2014-03-16, 13:28 | #511 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 156
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
No tak, co do tej krwi podczas pierwszego razu to macie rację, nie miałam wpływu na to czy ona poleci czy nie, nic co ludzkie nie jest mi obce, a chłopaka tak szybko nie puszczę wiec pewnie jeszcze bede miala powody do krepacji dzięki dziewuchy, podniosłyście mnie na duchu zdecydowanie
|
2014-03-16, 13:56 | #512 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
My zawsze gadamy o tym podczas zabaw/seksu co i jak ktoś chce,czy wygodnie itd. Nie musicie od razu uprawiać seksu,ja jestem ogromnie zadowolona z tego,że mogliśmy ten czas wykorzystać na naukę pieszczot Wiadomo,nie od razu wszystko robi się idealnie. Trzeba mówić czego się chce w danym momencie druga osoba sama się nie domyśli wszysykiego i wtedy jest naprawdę cudownie. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
|
2014-03-17, 09:21 | #513 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: Pierwszy raz.
Powiem Ci tak mój drugi raz jakąś godzinę po pierwszym skończył się tak, ze mój chłopak przestał bo krew byla dosłownie wszędzie. Uda, mój brzuch i tak dalej. Czułam się mega zażenowana, na co on zaniósł mnie do łazienki, obmyl i mówił, ze to nie moja wina, ba zaczął przepraszać, ze zrobił mi krzywdę, na co ja stwierdziłam, ze gada głupoty. Temat ucichl, nikt o tym nie pamięta, bo teraz za każdym razem wspomina się coraz lepszy stosunek.
Bez stresu dziewczyny maja racje, ze to sprawa jednorazowa. |
2014-03-17, 13:06 | #514 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pierwszy raz.
u mnie było tak że facet najpierw nie mógł wejść to zaczął mi robić "palcówkę" i poleciała krew, a za tym pierwszym właściwym razem też poleciało te żsię tego bałam strasznie ale był na tyle wyrozumiały że nie zwracał na to uwagi a jak zauważył to na jego twarzy pojawiła się troska a na ustach pytanie czy bardzo bolało Nie ma co się obawiać, byle krzywdy sobie nie zrobić
|
2014-03-17, 14:20 | #515 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2
|
Trochę obaw, proszę o pomoc!
Cześć!
Drogie wizażanki, mam do was pytanie. Ja i mój chłopak podjelismy w końcu decyzje o rozpoczęciu wspolzycia, wyjezdzamy w ten weekend na wspólne szkolenie i uznaliśmy ze to będzie "ten" odpowiedni moment. Od jakiegoś czasu przyjmuje tabletki, wiec nie musimy się martwic o zabezpieczenie. Martwi mnie jednak inna kwestia. Otoz będzie to mój pierwszy raz i o ile mamy za sobą już dosyć zaawansowane pieszczoty i znamy swoje ciala wiec jako taki stres nie wchodzi w gre to obawiam się bardzo bolu. Powiedzcie mi dziewczyny, czy skoro chłopak jest w stanie bez problemu wlozyc mi trzy palce, to caly czas jestem jeszcze dziewica? Pamietam ze na początku naszych igraszek zdarzalo mi się odczuwać bol i dysomfort szczególnie jeśli robiliśmy to dzień po dniu, ale na chwile obecna jest bardzo przyjemnie, krwi jak do tej pory nie było ani trochę. Czytalam dzisiaj sporo innych watkow i dziewczyny radzily spojrzeć w lusterku czy jest ta blona czy jej nie ma ale ja niestety nie jestem w stanie tego zobaczyć po prostu nie umiem tego stwierdzić. Będę wdzieczna za wasze odpowiedzi, może ktoras z was tez miała taka sytuacje? Czy pierwszy raz rzeczywiście tak boli jeśli ktoś ma za sobą już tak zwana palcowke? I jeszcze jedna sprawa- uzywalismy ostatnio zelu rozgrzewającego i odczuwałam na drugi dzień po nim pieczenie, myślicie ze jestem na niego uczulona? chciałabym powtórzyć zabawe z tym gadżetem ale obawiam się ze ten dysfkomfort na drugi dzień może się powtórzyć Z góry dziekuje za odpowiedzi, to dla mnie bardzo ważne bo niestety nie mam z kim porozmawiać na ten temat. |
2014-03-17, 18:36 | #516 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 308
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
oj baaardzo
---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ---------- dziękuję, ale jest trudno haha ;D ---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ---------- Jesteśmy ze soba rok, trzy miesiące po zaręczynach a ślub mamy 6 lutego 2015 r
__________________
ślubujemy 06.02.2015 Jesteś TĘCZĄ w moim szarym życiu |
2014-03-17, 21:01 | #517 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trochę obaw, proszę o pomoc!
Cytat:
"palcówka" zdecydowanie pomoże choć nie powiedziane że straciłaś przez to dziewictwo, będzie na pewno łatwiej zapewne mniej boleśnie Każda z nas jest inna i każda z nas nieco inaczej na wszystko reaguje. Najważniejsze że to Wy jesteście tego pewni. Ból jest pojęciem względnym Będzie dobrze ! |
|
2014-03-17, 21:18 | #518 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
ślę z szajsunga
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-03-17, 21:29 | #519 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 308
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
jak wiemy że jesteśmy dla siebie Ci jedyni więc na co mamy czekać
__________________
ślubujemy 06.02.2015 Jesteś TĘCZĄ w moim szarym życiu |
2014-03-17, 21:34 | #520 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Dla mnie to po prostu zbyt szybko
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2014-03-17, 21:38 | #521 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 308
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
__________________
ślubujemy 06.02.2015 Jesteś TĘCZĄ w moim szarym życiu |
2014-03-18, 01:25 | #522 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
A propos palcówek to u mnie nigdu krwi nie było a pierwszy seks dopochwowy był cudowny i nic nie bolało Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
|
2014-03-18, 07:31 | #523 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
ślę z szajsunga
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-03-18, 13:06 | #524 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 308
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
__________________
ślubujemy 06.02.2015 Jesteś TĘCZĄ w moim szarym życiu |
2014-03-19, 21:50 | #525 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Co do ślubu gratuluję!
Ja swój pierwszy raz przeżyłam jakiś czas temu i na całe szczęście obyło się bez krwi, chwilę pobolało, ale za to było przyjemnie ;-) |
2014-04-02, 14:56 | #526 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
inna5194 podziwiam Waszą wytrwałość, powodzenia!
kilka dni temu byłam u ginekologa z powodu bolesnych okresów, zaproponował badanie wewnętrzne i po namyśle się zgodziłam (pierwsze w moim życiu tego typu). Nie bolało jednak od tamtej pory trochę krwawiłam (minimalnie) i jakoś słabo się czułam/czuję, mdłości, to dziwne uczucie przechodziło podczas ciepłej kąpieli (ale w końcu trzeba zakończyć nawet najdłuższą, chociaż najchętniej nawet spałabym w wannie po tej wizycie). Myślę że nic mi nie zrobił, tzn. zapewnił że nadal jestem panienką wiecie o co chodzi, jednak żałuję ze względu na dyskomfort to badanie było niepotrzebne bo teraz czuję się jak zmaltretowany kot |
2014-04-13, 15:37 | #527 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cześć Kochane Chciałam prosić o radę doświadczone w tej sferze kobiety.
Otóż, jestem z moim mężczyzną już ponad 2 lata. Kochamy się bardzo mocno. Jest wspaniałym facetem, oboje nie uprawialiśmy jeszcze seksu, a on nie wywierał na mnie żadnej presji. Były już chyba 2 próby współżycia, ale chyba stres powodował, że odczuwałam okropny ból i szybko się wycofywałam.. Ukochany to rozumiał, nie naciskał, zapewniał, że poczeka tyle, ile trzeba. Czasami miałam takie chwile, że już chciałam się zgodzić, ale myśl o bólu mnie paraliżowała.. Mamy już za sobą pieszczoty, nie wstydzę się swojego ciała, boje się tylko tego bólu. Przy odpowiednim nawilżeniu wejdą mi 2 palce do środka, ale i tak odczuwam pewien dyskomfort i nie jest to zbyt przyjemne. Od pewnego czasu zaopatrzyłam się w tabletki antykoncepcyjne, bo pomyślałam, że może lepiej zrezygnować z prezerwatywy, która dodatkowo powodowała nieprzyjemne uczucia.. I teraz co zrobić? Chciałabym to mieć już za sobą, wkroczyć w inny etap i żebyśmy mogli cieszyć się seksem i bliskością.. Planuje przy najbliższym weekendzie zainicjować kolejną próbę i chciałabym żeby była udana. Czy do tego czasu może podejmować jakieś próby pieszczot palcami żeby w jakiś sposób rozszerzyć wejście i tym samym zmniejszyć ból? Może jakieś ćwiczenia rozciągające? I czy w ostateczności gdyby mój mężczyzna nie wytrzymał i skończył we mnie, to mogę być pewna tabletek? (wiem jakie środki ostrożności i kiedy należy stosować) Drugim powodem przyjmowania tabletek jest to żebyśmy nie musieli na szybko i w stresie stosować stosunek przerywany tylko cieszyć się bezpiecznym i pełnym seksem
__________________
Zwycięstw kopalnie odkryj w sobie, wszystko siedzi w Twojej głowie! |
2014-04-13, 19:37 | #528 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 415
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2014-04-15, 13:49 | #529 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Myśląc kiedyś o moim pierwszym razie nie wyobrażałam sobie idealnie romantycznej sytuacji ani fali orgazmów po kilku ruchach, jednak miałam nadzieję, że nie będzie źle - tak przecież wszyscy pisali, ani tragiczne, ani przyjemne.
W każdym razie mój pierwszy raz z moim TŻ nie jest przyjemnym wspomnieniem. Z perspektywy czasu uważam też, że nie był tragiczny, jednak rok temu cieszyłam się, że mam ten "koszmar" za sobą. Sytuacja wymagała rozłożenia pierwszego razu na 3 pierwsze razy. Bolało mnie okropnie już przy samej próbie włożenia główki penisa, nie pomagały rozciągania palcami, czy nawet delikatne pieszczenie. Zatem pierwsza próba pierwszego razu była do kitu. Potem nawet myślałam sobie, że może TŻ ma mi to za złe, ale nie jestem typem człowieka, który narazi się na ból, żeby drugiemu było przyjemnie. Drugi pierwszy raz też okazał się porażką. Nigdy nie myślałam, że mam taką siłę w nogach, że nieświadomie odpycham mojego TŻ, gdy zaczyna mnie boleć, przez co on nie ma możliwości wsadzenia. No trudno, zdarza się. W końcu do trzech razy sztuka, trzeci pierwszy raz się udał. Mój M. obrał sobie taktykę zrobienia tego niespodziewanie. Wyszło mu to doskonale, bo pobolało mnie tylko chwilę. Jednak on też odczuwał dyskomfort takiego wciskania na siłę już trzeci raz. Grunt, że mieliśmy to już za sobą. No właśnie. I co? Tak wygląda seks? Nic nadzwyczajnego. Dopiero potem wspólnie odkrywaliśmy przyjemności.. |
2014-04-16, 11:24 | #530 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 80
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Mój również do najprzyjemniejszych nie należał:/ Za to teraz nadrabiam:P
|
2014-04-22, 22:36 | #531 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 2
|
obawa przed pierwszym razem
Jestem z chłopakiem od roku. Ja mam 19 lat,mój partner 22. Oboje jeszcze nie uprawialismy seksu. Powiedziałam mu że chcę zacząć współżycie. Powiedział że on też tego chce. Jednakże przy dobrych okazjach na to on rezygnuje po tzw grze wstępnej. Nie naciskam na niego ale bardzo chciałabym rozpocząć coś więcej. Tu pojawia się moje pytanie. Jaka może być przyczyna/y takiego zachowania?
|
2014-04-22, 22:55 | #532 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 426
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Hmm, a z jego męskością wszystko ok?
Nie ma żadnej stulejki, zaburzeń erekcji, kompleksów "rozmiarowych" etc? Chociaż i tak najlepsze wydaje mi się porozmawianie z nim. Tutaj możemy gdybać i radzić ale nie siedzimy w jego głowie, więc nikt nie znajdzie rozwiązania trafnego w 100%
__________________
Jesus is a biscuit. |
2014-04-22, 23:04 | #533 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Próbuję rozmawiać i z rozmowy nic nie wynika. Niby jest ok ale jak przychodzi co do czego to lipa ;(wpadam przez to w głupie myśli ze to ze mną jest coś nie tak choć wiem że mam fajne, zgrabne ciało...
|
2014-04-22, 23:19 | #534 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 426
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Hmmm nie wmawiaj sobie że nie jesteś wystarczająco dobra itp.
Jeśli z męskością wszystko ok, no to może nie jest na to gotowy? Każdy musi do tego dojrzeć, choć 22letni prawiczek to i tak rzadkość. Chyba trzeba z nim tak "na poważnie" pogadać, wymusić z niego dlaczego tak jest, nie akceptować argumentów typu "nie wiem", nie dać się zbyć tym że będzie ten seks.
__________________
Jesus is a biscuit. |
2014-04-23, 06:22 | #535 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Cytat:
Co do chłopaka to może obawia się ciąży albo denerwuje się. Taka zwyczajna trema. A czy macie warunki, np. jesteście sami w domu? Może to go dekoncentruje? Ja bym z nim pogadała, bez wywierania żadnej presji (wiem, że może to być ciężkie bo Ty jesteś już jak najbardziej gotowa i chcesz tego), a jednocześnie oczekiwałabym jasnej odpowiedzi co jest nie tak, co mu nie pasuje. |
|
2014-04-23, 13:35 | #536 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wild World
Wiadomości: 216
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Nie jestem znawczynią w tym temacie, bo sama nie robiłam tego po raz pierwszy z prawiczkiem, ale moja przyjaciółka (nimfomanka!) spotykała się z typem, który sam na nią naciskał po kilku spotkaniach, należy dodać, że dziewczyna jest bardzo atrakcyjna. Jednak gdy przychodziło co do czego to typ okazywał się... impotentem ? Przyjaciółkę długo to gryzło, że 19 letni chłopak jest impotentem, ale wspólnie ustaliłyśmy, że nie chodziło o to, że mu nie staje mówiąc najprościej, tylko o to, że na pewno jako prawiczek czuł się onieśmielony jej postawą oraz wyglądem i dlatego nigdy do niczego między nimi nie doszło, bo jemu było zbyt głupio, że ona przejmuje inicjatywę. Ja na szczęście trafiłam na osoby, które dają mi władzę pod każdym względem.
Myślę, że w tej sytuacji mogłoby pomóc lekkie podpicie obu stron i miejsce zaludnione, czyli np. jakaś domówka, na której można byłoby skorzystać z wolnego pokoju. ; ) A jeśli to, że jesteście w dość zaludnionym miejscu, ale mimo wszystko nikt się Wami nie interesuje (czasami po prostu nie rejestruje się faktu, że dwie osoby zniknęły na jakiś czas RAZEM) to spróbuj być konkretną kobietą w tej kwestii. Nie wiem, jak mogłabym ująć to, co mam na myśli, żeby nie być wulgarna, ale dodam, że za każdym razem u mnie działa i wychodzi na to, że jestem nimfomanką, co akurat mojemu partnerowi odpowiada i nawet go bawi. I nie mam tutaj na myśli seksu oralnego, ponieważ jeśli o mnie chodzi to nigdy tego nie robiłam i nie będę i przyznaję się do tego bardzo otwarcie, właściwie to nawet po części z dumą, ponieważ jest o dla mnie uwłaczające kobiecie, ale to oczywiście tylko moje zdanie. ; ) Edytowane przez Yohanna_ Czas edycji: 2014-04-23 o 13:37 |
2014-04-23, 17:51 | #537 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 225
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Skoro się obawiasz to nie jesteś jeszcze na to gotowa. Najlepiej poczekać, aż obawa minie a nie robić to bo wypada.
__________________
Słuchaj po prostu głosu swego serca. .Ono wie wszystko. Razem od 13.01.2010r Prawo jazdy 26.06.2012r. małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia |
2014-04-23, 20:14 | #538 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 91
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Hej. Od dwóch miesięcy jestem ze swoim chłopakiem. Znamy się pół roku. Pewnie dla większości z was to zaskakująco szybko, ale ja jestem pewna, że to wlaśnie ten facet z którym chcę spędzić życie, nie mam żadnych wątpliwości, w związku z czym nie chcemy też czekać....
Ostatnio zastanawiamy się nad naszym pierwszym razem. Rozmwiamy o tym rozmyslamy o metodach antykoncepcji itp. Do tej pory pieścimy się... oralnie także. Poznajemy swoje ciała, on próbuje mnie powoli rozciągać wewnątrz itp. Szeroko pojęty petting. Zachodzę w głowę jaką wybrałyscie metodę antykoncepcji za pierwszym razem? Czy prezerwatywa wystarczy? Nie chcę faszerować się hormonami, o nie! |
2014-04-24, 13:34 | #539 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wild World
Wiadomości: 216
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Z góry przepraszam za moją wulgarność pewnego rodzaju, ale... skoro to ma być Twój pierwszy raz to uważam, że wystarczy prezerwatywa z uwagi na to, że za pierwszym razem to raczej ostro się rżnąć nie będziecie. Jeśli jednak wg. Ciebie to nie wystarcza, bo stresuje Cię świadomość tego, o czym na pewno się naczytałaś i/lub nasłuchałaś apropos wysokiego ryzyka przy użyciu samej prezerwatywy to po prostu udaj się do apteki po dopochwowe globulki plemnikobójcze + prezerwatywa.
|
2014-04-25, 22:34 | #540 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: obawa przed pierwszym razem
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.