Piękne, młode i szalone ;) 30+, 40+ IV część

[Kamlisa]

u mnie tez szaro, ponuro i wieje...
Pani R, najwidoczniej wiek i uroda nic do tego nie maja, ze czasem sie czujemy, jak stary kapec, a jak zagladamy w lustro - to szybko odwracamy wzrok
LaMary, doktor mi zrobił cos na czole( nie całosc, czesc miesni ma pracowac), cos przy oczach i zwacze. ma facet dobra reke, dlatego wole do niego, niz do doktor, ktora ma promocyjne ceny dla lekarzy, jest miła i fajna, ale 3 razy zaliczyłam ciezkie czoło - a u niego efekty zabiegow sa bardzo dobre, zawsze.
gotowanie tez jest, na poprawe humoru i zucie jedzenia Upieklam schab, bedzie do kanapek, gotuje zdezelowane buraki, beda na ciastka. I batat, bedzie...do czegos tam...

[zastrzezona]

Napisane przez Kamlisa

u mnie tez szaro, ponuro i wieje...
Pani R, najwidoczniej wiek i uroda nic do tego nie maja, ze czasem sie czujemy, jak stary kapec, a jak zagladamy w lustro - to szybko odwracamy wzrok
LaMary, doktor mi zrobił cos na czole( nie całosc, czesc miesni ma pracowac), cos przy oczach i zwacze. ma facet dobra reke, dlatego wole do niego, niz do doktor, ktora ma promocyjne ceny dla lekarzy, jest miła i fajna, ale 3 razy zaliczyłam ciezkie czoło - a u niego efekty zabiegow sa bardzo dobre, zawsze.

To widać już efekty Kama czy trzeba poczekać?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Soso, świetnie ujęcia. Zawsze 'ściągam' zapachy z Twoich zdjęć .

Dziewczyny, tak Was czytam... i utożsamiam się naprawdę bardzo, ale... nie wkurza Was to? Mnie osobiście tak. Kto nam wmówił/wmawia, że nasz wygląd jest aż tak ważny, że ma na nas i nasze samopoczucie tak ogromny wpływ? Znam odpowiedź. Gdziekolwiek nie popatrzymy, to z każdej strony ktoś lub coś nam pokazuje coś co sprawi, że będziemy ładniejsze, młodsze... Ale czy powinnyśmy się temu poddawać, wpadać w obsesje, i stawać na głowie by coś z tym ciągle robić czy starać się z tym walczyć lub/i budować na to akceptacje? Czas jest najsprawiedliwszą rzeczą na świecie - ja wiem, możemy podreperować to i tamto, ale do końca życia się nie da. Kiedyś każdej z nas przyjdzie sie z nim zmierzyć. W 50% jestem po Waszej stronie barierki martwiąc się i obserwując zachodzące u mnie zmiany, a drugie 50% u mnie się buntuje i tupie nogą, że nie chce tak, że te zmiany są naturalną koleją rzeczy. I może zamiast skupiać się tak na opakowaniu, powinnyśmy doceniać i skupiać się na produkcie? Nie tyle dla nas samych, ale dla przyszłych pokoleń kobiet by żyło im się lepiej. Czy naprawdę możemy być jedynie w pełni szczęśliwe kiedy jesteśmy piękne i młode? To bardzo mizoginistyczny sposób myślenia i same sobie to robimy. Naszym celem nie powinien być jedynie piękny wygląd, ale czynienie pozytywnych zmian dookoła siebie, dla innych - dzięki temu jakie jesteśmy wewnątrz nas samych. W nas kobietach jest tyle więcej pięknego i fajnego niż to jak wyglądamy.

Może mi banały wyszły i wiem - łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, ale sama świadomość tego już może być jakimś krokiem do przodu.

[aussiewoman]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88561034]Soso, świetnie ujęcia. Zawsze 'ściągam' zapachy z Twoich zdjęć .

Dziewczyny, tak Was czytam... i utożsamiam się naprawdę bardzo, ale... nie wkurza Was to? Mnie osobiście tak. Kto nam wmówił/wmawia, że nasz wygląd jest aż tak ważny, że ma na nas i nasze samopoczucie tak ogromny wpływ? Znam odpowiedź. Gdziekolwiek nie popatrzymy, to z każdej strony ktoś lub coś nam pokazuje coś co sprawi, że będziemy ładniejsze, młodsze... Ale czy powinnyśmy się temu poddawać, wpadać w obsesje, i stawać na głowie by coś z tym ciągle robić czy starać się z tym walczyć lub/i budować na to akceptacje? Czas jest najsprawiedliwszą rzeczą na świecie - ja wiem, możemy podreperować to i tamto, ale do końca życia się nie da. Kiedyś każdej z nas przyjdzie sie z nim zmierzyć. W 50% jestem po Waszej stronie barierki martwiąc się i obserwując zachodzące u mnie zmiany, a drugie 50% u mnie się buntuje i tupie nogą, że nie chce tak, że te zmiany są naturalną koleją rzeczy. I może zamiast skupiać się tak na opakowaniu, powinnyśmy doceniać i skupiać się na produkcie? Nie tyle dla nas samych, ale dla przyszłych pokoleń kobiet by żyło im się lepiej. Czy naprawdę możemy być jedynie w pełni szczęśliwe kiedy jesteśmy piękne i młode? To bardzo mizoginistyczny sposób myślenia i same sobie to robimy. Naszym celem nie powinien być jedynie piękny wygląd, ale czynienie pozytywnych zmian dookoła siebie, dla innych - dzięki temu jakie jesteśmy wewnątrz nas samych. W nas kobietach jest tyle więcej pięknego i fajnego niż to jak wyglądamy.

Może mi banały wyszły i wiem - łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, ale sama świadomość tego już może być jakimś krokiem do przodu.[/QUOTE]Masz rację kobieto tylko wiesz z czasem tylko wina brak a tak na serio, czasami po prostu trzeba coś tam sobie poukładać w sobie, przetrawić to czy owo. Nie zawsze jest łatwo, ale nie warto się poddawać. Dobrze, że tak wiele się zmieniło w świadomości kobiet. Niektórzy twierdzą, że życie zaczyna się po 40ce, 50ce żyjmy więc najlepiej jak potrafimy i cieszmy się każdą piękną chwilą. Doceniajmy to co mamy

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[zastrzezona]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88561034]Soso, świetnie ujęcia. Zawsze 'ściągam' zapachy z Twoich zdjęć .

Dziewczyny, tak Was czytam... i utożsamiam się naprawdę bardzo, ale... nie wkurza Was to? Mnie osobiście tak. Kto nam wmówił/wmawia, że nasz wygląd jest aż tak ważny, że ma na nas i nasze samopoczucie tak ogromny wpływ? Znam odpowiedź. Gdziekolwiek nie popatrzymy, to z każdej strony ktoś lub coś nam pokazuje coś co sprawi, że będziemy ładniejsze, młodsze... Ale czy powinnyśmy się temu poddawać, wpadać w obsesje, i stawać na głowie by coś z tym ciągle robić czy starać się z tym walczyć lub/i budować na to akceptacje? Czas jest najsprawiedliwszą rzeczą na świecie - ja wiem, możemy podreperować to i tamto, ale do końca życia się nie da. Kiedyś każdej z nas przyjdzie sie z nim zmierzyć. W 50% jestem po Waszej stronie barierki martwiąc się i obserwując zachodzące u mnie zmiany, a drugie 50% u mnie się buntuje i tupie nogą, że nie chce tak, że te zmiany są naturalną koleją rzeczy. I może zamiast skupiać się tak na opakowaniu, powinnyśmy doceniać i skupiać się na produkcie? Nie tyle dla nas samych, ale dla przyszłych pokoleń kobiet by żyło im się lepiej. Czy naprawdę możemy być jedynie w pełni szczęśliwe kiedy jesteśmy piękne i młode? To bardzo mizoginistyczny sposób myślenia i same sobie to robimy. Naszym celem nie powinien być jedynie piękny wygląd, ale czynienie pozytywnych zmian dookoła siebie, dla innych - dzięki temu jakie jesteśmy wewnątrz nas samych. W nas kobietach jest tyle więcej pięknego i fajnego niż to jak wyglądamy.

Może mi banały wyszły i wiem - łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, ale sama świadomość tego już może być jakimś krokiem do przodu.[/QUOTE]

Cinde zacne to, co piszesz, serio i doceniam, ale ja się skupiam 50% na opakowaniu i 50% na produkcie - powiedzmy i no jakoś na razie nie umiem inaczej, ale świadomość mam

[Soso]

Cinde to też moje ostatnie przemyślenia. Staram się z tym walczyć, bo naprawdę dużą wagę przykładam do tego, żeby żyć możliwie pełnią życia, z głową wolną od ograniczeń.

Śniadanie przyszło ;-)) jak będziecie w Trójmieście to koniecznie spróbujcie UMAM. 2019_0325_18545100-01.jpg

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Napisane przez Reign

Czesc dziewczyny
No w koncu udalo mi sie zapisac na szczepionke. Ide 9- go marca I jestem tak podekscytowana I cala happy, jakby to byla ME, haha. Bede szczepiona Moderna

Pozdrawiam z pracy, milego dnia

Sent from my iPhone using Tapatalk

Super! Mam nadzieje, ze uda Ci sie ominac nieprzyjemne dolegliwosci po przyjeciu szczepionki.

Napisane przez aussiewoman

Śledzę sobie p. Rozenek na insta i dochodzę do wniosku, że jednak jej nie lubię. Ciekawe kiedy inni się na niej poznają?
A wy lubicie ją?

Mysle, ze kobieta swietnie wykorzystuje zainteresowanie i swoje piec minut. Tworzy takie "cos z niczego" i dobrze, widac ze ma smykalke do biznesu. Podoba mi sie jej styl i estetyka, w ktorej sie obraca, ale na temat jej osobowosci nie jestem w stanie sie wypowiadac - nie widzialam zadnych programow z nia i na jej insta tez rzadko zagladam.

Soso, piekne zdjecia, jak zawsze. Swietny pomysl z hamakami, chociaz trudno mi sobie wyobrazic, ze nie bylo Wam zimno.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88558700]
Planujecie jakies prezenty dla siebie na Dzień Kobiet?
[/QUOTE]
Przelew na konto oszczednosciowe. U mnie opcja domyslna jest wydawanie, ciagle cos klikam, ciagle mam pomysly na nowe zakupy, wiec dla rownowagi wole cos odlozyc.

Napisane przez Pani_Robot

(...) Poza tym chyba główną przyczyną mojego dołka była dieta, a dokładniej zakup mleka, na które mam dużą nietolerancję. Dopiero dziś zauważyłam, że kolorystyka kartonu owszem, podobna, ale to nie moje bez laktozy. Piję je już dobrych kilka dni, więc czasowo by się zgadzało.

A wiesz, ze to moze byc przyczyna? Jakis czas temu znajomy przedstawil mi te teorie wg ktorej jelita to drugi mozg i to, co jemy bezposrednio przyczynia sie do naszego samopoczucia i sposobu myslenia. Tzn. problemy z ukladem trawiennym powoduja leki i choroby ukladu nerwowego.

Tez dolacze do grona zdechlakow. Moze z wygladem u mnie wszystko okej, za to czuje sie jak stara babcia - strzela mi w ramieniu, chyba wybiore sie do fizjoterapeuty, bo nie przechodzi od tygodnia. Cos mi sie stalo w oba hamstringi i kolano boli nawet kiedy leze w lozku.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88561034]
Dziewczyny, tak Was czytam... i utożsamiam się naprawdę bardzo, ale... nie wkurza Was to? Mnie osobiście tak. Kto nam wmówił/wmawia, że nasz wygląd jest aż tak ważny, że ma na nas i nasze samopoczucie tak ogromny wpływ? Znam odpowiedź. Gdziekolwiek nie popatrzymy, to z każdej strony ktoś lub coś nam pokazuje coś co sprawi, że będziemy ładniejsze, młodsze... Ale czy powinnyśmy się temu poddawać, wpadać w obsesje, i stawać na głowie by coś z tym ciągle robić czy starać się z tym walczyć lub/i budować na to akceptacje? Czas jest najsprawiedliwszą rzeczą na świecie - ja wiem, możemy podreperować to i tamto, ale do końca życia się nie da. Kiedyś każdej z nas przyjdzie sie z nim zmierzyć. W 50% jestem po Waszej stronie barierki martwiąc się i obserwując zachodzące u mnie zmiany, a drugie 50% u mnie się buntuje i tupie nogą, że nie chce tak, że te zmiany są naturalną koleją rzeczy. I może zamiast skupiać się tak na opakowaniu, powinnyśmy doceniać i skupiać się na produkcie? Nie tyle dla nas samych, ale dla przyszłych pokoleń kobiet by żyło im się lepiej. Czy naprawdę możemy być jedynie w pełni szczęśliwe kiedy jesteśmy piękne i młode? To bardzo mizoginistyczny sposób myślenia i same sobie to robimy. Naszym celem nie powinien być jedynie piękny wygląd, ale czynienie pozytywnych zmian dookoła siebie, dla innych - dzięki temu jakie jesteśmy wewnątrz nas samych. W nas kobietach jest tyle więcej pięknego i fajnego niż to jak wyglądamy.

Może mi banały wyszły i wiem - łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, ale sama świadomość tego już może być jakimś krokiem do przodu.[/QUOTE]
Masz racje, chociaz mam wrazenie, ze w ostatnich 1-2 dekadach wymagania wobec kobiet bardzo sie zmienily. Jak zaczynalam prace w modzie oczywistym bylo, ze w pracy nosi sie 10cm obcasy, a wszelkie proby wylamania sie konczyly sie w najlepszym razie permamentnym brakiem awansu (choc czesciej zwolnieniem). Dzisiaj moge swobodnie nosic adidasy, a makijaz robie, poniewaz sprawia mi to przyjemnosc, a nie dlatego ze od tego zalezy moja dalsza kariera. Mysle tez, ze kobiety zaczely patrzec na siebie lagodniej, w pracy czy wsrod znajomych spotykam sie predzej z postawa "girl power" niz niezdrowym konkurowaniem nie daj buk o uwage mezczyzn. Raczej rzadko slyszy sie tez nekanie singielek vel starych panien o poszukiwania meza i potencjalne dzieci. Patrzac na tempo zmian moze za pare lat nie bedziemy sie przesadnie przejmowac kurzymi lapkami.

[Reign of light]

Witam Piekne Panie z prosecco

Aussie dziekuje! Ciesze sie, ze Twoi rodzice beda szczepieni 10-go! Mam nadzieje, ze Wy tez sie szybko zaszczepicie. Moja mlodsza step corka juz po 2 szczepionce(miala pfizer, przeszla lekko, troche bolala reka + zmeczenie), moja starsza dostala wczoraj 1 dose ( u nas osoby nawet ponizej 65, jesli maja pewne problemyy zdrowotne moga dostac wczesniej), ona tez miala pfizer ja juz dzis reka b. bolala i byla bardzo zmeczona, jej maz policjant, moderna tez ok po obu, tylko bol reki i zmeczenie). My z mezem (ja bo pielegniarka, on problem zdrowotne) bedziemy 9-go, dziewczynek mama (problem zdrowotne) tez bedzie miala za pare dni. Moja chrzestna jutro, moja Mamuchna po 25 marca Martwie sie o siostre...nauczycielke, ona nie ufa szczepionce, i nie chce sie szczepic, Ba!, martwi sie o nas i Mame i nam odradza (poklocilam sie z nia o to, ze odradzala mamusi ), a ja z kolei nie moglam sie powstrzymac i ja prosilam, zeby jednak... no nic, ciezkie tematy Ja sie martwie o nia, ona o mnie Obled Rozmawialam z kolezankami z pracy, jedne pyly po pfizer, drugie po modernie, ale skutki uboczne podobne, 2 pielegniarki po 2 szczepionce przelezaly 2 dni w lozku (po modernie). My z mezem bedziemy miec moderne, bo pfizer jest out of stock, no chyba, ze cios sie zmieni do wtorku

Co do p. Rozenek, to ja jej nie sledze na IG, bo nie posiadam, ale znam ja z pudelka (piesek, nie karton, nie mam polskich liter ) I raczej mam pozytywne wrazenie, no, ale nie znam jej jakotako, wiec trudno powiedziec. Lubie jak maja w domu (z tych fotek z pudelka), podoba mi sie ten styl Ona tez bardzo ladna IMO, dzieci ladne, ten maluszek ostatni slodziutki
Nic innego nie moge powiedziec, bo jej nie znam.

Pani R! Przeciez Ty jestes przepiekna, jak ktos taki jak Ty moze miec takie mysli??? No to co ja mam powiedziec ja, stary grzyb?? i to pewnie sromotnik!!

ahh Cinde! wyobraz sobie, ze i ja zaczelam dokarmiac kota! nigdy wczesniej nie widzialam u mnie bezpanskich, a tu ktoregos dnia, po powrocie z pracy, z niesmakiem zauwazylam, ze borsuki znow nam rozwalily smietnik i smieci sie walaly po posesji, i patrze, a tu biedny zabiedzony kotek je jakies resztki, wiec polecialam do domu i przynioslam mu/jej karme od moich kotow. Troche sie bal mojej obecnosci , bo ja sprzatalam po cholernych borsukach, ale jak skonczylam, to przyszedl i zjadkl (sprawdzilam na drudi dzien), no i teraz przychodzi codziennie bede musiala dokupic wiecej karmy dzis zrobilam mu/jej fotke

co do 8 marca, to sa mojego meza urodziny, wiec dzis bylismy w resto Rowniez, zamowil sobie ( w moim imieniu ) nowy fotel ze skory do gabinetu, no to chcial w prezencie
Ja na dzien kobie zamowilam sobie okulary sloneczne Diora, jak dostane , to wsadze fotki
Takto nic ostatnio nmie kupowalam, tylko kelvinka do wlosow i missha toner
Tez mam pms...

LaMary super, ze udal Ci sie wypad z przyjaciolka ) Zmien mysli! Buziolki

Kasztanko cudny Bowie <3

Soso cudne fotki jak zwykle

Mon-cherry wiesz co mi sie przypomnialo, ponoc ten dermaroller for hair regrowth jest dobry, sprobuj, ja widzialam filmiki na YT, ale to przez przypadek, jak zaczynalam przygode z dermallorerem na buzie, to ogladalam rozne filmiki i te na wlosy tez wyskakiwaly.

Ava dziekuje! ja tez mam taka nadzieje

dobra, ide spac, bo znow dochodzi 11-ta i sie nie wyspie na jutro, grr slodkich snow

[gosia261282]

Dzień dobry
U nas dziś pierwszy dzień szkoły po długiej przerwie. Nie wiem kto cieszy się bardziej dzieciaki czy ja

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[aussiewoman]

Miłego dnia piękne panie

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Wszystkiego co najlepsze w tym naszym pięknym dniu dziewczyny!

[Reign]

Milego Dnia Kobiet

Soso zapomnialam napisac, smakowite to Twoje sniadanie

Pozdrawiam z pracy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pani_Robot]

Kama pewnie, że nie ma. 90% jest w głowie, a kochać siebie można myślę (bo na razie doświadczenie mam do 36) w każdym wieku. A najmniej akceptują siebie te, które narzekac powinny najmniej - młode, jędrne i swieże nastolatki, które w ciuchu za 19,90 i nie widząc fryzjera od 5 lat potrafią wygądać jak z reklamy.

Cinde zgadzam się z tym, co napisałaś Wiem, że nie uważasz się za feministkę, ale pięknie feministycznie Ci to właśnie wyszło Wychowano nas jeszcze w świecie, w którym mamy być ładne i grzeczne. To się na szczęście zmienia i jesteśmy jednym z ostatnich pokoleń, które dorastały w takich warunkach. Wiecie, że według najnowszych sondaży 27% młodzieży ma poglądy lewicowe? Co prawda jest tyle samo młodej prawicy, ale to oznacza, że coraz więcej młodych ma jakieś poglądy. Gospodarczo można się z lewicą nie zgadzać (sama nie jestem socjalistką), ale społecznie to same plusy - tolerancja, równouprawnienie, dostęp do rzetelnej edukacji seksualnej, wrażliwość na mniejszości, odstygmatyzowanie sięgania po pomoc psychologiczną, a także mam wrażenie, że w końcu dziewczyny uczą się, chocby od edukatorów z internetu, że moga mówić NIE, że są czymś więcej niż opakowaniem, które musi wbijać się w kanon i zadowolić faceta. Że mogą być takie, jakie chcą i inność nie jest gorsza, to po prostu różnorodność. Mam ogromną nadzieję, że walka między sobą o uwagę mężczyzny zostanie zastąpiona wsparciem od kobiet dla kobiet. To byłby taki piękny świat

Myślę też, że czasem może być tak, że wychowanie wychowaniem, ale mamy jakieś wahanie hormonów/neuroprzekaźników i ponieważ jesteśmy ukierunkowane na wygląd, to odczuwamy to w sposób "bycia nieatrakcyjną", ale gdybyśmy były wychowane w kulcie nauki, poczułybyśmy się po prostu wtedy bezwartosciowe i głupie. Organizm to skomplikowana maszyna, nie jest bezbłędny.

Weszłam na FB, żeby sprawdzić wiadomości, patrzę, o życzenia na profilu miasta, zaglądam w komentarze... Prawa kobiet jednak niektórym panom wybitnie zagrażają. Nawet same ich życzenia I Ci panowie zawsze czują, że muszą to światu ogłosić w stylu "Prawa to kobiecie mogą przeczytać w sądzie hehe". "A co z walką o prawa mężczyzn?!"

Biedroń zbierał kasę dla sexed.pl i w ramach wyzwania mial zrobić sobie czerwone włosy. Nawet mu ladnie


Słonko dzisiaj nie rozpieszcza, bo się chowa i pojawia, ale lepsze to niż nic.
Powiem Wam, że byłam na spotkaniu z kims, kogo wczesniej skreslilam na wszleki wypadek i jest to jedna z tych osób, z którymi tak dobrze mi się rozmawia, że jeszcze się chętnie spotkam, a wyszłam, bo stwierdziłam, że mogłabym siedzieć do nocy Rzadko spotykam faceta z taką kulturą i szacunkiem do drugiej osoby, a przy tym toćka w toćkę moimi poglądami - cięty na rząd i murem za kobietami. (Wiem, że po polsku to toczka, ale podoba mi się oryginalne brzmienie.)

Do mnie przyszły prezenty - spodnie, top i jedne z perfum. Drugie muszę odebrać osobiście, bo mam niedaleko.

W czwartek idę się wyprasować i umówię doktora od wypełniaczy, bo już widzę, że ta idealna żuchwa zanika. Niestety te miejsca to tak 5-6 mcy trzymają, pewnie z uwagi na duży ruch mięśni.

Ex do mnie napisał... nie z życzeniami, ale dokładnym wywiadem środowiskowym Na koniec stwierdził, bo wymieniliśmy się zdjęciami, że wyglądam lepiej niż 10 lat temu.

Ava tak jest, że jelita są najlepiej połaczone z mózgiem i często pierwsze wysiadają przy przewlekłym stresie. Przy nietolerancjach pokarmowych jak najbardziej wymienia się własnie depresję.

Życzę Wam, żeby świat wokoło zmieniał się na coraz lepszy - dla Was/nas i Waszych córek

Idę przymierzać

[Kamlisa]

Zastrzezona, botoks zaczyna działąc tak po 3 dniach, efekt mnie wiecej po tygodniu mozna oceniac.
Ava, dawno sie juz mowi o wpływie jelit i flory bakteryjnej na cały organizm. Smieciowe jedzenie nas uszkadza całosciowo, wszystkie niedobory i nadmiary tez. Ale czasem, jak u mnie - cos szwankuje bez
konkretnej przyczyny - nie mam smieciowego jedzenia, stresu, papierosow, antybiotykow, lekow, nietolerancji, alergii - a pewnie ejst ta niedokwasnosc, no skąd, ja sie pytam...? test z soda sobie zrobiłam i tez pokazał, ze mam za mało kwasu...W piatek bede u lekarza. Jak kazdy porzadny besserwieser przedstawie jej moje odkrycia i postawie sobie diagnoze
Cinde, masz racje, ze wokoł nas jest nadal presja na młodosc, piekno i jeszcze bycie fit. I dobrze ubrana. I zarabiajaca, zaradna, pracujaca, znajaca jezyki, spełniona zawodowo, swietna matka, idealna zona, ognista kochanka i cos tam coś tam...Od nas samych zalezy, co z tego wybierzemy dla siebie.
Ja juz młoda nie bede ( choc z reka na sercu mam nadal 42 lata, z tym sie utozsamiam poki co), piekna nie byłam nigdy, wiec nie mam problemu. Moj wyglad mnie nie wartosciuje, nie zmienia niczego w moim postrzeganiu własnej osoby, po prostu poprawia mi humor. Ale wieksza satysfakcje, niz kosmetyki, ciuchy i zabiegi daje mi wspieranie i ratowanie zwierzakow, po prostu.

[LaMary]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88561034]Soso, świetnie ujęcia. Zawsze 'ściągam' zapachy z Twoich zdjęć .

Dziewczyny, tak Was czytam... i utożsamiam się naprawdę bardzo, ale... nie wkurza Was to? Mnie osobiście tak. Kto nam wmówił/wmawia, że nasz wygląd jest aż tak ważny, że ma na nas i nasze samopoczucie tak ogromny wpływ? Znam odpowiedź. Gdziekolwiek nie popatrzymy, to z każdej strony ktoś lub coś nam pokazuje coś co sprawi, że będziemy ładniejsze, młodsze... Ale czy powinnyśmy się temu poddawać, wpadać w obsesje, i stawać na głowie by coś z tym ciągle robić czy starać się z tym walczyć lub/i budować na to akceptacje? Czas jest najsprawiedliwszą rzeczą na świecie - ja wiem, możemy podreperować to i tamto, ale do końca życia się nie da. Kiedyś każdej z nas przyjdzie sie z nim zmierzyć. W 50% jestem po Waszej stronie barierki martwiąc się i obserwując zachodzące u mnie zmiany, a drugie 50% u mnie się buntuje i tupie nogą, że nie chce tak, że te zmiany są naturalną koleją rzeczy. I może zamiast skupiać się tak na opakowaniu, powinnyśmy doceniać i skupiać się na produkcie? Nie tyle dla nas samych, ale dla przyszłych pokoleń kobiet by żyło im się lepiej. Czy naprawdę możemy być jedynie w pełni szczęśliwe kiedy jesteśmy piękne i młode? To bardzo mizoginistyczny sposób myślenia i same sobie to robimy. Naszym celem nie powinien być jedynie piękny wygląd, ale czynienie pozytywnych zmian dookoła siebie, dla innych - dzięki temu jakie jesteśmy wewnątrz nas samych. W nas kobietach jest tyle więcej pięknego i fajnego niż to jak wyglądamy.

Może mi banały wyszły i wiem - łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, ale sama świadomość tego już może być jakimś krokiem do przodu.[/QUOTE]

Cinderella pytasz, czy mnie to wkurza? NIE Normalnie NIE gdybym miała 30+ to miałabym podobne zdanie do Twojego ale upływ czasu niestety po 40. odciska się nie tylko na skórze na szczęście tak się fajnie składa, że mamy na wyciągnięcie ręki estetyczną (moja mama czy teściowa nie miały tyle szczęścia, no powiedzmy...ogólne przedstawienie tej kwestii) a dzięki zabiegom mogę nadal afirmować młodość
I nie, nie jestem próżna tylko natura po 40++ nie jest juz dla kobiety łaskawa a uśmiech, który podobno odejmuje lat (podobno bez względu na wiek) jakoś nie chce odjąć nam tyle, ile byśmy sobie, jako dojrzałe kobiety życzyły
I wiem, że starość to stan naszego umysłu czy też ducha , jak kto woli... ale dzięki estetycznej można trochę opóźnić starzenie i dzięki temu można poczuć się lepiej, a o to przecież chodzi Z całą pewnością nie chcę wyglądać jak kopia mojej córki odnośnie odmładzania bo wyglądałabym groteskowo no ale na pewno można zafiksować na punkcie estetycznej...tyle, że kobiety budujące poczucie własnej wartości na swoim wyglądzie to to już często obsesyjne kontrolowanie jakości a z wiekiem to jak połączenie tragedii z czarnym humorem ale to juz rozmowa na inny temat...Tak że wszystko jest dla ludzi w granicach zdrowego rozsądku, tak myślę.

Soso niebotyczne widoki...skąd ja je znam

Kama a co to za ciasteczka buraczane, o których wspominasz chyba juz drugi raz Poproszę o przepis

Reign smacznie na twoich talerzach, że poczułam głód

...zaczął u nas prószyć śnieg

[Pani_Robot]

Napisane przez LaMary

...zaczął u nas prószyć śnieg

To ta wiosna, na którą szykowałyśmy garderoby

[77306feab5a5308f8ebf499db0d2cc77353731f9_614fa9f7baead]

Najlepszego Wam Wszystkim!

[zastrzezona]

Dobrego Dnia Dziewczyny

A z okazji 8 marca Szymborska i jej "Portret kobiecy"


Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.

[Pani_Robot]

Kama jeszcze nie podrzuciła, więc wkleję dwie zbiórki:

Wilczyca z Białowieży, którą odłowiono i uniknęła śmiertelnego strzału
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/wil...dygYExl8-RZ5r0

Oraz kucynek Leoś, który już stoi w rzeźni. Oczywiście tak zaniedbany i smutny, że łzy sie cisną do oczu https://centaurus.org.pl/leos-2/


Weszłam dzisiaj w jakąs kłótnię w internecie i tak się zastanawiam o co ja się tam pultam Źle mi to zamkniecie robi, oj źle.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Ava_

Masz racje, chociaz mam wrazenie, ze w ostatnich 1-2 dekadach wymagania wobec kobiet bardzo sie zmienily. Jak zaczynalam prace w modzie oczywistym bylo, ze w pracy nosi sie 10cm obcasy, a wszelkie proby wylamania sie konczyly sie w najlepszym razie permamentnym brakiem awansu (choc czesciej zwolnieniem). Dzisiaj moge swobodnie nosic adidasy, a makijaz robie, poniewaz sprawia mi to przyjemnosc, a nie dlatego ze od tego zalezy moja dalsza kariera. Mysle tez, ze kobiety zaczely patrzec na siebie lagodniej, w pracy czy wsrod znajomych spotykam sie predzej z postawa "girl power" niz niezdrowym konkurowaniem nie daj buk o uwage mezczyzn. Raczej rzadko slyszy sie tez nekanie singielek vel starych panien o poszukiwania meza i potencjalne dzieci. Patrzac na tempo zmian moze za pare lat nie bedziemy sie przesadnie przejmowac kurzymi lapkami.

I tak i nie . To o czym napisałaś jest prawdą, ale też jest druga strona medalu: internet, zalewanie nas reklamami; przerabiane i przefiltrowane zdjęcia i nagrania (nasze babki w życiu z czymś takim nie musiały się mierzyć, nasze matki częściowo również nie, a na pewno nie w takich ilościach) - nigdy tak wyglądać nie będziemy, ale jednak jak naoglądamy się tego na co dzień, a póżniej przez przypadek (lub nie) popatrzymy w lusterko, to aż chce się skoczyć pół metra w tył . Stawiane nam są nierealne oczekiwania. No i boom na medycyne estetyczną i ciągłe obietnice zewsząd, że jest zabieg na poprawienie tego, zlikwidowanie tamtego, wyprasowanie jeszcze czegoś, usunięcie tego - ciągle nam się zewsząd wmawia, że coś musimy poprawiać, że to jakie stajemy się z wiekiem i jak zaczynamy wyglądać nie jest ładne i nie powinno być akceptowalne - to bardzo smutne. Myślę nie raz o mojej młodziutkiej siostrzenicy i martwi mnie w jakich czasach przyszło jej żyć - takich, które mogą młodziutką dziewczynę wpędzić w kompleksy w przeciągu ułamka sekundy.

Druga sprawa, że liberalność kobiet na Zachodzie (bo chyba o tych kobietach piszesz) uderzyła mnie już 15 lat temu. Polki nawet nie są w połowie drogi w tej kwestii.

Nie ma nic złego w dbaniu o siebie, ale to trochę smutne, że mamy takie gorsze dni z powodu tego jak wyglądamy, albo, że nam coś opada, albo, że coś nam tam wyszło. Sama tak mam, ale mieć tak nie chcę

Napisane przez Pani_Robot

Cinde zgadzam się z tym, co napisałaś Wiem, że nie uważasz się za feministkę, ale pięknie feministycznie Ci to właśnie wyszło

Ani się uważam, ani się nie uważam . Jedyne czego nie lubię, to jak się całą winę zrzuca na naród męski i każdego osobnika płci męskiej wsadza do jednego worka, a to, niestety często się zdarza w grupach feministycznych, a naprawdę - z prawdziwym feminizmem, to nic wspólnego nie ma, o czym na pewno wiesz .

Reign, zaraz będziesz mieć 3 koty . Nie wiem co tam mu dałaś, ale po zdjęciu widać, że mu smakuje. Jedzenie na zdjęciach wygląda super.

Kama, a cukier? Nabiał? Gluten? Alkohol? (te 4 rzeczy są znane z tego, że u wielu osób fatalnie wpływają na jelita). Dieta Twoja może być względnie zdrowa, ale Tobie może coś szkodzić. Cukier np. jest fatalny dla naszych jelit - żywcem tam gnije Jeszcze raz polece ksiazke "Younger Skin Starts in the Gut" autorstwa Nigmy Talib. Polska nazwa, to chyba "Mloda bez Skalpela".

Dziewczyny, co myślicie o tym wywiadzie Meghan and Harryego? Na pewno słyszałyście. Jestem ciekawa opinii.

Mam nadzieję, że miło spędziłyście Dzień Kobiet

[Pani_Robot]

Cinde ja się akurat z mizoandrią nigdy nie spotkałam. Wiadomo, że mówi się ogólnie o większości, zwraca uwagę na problem społeczny i moi wspierający kobiety męscy znajomi nigdy nie czują się urażeni, bo wiedzą, że to nie o nich, za to ci, którzy ani popierają, ani nie popierają już owszem, czują się dotknięci. Zawsze ciekawi mnie to czemu
Co najwyżej ofiary przemocy seksualnej, które przeżyły traumę mają tendencję do projektowania tych uczuć na wszystkich mężczyzn, bo tak im się kojarzą, ale to nie jest działanie świadome i intencjonalne. To jak awersja do psów, bo jakiś Cię pogryzl.

Niemniej dużo jest jeszcze do zrobienia, są feministki, które wykluczają mniejszości, ostatnio najczęściej pracownice seksualne i osoby transpłciowe (wczesniej kobiety ubogie i czarnoskóre). To nie jest moim zdaniem feminizm. Jak czytam wypowiedzi takiej pani Kuczyńskiej, to mam ochotę się popukać w głowę. Jaki sens jest w poniżaniu i obrażaniu innych ludzi, którzy nic człowiekowi nie zrobili?

Mnie się wydaje, że obecnie jest lepiej niż te 20 lat temu, a to też dzięki internetowi, z którego korzystać mogą rodzice. Fundacjom, które nagłasniają problemy, czy pojedynczym działaczom w mediach społecznościowych. Dziś będąc ofiarą czy to przemocy domowej, czy rówieśniczej mozna szukac pomocy. Nie oferuje jej państwo, ale organizacje utrzymywane przez darczyńców już tak. I jest do nich dostęp dzięki internetowi. Córce można pokazać fajnych twórców, np fitneski pokazujące się na zdjęciach posed vs relaxed - z cellulitem, wałeczkami na brzuchu. Akcje pokazywania się bez filtrów i makijazu na filmikach. Istnieje cały ruch normalizujący kobiece ciało takie, jakie jest. My miałyśmy do dyspozycji tylko gazetki w stylu Cosmopolitan z idealnymi zdjęciami wyretuszowanych modelek i ich 100 porad jak zadowolić faceta w łóżku. Dzisiaj jest sexed.pl Anji Rubik z darmowymi, anonimowymi chatami z seksuologiem, na których każdy może zadać specjaliście pytania, które go gryzą. Sama raz pytałam Basię Baran prowadzącą czat o coś, co mnie gryzło, a nie czułam się gotowa rozmawiać o tym twarzą w twarz w gabinecie Mówi się o świadomej zgodzie, jest próba zmiany definicji gwałtu. Są edukatorzy działający online, jest od kilku miesięcy prężnie działająca aplikacja najbardziej znanej w SM seksuolożki Kasi Koczułap. No tego nie było "za naszych czasów".
Jak nastoletni chłopcy w szkole molestowali dziewczynki, wsadzali im ręce w krocze, łapali za piersi, to nauczyciele mówili, że "chłopcy tak maja i to są zaloty". Moja zgwałcona z 10 lat temu na imprezie koleżanka dowiedziała się od współbiesiadników, że sama chciała, bo kilka godzin wcześniej z facetem flirtowala.

Dalej - można zainteresować córkę ekologią zamiast rozbuchanym konsumpcjonizmem, zamiast oferować jej nic w postaci "nie stać nas".

Również czytałam wywiad, właśnie miałam Wam o tym pisać - wysyp wściekłych emerytek w komentarzach typu "Karierowiczka, brudy pierze się we własnym domu!". No nie. Może to ważny głos, szczególnie jeśli potrzebowała pomocy specjalisty i jej odmówiono, jeśli nie miała dostępu do paszportu, czy prawa jazdy. Diana udzieliła lata temu podobnego wywiadu. Jeśli miałoby się to skończyć podobną tragedią, to Harry podjął najbardziej odpowiedzialną decyzję jaką mógł.

[Kamlisa]

Pani R, na Leosia juz wpłaciłam, na Anatola tez
https://centaurus.org.pl/anatol/#historia
odłowili 2 wilki, jeden pod poznaniem po autostradzie biegał i to ewidentnie wilk oswojony z ludzmi od szczeniaka Zdjecia, jak leci przez 3 pasmowke...No, miał szczescie. dwa inne tego szczescia nie miały, zastrzelili je, bo sie zblizały do pilarzy w lesie...
Cinde, nigdy nie byłąm alergikiem, nie miałam zadnych nietolerancji, gluten, mleko - prosze bardzo, alkohol rzadko widuje. Cukier nie mam pojecia, ale problemy miałam po warzywach na parze rowniez...
Owszem, zalewaja nas nierealne obrazy kobiet, ale wiekszosc majaca włąsny rozum filtruje te obrazy przez włąsny pryzmat. Nie bede nigdy wygladac jak milion dolarow z włąsnym trenerem personalnym - bo mi sie nei chce, pomijajac mozliwosci I mysle, ze my mamy gorsze dni nie DLATEGO, ze gorzej wygladamy, ale mamy gorszy dzien I dodatkowo wtedy cos nam moze sie nie spodobac w lustrze. Mysle zreszta, ze tu kazda z nas moze ponarzekac na to czy tamto, ale racjonalnie ma poczucie własnej wartosci, ktore niełatwo byłoby zburzyc takim bzdetem, jak zmarszczka czy fałdka.
Ty widzisz nacisk na kult piekna i młodosci - ja widze otaczanie nas wszechobecnym kultem POSIADANIA. Nowe, lepsze, kolejny model, najnowsze wydanie, w kołko reklamy kolejnej promocji po kolejnej promocji z okazji pseudo urodzin, swiat, dnia kobiet, czyszczenia magazynow itp...Wmawia nam sie, ze nasze zczescie zalezy od kolejnego laptopa, najnowszego smartfona, lodowki, pralki...Zeby fabryki działały ktos musi to kupowac, czy potrzebuje, czy nie. błedne koło wytwarzania dla wytwarzania. to samo z 15 edycja popularnych perfum, kolejna wersja kremu itd...

[Pani_Robot]

A co sądzicie o nowej reklamie z Kasią Cichopek? Fetysz się z niej podśmiewał, bo Kasia daje tam wywód o spełnieniu kobiety przez jej biżuterię i znalezienie miłości, a w domyśle bombelka, bo uśmiechnięta zbiera zabawki. Cała sceneria pasuje do TVP Kobieta.

Kama tak mi ich żal. I wilków, i tych wszystkich gospodarskich zwierzaków, które przestały być użyteczne. Tu i tu przecież winny jest tylko człowiek.

[Kamlisa]

Pani R, swieta prawda...
Lamary, w necie sa przepisy na ciastka buraczane, ja je przeczytałam...i zmodyfikowałam, oczywiscie To opcja no waste - czyli mam buraki i nie mam na nie pomysłu - to gotuje w łupinach, do miekkosci. akurat 4 sztuki miałam. potem blenduje, dodaje zblendowanego banana...i co mi w duszy gra a w szufladach sie poniewiera - make ryzowa albo kokosowa albo pełnoziarnista albo mieszane. jajko. miod albo syrop daktylowy. orzechy, rodzynki, pestki, jakies inne bakalie, kakao...No i z tego pieke ciasteczka, dosc długa sie pieka, ostrzegam, lepsze sa podsuszone, takie prawie przypalone

[Michell72]

W ten właśnie dzień szczególnie (ale także w każdy inny dzień roku) życzę nam, kobietom, przede wszystkim piękna w oczach. Dostrzegajmy małe i wielkie chwile. Wzruszajmy się do wina i do herbaty.Bądźmy piękne - o każdej porze roku. Piękne duszą, zadbane sercem. Uśmiechajmy się do innych, róbmy sobie małe prezenty. Szanujemy swoje dusze i swoje ciała. Nie pozwalajmy na ubezwłasnowolnienie, klatki psychiczne, przemoc, szantaże emocjonalne, dno. Płaczmy, kiedy będziemy potrzebować łez - aby oczyścić siebie ze złej energii i niepowodzeń. Płaczmy - z radości, wzruszajmy dotykiem dłoni, pocałunkami. Ciepłem ust. Uczmy się. Na błędach i wyciągajmy wnioski. Pamiętajmy, że prawdziwe szczęście jest w nas.:ro za:

[Soso]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88563859]
Dziewczyny, co myślicie o tym wywiadzie Meghan and Harryego? Na pewno słyszałyście. Jestem ciekawa opinii.

Mam nadzieję, że miło spędziłyście Dzień Kobiet [/QUOTE]

Nieustająco jestem w szoku, że:
a) ludzie się tak emocjonują tym tematem;
b) ludzie dają sobie prawo oceniać sytuację, o której nie mają szans mieć jakichś wiarygodnych informacji.

Sytuacja pokroju wieszania plakatu Brada Pitta nad łóżkiem i modlenia się do "ukochanego". Kosmos jak dla mnie xD



Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez Soso

Nieustająco jestem w szoku, że:
a) ludzie się tak emocjonują tym tematem;
b) ludzie dają sobie prawo oceniać sytuację, o której nie mają szans mieć jakichś wiarygodnych informacji.

Sytuacja pokroju wieszania plakatu Brada Pitta nad łóżkiem i modlenia się do "ukochanego". Kosmos jak dla mnie xD



Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

U nas lata jako linki sponsorowane, więc każdy na to dziś pewnie trafił. Natomiast jeśli chodzi o Brytyjczyków, to oni chyba od zawsze żyli każdą plotką i nowiną na temat monarchów. Portrety rodziny królewskiej w domach to nie było coś niespotykanego.
Ja mogę jedynie współczuć przykrych doświadczeń, a to, czy miała potrzebę o tym opowiedzieć, czy nie - jej sprawa. Natomiast zawsze będę bić brawo facetowi, który sprzeciwia się rodzinie i staje murem za swoją partnerką, kiedy ta była źle traktowana.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Te gadżety z królowa...


Ja wywiadu nie widziałam, nie wiem czy planuje.
Wiem natomiast, ze musiało być zle, ze odszedł ON.

Z drugiej strony William ma szanse na tron.

życzę im szczęścia.

[kasztanka3]

Jesli chodzi o Harry'ego i Meghan (i wszystkich innych celebrytow w sumie) to uwazam, ze ludzie powinni dac im spokoj i zajac sie swoim zyciem. Bardzo mnie razi, ze ludzie wyrabiaja sobie opinie (zwlaszcza te negatywne) na temat ludzi, ktorych nie znaja osobiscie wylacznie na podstawie wizerunku medialnego. Jesli ta konkretna para odciela sie od dworu krolewskiego, to widocznie mieli ku temu jakis powod. Zycze im szczescia i spelnienia w zyciu, i przede wszystkim duzo swietego spokoju dla ich rodziny.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kasztanka3

Jesli chodzi o Harry'ego i Meghan (i wszystkich innych celebrytow w sumie) to uwazam, ze ludzie powinni dac im spokoj i zajac sie swoim zyciem. Bardzo mnie razi, ze ludzie wyrabiaja sobie opinie (zwlaszcza te negatywne) na temat ludzi, ktorych nie znaja osobiscie wylacznie na podstawie wizerunku medialnego. Jesli ta konkretna para odciela sie od dworu krolewskiego, to widocznie mieli ku temu jakis powod. Zycze im szczescia i spelnienia w zyciu, i przede wszystkim duzo swietego spokoju dla ich rodziny.

O to to. Serio jakby nie było powodu to myśle, ze by nie odeszli.

Z góry założenie, ze w takiej rodzinie to same ideały.

Ja nie uwazam, ze The Crown to serial dokumentalny. Jednak jak dla mnie on ukazuje jakaś cześć prawdy. Ta niewygodna...

Oglądałam tez sporo dokumentalnych filmów... No tam nie ma bliskości...