Mój mąż okazał się być oblechem..

[Hermiona83]

NoRegrets, sam postawiłeś chochoła i w niego walisz.

[Natalie_Alex]

Napisane przez No_Regrets

No tak, bo przecież kwintesencją walki z patriarchatem jest mówienie kobietom, że są za głupie by o sobie decydować i jakaś matrona powinna je trzymać krótko na smyczy, by przypadkiem nie zrobiły sobie krzywdy kierując się własnymi potrzebami i uczuciami. Złapała cię chcica na starszego kolesia? O nie, nie, dziewczyno, masz tu pryszczatego rówieśnika z gilem w nosie, to partner dla ciebie, miłego bzykania, tylko potrenuj zakładanie kondoma na banana, bo chłopiec sam może nie ogarnąć. XD Można się nauczyć paru modnych zagranicznych słów bez zrozumienia, a dalej prezentować zaścianek.

No tak, nauczyłam się paru 'zagranicznych' słów nie wiadomo skąd Ogarnij się. Wśród 'zagranicznych' ludzi jak to uroczo określiłeś niewiadomo kogo, to gadaniem o tym, jak to nastolatka ma 'prawo' do odkrywania swojej seksualności z 20 lat starszym facetem byłyś skreślony. Nie tylko na gruncie prywatnym, ale również zawodowym.
W ogóle jakbyś wypowiedział taką opinię, jak tu napisałeś, w pracy w jakimś 'zagranicznym' miejscu, to mógłbyś się spodziewać wypowiedzenia w krótkim czasie.Brak wiedzy o tym, to dopiero zaścianek.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89281898]xd

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------





Jak masz taką postawę, to pewnie byś się nie dowiedziała. Dzieci nie są głupie.[/QUOTE]Wiesz co, mnie się wydaje, że jeśli nastolatka dorastała w dobrym domu, a nie w jakiejś dysfunkcji, to raczej nie będzie się interesować 40latkiem. To po pierwsze.
Jeśli miałabym córkę to z całą pewnością uczulalabym ją na takich zboczeńców.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Natalie_Alex

No tak, nauczyłam się paru 'zagranicznych' słów nie wiadomo skąd Ogarnij się. Wśród 'zagranicznych' ludzi jak to uroczo określiłeś niewiadomo kogo, to gadaniem o tym, jak to nastolatka ma 'prawo' do odkrywania swojej seksualności z 20 lat starszym facetem byłyś skreślony. Nie tylko na gruncie prywatnym, ale również zawodowym.

W ogóle jakbyś wypowiedział taką opinię, jak tu napisałeś, w pracy w jakimś 'zagranicznym' miejscu, to mógłbyś się spodziewać wypowiedzenia w krótkim czasie.Brak wiedzy o tym, to dopiero zaścianek.

Jaki nowoczesny, zagramaniczny nie wiedziałam, że wyrywanie panienek z liceum to jest teraz symbol nowoczesności, ale ok, różnie ludzie mają w głowach.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[No_Regrets]

No tak, głupi ja myślałem, że osiągnięciem nowoczesności jest to, że dorośli ludzie sami decydują o tym z kim i kiedy iść do łóżka, i nikt im nie narzuca jedynie słusznych preferencji. Społeczeństwo kastowe to dla niektórych byłby chyba ideał, toż nawet rówieśnicy, ale bogaty chłopak i biedna dziewczyna to jak byk grooming, molestowanie, wykorzystywanie i zbrodnia wojenna.

[Limonka2738]

Napisane przez No_Regrets

Lady Dimitrescu - 3 metrowa dojrzała demonica z gry komputerowej Resident Evil Village, która jeszcze przed premierą stała się światowym fenomenem zmanierowanego, dominującego milfa, do którego wzdychają znacznie młodsi chłopcy w swych seksualnych fantazjach. Cringe żeby dorosła kobieta takie nicki i avatary sobie przyjmowała. Młodych, niedoświadczonych chłopców przyszłaś tu łowić?

Jeśli to ciąg dalszy przemyślanego, wieloetapowego trollingu to chapeau bas.

Ale nikt się nie dziwi, że młodym ludziom mogą imponować starsze osoby.

Ba, moim zdaniem to nawet jednorazowy numerek z dużą różnicą wieku nie musi być moralnie nieakceptowalny. (Jeśli nie ma między partycypującymi zależności typu nauczyciel-uczeń.)

Ale dorosły człowiek szukający _partnera_ w nastolatku? To tutaj jest problem, bo świadczy o tym dorosłym. Albo jest bardzo niedojrzały, albo świadomie wie, co robi i dlaczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez No_Regrets

No tak, głupi ja myślałem, że osiągnięciem nowoczesności jest to, że dorośli ludzie sami decydują o tym z kim i kiedy iść do łóżka, i nikt im nie narzuca jedynie słusznych preferencji. Społeczeństwo kastowe to dla niektórych byłby chyba ideał, toż nawet rówieśnicy, ale bogaty chłopak i biedna dziewczyna to jak byk grooming, molestowanie, wykorzystywanie i zbrodnia wojenna.

No ale przecież właśnie "nowoczesne" jest dostrzeganie przepaści między 40latkiem i 18latką, świadomość tego, że zainteresowanie takiego faceta w średnim wieku nastolatkami raczej wynika z pewnych problemów emocjonalnych i psychicznych. Oznaką zacofania jest dla mnie właśnie wchodzenie w takie związki- kiedyś były normą - wydawanie młodych dziewcząt za chłopów starych o 2,3 dekady. Więc no przykro mi, trochę tak kulą w płot z tą nowoczesnością. Zresztą chyba rozumiem dlaczego tak bronisz takich związków

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[No_Regrets]

Napisane przez Limonka2738

Ale nikt się nie dziwi, że młodym ludziom mogą imponować starsze osoby.

Ba, moim zdaniem to nawet jednorazowy numerek z dużą różnicą wieku nie musi być moralnie nieakceptowalny. (Jeśli nie ma między partycypującymi zależności typu nauczyciel-uczeń.)

Ale dorosły człowiek szukający _partnera_ w nastolatku? To tutaj jest problem, bo świadczy o tym dorosłym. Albo jest bardzo niedojrzały, albo świadomie wie, co robi i dlaczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy ma prawo do własnych przekonań i oceny, nikt nikogo przecież słuchać nie musi, ale nastolatka to jest przede wszystkim zależna od rodziców i jeśli ktoś tu ją groominguje do określonego zachowania, to właśnie oni. Po prostu wiem jak to jest, jak rodzice nie akceptują twoich wyborów, mają cię za nastoletniego idiotę bez prawa do własnego zdania i poglądów, a świadomie bądź nie stosują przy tym szantaż finansowy i emocjonalny, by twoje niepasujące im zachowanie zmienić, zamiast po prostu rozmawiać, wspierać, upewniać że zawsze może zwrócić się o pomoc i radę. Trzeba mieć cholernie grubą skórę, by się temu postawić i iść własną drogą, a nie skończyć z jakimiś nerwicami czy na siłę zostać kimś kim się wcale nie chce być. Ja wśród postujących widzę paru kandydatów na książkowych toksyków, to wy się ogarnijcie jeśli faktycznie chcecie wasze dzieci przed czymś ochronić i pomóc im dążyć do szczęścia. Mam umysł nastolatka, więc cholera wiem co mówię czego nastolatki oczekiwali by od rodziców. :P Przez taką bzdurę z nastoletnich lat można stracić kontakt z dziećmi na resztę życia, nie warto, nawet jeśli uważacie że na chwilę obecną czynią źle i mogą się sparzyć. Choć i tak pewnie się mylicie, jak to stare zgredy.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Ale o czym ty w ogóle teraz piszesz?

[Limonka2738]

Napisane przez No_Regrets

No tak, głupi ja myślałem, że osiągnięciem nowoczesności jest to, że dorośli ludzie sami decydują o tym z kim i kiedy iść do łóżka, i nikt im nie narzuca jedynie słusznych preferencji. Społeczeństwo kastowe to dla niektórych byłby chyba ideał, toż nawet rówieśnicy, ale bogaty chłopak i biedna dziewczyna to jak byk grooming, molestowanie, wykorzystywanie i zbrodnia wojenna.

Dorośli ludzie zasadniczo nikomu nic nie zabraniają.

Nie napadnę na 18-latkę ani na 40-latka i ich nie zamknę w piwnicy, żeby nie byli razem. Nawet gdyby 18-latka była moją córką, to nie bawiłabym się w zabranianie i kontrolowanie.

Mam swoją opinię na ten temat, podpartą badaniami naukowymi i tyle. Nawet się nią nie dzielę z osobami zainteresowanymi, o ile nie zostanę o nią zapytana.

Twój pech polega na tym, że niestety nowoczesność ma to do siebie, że wiemy coraz więcej i jesteśmy coraz bardziej świadomi jako społeczeństwo. I teraz już wiemy, że wydawanie nastolatki za mąż za 40-latka nie jest ok.

Zmienił się też poziom dojrzałości. Kłóciłabym się, że 20-latka w XIX wieku była jednak na tym samym etapie życiowym co 40-latek. Dalej nie jestem fanką i mam problem z czytaniem Emmy czy kiedy mi się wmawia, że Marianne Dashwood ma fuksa, że jej się trafił pułkownik Brandon.

Lubię dynamikę Emma-Knightley, no ale nie będę udawać, że to fajna i normalna sytuacja biorąc pod uwagę współczesną wiedzę psychologiczną.

Ale dzięki temu, że czasu były, jakie były, to razi mnie to odrobinę mniej. Ciężko od tych ludzi wymagać wiedzy, do której ja mam dostęp w małym urządzonku, które mieści się w dłoni.

EDIT. Brandon (35l.) - Marianne (17l.) to dla mnie problem w wieku, Emma (21l.) - Knightley (37l.) to dla mnie już bardziej problem tego, że on ją sobie wychowywał na żonę. Niby nieświadomie, no ale i tak creepy. 21 lat to już (zwłaszcza wtedy) wiek, gdzie te różnice się zaczynaną zacierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez No_Regrets

Każdy ma prawo do własnych przekonań i oceny, nikt nikogo przecież słuchać nie musi, ale nastolatka to jest przede wszystkim zależna od rodziców i jeśli ktoś tu ją groominguje do określonego zachowania, to właśnie oni. Po prostu wiem jak to jest, jak rodzice nie akceptują twoich wyborów, mają cię za nastoletniego idiotę bez prawa do własnego zdania i poglądów, a świadomie bądź nie stosują przy tym szantaż finansowy i emocjonalny, by twoje niepasujące im zachowanie zmienić, zamiast po prostu rozmawiać, wspierać, upewniać że zawsze może zwrócić się o pomoc i radę. Trzeba mieć cholernie grubą skórę, by się temu postawić i iść własną drogą, a nie skończyć z jakimiś nerwicami czy na siłę zostać kimś kim się wcale nie chce być. Ja wśród postujących widzę paru kandydatów na książkowych toksyków, to wy się ogarnijcie jeśli faktycznie chcecie wasze dzieci przed czymś ochronić i pomóc im dążyć do szczęścia. Mam umysł nastolatka, więc cholera wiem co mówię czego nastolatki oczekiwali by od rodziców. Przez taką bzdurę z nastoletnich lat można stracić kontakt z dziećmi na resztę życia, nie warto, nawet jeśli uważacie że na chwilę obecną czynią źle i mogą się sparzyć. Choć i tak pewnie się mylicie, jak to stare zgredy.

I właśnie takie nastolatki bardzo często szukają starszych facetów. Żeby uciec z jednej patologii w drugą.

Niespecjalnie rozumiem ten argument. Niektórzy są wujowymi rodzicami. To znaczy, że można wykorzystywać nastolatki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

No i w gruncie rzeczy to trochę jak upominanie grubych ludzi, że bycie grubym jest niezdrowe. No jest, ale przecież nikt nie jest głupi i nie muszę mu układać życia.

Jeśli ktoś z jakiegoś powodu czerpie korzyści z zachowania, które mu w jakiś sposób szkodzi, to nie jest to mój interes.

Ale osoba, która mówi, że jest w szczęśliwym związku od kiedy skończyła 16 lat z facetem, który wtedy miał 35, no to trochę tak jak by mi gruba osoba albo palacz wmawiali, że mają dobre wyniki badań. No spoko, co w związku z tym? To palenie i objadanie się jest zdrowe?

No nie jest, ale też każdy zna zagrożenia i nikt nie powinien dorosłych ludzi wychowywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[non-usual]

Mimo wszystko zabawne jest jak kobiety odbierają KOBIETOM możłiwość świadomego wyboru swojej drogi życiowej, uznając je za bezwolne marionetki o inteligencji krewetki.

Non stop czyta się tu o groomingu, nie biorąc pod uwagę, że znajomość może się zaczynać od zainteresowania tej młodszej tym starszym, bez podtekstu seksualnego na początku znajomości (tak, nie chodzi o wciągnięcie do "łóżka" a o zwykłą relację opartą na wspólnych zainteresowaniach). Nie wiedziałem, że grooming ma polegać na wykorzystywaniu starszego przez młodszą, zazwyczaj miało to inną nazwę ale ok, niech będzie po myśli niektórych .
I wspólne zainteresowania dotyczyły fotografii (nie, nie mam na myśli aktów czy zdjęć penisa ), wspinaczki górskiej i paru innych zupełnie "codziennych" tematów. Zauważam u niektórych spore ograniczenie umysłowe zacieśniające krąg znajomych czy zainteresowań do własnej grupy wiekowej...

No cóż, według niektórych dochodzimy przynajmniej do bardziej akceptowanych i zacierających się granic bo żona ma 29 ja 49...
Ale co najciekawsze, staż naszego związku i małżeństwa jest o wiele dłuższy od niejednej relacji rówieśniczej, z problemami o których czytamy na Wizażu. Niektóre problemy są dla nas po prostu dziecinne ale wiem, że dla wizażanek stanowią ogromny dramat... mimo związku z rówieśnikiem (tak, moja żona również zna i czyta to forum)

Zatem, my będziemy się kierować nadal złotą zasadą "żyj tak, żeby tobie było dobrze, bo innym k..... nie dogodzisz" a skoro zarówno mojej żonie jak i mnie ten układ pasuje, co więcej wśród znajomych, zarówno w jej wieku jak i moim nikomu to nie przeszkadza a nawet bywamy stawiani za przykład udanego małżeństwa to ja nie zamierzam zmieniać niczego tylko dlatego, że ktoś ma ograniczony światopogląd...
Tak BTW to określanie tego jako "nowoczesne" nie świadczy najlepiej o wiedzy piszącego takie słowa, związki z dużą różnicą wieku istniały od bardzo, bardzo dawna. I nie wszystkie zawsze oznaczają "układ towarzysko - biznesowy".
Pozostaje mi tylko życzyć innym chociaż co najmniej części tak udanego związku jaki mam z żoną niezależnie jakie macie poglądy i jaką różnicę wiekową sobie wybierzecie.

[Overcooked]

Bo ci 40 latkowie to z altruistycznej chęci sypiają z tymi nastolatkami żeby im pomóc. To tak z dobrego serca dbając o jej rozwój seksualny i jej prawa Wcale nie ze SWOJEJ egoistycznej chęci urobienia młodej mając w dupie jej rozwój, zachciało się spotykać ze starszymi to niech się dostosuje i podbija ego starego konia, a jak będzie chciała się wycofać to będą nakładać do głowy że się zawiedli jaka ona niedojrzała żeby zmanipulować z powrotem w układ i generalnie sama sobie winna bo chciała. Ośmieszacie się próbując nieudolnie usprawiedliwić grooming rzekomym dbaniem o prawa i nowoczesnością a złe ocenianie zaściankiem, jest wręcz przeciwnie - kiedyś grooming był na porządku dziennym i dopiero niedawno dzięki wiedzy o psychologii, terapiach, rozwoju człowieka nie zostawia się ludzi będących w niższej pozycji na lodzie. Jakby nie chodziło o seks tylko o np.pracę to bylibyście januszexami co oferując mobbing i śmieciówki gadali bzdury że przecież biedni nastolatkowie czy 60-latkowie podejmują świadomą decyzję żeby pracować 5/zł za godzinę na b2b czy śmieciówce bez L4 i co tu zaścianek ogranicza im szansę rozwoju i plecie coś o umowach o pracę czy L4.

[Nimve]

Napisane przez non-usual

Mimo wszystko zabawne jest jak kobiety odbierają KOBIETOM możłiwość świadomego wyboru swojej drogi życiowej, uznając je za bezwolne marionetki o inteligencji krewetki.

Non stop czyta się tu o groomingu, nie biorąc pod uwagę, że znajomość może się zaczynać od zainteresowania tej młodszej tym starszym, bez podtekstu seksualnego na początku znajomości (tak, nie chodzi o wciągnięcie do "łóżka" a o zwykłą relację opartą na wspólnych zainteresowaniach). Nie wiedziałem, że grooming ma polegać na wykorzystywaniu starszego przez młodszą, zazwyczaj miało to inną nazwę ale ok, niech będzie po myśli niektórych .
I wspólne zainteresowania dotyczyły fotografii (nie, nie mam na myśli aktów czy zdjęć penisa ), wspinaczki górskiej i paru innych zupełnie "codziennych" tematów. Zauważam u niektórych spore ograniczenie umysłowe zacieśniające krąg znajomych czy zainteresowań do własnej grupy wiekowej...

No cóż, według niektórych dochodzimy przynajmniej do bardziej akceptowanych i zacierających się granic bo żona ma 29 ja 49...
Ale co najciekawsze, staż naszego związku i małżeństwa jest o wiele dłuższy od niejednej relacji rówieśniczej, z problemami o których czytamy na Wizażu. Niektóre problemy są dla nas po prostu dziecinne ale wiem, że dla wizażanek stanowią ogromny dramat... mimo związku z rówieśnikiem (tak, moja żona również zna i czyta to forum)

Zatem, my będziemy się kierować nadal złotą zasadą "żyj tak, żeby tobie było dobrze, bo innym k..... nie dogodzisz" a skoro zarówno mojej żonie jak i mnie ten układ pasuje, co więcej wśród znajomych, zarówno w jej wieku jak i moim nikomu to nie przeszkadza a nawet bywamy stawiani za przykład udanego małżeństwa to ja nie zamierzam zmieniać niczego tylko dlatego, że ktoś ma ograniczony światopogląd...
Tak BTW to określanie tego jako "nowoczesne" nie świadczy najlepiej o wiedzy piszącego takie słowa, związki z dużą różnicą wieku istniały od bardzo, bardzo dawna. I nie wszystkie zawsze oznaczają "układ towarzysko - biznesowy".
Pozostaje mi tylko życzyć innym chociaż co najmniej części tak udanego związku jaki mam z żoną niezależnie jakie macie poglądy i jaką różnicę wiekową sobie wybierzecie.

Przestań chrzanić człowieku, nikt nie mówi, że teraz po latach macie nagle zerwać, a tak to przedstawiasz. Dałeś ciała lata temu, tak Ty, bo się wziąłeś za dzieciaka i to jest fakt jakbyś się pokrętnie nie tłumaczył. Może akurat Wam przypadkiem wyszło, a może nie, bo nic o Was nie wiemy oprócz tego co napiszesz, zacząłeś źle, tak jak Limonka wyjaśniała. Nikt niczego nie odmawia kobietom, ale dzieciom, które nie mają takiej sprawczości i siły obrony jak dorośli, czego nie rozumiesz. Dzieciom nie pozwala się na wszystko co im się w głowach uwidzi, a obaj z drugim panem wielce o to postulujecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Moim zdaniem to naprawdę trudny temat. Ja nigdy nie interesowałam się dużo starszymi facetami. Tak raczej 5 lat starszy maksymalnie. Jednak nie uważam żeby każdy 40 latek interesujący się 18 latka był chory. Często tak i faktycznie to często manipulacja ale myślę że jednak mogą być te przypadki gdzie jest to prawdziwe uczucie mimo różnicy lat i nikt nikim nie manipuluje. Różnica wieku duża, inne etapy życia, ale jakby nie patrzeć obydwie osoby pełnoletnie i mają prawo robić co chcą byle w granicach prawa, moralności. Co nie zmienia faktu że faceta wysyłającego innym kobietom zdjecie swojego penisa najlepiej pogonić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Nimve

Przestań chrzanić człowieku, nikt nie mówi, że teraz po latach macie nagle zerwać, a tak to przedstawiasz. Dałeś ciała lata temu, tak Ty, bo się wziąłeś za dzieciaka i to jest fakt jakbyś się pokrętnie nie tłumaczył. Może akurat Wam przypadkiem wyszło, a może nie, bo nic o Was nie wiemy oprócz tego co napiszesz, zacząłeś źle, tak jak Limonka wyjaśniała. Nikt niczego nie odmawia kobietom, ale dzieciom, które nie mają takiej sprawczości i siły obrony jak dorośli, czego nie rozumiesz. Dzieciom nie pozwala się na wszystko co im się w głowach uwidzi, a obaj z drugim panem wielce o to postulujecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

abstrahujac od konkretnej sytuacji, bo wiem jak wizaz lubi sie czepiac, to 18 latek to nie dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[No_Regrets]

Jesteś nastolatką i kręcą cię starsi? Nie ma bata, tylko celibat do 25y~ aż jaśnie wizaż zaakceptuje, ze dojrzałaś do swojego zboczenia (na pewno będącego wynikiem jakichś deficytów, złego wychowania, nędznego ojca itp. no nie może być przecież tak, że po prostu taka się urodziłaś) albo związki na siłę z młodszymi, którzy są dla ciebie odrzucający. Praca? w wieku 18 lat? Toż to dziecięce niewolnictwo niczym w Afryce! :P A co jak takie "dziecko" wybierze zawód wbrew oczekiwaniom wizażu? Np. o zgrozo, w szeroko pojętym przemyśle seksualnym? :P Jak w ogóle na tym dzikim zachodzie pełnoletność wciąż wynosi 18 lat? Bądźmy pionierami i podnieśmy ten limit albo nie wiem, seks do 25 roku życia tylko za zgodą i w obecności rodziców? xD

[Hermiona83]

NoRegrets, rozumiem, że Wizaż zrobił ci osobistą krzywdę, uświadamiając pewne rzeczy, ale weź kurde nie gadaj od rzeczy. Jak mówię: stworzyłeś chochoła i w niego walisz.

[Limonka2738]

Napisane przez non-usual

Mimo wszystko zabawne jest jak kobiety odbierają KOBIETOM możłiwość świadomego wyboru swojej drogi życiowej, uznając je za bezwolne marionetki o inteligencji krewetki.

Non stop czyta się tu o groomingu, nie biorąc pod uwagę, że znajomość może się zaczynać od zainteresowania tej młodszej tym starszym, bez podtekstu seksualnego na początku znajomości (tak, nie chodzi o wciągnięcie do "łóżka" a o zwykłą relację opartą na wspólnych zainteresowaniach). Nie wiedziałem, że grooming ma polegać na wykorzystywaniu starszego przez młodszą, zazwyczaj miało to inną nazwę ale ok, niech będzie po myśli niektórych .
I wspólne zainteresowania dotyczyły fotografii (nie, nie mam na myśli aktów czy zdjęć penisa ), wspinaczki górskiej i paru innych zupełnie "codziennych" tematów. Zauważam u niektórych spore ograniczenie umysłowe zacieśniające krąg znajomych czy zainteresowań do własnej grupy wiekowej...

No cóż, według niektórych dochodzimy przynajmniej do bardziej akceptowanych i zacierających się granic bo żona ma 29 ja 49...
Ale co najciekawsze, staż naszego związku i małżeństwa jest o wiele dłuższy od niejednej relacji rówieśniczej, z problemami o których czytamy na Wizażu. Niektóre problemy są dla nas po prostu dziecinne ale wiem, że dla wizażanek stanowią ogromny dramat... mimo związku z rówieśnikiem (tak, moja żona również zna i czyta to forum)

Zatem, my będziemy się kierować nadal złotą zasadą "żyj tak, żeby tobie było dobrze, bo innym k..... nie dogodzisz" a skoro zarówno mojej żonie jak i mnie ten układ pasuje, co więcej wśród znajomych, zarówno w jej wieku jak i moim nikomu to nie przeszkadza a nawet bywamy stawiani za przykład udanego małżeństwa to ja nie zamierzam zmieniać niczego tylko dlatego, że ktoś ma ograniczony światopogląd...
Tak BTW to określanie tego jako "nowoczesne" nie świadczy najlepiej o wiedzy piszącego takie słowa, związki z dużą różnicą wieku istniały od bardzo, bardzo dawna. I nie wszystkie zawsze oznaczają "układ towarzysko - biznesowy".
Pozostaje mi tylko życzyć innym chociaż co najmniej części tak udanego związku jaki mam z żoną niezależnie jakie macie poglądy i jaką różnicę wiekową sobie wybierzecie.

Dorosły facet nie powinien emocjonalnie wykorzystywać nastolatki. Nieważne, czy błaga, krzyczy, tupie i włazi mu do łóżka.

Nie wiem, co w tym takiego trudnego do zrozumienia.

No zawaliłeś, przecież się teraz nie rozwiedziesz.

Bardzo nie lubię tego naturalnego ludzkiego odruchu, kiedy krytykuje się coś, co dana osoba zrobiła w przeszłości. Tego zaparcia, potrzeby wyparcia, wyśmiania, udowodnienia, że to nieprawda. I udowadnianie jak wam dobrze i wspaniale.

Niejedną taką Wizaż widział i z niejednej takiej pięknej szafy trupy się wysypały.

No wujowo się zachowałeś, może nieświadomie, a może świadomie, weź to na klatę.

Naprawdę, szanuj inteligencję swojego rozmówcy i przestań mi wmawiać, że palenie jest zdrowe, bo Ty palisz, a nie masz raka, a sąsiad nie palił i ma raka. Urocza anegdotka, ale po pierwsze to tylko anegdotka, po drugie nie jestem w stanie zweryfikować tej historii, a po trzecie to ty sam możesz jeszcze nie wiedzieć, że masz raka/dostaniesz go w przyszłości.

Ludzie w toksycznym związku są często przekonani, że jest dobrze. Ciężko, żebyście uważali, że coś w waszym układzie jest nie tak, nawet jeżeli jest, więc ta dyskusja jest jałowa.

PS. Twoje zachowanie w tej dyskusji ładnie pokazuje, jakim jesteś niedojrzałym człowiekiem i jak będziesz manipulował i obracał kota ogonem, żeby wyszło na Twoje. Co wpisuję się w profil mężczyzny zainteresowanego nastolatki do wychowania sobie partnerki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

W ogóle znowu wypowiada się facet będący w takim związku... Czekamy na wypowiedź kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[No_Regrets]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89282896]W ogóle znowu wypowiada się facet będący w takim związku... Czekamy na wypowiedź kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przecież ledwie stronę wcześniej kobieta też się wypowiedziała https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=187 widać zdanie kobiety jest dla niektórych tak nieistotne, że nawet go nie zauważają. xD Swoją drogą patrzyłem jak to wygląda na innych forach, bo wiadomo że Wizaż generalnie uchodzi za miejsce dość memiczne ze swoją specyfiką, no i np. tu sporo głosów i historii się znajdzie https://forum.szafa.pl/9/5142887/nas...mezczyzna.html Ja sam uważam, że jakikolwiek związek nastolatki jest mało perspektywiczny, ale to nie znaczy że w jakiś sposób kobieta miałaby go później żałować. Nie dla każdego wyznacznikiem udanego związku jest długość jego trwania czy nawet jakaś szczególna więź z partnerem. Są związki oparte na seksie i pieniądzach i jeśli to było świadomym wyborem partnerów, a nie nawijaniem makaronu na uszy, to też realizując ten cel mogą być ze sobą szczęśliwi, spełniając nawzajem swoje oczekiwania.

Myślę też, że przeceniacie znaczenie dopasowania psychicznego w związku dla mężczyzny. Jak już się tak uświadamiamy, to na paru kawalerskich byłem i czego się tam naoglądałem i nasłuchałem.. Dla zdecydowanej większości zdrada jest tylko i wyłącznie kwestią możliwości, nie ważne z kim i gdzie, a "kocham cię" to słowo wytrych by laska szybciej rozłożyła nogi. To już bardziej byłbym skłonny uwierzyć, ze facet mając znacznie młodszą partnerkę bardziej będzie ją doceniał, a nie wychodził z założenia, ze najwyżej wymieni ja na lepszy model jak się zestarzeje, ale to już tylko moje domysły, bo o poważnych związkach nie wiem nic i nigdy przez myśl mi nie przeszło żeby się w takie pakować.

[twiggz]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89282896]W ogóle znowu wypowiada się facet będący w takim związku... Czekamy na wypowiedź kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja odpowiedziałam, przeoczyłaś?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez twiggz

Ja odpowiedziałam, przeoczyłaś?

No napisałaś tylko, że miałaś kilka takich związków i że kobiety dojrzewają szybciej.
Ja tam miałam totalne fiu-bździu w głowie gdzieś do mniej więcej 25. roku życia, ale ok, może to ja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez No_Regrets

Myślę też, że przeceniacie znaczenie dopasowania psychicznego w związku dla mężczyzny. Jak już się tak uświadamiamy, to na paru kawalerskich byłem i czego się tam naoglądałem i nasłuchałem.. Dla zdecydowanej większości zdrada jest tylko i wyłącznie kwestią możliwości, nie ważne z kim i gdzie, a "kocham cię" to słowo wytrych by laska szybciej rozłożyła nogi. To już bardziej byłbym skłonny uwierzyć, ze facet mając znacznie młodszą partnerkę bardziej będzie ją doceniał, a nie wychodził z założenia, ze najwyżej wymieni ja na lepszy model jak się zestarzeje, ale to już tylko moje domysły, bo o poważnych związkach nie wiem nic i nigdy przez myśl mi nie przeszło żeby się w takie pakować.

Fajne masz zdanie o facetach - liczy się tylko wygląd.
W takim razie rzeczywiście, lepiej się z żadnym nie wiązać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[No_Regrets]

@Celestine_M Tak, o mężczyznach jako zbiorowości mam skrajnie negatywne zdanie, między innymi widząc setki tematów dojrzałych kobiet skrzywdzonych przez niedojrzałych mężczyzn na tym forum, jak ten w którym się wypowiadamy, ale to nie znaczy, że każdego z osobna indywidualnie będę traktował jak oszusta i śmiecia. Nie będę szafował ocenami związku non-usual, skoro nie znam ich osobiście, i to tak z osobna, na boku, by bez obecności drugiej połówki mogli się bardziej odkryć z tym co naprawdę czują. Gdybym ja miał zaciągnąć laskę do łóżka kłamiąc jej o zakochaniu, wizji ślubu i byciu razem aż po grób to czułbym się dosłownie jak stosując tabletkę gwałtu, przerażające jak łatwo przychodzi to facetom w dowolnym wieku.

[902f7e545689995ed7100549f983f7667db9d210_640a7312174a8]

Napisane przez No_Regrets

Złapała cię chcica na starszego kolesia? O nie, nie, dziewczyno, masz tu pryszczatego rówieśnika z gilem w nosie, to partner dla ciebie, miłego bzykania, tylko potrenuj zakładanie kondoma na banana, bo chłopiec sam może nie ogarnąć. XD

Aha, czyli sugerujesz , że dojrzali faceci się poświęcają idąc do łóżka z pryszczatą nastolatką z gilem w nosie, co nawet prezerwatywy nie potrafi obsłużyć?
A nie , sorry, tylko nastoletni chłopcy to takie niedojrzałe niedojdy, dziewczyny są 'dojrzalsze' od rówieśników i faceci w wieku ich ojca mogą je spokojnie zaciągać do łóżka.

Napisane przez non-usual

Ale co najciekawsze, staż naszego związku i małżeństwa jest o wiele dłuższy od niejednej relacji rówieśniczej, z problemami o których czytamy na Wizażu.

Związek Woodego Allego ze swoją pasierbicą trwa już kolejną dekadę = udane małżeństwo, facet nie zrobił nic złego, że uwiódł nastolatkę. To pewnie idol takich ludzi jak ty.

Poszukałam sobie na szybko historii kobiet, które już teraz są starsze, ale jako nastolatki były w związkach ze starszymi facetami. One się czują wykorzystane i teraz same mają np 29 lat z przerażaniem patrzą na to, że w wieku 17 były w związku z 29-latkiem bo widzą tę przepaść mentalną

I was 15 and met a 30 year old who was an older brother of a boy I met in group therapy. He used to tell me how complicated and mature I was (lol so cliché). I’m now 24 and seeing or interacting with anyone who is 15 makes me sick. I felt so old then but it’s insane now how obvious to me that people that age are children.
________
I feel the same way. I'm in shock whenever I see a 16 year old because they're just so young. I'm 32 now, same age as the man that took advantage of me.

https://www.buzzfeed.com/victoriavou...tory-older-men
https://www.reddit.com/r/AskReddit/c...gers_that_now/
https://www.buzzfeed.com/victoriavou...tory-older-men

[twiggz]

Napisane przez No_Regrets

Jak już się tak uświadamiamy, to na paru kawalerskich byłem i czego się tam naoglądałem i nasłuchałem.. Dla zdecydowanej większości zdrada jest tylko i wyłącznie kwestią możliwości, nie ważne z kim i gdzie, a "kocham cię" to słowo wytrych by laska szybciej rozłożyła nogi. To już bardziej byłbym skłonny uwierzyć, ze facet mając znacznie młodszą partnerkę bardziej będzie ją doceniał, a nie wychodził z założenia, ze najwyżej wymieni ja na lepszy model jak się zestarzeje

Napisane przez No_Regrets

@Celestine_M Tak, o mężczyznach jako zbiorowości mam skrajnie negatywne zdanie, między innymi widząc setki tematów dojrzałych kobiet skrzywdzonych przez niedojrzałych mężczyzn na tym forum, jak ten w którym się wypowiadamy, ale to nie znaczy, że każdego z osobna indywidualnie będę traktował jak oszusta i śmiecia. Nie będę szafował ocenami związku non-usual, skoro nie znam ich osobiście, i to tak z osobna, na boku, by bez obecności drugiej połówki mogli się bardziej odkryć z tym co naprawdę czują. Gdybym ja miał zaciągnąć laskę do łóżka kłamiąc jej o zakochaniu, wizji ślubu i byciu razem aż po grób to czułbym się dosłownie jak stosując tabletkę gwałtu, przerażające jak łatwo przychodzi to facetom w dowolnym wieku.

Jako osoba i płeć stojąca w opozycji muszę przyznać rację, obracałam się i wciąż pracuję w środowisku typowo męskim, a że jestem ekscentrykiem i z zachowania mi bliżej do chłopa, też widziałam i słyszałam nie jedno. A że jestem, nie tyle atrakcyjna fizycznie, co zauważalna, przywykłam już do pewnej ilości zaczepek i podtekstów rzucanych w moją stronę. Niestety, ale większość (nie wszyscy) mężczyzn w wieku 30-40 poleciałoby w romansik od razu, gdyby tylko nadarzyła się okazja do niezobowiązującego seksu. Pomimo bycia w związku.
Starszy mężczyzna, zwłaszcza taki który już się wyszalał, zazwyczaj ma jasne oczekiwania i potrafi docenić swoją partnerkę. Nie twierdzę że młodszy nie potrafi, ale ja unikam związków z takimi - właśnie dlatego, by nie zostać autorką tematu takiego jak ten. Zbyt wiele razy widziałam "wielkie miłości" równolatków w których był poziom dojrzałości: kobieta +30 - myśli o dziecku, a jej facet +30 myśli o kupnie PS5, a potem poleciał na inne cycki. Jak dla mnie, starszy, doświadczony facet to mniejsze ryzyko takich niespodzianek. Tematy na forum Intymnego codziennie utwierdzają mnie w tym przekonaniu jeszcze bardziej niż prawdziwe życie.

Napisane przez Limonka2738

Dorosły facet nie powinien emocjonalnie wykorzystywać nastolatki. Nieważne, czy błaga, krzyczy, tupie i włazi mu do łóżka.

Nie wiem, co w tym takiego trudnego do zrozumienia.

No zawaliłeś, przecież się teraz nie rozwiedziesz.
[/URL]

Ty serio uważasz poznawanie osoby w innym wieku za wykorzystywanie? Ja bywałam i jestem obecnie w takim związku i we łbie mi się nie mieści jak można z automatu wrzucać wszystkich do jednego wora. No_regrets ma rację, mamusiowa toksyna "ma być tak jak ja chcę i koniec" Wiesz że wykorzystywanie może działać w obie strony?

Od siebie powiem tyle, bo sama to przeszłam - z moim obecnym partnerem mieliśmy obawy co do związku z taką różnicą wieku. Sądzicie, że starszy gość nie ma obaw przed takimi związkami? Ma. Też się boi zostać wykorzystany. Też się boi zranienia, zwłaszcza jeśli poprzednie związki nie wychodziły. Ale w przypadku młodszej partnerki najpowszechniejszą obawą jest jednak to, że takiej dziewczynie się odmieni, że spadną klapki z oczu, że obudzi się że jednak nie chce "starego dziada", że po paru latach będzie chciała młodszego. Nie są to obawy bezpodstawne.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez No_Regrets

Myślę też, że przeceniacie znaczenie dopasowania psychicznego w związku dla mężczyzny. Jak już się tak uświadamiamy, to na paru kawalerskich byłem i czego się tam naoglądałem i nasłuchałem.. Dla zdecydowanej większości zdrada jest tylko i wyłącznie kwestią możliwości, nie ważne z kim i gdzie, a "kocham cię" to słowo wytrych by laska szybciej rozłożyła nogi.

To, że obracasz się w jakiejś patologii to już Twój problem, nie rozumiem jednak czemu próbujesz to ekstrapolować na ogół facetów. Jeszcze jakaś laska to przeczyta i pomyśli, że to normalne

[No_Regrets]

@papucie Tak, umawianie się z pryszczatą, flejowatą, nastoletnią dziewicą to dla mnie desperacja i poświęcenie jakiej sobie nawet nie wyobrażam. Na Szafie było sporo przypadków związków typu 16 latka i 20 parolatek i zaczynali współżycie dopiero po 2-3 latach jak dziewczyna zdecydowała, że jest gotowa. Z jednej strony podziw dla faceta za taki szacunek do partnerki i wytrwałość, ale z drugiej szok i niedowierzanie. Kompletnie nie mój klimat, ale ja tam nie będę cudzego szczęścia mierzył własną miarą.

Zdecydowana większość przykładów z linków to przypadki absolutnie godne potępienia, niestety mógłbym podać masę analogicznych, dotyczących "normalnych" wiekowo związków też pełnych takich nadużyć.

@Kasiakasiakasiaa naprawdę życzę ci, żeby to była prawda i tylko moje środowisko było takie "skrzywione". Obawiam się jednak, że mam rację do co męskiej natury. Sam przecież taki jestem, ale uchodzę za patologicznego prawdomówcę i przynajmniej nikogo nie oszukuję. Typowi faceci prawdomówni robią się dopiero w swoim zamkniętym gronie i po alkoholu.

[twiggz]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89283005]To, że obracasz się w jakiejś patologii to już Twój problem, nie rozumiem jednak czemu próbujesz to ekstrapolować na ogół facetów. Jeszcze jakaś laska to przeczyta i pomyśli, że to normalne[/QUOTE]
No tak, jeśli trzeba znaleźć kontrę to najlepiej uciec do "patologii" Rzeczywiście nie ma co lekceważyć potęgi wyparcia, bo zdziwiłabyś się jak wielu "normalnych" osób to dotyczy (z różnych środowisk)

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez No_Regrets

@Kasiakasiakasiaa naprawdę życzę ci, żeby to była prawda i tylko moje środowisko było takie "skrzywione". Obawiam się jednak, że mam rację do co męskiej natury. Sam przecież taki jestem, ale uchodzę za patologicznego prawdomówcę i przynajmniej nikogo nie oszukuję. Typowi faceci prawdomówni robią się dopiero w swoim zamkniętym gronie i po alkoholu.

Jeżeli Twoje środowisko, podobnie jak Ty, mogłoby się pochwalić tym, że przez 19 lat się nie zmieniło, nie zdobyło żadnych doświadczeń, nie zmieniło żadnych poglądów, podejścia do pewnych spraw co będąc w gimnazjum, to tak, z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę założyć, że to patologia i nie odnajduje przełożenia na standardowych ludzi.

[Limonka2738]

Napisane przez twiggz

Ty serio uważasz poznawanie osoby w innym wieku za wykorzystywanie? Ja bywałam i jestem obecnie w takim związku i we łbie mi się nie mieści jak można z automatu wrzucać wszystkich do jednego wora. No_regrets ma rację, mamusiowa toksyna "ma być tak jak ja chcę i koniec" Wiesz że wykorzystywanie może działać w obie strony?

Jakie poznawanie i jaka mamusiowa toksyna?

Chyba nie czytasz moich wypowiedzi, bo nic, co napisałaś nie jest nawet luźną odpowiedzią na moje posty.

[Hermiona83]

Napisane przez No_Regrets

Obawiam się jednak, że mam rację do co męskiej natury. Sam przecież taki jestem, ale uchodzę za patologicznego prawdomówcę i przynajmniej nikogo nie oszukuję.

Grasz w bingo? "Męska natura" i "patologiczny prawdomówca" w jednej wypowiedzi, dwa wytrychy, które mają tłumaczyć każde świństwo, bo to przecież "natura" (a co z kulturą? na człowieczeństwo składają się te dwa filary) i "prawdomówność" (rozumiana jako chamstwo).