2015-12-09, 14:57 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Jak widać, autorka się jednak waha, więc powinna podjąć decyzję w oparciu o to co czuje w środku. Tak żeby nie żałować.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
|
2015-12-09, 14:59 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
|
|
2015-12-09, 15:03 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Tylko nie wiem jak można porównywać 'ja dałam radę, to Ty też dasz' kiedy jedna osoba ma np męża, pieniądze i może pracować dla zabawy, a nie z przymusu, a druga osoba nie ma pracy, nie dostanie jej raczej po powrocie do Polski w dość zaawansowanej ciąży, zostanie pewnie sama z tym wszystkim i nie wiem za co miałaby wychować to dziecko. A co jeśli ciąża będzie zagrożona? Co jeśli dziecko urodzi się chore? Ja nie wiem skąd weźmie pieniądze na utrzymanie, a co dopiero na leki? Co wtedy zrobi? Ja wiem.. żyjmy 'jakoś to będzie, dziecko wszystko wynagrodzi, żywić się będziemy miłością, a mieszkanie wynajmijmy na ładne oczy'... A co do pana od alimentów. Tak, siostra mojej mamy została z dzieckiem, bo mąż się ulotnił. Uwierz mi że nie jest wesoło.
__________________
Edytowane przez hoacynka Czas edycji: 2015-12-09 o 15:04 |
|
2015-12-09, 15:25 | #34 | |||
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Aczkolwiek autorka zrobi jak chce , ja wyrazilam swoje zdanie w tej kwestii . Odniosłam się do sytuacji gdybym była na jej miejscu . ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ---------- Cytat:
Dodatkowo nigdy nie zamierzałam pracować dla zabawy . Opanuj się więc.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|||
2015-12-09, 15:29 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Ja nie piszę tylko do Ciebie, na wizażu wszechobecna jest tendencja do 'jakoś to będzie', a że przy okazji poruszyłam Twój temat, to trudno a co do mnie, to jestem opanowana, bawi mnie Twoja reakcja . No dobrze, nie dla zabawy, tylko dla rozrywki innej niż dziecko. Tak czy siak nie z powodów finansowych
__________________
|
|
2015-12-09, 15:33 | #36 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
2015-12-09, 15:39 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Ale dziękuję . Dalej nie wiem co Cię uraziło . Autorko przepraszam że się offtop zrobił, nie moja wina!
__________________
|
|
2015-12-09, 15:41 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Aborcja?
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2015-12-09 o 16:07 |
2015-12-09, 15:53 | #39 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Mam swoje zdanie w tym temacie i tak jak mówiłam ja bym urodziła.
Natomiast nikomu nie nakazuje aby urodził . Ot każdego indywidualna sprawa.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2015-12-09, 16:55 | #40 |
Konto usunięte
|
Dot.: Aborcja?
|
2015-12-09, 19:38 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
|
Dot.: Aborcja?
Ciężka sprawa i nie zazdroszczę. Z jednej strony rozsądek mówi: usunąć, a z drugiej nie wiadomo, czy Ci się w głowie nie pomiesza od tej decyzji. Wydaje mi się po Twoich postach, że możesz to ciężko znieść psychicznie. Zresztą niekiedy nawet kobiety, które miały do tego lekkie podejście, po wszystkim żałują/rozmyślają/mają wyrzuty sumienia/chciałyby cofnąć czas. Przekalkuj całą sytuację, porozmawiaj jeszcze raz z chłopakiem jak on widzi tę jego pomoc (on pracuje, czy jest na utrzymaniu rodziców? Jeśli nie usuniesz, to ostatecznie zamierza z Tobą być, czy co? ) i podejmij decyzję zgodną z tym, co czujesz. Niemożliwe jest wychowywać dziecko mając szansę jedynie na gówniany zasiłek, ale życie z poczuciem tego, że się usunęło płód, który w efekcie byłby dzieckiem może być bardzo ciężkie (zależy od psychiki). Porozmawiaj z ojcem, przekalkuj, a potem podejmij decyzję, którą uważasz za najbardziej słuszną.
Powodzenia. |
2015-12-10, 10:27 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: Aborcja?
On studiuje, troche dorabia, ale glownie zyje ze stypendium i pomocy rodzicow. Powiedzial, ze mnie nie zostawi, ale wolalby nie nazywac w zaden sposob naszej relacji, to byl poczatek zwiazku (?), ani ja ani on nie wiemy jakby sie rozwinal nawet bez tej sytuacji. Po rozmowach z nim widze, ze udaloby nam sie dogadac, ale wydaje mi sie, ze moze sie skonczyc na zasadzie relacji przyjacielskich, ze mamy razem dziecko, jestesmy za nie odpowiedzialni, ale nie jestesmy razem. Mowi, ze przez pierwszy okres bysmy zamieszkali razem, a pozniej sie zobaczy, wiec to tez wydaje sie bardzo niepewne. I fakt, nie mam gwarancji, ze nie powie mi, ze go to przeroslo i nie chce brac w tym udzialu, a bedac sama tego nie widze. I tak jak juz wczesniej napisalam, on dziecka nie chce i mowi, ze nie jest gotowy by zostac ojcem, wiec jesli zostanie to tylko z poczucia obowiazku.
Edytowane przez MalaMi2222 Czas edycji: 2015-12-10 o 10:42 |
2015-12-10, 10:49 | #43 |
Czerwcowa PM
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
|
Dot.: Aborcja?
A co na to Twoi rodzice? Może oni mogą Ci pomóc wychować i utrzymać dziecko?
|
2015-12-10, 11:06 | #44 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Musisz rozważyć wszystko - za i przeciw, wziąć pod uwagę kwestie finansowe, ewentualne wsparcie ze strony potencjalnego ojca (widzę, że je deklaruje, ale nie musi to oznaczać,☠że będziecie razem), możliwość zwrócenia się do kogoś o pomoc. Najlepiej zastosuj metodę z wypisaniem tego wszystkiego na kartce, w ten sposób będzie ci łatwiej trzeźwo ocenić sytuację. Jeśli będziesz chciała pogadać, napisz do mnie na priv. ---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ---------- Ach, i najważniejsze. Musisz mieć pewność, że będziesz w stanie być matką tego dziecka, nie będąc jednocześnie w związku z jego ojcem. |
|
2015-12-10, 12:04 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Aborcja?
Nie powinnaś się kierować opiniami obcych ludzi, tylko tym co sama czujesz.
Ja mogę Ci napisać, co bym poradziła osobie w Twojej sytuacji - nie usuwaj. Dlaczego? Bo jeśli ktoś faktycznie podchodzi do ciąży czysto rozumowo, wie, że nie potępia aborcji, uważa to za właściwe rozwiązanie i realnie je rozpatruje - to nie waha się tak okropnie w sytuacji kryzysowej, tylko robi co mu podpowiada rozum. Jak ktoś waha się, szuka opinii, szuka porady, kombinuje - nie sądzę, żeby ostatecznie był w stanie udźwignąć na sumieniu taki czyn, bo gdzieś w środku uważa go za zły. Siedzi gdzieś w Tobie, że to złe, i będziesz do końca życia czuła wyrzuty sumienia, to jedna sprawa. Chcesz mieć dziecko, tylko nie w takich okolicznościach, więc generalnie bycie matką nie jest dla Ciebie dramatem, a o wahaniu decydują głównie kwestie finansowe, to druga sprawa. Ja bym się skupiła na zabezpieczeniu finansowym - dogadać sprawę z chłopakiem, poszukać porady na temat samotnego macierzyństwa, zasiłków i dodatków. Ale to moje kalkulacje na zimno. To nie ja będę matką i to nie ja będę martwić się o pieniądze, więc Ty powinnaś rozważyć to po swojemu. |
2015-12-10, 12:41 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Piszesz ze: 1. Rodzice nie pomogą 2. Państwo nie pomoże (polskie, a niemieckie niewystarczająco by przeżyć z tego) 3. Studiujesz i nie masz innego zabezpieczenia finansowego niż stypendium. 3. Nie jesteś w związku. 4. Chłopak niby mówi ze pomoże ale to tylko gadanie bo nie ma środków 5. Dzieci nie planowałas (bo chyba po to zabezpieczałas się 2 razy?) 6. Masz możliwa legalna aborcje. Ja rozumiem ze chcesz mieć dzieci, planujesz w przyszłości. I pewnie będziesz miała. I rozumiem ze możesz czuć żal i smutek, rozdarcie, ze może teraz już je powinnaś mieć bo się stało. Nie powinnaś ani ze względu na siebie (swoje emocje), ani ze względu na dziecko. Nie jesteś w stanie nic teraz wam obu zaoferować. Może za kilka lat będziesz w miejscu gdzie decyzja o dziecku będzie łatwa i ono będzie oczekiwane z całego serca. Ja na twoim miejscu nie zdecydowalabym się na tą ciążę. A nawet byłabym nią przerażona w tych warunkach. |
|
2015-12-10, 12:51 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Aborcja?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5374262 4]Moim zdaniem tracisz tutaj czas. Takie wątki lubią się przeradzać w kłótnie tych co za, z tymi co przeciw, ale to dla Ciebie nie będzie miało żadnego znaczenia, bo to Twoje życie i decyzja musi być/będzie tylko Twoja.
Z tego, że jakaś tam pani w internecie napisze, że jej się świetnie ułożyło życie po tym jak urodziła, albo kiedy napisze, że jej nie zabiły wyrzuty sumienia po tym jak usunęła niechcianą ciążę - dla Ciebie nie wyniknie absolutnie nic.[/QUOTE] też tak uważam. nie ważne, co my tu napiszemy, to będzie Twoja decyzja. Cytat:
|
|
2015-12-10, 14:17 | #48 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Nie w tej kwestii.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2015-12-10, 15:17 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Aborcja?
Podpisuję się pod dziewczynami wyżej - to twoja decyzja. Łatwo jest mając stabilną sytuację finansowo-rodzinną powiedzieć "Urodzisz, będzie mega!", łatwo też, np. mnie powiedzieć ci - według klasyfikacji biologicznej to ten zlepek komórek w twoim brzuchu to pasożyt, w końcu potrzebuje żywiciela. Czy wahałabym się przed usunięciem tasiemca? Ani chwili. A tasiemiec będzie wymagał opieki, mnóstwa pieniędzy i ja bym go znienawidziła po urodzeniu.
Tylko że twoje życie to nie jest ankieta na wizażu... Jeśli nie potrafisz o tym myśleć jako o zlepku komórek to rzeczywiście psychicznie może być ciężko. Natomiast jeśli masz tak złą sytuację, że znienawidzisz dziecko, bo będzie dla ciebie tylko problemem to też aborcja jest dobrym rozwiązaniem. A na koniec coś, co może zabrzmieć okrutnie, ale według mnie jest dość realistycznym podejściem. Utrzymanie dziecka bez skończonych studiów, samej i z marnymi alimentami jest droższe i bardziej uciążliwe niż opłacenie terapii po ewentualnych wyrzutach sumienia z powodu aborcji...
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2015-12-10, 15:35 | #50 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Autorko, to co piszesz rozumiem tak - ogólnie chcesz mieć dzieci, planujesz je mieć na kilka lat, jak okoliczności będą bardziej sprzyjające. I teraz, jak zaszłaś w tą ciążę, myślisz sobie, że możesz mieć coś, czego chcesz w przyszłości - już teraz. I jesteś rozdarta, bo z jednej strony chcesz dzieci, ale z drugiej strony wszystkie okoliczności są niesprzyjające. Jeśli chcesz rady - moim zdaniem w opisanej sytuacji usunięcie jest sensowniejszą opcją. Nie masz wsparcia w nikim, to gadanie ojca dziecka niewiele znaczy, bo on wprost mówi, że dziecka nie chce. Od związku z Tobą już się powoli odcina. Nie masz pracy ani wykształcenia , musiałabyś zawieszać/rzucać studia. Nie wierzę w "jakoś się ułoży", bo "jakoś" to może być bardzo nieciekawa opcja. |
|
2015-12-10, 16:33 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Aborcja?
Treść usunięta
|
2015-12-10, 18:08 | #52 |
Konto usunięte
|
Dot.: Aborcja?
|
2015-12-10, 20:23 | #53 | ||
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Tak urodziłabym , ojciec jest tak samo współodpowiedzialny i nie wahałabym się z alimentami . Tak urodziłabym ponieważ nigdy nie byłabym w stanie zabic dziecka i żyć z tą swiadomościa. Dla mnie to dziecko od samego poczęcia. I takie mam podejscie do tej sprawy. Ale to jest moje zdanie,moje uczucia i nikomu nic nie nakazuje ani nie zachęcam więc nie rozumiem po co tak atakujesz? Wyluzuj. ---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ---------- Cytat:
Przykre jest to o czym piszesz , że tak wyrażasz się o człowieku - tasiemiec. Bardzo przykre. Nie wyobrażam sobie nie kochać własnego dziecka.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
||
2015-12-10, 20:27 | #54 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Aborcja?
jezu, zaraz się zacznie klasyczne "SZKODA ŻE CIEBIE NIE WYSKROBALI".
autorko - jak widzisz, wizaż tutaj nic nie pomoże. odetnij się od neta i przemyśl sprawę na spokojnie, bez nacisków. |
2015-12-10, 20:38 | #55 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Aborcja?
Szkoda , szkoda .
Autorko zastanów się na spokojnie , przemyśl za i przeciw , porozmawiaj konkretnie z facetem i podejmij decyzję.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2015-12-10, 20:41 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Aborcja?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=832158
Dziewczyny, nie produkujcie się. To już było. Edytowane przez 201607040950 Czas edycji: 2015-12-10 o 20:53 |
2015-12-10, 20:48 | #57 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Aborcja?
żenujący komentarz, zwłaszcza w ustach tak zagorzałej "obrończyni życia"
|
2015-12-10, 20:50 | #58 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Aborcja?
W dawaniu rad,najgorsze jest to ze tak naprawde nikt nie pomaga,a niektore dobre rady wrecz szkodza,tylko ze te rady to tylko slowa.
Nie przeczytalam zadnej realnej rady,co jak i gdzie ma zalatwic autorka,kto pomoze jej finansowo,jak w Niemczech samotna matka moze sobie poradzic,czy lepiej zeby wrocila do Pl.Nikt nie podal zadnego adresu domu samotnej matki,no tak ,przeciez moze sobie sama znalesc te dane w internecie. Znam przypadek pewnej matki ktora nie kochala wlasnego syna,traktowala go jak zlo konieczne,dopiero jak chlopak dorosl zrozumiala ile krzywdy mu wyrzadzila,ale tych krzywd nigdy nie naprawi i zadne slowa przeprosin nie naprawia lat ktore stracila |
2015-12-10, 20:54 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
__________________
Jesteś! |
|
2015-12-10, 20:56 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Aborcja?
Cytat:
Zapewne, gdyby mnie matka wyskrobała nie byłoby mi szkoda, bo bym nie żyła, więc to dla mnie zawsze słaby argument. Zresztą Poza tym nie przedstawiłaś konkretnego kontrargumentu, co różni dziecko przed narodzeniem od pasożyta. Jasne, że jak już się urodzi to jest dzieckiem, ale wcześniej jest blastocystą (czy czymśtam, nie wiem w którym tygodniu autorka jest w ciąży).
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.