Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[groszek75]

Napisane przez chwast

Ja kocham lumpeksy i dziś znalazłam piękne futro, mega miłe w dotyku i w ogóle.... i o ile bliżej mi do opinii, ze lepiej nosić skoro zostało wyprodukowane ileś lat temu niż wyrzucać to z drugiej strony nie mogłabym w tym chodzić


Sent from my iPhone using Tapatalk

Napisane przez invisible_01

Ja bym naturalnego futra nosić nie mogła, choćbym je odziedziczyła po babci albo cokolwiek. Czułabym się źle nosząc je, czułabym się źle niejako promując noszenie naturalnych futer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Wenress

Lubię wszytko co miłe i puchate ale futra dla mnie mogą być tylko na zwierzętach. Czułabyn się w tym jakoś obleśnie szczerze mówiąc. Nie wiem dlaczego bo mam kurtkę ze skóry i ze 2 pary butów....więcej raczej nie kupię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Dziwią mnie boksy na parkingach ułożone z kostki o lekko ciemniejsze barwie, zamiast białą farbą.

Ja ich do jasnej ciasnej nie widzę po zmroku i muszę otwierać drzwi po zaparkowaniu i sprawdzać, czy jestem w boksie, czy może zajęła dwa czy kij wie, co jeszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mnie to dziwi, geniusz architektury normalnie

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87358369]Ja bym nie mogła kupić w lumpeksie rzeczy, której nie mogę wyprać w pralce w detergencie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tez bym sie brzydzila kupic cos, czego nie moge wyprac.

Napisane przez invisible_01

Ja bym naturalnego futra nosić nie mogła, choćbym je odziedziczyła po babci albo cokolwiek. Czułabym się źle nosząc je, czułabym się źle niejako promując noszenie naturalnych futer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Juz pomijajac wzgledy ideologiczne, to ja nie kupilabym futra, bo fatalnie wygladam w takich kurtkach i plaszczach. Raz przymierzylam sztuczny plaszcz z futerka, o dokladnie ten:

I az sie przerazilam, tak poteznie w nim wygladalam, no nie moja bajka i juz. Musze miec dopasowany, taliowany cienki welniany plaszcz, zeby nie wygladac jak niedzwiedz polarny z nadwaga.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kasztanka3

Juz pomijajac wzgledy ideologiczne, to ja nie kupilabym futra, bo fatalnie wygladam w takich kurtkach i plaszczach. Raz przymierzylam sztuczny plaszcz z futerka, o dokladnie ten:



I az sie przerazilam, tak poteznie w nim wygladalam, no nie moja bajka i juz. Musze miec dopasowany, taliowany cienki welniany plaszcz, zeby nie wygladac jak niedzwiedz polarny z nadwaga.

Dziś widziałam niską i otyla dziewczynę w podobnym płaszczu, w zozczlapanych i krzywych ugs, wyglądała fatalnie



Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja to samo. Taliowany płaszcz albo kurtka, konieczne czarne i nic poza tym.

[kasztanka3]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87358860]Dziś widziałam niską i otyla dziewczynę w podobnym płaszczu, w zozczlapanych i krzywych ugs, wyglądała fatalnie



Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Niska i otyla osoba niestety w malo ktorych ubraniach bedzie wygladala dobrze. Moim zdaniem nawet modelka ze zdjecia, noszaca rozmiar 36 przy 180 cm wzrostu nie wyglada w tym plaszczu za szczegolnie dobrze.



Zwlaszcza porownujac do zdjecia tej samej modelki w dopasowanym plaszczu:



---------- Dopisano o 02:33 ---------- Poprzedni post napisano o 02:30 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87358861]Ja to samo. Taliowany płaszcz albo kurtka, konieczne czarne i nic poza tym.[/QUOTE]

Dla mnie moze byc dowolny kolor, mam jeden czarny plaszcz, ale mam tez zielony, fioletowy, bezowy, pudrowo rozowy i jeden w rudo-granatowa krate, wazne, zeby pasowal do reszty ubioru. Ale musi byc dopasowany.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kasztanka3

Niska i otyla osoba niestety w malo ktorych ubraniach bedzie wygladala dobrze. Moim zdaniem nawet modelka ze zdjecia, noszaca rozmiar 36 przy 180 cm wzrostu nie wyglada w tym plaszczu za szczegolnie dobrze.







Zwlaszcza porownujac do zdjecia tej samej modelki w dopasowanym plaszczu:

To na pewno. Swoją drogą, paskudne są te puchare płaszcze, nie mój styl

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87358864]To na pewno. Swoją drogą, paskudne są te puchare płaszcze, nie mój styl

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Gdyby to jako tako na mnie wygladalo, to pewnie bym kupila, zeby bylo mi cieplo, nie znosze marznac. Ale wole marznac, niz nosic cos, w czym wygladam jak niedzwiedz polarny z nadwaga, serio. Priorytety

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mnie czarny pasuje do innych, czarnych części garderoby

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kasztanka3

Gdyby to jako tako na mnie wygladalo, to pewnie bym kupila, zeby bylo mi cieplo, nie znosze marznac. Ale wole marznac, niz nosic cos, w czym wygladam jak niedzwiedz polarny z nadwaga, serio. Priorytety

Jest mnóstwo ladniejszych i cieplych zimowych płaszczy niż ten puchaty, bezksztaltny namiot.

2 lata temu kupiłam taliowana parke patagonia 3 in 1- rewelacja. Podpinke można nosić osobno, ja często w deszczowe i cieplejsze dni noszę tylko wierzchnia, nieprzemakalna warstwe.
Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87358866]Mnie czarny pasuje do innych, czarnych części garderoby [/QUOTE]

Moja garderoba wyglada tak, jak na zalaczonych zdjeciach, czarny jest w mniejszosci kolorystycznej, chociaz przyznam, ze mam chyba 4 jednolicie czarne sukienki i co najmniej z 7-8 czarnych we wzory, to samo ze spodnicami. Z ciemnych kolorow wole granat, bo pieknie laczy sie z uwielbianymi przeze mnie fioletem, rozem i czerwienia, granat + biel + czerwien to chyba moje ulubione polaczenie kolorystyczne.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Kasztanka, co to za fajne druciki, które trzymają ci ubrania w ryzach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87358928]Kasztanka, co to za fajne druciki, które trzymają ci ubrania w ryzach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Najtansze wieszaki druciane z marketu, bo tylko przy takich jestem w stanie upchnac te ilosc ubran do obecnej garderoby, o drewnianych wieszakach, ktorych uzywalam kiedys moge zapomniec, bo zajmuja 5 razy tyle miejsca.
https://www.woolworths.com.au/shop/p...d-wire-hangers

[Milennka03]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87358861]Ja to samo. Taliowany płaszcz albo kurtka, konieczne czarne i nic poza tym.[/QUOTE]
Też preferuję taki styl choć ja pod płaszcz zwykle coś jeszcze ubieram

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasztanka3

Najtansze wieszaki druciane z marketu, bo tylko przy takich jestem w stanie upchnac te ilosc ubran do obecnej garderoby, o drewnianych wieszakach, ktorych uzywalam kiedys moge zapomniec, bo zajmuja 5 razy tyle miejsca.
https://www.woolworths.com.au/shop/p...d-wire-hangers

Kurcze, bo ja jestem ślepa albo niewyspana, albo jedno i drugie Musiałam obrócić ekran, żeby zobaczyć, że zdjęcia są obrocone (oprócz jednego) i to są rzeczywiście takie wieszaczki, bo myślałam, że te ubrania leżą jedne na drugich jak na półkach, tyle że zamiast półek masz takie specjalne druciki między każda rzeczą
Ale dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87358940]Kurcze, bo ja jestem ślepa albo niewyspana, albo jedno i drugie Musiałam obrócić ekran, żeby zobaczyć, że zdjęcia są obrocone (oprócz jednego) i to są rzeczywiście takie wieszaczki, bo myślałam, że te ubrania leżą jedne na drugich jak na półkach, tyle że zamiast półek masz takie specjalne druciki między każda rzeczą
Ale dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie wiem, czemu mi wizaz wszystkie zdjecia obraca, ale do szalu mnie to juz doprowadza

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

Tez mnie to dziwi, geniusz architektury normalnie



Tez bym sie brzydzila kupic cos, czego nie moge wyprac.



Juz pomijajac wzgledy ideologiczne, to ja nie kupilabym futra, bo fatalnie wygladam w takich kurtkach i plaszczach. Raz przymierzylam sztuczny plaszcz z futerka, o dokladnie ten:

I az sie przerazilam, tak poteznie w nim wygladalam, no nie moja bajka i juz. Musze miec dopasowany, taliowany cienki welniany plaszcz, zeby nie wygladac jak niedzwiedz polarny z nadwaga.

Nikt nie mówił, że tylko takie są kroje futra. Obecnie chodzę w krotkowlosej kurteczce do bioder o prostym kroju.

Cienki wełniane płaszcz też byłby na teraz, a nie na mrozy. Jak ma mi być zimno, to wolę wyglądać jak niedźwiedź.

Zimą puchówka za tyłek musi być.

[kasztanka3]

Puchowke za tylek to mam tylko na wyjazdy w gory. Ale u mnie nigdy nie jest zimniej, niz okolo zero stopni, raz przez ostatnie 2 lata sie zdarzylo -2 wczesnie z rana, w ciagu dnia jest blizej 10 stopni, czesto wiecej.

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

Moja garderoba wyglada tak, jak na zalaczonych zdjeciach, czarny jest w mniejszosci kolorystycznej, chociaz przyznam, ze mam chyba 4 jednolicie czarne sukienki i co najmniej z 7-8 czarnych we wzory, to samo ze spodnicami. Z ciemnych kolorow wole granat, bo pieknie laczy sie z uwielbianymi przeze mnie fioletem, rozem i czerwienia, granat + biel + czerwien to chyba moje ulubione polaczenie kolorystyczne.

Nie lubię czerni w ogóle. Nawet buty wybieram kolorowe. Fakt, że głównie w różnych odcieniach mojego ulubionego koloru.

A jeśli chodzi o ubraniowe zdziwka, to mam dwa.

1. Że zimą większość ludzi zwłaszcza najmłodszych uważa, że należy się ubierać na ciemno.

2. Że "W pewnym wieku" nie wypada czegoś tam założyć.

[kasztanka3]

Napisane przez mariamalaria

Nie lubię czerni w ogóle. Nawet buty wybieram kolorowe. Fakt, że głównie w różnych odcieniach mojego ulubionego koloru.

A jeśli chodzi o ubraniowe zdziwka, to mam dwa.

1. Że zimą większość ludzi zwłaszcza najmłodszych uważa, że należy się ubierać na ciemno.

2. Że "W pewnym wieku" nie wypada czegoś tam założyć.

Kiedy mieszkalam w Polsce, to tez sie balam wychylac, moja garderoba byla bialo-szaro-czarno-granatowa, raz kupilam sukienke w bialo-czerwone kwiaty, to sie dziwnie czulam, bo ludzie sie na mnie gapili na ulicy. Dopiero po przeprowadzce, kiedy musialam skompletowac cala garderobe od nowa, zaczelam szalec z kolorami. Moje ulubione sukienki sa bardzo kolorowe i uwielbiam je nosic.
A co do wieku, to tesciowa mi niedawno skracala kilkanascie sukienek i spodnic i wyrazila watpliwosc, jak ja bede nosic spodnice i sukienki nad kolano, jak bede stara. Odpowiedzialam jej, ze przez najblizsze 50 lat nie planuje byc stara Wiek to tylko cyferka. Moja byla szefowa dobiega szescdziesiatki, a ta sukienka w polaczeniu z czerwonym kardiganem i tenisowkami to jej ulubiony stroj i bardzo dobrze w nim wyglada:

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

Kiedy mieszkalam w Polsce, to tez sie balam wychylac, moja garderoba byla bialo-szaro-czarno-granatowa, raz kupilam sukienke w bialo-czerwone kwiaty, to sie dziwnie czulam, bo ludzie sie na mnie gapili na ulicy. Dopiero po przeprowadzce, kiedy musialam skompletowac cala garderobe od nowa, zaczelam szalec z kolorami. Moje ulubione sukienki sa bardzo kolorowe i uwielbiam je nosic.
A co do wieku, to tesciowa mi niedawno skracala kilkanascie sukienek i spodnic i wyrazila watpliwosc, jak ja bede nosic spodnice i sukienki nad kolano, jak bede stara. Odpowiedzialam jej, ze przez najblizsze 50 lat nie planuje byc stara Wiek to tylko cyferka. Moja byla szefowa dobiega szescdziesiatki, a ta sukienka w polaczeniu z czerwonym kardiganem i tenisowkami to jej ulubiony stroj i bardzo dobrze w nim wyglada:

Sukienka piękna.

Ja w Polsce mieszkam, ale noszę się kolorowo i ostatnio, łączę bardzo mocne kolory. Nawet buty mam kolorowe, bp odkryłam sklepik bohofart z niesamowitymi butami i szaleję.

Od dawna mi wisi, co ludzie myślą o moim stylu, a niech się gapią, to znaczy, że wyglądam wyjątkowo, a nie tak, jak wszyscy.

[kasztanka3]

Napisane przez mariamalaria

Sukienka piękna.

Ja w Polsce mieszkam, ale noszę się kolorowo i ostatnio, łączę bardzo mocne kolory. Nawet buty mam kolorowe, bp odkryłam sklepik bohofart z niesamowitymi butami i szaleję.

Od dawna mi wisi, co ludzie myślą o moim stylu, a niech się gapią, to znaczy, że wyglądam wyjątkowo, a nie tak, jak wszyscy.

Od prawie 2 lat zaluje, ze jej nie kupilam, za to mam inna w tej samej kolorystyce:


Jesli chodzi o buty, to bardzo mi sie podobaja niektore z Irregular Choice, ale mam jedna pare i sa tak przeokrutnie niewygodne, ze w zyciu nie kupie stamtad juz zadnych butow.

[mariamalaria]

A widzisz. Dla mnie buty też przede wszystkim muszą być wygodne. I...płaskie.
A tę z bohofart noszą się o pierwszego razu jak kapcie.

[kasztanka3]

Napisane przez mariamalaria

A widzisz. Dla mnie buty też przede wszystkim muszą być wygodne. I...płaskie.
A tę z bohofart noszą się o pierwszego razu jak kapcie.

90% moich butow to plaskie, latem jeszcze lubie espadryle na koturnie takim ok. 5-6 cm. Mam kilka par butow na niskim obcasie (wlasnie ok. 6cm), ale wszystkie nadal leza nowe, nigdy nie zalozone w kartonach

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

90% moich butow to plaskie, latem jeszcze lubie espadryle na koturnie takim ok. 5-6 cm. Mam kilka par butow na niskim obcasie (wlasnie ok. 6cm), ale wszystkie nadal leza nowe, nigdy nie zalozone w kartonach

Ja już się nauczyłam, czego mam nie kupować, bo potem leży.

A to, czego nie noszę oddaję lub wyrzucam po roku od ostatniego założenia. Dlatego mieszczę się w szafach.

[ridja devojka]

Napisane przez kasztanka3

Kiedy mieszkalam w Polsce, to tez sie balam wychylac, moja garderoba byla bialo-szaro-czarno-granatowa, raz kupilam sukienke w bialo-czerwone kwiaty, to sie dziwnie czulam, bo ludzie sie na mnie gapili na ulicy. Dopiero po przeprowadzce, kiedy musialam skompletowac cala garderobe od nowa, zaczelam szalec z kolorami. Moje ulubione sukienki sa bardzo kolorowe i uwielbiam je nosic.
A co do wieku, to tesciowa mi niedawno skracala kilkanascie sukienek i spodnic i wyrazila watpliwosc, jak ja bede nosic spodnice i sukienki nad kolano, jak bede stara. Odpowiedzialam jej, ze przez najblizsze 50 lat nie planuje byc stara Wiek to tylko cyferka. Moja byla szefowa dobiega szescdziesiatki, a ta sukienka w polaczeniu z czerwonym kardiganem i tenisowkami to jej ulubiony stroj i bardzo dobrze w nim wyglada:

No coś ty przecież w Polsce większość ludzi ubiera się w tych samych sieciowkach co reszta Europy i noszą normalnie kolorowe ubrania. Wiadomo że pewne elementy garderoby czesto maja bardziej konserwatywne kolory ale moim zdaniem wynika to z pragmatyzmu. A wzory w kwiaty są bardzo popularne już któryś sezon i ciągle je widzę na ulicach.

Swoją drogą właśnie wczoraj kupiłam taki płaszcz futrzany. Jasny róż wyglądam w nim fantastycznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja się nie noszę na czarno, bo "co ludzie powiedzo".
Noszę, bo tak lubię po prostu.

[mariamalaria]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87359011]Ja się nie noszę na czarno, bo "co ludzie powiedzo".
Noszę, bo tak lubię po prostu.[/QUOTE]

Pewnie, najważniejsze to czuć się dobrze w ubraniu.

Ja w czerni się czuję źle i jej nie lubię, dlatego nie noszę.

[Milennka03]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87359011]Ja się nie noszę na czarno, bo "co ludzie powiedzo".
Noszę, bo tak lubię po prostu.[/QUOTE]
Ja również.80% mojej szafy to czerń, szarość, poza tym trochę bieli ,ciemnej zieleni i chyba tyle.Lubię kolory ale nie na sobie, od zawsze czerń królowała w mojej szafie -w sumie od 14 roku życia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Milennka03

Ja również.80% mojej szafy to czerń, szarość, poza tym trochę bieli ,ciemnej zieleni i chyba tyle.Lubię kolory ale nie na sobie, od zawsze czerń królowała w mojej szafie -w sumie od 14 roku życia.

U mnie czarny, biały, szary, granatowy.
A może coś w tym jest, że się wtapiam w tłum. Nie czuję potrzeby wyróżniania się ubraniami. Jeszcze ujdzie czerwony, ale w innych kolorach czuję się koszmarnie. Np. jakiś żółty - nigdy w życiu

[melkmeisje]

Napisane przez Milennka03

Ja również.80% mojej szafy to czerń, szarość, poza tym trochę bieli ,ciemnej zieleni i chyba tyle.Lubię kolory ale nie na sobie, od zawsze czerń królowała w mojej szafie -w sumie od 14 roku życia.

Jeszcze dodałabym bordo do tego zestawu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk