To już nie sen, to nie są żarty, nasz sezon ślubny oficjalnie otwarty! PM 2013 cz. 37

[biibi]

Napisane przez Olgietka

drzewko z odciskami palców?? Powiesz coś więcej?

Coś takiego jak tutaj:
http://allegro.pl/drzewo-gosci-wesel...950767117.html

Tylko, że ja chyba sama to zrobię

[melleczka]

Napisane przez cowie

O, jak już mowa o próbach.
idziemy dziś z TŻtem do jubilera i z tego co widziałam oferują oni próbę 750.
Z jednej strony lepiej, bo więcej złota. Z drugiej strony obrączki będą bardziej "miękkie" i podatne na uszkodzenia.
Jaką próbę lepiej wybrać? 750 czy 585?

Zdecydowanie 585.

[biibi]

Napisane przez melleczka

Ramki są cuuudne

Napisane przez cowie

Napisane przez missbennet

klask i: śliczne

Napisane przez Antilia

Super to wygląda



Znając życie to wykańczanie będzie idealnie 17.30

[melleczka]

Napisane przez Antilia

Znając życie to wykańczanie będzie idealnie 17.30

Znowu beze mnie

[perfuzja]

Napisane przez cowie

O, jak już mowa o próbach.
idziemy dziś z TŻtem do jubilera i z tego co widziałam oferują oni próbę 750.
Z jednej strony lepiej, bo więcej złota. Z drugiej strony obrączki będą bardziej "miękkie" i podatne na uszkodzenia.
Jaką próbę lepiej wybrać? 750 czy 585?

My wzięliśmy 585. Moim zdaniem nie ma co traktować obrączek jako inwestycji. Mają być trwałe.

[melleczka]

Olgietkamnie zakasowała Biorę się za dopracowanie kosztorysu

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez perfuzja

My wzięliśmy 585. Moim zdaniem nie ma co traktować obrączek jako inwestycji. Mają być trwałe.

Dokładnie

[cowie]

Napisane przez Antilia

Znając życie to wykańczanie będzie idealnie 17.30

Pewnie tak

Napisane przez melleczka

Zdecydowanie 585.

Napisane przez melleczka

Znowu beze mnie

To pisz, pisz, pisz, żebyśmy skończyły wcześniej z Tobą

[biibi]

A teraz biżu i obrączki

[perfuzja]

Bibbi śliczne to wszystko!

[Olgietka]

Mistrz organizacji... dobre sobie.. wiecie ile czasu ja tracę na wyśrodkowanie tekstu, obramowanie i cieniowanie? :P
U mnie niestety każdy jeden projekt - odchudzanie, ślub, budowa domu, różne sprawy w pracy.. Wszystko ma swoje miejsce w excellu. To moje przekleństwo!

[biibi]

Napisane przez perfuzja

Bibbi śliczne to wszystko!

Dziękuję

Napisane przez Olgietka

Mistrz organizacji... dobre sobie.. wiecie ile czasu ja tracę na wyśrodkowanie tekstu, obramowanie i cieniowanie? :P
U mnie niestety każdy jeden projekt - odchudzanie, ślub, budowa domu, różne sprawy w pracy.. Wszystko ma swoje miejsce w excellu. To moje przekleństwo!

Podziwiam

[myszonka88]

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

Piękne I biżu i obrączki

[cowie]

Napisane przez perfuzja

My wzięliśmy 585. Moim zdaniem nie ma co traktować obrączek jako inwestycji. Mają być trwałe.

No właśnie dlatego pytam

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

[biibi]

[Olgietka]

Napisane przez biibi

Coś takiego jak tutaj:
http://allegro.pl/drzewo-gosci-wesel...950767117.html

Tylko, że ja chyba sama to zrobię

Fajna alternatywa dla księgi gości.. Czy na samą księgę też się decydujesz?
Aaaaa... masz gdzieś fajne zdjęcie drzewka w dobrej rozdzielczości, żeby wydrukować je na dużym formacie?

[asia_28w]

Hej Byliśmy wczoraj z Tżtem pierwszy raz na targach ślubnych
I pierwszy raz mierzyliśmy obrączki- żadne nam nie leżałyMam nadzieję, że to przez to, że wszystkie były atrapami- miały inny nieco odcień, no i rozmiary były "uniwersalne" - na mnie wszystkie damskie były za duże, na Tżta wiele było za małych. Mam nadzieję, że jak pójdziemy do salonu mierzyć prawdziwe i dopasowane to nie będzie takiego problemu

A i spodobał nam się samochód

[Antilia]

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

[cowie]

Napisane przez Olgietka

Mistrz organizacji... dobre sobie.. wiecie ile czasu ja tracę na wyśrodkowanie tekstu, obramowanie i cieniowanie? :P
U mnie niestety każdy jeden projekt - odchudzanie, ślub, budowa domu, różne sprawy w pracy.. Wszystko ma swoje miejsce w excellu. To moje przekleństwo!

I hate excel and I hate organizacja.
Nienawidzę też wiedzieć ile wydałam
Wolę wydawać sukcesywnie tyle, na ile mnie stać i nie myśleć o tym całościowo

[poziomkapaula]

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

[biibi]

Napisane przez Olgietka

Fajna alternatywa dla księgi gości.. Czy na samą księgę też się decydujesz?
Aaaaa... masz gdzieś fajne zdjęcie drzewka w dobrej rozdzielczości, żeby wydrukować je na dużym formacie?

Zwykłą księgę też zamówię Najprawdopodobniej taką:
http://varieti.pl/ALLEGRO/KsiegiGosc...s/_DSC9173.jpg

Nie mam zdjęcia drzewka ale chyba po prostu sama je namaluję

[cowie]

Napisane przez asia_28w

Hej Byliśmy wczoraj z Tżtem pierwszy raz na targach ślubnych
I pierwszy raz mierzyliśmy obrączki- żadne nam nie leżałyMam nadzieję, że to przez to, że wszystkie były atrapami- miały inny nieco odcień, no i rozmiary były "uniwersalne" - na mnie wszystkie damskie były za duże, na Tżta wiele było za małych. Mam nadzieję, że jak pójdziemy do salonu mierzyć prawdziwe i dopasowane to nie będzie takiego problemu

A i spodobał nam się samochód

My mierzyliśmy w salonach (co prawda sieciówkach) i tam też te obrączki to ponoć atrapy i też wszystkie na mnie były za duże. I to duuużo za duże.
Także wybierałam obrączki wyobrażając sobie jak będzie wyglądała dopasowana No i też długo szukaliśmy zanim znaleźliśmy takie, które nam się podobały

[asia_28w]

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

Ja bym kupiła. Chyba mniej nerwów. Koleżanka szyła u niby "sprawdzonej" krawcowej i mówiła, że efekt nie był taki jak chciała, a do tego kupa nerwów i jeżdżenia na przymiarki.

[biibi]

Napisane przez cowie

I hate excel and I hate organizacja.
Nienawidzę też wiedzieć ile wydałam
Wolę wydawać sukcesywnie tyle, na ile mnie stać i nie myśleć o tym całościowo

Ja mam tak samo

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

Ja bym dołożyła 500 i kupiła w salonie. Przynajmniej unikniesz rozczarowania i nie kupujesz kota w worku

[extassy]

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

musze isc do jubilera zapytac czy zrobi mi takie kolczyki w srebrze
boskie sa

[cowie]

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

Ja bym dołożyła
Potem te 500 zł możesz odzyskać chociażby sprzedając sukienkę
A ludzie chętniej kupią oryginał niż podróbkę szytą przez krawcową.
Także za 500 zł bym nie ryzykowała

[melleczka]

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

To co misie lubią najbardziej


Pięęęękne:lov e: Ta bransoletka jest śliczna!!!

Napisane przez Olgietka

Mistrz organizacji... dobre sobie.. wiecie ile czasu ja tracę na wyśrodkowanie tekstu, obramowanie i cieniowanie? :P
U mnie niestety każdy jeden projekt - odchudzanie, ślub, budowa domu, różne sprawy w pracy.. Wszystko ma swoje miejsce w excellu. To moje przekleństwo!

Ja też tak mam I wszystko też muszę mieć idealnie zrobione, wyśrodkowane, bez błędów ortografiocznych

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

Jeśli chcesz taką suknię jak ta w salonie to dołóż 500zł i zamów ją, masz pewność co bierzesz.

[perfuzja]

Napisane przez asia_28w

Hej Byliśmy wczoraj z Tżtem pierwszy raz na targach ślubnych
I pierwszy raz mierzyliśmy obrączki- żadne nam nie leżałyMam nadzieję, że to przez to, że wszystkie były atrapami- miały inny nieco odcień, no i rozmiary były "uniwersalne" - na mnie wszystkie damskie były za duże, na Tżta wiele było za małych. Mam nadzieję, że jak pójdziemy do salonu mierzyć prawdziwe i dopasowane to nie będzie takiego problemu

A i spodobał nam się samochód

Też tak mieliśmy... Przymierzalismy obrączki w różnych salonach chyba przez miesiąc

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

Zamówiłabym albo szukała używanej.

[malinka9191]

Napisane przez perfuzja

My wzięliśmy 585. Moim zdaniem nie ma co traktować obrączek jako inwestycji. Mają być trwałe.

a my nie wiemy jaka probe mamy, bo zapomnielismy zapytac

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

[stk]

Napisane przez biibi

A teraz biżu i obrączki

zgadzam się

Napisane przez poziomkapaula

Jest sprawa!! Nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi od Was.

A więc:
w piątek spotkałam się z moją potencjalną krawcową w celu pokazania jej wizji mojej sukni i omówienia wstępnych kosztów. Niestety nie wyszłam usatysfakcjonowana.
Wstępna cena u krawcowej to 1800 - podyktowana głównie ilością koronki na sukni. Poza tym pani uprzedziła mnie, że szyjąc jedynie ze zdjęcia efekt może się różnić od pierwowzoru
W salonie za tą moją wybraną suknię zapłaciłabym 2300 (ale tylko do końca stycznia - bo mają promocję), później cena wzrasta do 2500.
I co ja teraz mam zrobić? Dołożyć te 500zł i jeszcze w styczniu zamówić suknię, czy ryzykować uszyciem jej u krawcowej lub liczyć że znajdę gdzieś używaną??
Dylemat mam

To tak krawcowa chce, żebyś przyniosła jej gotową suknię, na żywo, to wtedy będzie taka sama, a tak to jak jej się zrobi?
Ja chyba bym dopłaciła na Twoim miejscu jeżeli znalazłaś w sklepie wymarzoną. Zamówić możesz w styczniu, a na zdjęcie miary możesz umówić się później.

[poziomkapaula]

Napisane przez asia_28w

Ja bym kupiła. Chyba mniej nerwów. Koleżanka szyła u niby "sprawdzonej" krawcowej i mówiła, że efekt nie był taki jak chciała, a do tego kupa nerwów i jeżdżenia na przymiarki.

Napisane przez biibi

Ja mam tak samo


Ja bym dołożyła 500 i kupiła w salonie. Przynajmniej unikniesz rozczarowania i nie kupujesz kota w worku

Napisane przez cowie

Ja bym dołożyła
Potem te 500 zł możesz odzyskać chociażby sprzedając sukienkę
A ludzie chętniej kupią oryginał niż podróbkę szytą przez krawcową.
Także za 500 zł bym nie ryzykowała

Napisane przez melleczka

To co misie lubią najbardziej


Pięęęękne:lov e: Ta bransoletka jest śliczna!!!


Ja też tak mam I wszystko też muszę mieć idealnie zrobione, wyśrodkowane, bez błędów ortografiocznych


Jeśli chcesz taką suknię jak ta w salonie to dołóż 500zł i zamów ją, masz pewność co bierzesz.

O jak nigdy wszystkie macie takie samo zdanie
Mama też mnie namawia na kupno w salonie.
Zastanawiałam się tylko, czy podczas szycia u krawcowej ni zrobić kilku drobnych przeróbek, np. dekolt w łódkę zamiast zwykłych ramiączek......ale teraz tak myślę, że takie zmiany to i w salonie mi chyba zrobią