Czy przesadzam?

[Hultaj]

tak ale zrozumiałam to tak, że jej jest smutno i dusi to w sobie ale jego tym nie zadręcza.
O ile ona sobie robi krzywdę hodując w sobie narastające poczucie krzywdy i frustrację o tyle chłopu moim zdaniem krzywda się nie dzieje.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Hultaj

widocznie jesteś wiernym człowiekiem.

Oczywiście, ale nie tylko w kwestii związku, taki mam charakter.

[Hultaj]

I w tym kontekście (#31) nie powiem dziewczynie że przesadza bo powinna wsłuchac się w siebie i zrozumieć co tak naprawdę jej się nie podoba, ile jeszcze takich pomniejszych sytuacji na to wszystko się składa.

[Kala713]

Napisane przez Nyks_

Witajcie kochani


Otóż dzisiaj miała miejsce nieprzyjemna sytuacja, po której zapaliła mi się czerwona lampka. Jestem w związku ponad pół roku. Znam rodziców mojego tż, zapraszał mnie na spotkanie z przyjaciółmi.


Natomiast dzisiaj nazwał mnie koleżanką, a wczoraj mówił jeszcze, że kocha. Mam wrażenie, że wyolbrzymiam sytuację. Dzisiaj poszłam z nim coś zjeść. Pierwsza coś sobie zamówiłam. Po czyn on podchodzi do kasjerki i mówi " to samo co koleżanka". Nie zwróciłam na to uwagi, nie zrobiłam żadnej sceny. Jak wróciliśmy do samochodu to zapytałam się co to miało znaczyć. On stwierdził, że tak się mówi. Nie rozumiem tego argumentu, nie wiem o co mu chodzi.Powiedziałam, że nie spodobało mi się to. W końcu wydusił z siebie przeprosiny. Najbardziej zabolała mnie jego odpowiedź. Wymówka, która nie ma sensu.



Obecnie jestem przygnębiona. Myślicie, że on się znudził mną, bo jesteśmy w związku? Czy faceci na serio nie ogarniają takich rzeczy i gadają jakieś głupoty? Czy ja przesadzam?

Tak!Przesadzasz.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hultaj

I w tym kontekście (#31) nie powiem dziewczynie że przesadza bo powinna wsłuchac się w siebie i zrozumieć co tak naprawdę jej się nie podoba, ile jeszcze takich pomniejszych sytuacji na to wszystko się składa.

Reakcja emocjonalna (czyli to, co ma w środku) i wnioski, które po cichu wysnuła przesadzone - sama przyznałaś, ale jaki jest powód tego przesadzenia (czy są tu trupy w szafie, czy on tak często itp.), to już osobna kwestia. Oczywiście, że się powinna zastanowić co, jak i dlaczego. Np. dlaczego od razu uznała, że facetowi przechodzi uczucie do niej.

[Hultaj]

Tylko nie wiemy na ile sobie dopowiadamy i czy rzeczywiście mają jakiś inny problem.
Założenie że przed kasjerką nie chciał sie przyznać że przyszedł z dziewczyną jest tak proste że aż głupie : D ale nie zawsze w życiu rządzi wyrafinowanie. ;p
Pewnie palnął i tyle, z 2 str nikt dziewczynie nie zagwarantuje jakie naprawdę chłopak miał intencje, a jesli brzydkie to i tak wątpliwe by się pochwalił.
Poza tym tak samo dziwne i przesadzone jest że zamiast jej powiedzieć ''ale przesadzasz, ale zazdrośnica'' i z tego pożartować on wystękuje przeprosiny. Ciężkie to wszystko, czasem żart jest tylko żartem, a czasem bezczelną manipulacją i odwracaniem kota ogonem.
No możemy sobie gdybać jak mówi Galakty, mówiąc że przesadza też sobie gdybamy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ja to raz palnąłem taką gafę przy swojej dziewczynie na grillu że mnie takie teksty o koleżankach nie ruszają. Jakby usłyszała takie coś od faceta to by się chyba popłakała, a moja tylko spojrzała wzrokiem "wiesz że już nie żyjesz" i się śmiała.

I fakt, nie zwróciłem uwagi na zachowanie faceta z tymi przeprosinami. Zamiast powiedzieć "wyluzuj, to była pierwsza myśl w mojej głowie, zamawiałem żarcie a nie recytowałem wierszyk z pamięci, jak Ci to przeszkadza to nie będę tak więcej mówił", to się kaja jak piesek i przeprasza na siłę.

[she_like]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86304361]No ba, nawet gorzej, udajecie że się nie znacie!

Daj spokój autorko, albo jesteś bardzo niepewną i przewrażliwioną stroną tego związku, albo jakieś inne sprawy w waszej relacji sprawiają, że wyolbrzymiłaś totalną bzdurę. W każdym razie, w tej sytuacji on miał 100% racji i ja bym go przeprosiła za taki problem o nic.[/QUOTE]
Tak to zwłaszcza w pociągu, kto ma bilet ten ma władze

[Tashira]

Moze przeprosił za glupi żart albo dla świętego spokoju. Moze autorka czesto ma takie fochy o nic i chlopina juz z gory przeprasza za wszystko dla świętego spokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Rany, kelnerka nie ma co robić, tylko analizować, czy dziewczyna siedząca obok faceta, to jego dziewczyna, siostra, kuzynka, koleżanka, osobista księgowa, czy co tam jeszcze.


Dopiero co powiedziałam do kasjerki w sklepie o moim mężu "Ten pan jest ze mną", a on "Ja tylko torby za tą panią noszę".

Teraz wypatruję śladów urazy na jego obliczu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Tashira

Moze przeprosił za glupi żart albo dla świętego spokoju. Moze autorka czesto ma takie fochy o nic i chlopina juz z gory przeprasza za wszystko dla świętego spokoju.

To samo od razu pomyślałam - że facet zareagował z westchnieniem "znowu to samo".

[Limonka2738]

Bazując na opisanym - problem z tyłka.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Może przesadził on, może ona. Jak w związku jest dobrze to ani jedno nie musi przepraszać dla świętego spokoju ani drugie nie rozbija gie na atomy.
Kiedy jest w porządku nie zwraca się uwagi na pierdoły a kiedy nie jest każdy drobiazg może zacząć być źle odbierany, słusznie lub nie.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Może przesadził on, może ona. Jak w związku jest dobrze to ani jedno nie musi przepraszać dla świętego spokoju ani drugie nie rozbija gie na atomy.
Kiedy jest w porządku nie zwraca się uwagi na pierdoły a kiedy nie jest każdy drobiazg może zacząć być źle odbierany, słusznie lub nie.

Na pewno nie przesadził on.

Ona może być przewrażliwiona albo reagować tak ze względu na inne problemy w związku.

Ale on zachował się normalnie.

[9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86305174]Serio faceci w związkach udają że są singlami jak im się jakaś dziewczyna podoba? Ja tym bardziej wtedy podkreślałem że nie ma u mnie szans bo jestem zajęty, mina bezcenna [/QUOTE]
To się chwali, zawsze myślałam sobie, iż chciałabym, żeby mój mężczyzna tak się zachowywał

[ruda_beksa]

Tak. Przesadzasz. I to grubo.

Napisane przez I am Rock

Dopiero co powiedziałam do kasjerki w sklepie o moim mężu "Ten pan jest ze mną", a on "Ja tylko torby za tą panią noszę".

Teraz wypatruję śladów urazy na jego obliczu.

świetne

[1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303]

W sumie sytuacja trochę inna, ale śmiechłam po przeczytaniu wątku, bo uświadomiłam sobie ile razy np w kolejce do lekarza na pytanie, czy ja też czekam odpowiadałam: Nie, ja tylko do towarzystwa


...borzesztymój co oni sobie o mnie musieli pomyśleć

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez I am Rock

Rany, kelnerka nie ma co robić, tylko analizować, czy dziewczyna siedząca obok faceta, to jego dziewczyna, siostra, kuzynka, koleżanka, osobista księgowa, czy co tam jeszcze.


Dopiero co powiedziałam do kasjerki w sklepie o moim mężu "Ten pan jest ze mną", a on "Ja tylko torby za tą panią noszę".

Teraz wypatruję śladów urazy na jego obliczu.

Śmieje sie bo ja z mężem tez udajemy takie akcje. Sa zabawne. Nikt sie nie śmieje.


A facet mojej mamy mowi w sklepie „reszta do komornika”



Autorko to nic nie znaczy!

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez I am Rock

Dopiero co powiedziałam do kasjerki w sklepie o moim mężu "Ten pan jest ze mną", a on "Ja tylko torby za tą panią noszę".

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ja miałem podobną sytuację, mieliśmy wynajęty apartament i babka mówi "w szafie są gry planszowe, tylko uwaga bo łatwo o rozpad związku", a ja na to "idealnie pani trafiła!".

W sumie wykrakała

[Darli]

Mój chłopak kiedyś dawno też nazwał mnie koleżanką przy jakiejś obcej osobie, z ulotkami czy czymś takim. Też mu zwróciłam uwagę, że nie jestem koleżanką tylko dziewczyną :P i wrócił sam z siebie do tej babki z ulotkami i powiedział, że jestem jego dziewczyną nie kolażanką, ale byliśmy młodzi milion lat temu to było:P