2020-08-31, 09:11 | #181 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
My też mamy i żyje nam się świetnie |
|
2020-08-31, 09:35 | #182 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88105226]
[/COLOR]Okej to wytlumacz mi jedno. Planujesz rozwód? Bo inaczej nie rozumiem dlaczego koszty kredytu w mieszkaniu którym mieszkacie jako małżeństwo masz ponieść samodzielnie? Nie wiem, może Cie stać na to żeby sfinasować wasze życie w całosci. Ja mam swoje mieszkanie i na etapie związku mogę się umówić na układ on rachunki ja kredyt ale w przypadku ślubu dążyłabym do zakupu wspólnej nieruchmości bo jednak sprawiedliwie jest aby jako małzeństwo ponosić już równe nakłady na nasze wspólne życie. No chyba że masz tyle pieniędzy że nie musisz się z nimi specjalnie liczyć wtedy Twoja decyzja jest dla mnie uzasadniona.[/QUOTE] Nie planuję rozwodu. Przypuszczam, że wyjątkowo znikomy odsetek ludzi bierze ślub *planując* rozwód. On się po prostu przydarza nieplanowany. Wspólnej nieruchomości obecnie nie potrzebujemy, bo moja jest dość wygodna. Jeśli się zdecydujemy, to dochody z najmu będą pokrywały moją część zobowiązania, nadal planuję mieć rozdzielność. Rata kredytu hipotecznego stanowi ok. 10%, więc rzeczywiście nie jest to duże obciążenie. A czemu taki system? Różnie się w życiu układa, może któreś będzie prowadziło biznes, więc z punktu widzenia finansów rodziny to bezpieczniejsze rozwiązanie. Uważam, że zawsze rozsądniej jest mieć oddzielny majątek, niż wszystko łączyć, po prostu. Za rachunki też od męża nie biorę, jak wcześniej wszystko idzie z mojego konta, różnica między jedną a dwiema osobami nie jest jakaś wielka. On pokrywa inne koszty wspólnego życia. Moim zdaniem to nadal win-win, on nie płaci za mieszkanie, ja nie muszę się np przejmować autem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-08-31, 09:39 | #183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-31, 09:46 | #184 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Też bym dla świętego spokoju i czystego sumienia nie brała w ogóle na ratę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2020-08-31, 10:37 | #185 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
|
2020-08-31, 10:39 | #186 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Też nie widzę i nie rozumiem głosów "bo jakbyście miały kredyty to byście inaczej patrzyły". No nie, nie wszyscy tu teoretyzują. Po prostu można mieć inne podejście i może się ono sprawdzać
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-08-31, 11:11 | #187 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 30
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Widzę mój temat wywołał niemałe poruszenie. Cieszę się jednak, że moja dziewczyna jest mądrą kobietą i nie księżniczkuje jak większość tutaj, no bo jak to można płacić więcej niż 250zl za mieszkanie? Swoją drogą gdyby sytuacja była odwrotna - nieźle bym się ustawił w sytuacji wprowadzenia się do laski, która ma swój własny kredyt i płacenia jej ledwie 300zl na rachunki. Ktoś mi powie gdzie takie znaleźć?
Dla mnie to byłby zwyczajny wyzysk. Najrozsądniej byłoby wynająć własne mieszkanie, niech ktoś spłaca mi ten kredyt, a może i stówka na plus miesięcznie wyjdzie, i wynająć coś sobie o podobnym standardzie z dziewczyną na pół, wtedy wyjdzie po 1000zl na głowę, ja nie stracę, ale dziewczyna dopłaci 300zl, wtedy już by było lepiej, nie? Moja dziewczyna to skarb, naprawdę, bo sama początkowo wyszła z propozycją dzielenia wszystkich kosztów na pół argumentując to tym, że gdybyśmy coś wynajęli wyszłoby drożej, a dzięki temu jest stratna te 300zl miesięcznie mniej, no wyzysk w ch... xd |
2020-08-31, 11:17 | #188 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Powodzenia we wspólnym mieszkaniu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
2020-08-31, 11:19 | #189 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Tak jak i w Twoim związku, pogadaliście, ustaliliście i fajnie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2020-08-31, 11:42 | #190 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
no i po co ciśniesz po autorze? dopłacać nie pasuje, ale mieszkać za darmoszkę już pasuje? fajnych masz znajomych |
|
2020-08-31, 11:46 | #191 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88105846]no i po co ciśniesz po autorze? dopłacać nie pasuje, ale mieszkać za darmoszkę już pasuje? fajnych masz znajomych[/QUOTE]
moim zdaniem ona wcale mu nie cisnie ja tez nie znam nikogo kto doplaca partnerowi do raty mieszkania wiekszosc moich znajomych ma wspolny kredyt a ci ktorzy mieli swoje mieszkanie nie biora od partnera kasy na jego splate tylko placa sami |
2020-08-31, 11:56 | #192 |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
A ja jestem ciekawa czy gdyby w takim razie on wynajął swoje mieszkanie komuś obcemu i z dziewczyną by wynajął jakieś drugie mieszkanie za 2000 zł + opłaty to powinni oboje płacić po 1000 zł + połowa opłat czy wg osób, które mówią, że ona powinna płacić tylko za połowę rachunków, on powinien nadal płacić 2000 zł + połowę rachunków, a ona tylko połowę rachunków?
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł. |
2020-08-31, 12:05 | #193 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
|
|
2020-08-31, 12:14 | #194 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Pewnie trochę mindblow to będzie dla niektórych, ale znam pary, w których oboje mają mieszkania na kredyt, mieszkają razem w jednym, drugie wynajęte i kasa z tego wynajętego pokrywa raty obu. I też to uważam za sytuację win-win.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-08-31, 12:16 | #195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88105911]jakby razem cos wynajeli to powinni placic pol na pol wszystkie rachunki[/QUOTE]
ale jemu jego mieszkanie by spłacał lokator, a ona by płaciła nie mając z tego nic za☠☠☠ista propozycja |
2020-08-31, 12:25 | #196 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88105953]ale jemu jego mieszkanie by spłacał lokator, a ona by płaciła nie mając z tego nic
zaâ☠â☠â☠ista propozycja [/QUOTE] a czy to moja propozycja? ja na cos takiego bym nie poszla jesli by cos wynajmowali razem to powinni ponosic koszta na pol nic jej nie zatrzymuje zeby kupic swoje mieszkanie i tez je wynajac zeby jej ktos splacal(co prawde wyglada to dziwnie ale jakby np mieszkali w innym miescie niz te ich mieszkania to mozliwa) |
2020-08-31, 12:47 | #197 |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Czyli w tej sytuacji (czysto hipotetycznie):
- ona powinna mieszkać u niego za darmo, chyba że - on wynajmie komuś swoje mieszkanie, to wtedy ona już może płacić połowę, - a jeśli on by się chciał wprowadzić do niej (zakładamy, że rodzice się zgadzają) to powinien tylko dokładać się do 1/4 opłat i nic nie płacić. Trochę nie ogarniam Jakby nie patrzeć - ona wynajmuje od niego część mieszkania. Rozumiem, że nie po cenach rynkowych, tylko symbolicznych, ale nadal wynajmuje i nie rozumiem czemu on miałby jej sponsorować mieszkanie. To czy on ma kredyt czy nie ma to nie ma żadnego znaczenia. Tak samo jak to ile miała do dyspozycji mieszkając z rodzicami. On nie ma obowiązku zapewniać jej życia na tym samym poziomie jak miała u rodziców, bo niby z jakiej racji?
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł. |
2020-08-31, 12:50 | #198 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Przecież wiadomo, że inaczej się rozwiąże zupełnie inne sytuacje, więc co tu rozkminiać. Koszty życia wyniosą ich powiedzmy 300 zł na łebka, tak samo ohoho śmiesznie mało zapłaci za nie autor co jego dziewczyna. A że ma kredyt na to mieszkanie to nie wina jego dziewczyny, że za swoją własność musi płacić. Dziewczyna chce płacić więcej, no to super, niech płaci skoro chce odciążyć chłopaka, bo tak, bo są parą, bo chce żeby miał lżej. ALE wymagać tego od niej już nie byłoby fair, to powinna być tylko i wyłącznie jej dobra wola.
Weźcie to sobie zwizualizujcie w końcu, że autor bierze 1100 zł i wpłaca na swój kredyt, a dziewczyna te same 1100 zł przykładowo bierze i wpłaca na konto oszczędnościowe i w ten sposób nie marnuje czasu tylko też sobie wirtualnie spłaca swoje przyszłe mieszkanie. Obojgu im znika z portfela 1100 zł na swoje własne cele mieszkaniowe. To jest uczciwe w moim mniemaniu. Nie uczciwe jest, żeby autorowi znikało 1000 zł, na jego cele mieszkaniowe, a dziewczynie 1200 zł, bo mu dopłaca zamiast odkładać na swoje, a na dodatek autor sobie mieszka za darmo i go nie obchodzą rachunki, które jeszcze wzięła w całości na siebie dziewczyna, czyli te przykładowe 600 zł. Czyli jeśli chciałaby iść równo z nim, że oboje kartkują na mieszkania po równo, to jej koszty wynoszą 1800 a jego 1000, żeby finalnie mieć po po własnym mieszkaniu. No uczciwie w ciul, ale się przy nim dorobi i zaoszczędzi. Po raz kolejny, nie ma nic do tego rynek wynajmu. |
2020-08-31, 12:55 | #199 |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Ale ona nadal może mieszkać z rodzicami, nikt jej nie każe się wyprowadzać. Niech odłoży, weźmie kredyt i kupi mieszkanie i wtedy będą na tej samej pozycji. Potem niech wynajmą oba i mieszkają w trzecim, żeby nikt nikogo nie spłacał i żeby było sprawiedliwie.
Idąc tym tropem to ja bym zapytała co ona robiła z pieniędzmi, skoro wszystko miała do swojej dyspozycji, mieszkając z rodzicami? 3 000 na własne zachcianki to jest mnóstwo pieniędzy. Czynsz na pół, rachunki na pół + kwota za wynajem, pewnie z 50% ceny rynkowej, może nawet mniej. Nie widzę powodu, dla którego on miałby sponsorować jej mieszkanie.
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł. |
2020-08-31, 12:59 | #200 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
|
|
2020-08-31, 13:12 | #201 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88105846]no i po co ciśniesz po autorze? [/QUOTE]
Napisanie, że w moim środowisku jest normą coś, co się autorowi w głowie nie mieści jest ciśnięciem po nim? Cytat:
No dla mnie nie, partner to nie lokator. Nie wynajmuję mu pokoju, tylko zapraszam do wspólnego życia w moim mieszkaniu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2020-08-31, 13:12 | #202 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-31, 13:13 | #203 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
A ja nie widzę, przesłanek do tego by stwierdzić, że jeśli płacą wspólnie rachunki to on jej coś sponsoruje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-08-31, 13:30 | #204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Moze nie podzielilabym 1600 na pol, ale jednoczesnie nie widze nic złego w tym aby dziewczyna placila cokolwiek za mieszkanie z tobą. Nie wiem jaka to miejscowosc, ale wynajecie mieszkania w duzym miescie razem z chlopakiem za 250 zł rachunków oraz np. 200-300 złotych czynszu to jest taka okazja, że tylko średnio rozgarnieta osoba by na nia nie przystała. Zwłaszcza jeżeli zalezy jej na wyniesieniu sie od rodziców. Ją nie zaboli po kieszeni, tobie odciazy lekko spłatę. Jak dla mnie to sytuacja win-win.
Edytowane przez kurka_ziemna Czas edycji: 2020-08-31 o 13:31 |
2020-08-31, 13:52 | #205 | |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
Wynajem = umowa = obowiązek podatkowy. Nie wyobrażam sobie tego inaczej.
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł. |
|
2020-08-31, 15:23 | #206 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
|
2020-08-31, 15:34 | #207 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88106485]napisane tonem tak protekcjonalnym jak tylko się da - na szczęście dziewczyna autora raczej nie czyta wizażu ani nie należy do kręgu Twoich znajomych[/QUOTE]Spójrz proszę jakim tonem pisane były Twoje odpowiedzi w tym wątku zamiast czepiać się innych
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-31, 15:41 | #208 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
Cytat:
nawet jeśli to komentowałam wypowiedzi innych osób, a nie autonomiczne decyzje autora? |
|
2020-08-31, 15:41 | #209 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88106541]nawet jeśli to komentowałam wypowiedzi innych osób, a nie autonomiczne decyzje autora?[/QUOTE]Wypowiedzi innych osób też są podyktowane decyzja o napisaniu ich
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-08-31, 15:47 | #210 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie - podział kosztów
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88104853]Już to tu pisałam ale chyba zostało to przeoczone. Z moim ex narzeczonym mieszkaliśmy razem u mnie gdyż miałam mieszkanie w mieście w którym oboje mieliśmy pracę. On zarabiał 9 tyś na rękę, ja połowę tej kwoty. Moje mieezkanie było na kredyt jego również z tym że je podnajmował czym po rozliczeniu raty i rachunku generowało u niego dodatkowy przychód 500 zł. Koszt mojej raty to 1380 zł + 500 zł za rachunki bez internetu. Płacił mi te 500 zł. Rozumiem że żerowałam na nim?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Cytat:
To jednak jak jest z tą uczciwością? Polecam dziewczyną nalegającym na płacenie połowy rachunġów zakup mieszkania we własnym zakresie i przyciągnięcie drugiej połowki za kwotę połowy rachunków. Mam przeczucie graniczące z pewnością że większość szybko zmieniłaby śpiewkę. Niestety punkt widzenia często zależy od punktu widzenia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie tak jak pisze Janusz. Twój przykład jest o tyle fajny/prosty że oboje mieliście obciążenie w postaci kredytu. Twoje rachunki i kredyt miesięcznie kosztowały 2 tyś. Dostawałaś 500. Przypuśćmy że jego rata i kredyt to też 2 tyś. Ale je wynajął więc oprócz kosztu miał zysk 500 zł. Razem 2500. To tak w uproszczeniu bo jednak znaczenie mają kwoty a ich nie podajesz. Czyli on miesięcznie Ci z tego oddawał 20%. Finalnie on w miesiącu był 100% do przodu (mimo tego że Ci oddawał 5 stów). Ty miesięcznie byłaś do przodu 500 zł z 2 tys więc zyskiwałaś 25% a 75% musiałaś pokryć. 100% a 25% robi różnicę. Albo inaczej. On płacił za mieszkanie - ogólnie gdzieś mieszkać musiał - 500 zł. Wcześniej przed puszczeniem chaty na wynajem było to 2 tyś (jak u Ciebie). Czyli miesięcznie na wprowadzeniu się do Ciebie zyskiwał 1500 zł. Ty na tym że on wprowadził się do Ciebie zyskałaś: 500 zł. Z której strony nie obejrzysz, wszędzie dupa. Dysproporcja po prostu. Dałaś się robić ale zakładam że jakby Ci włączył tryb matematyka (to tak z przymrużeniem oka nie odbieraj tego jako złośliwość - chyba tego po prostu nie przemyślałaś), to byłby kolejny z powodów dla którego jest eksem. Smaku tej historii faktycznie dodaje że koleś zarabiał blisko 10 kafli, ty połowę i jeszcze miał mieszkanie jak za fri (w porównaniu z obowiązkiem wcześniej) a Ty co miesiac grzecznie płaciłaś. Było się wprowadzić do niego swoje wynająć i jemu płacić 500 zł. A tak bardziej serio nie mieliście fair podziału. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-08-31 o 15:51 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:03.