodnia zadzwonić więc się jeszcze okaże jak dobrze mi poszła

Będzie dobrze Trzymam kciuki

Napisane przez 'Estelle'

I jak wrażenia ???
Kombinuję teraz jakby tu czerwonooką zrobić [w czerwonych włosach oczywiście i w czarnych ], potem zabiorę się za Herę [kurde, coraz bardziej podoba mi się jej zacięta minka].

Widzę, że Asia nową pasję znalazła Zdecydowanie lepiej farbować cudze, niż swoje włosy (zwłaszcza na czerwono)

Co u mnie... nic ciekawego - nauka, nauka, nauka Z tego powodu nie znoszę stycznia

[Milka19]

O i wszystko mi się zgadza - ostatni będą pierwszymi

Miłego dnia

[paprif]

Witam

Napisane przez Sweet_Jelly

Rozmowa chyba dobrze mi poszła Ale mają do końca tygodnia zadzwonić więc się jeszcze okaże jak dobrze mi poszła

Dobrze byłoby żebym dostała tę pracę albo staż(w moim mieście) bo chyba jednak (trzymać za to mocno kciuki) będziemy się w czerwcu przeprowadzać do własnego M (tfu tfu...by nie zapeszyć).
Dziś oglądaliśmy ceny kotłów gazowych takich do ogrzania naszego M..i taki dla nas to kosztuje ok. 600zł. Więc nie dużo. Oglądaliśmy też lampy.
Wiecie co.. bardzo bym chciała w czerwcu jednak się przeprowadzić, choć cichutko boję się że może nic z tego nie wyjść

A poza tym...tak mnie teraz zaczęła boleć głowa że chyba pójdę się położyć.jestem ledwo żywa..już normalnie nic nie widzie

Mnie już od dawna głowa nie boli, jakoś tak dobrze mi się żyje ostatnio Dziś jednak wszedł mi ból w szyję, kuuuuuuuurde, tak boli, że się na łóżku przekręcić nie mogłam niby sobie już szyję nasmarowałam ale czy przejdzie ?
To ja 3mam kciuki żeby zadzwonili i za tą czerwcową przeprowadzkę
Od jakiegoś czasu zaczytuję się w bardziej psychologicznych książkach, głównie o tematyce miłosnej, hehe sama nie wiem dlaczego, tak jakoś właśnie zaraz sobie zamówię jakąś w internetowej księgarni bo w bibliotekach nie mają takich książek , zdziwiona byłam.

Heroldin: Jam nie dziewczynka, ale u mnie wszystko o.k. A co u Ciebie ?!

To tylko tak zdrobniale napisałam ;> ;P
Jak Cię uraziłam to przepraszam.
U mnie też wszystko ok, poza bólem szyi

[Sweet_Jelly]

Napisane przez virka

No tak. Jak praca przestaje dawać satysfakcję, a wręcz przeciwnie, to szkoda się męczyć, pieniądze to nie wszystko...Ale dobrze, że to nie było jedyne źródło utrzymania, bo wtedy sytuacja nie byłaby tak komfortowa, jak przy pracy dorywczej.



Nie któraś tylko ja
Dziękuję za odpowiedź
W takim razie jutro lecę po waciki

Buziaki dla wszystkich

Co prawda to prawda... dlatego ja zrezygnowałam z poprzedniej pracy.niby miałam pracować na pół etatu a rypałam cały z nadgodzinami
A w pracy mobbing... ciągły stres..niemiłą atmosfera..jak wychodziłam z pracy od razu oddychałam lżej.


Ta wczorajsza rozmowa to była niby "przedwstępna":confu sed: Tak mi powiedziała kobieta z którą rozmawiałam.... przedwstępna???? Rozumiecie coś??
Z tego co zrozumiałam ..o ile trafnie wnioskuję jest to praca na miejscu w biurze.Ale jeżeli okaże się że jest to praca pod tytułem"wsiadamy w samochód i jedziemy do klienta" To ja im podziękuję Ja nie chcę być "obwoźnym a la sprzedawcą".

Napisane przez Milka19

Będzie dobrze Trzymam kciuki

jeszcze liczę że odezwą się z jeszcze 1go miejsca...jakby z tamtego zadzwonili (a w przyszłym tygodniu już powinni) to byłby cud miód i orzeszki. Co prawda bym dojeżdżała ale ciepło , miło i w administracji
Ale nie wiadomo czy będą mnie chcieli... Bo chcieli kogoś po innym kierunku studiów niż ja mam.

Napisane przez paprif

Mnie już od dawna głowa nie boli, jakoś tak dobrze mi się żyje ostatnio Dziś jednak wszedł mi ból w szyję, kuuuuuuuurde, tak boli, że się na łóżku przekręcić nie mogłam niby sobie już szyję nasmarowałam ale czy przejdzie ?
To ja 3mam kciuki żeby zadzwonili i za tą czerwcową przeprowadzkę
Od jakiegoś czasu zaczytuję się w bardziej psychologicznych książkach, głównie o tematyce miłosnej, hehe sama nie wiem dlaczego, tak jakoś właśnie zaraz sobie zamówię jakąś w internetowej księgarni bo w bibliotekach nie mają takich książek , zdziwiona byłam.

Może w złej pozycji spałaś ??? Albo długo byłaś nachylona???

Mi ból głowy jakoś sam przeszedł! Może bolała mnie bo dużo piłam wczoraj energydrink'ów a to jednak kofeine ma!


Słuchajcie jaki ja pyyszny likier ostatnio piłam!!!!!!!
o smaku kawy ze smietanką... i tak smiesznie się rozwarstwiał. Smakował jak cappucino ze śmietanką.pycha!! Ale niestety mama nie chciała mi zdradzić nazwy !!

[paprif]

Napisane przez Sweet_Jelly

Może w złej pozycji spałaś ??? Albo długo byłaś nachylona???

Mi ból głowy jakoś sam przeszedł! Może bolała mnie bo dużo piłam wczoraj energydrink'ów a to jednak kofeine ma!


Słuchajcie jaki ja pyyszny likier ostatnio piłam!!!!!!!
o smaku kawy ze smietanką... i tak smiesznie się rozwarstwiał. Smakował jak cappucino ze śmietanką.pycha!! Ale niestety mama nie chciała mi zdradzić nazwy !!

Myślę, że na pewno źle spałam
Co do likierów to ja preferuję kokos i orzech laskowy, mniam
Ten co Ty piłaś to na pewno też pyszności hehe

['Estelle']

Napisane przez Milka19

Widzę, że Asia nową pasję znalazła Zdecydowanie lepiej farbować cudze, niż swoje włosy (zwłaszcza na czerwono)

Tak.
Ale wczoraj poznałam bardzo fajną dziewczynę, która pracuje jako fryzjerka i zdradziłam się jej z moimi dawnymi planami zrobienia czerwonych pasemek... i oczywiście zaoferowała się z pomocą

Napisane przez virka

Well... Bywały gorsze, ale zachwytów nie ma...A było mówione, żebym nie patrzyła, to mam

Kurde, teraz żałuję, że jeszcze nie kupiłam żadnej lalki... dolar znowu w górę. I to sporo
Czekam na zniżkę.

Napisane przez virka

No tak. Jak praca przestaje dawać satysfakcję, a wręcz przeciwnie, to szkoda się męczyć, pieniądze to nie wszystko...Ale dobrze, że to nie było jedyne źródło utrzymania, bo wtedy sytuacja nie byłaby tak komfortowa, jak przy pracy dorywczej.

O tak, wtedy zdecydowanie trudniej byłoby zrezygnować.

Napisane przez paprif

Mnie już od dawna głowa nie boli, jakoś tak dobrze mi się żyje ostatnio Dziś jednak wszedł mi ból w szyję, kuuuuuuuurde, tak boli, że się na łóżku przekręcić nie mogłam niby sobie już szyję nasmarowałam ale czy przejdzie ?

Napisane przez Sweet_Jelly

Słuchajcie jaki ja pyyszny likier ostatnio piłam!!!!!!!
o smaku kawy ze smietanką... i tak smiesznie się rozwarstwiał. Smakował jak cappucino ze śmietanką.pycha!! Ale niestety mama nie chciała mi zdradzić nazwy !!

To pewnie był Sheridans
Pokrzyżowałam mamie plany

[paprif]

Napisane przez 'Estelle'

dzięki, ale tu ciiiiichutko

['Estelle']

Napisane przez paprif

dzięki, ale tu ciiiiichutko

Niestety... nad czym ubolewam
A popularność nam spadła i nikt nas nie podgląda

Kilka dni temu widziałam podglądacza, ale nawet po porach logowań domyślam się kto to był ...

[Milka19]

Napisane przez paprif

dzięki, ale tu ciiiiichutko

Czasem jest fajnie razem... pomilczeć

Napisane przez 'Estelle'

Niestety... nad czym ubolewam
A popularność nam spadła i nikt nas nie podgląda

Skandal !!! Jak oni tak mogą Jesteś pewna - nawet jedna zabłąkana (lub nie) duszyczka-wizażanka... naprawdę nikt

Napisane przez 'Estelle'

Kilka dni temu widziałam podglądacza, ale nawet po porach logowań domyślam się kto to był ...

Kilka dni temu... jej to jest gorzej niż myślałam Jak ta tendencja się utrzyma to podglądacza tutaj będzie tak ciężko spotkać jak wodę na pustyni

Oglądałyście dziś dokument na TVP 2 "O chłopcu, który nie może przestać biegać" Spóźniłam się przez niego na zajęcia

Tutaj więcej info o tym chłopcu: http://www.maratonypolskie.pl/index....on=7&code=2660

Oglądałam z wytrzeszczem oczów i byłam pewna, że ten czteroletni malec zabiega się na śmierć... że też istnieją kraje, w których można do czegoś takiego dopuścić

[atsenka]

Witam

Rzeczywiscie cisza na watku. Dzieczyny pewnie sie ucza/pracuja i nie maja czasu.
Ja rowniez odkad pracue mam go coraz mniej Jeszcze niedlugo dojdzie do tego szkola...

Musze Wam powiedziec ze moje zycie osobiste jest tak skomplikowanie ze tego sie slowami nie da opisac Kilka dni teu napisalam Wam ze koniec z TZem. I wszem myslalam ze tak wlasnie bedzie. Az do momentu kiedy siostra poprosila mnie o telefon do niego. Jechalysmy obie samochodem i ona nie mogla z nim rozmawiac bo jej w ogole nie slyszal... Uwierzcie ze wolalabym wtedy prowadzic ten samochod i wyladowac na drzewie niz z nim rozmawiac w jej imieniu. W kazdym razie, po tej rozmowie zadzwonil do mnie a wczoraj rozmawialismy na skype. I wiecie co sie dowiedzialam? Ze on mial do mnie zal o pewne 2 dawne sprawy. Poczatkowo uznalam to za wymowke... Rozumiecie? Myslalam ze chce wine za rozpad naszego zwiazku zwalic na mnie. Wiec spytalam go czeu mi o tym nie powiedzial wczesniej skoro te sprawy mialy miejsce z 1,5 miesiaca temu a on na to ze wtedy postanowilam wyjechac do Polski co jeszcze bardziej uznal za powod do oddalenia od niego... i ze przeciez nie bedzie wyjasnial ze mna swoich watpliwosci przez telefon... Wiem ze wtedy zle zrobilam ale myslalam ze on sie nie dowie o tym Nie zdradzilam go ani nic z tych rzeczy ale to nie bylo dla niego mile. A jako ze to rowniez nie byla moja wina, sprawy mialy wygladac inaczej i naprawde to nie bylo zalezne ode mnie bo nie mialam mozliwosci wrocic do domu nie mowilam mu o tym zeby go nie zdenerwowac. ale jak widac sie dowiedzial...Powiedzial ze strasznie za mna tesknil ale w Polsce bylam jakas nieobecna i po tym jak mnie odwiedzil wiedzial ze ja nie chce z nim byc, wiec przestal odbierac moje telefony bo bal sie uslyszec prawde. Niewiem jak to wszystko sie ulozy ale umowilismy sie w sobote nad morzem... I teraz przypomnialy mi sie wszystkie rady Estelle... ze faceci tez cierpia ale o tym nie mowia. Gdybym byla bardziej spostrzegawcza wiedzialabym ze on sie boi o nasz zwiazek i nie jest pewny moich uczuc. Zawsze wiedzialam ze do rozpadu zwiazku przyczyniaja sie glownie obie osoby. Nigdy wina nie lezy tylko po jednej stronie... Musialam wam sie wygadac. Czuje sie wreszcie taka wolna, bo wiem prawie wszystko co chcialam uslyszec.

A tak poza tym w pracy panuje barzo przyjazna atmosfera tylko znowu mam problem bo podobam sie chlopakowi ktory ze mna pracuje na zmiany a to dzieki niemu mam te robote bo polecil mnie szefowi, powiedzial ze mam najlepsze CV ze wszystkich osob, co oczywiscie nie bylo prawda. Musze byc dla niego mila ale oczywiste jest ze nie chce sie pakowac w zwiazek z nim czy cos. Ale ogonie wszystko super sie uklada. A w weekend wyjazd nad morze

Pozdrowionka dla wszystkich buziaczki

Sweet_Jelly napisz jak juz bedziesz wiedziec co z praca

[Heroldin]

Napisane przez paprif

To tylko tak zdrobniale napisałam .Jak Cię uraziłam to przepraszam.

Coś Ty, paprif, to miał być żart . Jak się okazało : głupi. Znasz mnie - mam często specyficzne poczucie humoru .
Jak z szyją ?! Mam nadzieję, że lepiej.

Napisane przez Sweet_Jelly

Słuchajcie jaki ja pyyszny likier ostatnio piłam!!!!!!! o smaku kawy ze smietanką... i tak smiesznie się rozwarstwiał. Smakował jak cappucino ze śmietanką.pycha!! Ale niestety mama nie chciała mi zdradzić nazwy

Ja stawiam na Baileys {Irish Cream}. Właśnie spróbowałam, czy aby się nie mylę ... Chyba raczej nie ! No, może Cacao-choix. Ale w tym nie ma ani za grosz smietanki, a smakuje jak czekoladki z alkoholem.
****
Że nie ma podglądaczy, to powinnyśmy się cieszyć {albo smucić}. Tego właśnie chciałysmy {albo mało atrakcyjne jesteśmy}

U mnie - na wsi - roztopy całą gębą i mimo tego, że za oknem + 4 jest zimno, bo topniejący śnieg tą odrobinę ciepełka zabiera. Bałam się, że popłynę razem z chatką. Ale jakoś nie. Mojego TŻ-ta tez jakiś wiosenny nastrój ogarnął : umył samochód .
I chyba nie tylko Jego, bo trzykrotne wizyty w myjni nie miały pozytywnych zakończeń - takie kolejki.
Czytam, że u wszystkich Was jakoś powoli sprawy sercowe wychodzą na prostą.
I bardzo fajnie ! Następny dowód, że wiosna się zbliża wielkimi krokami. A i moja
Akita zaczęła tracić kudełki - fruwa to cholerstwo po całym domu. Z parę sweterków można z jej włosów utkać. Ona jak owca, nie przymierzając. A paskudnie wygląda, że nawet koty z niej się podśmiewają.
Zdjęcia śpiącej Akity i El Diablo w jej ogonie, sjesta El Diablo {podgrzewana podłoga}, oba samce

[paprif]

Napisane przez Heroldin

Coś Ty, paprif, to miał być żart . Jak się okazało : głupi. Znasz mnie - mam często specyficzne poczucie humoru .
Jak z szyją ?! Mam nadzieję, że lepiej.



Ja stawiam na Baileys {Irish Cream}. Właśnie spróbowałam, czy aby się nie mylę ... Chyba raczej nie ! No, może Cacao-choix. Ale w tym nie ma ani za grosz smietanki, a smakuje jak czekoladki z alkoholem.
****
Że nie ma podglądaczy, to powinnyśmy się cieszyć {albo smucić}. Tego właśnie chciałysmy {albo mało atrakcyjne jesteśmy}

U mnie - na wsi - roztopy całą gębą i mimo tego, że za oknem + 4 jest zimno, bo topniejący śnieg tą odrobinę ciepełka zabiera. Bałam się, że popłynę razem z chatką. Ale jakoś nie. Mojego TŻ-ta tez jakiś wiosenny nastrój ogarnął : umył samochód .
I chyba nie tylko Jego, bo trzykrotne wizyty w myjni nie miały pozytywnych zakończeń - takie kolejki.
Czytam, że u wszystkich Was jakoś powoli sprawy sercowe wychodzą na prostą.
I bardzo fajnie ! Następny dowód, że wiosna się zbliża wielkimi krokami. A i moja
Akita zaczęła tracić kudełki - fruwa to cholerstwo po całym domu. Z parę sweterków można z jej włosów utkać. Ona jak owca, nie przymierzając. A paskudnie wygląda, że nawet koty z niej się podśmiewają.
Zdjęcia śpiącej Akity i El Diablo w jej ogonie, sjesta El Diablo {podgrzewana podłoga}, oba samce

Z szyją w tej chwili lepiej, ale rano były problemy ;/
Ahh, to ja nie zakapowałam z tym żartem , ok, sprawa wyjaśniona.
Zwierzaki są słodkie kiciuś w szczególności, mrrrr.

[Mirelkaaa]

Napisane przez atsenka

Witam

Rzeczywiscie cisza na watku. Dzieczyny pewnie sie ucza/pracuja i nie maja czasu.
Ja rowniez odkad pracue mam go coraz mniej Jeszcze niedlugo dojdzie do tego szkola...

Musze Wam powiedziec ze moje zycie osobiste jest tak skomplikowanie ze tego sie slowami nie da opisac Kilka dni teu napisalam Wam ze koniec z TZem. I wszem myslalam ze tak wlasnie bedzie. Az do momentu kiedy siostra poprosila mnie o telefon do niego. Jechalysmy obie samochodem i ona nie mogla z nim rozmawiac bo jej w ogole nie slyszal... Uwierzcie ze wolalabym wtedy prowadzic ten samochod i wyladowac na drzewie niz z nim rozmawiac w jej imieniu. W kazdym razie, po tej rozmowie zadzwonil do mnie a wczoraj rozmawialismy na skype. I wiecie co sie dowiedzialam? Ze on mial do mnie zal o pewne 2 dawne sprawy. Poczatkowo uznalam to za wymowke... Rozumiecie? Myslalam ze chce wine za rozpad naszego zwiazku zwalic na mnie. Wiec spytalam go czeu mi o tym nie powiedzial wczesniej skoro te sprawy mialy miejsce z 1,5 miesiaca temu a on na to ze wtedy postanowilam wyjechac do Polski co jeszcze bardziej uznal za powod do oddalenia od niego... i ze przeciez nie bedzie wyjasnial ze mna swoich watpliwosci przez telefon... Wiem ze wtedy zle zrobilam ale myslalam ze on sie nie dowie o tym Nie zdradzilam go ani nic z tych rzeczy ale to nie bylo dla niego mile. A jako ze to rowniez nie byla moja wina, sprawy mialy wygladac inaczej i naprawde to nie bylo zalezne ode mnie bo nie mialam mozliwosci wrocic do domu nie mowilam mu o tym zeby go nie zdenerwowac. ale jak widac sie dowiedzial...Powiedzial ze strasznie za mna tesknil ale w Polsce bylam jakas nieobecna i po tym jak mnie odwiedzil wiedzial ze ja nie chce z nim byc, wiec przestal odbierac moje telefony bo bal sie uslyszec prawde. Niewiem jak to wszystko sie ulozy ale umowilismy sie w sobote nad morzem... I teraz przypomnialy mi sie wszystkie rady Estelle... ze faceci tez cierpia ale o tym nie mowia. Gdybym byla bardziej spostrzegawcza wiedzialabym ze on sie boi o nasz zwiazek i nie jest pewny moich uczuc. Zawsze wiedzialam ze do rozpadu zwiazku przyczyniaja sie glownie obie osoby. Nigdy wina nie lezy tylko po jednej stronie... Musialam wam sie wygadac. Czuje sie wreszcie taka wolna, bo wiem prawie wszystko co chcialam uslyszec.

A tak poza tym w pracy panuje barzo przyjazna atmosfera tylko znowu mam problem bo podobam sie chlopakowi ktory ze mna pracuje na zmiany a to dzieki niemu mam te robote bo polecil mnie szefowi, powiedzial ze mam najlepsze CV ze wszystkich osob, co oczywiscie nie bylo prawda. Musze byc dla niego mila ale oczywiste jest ze nie chce sie pakowac w zwiazek z nim czy cos. Ale ogonie wszystko super sie uklada. A w weekend wyjazd nad morze

Pozdrowionka dla wszystkich buziaczki

Sweet_Jelly napisz jak juz bedziesz wiedziec co z praca

ciesze się, ze sprawy z TŻtem się ułożyły i mam nadzieje, ze nie będziecie musili już przez coś takiego przechodzić Rady Estelle bardzo madre

Napisane przez Milka19

Czasem jest fajnie razem... pomilczeć



Skandal !!! Jak oni tak mogą Jesteś pewna - nawet jedna zabłąkana (lub nie) duszyczka-wizażanka... naprawdę nikt



Kilka dni temu... jej to jest gorzej niż myślałam Jak ta tendencja się utrzyma to podglądacza tutaj będzie tak ciężko spotkać jak wodę na pustyni

Oglądałyście dziś dokument na TVP 2 "O chłopcu, który nie może przestać biegać" Spóźniłam się przez niego na zajęcia

Tutaj więcej info o tym chłopcu: http://www.maratonypolskie.pl/index....on=7&code=2660

Oglądałam z wytrzeszczem oczów i byłam pewna, że ten czteroletni malec zabiega się na śmierć... że też istnieją kraje, w których można do czegoś takiego dopuścić

o jezu przeciez to wręcz niemożliwe


dzis pisałam test z matmy, tragedia, zadań otwartych nie ruszyłam ale chemia mi obrze poszłanie cierpie matmy, za to polski poszedł mi dobrze 40 pkt powinno byc, niewiedziałam co to za skrót KEN i pomieszłam rozbiory polski i epoki, mam nadzieje ze na prawdziwym takich błędów nie zrobie, a jutro język

[Narek]

Napisane przez Mirelkaaa

dzis pisałam test z matmy, tragedia, zadań otwartych nie ruszyłam ale chemia mi obrze poszłanie cierpie matmy, za to polski poszedł mi dobrze 40 pkt powinno byc, niewiedziałam co to za skrót KEN i pomieszłam rozbiory polski i epoki, mam nadzieje ze na prawdziwym takich błędów nie zrobie, a jutro język

Ja skopałam to ze spadającym jabłkiem(fizykaaaa ) i machnęłam się z drzewkami

[Finlora]

Heroldin, ale cudne masz te kociaki
Jak już mam Twój numer muszę Ci przesłać fotkę mojej Czarnej na pluszowej pumie

['Estelle']

no to oficjalnie dziś się witam
Troszkę widzę wątek ruszył

Cześć Aga

[Finlora]

Hej

Spojrzałam na Twojego posta i zaczęłam się śmiać
Bo strasznie fajnie się to skomponowało - zielony kolor Twojego nicka i same zielone buźki w Twoim poście

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Hej

Spojrzałam na Twojego posta i zaczęłam się śmiać
Bo strasznie fajnie się to skomponowało - zielony kolor Twojego nicka i same zielone buźki w Twoim poście

Faktycznie. Więc tym razem dla odmiany na niebiesko a właściwie to taki turkusik

Milka19, dlaczego nas podglądasz
... i nic jeszcze nie napisałaś?

[Mirelkaaa]

Napisane przez Narek

Ja skopałam to ze spadającym jabłkiem(fizykaaaa ) i machnęłam się z drzewkami

ja ich nie ruszyłam, a to o klocku tylko odpowiedz sobie napisałam, ze nie utonie xD

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Milka19, dlaczego nas podglądasz
... i nic jeszcze nie napisałaś?

Pewnie zaległości nadrabia
Chociaz jest jeszcze inne wyjasnienie - ostatnio narzekała, że tak mało osób nas podgląda więc chciała dostarczyć nam emocji
Albo poczuć jak szpieg