Kierunek-ściema

[Michalinqy]

Napisane przez nelciak

Trochę to dla mnie podejrzane, że tyle lat obywano się bez takiego kierunku i speców od podatków jakoś nie brakowało... Niestety na UG nie znalazłam planu dla I stopnia. Jest za to program tego kierunku na UMK i zajęc jest malutko (http://www.law.uni.torun.pl/index.php?id=1060#1064), serio to wystarczająco na otwieranie osobnego kierunku, a nie raczej na jakąś speckę? Może i jest w tym jakiś sens, no nie wiem...

Ja znalazłam coś takiego:
http://prawo.ug.edu.pl/jesli_studiuj...niestacjonarne
Kierunek nie wydaje mi się kierunkiem-ściemą, bo wbrew pozorom nie jest to takie głupie, mnie przez myśl przeszło, czy na magisterce nie wziąć sobie tego kierunku zaocznie. W połączeniu z finansami i rachunkowością nie jest to moim zdaniem głupie, a że nazwa brzmi jak brzmi, to co innego.
No i też nie podoba mi się porównanie tego kierunku z Zarządzaniem państwem

[nelciak]

Napisane przez Czocherovsky

to chyba ryzyko wszystkich kierunków

Ale np. po FiRze można robic mnostwo rzeczy, są rozne specjalizacje.

Napisane przez Michalinqy

Ja znalazłam coś takiego:
http://prawo.ug.edu.pl/jesli_studiuj...niestacjonarne
Kierunek nie wydaje mi się kierunkiem-ściemą, bo wbrew pozorom nie jest to takie głupie, mnie przez myśl przeszło, czy na magisterce nie wziąć sobie tego kierunku zaocznie. W połączeniu z finansami i rachunkowością nie jest to moim zdaniem głupie, a że nazwa brzmi jak brzmi, to co innego.
No i też nie podoba mi się porównanie tego kierunku z Zarządzaniem państwem

W połączeniu z np. FiRem, jako drugi kierunek czy podyplomówka (ktora funkcjonowała już od dawna) - to co innego. Nie chciałam urazić żadnego studenta i przepraszam, jeśli ktoś się poczuł urażony porownaniem do zarzadzania państwem

[Pantegram]

Po pierwsze: nawet jeżeli uczelnia otwiera typowy kierunek Krzak, to mając dobry pomysł można go dobrze wykorzystać, łącząc z jakimś innym kierunkiem / umiejętnościami - tylko trzeba mieć naprawdę konkretny pomysł na wykorzystanie takiego kierunku

Proponuję więc, że nawet jeśli wymieniamy kierunki-ściemy, by studentki tych kierunków nie czuły się urażone (tylko najwyżej ostrzeżone), bo nie znamy ich pomysłu na karierę, a oceniamy tylko goły kierunek (nie połączony ze studiowaniem uzupełniająco czegoś innego), który dla nas, z naszymi predyspozycjami i naszymi wyobrażeniami o karierze, miałby zapewne nikłą wartość rynkową.

Dla mnie kierunki-ściemy to:
- dziennikarstwo, ponieważ jest to kierunek, który uczy tylko, jak pisać, a dla dziennikarza dużo ważniejsze jest - mieć o czym pisać, więc dużo lepiej IMO pójść na politologię, psychologię, socjologię, ekonomię czy nawet iść na AWF (dla dziennikarza sportowego) aniżeli studiować gołe dziennikarstwo
- bezpieczeństwo narodowe (wszystko i nic - nie mam pojęcia czemu taki kierunek ma służyć i wątpię, czy faktycznie do pracy na stanowiskach wymienionych w opisie kierunku potrzebne są takie studia)

Zastanawiam się też ostatnio sporo nad kierunkiem kryptologia - czy to ściema, czy nie. Podobno specjaliści zarabiają duże pieniądze, ale ponieważ to raczej praca w działach R&D, to miejsc pracy jest raczej mało, co stawia ten kierunek na równi np. z biotechnologią czy jakąś inżynierią nanostruktur itp.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez ToniaZhivago

Jest jeszcze dziwna hybryda: Elektroniczne przetwarzanie informacji

O, to niezły krzak

"Zdobyta na studiach wiedza pozwala absolwentowi EPI między innymi na samodzielne:

- projektowanie, tworzenie, administrowanie serwisu www (webmaster),
- projektowanie i implementację interfejsu użytkownika dla różnego typu oprogramowania,
- projektowanie i implementację oprogramowania zdalnego nauczania(e-learning).
Są to umiejętności, jakich nie dają studia czysto informatyczne."


Co za nonsens - tyle fajnych oddzielnych kierunków można by było z informatycznych specjalizacji zrobić, a oni wymyślają takie krzaki

Wiecie, dziewczyny, powinnyśmy chyba jednak zmienić definicję kierunku-ściemy z kierunku, który powinien być specką lub przedmiotem na innym kierunku na kierunek, których jest zlepkiem podstawowej (czyli bezwartościowej na rynku pracy) wiedzy z różnorakich dziedzin (ale niemożliwych do połączenia w żaden sensowny biznesowo sposób) - czyli taki misz masz, z którego niewiele da się sensownego wyciągnąć chyba, że się 3/4 kierunku zaliczy na ściągach, a w domu uzupełni się wiedzę z jedynego interesującego nas aspektu studiów. Czyli 3/4 naszego czasu takich studiach marnujemy po to, by i tak musieć się samemu dokształcać w domu, aby przedstawiać coś sobą na rynku pracy...

[casus_belli]

Niepotrzebnych czyli jakich? Studia to POWINNA być 3/4 praca w domu. Nie róbmy ze studiów szkół zawodowych.
ps. szczegółowa wiedza bez solidnego umocowania to prosta droga do katastrofy.

[sarcastic_]

- bezpieczeństwo narodowe (wszystko i nic - nie mam pojęcia czemu taki kierunek ma służyć i wątpię, czy faktycznie do pracy na stanowiskach wymienionych w opisie kierunku potrzebne są takie studia)

No nie wiem Jeśli ktoś pracuje w policji, służbie celnej, to, aby mieć możliwość awansu na wyższe stanowisko wymagają studiów. Znam osobę, która studiuje BW (wewnętrzne a narodowe, to w sumie podobnie, bo plan studiów jest zbliżony) i właśnie jest sporo osób starszych rocznikowo, które dokształcają się, bo "awans". W sumie jak ktoś ma pomysł to czemu nie, moim zdaniem studia są bardzo ciekawe, pod warunkiem, że ktoś wie co będzie po tym robił.

[Pantegram]

Napisane przez casus_belli

Niepotrzebnych czyli jakich? Studia to POWINNA być 3/4 praca w domu. Nie róbmy ze studiów szkół zawodowych.
ps. szczegółowa wiedza bez solidnego umocowania to prosta droga do katastrofy.

Tak jak napisałam:

Napisane przez Pantegram

jest zlepkiem podstawowej (czyli bezwartościowej na rynku pracy) wiedzy z różnorakich dziedzin (ale niemożliwych do połączenia w żaden sensowny biznesowo sposób) - czyli taki misz masz, z którego niewiele da się sensownego wyciągnąć .

przy czym nie użyłam określenia "niepotrzebnej" (dla mnie jest ogromna różnica między "nieprzydatny na rynku pracy" a "nieprzydatny w ogóle" ).

Dodam jeszcze na przykładzie tego nieszczęsnego EPI, że zupełnie czym innym jest gruntowne i wszechstronne opanowanie podstaw danej dziedziny po to, by móc sobie samodzielnie zgłębiać dowolne jej gałęzie podczas specjalizacji, a czym innym jest próba dania komuś wyekstrahowanych próbek "specjalistycznej" wiedzy, ale bez szerszego kontekstu, w dodatku próbek wiedzy nie powiązanych ze sobą, gdzie narzucona interdyscyplinarność nie daje żadnego biznesowego zastosowania.

Czym innym jest "wmuszać" w programistę sprzętowe zagadnienia dotyczące komputerów, których znajomość może mu się przydać podczas programowania mikrokontrolerów czy projektowania systemu operacyjnego, a czym innym jest próba nauczania tego, jak być jednocześnie żeglarzem i okrętem, a do tego motorniczym i lokomotywą (czyli bardziej po informatycznemu: robić z kogoś specjalistę i od zarządzania zespołem, i od projektowania, i od wdrażania projektu, i od jego dystrybucji/promocji jednocześnie).

Jeżeli naucza się już pewnych zagadnień po łebkach, to dobrze by było, aby były one ze sobą sensownie powiązane, a nie na zasadzie: "a, do kursu na wózki widłowe zrobię sobie jeszcze kurs rachunkowości, haftowania, tworzenia stron html i konfiguracji sieci - może się coś z tego przyda!" No fajnie, że jedno się przyda, a inne się zmarnują, bo nijak nie będą uzupełniały posiadanej wiedzy. Co ciekawe, nauki ogólne (fizyka, matematyka, chemia, biologia) uzupełniają się nawzajem, więc dość ciężko jest sobie tak dobrać materiał do nauki, by kompletnie nie móc wykorzystać jednego zagadnienia do zrozumienia innego zagadnienia, ale z tego co widzę, generalnie jest to możliwe, kiedy mówimy o rzeczach, których przyswojenie nie wymaga głębszego zrozumienia (można je "wykuć na blachę"), albo opanowania ich podstaw teoretycznych, ale przez tak płytkie ich rozumienie nie sposób znaleźć dla nich szerszego zastosowania.

---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez sarcastic_

No nie wiem Jeśli ktoś pracuje w policji, służbie celnej, to, aby mieć możliwość awansu na wyższe stanowisko wymagają studiów. Znam osobę, która studiuje BW (wewnętrzne a narodowe, to w sumie podobnie, bo plan studiów jest zbliżony) i właśnie jest sporo osób starszych rocznikowo, które dokształcają się, bo "awans".

A miałam dopisać właśnie, że dla mundurowych to może mieć sens, zapomniałam
Chociaż tutaj to jest troszeczkę argument typu: "takie studia się przydają, jak ktoś potrzebuje w ogóle jakichś studiów, czyli wyższego wykształcenia" aczkolwiek dla kogoś, kto po prostu chce pracować w służbach mundurowych, ale nie precyzuje sobie dokładnie, w jakiej działce, taki misz masz tematyczny faktycznie może być przydatny

Napisane przez sarcastic_

W sumie jak ktoś ma pomysł to czemu nie, moim zdaniem studia są bardzo ciekawe, pod warunkiem, że ktoś wie co będzie po tym robił.

Właściwie to taka uniwersalna zasada dla każdego kierunku studiów
IMO warto też jednak wziąć pod uwagę, jakie uprawnienia i "twardą wiedzę" dają studia, bo zdarza się czasem tak, że kierunki są de facto bardzo podobne, jeżeli chodzi o realizowany materiał, ale skonstruowane tak, że na jednym z nich jest on realizowany np. z większym naciskiem na praktyczne zastosowania, przez co drugi daje lepsze perspektywy na rynku pracy, za to pierwszy np. lepsze podwaliny do kariery naukowej

[casus_belli]

kierunku-ściemy z kierunku, który powinien być specką lub przedmiotem na innym kierunku na kierunek, których jest zlepkiem podstawowej (..)wiedzy

Jak się patrzy na typowe krzaki, to mało na nich podstawowej wiedzy. Ostatnio podziwiałam taki kwiatek: ze 4 przedmioty oparte na filozofii współczesnej bez historii czy podstaw filozofii (ta ja powodzenia życzę ), jakieś zarysy wybranych zagadnień z psychologii. Dla mnie to nie jest podstawowa wiedza. Tak samo na tym nieszczęsnym EPI: animacja komputerowa czy przetwarzanie dźwięku, a do tego psychologia percepcji i stylistyka, czyli weźmy dwa kierunki pasujące do siebie jak krowia d***a do zająca i usuńmy co trudniejsze pozycje.
Podstawowa wiedza ma to do siebie, że jest uniwersalna. Jak ktoś nauczy się na prawie interpretować teksty prawne, to sobie z OWI poradzi, a jak ktoś tylko to OWI 3 lata klepie, to jasne jest specjalistą od obecnego OWI, ale wystarczy trochę zmian ("lub czasopisma" ) i po specu

[Pantegram]

Napisane przez casus_belli

Jak się patrzy na typowe krzaki, to mało na nich podstawowej wiedzy. Ostatnio podziwiałam taki kwiatek: ze 4 przedmioty oparte na filozofii współczesnej bez historii czy podstaw filozofii (ta ja powodzenia życzę ), jakieś zarysy wybranych zagadnień z psychologii. Dla mnie to nie jest podstawowa wiedza. Tak samo na tym nieszczęsnym EPI: animacja komputerowa czy przetwarzanie dźwięku, a do tego psychologia percepcji i stylistyka, czyli weźmy dwa kierunki pasujące do siebie jak krowia d***a do zająca i usuńmy co trudniejsze pozycje.
Podstawowa wiedza ma to do siebie, że jest uniwersalna. Jak ktoś nauczy się na prawie interpretować teksty prawne, to sobie z OWI poradzi, a jak ktoś tylko to OWI 3 lata klepie, to jasne jest specjalistą od obecnego OWI, ale wystarczy trochę zmian ("lub czasopisma" ) i po specu

Świetnie ujęłaś to, co miałam na myśli

[201702092106]

UJ znowu zaskakuje , niestety negatywnie
Z nowości- były już migracje, teraz przyszła kolej na ,,relacje międzykulturowe"

Możliwości zatrudnienia:

Z wiedzą, umiejętnościami i kompetencjami społecznymi zdobytymi w trakcie studiów na kierunku relacje międzykulturowe absolwent jest w stanie precyzyjnie określić swoje atuty i racjonalnie kształtować dalszą karierę we współczesnym wielokulturowym świecie. Absolwent relacji międzykulturowych może podejmować pracę w szerokim spektrum instytucji od fundacji i organizacji pozarządowych zajmujących się m.in. sprawami imigrantów czy organizowaniem życia kulturalnego i obywatelskiego, przez instytucje kultury (muzea, galerie), ministerstwa, ambasady, konsulaty i inne instytucje administracji rządowej oraz samorządowej po media i przedsiębiorstwa (np. turystyczne, reklamowe, public relations) działające w środowisku wielokulturowym – wszędzie tam, gdzie niezbędne są kompetencje w interakcjach międzykulturowych. cyt. strona uczelni

[casus_belli]

Italianistyka z elementami studiów nad chrześcijaństwem, USz - nie na wydziale filologicznym, tylko teologicznym

[Pantegram]

Napisane przez casus_belli

Italianistyka z elementami studiów nad chrześcijaństwem, USz - nie na wydziale filologicznym, tylko teologicznym

To w sumie też jest ważne.

Moja kuzynka jest po zarządzaniu na Politechnice Warszawskiej. I szczerze? Co z tego, że to "słynne" PW pierwsze w rankingach, jak oni tam zwyczajnie no nie mają za bardzo zaplecza (kadry), by tego zarządzania na jakimś sensownym poziomie nauczać... dla mnie też de facto kierunek-krzak.

[licziliczi]

Odkopuję założony przeze mnie cztery lata temu wątek.

Po pierwsze, ku przestrodze - znów widzę kilka bardzo kontrowersyjnych "nowości edukacyjnych", a może ktoś chce ostrzec innych przed jakimś wyborem?

Po drugie - może niektórzy skończyli kierunki, które tu zostały wymienione jako "ściemy" albo są w trakcie studiów na tych kierunkach i mają inne zdanie?

[megamag]

To było nie odkopywać tego wątku, bo jest raczej mocno żenujący i niestety świadczy o mocnej ignorancji wielu osób. Jako ściemę określono tutaj dziedziny wiedzy, nad którymi prowadzi się badania od lat w największych ośrodkach naukowych na świecie (typu stosunki międzynarodowe, etnologię czy religioznawstwo), kierunki bardzo praktyczne i nastawione na konkretny rynek (np. edytorstwo) i kierunki, które starają się łączyć niektóre dziedziny, bo świat się zmienia (np. językoznawstwo komputerowe, tak serio, nad przetwarzaniem języków pracują największe firmy informatyczne na świecie i zatrudniają do tego językoznawców), czy wreszcie kierunki, które po prostu odpowiadają na potrzeby rynku (np. behawiorystyka zwierząt, bo ludzie serio chodzą dziś do behawiorystów i to dosyć często). Tak, zdarzają się kierunki nietrafione czy może z być udziwnione, ale naprawdę nie wszystko, na czym się nie znacie, jest zbędne. Trochę więcej pokory, a mnie bólu tyłka polecam na przyszłość.

[licziliczi]

No cóż - wyraźnie napisałam w pierwszym poście, czym jest kierunek-ściema, o którym mowa w tym wątku. Może przypomnę:

- kierunek tworzony przez uczelnie jedynie w celu "nałapania studentów", czemu towarzyszy zwykle przekaz reklamowy o rzekomej karierze, jaka czeka na absolwentów ww. kierunków.

- kierunek nie mający odpowiedniej kadry albo ten, którego plan studiów nie pozwala na nabycie przez studenta wiedzy/umiejętności, jaką im organizatorzy ww. studiów obiecują.

- kierunek, na których panuje totalny chaos organizacyjny.

Za kierunki-ściemy nie uważam natomiast kierunków prowadzonych przez świetną kadrę, dających rzetelną wiedzę, chociaż wiedza ta jest mało "rynkowa", uczelnia nie okłamuje jednak kandydatów. Myślę np. o filologii klasycznej na najlepszych uczelniach.


Nie widzę tu żadnej żenady, a świadoma decyzja o wyborze kierunku jest jednak ważna.

[amillia]

Nie studiowałam niżej wymienionych kierunków, więc jeśli jakiś student/absolwent chciałby mnie poprawić czy obronić godność swojej uczelni to zapraszam :P Ale wybitnie podejrzanie brzmią mi takie kierunki jak:

stosowana psychologia zwierząt
publikowanie współczesne
gospodarka i ekonomia w dziejach
języki obce w służbie publicznej
języki obce w turystyce
turystyka i wypoczynek (co było nie tak ze zwykłą turystyką?
criminal justice
studia miejskie
wojskoznawstwo
prawo sportowe

[Polishwolf97]

Na mieście i w internecie moją uczelnię nazywa się ściemą, ale jest to nieprawda. Dobra kadra akademicka, ciężka praca naukowa oraz po prostu chęć rozwoju miasta to wyróżnia moją uczelnię.

Za kierunek ściemę w moim mieście uważam Kryminalistykę. Tyle, że jest to na prywatnej uczelni nadużywającej tradycji szkoły do której chodziła moja babcia. Po prostu nie dość, że przyciągają znanymi osobistościami to jeszcze wmawiają że będzie fajnie i będzie się Rutkowskim lub demaskatorem wielu spraw typu Afera Podsłuchowa lub Afera Podkarpacka. A moja koleżanka zrezygnowała zaraz po dwóch miesiącach.

Nie oszukujmy się. Wiodące uczelnie w Polsce mają też kierunki typu ściema.

[AnnSzcz0987]

Ja na przykład zaczynam studia na WSKZ i mnie właśnie głównie nazwiska przyciągnęły. Widziałam ich kadrę na stronie i jest naprawdę imponująca - dużo praktyków i ekspertów, a na dodatek nauka przebiega online więc mogę uczyć się zdalnie, z domu.

[snexio]

Zobacz jakie są oferty pracy w serwisach ogłoszeniowych i jakie wynagrodzenie oferują. Dla mnie to jest jeden z wyznaczników dobrego kierunku. Drugi to to jak w dłuższej perspektywie wyobrażam sobie daną branżę. Jeżeli przykładowo widzę, że w geodezji można zarobić to w połączeniu z tym, że zawsze będzie potrzebna osoba do przygotowania map, zrobienia pomiarów pozwala to być pewniejszym swojej przyszłości.