Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring

[SzatAnka71]

Podcast o Danielku Litwiniuku. Kurcze, popłakałam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez marza_mr

Tylko tematyka średnia.

Z mojego punktu widzenia w tym tkwi cały urok. Te historie są takie smutnie zwyczajne, właśnie prowincjonalne. Zresztą autorka sama kiedyś powiedziała, że o takich sprawach nikt nie chce słuchać. Jej sposób narracji nadaje im właściwą oprawę. W wydaniu innych podcasterów rzeczywiście mogłyby zanudzić na śmierć.
Mnie się podoba, że pojawiła się taka nisza.

Wysłuchałam dzisiaj Kryminatorium (włączam tylko jak omawia nieznaną mi sprawę, a zaginięcia nastoletniego skauta w górach jeszcze u nikogo nie widziałam). No i wszystko spoko, do momentu tego teatrzyku na głosy. To brzmi tak strasznie sztucznie i irytująco, że trudno tego słuchać. Nie mam nic przeciwko dodatkowym głosom w podcastach, jeśli akurat jest do przeczytania czyjaś wypowiedź, ale te dialogi są tak sztucznie napisane i odegrane z taką manierą, że aż żenująco to wypada.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Pewnie, że nisza, tylko te sprawy są najczęściej mało skomplikowane, a ten kanał ma potencjał na sprawy pokroju Dzieci z Kurim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez chimay

Z mojego punktu widzenia w tym tkwi cały urok. Te historie są takie smutnie zwyczajne, właśnie prowincjonalne. Zresztą autorka sama kiedyś powiedziała, że o takich sprawach nikt nie chce słuchać. Jej sposób narracji nadaje im właściwą oprawę. W wydaniu innych podcasterów rzeczywiście mogłyby zanudzić na śmierć.
Mnie się podoba, że pojawiła się taka nisza.

Zgadzam się, że właśnie w tym tkwi urok. Z tym, że ja w sumie interesuje się głównie sprawami z naszego polskiego podwórka

[marza_mr]

Napisane przez chimay

Z mojego punktu widzenia w tym tkwi cały urok. Te historie są takie smutnie zwyczajne, właśnie prowincjonalne. Zresztą autorka sama kiedyś powiedziała, że o takich sprawach nikt nie chce słuchać. Jej sposób narracji nadaje im właściwą oprawę. W wydaniu innych podcasterów rzeczywiście mogłyby zanudzić na śmierć.
Mnie się podoba, że pojawiła się taka nisza.

Wysłuchałam dzisiaj Kryminatorium (włączam tylko jak omawia nieznaną mi sprawę, a zaginięcia nastoletniego skauta w górach jeszcze u nikogo nie widziałam). No i wszystko spoko, do momentu tego teatrzyku na głosy. To brzmi tak strasznie sztucznie i irytująco, że trudno tego słuchać. Nie mam nic przeciwko dodatkowym głosom w podcastach, jeśli akurat jest do przeczytania czyjaś wypowiedź, ale te dialogi są tak sztucznie napisane i odegrane z taką manierą, że aż żenująco to wypada.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88236823]Pewnie, że nisza, tylko te sprawy są najczęściej mało skomplikowane, a ten kanał ma potencjał na sprawy pokroju Dzieci z Kurim.

[/QUOTE]

Zgadzam się z opinią Persephone, sprawy są bardzo proste, za proste i przez to też, mało ciekawe. O gustach się nie dyskutuje, więc jeśli komuś się podoba, to dobrze, ale właśnie potencjał jest niewykorzystany.

[chimay]

Wysłuchałam kolejnego odcinka Śledztwa Pisma, tym razem ze słabnącym zainteresowaniem. Historia całkiem się rozmywa i przestaje trzymać kupy, może dlatego że przypadków tych dziewczyn zdaje się coraz bardziej nic nie łączyć, poza tym że chodziły do tej samej szkoły. Cały odcinek jest poświęcony szkole, zebrane jakieś informacje, z których nic nie wynika i dalej przedstawione w taki sposób, jakby nie wiadomo jaka tajemnica się za tym kryła.

W komentarzach też same zawiedzione głosy. Najbardziej trafny wydaje mi się ten, że to chyba miało być początkowo śledztwo w sprawie śmierci, ale autorce nie udało się niczego dowiedzieć, więc zmieniła koncept pozostawiając niestety formę reportażu kryminalnego. Zresztą ona sama wspominała, że miała tego nie publikować i pandemia stała się dla niej wymówką, żeby porzucić temat, ale czuła że powinna to zrobić dla rodzin tych dziewczyn.

[khloe]

Napisane przez chimay

Wysłuchałam kolejnego odcinka Śledztwa Pisma, tym razem ze słabnącym zainteresowaniem. Historia całkiem się rozmywa i przestaje trzymać kupy, może dlatego że przypadków tych dziewczyn zdaje się coraz bardziej nic nie łączyć, poza tym że chodziły do tej samej szkoły. Cały odcinek jest poświęcony szkole, zebrane jakieś informacje, z których nic nie wynika i dalej przedstawione w taki sposób, jakby nie wiadomo jaka tajemnica się za tym kryła.

W komentarzach też same zawiedzione głosy. Najbardziej trafny wydaje mi się ten, że to chyba miało być początkowo śledztwo w sprawie śmierci, ale autorce nie udało się niczego dowiedzieć, więc zmieniła koncept pozostawiając niestety formę reportażu kryminalnego. Zresztą ona sama wspominała, że miała tego nie publikować i pandemia stała się dla niej wymówką, żeby porzucić temat, ale czuła że powinna to zrobić dla rodzin tych dziewczyn.

Meh.
Już ostatni odcinek to takie flaki z olejem, to może kiedyś odpalę, jak będę miała nudne zajęcie do roboty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bezpaniki]

Jeszcze sie nie zabralam do 2cz Sledztwa, ale po waszych wpisach widze, ze moze odpuszcze. Pierwsza czesc byla swietna pod wzgledem jakosci, przygotowania i pracy dziennikarskiej, ale ostatni odcinek juz byl tak zagmatwany i cala ta historia dalekiej krewnej leczonej listownie przypominala zmyslony artykul z ‘Samego zycia’ (pod wzgledem samej historii, do warsztatu sie nie przyczepiam). Pamietam ze sluchalam juz na sile zeby poznac zakonczenie, wykonujac najnudniejsza prace swiata podczas samotnego weekendu w pracy wlasnie, teraz za kazdym razem jak wchodze do tej szafki to mi sie przypomina Contessa

Przesluchalam jeden odcinek zbrodni prowincjonalnych, autorka ma fajny glos i dykcje, ale nie jestem pewna czy ta forma z ilosca statystycznych informacji na temat miasteczka/wsi/regionu do mnie przemawia (bo zakladam, ze kazdy odcinek od tego sie zaczyna). Na pewno jeszcze nie skreslam!

Ostatnio za to bardzo mi podpasowalo ‘No nie gadaj...’ ale chyba raczej za wzgledu na klimat i osobowosci niz prezentowane historie.

[mc266]

Włączyłam sobie z ciekawości Zbrodnie prowincjonalne, a tam historia z moich rodzinnych okolic, o której myślałam wielokrotnie, że nadawałaby się na podcast Ale z racji tego, że to trochę pipidówa, nie spodziewałam się tego.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Napisane przez chimay

Wysłuchałam kolejnego odcinka Śledztwa Pisma, tym razem ze słabnącym zainteresowaniem. Historia całkiem się rozmywa i przestaje trzymać kupy, może dlatego że przypadków tych dziewczyn zdaje się coraz bardziej nic nie łączyć, poza tym że chodziły do tej samej szkoły. Cały odcinek jest poświęcony szkole, zebrane jakieś informacje, z których nic nie wynika i dalej przedstawione w taki sposób, jakby nie wiadomo jaka tajemnica się za tym kryła.

W komentarzach też same zawiedzione głosy. Najbardziej trafny wydaje mi się ten, że to chyba miało być początkowo śledztwo w sprawie śmierci, ale autorce nie udało się niczego dowiedzieć, więc zmieniła koncept pozostawiając niestety formę reportażu kryminalnego. Zresztą ona sama wspominała, że miała tego nie publikować i pandemia stała się dla niej wymówką, żeby porzucić temat, ale czuła że powinna to zrobić dla rodzin tych dziewczyn.

Też tak sobie pomyślałam. Autorka zabrała się za historię z myślą o drugim sezonie, bo wydawała ciekawa, a potem okazało się inaczej i próbuje na siłę to jakoś ratować.

Napisane przez bezpaniki

Jeszcze sie nie zabralam do 2cz Sledztwa, ale po waszych wpisach widze, ze moze odpuszcze. Pierwsza czesc byla swietna pod wzgledem jakosci, przygotowania i pracy dziennikarskiej, ale ostatni odcinek juz byl tak zagmatwany i cala ta historia dalekiej krewnej leczonej listownie przypominala zmyslony artykul z ‘Samego zycia’ (pod wzgledem samej historii, do warsztatu sie nie przyczepiam). Pamietam ze sluchalam juz na sile zeby poznac zakonczenie, wykonujac najnudniejsza prace swiata podczas samotnego weekendu w pracy wlasnie, teraz za kazdym razem jak wchodze do tej szafki to mi sie przypomina Contessa

Dla mnie najbardziej zagmatwany był trzeci odcinek. Zaczynałam zastanawiać się, czy ktoś sobie nie robi jaj. Potem w miarę się to rozprostowało.

[SzatAnka71]

Napisane przez chimay

Wysłuchałam kolejnego odcinka Śledztwa Pisma, tym razem ze słabnącym zainteresowaniem. Historia całkiem się rozmywa i przestaje trzymać kupy, może dlatego że przypadków tych dziewczyn zdaje się coraz bardziej nic nie łączyć, poza tym że chodziły do tej samej szkoły. Cały odcinek jest poświęcony szkole, zebrane jakieś informacje, z których nic nie wynika i dalej przedstawione w taki sposób, jakby nie wiadomo jaka tajemnica się za tym kryła.

W komentarzach też same zawiedzione głosy. Najbardziej trafny wydaje mi się ten, że to chyba miało być początkowo śledztwo w sprawie śmierci, ale autorce nie udało się niczego dowiedzieć, więc zmieniła koncept pozostawiając niestety formę reportażu kryminalnego. Zresztą ona sama wspominała, że miała tego nie publikować i pandemia stała się dla niej wymówką, żeby porzucić temat, ale czuła że powinna to zrobić dla rodzin tych dziewczyn.

Niestety ja też jestem rozczarowana tym odcinkiem. Ogladne następny ale już bez napięcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja jeszcze nawet 3 nie wysłuchałam, znaczy zaczęłam, ale coś zmęczyć nie mogę, nie porywa mnie po prostu, nie mogę się wciągnąć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[khloe]

Ja kończę 4 odcinek, w sumie włączyłam do mycia łazienki

Nic mnie nie porywa, historia bez polotu, ot. Nuda i beznadzieja małomiasteczkowej młodzieży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Mnie również rozczarował ten sezon Śledztw Pisma, chociaż temat wydawał mi się o niebo ciekawszy niż w 1 sezonie.

[chimay]

Napisane przez bezpaniki

Jeszcze sie nie zabralam do 2cz Sledztwa, ale po waszych wpisach widze, ze moze odpuszcze. Pierwsza czesc byla swietna pod wzgledem jakosci, przygotowania i pracy dziennikarskiej, ale ostatni odcinek juz byl tak zagmatwany i cala ta historia dalekiej krewnej leczonej listownie przypominala zmyslony artykul z ‘Samego zycia’ (pod wzgledem samej historii, do warsztatu sie nie przyczepiam). Pamietam ze sluchalam juz na sile zeby poznac zakonczenie, wykonujac najnudniejsza prace swiata podczas samotnego weekendu w pracy wlasnie, teraz za kazdym razem jak wchodze do tej szafki to mi sie przypomina Contessa

Znaczy zapadło Ci w pamięć, to dobrze świadczy o historii

Napisane przez bezpaniki

Przesluchalam jeden odcinek zbrodni prowincjonalnych, autorka ma fajny glos i dykcje, ale nie jestem pewna czy ta forma z ilosca statystycznych informacji na temat miasteczka/wsi/regionu do mnie przemawia (bo zakladam, ze kazdy odcinek od tego sie zaczyna). Na pewno jeszcze nie skreslam!

Ostatnio za to bardzo mi podpasowalo ‘No nie gadaj...’ ale chyba raczej za wzgledu na klimat i osobowosci niz prezentowane historie.

Ja to bardzo lubię. Podobnie jak Z notatnika dzielnicowego też zawsze robi wstęp do sprawy informacjami o tym, co ważnego się wydarzyło w roku, kiedy historia miała miejsce.

[khloe]

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;88248828]Mnie również rozczarował ten sezon Śledztw Pisma, chociaż temat wydawał mi się o niebo ciekawszy niż w 1 sezonie.[/QUOTE]Pierwszy sezon był bardzo zaskakujący,bo historia z biegiem odcinków tak ewoluowała, ze na końcu to już historia była zupełnie o czym innym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Akt Oskarżenia, znacie, słuchacie?
Dla mnie dobrze się zapowiadało, ale najpierw zaczęły mnie razić wstawki krytykujące pracę konkretnych policjantów w konkretnej sprawie z przytykami do całej grupy zawodowej typu "tego was uczą w szkole policyjnej?". Teraz doszły teksty typu "ladacznica", "puszczalska" o głównej postaci historii. Komentarze o "niestety modnym homoseksualiźmie". Naprawdę nie wiem, na co komu są takie określenia, nic to nie wnosi, nie jest zabawne, chociaż autorka twierdzi, że ona tylko nazywa rzeczy po imieniu i jest sarkastyczna.
No cóż, widocznie target homofobów i konserw też musi zostać zagospodarowany

[februar]

Nie znam i po tym co napisałaś nawet nie zamierzam włączać.
Ja chyba mam ostatnio trochę przesyt true crime, albo wszyscy których słucham robią jakieś nieciekawe sprawy, nuda.

[Takion94]

Napisane przez chimay

Akt Oskarżenia, znacie, słuchacie?
Dla mnie dobrze się zapowiadało, ale najpierw zaczęły mnie razić wstawki krytykujące pracę konkretnych policjantów w konkretnej sprawie z przytykami do całej grupy zawodowej typu "tego was uczą w szkole policyjnej?". Teraz doszły teksty typu "ladacznica", "puszczalska" o głównej postaci historii. Komentarze o "niestety modnym homoseksualiźmie". Naprawdę nie wiem, na co komu są takie określenia, nic to nie wnosi, nie jest zabawne, chociaż autorka twierdzi, że ona tylko nazywa rzeczy po imieniu i jest sarkastyczna.
No cóż, widocznie target homofobów i konserw też musi zostać zagospodarowany

Z ciekawości sobie puściłem. Nieźle w komentarzach została zjechana za "modny homoseksualizm" moim zdaniem jak najbardziej słusznie. Moim zdaniem przez takie teksty tylko sobie zaszkodzi.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez februar

Nie znam i po tym co napisałaś nawet nie zamierzam włączać.
Ja chyba mam ostatnio trochę przesyt true crime, albo wszyscy których słucham robią jakieś nieciekawe sprawy, nuda.

Mam to samo. Co się zabieram za jakiś podcast np. Przy sprzątaniu, to myśli mi uciekają i nic nie wiem z historii. Chyba muszę zrobić przerwę, bo ewidentnie coś mi się przejadło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88260981]Mam to samo. Co się zabieram za jakiś podcast np. Przy sprzątaniu, to myśli mi uciekają i nic nie wiem z historii. Chyba muszę zrobić przerwę, bo ewidentnie coś mi się przejadło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja też. Dzisiaj z zainteresowaniem wysłuchałam tylko nowych historii chłopaków z No nie gadaj. W sumie jeden z niewielu podcastów, gdzie chyba nigdy nie straciłam wątku.
Reszta albo mi się zlewa w jedno (brak wyraźnych cech kanału), albo historia mi już znana i wałkowana wielokrotnie na innych kanałach (mam wrażenie, że często ostatnio się to zdarza) albo po prostu nie potrafi mnie niczym zainteresować. Albo pradziadki zrzucające talerze z kredensu, bo halloween.

[mc266]

Wiele spraw ma sporo wspólnych cech/schematów przebiegu. Jak poznaje się którąś z kolei historię, to ten element zaskoczenia jest coraz słabszy. Tak mi się wydaje przynajmniej.

[chimay]

Napisane przez mc266

Wiele spraw ma sporo wspólnych cech/schematów przebiegu. Jak poznaje się którąś z kolei historię, to ten element zaskoczenia jest coraz słabszy. Tak mi się wydaje przynajmniej.

To też prawda.

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88260981]Mam to samo. Co się zabieram za jakiś podcast np. Przy sprzątaniu, to myśli mi uciekają i nic nie wiem z historii. Chyba muszę zrobić przerwę, bo ewidentnie coś mi się przejadło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Mam to samo mimo ze lubie sluchac o takich sprawach i duzo sluchalam. Moze wlasnie przesyt.

Ja jakos nie moge wlasnie wczuc sie w historie o duchach. Za dzieciaka z zainteresowaniem sie sluchalo, a teraz dla mnie sa zazwyczaj nudne zwlaszcza ze schemat podobny a w duchy za bardzo nie wierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Monia284

Mam to samo mimo ze lubie sluchac o takich sprawach i duzo sluchalam. Moze wlasnie przesyt.

Ja jakos nie moge wlasnie wczuc sie w historie o duchach. Za dzieciaka z zainteresowaniem sie sluchalo, a teraz dla mnie sa zazwyczaj nudne zwlaszcza ze schemat podobny a w duchy za bardzo nie wierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak mam
Za dzieciaka uwielbiałam, gdzieś w okolicach 14 r.ż. mocno mnie fascynowały książki nt magii, duchów, tabliczek ouija, poltergeistów, telekinezy i reszty tych historyjek. Nawet kiedyś z 2 koleżankami duchy wywoływałyśmy, bujałyśmy wahadełkami i takie tam. Potem całkowicie przestało mnie to interesować, uważam to za zmyślone historyjki, w które ludzie albo chcą wierzyć, bo im to pomaga, albo mają z tego profity.

[Monia284]

Napisane przez chimay

Też tak mam

Ok no widzisz Jeszcze niektore filmy o duchach jak dobrze zrobione i klimatyczne to moge obejrzec. No ale podcast jakos srednio.

Jakie sprawy najbardziej lubisz? Ja zaginiecia zwlaszcza te nierowiazane, bo potem dlugo rozmyslam o mozliwych rozwiazaniach. Kazde zaginiecie jest troche inne. Duzo myslalam o Larsu Mittanku (pisalysmy juz o tym), o Brunie Marschaliku, o Brandonie Swansonie, Brandonie Lawsonie itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Monia284

Mam to samo mimo ze lubie sluchac o takich sprawach i duzo sluchalam. Moze wlasnie przesyt.

Ja jakos nie moge wlasnie wczuc sie w historie o duchach. Za dzieciaka z zainteresowaniem sie sluchalo, a teraz dla mnie sa zazwyczaj nudne zwlaszcza ze schemat podobny a w duchy za bardzo nie wierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Duchami sie interesowałam za dziecka. Teraz jak cos to zobaczę sobie film czy serial „nawiedzony dom na wzgórzu”, w jednym odcinku niewyjaśnione tajemnice był odcinek o „duchy z tsunami” itp.
Żadne dokumentalne powieści czy historie mnie nie przejmują. Tak samo jak UFO. Z tym, ze to omijam całkowicie



Ja mam tak, ze słucham podcasty kryminalne, potem sie przepadam i robie dość długa przerwę.
Potem wracam i jestem zadowolona /)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez Monia284

Ok no widzisz Jeszcze niektore filmy o duchach jak dobrze zrobione i klimatyczne to moge obejrzec. No ale podcast jakos srednio.

Jakie sprawy najbardziej lubisz? Ja zaginiecia zwlaszcza te nierowiazane, bo potem dlugo rozmyslam o mozliwych rozwiazaniach. Kazde zaginiecie jest troche inne. Duzo myslalam o Larsu Mittanku (pisalysmy juz o tym), o Brunie Marschaliku, o Brandonie Swansonie, Brandonie Lawsonie itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie filmy takie kinowe to spoko. Ale dokumentalne? Szkoda mi czasu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Monia284

Ok no widzisz Jeszcze niektore filmy o duchach jak dobrze zrobione i klimatyczne to moge obejrzec. No ale podcast jakos srednio.

Jakie sprawy najbardziej lubisz? Ja zaginiecia zwlaszcza te nierowiazane, bo potem dlugo rozmyslam o mozliwych rozwiazaniach. Kazde zaginiecie jest troche inne. Duzo myslalam o Larsu Mittanku (pisalysmy juz o tym), o Brunie Marschaliku, o Brandonie Swansonie, Brandonie Lawsonie itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też ciekawią mnie zaginięcia jak np Brian Shaffer w Ugly Tuna, Małgorzata Szabatowska.

[Monia284]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88261259]Duchami sie interesowałam za dziecka. Teraz jak cos to zobaczę sobie film czy serial „nawiedzony dom na wzgórzu”, w jednym odcinku niewyjaśnione tajemnice był odcinek o „duchy z tsunami” itp.
Żadne dokumentalne powieści czy historie mnie nie przejmują. Tak samo jak UFO. Z tym, ze to omijam całkowicie



Ja mam tak, ze słucham podcasty kryminalne, potem sie przepadam i robie dość długa przerwę.
Potem wracam i jestem zadowolona /)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------




No właśnie filmy takie kinowe to spoko. Ale dokumentalne? Szkoda mi czasu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ok. No ja tez nie lubie dokumentalnych o duchach. Wiele jest kreconych ze slabym aktorstwem i nie wciagaja mnie. Za to lubie program "Zaginieni" na ID.

Chimnay no te sprawy tez bardzo mnie interesuja. Swojego czasu prosilam tworcow o sprawe Briana Schaffera. Mariola z Kartoteki i Lupus in Fabula zrobily o nim i to chyba same z siebie Bardzo sie ucieszylam. To jedna z ciekawszych spraw. Sprawa Malgorzaty Sabatowskiej tak samo. Jak sie pomysli ile dziwnych rzeczy dzialo sie w Krakowie przez lata to wlosy staja deba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Monia284

Ok. No ja tez nie lubie dokumentalnych o duchach. Wiele jest kreconych ze slabym aktorstwem i nie wciagaja mnie. Za to lubie program "Zaginieni" na ID.

Chimnay no te sprawy tez bardzo mnie interesuja. Swojego czasu prosilam tworcow o sprawe Briana Schaffera. Mariola z Kartoteki i Lupus in Fabula zrobily o nim i to chyba same z siebie Bardzo sie ucieszylam. To jedna z ciekawszych spraw. Sprawa Malgorzaty Sabatowskiej tak samo. Jak sie pomysli ile dziwnych rzeczy dzialo sie w Krakowie przez lata to wlosy staja deba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w ogóle ostatnio często myślę nt ograniczonego dostępu do aktualnych spraw wokół nas i to nawet w obecnych czasach powszechnego dostępu do informacji różnego rodzaju. Jakiś czas temu Aga Rojek omawiała sprawę zaginięcia chłopaka, która wydarzyła się krótko wcześniej w jej mieście i w momencie, kiedy to się stało, całkiem ją to ominęło.

Musi się zdarzyć naprawdę dużo złego, żeby świadomość toczącej się sprawy trafiła do publicznej świadomości albo sprawę muszą podchwycić media, co oczywiście nie jest sprawiedliwe, bo wielu ludziom przydarzają się kryminalne nieszczęścia, ale mówi się dużo o nielicznych.

Ja ostatnio ze zdumieniem odkryłam, że pod koniec lat 90. w mojej okolicy (10-15 km od mojego domu rodzinnego) ukrywał się przez miesiąc młody facet, który zamordował w Łodzi 3 osoby i przez ten czas trwały poszukiwania. Ani słowem o tym wtedy nie słyszałam,

[februar]

Ja w duchy nie wierzę, wszystkie historie z jakimś paranormalnym akcentem omijam, to dla.mnie raczej bajka niż true crime.

---------- Dopisano o 06:05 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ----------

Justyna Mazur nagrała nową serię dla Empik go, nazywa się drogą po kres, na razie widzę że są odcinki o Uli Olszowskiej i Elisie Lam.