Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[dziunkowa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Wiadomo, u każdego te kilogramy inaczej się rozkładają i inna figurę tez lubimy.
Jak chcesz to moge Ci podesłać diete na 1800kcal, może coś Ci wpadnie w oko.
Jak szłam dokładnie to samo sobie powtarzałam



Ooo rewelacja! Nic tak nie cieszy jak wejście w ciuchy o których niedawno można bylo pomarzyć



Podeślij, ale nie wiem czy pomoże

Brawo


Wczoraj udało mi się zasnąć od razu za to oczywiście nie mogłam się obudzić i spałam 10h 30 min
I spalabym dłużej ale jakoś się zwlekałam.
Jutro wolne, planuję się ruszyć w koncu

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

https://youtu.be/DjbodQeOFog
Tylko to trzeba spuewac 40 dni co najmniej 3 minuty. A najlepiej 90 dni.

[Amarisha]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Chętnie, może coś podpatrze. Napisz mi mejla na pw

Napisałam wiadomość.

Dziś miałam 30 minut marszu. Po wczorajszym treningu mam takie zakwasy na brzuchu, że ciężko mi się ruszać. Taki marsz był dzisiaj idealny.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

Napisałam wiadomość.

Dziś miałam 30 minut marszu. Po wczorajszym treningu mam takie zakwasy na brzuchu, że ciężko mi się ruszać. Taki marsz był dzisiaj idealny.

[nie_powiem]

Napisane przez Georgina_Kincaid

W jakiej branży praca?

Branża to żadna w sumie, zwykłe korpo w stylu klepaczy danych. Ale jestem bardzo zadowolona na razie, nie ma stresu, wolne weekendy - na razie więcej nie wymagam bo jak to mówił Ferdek " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"!

Napisane przez Amarisha

Witam. Po pierwszym treningu czułam się szczęśliwa, że w ogóle udało mi się go zrobić. Zakwasy mam nadal, nie wszystkie ćwiczenia wykonuję w całości, ale się staram. Moja kondycja też jest zerowa, więc wiem jaka to udręka. Podczas ćwiczeń myślę sobie, że chyba nie dam rady, że to nie dla mnie, ale też chcę schudnąć i zmienić sylwetkę, więc jakoś musimy przetrwać.

Mam 165 cm, nie wiem dokładnie ile ważę, bo już ze 2 tygodnie tego nie sprawdzałam. Ostatnio jak się ważyłam waga pokazała 65 kg, ale byłam już po kilku posiłkach, więc mogła pokazać trochę więcej. Chciałabym mieć 55-56 kg. Kilka lat temu odchudzałam się z dietetykiem i właśnie tyle ważyłam i czułam się naprawdę dobrze. Potem stare nawyki wróciły i większość kilogramów też. Wtedy schudłam tylko dzięki diecie. Teraz próbuję sama jeszcze bez konkretnej diety, ale z ćwiczeniami. Jak się nie będzie udawało to znów skorzystam z pomocy dietetyka albo z indywidualnego jadłospisu.

nie_powiem, jak Ci się ćwiczy z Mel B?
Kiedyś z nią ćwiczyłam, robiłam też inne treningi przez kilka miesięcy, ale nie liczyłam wtedy kalorii, nie miałam diety i nie widziałam żadnych efektów tych ćwiczeń. :|
A Ty ile ważysz, ile masz wzrostu i ile chcesz zrzucić?

Znam to uczucie, kiedy ledwo żyjesz, leżysz na tej podłodze jakbyś miała skonać robiąc to wszystko, co Ci pokazują smukłe, idealne fitnesski i czujesz się, jakby miała za chwilę przyjść do Ciebie śmiercią z The Sims - w sumie w głowie już spisujesz testament, a one wyglądają pod względem zmęczenia jakby po prostu wstały z kanapy... Nie rozumiem tego Moja waga to obecnie 68kg (w zaokrągleniu do wyższej wartości) przy wzroście 155cm. Chodząca kulka po prostu. Ale od tego tygodnia ostro wzięłam się za siebie, więc liczę na spadek w niedługim czasie.

Co do ćwiczeń - mi się jednak najlepiej ćwiczy z Mel B. Uwielbiam jej power, energię i ona chociaż udaje w niektórych filmikach, że się męczy razem ze mną

Napisane przez Rosebrd

Co się nie chwalisz? Gratulacje tak długo jej szukałaś, mam nadzieję, że będzie Ci tam dobrze. Strasznie się cieszę


Dzień dobry
Wczoraj z ciekawości wyciągnełam z szafy spodnie "do schudnięcia". Dostałam je od mamy ze 2 lata temu ale nawet przez uda mi nie przeszły. I wczoraj załozyłam i chodziłam w nich , co prawda w pasie sporo się wylewa ale to jes5t wszystko do zrobienia

Dziękuję za gratulacje i sama gratuluję jeszcze bardziej! Świetnie Cię to musiało zmotywować i ucieszyć, że w nie weszłaś. Zobaczysz, jeszcze ze 2 miesiące i będą na Tobie wisieć!
Co do pracy, to taak, długo jej szukałam i nie chwaliłam się, bo jestem w niej na razie od poniedziałku Wolałam nie zapeszać wcześniej, przed podpisaniem umowy. Póki co jest mi w niej super. Bardzo mi się podoba i jestem zadowolona, choć praca nie jest zbyt ambitna. Ale spokojna, bez stresu, wolne weekendy.

Napisane przez FitPleasure

Ta pogoda mnie dobije Chcę już wiosnę, nie chcę zimna, wilgoci, mrozu i ogólnej kupy na zewnątrz
Dziś rano straciłam 20 minut na skrobanie auta. Tego w sumie nawet nie można nazwać skrobaniem. Na szybach miałam kilkucentymetrową warstwę zmrożonego sniegu i lodu. Działałam na zmianę odmrażaczem i skrobaczką oczywiście dopiero po tym jak udało mi się wkońcu otworzyć zamrożone drzwi Samochód mam naładowany elektroniką wiec nawet lusterka nie chciały się otworzyć, wszystkie czujniki zamrożone. Jednym słowem poranek daleki od ideałów

Z jakiej apki korzystasz? Ja korzystam z Fitatu i ma naprawdę rozbudowaną bazę produktów, często korzystam też z czytnika kodów kreskowych- fajne ułatwienie Jeśli masz jakąś inną i nie znajduje Ci niektórych produktów to polecam Fitatu

Śnieg i mróz? Gdzie mieszkasz? Dobrze kojarzę, że w Łodzi? I takie przygody? Tu na kujawach jest tak ładnie - jest chłodno, to fakt, ale ogólnie słoneczko świeci i jest uroczo

Ja chcę ciepełko, ale nie jakieś wielkie - chcę by było cieplutko jak już schudnę.

[Amarisha]

Napisane przez nie_powiem

Branża to żadna w sumie, zwykłe korpo w stylu klepaczy danych. Ale jestem bardzo zadowolona na razie, nie ma stresu, wolne weekendy - na razie więcej nie wymagam bo jak to mówił Ferdek " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"!

Znam to uczucie, kiedy ledwo żyjesz, leżysz na tej podłodze jakbyś miała skonać robiąc to wszystko, co Ci pokazują smukłe, idealne fitnesski i czujesz się, jakby miała za chwilę przyjść do Ciebie śmiercią z The Sims - w sumie w głowie już spisujesz testament, a one wyglądają pod względem zmęczenia jakby po prostu wstały z kanapy... Nie rozumiem tego Moja waga to obecnie 68kg (w zaokrągleniu do wyższej wartości) przy wzroście 155cm. Chodząca kulka po prostu. Ale od tego tygodnia ostro wzięłam się za siebie, więc liczę na spadek w niedługim czasie.

Co do ćwiczeń - mi się jednak najlepiej ćwiczy z Mel B. Uwielbiam jej power, energię i ona chociaż udaje w niektórych filmikach, że się męczy razem ze mną

Dziękuję za gratulacje i sama gratuluję jeszcze bardziej! Świetnie Cię to musiało zmotywować i ucieszyć, że w nie weszłaś. Zobaczysz, jeszcze ze 2 miesiące i będą na Tobie wisieć!
Co do pracy, to taak, długo jej szukałam i nie chwaliłam się, bo jestem w niej na razie od poniedziałku Wolałam nie zapeszać wcześniej, przed podpisaniem umowy. Póki co jest mi w niej super. Bardzo mi się podoba i jestem zadowolona, choć praca nie jest zbyt ambitna. Ale spokojna, bez stresu, wolne weekendy.

Gratuluję pracy! Najważniejsze, że jesteś z niej zadowolona.
Dokładnie tak się czuję podczas ćwiczeń. Czasami to jest prawdziwa męczarnia, ale każdy wykonany trening mnie cieszy, bo jednak udało się go jakoś tam zrobić. Moja słaba kondycja nadal mnie przeraża, ale powtarzam sobie, że po jakimś czasie będzie lepiej.

Miło wspominam treningi z Mel B. Lubiłam jeszcze ćwiczyć z Tiffany Rothe i za jakiś czas pewnie do nich wrócę. Wczoraj przeglądałam ćwiczenia na YouTubie i znalazłam sporo ciekawych. Monika Kołakowska też ma fajne, więc po wyzwaniu Chodakowskiej spróbuję z nią poćwiczyć.

[dziunkowa]

Juz zapomnialam o Tiffany. Musze sobie przypomniec....

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

https://youtu.be/DjbodQeOFog
Tylko to trzeba spuewac 40 dni co najmniej 3 minuty. A najlepiej 90 dni.

Po pracy odpalę

Napisane przez Amarisha

Napisałam wiadomość.

Dziś miałam 30 minut marszu. Po wczorajszym treningu mam takie zakwasy na brzuchu, że ciężko mi się ruszać. Taki marsz był dzisiaj idealny.

Napisane przez nie_powiem

Branża to żadna w sumie, zwykłe korpo w stylu klepaczy danych. Ale jestem bardzo zadowolona na razie, nie ma stresu, wolne weekendy - na razie więcej nie wymagam bo jak to mówił Ferdek " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"!



Śnieg i mróz? Gdzie mieszkasz? Dobrze kojarzę, że w Łodzi? I takie przygody? Tu na kujawach jest tak ładnie - jest chłodno, to fakt, ale ogólnie słoneczko świeci i jest uroczo

Ja chcę ciepełko, ale nie jakieś wielkie - chcę by było cieplutko jak już schudnę.

Wolne weekendy, jak ja Ci zazdroszczę Tak bardzo bym chciała wolne weekendy i mniej wymagającą pracę. No ale cóż, nie szykuje sie.

Dzisiaj w Łodzi piękne słoneczko było. Mogłoby być tak jutro

[nie_powiem]

Napisane przez Amarisha

Gratuluję pracy! Najważniejsze, że jesteś z niej zadowolona.
Dokładnie tak się czuję podczas ćwiczeń. Czasami to jest prawdziwa męczarnia, ale każdy wykonany trening mnie cieszy, bo jednak udało się go jakoś tam zrobić. Moja słaba kondycja nadal mnie przeraża, ale powtarzam sobie, że po jakimś czasie będzie lepiej.

Miło wspominam treningi z Mel B. Lubiłam jeszcze ćwiczyć z Tiffany Rothe i za jakiś czas pewnie do nich wrócę. Wczoraj przeglądałam ćwiczenia na YouTubie i znalazłam sporo ciekawych. Monika Kołakowska też ma fajne, więc po wyzwaniu Chodakowskiej spróbuję z nią poćwiczyć.

Dziękuję!Powoli się układa, więc może też dlatego jakoś tak znowu zaczęłam ćwiczyć, o ironio, choć czasu mniej.
Wyzwanie Chodakowskiego? Cóż to takiego? Na jej jakiejś grupie fejsbukowej ogłasza wyzwania czy jak, bo nie w temacie jestem.

Napisane przez Georgina_Kincaid

Po pracy odpalę




Wolne weekendy, jak ja Ci zazdroszczę Tak bardzo bym chciała wolne weekendy i mniej wymagającą pracę. No ale cóż, nie szykuje sie.

Dzisiaj w Łodzi piękne słoneczko było. Mogłoby być tak jutro

Powiem Ci, że sama sobie zazdroszczę tych wolnych weekendów, bo też pierwszy raz w życiu mam... Aż się nie mogę doczekać tego pierwszego weekendu, jak to jest je mieć .



Melduję brak słodyczy i przekąsek, dietę i 10 minut z Mel B na brzuch i 15 z Moniką na uda i pośladki. Jutro w planie 8 minutowa tabata z Moniką i hula hoop. W sobotę łyżwy.
Z takim zapałem schudnę już niedługo.

[Amarisha]

Napisane przez nie_powiem

Dziękuję!Powoli się układa, więc może też dlatego jakoś tak znowu zaczęłam ćwiczyć, o ironio, choć czasu mniej.
Wyzwanie Chodakowskiego? Cóż to takiego? Na jej jakiejś grupie fejsbukowej ogłasza wyzwania czy jak, bo nie w temacie jestem.

Powiem Ci, że sama sobie zazdroszczę tych wolnych weekendów, bo też pierwszy raz w życiu mam... Aż się nie mogę doczekać tego pierwszego weekendu, jak to jest je mieć .

Melduję brak słodyczy i przekąsek, dietę i 10 minut z Mel B na brzuch i 15 z Moniką na uda i pośladki. Jutro w planie 8 minutowa tabata z Moniką i hula hoop. W sobotę łyżwy.
Z takim zapałem schudnę już niedługo.

Wyzwanie z Chodakowską trwa 90 dni, na jej profilu na Instagramie i na Facebooku wstawia plany ćwiczeń dla początkujących i zaawansowanych. Zaczęłam je trochę później i dlatego robię dopiero pierwszy tydzień. Są póki co i treningi i marsze, później więcej treningów już będzie.


Masz jakąś rozpisaną dietę czy sama liczysz kalorie? Taki zapał do ćwiczeń jest dobry, ale ja zwykle po jakimś czasie odpuszczałam. Mam nadzieję, że teraz wytrwam.

[InataShunjitsu]

Dziewczyny, w końcu i ja wzięłam karniaka i działam . Mam dietę przepisaną przez dietetyka online na moje schorzenia, a w zasadzie zespół schorzeń (PCOs, IO, niedoczynność tarczycy i inne) . I powiem wam, że na razie dobrze się czuję. Co prawda to dopiero 3 dzień , ale staram się nie wymykać i pilnować. Wydaje mi się, że tym razem mi się uda. Trzymajcie kciuki, bo to nie wiem, która próba już.

[Amarisha]

Napisane przez InataShunjitsu

Dziewczyny, w końcu i ja wzięłam karniaka i działam . Mam dietę przepisaną przez dietetyka online na moje schorzenia, a w zasadzie zespół schorzeń (PCOs, IO, niedoczynność tarczycy i inne) . I powiem wam, że na razie dobrze się czuję. Co prawda to dopiero 3 dzień , ale staram się nie wymykać i pilnować. Wydaje mi się, że tym razem mi się uda. Trzymajcie kciuki, bo to nie wiem, która próba już.

Oby się udało! Z pomocą dietetyka można schudnąć. Też może znów skorzystam z takiej pomocy albo z jakiejś diety dostępnej w Internecie jeśli nie będzie efektów mojego liczenia kalorii.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

InataShunjitsu, a jak Ci się podoba Twoja dieta? Jak ja byłam na diecie od dietetyka to większość potraw mi smakowała, ale też więcej wydawałam na te wszystkie zdrowe produkty.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez nie_powiem

Powiem Ci, że sama sobie zazdroszczę tych wolnych weekendów, bo też pierwszy raz w życiu mam... Aż się nie mogę doczekać tego pierwszego weekendu, jak to jest je mieć .



Melduję brak słodyczy i przekąsek, dietę i 10 minut z Mel B na brzuch i 15 z Moniką na uda i pośladki. Jutro w planie 8 minutowa tabata z Moniką i hula hoop. W sobotę łyżwy.
Z takim zapałem schudnę już niedługo.

Ahhh może jak zarobię miliony na statku to później będe mogła pracować na luzie z wolnymi weekendami

Brawo i kciuki aby zapał był jak najdłużej

[dziunkowa]

Napisane przez nie_powiem

Dziękuję!Powoli się układa, więc może też dlatego jakoś tak znowu zaczęłam ćwiczyć, o ironio, choć czasu mniej.
Wyzwanie Chodakowskiego? Cóż to takiego? Na jej jakiejś grupie fejsbukowej ogłasza wyzwania czy jak, bo nie w temacie jestem.





Powiem Ci, że sama sobie zazdroszczę tych wolnych weekendów, bo też pierwszy raz w życiu mam... Aż się nie mogę doczekać tego pierwszego weekendu, jak to jest je mieć .



Melduję brak słodyczy i przekąsek, dietę i 10 minut z Mel B na brzuch i 15 z Moniką na uda i pośladki. Jutro w planie 8 minutowa tabata z Moniką i hula hoop. W sobotę łyżwy.
Z takim zapałem schudnę już niedługo.

[Rosebrd]

Dzień dobry

Melduję wczorajszą siłownię. Ale dopadła mnie po niej taka zmarzlina powysiłkowa że spałam dziś w bluzie dresowej i spodniach polarowych. Strasznie mi było zimno...

Miałam też wczoraj mały kryzys jedzeniowy, powoli okres się zbliża, więc napadło mnie na popcorn i prince polo ( wgl to śmieszne że człowiek jak ma chcice to nie na słodkie albo słone po prostu ale na konkretne produkty ), ale się powstrzymalam, choć musze przyznać, że największą "motywacją" było to że musiałabym wyjść z domu a na to było mi zbyt zimno.

[FitPleasure]

Napisane przez Rosebrd

Dzień dobry
Wczoraj z ciekawości wyciągnełam z szafy spodnie "do schudnięcia". Dostałam je od mamy ze 2 lata temu ale nawet przez uda mi nie przeszły. I wczoraj załozyłam i chodziłam w nich , co prawda w pasie sporo się wylewa ale to jes5t wszystko do zrobienia

Wow, super Gratulacje!

Napisane przez Amarisha

Mam właśnie Fitatu. Przetestowałam kilka aplikacji i wróciłam jednak do tej. Większość produktów tu znajduję, ale nie wszystko. Czasem zjem taki posiłek, że nie wiem ile może mieć dokładnie kalorii. Musiałabym rozbić ten posiłek na poszczególne produkty, ale niestety nie zawsze wiem z czego dokładnie został zrobiony i jaka była ilość użytych produktów. Dlatego właśnie jak czegoś nie jestem pewna to wpisuję orientacyjną ilość kcal.

Aaa, myślałam, że może korzystasz z innej apki i, że nie wyszukuje Ci konretnych produktów. Fitatu najlepsze

Napisane przez nie_powiem

Branża to żadna w sumie, zwykłe korpo w stylu klepaczy danych. Ale jestem bardzo zadowolona na razie, nie ma stresu, wolne weekendy - na razie więcej nie wymagam bo jak to mówił Ferdek " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"!




Śnieg i mróz? Gdzie mieszkasz? Dobrze kojarzę, że w Łodzi? I takie przygody? Tu na kujawach jest tak ładnie - jest chłodno, to fakt, ale ogólnie słoneczko świeci i jest uroczo

Ja chcę ciepełko, ale nie jakieś wielkie - chcę by było cieplutko jak już schudnę.

Wklepywanie danych też może być fajne Najważniejsze, że masz pracę, super, że w końcu się udało


Ja mieszkam na Warmii i Mazurach, u nas zawsze jest trochę chłodniej bo blisko Podlasia Dziś już temperatura na plusie, ale wczoraj to była jakaś masakra

Napisane przez InataShunjitsu

Dziewczyny, w końcu i ja wzięłam karniaka i działam . Mam dietę przepisaną przez dietetyka online na moje schorzenia, a w zasadzie zespół schorzeń (PCOs, IO, niedoczynność tarczycy i inne) . I powiem wam, że na razie dobrze się czuję. Co prawda to dopiero 3 dzień , ale staram się nie wymykać i pilnować. Wydaje mi się, że tym razem mi się uda. Trzymajcie kciuki, bo to nie wiem, która próba już.

Super Trzymam kciuki A dietę masz taką zbilansowaną, w sensie możesz jeść wszystko, czy dietetyk Ci powyrzucał gluten, nabiał itp z racji chorej tarczycy? Ja mam Hashi, niedoczynnosc i IO i już tyle teorii słyszam i tyle diet juz przeanalizowalam, że sama nie wiem co dla nas najlepsze


Wczoraj miałam podły nastrój. Nie wiem czemu, nie wiem przez co, ale w ciągu dnia po prostu wszystko zaczelo mnie wkurzać. Nawet nie wiem jak to opisać, bo to głupie. Wkurzało mnie doslownie wszystko, bylam rozdrazniona, nie mialam ochoty z nikim rozmawiac i niczego robić. Po pracy zmusiłam się do biegania ale też mnie wkur.wiało Zrobiłam 5,5 km, wykapałam się z nadzieją, że będzie lepiej ale nie było Połozylam sie spac chwile po 21, dzis jest juz lepiej, mam nadzieję, że już tak zostanie

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Super Trzymam kciuki A dietę masz taką zbilansowaną, w sensie możesz jeść wszystko, czy dietetyk Ci powyrzucał gluten, nabiał itp z racji chorej tarczycy? Ja mam Hashi, niedoczynnosc i IO i już tyle teorii słyszam i tyle diet juz przeanalizowalam, że sama nie wiem co dla nas najlepsze

Ja jem gluten, nabiału mam trochę, a;e mam mnóstwo mięsa, bo moja dietetyczka mówi, że ono buduje mięśnie i dobrze robi na tarczycę. Ograniczyła mi strączkowe, surowy kalafior i brokuła. Mówi też że jeśli hashimoto się potwierdzi będzie musiała ograniczyć mi truskawki i pokrzywę którą piję na uregulowanie poziomu wody w organizmie. Także chyba tak jak mówisz, każdy dietetyk gada swoje a my jak te króliczki doświadczalne

[FitPleasure]

Napisane przez Rosebrd

Ja jem gluten, nabiału mam trochę, a;e mam mnóstwo mięsa, bo moja dietetyczka mówi, że ono buduje mięśnie i dobrze robi na tarczycę. Ograniczyła mi strączkowe, surowy kalafior i brokuła. Mówi też że jeśli hashimoto się potwierdzi będzie musiała ograniczyć mi truskawki i pokrzywę którą piję na uregulowanie poziomu wody w organizmie. Także chyba tak jak mówisz, każdy dietetyk gada swoje a my jak te króliczki doświadczalne

A wyszły Ci z badaniach przeciwciała, że ona podejrzewa Hashimoto? Z tymi truskawkami nie ma co przesadzać, bo one owszem mają jakiś tam składnik ale jak rozmawiałam z dietetyczką kliniczną to musielibyśmy jeśc truskawki kilogramami, żeby faktycznie wplynelo to na blokowanie hormonow. Np. z kolei w diecie przeciwzapalnej, czyli takiej pod Hashi mieso powinno sie ograniczac, szczegolnie to czerwone, bo jest bardzo prozapalne.

Gluten i nabiał też wcinam, nie mam po nich żadnych dolegliwości, więc chyba mogę ...

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

A wyszły Ci z badaniach przeciwciała, że ona podejrzewa Hashimoto? Z tymi truskawkami nie ma co przesadzać, bo one owszem mają jakiś tam składnik ale jak rozmawiałam z dietetyczką kliniczną to musielibyśmy jeśc truskawki kilogramami, żeby faktycznie wplynelo to na blokowanie hormonow. Np. z kolei w diecie przeciwzapalnej, czyli takiej pod Hashi mieso powinno sie ograniczac, szczegolnie to czerwone, bo jest bardzo prozapalne.

Gluten i nabiał też wcinam, nie mam po nich żadnych dolegliwości, więc chyba mogę ...

FT4 miałam w normie, ale endo nie podobało się moje usg więc powiedział, żeby zrobić jeszcze anty TPO bo tarczyca wygląda jak podziurkowana a przy zapaleniu niby tak własnie jest. Mięsa czerwonego wgl nie jem, jedynie kurczaka, indyka no i ryby.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Rosebrd

Dzień dobry

Melduję wczorajszą siłownię. Ale dopadła mnie po niej taka zmarzlina powysiłkowa że spałam dziś w bluzie dresowej i spodniach polarowych. Strasznie mi było zimno...

Miałam też wczoraj mały kryzys jedzeniowy, powoli okres się zbliża, więc napadło mnie na popcorn i prince polo ( wgl to śmieszne że człowiek jak ma chcice to nie na słodkie albo słone po prostu ale na konkretne produkty ), ale się powstrzymalam, choć musze przyznać, że największą "motywacją" było to że musiałabym wyjść z domu a na to było mi zbyt zimno.

Brawo
Czyli nie tylko ja marznę po wysiłku. Znam to, bo prawie zawsze marznę, nie wiem czemu. Zwykle zalegam w wannie żeby się dogrzać

Napisane przez FitPleasure

Wow, super Gratulacje!





Aaa, myślałam, że może korzystasz z innej apki i, że nie wyszukuje Ci konretnych produktów. Fitatu najlepsze



Wklepywanie danych też może być fajne Najważniejsze, że masz pracę, super, że w końcu się udało


Ja mieszkam na Warmii i Mazurach, u nas zawsze jest trochę chłodniej bo blisko Podlasia Dziś już temperatura na plusie, ale wczoraj to była jakaś masakra





Super Trzymam kciuki A dietę masz taką zbilansowaną, w sensie możesz jeść wszystko, czy dietetyk Ci powyrzucał gluten, nabiał itp z racji chorej tarczycy? Ja mam Hashi, niedoczynnosc i IO i już tyle teorii słyszam i tyle diet juz przeanalizowalam, że sama nie wiem co dla nas najlepsze


Wczoraj miałam podły nastrój. Nie wiem czemu, nie wiem przez co, ale w ciągu dnia po prostu wszystko zaczelo mnie wkurzać. Nawet nie wiem jak to opisać, bo to głupie. Wkurzało mnie doslownie wszystko, bylam rozdrazniona, nie mialam ochoty z nikim rozmawiac i niczego robić. Po pracy zmusiłam się do biegania ale też mnie wkur.wiało Zrobiłam 5,5 km, wykapałam się z nadzieją, że będzie lepiej ale nie było Połozylam sie spac chwile po 21, dzis jest juz lepiej, mam nadzieję, że już tak zostanie

Brawo.
Oby Dzisiaj bylo lepiej.

Napisane przez Rosebrd

Ja jem gluten, nabiału mam trochę, a;e mam mnóstwo mięsa, bo moja dietetyczka mówi, że ono buduje mięśnie i dobrze robi na tarczycę. Ograniczyła mi strączkowe, surowy kalafior i brokuła. Mówi też że jeśli hashimoto się potwierdzi będzie musiała ograniczyć mi truskawki i pokrzywę którą piję na uregulowanie poziomu wody w organizmie. Także chyba tak jak mówisz, każdy dietetyk gada swoje a my jak te króliczki doświadczalne

Ile to jest duzo miesa? Ja mam wrazenie, ze w moich dietach dają mu śladowe ilości mięsa i w dodatku nie codziennie

Ja wczoraj znowu zasnąć nie mogłam i leki poszły w ruch. Ale przynajmniej miałam super sny (przebiegłam polmaraton!) I obudziłam sie tylko lekko zmeczona a nie umierająca jak zwykle

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Rosebrd]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Brawo
Czyli nie tylko ja marznę po wysiłku. Znam to, bo prawie zawsze marznę, nie wiem czemu. Zwykle zalegam w wannie żeby się dogrzać



Ile to jest duzo miesa? Ja mam wrazenie, ze w moich dietach dają mu śladowe ilości mięsa i w dodatku nie codziennie

Ja wczoraj znowu zasnąć nie mogłam i leki poszły w ruch. Ale przynajmniej miałam super sny (przebiegłam polmaraton!) I obudziłam sie tylko lekko zmeczona a nie umierająca jak zwykle

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Mam 100 g mięsa lub ryby codziennie na obiad, dodatkowo wędlina na kanapki. Wędlinę na kanapki teraz mi zamienia na różne pasty i twarożki albo jajka bo już po jakimś czasie nie mogłam patrzeć na wędlinę codziennie na kanapkach... Dodatkowo codziennie mam owsiankę albo jakieś zdrowe ciasto i do tego jogurt lub koktajl owocowy. Więc nabiału i mięsa sądzę mam całkiem sporo.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Rosebrd

Mam 100 g mięsa lub ryby codziennie na obiad, dodatkowo wędlina na kanapki. Wędlinę na kanapki teraz mi zamienia na różne pasty i twarożki albo jajka bo już po jakimś czasie nie mogłam patrzeć na wędlinę codziennie na kanapkach... Dodatkowo codziennie mam owsiankę albo jakieś zdrowe ciasto i do tego jogurt lub koktajl owocowy. Więc nabiału i mięsa sądzę mam całkiem sporo.

Ahh, czyli podobnie jak u mnie ale dla mnie typowego mięsożercy są to śladowe ilości

Doszły do mnie dzisiaj nowe leginsy do biegania i są cudowne ale mają dziurkę. Mam nadzieję, że nie będą robić problemu z wymianą.

[Rosebrd]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ahh, czyli podobnie jak u mnie ale dla mnie typowego mięsożercy są to śladowe ilości

Doszły do mnie dzisiaj nowe leginsy do biegania i są cudowne ale mają dziurkę. Mam nadzieję, że nie będą robić problemu z wymianą.

a skąd kupujesz legginsy? Bo ja uwielbiam te z lidla ale ostatnio zeszłam już do rozmiaru S (mają strasznie oszukane te rozmiary), mniejszych już nie ma, więc za jakiś czas będę musiała się rozejrzec za czymś nowym.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Rosebrd

a skąd kupujesz legginsy? Bo ja uwielbiam te z lidla ale ostatnio zeszłam już do rozmiaru S (mają strasznie oszukane te rozmiary), mniejszych już nie ma, więc za jakiś czas będę musiała się rozejrzec za czymś nowym.

Ogólnie to kupuje jak mi coś wpadnie w oko, mam jakieś z lidla,
ale głównie zamawiam z decathlonu. Teraz zamówiłam te z linku poniżej bo mnie totalnie urzekły Pierwszy raz tu zamawiałam.
https://www.justhero.pl/pl/p/LEGGINS...KOCIACZKI/1287

[Higurashi]

Rosebrd, rzuciło mi się w oczy, że o mnie pytałaś, bardzo Ci dziękuję żyję, mam trochę zwariowany tydzień, więc pewnie na dobre tory wrócę w sobotę i póki co Was nie nadrobię ale trzymam za Was wielkie kciuki

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Amarisha]

Napisane przez Rosebrd

Dzień dobry

Melduję wczorajszą siłownię. Ale dopadła mnie po niej taka zmarzlina powysiłkowa że spałam dziś w bluzie dresowej i spodniach polarowych. Strasznie mi było zimno...

Miałam też wczoraj mały kryzys jedzeniowy, powoli okres się zbliża, więc napadło mnie na popcorn i prince polo ( wgl to śmieszne że człowiek jak ma chcice to nie na słodkie albo słone po prostu ale na konkretne produkty ), ale się powstrzymalam, choć musze przyznać, że największą "motywacją" było to że musiałabym wyjść z domu a na to było mi zbyt zimno.

Brawa za siłownię i za to, że powstrzymałaś kryzys. Mi nie zawsze się udaje powstrzymać i czasem zjem coś, czego nie powinnam.

Napisane przez FitPleasure

Wczoraj miałam podły nastrój. Nie wiem czemu, nie wiem przez co, ale w ciągu dnia po prostu wszystko zaczelo mnie wkurzać. Nawet nie wiem jak to opisać, bo to głupie. Wkurzało mnie doslownie wszystko, bylam rozdrazniona, nie mialam ochoty z nikim rozmawiac i niczego robić. Po pracy zmusiłam się do biegania ale też mnie wkur.wiało Zrobiłam 5,5 km, wykapałam się z nadzieją, że będzie lepiej ale nie było Połozylam sie spac chwile po 21, dzis jest juz lepiej, mam nadzieję, że już tak zostanie

Czasem ma się takie dni i wszystko wokół potrafi zdenerwować. Udało Ci się jednak pobiegać, więc

Napisane przez Rosebrd

Ja jem gluten, nabiału mam trochę, a;e mam mnóstwo mięsa, bo moja dietetyczka mówi, że ono buduje mięśnie i dobrze robi na tarczycę. Ograniczyła mi strączkowe, surowy kalafior i brokuła. Mówi też że jeśli hashimoto się potwierdzi będzie musiała ograniczyć mi truskawki i pokrzywę którą piję na uregulowanie poziomu wody w organizmie. Także chyba tak jak mówisz, każdy dietetyk gada swoje a my jak te króliczki doświadczalne

Też jem gluten i nabiał, ale mięsa i ryb nie, bo ich po prostu nie lubię. Czasem zjem zupę ugotowaną na mięsie, ale samego mięsa nie. Sama nie wiem już co powinnam jeść, żeby schudnąć, bo też mam problemy z tarczycą. Poczekam jeszcze trochę i jak nie zauważę żadnych efektów mojego liczenia kalorii to będę musiała kupić rozpisaną dietę. Że też musimy mieć te problemy z tarczycą jeszcze.

[Rosebrd]

Napisane przez Amarisha

Też jem gluten i nabiał, ale mięsa i ryb nie, bo ich po prostu nie lubię. Czasem zjem zupę ugotowaną na mięsie, ale samego mięsa nie. Sama nie wiem już co powinnam jeść, żeby schudnąć, bo też mam problemy z tarczycą. Poczekam jeszcze trochę i jak nie zauważę żadnych efektów mojego liczenia kalorii to będę musiała kupić rozpisaną dietę. Że też musimy mieć te problemy z tarczycą jeszcze.

Długo w to nie wierzyłam, bo brzmi trochę jak teoria spiskowa, ale słyszałam to od kilku osób już, więc może coś w tym jest. Podobno nasze problemy z tarczycą mają związek z katastrofą w czarnobylu. jako lek na promienoowanie podawano jod, który tarczyca mocno wchłania, a którego bardzo zabrakło w powietrzu w tym czasie. Ja co prawda jestem rocznik 90' , więc ładnych kilka lat po, ale promieniowanie długo się rozkłada, więc te cząsteczki nawet dziś jeszcze latają w powietrzu w dużej ilości. Stąd właśnie aż tak nasilona liczba zachorowań własnie w naszym pokoleniu.

[FitPleasure]

Napisane przez Higurashi

Rosebrd, rzuciło mi się w oczy, że o mnie pytałaś, bardzo Ci dziękuję żyję, mam trochę zwariowany tydzień, więc pewnie na dobre tory wrócę w sobotę i póki co Was nie nadrobię ale trzymam za Was wielkie kciuki

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Wracaj do nas i na dobre tory

Napisane przez Rosebrd

Długo w to nie wierzyłam, bo brzmi trochę jak teoria spiskowa, ale słyszałam to od kilku osób już, więc może coś w tym jest. Podobno nasze problemy z tarczycą mają związek z katastrofą w czarnobylu. jako lek na promienoowanie podawano jod, który tarczyca mocno wchłania, a którego bardzo zabrakło w powietrzu w tym czasie. Ja co prawda jestem rocznik 90' , więc ładnych kilka lat po, ale promieniowanie długo się rozkłada, więc te cząsteczki nawet dziś jeszcze latają w powietrzu w dużej ilości. Stąd właśnie aż tak nasilona liczba zachorowań własnie w naszym pokoleniu.

No właśnie też o tym słyszałam. Ba! chyba wczoraj albo nawet dziś w google wyskoczył mi jakiś artykuł własnie o tarczycy i Czarnobylu, ale nie wchodziłam w niego. Problemy z tarczyca to też kwestia genów. U mnie ma z tym problem babcia i mama. Pamiętam, że jak byłam mała to babcia mówiła coś o "wole" ale wtedy myślałam, że to coś związanego z krowami i nie do konca kumałam

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Wracaj do nas i na dobre tory





No właśnie też o tym słyszałam. Ba! chyba wczoraj albo nawet dziś w google wyskoczył mi jakiś artykuł własnie o tarczycy i Czarnobylu, ale nie wchodziłam w niego. Problemy z tarczyca to też kwestia genów. U mnie ma z tym problem babcia i mama. Pamiętam, że jak byłam mała to babcia mówiła coś o "wole" ale wtedy myślałam, że to coś związanego z krowami i nie do konca kumałam

ja mam po babci astmę, ale na tarczycę w rodzinie nie chorował nikt. Ale że skumałaś wole z krowami to znaczy że Ty wsiowa dziewczyna jesteś, piątka

[Amarisha]

Napisane przez Rosebrd

Długo w to nie wierzyłam, bo brzmi trochę jak teoria spiskowa, ale słyszałam to od kilku osób już, więc może coś w tym jest. Podobno nasze problemy z tarczycą mają związek z katastrofą w czarnobylu. jako lek na promienoowanie podawano jod, który tarczyca mocno wchłania, a którego bardzo zabrakło w powietrzu w tym czasie. Ja co prawda jestem rocznik 90' , więc ładnych kilka lat po, ale promieniowanie długo się rozkłada, więc te cząsteczki nawet dziś jeszcze latają w powietrzu w dużej ilości. Stąd właśnie aż tak nasilona liczba zachorowań własnie w naszym pokoleniu.

Też coś o tym słyszałam, więc może rzeczywiście coś w tym jest. Jeszcze kilka lat temu nie miałam z tarczycą problemów i teraz się okazało, że już je mam. Biorę tabletki i nie zapowiada się, żebym w najbliższym czasie miała przestać.

[dziunkowa]

Napisane przez Rosebrd

Dzień dobry

Melduję wczorajszą siłownię. Ale dopadła mnie po niej taka zmarzlina powysiłkowa że spałam dziś w bluzie dresowej i spodniach polarowych. Strasznie mi było zimno...

Miałam też wczoraj mały kryzys jedzeniowy, powoli okres się zbliża, więc napadło mnie na popcorn i prince polo ( wgl to śmieszne że człowiek jak ma chcice to nie na słodkie albo słone po prostu ale na konkretne produkty ), ale się powstrzymalam, choć musze przyznać, że największą "motywacją" było to że musiałabym wyjść z domu a na to było mi zbyt zimno.