Czy jecie zdrowo? Część 2.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86860092]Przerywając na chwilę dyskusję o ćwiczeniach, wracam do pamiętnej rozmowy o starzeniu się :P To jest tak prawdziwe, że od 5 minut nie mogę się przestać śmiać :P

[/QUOTE]

Widzę sporą różnicę w kacu w wieku 25 lat a 21.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

No jest tak

Ale też na pewno ma to związek u mnie z częstotliwością picia, jak miałam 20 lat to imprezy były nieraz i 5 razy w tygodniu - a nawet teraz, jak się trafią wakacje i piję częściej to nie mam kaca. Ale jak zrobię dwutygodniowy detoks to potem po dwóch piwach rano u drzwi twoich stoję, Panie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja mam obecnie najdłuższy czas abstynencji w życiu, odkąd zaczęłam pić tak takiego jeszcze nie miałam, obawiam się pierwszego kaca po powrocie do picia i zapewne mega fazy po 2 piwach.

[chimay]

Czytałam kiedyś, że jest to związane z tym, że ludzie po 20. po prostu częściej piją niż po 30. i organizm się z czasem odzwyczaja, ale mnie to w ogóle nie przekonuje. Nawet jak zaczynałam pić alkohol jako nastolatka, to znosiłam go lepiej i większą ilość niż obecnie. Oczywiście na pewno przyzwyczajenie organizmu skutkuje możliwością wypicia więcej.
Kace zawsze miałam okropne w porównaniu do moich koleżanek po takiej samej ilości alko, ale z wiekiem po prostu nie jestem w stanie funkcjonować na kacu, a wcześniej byłam jako tako. Ostatni raz upiłam się 2 lata temu, całą noc potem wymiotowałam, potem do południa dalej mnie ciągnęło na wymioty i większość dnia spędziłam w łóżku. I to po śmiesznie małej ilości alko w stosunku do tego, co kiedyś wypijałam, żeby doprowadzić się do tego stanu.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja tam w " czasach młodości" miałam czasem potwornego kaca. Takiego, że nie byłam w stanie w ogole wstać z łóżka i chciałam umrzeć tu i teraz. Najgorszy chyba w życiu miałam jak wypiłam dwie butelki czerwonego wina. ( Tylko debil pije tyle butelek czerwonego wina ).
Teraz już nie jestem taka głupia, nie pije tyle i rano co najwyżej lekko mnie boli glowa. A czerwone wino to max lampka do obiadu.
Pilnuje też żeby coś jesc, nie mieszać, pić wodę i nie jest źle.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86860230]

Ja mam obecnie najdłuższy czas abstynencji w życiu, odkąd zaczęłam pić tak takiego jeszcze nie miałam, obawiam się pierwszego kaca po powrocie do picia i zapewne mega fazy po 2 piwach.[/QUOTE]Właśnie chciałam Ci napisać, uważaj na pierwszy alkoholowy napój, bo nawet po 2% piwie Ci się będzie kręcić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86860092]Przerywając na chwilę dyskusję o ćwiczeniach, wracam do pamiętnej rozmowy o starzeniu się To jest tak prawdziwe, że od 5 minut nie mogę się przestać śmiać

[/QUOTE]To ja mam zupełnie odwrotnie. Znacznie lepiej się czuje po piciu niż jak miałam lat 20. Bo nauczyłam się jak pić żeby czuć się dobrze następnego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86860430]Właśnie chciałam Ci napisać, uważaj na pierwszy alkoholowy napój, bo nawet po 2% piwie Ci się będzie kręcić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ekonomicznie

[Wolha wRedna]

Napisane przez kasztanka3

Polecam Cassey Ho - Blogilates.

Dziękuję!

Napisane przez cava

Niestety nie pomogę z polecaniem rzetelnych ćwiczących z YT, bo nie korzystam, musiałabym specjalnie szukać i oglądać żeby zweryfikować, a to kupa czasu jednak.
Co do Pilatesu to z kiedyś mogę polecić , o czym już pisałam wcześniej i Kasztanka powtarza wiec najwyraźniej kanał(?) nadal działa: Blogilates.


Pewnie są inne, ale nie znam.

Czyli muszę tam zajrzeć


[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86853791]Ja prawie nie mam cycków i wystarczy mi po prostu miękki stanik bez żadnych fiszbin itp.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No włąśnie ja też prawie nie mam.


Wczoraj kupiłam nowy stanik bez usztywnień, z moim bezbiuściem to ja w nim i tak mogę ćwiczyć, skakać itp, a przynajemniej będzie się go suszyło chwilkę. Poprzedni mie wkurzał.

Napisane przez cava

Wczoraj niestety popiłam winem truskawki i ... pożałowałam. Tak mnie brzuch rozbolał, że aż mnie skręciło. Na szczęście krótko.:/

Widziałam kiedyś połączenie dużo wina + dużo truskawek. Nie polecam....


Jeny mam 2 strony jeszcze do nadrobienia Was.


Napiszę tylko, że kompocik rabarbarowy jest pycha i mam w lodówce jeszcze z 1 litr

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86860092]Przerywając na chwilę dyskusję o ćwiczeniach, wracam do pamiętnej rozmowy o starzeniu się :P To jest tak prawdziwe, że od 5 minut nie mogę się przestać śmiać :P

[/QUOTE]

Jezu, o tak. Ostatni raz tak solidnie upilam sie w wieku 30 lat, z kolezankami w 4 osoby wypilysmy w jakies 4-5h 6 butelek wina. Spalam potem przez 18h, z mala przerwa na wymiotowanie, a maz mnie tylko dogladal co chwile i sprawdzal, czy jeszcze zyje Nie planuje takich ekscesow powtarzac raczej

[chimay]

Próbowałam wreszcie ostatnio makaron gryczany i smakował mi, jak mnie czasem raz na ruski rok najdzie na bolognese albo carbonara, to fajnie zastąpi spaghetti z pszenicy.
I kupiłam z ciekawości bułki bezglutenowe (głównie tapioka i mąka ryżowa, plus pełno ulepszaczy). Obrzydliwe są, a ja naprawdę nie jestem wybredna i jestem w stanie prawie wszystko zjeść. Próbowałam już kiedyś chleb prasowany gryczany i też bez rewelacji, ale te bułki są po prostu fatalne.

Gdybym kiedyś przeszła na kilkutygodniową dietę FODMAP, to zostałoby mi chyba tylko chrupkie pieczywo kukurydziane, bo pszenne, żytnie, orkiszowe odpada, a reszta jest dla mnie niejadalna.

[Wolha wRedna]

W Poznaniu maja fajna bezglutenowa piekarnie i kiedys tam kupilam kilka chlebkow do wyprobowania. Byly bardzo dobre, ale cena tez niezla.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas bezglutenowy jest na mące kukurydzianej, kiedyś przez przypadek go dostałam, dobry

[MariaFrancesca]

Napisane przez chimay

Próbowałam wreszcie ostatnio makaron gryczany i smakował mi, jak mnie czasem raz na ruski rok najdzie na bolognese albo carbonara, to fajnie zastąpi spaghetti z pszenicy.
I kupiłam z ciekawości bułki bezglutenowe (głównie tapioka i mąka ryżowa, plus pełno ulepszaczy). Obrzydliwe są, a ja naprawdę nie jestem wybredna i jestem w stanie prawie wszystko zjeść. Próbowałam już kiedyś chleb prasowany gryczany i też bez rewelacji, ale te bułki są po prostu fatalne.

Gdybym kiedyś przeszła na kilkutygodniową dietę FODMAP, to zostałoby mi chyba tylko chrupkie pieczywo kukurydziane, bo pszenne, żytnie, orkiszowe odpada, a reszta jest dla mnie niejadalna.

Dlatego kiedyś Ci pisałam (w innym wątku), że podziwiam ludzi na diecie bezglutenowej, bo wydaje mi się, że przy tym alergia na mleko to pestka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Tez podziwiam, bo o ile po znalezieniu jakiejs fajnej piekarni (wydaje mi sie, ze teraz gdy sie poszuka w kazdym duzym miescie sa) chleb mamy, tak gdzie te wszystkie wafelki, kupne coastka itp? No i wieczne sprawdzanie skladow czy rzecz , ktora totalnie powina byc bez dodatku mako rzeczywoscie taka jest...

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Kupiłam piękny szklany kubek ze słomką we flaminga (tukana? ) w Pepco i siorbię w pracy koktajle na pierwsze śniadanie. Dziś mam bananowo-pomarańczowy, wczoraj banany, masło orzechowe, mleko roślinne i płatki orkiszowe, a przedwczoraj banany, truskawki, mleko roślinne i płatki orkiszowe IMAG3309.jpg

[groszek75]

Napisane przez brandie

Kupiłam piękny szklany kubek ze słomką we flaminga (tukana? ) w Pepco i siorbię w pracy koktajle na pierwsze śniadanie. Dziś mam bananowo-pomarańczowy, wczoraj banany, masło orzechowe, mleko roślinne i płatki orkiszowe, a przedwczoraj banany, truskawki, mleko roślinne i płatki orkiszowe Załącznik 7678189

No to raczej tukan jest

ale zieleń cudna

A on jest szklany ? Bo ja z plastiku nie lubię pić

[jola1000]

Napisane przez groszek75

No to raczej tukan jest

ale zieleń cudna

A on jest szklany ? Bo ja z plastiku nie lubię pić

szklany, przecież było napisane

[groszek75]

Napisane przez jola1000

szklany, przecież było napisane

A no widzisz, śpię jeszcze i nie doczytalam

[brandie]

Dość ciężkie jest to szkło. 500 ml. Były jeszcze takie błękitne.
W pierwszej chwili miałam omg omg flaming, bo kolory ma flamingowe, potem się przyjrzałam, że coś mi nie pasi i wygląda bardziej jak tukan

A co do mojego odżywiania, to moim największym "problemem" jest kupowanie obiadów, nie chce mi się gotować dla mnie jednej. Mimo, że nie ufam do końca tym firmom cateringowym (higiena, świeżość produktów), to lenistwo zwycięża.
Ograniczyłam nabiał, ale kupuję wegańskie zamienniki, bo nabiał był lwią częścią mojej diety i ciężko jest mi się przestawić. Kupuję masło, nie umiem z niego zrezygnować. Miód też jem. Z mięsem miałam dużo mniejszy problem, bo ja nie z "mięsnych", jeśli mam ochotę na mięso, to kupuję rybę (tak, wiem, to też mięso).

[chimay]

Napisane przez MariaFrancesca

Dlatego kiedyś Ci pisałam (w innym wątku), że podziwiam ludzi na diecie bezglutenowej, bo wydaje mi się, że przy tym alergia na mleko to pestka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Racja, nabiał bez laktozy można u mnie kupić bez problemu w większym markecie typu Kaufland i wcale nie jest droższy od normalnego.

Napisane przez brandie

Kupiłam piękny szklany kubek ze słomką we flaminga (tukana? ) w Pepco i siorbię w pracy koktajle na pierwsze śniadanie. Dziś mam bananowo-pomarańczowy, wczoraj banany, masło orzechowe, mleko roślinne i płatki orkiszowe, a przedwczoraj banany, truskawki, mleko roślinne i płatki orkiszowe Załącznik 7678189

Najadasz się takim koktajlem? Mnie by to w ogóle nie nasyciło Robię sobie koktajle często jak wracam z pracy i czuję, że niedługo muszę zjeść, ale najpierw chcę wziąć prysznic i się ogarnąć (co u mnie trwa jakąś godzinę) i wtedy taki koktajl wystarcza mi na ten czas zanim będę mogła coś konkretnego ugotować.

[khloe]

Napisane przez chimay

Racja, nabiał bez laktozy można u mnie kupić bez problemu w większym markecie typu Kaufland i wcale nie jest droższy od normalnego.



Najadasz się takim koktajlem? Mnie by to w ogóle nie nasyciło Robię sobie koktajle często jak wracam z pracy i czuję, że niedługo muszę zjeść, ale najpierw chcę wziąć prysznic i się ogarnąć (co u mnie trwa jakąś godzinę) i wtedy taki koktajl wystarcza mi na ten czas zanim będę mogła coś konkretnego ugotować.

Mam tak samo.
Ten koktajl, to jakby przekąska, nie nasyci mnie to. Raczej unikam, bo to jednak wbrew pozorom sporo kalorii. Wolę w to miejsce zjeść konkreta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Ja rano w aucie pije koktajle. Zazwyczaj wystarcza mi to do 12-13, ale u mnie to jest około 700-800 ml i nie oszczędzam na kaloryczności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez brandie

Dość ciężkie jest to szkło. 500 ml. Były jeszcze takie błękitne.
W pierwszej chwili miałam omg omg flaming, bo kolory ma flamingowe, potem się przyjrzałam, że coś mi nie pasi i wygląda bardziej jak tukan

A co do mojego odżywiania, to moim największym "problemem" jest kupowanie obiadów, nie chce mi się gotować dla mnie jednej. Mimo, że nie ufam do końca tym firmom cateringowym (higiena, świeżość produktów), to lenistwo zwycięża.
Ograniczyłam nabiał, ale kupuję wegańskie zamienniki, bo nabiał był lwią częścią mojej diety i ciężko jest mi się przestawić. Kupuję masło, nie umiem z niego zrezygnować. Miód też jem. Z mięsem miałam dużo mniejszy problem, bo ja nie z "mięsnych", jeśli mam ochotę na mięso, to kupuję rybę (tak, wiem, to też mięso).

Ja przyznam że też nie mogłabym zrezygnować z masła.
Masło to życie mogłabym jeść chleb z masłem non stop. Teraz się odchudzam i ograniczam bo dla mnie cienkie smarowanie w ogóle nie ma sensu. Kusi być grubo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez stotek

Ja rano w aucie pije koktajle. Zazwyczaj wystarcza mi to do 12-13, ale u mnie to jest około 700-800 ml i nie oszczędzam na kaloryczności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z czego je robisz? Bo taki koktajl jak brandie opisuje to dla mnie bieda. Znaczy smakowo super, sama takie lubię, no ale ja się nie najem jednym bananem, paroma truskawkami czy pomarańczą i szklanką mleka roślinnego (tyle wchodzi mi do dużego pojemnika Nutri Bulleta).

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez ridja devojka

Ja przyznam że też nie mogłabym zrezygnować z masła.
Masło to życie mogłabym jeść chleb z masłem non stop. Teraz się odchudzam i ograniczam bo dla mnie cienkie smarowanie w ogóle nie ma sensu. Kusi być grubo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja także kocham masło, jejecznicę na maśle, pieczywo chrupkie grubo posmarowane, ziemniaki czy kaszę z masłem i to nie jakąś tam łyżeczką, tylko tak że aż pływa

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Właśnie sobie uświadomiłam, że totalnie nie jem masła, mogłoby dla mnie nie istnieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Napisane przez ridja devojka

Ja przyznam że też nie mogłabym zrezygnować z masła.
Masło to życie mogłabym jeść chleb z masłem non stop. Teraz się odchudzam i ograniczam bo dla mnie cienkie smarowanie w ogóle nie ma sensu. Kusi być grubo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podpisuję się pod wszystkim Ja sobie kroję zawsze plasterki masła i układam ścisło na chlebie. Czasem się ludzie ze mnie śmieją, że tak dużo masła jem

Napisane przez chimay

Z czego je robisz? Bo taki koktajl jak brandie opisuje to dla mnie bieda. Znaczy smakowo super, sama takie lubię, no ale ja się nie najem jednym bananem, paroma truskawkami czy pomarańczą i szklanką mleka roślinnego (tyle wchodzi mi do dużego pojemnika Nutri Bulleta).

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------



Ja także kocham masło, jejecznicę na maśle, pieczywo chrupkie grubo posmarowane, ziemniaki czy kaszę z masłem i to nie jakąś tam łyżeczką, tylko tak że aż pływa

Pierogi z topionym masłem jeszcze
Na dzisiejszy koktajl np. zużyłam 5 średnich bananów i dwie pomarańcze plus trochę wody.
Na koktaj z masłem orzechowym poszły 4 duże banany i kilka łyżek masła orzechowego, 4-5 łyżek płatków, ciężko mi powiedzieć ile mleka, bo leję na oko.
Przedwczoraj też zużyłam z 4 duże banany i 300g truskawek plus z 5 łyżek płatków i mleko na oko.
Zazwyczaj robię około 800-900 ml koktajlu.
Też się nimi jakoś super nie najadam.
Robię sobie jeszcze kanapkę z żytnim chlebem, na to grubo masło (), sojowy twarożek, suszone pomidory i oliwki np.

[kasztanka3]

Maslo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też kroję masło :P Ale zwykle ograniczam do jednego prostokącika na kanapkę

Ale mam dzisiaj mega pyszny obiad
Vege burgery z Aldika z super składem (jeden z ciecierzycy, drugi z buraka, oba z kaszy jaglanej), frytki z kalarepy, do popicia ajran i surówka

[Wolha wRedna]

Stanowczo jestem team masło.



O tym, że ludzie jajecznicę na oleju smażą dowiedziałam się na studiach. U mnie w domu od zawsze masełko. Ale nie używam dużo, na kanapki w śladowych ilościach.
U mnie dzisiaj smażone jajko i młode ziemniaki z koperkiem i masełkiem Jajo miało być na boczusiu, ale zapomniałam kupić.


Za to kupiłam pierwsze pół kg truskawek będę żarła!