|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2021-06-05, 11:14 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 2
|
Studia doprowadzają mnie do szału...
Cześć.
Jestem na pierwszym roku. Pierwsza sesja poszła mi znakomicie, same 5 i 4. Łatwo przyswajałam wiedzę i nie zdarzyła mi się ani jedna poprawka. Jednak 2 semestr to jest jakaś masakra. Często nie było mnie na zajęciach, bo miałam przeprowadzkę, problemy z narzeczonym, ze zdrowiem i nie miałam siły, ochoty ani czasu na regularną naukę. Co za tym idzie wszystko nadrabiam przed egzaminami. Mam już jedną poprawkę.. Uczyłam się na ten egzamin, ale dostałam takie pytania, że nawet niektórych rzeczy nie kojarzyłam z notatek i jestem po prostu przerażona. Teraz pisaliśmy zerówkę i nie wiem czy zdałam.. to czy zdałam prawdopodobnie jest kwestią jednego punktu, i cały czas się stresuje, nie mogę jeść, bo ja czuję, że oblałam tą zerówkę... Jestem tak załamana, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Płacze teraz i nie wiem kogo się poradzić. Jest mi wstyd przyznać się, bo jakoś reszta moich znajomych zdaje bez problemu... Kierunek mi się podoba, mam nawet pracę związaną ze studiami i chcę się w tym kierunku rozwijać. Tylko no na studiach są czasem takie przedmioty, które nie są mi do niczego praktycznie potrzebne, są na zasadzie 'wykuć i zapomnieć'... Przez te poprawki mam wrażenie, że zaraz wylecę z tych studiów i wszystkiego mi się odechciewa, zastanawiam się czy ja się w ogóle nadaję do studiowania w tym semstrze... |
2021-06-05, 13:13 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Cytat:
I nie stresuj się tak. To tylko studia. Najwyżej coś zajmie ci dłużej albo zrezygnujesz z czegoś. To nie jest kwestia życia i śmierci. Szkoda zdrowia na zadręczanie się niezdanym egzaminem. |
|
2021-06-05, 13:35 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Powiem ci tak: bez spiny. Jeśli się nie uczyłaś, bo coś się działo w twoim życiu złego/trudnego, to raczej normalne, że nie masz 4 i 5. Albo się przyłożysz bardzo mocno i zdasz sesję na te 3, a następna będzie lepsza, bo naprawdę się skoncentrujesz na nauce, albo warunek/dziekanka (w najgorszym wypadku). Moim zdaniem nie ma co tak studiów traktować jak śmierci i życia, to czas zdobywania wiedzy, ale też innych spraw i nikt cię nie zabije za złe wyniki, uczysz się dla siebie.
I mówię ci to ja, osoba ambitna, piątkowa, która miała trochę przebojów, zanim doszła do magistra (a lubiłam studiować). Zmieniałam kierunek, miałam dziekankę, przesuwałam termin obrony przez problemy z promotorem, miałam też po drodze jakiś kryzys. Studiowałam 7 lat i nie żałuję, wspominam ten okres naprawdę super (również pracowałam jakby co). Także bez spiny, teraz ci coś nie wyszło, to wyjdzie następnym razem.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
|
2021-06-05, 13:41 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Postaraj się uspokoić. Ja wspominam ze swoich studiów i studiów moich znajomych, że 2, 3 i 4 semestr były najtrudniejsze, było najwięcej przedmiotów i dużo trzeba było się uczyć.
Po to są poprawki, nie wyjdzie Ci za pierwszym razem to poprawiasz, a czasem płacisz za warunek i dalej masz możliwość poprawy. Nie oglądaj się na innych i nie porównuj się do nich, sama piszesz, że miałaś gorszy okres w życiu, możliwe, że Twoi znajomi z kierunku nie mieli żadnych życiowych problemów w tym czasie i mogli skupić się tylko na nauce. A przedmiotów, które są "zapchajdziurami" jest sporo chyba na każdym kierunku studiów, co zrobić. |
2021-06-05, 14:35 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Jedna z was ma rację z tym, że za dużo wzięłam sobie na głowę...
Jak wyglądał mój ostatni czas? Egzamin w każdy weekend, każda sobota, niedziela (studiuję zaocznie). W międzyczasie melodramat przeprowadzki do chłopaka, praktycznie od razu nie wypał, wielkie dramatyczne rozstanie. W tym czasie mój stan psychiczny podupadł, załamania nerwowe, psycholog. Byłam bezrobotna, nie miałam co robić to sobie poszłam na kurs w tygodniu związany z dziedziną z moimi studiami, tam też musiałam się uczyć i to nie mało W międzyczasie szukałam pracy zwiazanej ze studiami, nie wierzylam ze znajde, ale znalazłam :O I musiałam się też przygotować na rozmowę tam. Zaczynam dopiero w przyszłym tygodniu, ale już się domyślam, że tam też będę musiała się sporo uczyć. Na rozmowie kwalifikacyjnej przepytali mnie chyba ze wszystkiego co oni tam robią :O I tak to wyglądało, że uczyłam się wiele rzeczy na raz, do kilku miejsc, w miedzyczasie moje dramaty życiowe i też nie ukrywam były sytuacje "ah dzisiaj odpoczne" Niby moja sytuacja nie jest najgorsza, bo mam póki co jedną poprawkę. Został mi jeszcze jeden egzamin do zdania. No i ta zerówka jest nie pewna, ale wciąż to niby "tylko" zerówka, ale i tak czuję jakiś zawód, niewypał. Bo w 1 semstrze mi tak super szło, a teraz Dzisiaj miałam też egzamin, zdałam go, ale ledwo jeden pkt mniej i druga poprawka by była. i to mnie troche tak załamuje, bo czuje się jak taki przygłup |
2021-06-05, 15:43 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Nie ma co panikować, poprawka to nie jakaś ujma. Sama przed sobą przyznajesz, że bardzo mało się uczyłaś w tym semestrze i niestety wychodzą efekty. Nie ma co oczekiwać cudów z ocen i zaliczania za 1 razem jak się semestr olało. Miałaś problemy - trudno zdarza się. Teraz przyłóż się do nauki i popraw egzaminy zamiast panikować.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-05, 15:55 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Najlepszą miarą twojej zdobytej wiedzy i umiejętności na studiach jest jednak praca (o ile zostaniesz w swojej profesji). Egzaminami aż tak bym się nie przejmowała. Ważne, żeby zdać. To nie liceum, żeby płakać, że się nie dostało 5. Praktyka i doświadczenie są znacznie ważniejsze od ocen.
Wydaje mi się czy pół roku temu był już podobny wątek i autorka panikowała przed pierwszą sesją zanim do niej jeszcze do niej podeszła? |
2021-06-05, 19:11 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 156
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-06-05, 20:01 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Przepraszam ale Twój post mnie rozbawił. Nie miałaś ochoty i nie chciało Ci się regularnie uczyć a teraz jesteś w szoku że masz problem z zaliczeniami? To tak jakbym napisała że przytyłam 10 kilo bo nie chciało mi się ćwiczyć i byłabym w szoku że jak już się za te ćwiczenia wzięłam to w tydzień nie schudłam Nie każdy potrafi opanować materiał w 3 dni przed sesją na tyle aby zdać. Jak widać Ty nie potrafisz. Przeprowadzka to żadna wymówka. Ile się przeprowadzałaś? Cały semestr? Świetny narzeczony skoro doprowadza Cię do stanu w którym nie potrafisz skupić się na nauce. Studia nie są obowiązkowe więc jak nie chce Ci się do nauki przyłożyć to sobie daruj.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-05, 20:18 | #10 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie. To jest niepokojące tak porównywać się do znajomych, przyjaciół, że ''Kaśka'' to uczyła się tylko dwa dni do egzaminu i zdała to dlaczego ja tak nie mogę? Nie jesteś może mniej zdolna (albo i jesteś) i musisz się uczyć do egzaminu/ów trochę dłużej, więcej niż inni. Nie porównuj się z innymi. To nie są zawody. Na pewno nie powinnaś brać na siebie tak dużo. Rozumiem, przeprowadzka jak wynika z innego postu, szukanie pracy i przygotowywanie się do niej, no ale studiujesz bo chyba chcesz, prawda? No więc jeżeli zależy Ci tak samo mocno na studiach, jak na narzeczonym, nowej pracy to skup się i spręż cztery litery. Studia jak zostało to już wyżej napisane, nie są obowiązkowe więc jeżeli czujesz, że nie dajesz rady bądź to Cię przerasta to daruj je sobie, chociaż wątpię, że tak jest bo skoro wcześniej leciałaś na 4 i 5 to zwyczajnie panikujesz. To tylko jeden czy tam dwa egzaminy, w przeciwnym razie już dawno byś wyleciała.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-06-05 o 20:21 |
|
2021-06-05, 20:45 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Moim zdaniem oceniasz siebie zbyt surowo. Zmieniła Ci się sytuacja życiowa, masz pracę czyli więcej obowiązków i do tego kłopoty w życiu prywatnym. Trudno oczekiwać żebyś trzymała taki sam poziom na studiach jak wcześniej.
Dla spokoju ducha powinnaś ustalić priorytety, zaplanować swój dzień z uwzględnieniem czasu na odpoczynek. Jakieś przedmioty są dla Ciebie nieważne? Poświęć tylko tyle czasu ile potrzebujesz na zaliczenie na minimalnym poziomie. Więcej czasu poświęcisz na ważniejsze przedmioty/pracę. Zrobione jest lepsze od doskonałego. |
2021-06-05, 22:11 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Jak to było? Student bez poprawki to jak żołnierz bez karabinu?
Sama widzisz, że masz możliwości żeby przyswajać wiedzę i dostawać dobre oceny. Ale tak naprawdę, to w "realnym" życiu liczy się najmniej. Jesli nie starasz się o stypendium naukowe, jakieś bardzo ograniczone liczebnie studia II stopnia, to nikogo nie będzie obchodzić czy miałaś z czegoś poprawkę. Jako absolwentka już powiem ci, że dobre oceny na studiach gwarantują dokładnie NIC. To, że już na tym etapie byłaś w stanie znaleźć pracę w zawodzie, sprawia jest jesteś dużo w przód w porównaniu z osobami, które mialy może te 4, ale nie będą miały tego doświadczenia po studiach. O ile potrafisz się uczyć, chcesz się uczyć (a z tego co pisalaś wynika że tak), to zupełnie nie ma się czym przejmować. Miałaś ciężki czas w życiu, skupiłaś się na szukaniu pracy i przygotowaniu do rozmów. I to z sukcesem. To lepsze niż 5 z jakiegoś zapychającego przedmiotu |
2021-06-06, 10:29 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Powinna to być dla ciebie nauczka, żeby na przyszłość nie opuszczać aż tylu zajęć, tylko nauczyć się pracować systematycznie. Każdy ma inne problemy poza studiami, a to przeprowadzkę, a to zachoruje, ale jeśli zależy ci na studiach to warto jednak brać regularnie udział w tych zajęciach. Jak próbuje się nadganiać na ostatnią chwilę to niestety często tak to wygląda, że ludzie mają warunki albo poprawki. Całkiem raczej nie wylecisz ze studiów, ale mogą ci kazać powtarzać semestr. Nie dołuj się ale wyciągnij wnioski, żeby na przyszłość pracować bardziej systematycznie
|
2021-06-06, 10:39 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Do powtarzania semestru tej dziewczynie daleko. Ma 1 poprawkę, a przed nią już tylko 1 egzamin.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-06, 10:52 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Studia doprowadzają mnie do szału...
Jeden semestr wiosny nie czyni, ani ten ani tamten. Skoro nauka przychodzi Ci łatwo potraktuj te problemy jako przejściowe. Jak na przegrywa sporo robisz - poszłaś na kurs, znalazłaś nową pracę. Nie panikuj już teraz tylko spróbuj to wszystko do października pozdawać.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:27.