..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[alusia1989]

Napisane przez paprak

Witaj alusiu pamietamy ciebie pamietamy. A ty pamietalas o nas?

Pewnie, że pamiętałam! Zaglądałam tutaj często, ale z racji tego, że nie miałam się czym chwalić, to się nie odzywałam.

Moje menu już ułożone na 5 dni Trochę trudno będzie, bo będę gotowała tylko dla siebie i albo będę musiała gotować jakieś malutkie porcje, albo dzielić na dwa dni. Z naciskiem na tą drugą możliwość.

A jak tam u Was z ćwiczeniem? Papraczek to widzę dalej aktywny fizycznie - jak zwykle A reszta? Ja zamierzam na razie ćwiczyć trochę w domu, do tego codziennie jeżdżę na rowerze.

[dagirll]

Napisane przez paprak

Jesli ma w skladzie cukier (a zapewne ma oraz jakies substancje scalajace jak skrobia) to nie mozna. Czytaj etykiety to rozwiejesz watpliwosci.

Zawsze czytam, ale niestety na tym Tabasco nie mam nic. Nazwa firmy, salsa bla bla a zadnej informacji o skladzie nie ma.

[ewika1983]

Czy można na I fazie kisiel (w składzie brak cukru) ze słodzikiem?

[feline2]

Napisane przez ewika1983

Czy można na I fazie kisiel (w składzie brak cukru) ze słodzikiem?

Nie można bo to skrobia...

[pani ćma]

hej dziewczyny

melduje, ze ksiazka zakupiona i przeczytana. Dzis zrobilam zakupy, wydalam kupe forsy, wiec odwrotu juz nie ma - JUTRO startuje.

bede wklejala moje jadlospisy, zebyscie ocenily, czy jest ok.

Plan na jutro:
Ś: jajecznica z 3 jaj i wkrojone w nią: cebulka + chuda szynka z kurczat + pomidor + papryka; kubek herbaty zielonej
P: brak pomyslu. Pewnie serek wiejski z warzywami. Albo plastry szynki + pomidor + ogórek + papryka
O: pierś z kurczaka pieczona + potrawka a la leczo - cebula + papryka ugotowane razem + pomidory; kubek herbaty
P: 15 orzechów nerkowca
K: albo serek wiejski, albo chudy twaróg z ogórkiem i rzodkiewką; kubek herbaty

+ na caly dzien - 1,5 litra wody.

Mam pytanie - czy ktoras z was robi trening wg ksiazki south beach turbo? Mozecie cos o tym napisac? Bo ja planuje chodzic interwalowo na bank, ale zastanawiam sie, czy tych cwiczen domowych co 2 dzien nie zastapic 8 minute abs, legs, arms i stretch.

[alusia1989]

Napisane przez pani ćma

hej dziewczyny

melduje, ze ksiazka zakupiona i przeczytana. Dzis zrobilam zakupy, wydalam kupe forsy, wiec odwrotu juz nie ma - JUTRO startuje.

Ja też właśnie z zakupów wróciłam. To już trzecie dzisiaj Ale robiłam je na raty, bo po pierwsze nie uniosłabym wszystkiego, a po drugie - nie wszystko mogłam kupić w jednym sklepie. Ogólnie też na nic już kasy nie mam. Wydałam wszystko na jedzenie. Ale za to mam już jedzenie na prawie 3 dni.
Poza tym, ja też jutro startuję, więc będzie nam raźniej.

bede wklejala moje jadlospisy, zebyscie ocenily, czy jest ok.

Plan na jutro:
Ś: jajecznica z 3 jaj i wkrojone w nią: cebulka + chuda szynka z kurczat + pomidor + papryka; kubek herbaty zielonej
P: brak pomyslu. Pewnie serek wiejski z warzywami. Albo plastry szynki + pomidor + ogórek + papryka
O: pierś z kurczaka pieczona + potrawka a la leczo - cebula + papryka ugotowane razem + pomidory; kubek herbaty
P: 15 orzechów nerkowca
K: albo serek wiejski, albo chudy twaróg z ogórkiem i rzodkiewką; kubek herbaty

A co do jadłospisu się nie wypowiadam, bo mnie tak już długo tu nie było, że mam tylko nadzieję, że nie popełnię bardzo dużo błędów. Bo dużo rzeczy na pewno zapomniałam. Chociaż cieszę się, że większość pamiętam, bo aktualnie nie mam książki przy sobie, bo zostawiłam ją w domu.

.

[Wizazanka492]

2 dzień powoli mija...
Śniadanie: 3 plastry polędwicy, ogórek, pomidor, pół szklanki mleka 0,5%.
Obiad: kapusta kiszona, rzodkiewka, ryba smażona.

Kolacja: pewnie będzie serek chudy z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką.

20 min na orbiterku.

Na nic innego nie mam pomysłu, ostatnio jakoś przygnębiona jestem

[laurka23]

Napisane przez Wizazanka492

2 dzień powoli mija...
Śniadanie: 3 plastry polędwicy, ogórek, pomidor, pół szklanki mleka 0,5%.
Obiad: kapusta kiszona, rzodkiewka, ryba smażona.

Kolacja: pewnie będzie serek chudy z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką.

20 min na orbiterku.

Na nic innego nie mam pomysłu, ostatnio jakoś przygnębiona jestem

A gdzie dwie przekąski? Jakoś tak strasznie mało Ja bym z głodu padła. Na głodówkę mi ten jadłospis wygląda.


U mnie dziś stuknął 100 dzień diety south beach Właśnie pije koktajl z jagód i jogurtu, bardzo mi się go chciało

alusia1989, pani ćma powodzenia życzę

[Wizazanka492]

z małych przekąsek zamierzałam galaretki, ale skoro mają cukier?.... ciastko mam wziąć na przekąskę? bezsensu.
Zraz ide zrobic sobie ten twarożek, bo już w głowie mi sie kołuje.

Nic mi nie wychodzi, nawet odchudzanie! :/

[pani ćma]

Napisane przez alusia1989

Ja też właśnie z zakupów wróciłam. To już trzecie dzisiaj Ale robiłam je na raty, bo po pierwsze nie uniosłabym wszystkiego, a po drugie - nie wszystko mogłam kupić w jednym sklepie. Ogólnie też na nic już kasy nie mam. Wydałam wszystko na jedzenie. Ale za to mam już jedzenie na prawie 3 dni.
Poza tym, ja też jutro startuję, więc będzie nam raźniej.

ja tez sie splukalam totalnie. Do poniedzialku powinno wystaczyc jedzenia.
Fajnie, ze startujemy razem Ile masz do zrzucenia i od jakiej wagi/wzrostu startujesz?

Napisane przez Wizazanka492

2 dzień powoli mija...
Śniadanie: 3 plastry polędwicy, ogórek, pomidor, pół szklanki mleka 0,5%.
Obiad: kapusta kiszona, rzodkiewka, ryba smażona.

Kolacja: pewnie będzie serek chudy z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką.

przykro mi to pisac i troche glupio, bo sama dopiero zaczynam, ale po przeczytaniu ksiazki stwierdzam, ze to nie jest south beach! Fakt, produkty dobre, ale wg SB nalezy spozywac 3 wieksze posilki i przekaski miedzy nimi. Poza tym bardzo malo jesz - jak glodowka. Wez sie za siebie.

Napisane przez laurka23

U mnie dziś stuknął 100 dzień diety south beach

alusia1989, pani ćma powodzenia życzę

gratuluje wytrwalosci i nie dziekuje SB to moja ostatnia deska ratunku

Napisane przez Wizazanka492

Zraz ide zrobic sobie ten twarożek, bo już w głowie mi sie kołuje.

koluje Ci sie, bo organizm domaga sie pozywienia, za malo jesz!

[alusia1989]

Napisane przez Wizazanka492

2 dzień powoli mija...
Śniadanie: 3 plastry polędwicy, ogórek, pomidor, pół szklanki mleka 0,5%.
Obiad: kapusta kiszona, rzodkiewka, ryba smażona.

Kolacja: pewnie będzie serek chudy z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką.

20 min na orbiterku.

Na nic innego nie mam pomysłu, ostatnio jakoś przygnębiona jestem

Napisane przez laurka23

A gdzie dwie przekąski? Jakoś tak strasznie mało Ja bym z głodu padła. Na głodówkę mi ten jadłospis wygląda.

Napisane przez Wizazanka492

z małych przekąsek zamierzałam galaretki, ale skoro mają cukier?.... ciastko mam wziąć na przekąskę? bezsensu.

Jest przecież tak wiele przykładów przekąsek, które są odpowiednie dla tej diety. Jakieś zawijasy, desery, jogurt naturalny z dynią/słonecznikiem/orzechami itd. Jest naprawdę dużo możliwości. Ja rok temu zaczęłam chyba podobnie jak Ty. Przyzwyczajona byłam do tego, że jak chce się schudnąć, to trzeba mało jeść. A to nie prawda. Planuj sobie potrawy - tego ja nie zrobiłam wtedy. I to był chyba największy mój błąd. Teraz, za drugim podejściem, mam na chwilę obecną przygotowany jadłospis na prawie tydzień. Ale chociaż planuj dzień wcześniej. To naprawdę dużo pomaga

Zraz ide zrobic sobie ten twarożek, bo już w głowie mi sie kołuje.

Nic mi nie wychodzi, nawet odchudzanie! :/

No nie dziwię się, że się w głowie Ci kołuje. Naprawdę zjadłaś bardzo mało. Może ktoś potrafi obliczyć kaloryczność wszystkich Twoich potraw. Ja niestety nie potrafię aż tak dokładnie. Na tej diecie naprawdę można jeść dużo. Wystarczy tylko przestrzegać zasad. U ciebie po pierwsze są malutkie porcje jedzenia, a po drugie - rzeczywiście brak jest dwóch przekąsek. Co ile godzin jadłaś? Nie rób sobie krzywdy i nie głódź się. Jedz duże porcje, ale trzymaj się reguł South Beach.

edit:

Napisane przez pani ćma

ja tez sie splukalam totalnie. Do poniedzialku powinno wystaczyc jedzenia.
Fajnie, ze startujemy razem Ile masz do zrzucenia i od jakiej wagi/wzrostu startujesz?

Szczerze powiem, że nie wiem ile ważę. Stawiam na 61 - 62 kg przy wzroście 167 cm. Niestety nie mam wagi, więc jeśli jutro mi się uda, to kupię sobie metr i będę się mierzyć. Nie wiem też ile chcę schudnąć. Niewiele w każdym bądź razie. A Ty?

[laurka23]

Napisane przez Wizazanka492

z małych przekąsek zamierzałam galaretki, ale skoro mają cukier?.... ciastko mam wziąć na przekąskę? bezsensu.
Zraz ide zrobic sobie ten twarożek, bo już w głowie mi sie kołuje.

Nic mi nie wychodzi, nawet odchudzanie! :/

A kto mówi o ciastku na przekąskę? Jest tyle możliwości, można sobie zrobić małą sałatkę, zjeść orzeszki z jogurtem lub same, zawijaski z sałaty, wędlinę, można robić deserki ze słodzikiem czy fruktozą (do 75kal). Przejrzałaś nasz wątek przepisowy? 9 stron przepisów na 1 i 2 fazę. Przeczytaj choćby ten wątek od początku. Na początku są zasady, a czytając przykładowe jadłospisy dziewczyn możesz się zainspirować.

[Wizazanka492]

przejde chyba na diete MŻ - hihi

Nie no dziewczyny, wyłamałam sie, zjadłam małą kanapeczkę z chleba. Nie potrafie żyć bez chleba! Na prawdę nie dam rady... mogę zjeść 1 małą kromeczke chleba dziennie, ale muszę ją zjeść.

[alusia1989]

To może zacznij od II fazy? I wtedy znajdziesz sobie jakiś chlebek razowy i będziesz jadła swoją kromeczkę dziennie

[laurka23]

To zacznij od 2 fazy

[Katelicious]

Dziewczyny, wróciłam z wyjazdu . Niestety diete kompletnie zignorowałam, nie dałam rady przestrzegać 2 fazy. Powrót planuję w najbliższym czasie, postanowiłam jeszcze trochę sobie pogrzeszyć .

[dzonksik]

Cześć Dziewczyny!
Witam stare i nowe bikiniary
Wróciłam poraz setny na Sb chyba, ale mam nadzieje ze ten wlasnie powrót to juz ten wlasciwy. Nie pisałam wczesniej bo zawsze jakos tak wychodzilo ze jak weszłam na forum i napisałam to zaraz odechciewało mi sie plażować.
Wobec czego melduję że zaczełam 1 fazę. Dużo rzeczy pamiętam, części musze sie znów nauczyć. przeczytałam świeta księgę poraz kolejny, mam juz tydzien 1 fazy za soba . Mam zamiar pociągnąc ją jeszcze tydzień. Zdziwiona jestem pozytywnie bo szczerze to bałam się że ta dieta już tak na mnie pięknie nie zadziała. ale powiem Wam, że nie jest zle
idzie wiosna wiec od razu człowiekowi ( a przynajmniej mnie) chce sie eksperymentować w kuchni. Nie zakłocajac porządku forum , pozdrawiam bikiniary z "mojego" okresu i spowiadam się z dnia dzisiejszego.
ś: twarożek z warzywami (ogórek, cukinia, papryki)
II ś: garść orzechów
lunch: chilli z mielonego schabu
przek: dzisiaj brak bo tak sie najadłam tym chilli ze nic nie wcisnełam poza napojami do kolacji
kol: sałatka z tuńczyka na sałacie lodowej z warzywami , polana olejem ryżowym
deser: własnie jem - krem z ricotty z olejkiem waniliowym i skruszonym kawałkiem czekolady gorzkiej.

Dzisiaj co prawda pozwoliłam sobie juz na piwko z mezem, ale ... no weekend przecież

PS. Gdzie kupujecie odtłuszczona ricotte?

PS.2 . Teliku byłam na Twoim blogu - czadzik Jak sie zyje w małżenstwie ?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez telik

a teraz napisze cos głupiego
rozwazam zakup zestawu herbalife
choc nie zalezy mi na zgubieniu szalonej ilosci kg (moze 3-4)
ale ciekawi mnie koklajl ktory mozna szybko rano przygotowac i ma duzow witamin i minerałów
co wy na to
walnąc sie w łep czy kupic?

Teliku - ja to kupiłam , nawet kilkukrotnie, poza dobrym smakiem nic dobrego nie odkryłam. jeszcze byłam na South Beach jak to spożywałam.
Nie schudłam ani kg - wszystko co ze mnie wtedy zleciało było spowodowane stresem przedślubnym. wiem to stad, ze po slubie z zupełnym luzikiem w ramionkach nadal to spożywałam, ba! nawet męzowi wcisnełam. Ani ja ani on zadnej przyjemności z tego koktajlu poza szybkim sniadaniem nie odczulismy. Moj TZ czasem sobie to jeszcze kupuje, niby nie szkodzi, a odkad z braku czasu zaprzestałam robic sniadanka rano - on to czasem na szybko wszamie i jest szczesliwy a ja nie musze tak wczesnie wstawać Ja jestem tez spokojniejsza ze nie leci do pracy z fajką w gębie na czczo. Zrobił sobie badania po paru miesiacach picia tego czegos i wszystko w porzadku wiec raczej nie szkodzi, ale i nie pomaga w takim sensie w jakim wiekszosc by chciała. Mam kuzynke ktora niby 10 kg na tym schudla, ale moim zdaniem , spadek wagi wynikal z tego ze zaczela zwracac uwage na to co je na obiad i piła hektolitry wody. Jedyne co zauwazylam , to po zazywaniu błonnika z Herbalife'u faktycznie poprawia sie metabolizm, ale jesli chodzi o blonnik to wole spozywac ten apteczny. Lepiej sie czuje.
Także jesli jeszcze tego nie kupiłas ( bo post dosyc stary) to sobie daruj bo na mnie, na mojego TZ, na moja siostre ani na moja mame nie zadziałało

[antunka]

Napisane przez Katelicious

Dziewczyny, wróciłam z wyjazdu . Niestety diete kompletnie zignorowałam, nie dałam rady przestrzegać 2 fazy. Powrót planuję w najbliższym czasie, postanowiłam jeszcze trochę sobie pogrzeszyć .

[Katelicious]

Nie bić, nie bić ! Po prostu za bardzo odzwyczaiłam się od dobrych nawyków żywieniowych, ale obiecuję że niedługo powrócę na dobrą drogę

[_Ewelka___]

ja jestem 3 dzien na I fazie, mysle ze 5 dni wystarczy, a potem w pelni kontrolowana II faza i w koncu ruch!

wczoraj sie skusilam na wino i tak szybko odpadlam ze wstyd uwaga, brak weglowodanow polaczony ze spora iloscia alkoholu to nie jest dobry pomysl


mam zamiar zrobic bigos, i fasolke po bretonsku, juz mi sie kurak znudzil

[telik]

Stary Telik wita wsyskich
Ogroooooomnie dziękuje za wszystkie życzenia
nawet nie wiecie jakie to miłe
fantastycznie usłyczec tak miłe słowa


Witam także kochana alusie
papraczku a kiedy to mąż Twój przybędzie i na ile?

laurka gratuluje 100 a jagody mhhh chyba zapodam sobie jutro

Napisane przez dzonksik

Cześć Dziewczyny!
Witam stare i nowe bikiniary
Wróciłam poraz setny na Sb chyba, ale mam nadzieje ze ten wlasnie powrót to juz ten wlasciwy. Nie pisałam wczesniej bo zawsze jakos tak wychodzilo ze jak weszłam na forum i napisałam to zaraz odechciewało mi sie plażować.


PS. Gdzie kupujecie odtłuszczona ricotte?

PS.2 . Teliku byłam na Twoim blogu - czadzik Jak sie zyje w małżenstwie ?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------



Teliku - ja to kupiłam , nawet kilkukrotnie, poza dobrym smakiem nic dobrego nie odkryłam. jeszcze byłam na South Beach jak to spożywałam.
Także jesli jeszcze tego nie kupiłas ( bo post dosyc stary) to sobie daruj bo na mnie, na mojego TZ, na moja siostre ani na moja mame nie zadziałało

Kochany dzonkisku, za komplement bloga bardzo dziękuje. W małżeństwi tak jak przed małżenstewm czyli ... sielsko tylko o dzieci niełatwo...
Jesli chodzi o herbalife to po raz pierwszy publiczmnie przyznaje ze kupiłam, 3 dni pilam po czym dostałam takiego rozwolnienia że myslałam ze umre, po czym mąż nakazał wyrzucic spalic lub spuscic w toalecie i tak skonczyla sie poja przygoda z herbalife za 600 zł
głupi głupol ze mnie i tyle. Uwazam ze najlepiej mi na SB tlko musze sie bardziej pilnowac bo moja III faza zawsze zzmienia sie w małe obzarsto, albo poprostu mam juz w głowie zle poukładane bo strasznie boje sie przytyc. ostatnio pozwalam sobie za duzo wiec pora wrócic na dobrą droge czyli tak na chwile na II faze bo I to nie wyobrazam sobie.

Słabo mi ostatnio (dzis w kuchni np straciłam przytomność) myśle że to mało ruchu a za duzo cukru(czytaj owoców) jak myslicie

a poki co pieke szarlotke (taką bardzo III fazowa) bo jutro mam gości


Kate nie na tym polega dieta ze troche sobie grzeszymy a potem sciskamy pasa, dieta to nie kara, nie chcesz nie stosujesz. POnadto mysle że jestes jeszcze dosc młoda aby stosować diete. Rozwijasz sie potrzebujesz weglowodanów, Pamietaj o zdrowych zasadach i tyle

[Marisa]

A ja lekko się podłamuję po dwóch tygodniach dietowania schudłam 4 kg i następne dwa tygodnie waga stoi nie wiem co żle robię .Poprzednim razem gdy byłam na SB waga spadała mi z tygodnia na tydzień.Jedyna różnica to to,, że teraz jem pieczywo pełnoziarniste a poprzednio na drugiej fazie wprowadziłam tylko owoce,chyba zrezygnuję z tego pieczywa.

[Wizazanka492]

tak, zacznę od II fazy...
I jest dla mnie wręcz.. niewykonalna

[telik]

Napisane przez Marisa

A ja lekko się podłamuję po dwóch tygodniach dietowania schudłam 4 kg i następne dwa tygodnie waga stoi nie wiem co żle robię .Poprzednim razem gdy byłam na SB waga spadała mi z tygodnia na tydzień.Jedyna różnica to to,, że teraz jem pieczywo pełnoziarniste a poprzednio na drugiej fazie wprowadziłam tylko owoce,chyba zrezygnuję z tego pieczywa.

Nie podłamuj sie
4kg to bardzo ładny wynik a teraz przez ten okres Twoja nowa waga sie stabilizuje, poczekaj troche a znów zacznie spadać żjesli bedziesz realizowac diete, pamietaj tylko o przekąskach i o katywności fizycznej
Jeśli chodzi o wegle to zł pomył rezygnowac z chleba
tym bardziej na rzecz owoców które sa żródłem cukrów prostych.
Pełnoziarniste produkty- to cukry rozłożone , rozkładajace sie dłuże, bardziej sycące i bogate w minerały

Napisane przez Wizazanka492

tak, zacznę od II fazy...
I jest dla mnie wręcz.. niewykonalna

Pewnie II faza to właściwa faza tej diety, I faza jest czasem oczyszczenia dla osób które mają ciągi do słodkości lub muszą schudnąć wiecej niż 5 kg
tylko pamietaj zeby stopniowo dodawać węgowodany

[inutil]

Witam!

Mogę dołączyć? Od jakiegoś czasu próbuję być na MŻ WR ale, próbuję to najlepsze określenie. Nie wychodzi nic, kg stoją jeśli nie drgają w górę.

Dziś rano się ważyłam, 61,2 kg. Nie wiem jakim cudem doszłam do takiej wagi, zawsze ważyłam około 55 kg i z taką wagą chciałam jeszcze 2-3 kg schudnąć. Najlepiej czułam się ważąc 50, ale wiem że teraz nie nie jest wykonalne, ani chyba zbyt zdrowe dla mnie. Dlatego mój cel to 55 kg, i mam zamiar go zrealizować. Dodam że mam 159 cm (żebyście nie myślały).

Zakupiłam książkę, czytam, chodzę na aerobik, biegam w lesie Ruch mam. Przeczytałam też wątek z przepisami no i dostałam przepisy od wizazanki z MŻ Pysa1711 Mam nadzieję że w razie jakichkolwiek wątpliwości i pytań będziecie pomocne, bo niby wszystko opisane jest, ale czasem nie wiadomo

Zaczynam od poniedziałku, albo nawet od jutra, dziś muszę jechać na zakupy.

Ale od razu mam pytanie. Chcę schudnąć około 6-7 kg. Wszędzie jest napisane że I faza jest dla osób chcących zrzucić więcej niż 5 kg albo mających napady na słodkości. Ja przyznam że takie napady miewam :/ czy mogę być na I fazie 5-7 dni? czy to wystarczy?

[alusia1989]

inutil, witaj Tutaj (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196551) masz wątek z przepisami. Może okaże Ci się on pomocny.
Nie musisz być koniecznie 2 tygodnie na jedynce. Szczególnie, że nie masz dużo do schudnięcia. A jeśli chodzi o napady na słodycze, to sama zobaczysz po tym tygodniu, jak się będziesz czuła i sama zdecydujesz, czy wystarczy Ci taki okres.
Powodzenia!

[Wizazanka492]

Telik ja w sumie bardzo bym się cieszyła gdybym nawet 3 kg schudła, waże 55... mam 159 cm wzrostu. W sumie to moja budowa jest taka, że jak przytyje to wszystko idzie w brzuszek i w boczki, a jak trochę schudnę, to od razu brzuszek mniejszy. Nie mam problemu z cellulitem, czy bardzo grubymi udami. Ogólnie wszyscy mówią, że nie musze chudnąć, ale ja o wiele lepiej czułam się mając te moje stałe 50 kg. Niestety, po ciąży zostało mi te 5...i w sumie mnie tak nie ciągnie to słodkości, ale o wiele bardziej do świeżego pieczywa...uwielbiam świeże pieczywo...

Dziś na śniadanie było: jejcznica, pomidor 1, 3 plastry szynki , herbatka owocowa z zieloną herbatą i mała kromeczka (przylepka chlaba) - na prawdę mała

Zaraz idę wypić trochę mleka 0,5 %.

Ćwiczę codziennie, brzuszki, przysiady, jazda na orbiterku.
Myśle, ze coś tam schudnę, jak nie za 2 tyg, to za miesiąc


Inutil Witaj!

Jesteś w podobnej sytuacji co ja Też mam 159 cm wzrostu... waże trochę mniej, bo 55, ale bardzo chciałabym osiągnąć 50 ( bo to idealna waga dla mnie) .
Możesz liczyć na wsparcie z mojej strony
Damy radę

[inutil]

Napisane przez Wizazanka492

Inutil Witaj!

Jesteś w podobnej sytuacji co ja Też mam 159 cm wzrostu... waże trochę mniej, bo 55, ale bardzo chciałabym osiągnąć 50 ( bo to idealna waga dla mnie) .
Możesz liczyć na wsparcie z mojej strony
Damy radę

Dziękuję za wsparcie, fajnie że jest ktoś mojego wzrostu, bo ja ktoś słyszy że chciałabym ważyć 50-52 kg to łapią się za głowę i mówią że za mało... a chyba odpowiednia waga dla wzrostu 159 to właśnie 50-62 kg chyba (tak mi się wydaje, kiedyś sprawdzałam w jakiś przelicznikach). Więc ja jestem już na wylocie.

Ja mam to szczęście że jak tyję to cała i jak chudnę to też cała. Więc to jest pozytywna rzecz w tym wszystkim zresztą jestem dobrej myśli.


Przez te dwa dni tak jakby przygotowuję się do przejścia na SB - dla mnie najciężej będzie odstawić chleb mimo że jem pełnoziarnisty, albo ciemny z ziarnami lub żurawiną (pieczony przez teścia) i pomarańcze - bo codziennie piję sok wyciskany z pomarańczy :/ ale na II fazie już będę mogła, wiec myślę że ten tydzień lub dwa się przemęczę jakoś dziś na śniadanie zjadłam dwa jajka na miękko, sok z pomarańczy wyciskany i kromkę chleba pełnoziarnistego z konfiturą domową.

[Wizazanka492]

Ja też uwielbiam chleb, przepadam za pieczywem, dlatego to mnie gubi często;/

Nie wytrzymałam do końca przepisowo na I fazie Sb, bo tam w ogóle nie mozna jesc pieczywa, a dla mnie to w ogóle niewykonalne.

Tak, 50 kg idealna waga dla naszego wzrostu Ehhh.. chciało by się znów mieć te 50... na zdjęciach widzę teraz jaka "kiedyś" byłam szczupła :/

[tiara]

Jeju w końcu się zmotywowałam i od 2 dni trzymam sie dietki... Jakos miałam problemy motywacyjne. Pewnie przez okres ehhh... Ale dziś już lżejsze dni, więc może wrócę na stepper w końcu. Ruszać się trzeba! Piękna dziś pogoda we Wrocku.

Marzy mi sie wyjśc na rolki, ale mąż coś nie może ich nigdzie znaleźć...

Teliczku spóźnione życzenia!!!