Twoj problem- Włosy cienkie, przyklapniete i zero pomysłu na to by cos zrobić z nimi

[Alien :*]

Napisane przez Miraflores

większość kobitek tak ma , ja też
własciwie miałam, bo zagęściłam włosy metodą laserową hairdreams i problemu nie mam .Mam piekne naturalne siedmiogwiazdkowe włosy od ponad roku bez obciążanie swoich pięciu na krzyż. Kosmyki są ultra lekkie, cieniutkie z niewidocznym bondingiem. Przyczepia się je laserem. Ta firma ma też coś co się nazywa quikkies i jest to przeznaczon właśnie do takich lichych włosów. Te quikkies są również z naturalnych włosów, europejskich z gwarancją na cały ich okres noszenia, są tak niewidoczne że można założyć je od samego czubka, miejsce przyczepienia jest kompletnie niewidoczne i nosi się je od 4-8 tygodni non stop, potem można je odesłać do regeneracji i założyć ponownie, za regenerację i za ponowne założenie płaci się jakieś grosze. Wszystko trzeba zrobić u osoby tym się zajmującej, zero prac domowych.

A ile to kosztuje?

[LoveLipstick88]

Hej dziewczyny!
Jestem nowa na forum, niewiem cz w dobrym wątku piszę - zaraz się okaże
Mam włosy za ramiona, cienkie, proste jak druty, przetłuszczające się i oklapnięte - słowem dramat.
Ratując się trochę kręcę włosy lokówką na taki swój własny sposób - nie żeby się kręciły ale żeby trochę "złamać" ich strukturę i nadać im wygląd lekkich fal.
Jednak często tego nie robię bo niszczy włosy mimo wszystko, nie trzyma się strasznie długo (mam wrażenie, że zależy to od mojego cyklu ).
Wpadłam na dość szatański pomysł :
A co gdyby pokręcić/pofalować włosy w sposób jaki mi odpowiada, spryskać płynem do trwałej, popodpinać lekko wsuwkami do uzyskania pożądanego efektu i dalej postępować jak przy zwykłej trwałej?
Czy trwałą można robić tylko za pomocą wałków?
Co myślicie?

[Zussska]

Mam ten sam problem, co Wy, zauważyłam, ze najlepiej służą mi loki, dlatego na noc nakładam papiloty( o wiele "zdrowsze" niż lokowka), a rano mam objętość, jaka mi się marzy, troche lakieru i fryzura cały dzień wytrzymuje.
Ponadto odżywianie - olejek rycynowy+żołtko, a niedługo olejowanie i mam nadzieję, że coś lepszego pojawi się na mojej glowie. Oczywiście nie od razu, potrzeba czasu

[rocketqueen_]

Witajcie! Ja mam z kolei taki kłopot, że jak wychodzę na dwór to moje włosy nagle robią się oklapnięte i nieładne. Są dość cienkie i jakieś gęste też nie są, ale na to aż tak bardzo nie narzekam. Mam włosy do ramion, może troszkę krótsze i ta fryzurka mi służy. Mówię, jak jestem w domu, włosy wyglądają ładnie, mają objętość bez jakichś stylizacji itd Ale tylko wychodzę z domu i nagle mam takie dziwne, oklapnięte, trochę tak jakbym się nawet nie uczesała. Próbowałam lakieru do włosów, ale nic to nie dało. Nie wiem co mam robić...

[Usmiechnietazakrecona]

Zima nigdy włosom nie służy, niestety. Ubierasz czapkę? Bo wtedy włosy wiadomo, że robią się przyklapnięte. Polecam Ci jednak zastosować serum do włosów, które możesz zastosować tuż przed wyjściem Polecam Ci z witaminkami A + E, ten niebieski z Biovaxu chociażby.

[niebieskie_oczko]

Cienkie włosy, skąd ja to znam?
Mam bardzo długie włosy, cienkie i jeśli nic z nimi nie zrobię to wiszą jak cieniutkie lejce, więc poświecam im sporo czasu na ich modelowanie, tyle że czasami efekty są krótkotrwałe Ostatnio ratują mnie papiloty i wałki, ale wiadomo, że nie zawsze jest czas na ich użycie.

Ja zauważyłam, że jak przestałam farbować włosy (już od 2 lat tego nie robię), odłożyłam typowe kosmetyki z drogerii na rzecz zielarskich specyfików, domowych odżywek, to przynajmniej mam te włosy są w lepszej kondycji.

[LoveLipstick88]

A ja właśnie znalazłam patent na cienkie, proste, oklapłe włosy bez wyrazu - 1.zrobiłam sobie pasemka blond u fryzjera - podsuszyło mi to włosy lekko i są uniesione
2. zamalowałam je farbą, którą używam zazwyczaj(noszę rudawy) - po kilku myciach się spłucze nieco i będą refleksy naturalnie wyglądające, które dodadzą trójwymiarowości włosom co też wpłynie na optyczne "ubujnienie" czupryny - już teraz jest nieco lepiej
3. Kupiłam sobie Babyliss RootBoost no i pomału przyzwyczajam się do tego, że nie mam już przylizanych strąków tylko max. objętości

Jak kolor spłucze się do pożądanego efektu to wrzucę fotki

[Jigoku]

Napisane przez LoveLipstick88

A ja właśnie znalazłam patent na cienkie, proste, oklapłe włosy bez wyrazu - 1.zrobiłam sobie pasemka blond u fryzjera - podsuszyło mi to włosy lekko i są uniesione
2. zamalowałam je farbą, którą używam zazwyczaj(noszę rudawy) - po kilku myciach się spłucze nieco i będą refleksy naturalnie wyglądające, które dodadzą trójwymiarowości włosom co też wpłynie na optyczne "ubujnienie" czupryny - już teraz jest nieco lepiej
3. Kupiłam sobie Babyliss RootBoost no i pomału przyzwyczajam się do tego, że nie mam już przylizanych strąków tylko max. objętości

Jak kolor spłucze się do pożądanego efektu to wrzucę fotki

Nie wiem czy podsuszenie jest taką zaletą

[arenika]

Ja powiem czego nie robić. Nie robić sobie trwałej nawet lekkiej, ja zrobiłam , efekt był co prawda super ale kosztem kondycji włosów które się masakrycznie łamią nawet teraz kiedy już praktycznie trwałej się pozbyłam bo włosy odrastają. Mam takie do połowy pleców, w takiej długości czuję się najlepiej mimo wszystko. moim patentem na to żeby ni były takie przylizane jest zaplatanie na noc zwykłych 2 warkoczy, rano są lekkie fale które można trochę rozczesać, lekko podtapirować i jakąś fryzurę zrobić.

[LoveLipstick88]

Jest bo mam cerę i włosy strasznie przetłuszczające się więc nawet odżywki używam dosłownie na centymetrowych końcówkach

To do Jigoku - nie umiem jeszcze dobrze operować opcjami

[Jigoku]

Napisane przez LoveLipstick88

Jest bo mam cerę i włosy strasznie przetłuszczające się więc nawet odżywki używam dosłownie na centymetrowych końcówkach

To do Jigoku - nie umiem jeszcze dobrze operować opcjami

Moim zdaniem to i tak źle, przesuszenie włosów powoduje ich osłabienie i łamanie, więc ja bym używała szamponów, odżywek i wcierek nie obciążających włosy, a nie cieszyła się z tego, że przesuszyłam sobie włosy A już na pewno nie zachęcałabym do tego innych.

[LoveLipstick88]

Napisane przez Jigoku

Moim zdaniem to i tak źle, przesuszenie włosów powoduje ich osłabienie i łamanie, więc ja bym używała szamponów, odżywek i wcierek nie obciążających włosy, a nie cieszyła się z tego, że przesuszyłam sobie włosy A już na pewno nie zachęcałabym do tego innych.

Pisząc tak mam wrażenie jakbyś wygłaszała orędzie do idiotki, która dopiero zaczyna swoją przygodę z koloryzacją włosów. Otóż robię to już od wielu lat
I wyobraź sobie, że słyszałam o istnieniu lekkich szamponów i odżywek i udało mi się skojarzyć, że mają w praktyce nie obciążać włosów a więc są niby odpowiednie i dla mnie.Nie mniej jednak one również obciążają mi włosy.Dopiero lekkie rozjaśnienie pozbawiło mnie kłopotu z nadmiernym przesuszeniem i teraz są w miarę znośne.I z dwojga złego - codzienne męczenie włosów środkami myjącymi a lekkie rozjaśnienie dobrym rozjaśniaczem w profesjonalnym salonie wolę to drugie.To jest moje zdanie, mój wybór i moja świadomość co jest dobre dla moich włosów.I mają się świetnie od kilku lat jak poznałam ich właściwości - są długie i zadbane
Tak przy okazji mycia - polecam produkty Toni&Guy (seria nadająca objętość).Chociaż nie, nie polecam tylko mówię co używam bo mój "ulubiony ekspert od wiedzy nt. lekkich szamponów, odżywek i wcierek "znowu zapomni, że każdy może mieć swoje własne zdanie i gust

[Jigoku]

Nie wiem czemu się oburzasz, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, a widocznie nie umiesz pogodzić się z krytyką swojego cudownego sposobu na piękne włosy
Cóż, to nie moje włosy, tylko Twoje, więc rób sobie, co chcesz

[LoveLipstick88]

Nie oburzam się tylko przeszkadza mi jak ktoś wmawia mi swoją rację nawet jeśli z racją niewiele ma to wspólnego.
Opinię wyrazić można raz a nie uparcie odpowiadać w stylu " a ja Ci mówię, że masz przesuszone włosy i głupia się jeszcze z tego cieszysz". A Twoje komentarze mają właśnie taki przekaz.
Koniec tematu moja droga miłego weekendu.