Aborcja? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-12-09, 14:57   #31
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez hoacynka Pokaż wiadomość
Tyle że Ty z tego co pamiętam masz męża, który dobrze zarabia.
A Autorka ma chłopaka który nie chce dziecka, sytuacja finansowa słaba i oparcia w kimkolwiek brak .
Ale decyzja w sprawie urodzenia dziecka nie jest taka prosta, aby ją podjąć na zasadzie - nie stać mnie - usuwam. Może być taka dla kogoś kto ogólnie popiera aborcję.

Jak widać, autorka się jednak waha, więc powinna podjąć decyzję w oparciu o to co czuje w środku. Tak żeby nie żałować.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 14:59   #32
Random84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 99
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Ty wiesz jaka jest ściągalność alimentów?
Ty wiesz o funduszu alimentacyjnym?
Random84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:03   #33
hoacynka
Raczkowanie
 
Avatar hoacynka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez GdyKochamy Pokaż wiadomość
Jak widać, autorka się jednak waha, więc powinna podjąć decyzję w oparciu o to co czuje w środku. Tak żeby nie żałować.
Ależ oczywiście że sama musi podjąć decyzję.
Tylko nie wiem jak można porównywać 'ja dałam radę, to Ty też dasz' kiedy jedna osoba ma np męża, pieniądze i może pracować dla zabawy, a nie z przymusu, a druga osoba nie ma pracy, nie dostanie jej raczej po powrocie do Polski w dość zaawansowanej ciąży, zostanie pewnie sama z tym wszystkim i nie wiem za co miałaby wychować to dziecko. A co jeśli ciąża będzie zagrożona? Co jeśli dziecko urodzi się chore? Ja nie wiem skąd weźmie pieniądze na utrzymanie, a co dopiero na leki? Co wtedy zrobi?
Ja wiem.. żyjmy 'jakoś to będzie, dziecko wszystko wynagrodzi, żywić się będziemy miłością, a mieszkanie wynajmijmy na ładne oczy'...

A co do pana od alimentów. Tak, siostra mojej mamy została z dzieckiem, bo mąż się ulotnił. Uwierz mi że nie jest wesoło.
__________________


Edytowane przez hoacynka
Czas edycji: 2015-12-09 o 15:04
hoacynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:25   #34
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez hoacynka Pokaż wiadomość
Tyle że Ty z tego co pamiętam masz męża, który dobrze zarabia.
A Autorka ma chłopaka który nie chce dziecka, sytuacja finansowa słaba i oparcia w kimkolwiek brak .
Owszem mam męża , ale nijak się to tyczy do tego . Również będąc samotna matka podjęłabym tę samą decyzję i urodziła dziecko . Nie ma nawet nad czym rozmyślac w tym temacie jesli chodzi o mnie.

Aczkolwiek autorka zrobi jak chce , ja wyrazilam swoje zdanie w tej kwestii . Odniosłam się do sytuacji gdybym była na jej miejscu .

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Random84 Pokaż wiadomość
Chłopak sobie może chcieć albo i nie, od tego są alimenty. Ja jestem przeciwnikiem aborcji w przypadku gdy ciąża nie jest spowodowana przez gwałt lub zagraża życiu matki. I wolałbym kobietę z dzieckiem niż taką która je zabiła.
I tu się zgadzam.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Cytat:
Napisane przez hoacynka Pokaż wiadomość
Ależ oczywiście że sama musi podjąć decyzję.
Tylko nie wiem jak można porównywać 'ja dałam radę, to Ty też dasz' kiedy jedna osoba ma np męża, pieniądze i może pracować dla zabawy, a nie z przymusu, a druga osoba nie ma pracy, nie dostanie jej raczej po powrocie do Polski w dość zaawansowanej ciąży, zostanie pewnie sama z tym wszystkim i nie wiem za co miałaby wychować to dziecko. A co jeśli ciąża będzie zagrożona? Co jeśli dziecko urodzi się chore? Ja nie wiem skąd weźmie pieniądze na utrzymanie, a co dopiero na leki? Co wtedy zrobi?
Ja wiem.. żyjmy 'jakoś to będzie, dziecko wszystko wynagrodzi, żywić się będziemy miłością, a mieszkanie wynajmijmy na ładne oczy'...

A co do pana od alimentów. Tak, siostra mojej mamy została z dzieckiem, bo mąż się ulotnił. Uwierz mi że nie jest wesoło.
Nie przesadzasz? Ja nie napisałam "dalam radę Ty tez dasz"a wyraziłam swoje zdanie , stawiając się w jej sytuacji .
Dodatkowo nigdy nie zamierzałam pracować dla zabawy . Opanuj się więc.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:29   #35
hoacynka
Raczkowanie
 
Avatar hoacynka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Owszem mam męża , ale nijak się to tyczy do tego .

Nie przesadzasz? Ja nie napisałam "dalam radę Ty tez dasz"a wyraziłam swoje zdanie , stawiając się w jej sytuacji .
Dodatkowo nigdy nie zamierzałam pracować dla zabawy . Opanuj się
więc.
taaa, nic nie znaczy że macie stały dochód i pewnie oparcie w mężu a autorka nie ma nic z tych rzeczy
Ja nie piszę tylko do Ciebie, na wizażu wszechobecna jest tendencja do 'jakoś to będzie', a że przy okazji poruszyłam Twój temat, to trudno a co do mnie, to jestem opanowana, bawi mnie Twoja reakcja .
No dobrze, nie dla zabawy, tylko dla rozrywki innej niż dziecko. Tak czy siak nie z powodów finansowych
__________________

hoacynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:33   #36
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez hoacynka Pokaż wiadomość
taaa, nic nie znaczy że macie stały dochód i pewnie oparcie w mężu a autorka nie ma nic z tych rzeczy
Ja nie piszę tylko do Ciebie, na wizażu wszechobecna jest tendencja do 'jakoś to będzie', a że przy okazji poruszyłam Twój temat, to trudno a co do mnie, to jestem opanowana, bawi mnie Twoja reakcja .
No dobrze, nie dla zabawy, tylko dla rozrywki innej niż dziecko. Tak czy siak nie z powodów finansowych
Jak Ty wszystko wiesz najlepiej , Gratuluje i kończę konwersację z Tobą klask i:
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:39   #37
hoacynka
Raczkowanie
 
Avatar hoacynka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Jak Ty wszystko wiesz najlepiej , Gratuluje i kończę konwersację z Tobą klask i:
Ojezu, to że podziwiasz mój geniusz to pisz na priv, a nie zaśmiecaj wątku Autorce .
Ale dziękuję .
Dalej nie wiem co Cię uraziło .
Autorko przepraszam że się offtop zrobił, nie moja wina!

__________________

hoacynka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-12-09, 15:41   #38
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Aborcja?

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2015-12-09 o 16:07
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 15:53   #39
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Mam swoje zdanie w tym temacie i tak jak mówiłam ja bym urodziła.
Natomiast nikomu nie nakazuje aby urodził . Ot każdego indywidualna sprawa.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 16:55   #40
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Mam swoje zdanie w tym temacie i tak jak mówiłam ja bym urodziła.
Nie wiem, czy umiesz postawić się w takiej sytuacji. Tak to jest, że jak nam jest lepiej, to umiemy doradzać drugiej osobie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-09, 19:38   #41
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Aborcja?

Ciężka sprawa i nie zazdroszczę. Z jednej strony rozsądek mówi: usunąć, a z drugiej nie wiadomo, czy Ci się w głowie nie pomiesza od tej decyzji. Wydaje mi się po Twoich postach, że możesz to ciężko znieść psychicznie. Zresztą niekiedy nawet kobiety, które miały do tego lekkie podejście, po wszystkim żałują/rozmyślają/mają wyrzuty sumienia/chciałyby cofnąć czas. Przekalkuj całą sytuację, porozmawiaj jeszcze raz z chłopakiem jak on widzi tę jego pomoc (on pracuje, czy jest na utrzymaniu rodziców? Jeśli nie usuniesz, to ostatecznie zamierza z Tobą być, czy co? ) i podejmij decyzję zgodną z tym, co czujesz. Niemożliwe jest wychowywać dziecko mając szansę jedynie na gówniany zasiłek, ale życie z poczuciem tego, że się usunęło płód, który w efekcie byłby dzieckiem może być bardzo ciężkie (zależy od psychiki). Porozmawiaj z ojcem, przekalkuj, a potem podejmij decyzję, którą uważasz za najbardziej słuszną.
Powodzenia.
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-10, 10:27   #42
MalaMi2222
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 7
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
Przekalkuj całą sytuację, porozmawiaj jeszcze raz z chłopakiem jak on widzi tę jego pomoc (on pracuje, czy jest na utrzymaniu rodziców? Jeśli nie usuniesz, to ostatecznie zamierza z Tobą być, czy co? )
On studiuje, troche dorabia, ale glownie zyje ze stypendium i pomocy rodzicow. Powiedzial, ze mnie nie zostawi, ale wolalby nie nazywac w zaden sposob naszej relacji, to byl poczatek zwiazku (?), ani ja ani on nie wiemy jakby sie rozwinal nawet bez tej sytuacji. Po rozmowach z nim widze, ze udaloby nam sie dogadac, ale wydaje mi sie, ze moze sie skonczyc na zasadzie relacji przyjacielskich, ze mamy razem dziecko, jestesmy za nie odpowiedzialni, ale nie jestesmy razem. Mowi, ze przez pierwszy okres bysmy zamieszkali razem, a pozniej sie zobaczy, wiec to tez wydaje sie bardzo niepewne. I fakt, nie mam gwarancji, ze nie powie mi, ze go to przeroslo i nie chce brac w tym udzialu, a bedac sama tego nie widze. I tak jak juz wczesniej napisalam, on dziecka nie chce i mowi, ze nie jest gotowy by zostac ojcem, wiec jesli zostanie to tylko z poczucia obowiazku.

Edytowane przez MalaMi2222
Czas edycji: 2015-12-10 o 10:42
MalaMi2222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 10:49   #43
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Aborcja?

A co na to Twoi rodzice? Może oni mogą Ci pomóc wychować i utrzymać dziecko?
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 11:06   #44
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez MalaMi2222 Pokaż wiadomość
Witam,
to moj pierwszy post na tym forum. Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale nie mam mozliwosci ich uzyc. Przeczytalam tutaj wiele watkow, jednak chcialabym sie z Wami podzielic moja sytuacja i prosic o opinie.

Mam 25 lat, studia skonczylam, ale nie mam pracy. Obecnie jestem na stypendium w Niemczech, dwa miesiace temu zaczelam spotykac sie z chlopakiem, tabletek antykoncepcyjnych ze wzgledu na moje problemy zdrowotne nie moge brac, wiec zabezpieczalismy sie prezerwatywami.
Pech chcial, ze w srodku moich plodnych dni, prezerwatywa nam sie zsunela :/, stalo sie to kolo poludnia, po godzinie 18 (czyli mniej niz 10h) wzielam tabletke po (niemiecki odpowiednik Escapelle, w aptece chlopak wyraznie powiedzial, ze jestem w trakcie moich dni plodnych). Mimo wszystko tabletka nie zadzialala i jestem w ciazy (nie wierzlam w to, dopiero pozniej zaczelam szukac na forach i znlazlam informacje, ze dziala glownie przed owulacja, jesli sie wezmie po owulacji bardzo czesto dochodzi do zaplodnienia, tej informacji nie znalazl na ulotce ani ja na ulotce odpowiednika polskiego).
Caly czas placze, nigdy nie bylam przeciwnikiem aborcji, jesli kobieta potrafi zniesc to psychicznie, ale sama nigdy nie wierzylam, ze moze mnie to spotkac. Nie radze sobie teraz psychicznie, zwlaszcza, ze hormony bardzo mi szaleja.. raz dziecko chce raz nie moge sobie tego wyobrazic.
Pracy nie mam, w marcu konczy mi sie stypendium i ubezpieczenie, musialabym wrocic do Polski, nikt kobiety w 5 miesiacu nie zatrudni, nie obowiazuje mnie zaden zasilek, tutaj w Niemczech rowniez nie, bo dostaje stypendium, wiec nie odprowadzam podatkow, wiec nic mi sie nie nalezy, tylko po porodzie dostalabym Kindergeld, ale to jest ok 180€, co jest niemozliwe, zeby sie z tego utrzymac...nawet w Polsce. Na wsparcie rodziny nie mam co liczyc, mama ma problemy zdrowotne i nie wyobrazam sobie obciazenia moich rodzicow mna z dzieckiem.
Chlopak z ktorym mam dziecko podchodzi do sprawy inaczej, uwaza, ze skoro stosowalismy antykoncepcje, to znaczy, ze jestesmy swiadomi, ze nie chcemy dziecka, wiec to nie jest latwe, ale powinnam miec zabieg (w Niemczech jest to legalne).
Z drugiej strony powiedzial, ze jakbym chciala dziecko zatrzymac, wtedy mi pomoze, bo nie wyobraza sobie, ze zostane z tym sama i nie bedzie przy wychowywaniu dziecka, ale ostatnio jak mu powiedzialam, ze wole zatrzymac zaczal zalamywac sie, mowi, ze boi sie zostac ojcem, ze nie bedzie czul wiezi z dzieckiem, ze nie czuje sie gotowy, ze nie planowal byc ojcem przez nastepne 10 lat (jest 4 lata ode mnie mlodszy, nie pracuje, studiuje) i po prostu sie boi, nie chce tego, ale mi pomoze.
I teraz to co czuje, z jednej strony bardzo nie chce usuwac, ale nie chce zyc z kims kto jest ojcem i moze traktowac dziecko jako cos co zniszczylo jego marzenia. Ze mna jest podobnie, mialam inne plany, dzieci planowalam za ok 3 lata, przygotowujac sie do tego wczesniej i majac je z kims kogo jestem pewna.
Jego nie poznalam az tak dobrze, wiadomo jak to jest na poczatku, wszystko pieknie kolorowo, rozmawiamy teraz duzo, jestesmy ze soba szczerzy, on nie ukrywa emocji ani ja. Ja tez nie czuje sie gotowa na dziecko, moze z jednej strony mam juz swoje lata i skonczone studia, ale nie mam pracy, nie mam stabilnego zwiazku, nie jestem pewna jak to ma wygladac, wiem, ze jak zacisne zeby to dam rade, ale nie wiem czy chce takiego zycia dla mojego dziecka, zwlaszcza jesli sie okaze, ze bede samotna matka, bo tak tez moze byc.
Z drugiej strony nie czuje, ze to ja powinnam podejmowac decyzje o przerwaniu ciazy, bo plod zaczal sie rozwijac (obecnie okolo 5mm), ale zatrzymanie jej wydaje mi sie z drugiej strony egoistyczne i nieodpowiedzialne w mojej sytuacji.

Bardzo prosze o szczere opinie, mam wrazenie, ze ja nie jestem wstanie patrzec na to ani troche obiektywnie, cokolwiek nie wybiore.. nie wiem czy dam rade
To jest trudna decyzja i bardzo ci współczuję, że musisz sie nad tym zastanawiać. Byłam w twojej sytuacji i decyzji, którą podjęłam, nie żałuję.
Musisz rozważyć wszystko - za i przeciw, wziąć pod uwagę kwestie finansowe, ewentualne wsparcie ze strony potencjalnego ojca (widzę, że je deklaruje, ale nie musi to oznaczać,☠że będziecie razem), możliwość zwrócenia się do kogoś o pomoc. Najlepiej zastosuj metodę z wypisaniem tego wszystkiego na kartce, w ten sposób będzie ci łatwiej trzeźwo ocenić sytuację.

Jeśli będziesz chciała pogadać, napisz do mnie na priv.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Ach, i najważniejsze. Musisz mieć pewność, że będziesz w stanie być matką tego dziecka, nie będąc jednocześnie w związku z jego ojcem.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 12:04   #45
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Aborcja?

Nie powinnaś się kierować opiniami obcych ludzi, tylko tym co sama czujesz.
Ja mogę Ci napisać, co bym poradziła osobie w Twojej sytuacji - nie usuwaj.
Dlaczego?
Bo jeśli ktoś faktycznie podchodzi do ciąży czysto rozumowo, wie, że nie potępia aborcji, uważa to za właściwe rozwiązanie i realnie je rozpatruje - to nie waha się tak okropnie w sytuacji kryzysowej, tylko robi co mu podpowiada rozum. Jak ktoś waha się, szuka opinii, szuka porady, kombinuje - nie sądzę, żeby ostatecznie był w stanie udźwignąć na sumieniu taki czyn, bo gdzieś w środku uważa go za zły.

Siedzi gdzieś w Tobie, że to złe, i będziesz do końca życia czuła wyrzuty sumienia, to jedna sprawa.
Chcesz mieć dziecko, tylko nie w takich okolicznościach, więc generalnie bycie matką nie jest dla Ciebie dramatem, a o wahaniu decydują głównie kwestie finansowe, to druga sprawa.

Ja bym się skupiła na zabezpieczeniu finansowym - dogadać sprawę z chłopakiem, poszukać porady na temat samotnego macierzyństwa, zasiłków i dodatków.

Ale to moje kalkulacje na zimno.
To nie ja będę matką i to nie ja będę martwić się o pieniądze, więc Ty powinnaś rozważyć to po swojemu.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 12:41   #46
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez MalaMi2222 Pokaż wiadomość
On studiuje, troche dorabia, ale glownie zyje ze stypendium i pomocy rodzicow. Powiedzial, ze mnie nie zostawi, ale wolalby nie nazywac w zaden sposob naszej relacji, to byl poczatek zwiazku (?), ani ja ani on nie wiemy jakby sie rozwinal nawet bez tej sytuacji. Po rozmowach z nim widze, ze udaloby nam sie dogadac, ale wydaje mi sie, ze moze sie skonczyc na zasadzie relacji przyjacielskich, ze mamy razem dziecko, jestesmy za nie odpowiedzialni, ale nie jestesmy razem. Mowi, ze przez pierwszy okres bysmy zamieszkali razem, a pozniej sie zobaczy, wiec to tez wydaje sie bardzo niepewne. I fakt, nie mam gwarancji, ze nie powie mi, ze go to przeroslo i nie chce brac w tym udzialu, a bedac sama tego nie widze. I tak jak juz wczesniej napisalam, on dziecka nie chce i mowi, ze nie jest gotowy by zostac ojcem, wiec jesli zostanie to tylko z poczucia obowiazku.
Trochę się dziwię twoim rozterkom. Mam wrażenie ze stracilas w jakimś sensie instynkt samozachowawczy.
Piszesz ze:
1. Rodzice nie pomogą
2. Państwo nie pomoże (polskie, a niemieckie niewystarczająco by przeżyć z tego)
3. Studiujesz i nie masz innego zabezpieczenia finansowego niż stypendium.
3. Nie jesteś w związku.
4. Chłopak niby mówi ze pomoże ale to tylko gadanie bo nie ma środków
5. Dzieci nie planowałas (bo chyba po to zabezpieczałas się 2 razy?)
6. Masz możliwa legalna aborcje.

Ja rozumiem ze chcesz mieć dzieci, planujesz w przyszłości. I pewnie będziesz miała. I rozumiem ze możesz czuć żal i smutek, rozdarcie, ze może teraz już je powinnaś mieć bo się stało.

Nie powinnaś ani ze względu na siebie (swoje emocje), ani ze względu na dziecko. Nie jesteś w stanie nic teraz wam obu zaoferować. Może za kilka lat będziesz w miejscu gdzie decyzja o dziecku będzie łatwa i ono będzie oczekiwane z całego serca.

Ja na twoim miejscu nie zdecydowalabym się na tą ciążę. A nawet byłabym nią przerażona w tych warunkach.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 12:51   #47
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Aborcja?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5374262 4]Moim zdaniem tracisz tutaj czas. Takie wątki lubią się przeradzać w kłótnie tych co za, z tymi co przeciw, ale to dla Ciebie nie będzie miało żadnego znaczenia, bo to Twoje życie i decyzja musi być/będzie tylko Twoja.

Z tego, że jakaś tam pani w internecie napisze, że jej się świetnie ułożyło życie po tym jak urodziła, albo kiedy napisze, że jej nie zabiły wyrzuty sumienia po tym jak usunęła niechcianą ciążę - dla Ciebie nie wyniknie absolutnie nic.[/QUOTE]

też tak uważam. nie ważne, co my tu napiszemy, to będzie Twoja decyzja.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Trochę się dziwię twoim rozterkom. Mam wrażenie ze stracilas w jakimś sensie instynkt samozachowawczy.
Piszesz ze:
1. Rodzice nie pomogą
2. Państwo nie pomoże (polskie, a niemieckie niewystarczająco by przeżyć z tego)
3. Studiujesz i nie masz innego zabezpieczenia finansowego niż stypendium.
3. Nie jesteś w związku.
4. Chłopak niby mówi ze pomoże ale to tylko gadanie bo nie ma środków
5. Dzieci nie planowałas (bo chyba po to zabezpieczałas się 2 razy?)
6. Masz możliwa legalna aborcje.

Ja rozumiem ze chcesz mieć dzieci, planujesz w przyszłości. I pewnie będziesz miała. I rozumiem ze możesz czuć żal i smutek, rozdarcie, ze może teraz już je powinnaś mieć bo się stało.

Nie powinnaś ani ze względu na siebie (swoje emocje), ani ze względu na dziecko. Nie jesteś w stanie nic teraz wam obu zaoferować. Może za kilka lat będziesz w miejscu gdzie decyzja o dziecku będzie łatwa i ono będzie oczekiwane z całego serca.

Ja na twoim miejscu nie zdecydowalabym się na tą ciążę. A nawet byłabym nią przerażona w tych warunkach.
osobiście jestem tego samego zdania - to nie jest ten moment, ja bym usunęła.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 14:17   #48
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy umiesz postawić się w takiej sytuacji. Tak to jest, że jak nam jest lepiej, to umiemy doradzać drugiej osobie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Nie w tej kwestii.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 15:17   #49
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Aborcja?

Podpisuję się pod dziewczynami wyżej - to twoja decyzja. Łatwo jest mając stabilną sytuację finansowo-rodzinną powiedzieć "Urodzisz, będzie mega!", łatwo też, np. mnie powiedzieć ci - według klasyfikacji biologicznej to ten zlepek komórek w twoim brzuchu to pasożyt, w końcu potrzebuje żywiciela. Czy wahałabym się przed usunięciem tasiemca? Ani chwili. A tasiemiec będzie wymagał opieki, mnóstwa pieniędzy i ja bym go znienawidziła po urodzeniu.

Tylko że twoje życie to nie jest ankieta na wizażu... Jeśli nie potrafisz o tym myśleć jako o zlepku komórek to rzeczywiście psychicznie może być ciężko. Natomiast jeśli masz tak złą sytuację, że znienawidzisz dziecko, bo będzie dla ciebie tylko problemem to też aborcja jest dobrym rozwiązaniem.

A na koniec coś, co może zabrzmieć okrutnie, ale według mnie jest dość realistycznym podejściem. Utrzymanie dziecka bez skończonych studiów, samej i z marnymi alimentami jest droższe i bardziej uciążliwe niż opłacenie terapii po ewentualnych wyrzutach sumienia z powodu aborcji...
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-10, 15:35   #50
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Trochę się dziwię twoim rozterkom. Mam wrażenie ze stracilas w jakimś sensie instynkt samozachowawczy.
Piszesz ze:
1. Rodzice nie pomogą
2. Państwo nie pomoże (polskie, a niemieckie niewystarczająco by przeżyć z tego)
3. Studiujesz i nie masz innego zabezpieczenia finansowego niż stypendium.
3. Nie jesteś w związku.
4. Chłopak niby mówi ze pomoże ale to tylko gadanie bo nie ma środków
5. Dzieci nie planowałas (bo chyba po to zabezpieczałas się 2 razy?)
6. Masz możliwa legalna aborcje.

Ja rozumiem ze chcesz mieć dzieci, planujesz w przyszłości. I pewnie będziesz miała. I rozumiem ze możesz czuć żal i smutek, rozdarcie, ze może teraz już je powinnaś mieć bo się stało.

Nie powinnaś ani ze względu na siebie (swoje emocje), ani ze względu na dziecko. Nie jesteś w stanie nic teraz wam obu zaoferować. Może za kilka lat będziesz w miejscu gdzie decyzja o dziecku będzie łatwa i ono będzie oczekiwane z całego serca.

Ja na twoim miejscu nie zdecydowalabym się na tą ciążę. A nawet byłabym nią przerażona w tych warunkach.
Zgadzam się.
Autorko, to co piszesz rozumiem tak - ogólnie chcesz mieć dzieci, planujesz je mieć na kilka lat, jak okoliczności będą bardziej sprzyjające.
I teraz, jak zaszłaś w tą ciążę, myślisz sobie, że możesz mieć coś, czego chcesz w przyszłości - już teraz. I jesteś rozdarta, bo z jednej strony chcesz dzieci, ale z drugiej strony wszystkie okoliczności są niesprzyjające.

Jeśli chcesz rady - moim zdaniem w opisanej sytuacji usunięcie jest sensowniejszą opcją. Nie masz wsparcia w nikim, to gadanie ojca dziecka niewiele znaczy, bo on wprost mówi, że dziecka nie chce. Od związku z Tobą już się powoli odcina. Nie masz pracy ani wykształcenia , musiałabyś zawieszać/rzucać studia.
Nie wierzę w "jakoś się ułoży", bo "jakoś" to może być bardzo nieciekawa opcja.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 16:33   #51
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Aborcja?

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 18:08   #52
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Nie w tej kwestii.
Rozumiem że w sytuacji autorki urodziłabys, zamieszkała pod mostem i karmiła miłością? Bo autorka ma chwilę obecną nie ma zapewnionego mieszkania, pieniędzy, partnera na 100%. A w ciąży jest na 100%.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:23   #53
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Rozumiem że w sytuacji autorki urodziłabys, zamieszkała pod mostem i karmiła miłością? Bo autorka ma chwilę obecną nie ma zapewnionego mieszkania, pieniędzy, partnera na 100%. A w ciąży jest na 100%.
Nie ma tu zadnej mowy o mieszkaniu pod mostem , ani o byciu bezdomną .
Tak urodziłabym , ojciec jest tak samo współodpowiedzialny i nie wahałabym się z alimentami .
Tak urodziłabym ponieważ nigdy nie byłabym w stanie zabic dziecka i żyć z tą swiadomościa.
Dla mnie to dziecko od samego poczęcia.
I takie mam podejscie do tej sprawy.
Ale to jest moje zdanie,moje uczucia i nikomu nic nie nakazuje ani nie zachęcam więc nie rozumiem po co tak atakujesz?
Wyluzuj.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Podpisuję się pod dziewczynami wyżej - to twoja decyzja. Łatwo jest mając stabilną sytuację finansowo-rodzinną powiedzieć "Urodzisz, będzie mega!", łatwo też, np. mnie powiedzieć ci - według klasyfikacji biologicznej to ten zlepek komórek w twoim brzuchu to pasożyt, w końcu potrzebuje żywiciela. Czy wahałabym się przed usunięciem tasiemca? Ani chwili. A tasiemiec będzie wymagał opieki, mnóstwa pieniędzy i ja bym go znienawidziła po urodzeniu.

Tylko że twoje życie to nie jest ankieta na wizażu... Jeśli nie potrafisz o tym myśleć jako o zlepku komórek to rzeczywiście psychicznie może być ciężko. Natomiast jeśli masz tak złą sytuację, że znienawidzisz dziecko, bo będzie dla ciebie tylko problemem to też aborcja jest dobrym rozwiązaniem.

A na koniec coś, co może zabrzmieć okrutnie, ale według mnie jest dość realistycznym podejściem. Utrzymanie dziecka bez skończonych studiów, samej i z marnymi alimentami jest droższe i bardziej uciążliwe niż opłacenie terapii po ewentualnych wyrzutach sumienia z powodu aborcji...
A więc również jesteś/byłas "TASIEMCEM" , czy Twoja matka znienawidziła Cię po urodzeniu?

Przykre jest to o czym piszesz , że tak wyrażasz się o człowieku - tasiemiec. Bardzo przykre.

Nie wyobrażam sobie nie kochać własnego dziecka.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:27   #54
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Aborcja?

jezu, zaraz się zacznie klasyczne "SZKODA ŻE CIEBIE NIE WYSKROBALI".
autorko - jak widzisz, wizaż tutaj nic nie pomoże. odetnij się od neta i przemyśl sprawę na spokojnie, bez nacisków.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:38   #55
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja?

Szkoda , szkoda .
Autorko zastanów się na spokojnie , przemyśl za i przeciw , porozmawiaj konkretnie z facetem i podejmij decyzję.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:41   #56
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Aborcja?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=832158
Dziewczyny, nie produkujcie się.
To już było.

Edytowane przez 201607040950
Czas edycji: 2015-12-10 o 20:53
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:48   #57
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Szkoda , szkoda .
Autorko zastanów się na spokojnie , przemyśl za i przeciw , porozmawiaj konkretnie z facetem i podejmij decyzję.
żenujący komentarz, zwłaszcza w ustach tak zagorzałej "obrończyni życia"
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:50   #58
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Aborcja?

W dawaniu rad,najgorsze jest to ze tak naprawde nikt nie pomaga,a niektore dobre rady wrecz szkodza,tylko ze te rady to tylko slowa.
Nie przeczytalam zadnej realnej rady,co jak i gdzie ma zalatwic autorka,kto pomoze jej finansowo,jak w Niemczech samotna matka moze sobie poradzic,czy lepiej zeby wrocila do Pl.Nikt nie podal zadnego adresu domu samotnej matki,no tak ,przeciez moze sobie sama znalesc te dane w internecie.
Znam przypadek pewnej matki ktora nie kochala wlasnego syna,traktowala go jak zlo konieczne,dopiero jak chlopak dorosl zrozumiala ile krzywdy mu wyrzadzila,ale tych krzywd nigdy nie naprawi i zadne slowa przeprosin nie naprawia lat ktore stracila
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:54   #59
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Podpisuję się pod dziewczynami wyżej - to twoja decyzja. Łatwo jest mając stabilną sytuację finansowo-rodzinną powiedzieć "Urodzisz, będzie mega!", łatwo też, np. mnie powiedzieć ci - według klasyfikacji biologicznej to ten zlepek komórek w twoim brzuchu to pasożyt,w końcu potrzebuje żywiciela. Czy wahałabym się przed usunięciem tasiemca? Ani chwili. A tasiemiec będzie wymagał opieki, mnóstwa pieniędzy i ja bym go znienawidziła po urodzeniu.

Tylko że twoje życie to nie jest ankieta na wizażu... Jeśli nie potrafisz o tym myśleć jako o zlepku komórek to rzeczywiście psychicznie może być ciężko. Natomiast jeśli masz tak złą sytuację, że znienawidzisz dziecko, bo będzie dla ciebie tylko problemem to też aborcja jest dobrym rozwiązaniem.

A na koniec coś, co może zabrzmieć okrutnie, ale według mnie jest dość realistycznym podejściem. Utrzymanie dziecka bez skończonych studiów, samej i z marnymi alimentami jest droższe i bardziej uciążliwe niż opłacenie terapii po ewentualnych wyrzutach sumienia z powodu aborcji...
Pogrubione - w moich podręcznikach do biologii zarodek/płód nie był zaliczany do pasożytów. Czyżby coś się zmieniło w tej kwestii od tamtego czasu?
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-12-10, 20:56   #60
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Aborcja?

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Nie ma tu zadnej mowy o mieszkaniu pod mostem , ani o byciu bezdomną .
Tak urodziłabym , ojciec jest tak samo współodpowiedzialny i nie wahałabym się z alimentami .
Tak urodziłabym ponieważ nigdy nie byłabym w stanie zabic dziecka i żyć z tą swiadomościa.
Dla mnie to dziecko od samego poczęcia.
I takie mam podejscie do tej sprawy.
Ale to jest moje zdanie,moje uczucia i nikomu nic nie nakazuje ani nie zachęcam więc nie rozumiem po co tak atakujesz?
Wyluzuj.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------


A więc również jesteś/byłas "TASIEMCEM" , czy Twoja matka znienawidziła Cię po urodzeniu?

Przykre jest to o czym piszesz , że tak wyrażasz się o człowieku - tasiemiec. Bardzo przykre.

Nie wyobrażam sobie nie kochać własnego dziecka.
A jednak są ludzie, którzy się do tego nie nadają i bardzo krzywdzą swoje dzieci, będąc ich rodzicami.

Zapewne, gdyby mnie matka wyskrobała nie byłoby mi szkoda, bo bym nie żyła, więc to dla mnie zawsze słaby argument. Zresztą

Poza tym nie przedstawiłaś konkretnego kontrargumentu, co różni dziecko przed narodzeniem od pasożyta. Jasne, że jak już się urodzi to jest dzieckiem, ale wcześniej jest blastocystą (czy czymśtam, nie wiem w którym tygodniu autorka jest w ciąży).
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-16 17:38:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.