Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[Finlora]

Napisane przez _Aneta

Różne są sytuacje.

Bardziej mi chodziło o taką sytuację, że np rodzice nie biorą ślubu kościelnego bo nie chcą, nie żyją według zasad wiary, nie chodzą do kościoła uprawiają seks przedmałżeński itd ale jak się urodzi dziecko to chrzest musi być. Rodzice przy chrzcie świętym dziecka zobowiązują się do wychowania go w wierze, a sami się do zasad tej wiary nie stosują. Sprzeczność tu widzę

U jednych znajomych ślub i chrzest był za jednym zamachem - najpierw ślub kościelny, panna młoda oczywiście w bieli, welon itd a po ślubie chrzest

[tinkerver2]

Napisane przez Finlora

Bardziej mi chodziło o taką sytuację, że np rodzice nie biorą ślubu kościelnego bo nie chcą, nie żyją według zasad wiary, nie chodzą do kościoła uprawiają seks przedmałżeński itd ale jak się urodzi dziecko to chrzest musi być. Rodzice przy chrzcie świętym dziecka zobowiązują się do wychowania go w wierze, a sami się do zasad tej wiary nie stosują. Sprzeczność tu widzę

U jednych znajomych ślub i chrzest był za jednym zamachem - najpierw ślub kościelny, panna młoda oczywiście w bieli, welon itd a po ślubie chrzest

Moja siostra tak robi.
Do kościoła nie, ślub cywilny, bo na szybko bo ciąża, księża pedofile
Ale chrzciny już zaplanowane.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Finlora

Bardziej mi chodziło o taką sytuację, że np rodzice nie biorą ślubu kościelnego bo nie chcą, nie żyją według zasad wiary, nie chodzą do kościoła uprawiają seks przedmałżeński itd ale jak się urodzi dziecko to chrzest musi być. Rodzice przy chrzcie świętym dziecka zobowiązują się do wychowania go w wierze, a sami się do zasad tej wiary nie stosują. Sprzeczność tu widzę

U jednych znajomych ślub i chrzest był za jednym zamachem - najpierw ślub kościelny, panna młoda oczywiście w bieli, welon itd a po ślubie chrzest

Zdarza się, że nie biorą kościelnego, bo dla nich jest równoznaczny z dużymi kosztami. A jak się dziecko przytrafi, to chrzczą.

Ale w sumie to nie znam żadnego takiego przypadku, żeby ślubu kościelnego nie było, mimo, że formalnie mógłby być (w sensie nie że był rozwód, nie że koszta, po prostu nie chcą), a żeby potem swoje dzieci chrzcili.
No chyba że liczyć takich, którzy bez ślubu żadnego, w sensie cywilnego też nie mają, a mają dziecko.
Ale chodziło mi o takich, którzy mają cywilny, a nie chcą kościelnego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Sorry, ale zaglądacie ludziom do łóżka jak te stare dewoty. A co was obchodzi, kto uprawia seks przedmałżeński i jakich jeszcze nie przestrzega zasad. To nie przed wami się muszą z tego rozliczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87447107]Zdarza się, że nie biorą kościelnego, bo dla nich jest równoznaczny z dużymi kosztami. A jak się dziecko przytrafi, to chrzczą.

Ale w sumie to nie znam żadnego takiego przypadku, żeby ślubu kościelnego nie było, mimo, że formalnie mógłby być (w sensie nie że był rozwód, nie że koszta, po prostu nie chcą), a żeby potem swoje dzieci chrzcili.
No chyba że liczyć takich, którzy bez ślubu żadnego, w sensie cywilnego też nie mają, a mają dziecko.
Ale chodziło mi o takich, którzy mają cywilny, a nie chcą kościelnego.[/QUOTE]A czy ślub kościelny to zawsze duże koszty? Przecież może być tylko ceremonia, bez wesela, wtedy już tych kosztów nie ma. Tzn gdyby ludziom naprawdę zależało na samej ceremonii, to ślub nie wiązałby się z dużymi kosztami.

Moja siostra ma cywilny i ochrzcił 2 dzieci. Oczywiście w kościele nigdy z nimi nie była, jej mąż także. No i oboje mieli też komunię, a starsza bierzmowanie.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87447119]Sorry, ale zaglądacie ludziom do łóżka jak te stare dewoty. A co was obchodzi, kto uprawia seks przedmałżeński i jakich jeszcze nie przestrzega zasad. To nie przed wami się muszą z tego rozliczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No nie muszą, tyle że takie zachowanie to hipokryzja i tyle. I mnie śmieszy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Finlora

A czy ślub kościelny to zawsze duże koszty? Przecież może być tylko ceremonia, bez wesela, wtedy już tych kosztów nie ma. Tzn gdyby ludziom naprawdę zależało na samej ceremonii, to ślub nie wiązałby się z dużymi kosztami.

Moja siostra ma cywilny i ochrzcił 2 dzieci. Oczywiście w kościele nigdy z nimi nie była, jej mąż także. No i oboje mieli też komunię, a starsza bierzmowanie.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

No nie muszą, tyle że takie zachowanie to hipokryzja i tyle. I mnie śmieszy.

Weź jeszcze antykoncepcję powytykaj do kompletu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Finlora

A czy ślub kościelny to zawsze duże koszty? Przecież może być tylko ceremonia, bez wesela, wtedy już tych kosztów nie ma. Tzn gdyby ludziom naprawdę zależało na samej ceremonii, to ślub nie wiązałby się z dużymi kosztami.

Moja siostra ma cywilny i ochrzcił 2 dzieci. Oczywiście w kościele nigdy z nimi nie była, jej mąż także. No i oboje mieli też komunię, a starsza bierzmowanie.

No ja wiem, że może być ceremonia i finito. Ale niektórzy sobie nie wyobrażają kościelnego bez gości, białej sukni i wesela. A przynajmniej tak przypuszczam, że o to chodzi, jak słyszę, że teraz cywilny, kościelny potem, bo teraz nas nie stać.

Dziwi mnie, że chce im się ronić taki cyrk. W sensie, że nie chodzą sobie o kościoła, ani nic, aż tu nagle raz na x lat trzeba jakieś zebrania, jakieś specjalne nauki/katechezy, jakieś egzaminy i spowiedzi, może jeszcze zbieranie podpisów czy obrazków, bo różnie to bywa, bo jakaś komunia czy coś innego w tym stylu.


A tak w temacie to dziwił mnie mój dawny tż, który miał bierzmowanie jakoś w liceum, więc później, niż idą standardowo, wierzący już dawno nie był, ateista, największy antyklerykał, jakiego w życiu spotkałam, ale poszedł, bo mama kazała, żeby kiedyś mógł wziąć ślub kościelny. Przy czym ta mama to też nie była jakaś głęboko wierząca dewotka

[Finlora]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87447134]Weź jeszcze antykoncepcję powytykaj do kompletu.
[/QUOTE]No ale o co Ci chodzi? Nie wiedziałam, że można sobie wybrać co komu pasuje z danej religii, a co nie. Myślę, że osobę, która tak robi, mogę nazwać hipokrytą. A już najlepsi są tacy, którzy zmuszają swoje dzieci do chodzenia do kościoła, mimo że sami nie chodzą.

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

No ale o co Ci chodzi? Nie wiedziałam, że można sobie wybrać co komu pasuje z danej religii, a co nie. Myślę, że osobę, która tak robi, mogę nazwać hipokrytą. A już najlepsi są tacy, którzy zmuszają swoje dzieci do chodzenia do kościoła, mimo że sami nie chodzą.

A kto tak naprawdę wie, co wolno a co nie? Myślę, że akurat tę kwestię rozliczy ktoś za nas, o ile ktokolwiek istnieje. Jako osoba niewierząca uważam, że każdy ma prawo patrzeć na religię w swój własny sposób i brać z niej co mu się podoba i nic nikomu do tego, bo jeśli tak się robić nie powinno to kto inny to osądzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Tak samo myślę o ludziach, którzy do kościoła nie chodzą, nie są religijni itd ale ślub kościelny musi być.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez invisible_01

Jako osoba niewierząca uważam, że każdy ma prawo patrzeć na religię w swój własny sposób i brać z niej co mu się podoba i nic nikomu do tego, bo jeśli tak się robić nie powinno to kto inny to osądzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja ja uważam, że jeżeli ktoś uważa się za osobę wierzącą, to powinien przyjąć religię, którą niby wyznaje, taką jaka ona jest, a nie sobie wyobierać co mu się podoba a co nie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Finlora

No ale o co Ci chodzi? Nie wiedziałam, że można sobie wybrać co komu pasuje z danej religii, a co nie. Myślę, że osobę, która tak robi, mogę nazwać hipokrytą. A już najlepsi są tacy, którzy zmuszają swoje dzieci do chodzenia do kościoła, mimo że sami nie chodzą.

Moim zdaniem to nie jest takie proste zero-jedynkowe.
Mnie śmieszy branie sakramentów dla picu, ale przecież na łonie samego KK są i zawsze były różne nurty. Zresztą chyba we wszystkich "dużych" religiach są różne nurty. Dla mnie to nic złego ani żadna hipokryzja, jeśli ktoś sobie interpretuje po swojemu.

[Finlora]

No i w porządku, ja uważam tak, Wy uważacie inaczej i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojego zdania. Zawsze będzie mnie śmieszyło, że ktoś bierze ślub kościelny, mimo że w kościele był po raz ostatni podczas bierzmowania.

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Tak samo myślę o ludziach, którzy do kościoła nie chodzą, nie są religijni itd ale ślub kościelny musi być.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

A ja ja uważam, że jeżeli ktoś uważa się za osobę wierzącą, to powinien przyjąć religię, którą niby wyznaje, taką jaka ona jest, a nie sobie wyobierać co mu się podoba a co nie.

I ludzie mają tak robić, bo Ty tak uważasz. No to faktycznie jest argument.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

I ludzie mają tak robić, bo Ty tak uważasz. No to faktycznie jest argument.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wskaż mi proszę gdzie tak napisałam.

Myślałam, że to wątek zdziwieniowy i mogę napisać co mnie dziwi - a więc:
dziwią mnie ludzie, którzy biorą ślub kościelny "dla rodziny", "bo zawsze marzyłam o ślubie w białej sukni i welonie", "bo tak wypada",
dziwią mnie ludzie, którzy chrzczą swoje dzieci, mimo że sami nie są wierzący i nie chodzą do kościoła, ale "trzeba ochrzcić", "bo co ludzie powiedzą".
dziwią mnie ludzie, którzy na szybko biorą ślub cywilny, bo ciąża.
Itd.

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Wskaż mi proszę gdzie tak napisałam.

Myślałam, że to wątek zdziwieniowy i mogę napisać co mnie dziwi - a więc:
dziwią mnie ludzie, którzy biorą ślub kościelny "dla rodziny", "bo zawsze marzyłam o ślubie w białej sukni i welonie", "bo tak wypada",
dziwią mnie ludzie, którzy chrzczą swoje dzieci, mimo że sami nie są wierzący i nie chodzą do kościoła, ale "trzeba ochrzcić", "bo co ludzie powiedzą".
dziwią mnie ludzie, którzy na szybko biorą ślub cywilny, bo ciąża.
Itd.

No dobra, ale dziwią Cię dlatego, bo uważasz, że powinni w konkretny sposób traktować wiarę i religię. Masz prawo. Ciebie dziwi to, a mnie dziwi włażenie ludziom do wyra i ocenianie, komu się jaki sakrament należy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez invisible_01

I ludzie mają tak robić, bo Ty tak uważasz. No to faktycznie jest argument.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej bo tak mówi ta religia. Inaczej to jawna hipokryzja.
Chociaż w sumie religia... hipokryzja... synonimy

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Robot

Raczej bo tak mówi ta religia. Inaczej to jawna hipokryzja.
Chociaż w sumie religia... hipokryzja... synonimy

A gdzie religia tak mówi? Pytam tu teraz poważnie, bo ja jestem niewierząca. Czy religia zakazuje chrztu dzieci rodziców bez ślubu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87447170]Moim zdaniem to nie jest takie proste zero-jedynkowe.
Mnie śmieszy branie sakramentów dla picu, ale przecież na łonie samego KK są i zawsze były różne nurty. Zresztą chyba we wszystkich "dużych" religiach są różne nurty. Dla mnie to nic złego ani żadna hipokryzja, jeśli ktoś sobie interpretuje po swojemu.[/QUOTE]

no ale co innego dopasować się do któregoś z tych nurtów i wg niego żyć, a co innego wybierać sobie jak w sklepie... ooo ślub kościelny fajny, to chcę, chrzest to też impreza to chcę, ale co niedzielę nie chce mi się chodzić do kościoła, to nie będę, ale w sumie pasterka jest spoko, to sobie pójdę raz do roku, Wielki Post mi nie pasuje, bo lubię chodzić na imprezy - to do tego nie chcę się stosować, ale koszyczek fajnie pójść poświęcić. itd.
no przecież to jest śmieszne.

[kasiunia788742]

Napisane przez invisible_01

A gdzie religia tak mówi? Pytam tu teraz poważnie, bo ja jestem niewierząca. Czy religia zakazuje chrztu dzieci rodziców bez ślubu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale chrzcząc dziecko zgadzasz się i przysiegasz, że wychowasz dziecko w wiarze katolickiej. Nie chodząc do Kościoła i niezgadzajac się z jego warunkami jak inaczej nazwać to jak nie hipokryzja?

To nie jest zagladanie ludziom do wyra a uważanie, że ludzie troche sobie robią z religii jaja.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

A gdzie religia tak mówi? Pytam tu teraz poważnie, bo ja jestem niewierząca. Czy religia zakazuje chrztu dzieci rodziców bez ślubu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie zakazuje wprost - nie ma nigdzie napisane dosłownie "nie masz ślubu - nie możesz chrzcić dziecka". ale rodzice chrzcząc dziecko zobowiązują się (bardzo jasno i dosłownie) do wychowywania go w wierze i zgodnie z naukami kościoła. jak więc mogą się z tego zobowiązania wywiązywać, skoro nie mając ślubu nie żyją zgodnie z tymi naukami?

[kasiunia788742]

Napisane przez Pani_Mada

no ale co innego dopasować się do któregoś z tych nurtów i wg niego żyć, a co innego wybierać sobie jak w sklepie... ooo ślub kościelny fajny, to chcę, chrzest to też impreza to chcę, ale co niedzielę nie chce mi się chodzić do kościoła, to nie będę, ale w sumie pasterka jest spoko, to sobie pójdę raz do roku, Wielki Post mi nie pasuje, bo lubię chodzić na imprezy - to do tego nie chcę się stosować, ale koszyczek fajnie pójść poświęcić. itd.
no przecież to jest śmieszne.

No dokładnie. To jest fajne, to też, ale to już nie, to także nie i co w ogóle Kościół ode mnie chce.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

nie zakazuje wprost - nie ma nigdzie napisane dosłownie "nie masz ślubu - nie możesz chrzcić dziecka". ale rodzice chrzcząc dziecko zobowiązują się (bardzo jasno i dosłownie) do wychowywania go w wierze i zgodnie z naukami kościoła. jak więc mogą się z tego zobowiązania wywiązywać, skoro nie mając ślubu nie żyją zgodnie z tymi naukami?

Z jednej strony "wina" jest po stronie ludzi, a z drugiej strony księży. W końcu ktoś tego chrztu rodzicom bez ślubu udziela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

no ale co innego dopasować się do któregoś z tych nurtów i wg niego żyć, a co innego wybierać sobie jak w sklepie... ooo ślub kościelny fajny, to chcę, chrzest to też impreza to chcę, ale co niedzielę nie chce mi się chodzić do kościoła, to nie będę, ale w sumie pasterka jest spoko, to sobie pójdę raz do roku, Wielki Post mi nie pasuje, bo lubię chodzić na imprezy - to do tego nie chcę się stosować, ale koszyczek fajnie pójść poświęcić. itd.
no przecież to jest śmieszne.

Mi bardziej chodziło o to, że są osoby wierzące, chodzące do kościoła, które po prostu pewne rzeczy robią inaczej, po swojemu.
Olewanie całej wiary i sprowadzanie jej do wesołych imprez faktycznie jest śmieszne.
Był kiedyś na innym forum przypadek pewnej dziewczyny, która planowała ślub. Jedno z nich było chyba agnostykiem (chyba on), ona o sobie mówiła, że blisko jej do jakiejś formy teizmu. I koniecznie chciała kościelny. Potem zmieniła plany, może dlatego, że stała się internetową celebrytką, jakieś wywiady z nią były i już tak nie bardzo było iść do księdza po ślub, skoro wszyscy wiedzieli, że żadne z nich tej religii nie wyznaje W końcu wzięła ślub humanistyczny

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No ja nic nie poradzę, że mi się wytykanie seksu bez ślubu kojarzy z 60-letnimi ciotkami zainteresowanymi moralnością wyłącznie innych. Mnie to nie robi, że ktoś chodzi do kościoła raz w roku, nie moja sprawa. Dopóki się nie wtrąca w moje podwórko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87447351]No ja nic nie poradzę, że mi się wytykanie seksu bez ślubu kojarzy z 60-letnimi ciotkami zainteresowanymi moralnością wyłącznie innych. Mnie to nie robi, że ktoś chodzi do kościoła raz w roku, nie moja sprawa. Dopóki się nie wtrąca w moje podwórko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]I w tym wszystkim wyłapałaś tylko seks przed ślubem?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Finlora

I w tym wszystkim wyłapałaś tylko seks przed ślubem?

A tak, to, czy ktoś obrączkę założył przed urzędnikiem czy przed księdzem też mnie nie interesuje. Ani czy ktoś chrzcił dziecko czy nie. Tylko że ja nie mam znajomych, którzy by mnie jakoś w takie problemy angażowali, dlatego zupełnie mnie wybory obcych ludzi nie interesują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87447351]No ja nic nie poradzę, że mi się wytykanie seksu bez ślubu kojarzy z 60-letnimi ciotkami zainteresowanymi moralnością wyłącznie innych. Mnie to nie robi, że ktoś chodzi do kościoła raz w roku, nie moja sprawa. Dopóki się nie wtrąca w moje podwórko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Popieram. Dziwią mnie osoby niewierzące, które tak chętnie tropią co inni robią ze swoją wiarą. Ludzie mają różne sytuacje życiowe i różne podejścia do wiary. Sama do pewnych kwestii podchodzę liberalnie a do innych konserwatywnie i nie moja sprawa czy Kaśka i Zenek to wzięli ślub kościelny z potrzeby serca czy dla ładnek oprawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Napisane przez Mimiko

Popieram. Dziwią mnie osoby niewierzące, które tak chętnie tropią co inni robią ze swoją wiarą

Myślałem, że hipokryzja i konformizm są niezależne od wiary/opcji politycznej/whatever.



Wizaż uczy

[kasiunia788742]

Napisane przez Mimiko

Popieram. Dziwią mnie osoby niewierzące, które tak chętnie tropią co inni robią ze swoją wiarą. Ludzie mają różne sytuacje życiowe i różne podejścia do wiary. Sama do pewnych kwestii podchodzę liberalnie a do innych konserwatywnie i nie moja sprawa czy Kaśka i Zenek to wzięli ślub kościelny z potrzeby serca czy dla ładnek oprawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale nikt tu nie pisał o wtrącaniu sie i dowiadywaniu się koniecznie z jakiej potrzeby został wzięty ślub czy chrzest. Często takie osoby same o tych okolicznościach mówią, to wtedy co, pomyśleć swojego też nie można? No gdzie jak gdzie, ale na wątku zdziwieniowym chyba można się podziwić i podyskutować inaczej po co wychodzić na forum. A wyłapywanie w całej dyskusji tylko seksu gdzie chyba nikt o nim nie wspomniał także mnie dziwi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[gryx82]

W temacie wątku - wchodzę do domu i Kurski wprost z telewizora, na tle kościółkowego baroku i sukienkowych bredzi ten wyświechtany slogan z Dmowskiego: "Jestem Polakiem i obowiązki mam polskie". Żem szczujnię wyłączył czem prędzej, ale nasuwa się pytanie - skąd te nagłe kremlowskie ataki i próba przypisania zaczątków wybuchu II WŚ Polsce?!

I o ile Rosji się nie dziwię, bo to ich odwieczna metoda walki "z wrogiem", tak polskie bajkopisarstwo budzi we mnie politowanie graniczące z osłupieniem