Miłość po 30 - tce - możliwa? Jak to jest?

[4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc]

Wątek dla tych po 30 - tce i dla tych, którzy przeszli etap bycia niesparowanym w TYM wieku.

Czy macie odczucia, ze przekraczając 3 dekadę dużo trudniej jest kogoś poznać, zwiazac się, no i naprawdę zakochać.Czy miłość po 30 - tce faktycznie już się nie zdarza albo jest już bardziej racjonalna albo niestety...wyrachowana? Nie wydaje mi sie tomało sensownym pytaniem - gdyby zapytać o to ludzi po 40 - tce to większość będzie się z tego śmiać i odpowiedź będzie mało optymistyczna - ze ludzie paruja się głównie do 30 - tki, a po przekroczeniu tego etapu zostają już sami "zapoznieni",tzw. "odpady" którymi nikt się interesował, różni "niedostosowani" cierpiacy na niesamodzielnosc albo "pokreceni" z roznymi fobiami, aspoleczni. Podobno po 30 - tce lepiej byc z bagazem w postaci ex- męża czy nawet przychowku niz w sytuacji takiej jak opisałam. Serio Wy też tak to widzicie i jest tak źle? Czy po 30 - tce już nie można się zakochać i przeżyć pelna emocji miłość? Chyba nie wszyscy są w tym wieku - przepraszam za to określenie - głęboko spaczeni doświadczeniami z przeszłości, z "ciężkim bagazem" na plecach ? A może tak właśnie jest i rzeczywistość skrzeczy?

[Wizazanka1988rok]

Można tylko nie można siedzieć w domu trzeba chodzić na randki i się nie zrażać,że się nie udaje poznać kogoś odpowiedniego,dziwne by było gdyby ktoś nie miał jakieś przeszłości w postaci byłego partnera,męża czy dzieci w tym wieku
Dlatego moja rada szukać nawet trochę na siłę,bo później tylko zostaną samotne święta,wakacje i to nie będzie wcale cieszyć wiem co mówię bo mam takie koleżanki z depresja mimo,że mieszkają ładnie maja kota itd.
Ale kobiecie jest dużo ciężej bo często chce dziecko a facetowi tam samotność nie ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=4e7542dda0fd66e47a4eea6 0a6dfa89c97e945d1_61c50d8 334adc;87517361]Wątek dla tych po 30 - tce i dla tych, którzy przeszli etap bycia niesparowanym w TYM wieku.

Czy macie odczucia, ze przekraczając 3 dekadę dużo trudniej jest kogoś poznać, zwiazac się, no i naprawdę zakochać.Czy miłość po 30 - tce faktycznie już się nie zdarza albo jest już bardziej racjonalna albo niestety...wyrachowana? Nie wydaje mi sie tomało sensownym pytaniem - gdyby zapytać o to ludzi po 40 - tce to większość będzie się z tego śmiać i odpowiedź będzie mało optymistyczna - ze ludzie paruja się głównie do 30 - tki, a po przekroczeniu tego etapu zostają już sami "zapoznieni",tzw. "odpady" którymi nikt się interesował, różni "niedostosowani" cierpiacy na niesamodzielnosc albo "pokreceni" z roznymi fobiami, aspoleczni. Podobno po 30 - tce lepiej byc z bagazem w postaci ex- męża czy nawet przychowku niz w sytuacji takiej jak opisałam. Serio Wy też tak to widzicie i jest tak źle? Czy po 30 - tce już nie można się zakochać i przeżyć pelna emocji miłość? Chyba nie wszyscy są w tym wieku - przepraszam za to określenie - głęboko spaczeni doświadczeniami z przeszłości, z "ciężkim bagazem" na plecach ? A może tak właśnie jest i rzeczywistość skrzeczy?[/QUOTE]
Ja zawsze mam etap "niesparowania", bo związek mi nie blokuje wchodzenia w inne związki.
I jakoś nie widzę, by po 30stce mi się cokolwiek zmieniło w kwestii znajdowania ciekawych ludzi do związku albo chociaż FF. Od zawsze interesują mnie głównie ci "pokręceni", więc może to dlatego Raczej mnie nie zainteresuje ktoś, kto poszedł utartą ścieżką zakładania rodziny i produkowania potomstwa.
Jeśli chodzi o te światłe spostrzeżenia ludzi po 40stce odnośnie tego, że ludzie się parują tylko do określonego wieku, to sorry, ale g**wno prawda. Takie gadanie to kwestia pewnej mentalności i wiary w jakieś sterowane odgórnie zjawiska społeczne. Odkąd pamiętam mam takich ludzi w swoim otoczeniu i przedstawiają którąś wersję tego mitu niezależnie od wieku. Np na studiach miałam znajomą, która uważała, że partnera można poznać tylko na uczelni, a potem to już pozamiatane i się zostaje starą panną.

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale kobiecie jest dużo ciężej bo często chce dziecko a facetowi tam samotność nie ciąży

Uważasz, że więcej kobiet niż facetów chce mieć dzieci?
No i co to znaczy, że facetowi samotność nie ciąży i co to ma do dzieci?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Mam nadzieję, że możliwa, bo zostało mi mniej, niż półtora roku, a z życiem jestem w czarnej dupie

[Wizazanka1988rok]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87517673]Ja zawsze mam etap "niesparowania", bo związek mi nie blokuje wchodzenia w inne związki.
I jakoś nie widzę, by po 30stce mi się cokolwiek zmieniło w kwestii znajdowania ciekawych ludzi do związku albo chociaż FF. Od zawsze interesują mnie głównie ci "pokręceni", więc może to dlatego Raczej mnie nie zainteresuje ktoś, kto poszedł utartą ścieżką zakładania rodziny i produkowania potomstwa.
Jeśli chodzi o te światłe spostrzeżenia ludzi po 40stce odnośnie tego, że ludzie się parują tylko do określonego wieku, to sorry, ale g**wno prawda. Takie gadanie to kwestia pewnej mentalności i wiary w jakieś sterowane odgórnie zjawiska społeczne. Odkąd pamiętam mam takich ludzi w swoim otoczeniu i przedstawiają którąś wersję tego mitu niezależnie od wieku. Np na studiach miałam znajomą, która uważała, że partnera można poznać tylko na uczelni, a potem to już pozamiatane i się zostaje starą panną.

Uważasz, że więcej kobiet niż facetów chce mieć dzieci?
No i co to znaczy, że facetowi samotność nie ciąży i co to ma do dzieci?[/QUOTE]Nie facet jak znajdzie odpowiednią to chce z nią mieć dzieci
Oczywiście,że zdarzają się tacy co nie chcą
Po wątkach jakie tu widzę i z obserwacji to u kobiet koło 30 pojawia się myśl dziecko,i desperacja.
Oczywiście są małe jednostki osób które nie chcą mieć dzieci ale to jednak mniejszość większość chce mieć rodzinę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Facet w wieku 40 lat nie przejmuje się tak jak kobieta która ma przewalone,bo ma mniejsze szansę na ciążę pisze tu o takich które chcą mieć dzieci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Jest mozliwa miłość po 30-tce, jak również poznanie drugiej połówki bez przychówku czy ex męzow/żon. Ja poznałam męża jak miałam prawie 32 lata. Oboje szukalismy kogos bez bagazu w postaci dzieci i ex męzow/żon. Zwiazki wczesniej mielismy ale bez wielkich traum czy ciezkich doswiadczeń. A ze szukalismy przez internet to po prostu spotykalismy sie tylko z osobami wg wybranych kryteriów. Z mojego otoczenia wynika, ze najwiecej par w tym wieku poznalo sie przez internet albo w pracy. W zeszlym roku moja przyjaciółka w wieku 34 lat wyszla za mąż za chlopaka, którego poznała na tinderze.
Trochę inne mialam podejście do zwiazku niz 10 lat wcześniej. Z racji ze zalezalo mi na małżeństwie od razu odrzucalam facetow nie rokujacych bo po co się angażowac czy probowac kogoś zmieniać albo czekać, ze za 10 lat sie namyśli na ślub. Szukalam kogos o podobnym podejściu. I znalazłam zaskakująco podobnego faceta, tak ze poczułam, ze to faktycznie moja druga polowka. Oboje bylismy juz dawno samodzielni.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie facet jak znajdzie odpowiednią to chce z nią mieć dzieci
Oczywiście,że zdarzają się tacy co nie chcą
Po wątkach jakie tu widzę i z obserwacji to u kobiet koło 30 pojawia się myśl dziecko,i desperacja.
Oczywiście są małe jednostki osób które nie chcą mieć dzieci ale to jednak mniejszość większość chce mieć rodzinę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Facet w wieku 40 lat nie przejmuje się tak jak kobieta która ma przewalone,bo ma mniejsze szansę na ciążę pisze tu o takich które chcą mieć dzieci

Nadal nie odpowiadasz na pytanie co to wg ciebie znaczy że "facetowi tam samotność nie ciąży".

[Wizazanka1988rok]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87517775]Nadal nie odpowiadasz na pytanie co to wg ciebie znaczy że "facetowi tam samotność nie ciąży".[/QUOTE]Pisałam wyżej,że kobiety zaczynają myśleć o dziecku wtedy dlatego w nich większą desperacja i nie chcą być samotne.
Facetowi to wisi byle miał jakąś kobietę to łóżka on może sobie płodzić do 50 a jak ma pozycje i trochę kasy to zwwsze znajdzie się jakaś nawet 20
Kobieta po 40 ma w tej kwestii przewalone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Ale odnosimy się tu do konkretnego wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Pisałam wyżej,że kobiety zaczynają myśleć o dziecku wtedy dlatego w nich większą desperacja i nie chcą być samotne.
Facetowi to wisi byle miał jakąś kobietę to łóżka on może sobie płodzić do 50 a jak ma pozycje i trochę kasy to zwwsze znajdzie się jakaś nawet 20
Kobieta po 40 ma w tej kwestii przewalone

Znowu mitologie prawisz. Faceci nie mają nieskończonej płodności wbrew pozorom. Do tego samotność lub jej brak nie zależy od tego czy się po prostu ma kogoś do łóżka czy nie. Twoje seksistowskie myślenie jest powalające

[Pani_Robot]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Pisałam wyżej,że kobiety zaczynają myśleć o dziecku wtedy dlatego w nich większą desperacja i nie chcą być samotne.
Facetowi to wisi byle miał jakąś kobietę to łóżka on może sobie płodzić do 50 a jak ma pozycje i trochę kasy to zwwsze znajdzie się jakaś nawet 20
Kobieta po 40 ma w tej kwestii przewalone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Ale odnosimy się tu do konkretnego wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to zakrawa na obsesję, że prawie każdy Twój wpis (na przeróżnych pod-forach) dotyczy uwag na temat zachodzenia w ciążę obcych Ci kobiet. Daj ludziom żyć na ich zasadach.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Dlatego moja rada szukać nawet trochę na siłę

Jak się szuka kogoś na siłę ? Oświeć.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

on może sobie płodzić do 50

Dzieci jeszcze trzeba mieć kiedy WYCHOWAĆ.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To, jaka jest miłość nie zależy od wieku.
Bywa różnie. Kwadratowo i podłużnie.

[megamag]

[1=4e7542dda0fd66e47a4eea6 0a6dfa89c97e945d1_61c50d8 334adc;87517361]Czy po 30 - tce już nie można się zakochać i przeżyć pelna emocji miłość? [/QUOTE]

Oczywiście, że nie. Po trzydziestce normalny człowiek ma już odchowane dzieci i bawi wnuki. A że prognozowana długość życia to 40, to czas już najwyższy zbierać na kwaterę na cmentarzu.

... ale tylko pod warunkiem, że żyjesz w Azji, Afryce albo Ameryce Południowej i jest rok 1920, a nie 2020.

[Wizazanka1988rok]

Jasne,że może bardzo mądre jak by chciała skazać dziecko na samotne macierzyństwo bo tak się jej podoba?
Facet adoptować też w sumie może,albo wynająć surogatke
Możliwości sporo jak ma kasę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Ale niech rodzi sobie po 50 tylko niech później nie pisze,że zmarnowała wcześniej czas i mogła wcześniej ale było mnóstwo innych rzeczy do zrobienia tego w internecie mnóstwo aż się czytać nie da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Jasne,że może bardzo mądre jak by chciała skazać dziecko na samotne macierzyństwo bo tak się jej podoba?
Facet adoptować też w sumie może,albo wynająć surogatke
Możliwości sporo jak ma kasę

Skazać? A jeśli by chciała skazać na rodzinę 2+1, to też źle? A jak skazuje na posiadanie rodzeństwa?
Sorry, wszystko to jest "skazywanie" jak każde inne.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale niech rodzi sobie po 50 tylko niech później nie pisze,że zmarnowała wcześniej czas i mogła wcześniej ale było mnóstwo innych rzeczy do zrobienia tego w internecie mnóstwo aż się czytać nie da

Ale co cię obchodzi co obcy ludzie piszą na ten temat w internecie i dlaczego im chcesz dyktować co mają pisać? Przecież sama musisz tego szukać i się tym katować. Jakoś dziwnym trafem ja na tego typu użalanie się nie trafiłam ani razu. Sama wybierasz.

[Wizazanka1988rok]

Ciężko czasami tu dyskutować proszę przeczytać jak wychowują się dzieci w rodzinach z jednym rodzicem będzie szybciej
Gdy facet odchodzi to co innego a gdy świadomie się podejmuje taka decyzję z wygody to też co innego no ale oczywiście niech robią co chcą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Jasne,że może bardzo mądre jak by chciała skazać dziecko na samotne macierzyństwo bo tak się jej podoba?
Facet adoptować też w sumie może,albo wynająć surogatke
Możliwości sporo jak ma kasę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Ale niech rodzi sobie po 50 tylko niech później nie pisze,że zmarnowała wcześniej czas i mogła wcześniej ale było mnóstwo innych rzeczy do zrobienia tego w internecie mnóstwo aż się czytać nie da

To jak z tym szukaniem kogoś na siłę ? Jak to się odbywa ? Czy pistolet jest do tego potrzebny ?

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

Gdy facet odchodzi to co innego a gdy świadomie się podejmuje taka decyzję z wygody to też co innego

Jakim cudem może to być co innego, skoro efekt jest ten sam i dzieciak wychowuje się bez ojca ? I z jakiej wygody ? Samotne rodzicielstwo to wygoda ? Nieźle masz pokręcone myślenie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ciężko czasami tu dyskutować proszę przeczytać jak wychowują się dzieci w rodzinach z jednym rodzicem będzie szybciej
Gdy facet odchodzi to co innego a gdy świadomie się podejmuje taka decyzję z wygody to też co innego no ale oczywiście niech robią co chcą

Przecież ty w ogóle nie próbujesz dyskutować. Głosisz jakieś prawdy objawione, w które wierzysz, bo tak i nie przytaczasz żadnego argumentu. To woja teoria z tym wychowaniem, wiec ty ją udowadniaj. Najlepiej przytocz od razu publikację wykluczającą wpływ innych czynników niż samotne rodzicielstwo, bo wszystko inne będzie niewiele warte

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie facet jak znajdzie odpowiednią to chce z nią mieć dzieci
Oczywiście,że zdarzają się tacy co nie chcą
Po wątkach jakie tu widzę i z obserwacji to u kobiet koło 30 pojawia się myśl dziecko,i desperacja.
Oczywiście są małe jednostki osób które nie chcą mieć dzieci ale to jednak mniejszość większość chce mieć rodzinę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Facet w wieku 40 lat nie przejmuje się tak jak kobieta która ma przewalone,bo ma mniejsze szansę na ciążę pisze tu o takich które chcą mieć dzieci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wiesz, że rodzina to nie tylko rodzice + dziecko? To też małżonkowie.


Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ciężko czasami tu dyskutować proszę przeczytać jak wychowują się dzieci w rodzinach z jednym rodzicem będzie szybciej

Ciekawe spostrzeżenie, jak na kogoś w twojej sytuacji.
Wolałabym nie mieć ojca i wiedzieć, że moja mama "zrobiła mnie" bo chciała mieć dziecko, niż być dzieckiem alkusa/przemocowca/buca który ma mnie w dupie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[megamag]

Wizazanka1988rok Twoje mundrości doprowadziły Cię do tego, że jesteś w ciąży, z ujowym facetem, który ma Cię gdzieś i zwiał za granicę, a przy okazji nie masz za co żyć. Na Twoim miejscy bym się jednak wstrzymała z udzielaniem innym rad.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez megamag

Wizazanka1988rok Twoje mundrości doprowadziły Cię do tego, że jesteś w ciąży, z ujowym facetem, który ma Cię gdzieś i zwiał za granicę, a przy okazji nie masz za co żyć. Na Twoim miejscy bym się jednak wstrzymała z udzielaniem innym rad.

Aaaa to tak się kończy szukanie kogoś na siłę. Fajnie, gratulacje.

[Wizazanka1988rok]

Ja byłam zawsze w dziwnych związkach i mając lat 15 nie szukałam nikogo na siłę a już wtedy zaczęłam 8 letni związek
To akurat ma mało do rzeczy jak ktoś sobie takich partnerów wybiera to akurat nie z tego,że szuka na siłę tylko ma źle wzorce często wyniesione z domu
To wiem akurat od psychologa
Jeżeli chodzi o kasę oczywiście i to tylko i wyłącznie z winy ZUS,że tak pięknie mnie załatwił też,że zasiłku nie mam i oczywiście od pracodawcy który nie wysłał do ZUS potrzebnego druku.
Wątek jak wątek wypowiedzieć się może każdy
Ja wiem,że samotne mecierzyństwo łatwe nie jest i wiele dzieci niestety ale później ma spore problemy o tym też można przeczytać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mama zrobiła mnie?
Z kim jak padnie takie pytanie od dziecka?
Ja jednak wolałabym mimo wszystko powiedzieć,że nie wyszło że tata pił,albo stosował przemoc niż że zrobiłam sobie z facetem na dyskotece bo tak chciałam i chciałam sama wychować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Lepiej jeden ogarnięty i stabilny psychicznie rodzic, który kocha, niż dwoje rodziców do dooopy. W Twoim przypadku będzie i ojciec przypadkowy, i niestabilna matka, także naprawdę jesteś ostatnią osobą, która powinna kogoś pouczać, jak dzieci robić. Jak przekażesz swoje wzorce dziecku, to dopiero będzie miało ciekawe życie. Daj sobie na wstrzymanie.

PS To nie tak, że się chcę nad Tobą znęcać, bo jesteś w trudnej sytuacji. Ale człowiek powinien wyciągać wnioski i się uczyć na własnych błędach. Ty już powinnaś zauważyć, że Twoje podejście do życia nie działa i przynosi kijowe efekty. Zero refleksji, że może jednak nie jest właściwe?

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez megamag

Lepiej jeden ogarnięty i stabilny psychicznie rodzic, który kocha, niż dwoje rodziców do dooopy. W Twoim przypadku będzie i ojciec przypadkowy, i niestabilna matka, także naprawdę jesteś ostatnią osobą, która powinna kogoś pouczać, jak dzieci robić. Jak przekażesz swoje wzorce dziecku, to dopiero będzie miało ciekawe życie. Daj sobie na wstrzymanie.

Niestabilna matka po czym takie argumenty wyciągnełaś?
No niestety ale matka nie zastąpi ojca dziecku niestety to tylko moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Mama zrobiła mnie?
Z kim jak padnie takie pytanie od dziecka?
Ja jednak wolałabym mimo wszystko powiedzieć,że nie wyszło że tata pił,albo stosował przemoc niż że zrobiłam sobie z facetem na dyskotece bo tak chciałam i chciałam sama wychować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja bym nie chciała się przyznawać dziecku do tego, że jego ojciec jest alkusrm czy przemocowcem. "wiesz, twój tatuś był złym człowiekiem, bo bil mamusię, wyprzedawał wszystko z domu tak, że czasem nie było co jeść dwa dni, potrafił pić tydzień i znikać na kilkadziesiąt godzin z domu, a w końcu na wieść o tym, że przyjdziesz na świat udał, że mnie nie zna i nie chciał cię wychowywać, bo twierdził, że się puściłam na dyskotece, nigdy się tobą nie interesował, ale w gruncie rzeczy to wszystko super, pomysl, mogłaś nie mieć tatusia!".
Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, bo ja w niezbyt dobrym, i nigdy, nawet o tych najbardziej rozwiązłych laskach nie słyszałam (a to małe miasteczko ), żeby ruchały się na dyskotece czy w kiblu na imprezie.
I zapewniam cię, że jeśli ktoś z góry planuje wychowywać samotnie, to raczej nie robi dziecka z przypadkowym kolesiem na dyskotece, tylko starannie wybiera potencjalnego ojca, szuka określonych cech, a nie idzie do Wieśka spod sklepu "zaplodnij mnie za 20 zł i tanie wino".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

Niestabilna matka po czym takie argumenty wyciągnełaś?
No niestety ale matka nie zastąpi ojca dziecku niestety to tylko moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w czym jest lepszy brak ojca, bo jest dupkiem/pijakiem/bijusem jest lepszy od braku ojca, bo kobieta chciała wychowywać dziecko sama?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez tinkerver2

No ja bym nie chciała się przyznawać dziecku do tego, że jego ojciec jest alkusrm czy przemocowcem. "wiesz, twój tatuś był złym człowiekiem, bo bil mamusię, wyprzedawał wszystko z domu tak, że czasem nie było co jeść dwa dni, potrafił pić tydzień i znikać na kilkadziesiąt godzin z domu, a w końcu na wieść o tym, że przyjdziesz na świat udał, że mnie nie zna i nie chciał cię wychowywać, bo twierdził, że się puściłam na dyskotece, nigdy się tobą nie interesował, ale w gruncie rzeczy to wszystko super, pomysl, mogłaś nie mieć tatusia!".
Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, bo ja w niezbyt dobrym, i nigdy, nawet o tych najbardziej rozwiązłych laskach nie słyszałam (a to małe miasteczko ), żeby ruchały się na dyskotece czy w kiblu na imprezie.
I zapewniam cię, że jeśli ktoś z góry planuje wychowywać samotnie, to raczej nie robi dziecka z przypadkowym kolesiem na dyskotece, tylko starannie wybiera potencjalnego ojca, szuka określonych cech, a nie idzie do Wieśka spod sklepu "zaplodnij mnie za 20 zł i tanie wino".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Ale w czym jest lepszy brak ojca, bo jest dupkiem/pijakiem/bijusem jest lepszy od braku ojca, bo kobieta chciała wychowywać dziecko sama?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

W niczym wątpię że matka sobie takiego ojca wybrała od początku chociaż pewnie i takie rzeczy się zdarzają,obracam się w normalnym towarzystwie gdzie ludzie łączą się w pary tworzą związki.
Pojawiają się w tych związkach dzieci
I myśle,że żadna matka by tak nie powiedziała tylko prędzej,że jej nie wyszło z tatą i tyle.
W drugą stronę to jak to powie no wybrałam dla Ciebie moje dziecko odpowiedniego dawce z idealnym cechami?
Też to nie brzmi ciekawie,no ale można złożyć,że dziecko nie zapyta
Zresztą to każdego wybór niech robią co chcą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Niestabilna matka po czym takie argumenty wyciągnełaś?
No niestety ale matka nie zastąpi ojca dziecku niestety to tylko moje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pomyślmy... Może po Twoich wątkach, w których piszesz o swoich problemach psychicznych i o tym, że zawsze wiązałaś się z przemocowcami, ale siedziałaś cicho i to znosiłaś, żeby tylko mieć chłopa? Piękne wzorce do przekazania dziecku, jeśli chcemy wychować przyszłego patola. Zresztą i to dziecko zrobiłaś z jakimś szemranym gościem, który się zmył. I to też pewnie jakiś niezły pracujący na czarno patol, który nawet nie ma zamiaru płacić alimentów. Poza tym obracasz się w patośrodowisku, bo Twoje koleżanki, jak piszesz, są takie same, a rodzice nie lepsi, bo każą Ci w takim związku siedzieć. To jest patologia w czystej postaci, a Ty nie jesteś stabilna psychicznie (tak poza nerwicą), bo nawet tego nie dostrzegasz. To nie jest normalność. Do tego wygłaszasz poglądy na temat ról damsko-męskich, które może nie dziwiłyby u niepiśmiennej wiejskiej baby na początku ubiegłego wieku. Sama się przez takie postrzeganie wtłaczasz w rolę ofiary i popychadła. Co gorsza, nie dostrzegasz problemu, tylko jeszcze innych pouczasz i próbujesz im wcisnąć, że Twoje poglądy są jedynymi słusznymi, chociaż doprowadziły Cię to tak kijowej sytuacji. Naprawdę dziewczyno, trochę refleksji, bo jak tak dalej pójdzie, to nie tylko ojca nie zastąpisz, ale i jako matka dasz plamę na całej długości.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez megamag

Pomyślmy... Może po Twoich wątkach, w których piszesz o swoich problemach psychicznych i o tym, że zawsze wiązałaś się z przemocowcami, ale siedziałaś cicho i to znosiłaś, żeby tylko mieć chłopa? Piękne wzorce do przekazania dziecku, jeśli chcemy wychować przyszłego patola. Zresztą i to dziecko zrobiłaś z jakimś szemranym gościem, który się zmył. I to też pewnie jakiś niezły pracujący na czarno patol, który nawet nie ma zamiaru płacić alimentów. Poza tym obracasz się w patośrodowisku, bo Twoje koleżanki, jak piszesz, są takie same, a rodzice nie lepsi, bo każą Ci w takim związku siedzieć. To jest patologia w czystej postaci, a Ty nie jesteś stabilna psychicznie (tak poza nerwicą), bo nawet tego nie dostrzegasz. To nie jest normalność. Do tego wygłaszasz poglądy na temat ról damsko-męskich, które może nie dziwiłyby u niepiśmiennej wiejskiej baby na początku ubiegłego wieku. Sama się przez takie postrzeganie wtłaczasz w rolę ofiary i popychadła. Co gorsza, nie dostrzegasz problemu, tylko jeszcze innych pouczasz i próbujesz im wcisnąć, że Twoje poglądy są jedynymi słusznymi, chociaż doprowadziły Cię to tak kijowej sytuacji. Naprawdę dziewczyno, trochę refleksji, bo jak tak dalej pójdzie, to nie tylko ojca nie zastąpisz, ale i jako matka dasz plamę na całej długości.

Ja wyrażam w większości swoje zdanie tylko i mam do tego prawo,nawet jak by to były poglądy z innej epoki
Ludzie są inni i nie każdy idzie jak taka owieczka za tłumem więc to tyle
Wiązałam i co z tego tak bywa czasami,na czarno nie pracuje więc patolem nie jest więc trochę z tonu spuścić radzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ja wyrażam w większości swoje zdanie tylko i mam do tego prawo,nawet jak by to były poglądy z innej epoki
Ludzie są inni i nie każdy idzie jak taka owieczka za tłumem więc to tyle
Wiązałam i co z tego tak bywa czasami,na czarno nie pracuje więc patolem nie jest więc trochę z tonu spuścić radzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego jesteś beznadziejnym przypadkiem. Zero autorefleksji, zero uczenia się na błędach, za to odreagowanie w postaci krytykowania i atakowania innych. Idziesz w zaparte i wypierasz. Szczerze współczuję Twojemu dziecku, naprawdę. Bo nawet jak człowiek wyniósł złe wzorce z domu, ale chce zmiany, to jest dla niego nadzieja. Z Twoją postawą czarno to widzę. Sprowadzisz temu dziecku jeszcze kilku tatusiów przmocowców.