Czysta micha - cz.6

[theali]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87452068]Tak, kiedyś się obserwowałam, pierwsza faza się wydłuża, progesteron za niski, nie może podskoczyć. Ale od ponad roku było w miarę okej. Wyregulowałam dietą i olejem z wiesiołka. Lepsze i bardziej długotrwałe efekty niż po luteinie. Po luteinie to był efekt tylko na jeden cykl, sztucznie wywołane krwawienie. A, że ginekologia to dobry zawód, to trzeba klientkę długo przy sobie trzymać, tak żeby co 3 miesiące przychodziła i płaciła. Sama lepiej sobie poradziłam olejem z wiesiołka niż ci ginekolodzy. Oni tylko luteinę potrafią przepisać. Nie dość, że wszystko po niej boli, to jeszcze jest to efekt tylko do kolejnego cyklu.[/quote]

Przy niskim progesteronie tak czy inaczej ta luteina może być przydatna, ale to już w przypadku ciąży, a niekoniecznie "na wyregulowanie cyklu". Dla mnie hitem jest, jak z automatu zalecają np. od 16 dnia cyklu. Pięknie bym sobie owulacje blokowała.

Napisane przez Wolha wRedna

Ja od kiedy regularnie wspólzyje to tylko tabsy. Ale ja się panicznie wręcz boję ciąży. Wolę nie myśleć co będzie kiedyś jakbym choćby na chwilę chciała odstawić.

To ja z drugiej strony, chora się czuję na myśl o powrocie do tabletek.

[Wolha wRedna]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;87452358]
No trochę stresuję. Podsumowując, to on uważa że to moje mieszkanie i najlepiej go w ogóle w to nie angażować, bo on swój czas wolny chce inaczej spędzać Bardzo to słabe jest. Zawsze myślałam, że mój partner będzie pomagał mi jakby to było jego. A ten, ze jego to nigdy nie będzie
Pójdę sobie tam chyba na kilka dni, to może zatęskni [/QUOTE]


U mnie byłoby dokładnie to samo ten typ i już. 100% racjonalności - nie jego - nie wtrąca się. U mnie doszłoby jeszcze: "nie moje, nie chcę Ci wybierać mebli, pomagać w montażu, bo jak po czasie coś nie będzie Ci pasować, to ja nie chcę być za to odpowiedzialny".

Napisane przez theali

To ja z drugiej strony, chora się czuję na myśl o powrocie do tabletek.

U mnie to były same korzyści akurat

[Likka9]

U nas jakoś tak z automatu jak zamieszkaliśmy razem to wszystko było wspólne łącznie z autami. Ale w sumie mieszkanie to inny kaliber . Tylko tu o taką życzliwość chodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez Wolha wRedna

U mnie byłoby dokładnie to samo ten typ i już. 100% racjonalności - nie jego - nie wtrąca się. U mnie doszłoby jeszcze: "nie moje, nie chcę Ci wybierać mebli, pomagać w montażu, bo jak po czasie coś nie będzie Ci pasować, to ja nie chcę być za to odpowiedzialny".





U mnie to były same korzyści akurat

To pokazuje, jak różni są ludzie bo dla mnie takie podejście mojego partnera byłoby niedopuszczalne

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Likka - dzisiaj nie testuję, nie chce mi się jechać do miasta po test Poczekam jeszcze na spokojnie do Nowego Roku, może się pojawi jeszcze ta @.

Gryzelda - oby horoskop się spełnił

Kqq - yyy nie wiem co powiedzieć, mój TŻ mi malował mieszkanie jak jeszcze z Tatą mieszkałam sam zaproponował pomoc, choć o nią nie prosiłam. A w domu obecnie to jemu zostawiam wymianę żarówki czy wymianę deski od kibelka (ostatnio połamał). Jasne, zrobiłabym to sama, ale po co jak mam faceta On za to nie pomaga w sprzątaniu i gotowaniu za bardzo. Dosyć stereotypowy podział obowiązków mamy. Też mi czasem smutno, że ziemniaków nie obierze bo mówi, że nie umie. No wielka filozofia ziemniaka obrać albo jajko na plasterki pokroić. No, ale co zrobić. Dobrze, że chociaż "męskie" prace robi Niestety ciężko o ideał, każdy ma jakieś wady i jednej będzie zależało, aby TŻ gotował,innej żeby meble skręcał, a jeszcze innej żeby robił wszystko albo nic poza pracą. Ważne, aby się jakoś dogadywać. Ja np. nie myje okien. TŻ- owi to nie pasuje, często się denerwuje o te okna. Ale jak chce mieć czyste to niech sam za ścierę łapie To samo ja sprzątam "z wierzchu", on jak chce mieć posprzątane za szafkami i za łóżkiem to niech sobie je odsunie i posprząta. Wiem, że to NASZ dom, ale pewnych rzeczy robić nie będę bo nie i już. On też "nie bo nie". Ważne,aby się jakoś uzupełniać

Theali tak wiem o progesteronie, aby podtrzymać ciążę ale ja bym się chyba bała - jak brałam luteinę to nigdy nie wybrałam do końca bo krwawienie przychodziło że 2-3 dni wcześniej. Boję się takiego sztucznego pompowania proga
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Wolha wRedna

U mnie to były same korzyści akurat

U mnie korzyści też były, zresztą do tej pory (prawie dwa lata po odstawieniu) utrzymuje mi się efekt krótszych i mniej obfitych okresów. Przez lata miałam bity tydzień potopu, więc 4-5 dni łagodniejszego krwawienia to luksus. Ale w pewnym momencie skutki uboczne przeważyły nad korzyściami Nie wykluczam, że kiedyś jeszcze stosować będę, ale w tej chwili to nie dla mnie.

[Wolha wRedna]

Theali u mnie wystarczyło kilka miesięcy na tabletkach z mniejszą ilością hormonów i mnie @ już wracała do takiego włąśnie stanu: 7 dni okres, 4-5 dni krwotok. Także gdybym całkiem odstawiła nie mam raczej szans na krótkie krwawienia. A to był właśnie drugi powód po zabezpieczenia dla któ©ego biorę tabletki.

[theali]

Napisane przez Wolha wRedna

Theali u mnie wystarczyło kilka miesięcy na tabletkach z mniejszą ilością hormonów i mnie @ już wracała do takiego włąśnie stanu: 7 dni okres, 4-5 dni krwotok. Także gdybym całkiem odstawiła nie mam raczej szans na krótkie krwawienia. A to był właśnie drugi powód po zabezpieczenia dla któ©ego biorę tabletki.

To rozumiem bardzo chęć pozostania przy tabletkach Zdecydowanie nie tęsknię za tamtymi okresami. I co najmniej dwoma dniami w każdym miesiącu wyjętymi z życia.

[nestle301]

Biedne jesteście z tymi okresami ️ u mnie tak 2,max 3 dni leci obficie,ale raczej w normie czytając o waszych krwawieniach. Tabletek nigdy nie brałam,od zawsze bałam się efektu przytycia. Pewnie bez sensu,ale blokadę mam i koniec. Natomiast córka bardzo cierpi i muszę ją wreszcie nakłonić do wizyty u lekarza. Niestety wzbrania się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

Biedne jesteście z tymi okresami ️ u mnie tak 2,max 3 dni leci obficie,ale raczej w normie czytając o waszych krwawieniach. Tabletek nigdy nie brałam,od zawsze bałam się efektu przytycia. Pewnie bez sensu,ale blokadę mam i koniec. Natomiast córka bardzo cierpi i muszę ją wreszcie nakłonić do wizyty u lekarza. Niestety wzbrania się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od tabsow się nie tyje, można co najwyżej wodę zatrzymywać, ja widzę, że zatrzymuję mocniej przed samym okresem
Mam nadzieję, że się uda nakłonić i coś zaradzić.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[theali]

Napisane przez nestle301

Biedne jesteście z tymi okresami ️ u mnie tak 2,max 3 dni leci obficie,ale raczej w normie czytając o waszych krwawieniach. Tabletek nigdy nie brałam,od zawsze bałam się efektu przytycia. Pewnie bez sensu,ale blokadę mam i koniec. Natomiast córka bardzo cierpi i muszę ją wreszcie nakłonić do wizyty u lekarza. Niestety wzbrania się

Ja się w sumie przytycia nie bałam. To znaczy nie wykluczam, że w jakimś stopniu się do tego przyczyniły, ale na pierwszym miejscu winnych jest zmiana trybu życia (zrezygnowałam wtedy z pracy przeważająco fizycznej na rzecz drugiego kierunku studiów, czyli ilość siedzenia co najmniej się podwoiła, a ruchu ubyło), na drugim tarczycowe szaleństwa. Tabletki ewentualnie daleko za nimi.

A córkę koniecznie namów na wizytę u lekarza. Po latach męczenia się zdecydowanie mówię - nie warto. U mnie też w temacie bolesnych okresów trochę pomogła fizjoterapia.

[Wolha wRedna]

U mnie na szczescie problem byl tylko z obfitościa. Na szczęście praktycznie prawie nigdy mnie nie bolał brzuch. Także coś za coś Niemniej upierdliwe było planowanie sobie choćby wyjazdów tak żeby nie trafić na te dni, kiedy brak możliwości skorzystani z toalety minimum co 2 h stawał się niebezpieczny.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[nestle301]

Napisane przez powerblond03

Korzystając ze jeszcze nie ma tabelki: 58,1

Dzis wyjezdzam i wracam w. przyszlym roku . Takze z mojego celu zobaczenia 57 na wadze nici. Niby niewiele brakuje, ale magiczna granica jednak nie została przekroczona .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udanego wyjazdu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Spóźniona ale jest

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

U mnie micha średnia. Zamówiłam im pizze, sama zjadłam też kawałek.
Ale wszystko spalnone, bo biegam po drabinie

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[nestle301]

Ja dzisiaj jestem panią drwalową,więc czysto nie było małżonek sie zreflektował i nawet chrup serki zamówił,ale to już było jak dla mnie za dużo,bo nawet kanapka została zjedzona w 1/3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja dziś znów nie dojem, ale zdecydowanie mi nie zaszkodzi po świętach zostawienie tych 150 kcal dodatkowo w deficycie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Wolha wRedna]

U mnie w miarę ok.


Śniadanie standardowe kanapki na bogato (nie będę nawet pisać za ile u mnieteraz jadalne pomidory - no ale nie umiem z nich zrezygnować). Później obaliłam litr soku pomarańczowego i siedziałam 4 h, żeby mi przestało chlupać w brzuchu, bo tak to się nie da ćwiczyć No i teraz kaszanka z dosłownie 2 ziemniakami. Na dzisiaj koniec. Ewentualnie jakiś pierniczek wpadnie, ale mam nielukrowane więc mniejszy grzech.


Wracam na dobre, a przynajmniej lepsze tory. Nie ćwiczyłam od 2óch tygodni więc dzisiaj zrobiłam coś lżejszego, ale już do przodu.

[rombek]

U mnie do teraz czysto i skromnie, oszczędzałam na popcorn w kinie - idziemy na Gwiezdne Wojny Poćwiczone też było.

[Likka9]

Wolha
Ja dzisiaj kupowałam koktajlowe po 14,99 ale wzięłam tylko garść do koreczków na jutro. Jeszcze zwykłych pomidorów w domu cała micha a małżonek sobie na talerz nałożył tych koktajlowych i zdziwiony, że poprosiłam żeby wziął zwykle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aisha_Q]

Dla mnie obecne tabletki są jak zbawienie, choć na początku miałam duże migreny na nich. Poprzednie za to nie niwelowały żadnych objawów, krwawienie miałam jak wg starego cyklu i nadal z bólem (dwa różne rodzaje, dopiero te 3-miesieczne się sprawdziły.

Kqq, przykra sprawa. Choć sama nie wiem jak by zareagował mój TŻ. Poprzednio wynajmowanego mieszkania nie chciał malować, żeby było ładnie, bo to nie jego i nie będzie inwestował i się męczył. Choć myślę że nie mógłby patrzeć jak się męczę i zapieprzam i nie pomóc.

Swoją drogą, mam pytanie do dzieciatych - kiedy wasze dzieci zaczęły spać same w pokoju? Wczoraj mieliśmy dyskusje właśnie, TŻ by chciał żeby tak spały od początku nasze potencjalne dzieci. Ja z kolei pamiętam, że mój brat spał z rodzicami aż był na tyle duży żeby spać w normalnym łóżku i dopiero wtedy dostał własny pokój. I chyba bliżej mi do tego podejścia.

A ja dziś miałam wstać wcześniej żeby się przygotować na koniec urlopu, a podniosłam się o 15. I na sniadanio-obiad mam sushi. Strasznie cierpię na myśli o powrocie do roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Aisha, ja niedzieciata, ale od początku spalam sama, tylko jako maluch miałam wyjęte dwa "pręciki" z łóżeczka, żebym mogła się przenieść do rodziców, gdybym chciała

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Likka9]

Nasza córka jakoś 2 z kawałkiem jak dostała pokój. Mogłaby wcześniej z pół roku,ale nie mogliśmy się zebrać za urządzanie Chociaż cały czas się budziła, więc i tak ja chodziłam do niej albo ona do nas i takie krążenie w kółko. Zresztą teraz też usypia z nami a potem ją odnoszę do jej pokoju, tak się jej zrobiło odkąd jest brat. Jak nie ma męża w nocy to czasami ja zostawiam
Teraz mały śpi z nami w dostawce.


Nestle
Dzięki za tabelkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Napisane przez Higurashi

Aisha, ja niedzieciata, ale od początku spalam sama, tylko jako maluch miałam wyjęte dwa "pręciki" z łóżeczka, żebym mogła się przenieść do rodziców, gdybym chciała

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Sama w łóżeczku czy pokoju?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Napisane przez Likka9

Nasza córka jakoś 2 z kawałkiem jak dostała pokój. Mogłaby wcześniej z pół roku,ale nie mogliśmy się zebrać za urządzanie Chociaż cały czas się budziła, więc i tak ja chodziłam do niej albo ona do nas i takie krążenie w kółko. Zresztą teraz też usypia z nami a potem ją odnoszę do jej pokoju, tak się jej zrobiło odkąd jest brat. Jak nie ma męża w nocy to czasami ja zostawiam
Teraz mały śpi z nami w dostawce.


Nestle
Dzięki za tabelkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Proszę,

Moje dziewczyny w okolicy lat 3. Obecnie Jr ma prawie 3,5 i nadal w jeszcze naszym pokoju, wspólnym,bo brak mi kolejnego wolnego. Dziewczyny mają razem. U dziadków jest wolny pokój ale nie chcę tam najstarszej jeszcze puszczać ( jakaś kontrola musi być ). Myślę że jak synek jeszcze trochę wyrośnie ze swojego młodego szaleństwa,to odstąpię mu sypialnię i przeniosę się z tz do salonu. Aaa. Junior ma swoje łóżko, my swoje, ale zazwyczaj budzi się przy mnie. Łóżka mamy bardzo blisko. Dlatego wiem,że to jeszcze nie ten czas aby go zostawić samego w pokoju

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Ja teraz chciałabym szybciej przenieść młodego do jego pokoju,ale wszystko tak na prawdę zależy od snu w nocy.
Jak teraz zasypia mi 22-24,a budzi się o 6 , przez ten czas jeszcze x pobudek albo potrafi nie spać kilka godzin w nocy (którejś nocy 1:30-5 nie spał a o 6 musiałam wstać odwieźć starsza), czy budzić się co godzina to nie wyobrażam sobie gibac do drugiego pokoju. A u mnie dwójka tak samo beznadziejnie spala za niemowlaka. Koszmar. Teraz też dopiero na mnie zasnął i będę próbowała odłożyć do łóżeczka :/
Plus tego taki że nie ma czasu jeść kolacji więc codziennie wrzucam wafle ryżowe lub mandarynki na szybko i idę spać .

Macierzyństwo jest przereklamowane tak jak posiadanie kotów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez nestle301

Sama w łóżeczku czy pokoju?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W pokoju, za ścianą

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wróciłam. Jutro idę sprzątać. Zostało kilka rzeczy do zrobienia, ale to już nie będę męczyć braci. Kuchnia zrobiona, zostało podłączyć rurę od okapu i regulacje frontów.
Jutro idę kończyć sprzątać, może złożę narożnik jak będę umieć

Tż jak poproszę to pójdzie i zrobi, ale ile przy tym jęków. Dzisiaj dobrze wiedział co robię, ale nie przyszedł. No trudno.
Jak tak dalej będzie to na szczęście mam gdzie się wyprowadzić

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez nestle301

Ja dzisiaj jestem panią drwalową,więc czysto nie było małżonek sie zreflektował i nawet chrup serki zamówił,ale to już było jak dla mnie za dużo,bo nawet kanapka została zjedzona w 1/3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja właśnie wracam z imprezy, była taka "świetna", że se poszliśmy o 1 do Maca. Pomijam fakt, że przed też byliśmy..

Napisane przez Aisha_Q

Dla mnie obecne tabletki są jak zbawienie, choć na początku miałam duże migreny na nich. Poprzednie za to nie niwelowały żadnych objawów, krwawienie miałam jak wg starego cyklu i nadal z bólem (dwa różne rodzaje, dopiero te 3-miesieczne się sprawdziły.

Kqq, przykra sprawa. Choć sama nie wiem jak by zareagował mój TŻ. Poprzednio wynajmowanego mieszkania nie chciał malować, żeby było ładnie, bo to nie jego i nie będzie inwestował i się męczył. Choć myślę że nie mógłby patrzeć jak się męczę i zapieprzam i nie pomóc.

Swoją drogą, mam pytanie do dzieciatych - kiedy wasze dzieci zaczęły spać same w pokoju? Wczoraj mieliśmy dyskusje właśnie, TŻ by chciał żeby tak spały od początku nasze potencjalne dzieci. Ja z kolei pamiętam, że mój brat spał z rodzicami aż był na tyle duży żeby spać w normalnym łóżku i dopiero wtedy dostał własny pokój. I chyba bliżej mi do tego podejścia.

A ja dziś miałam wstać wcześniej żeby się przygotować na koniec urlopu, a podniosłam się o 15. I na sniadanio-obiad mam sushi. Strasznie cierpię na myśli o powrocie do roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój od początku spał u siebie, tylko ja dużo z nim spałam, ale ja przez pierwszy okres bardzo dużo czasu poświęcałam na np. odciaganie mleka, dlatego i tak nie spałam w nocy. Potem normalnie wróciłam do męża, a Młody mnie w środku nocy wołał żebym z nim spała. Teraz zdarza się to sporadycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Dzień dobry

Jeńy mnie to w mimieniu dziecka nawet te spanie razem przeraża, ja nawet A. czasami wywalilabym do salonu. Uwielbiam spać sama, każda kończy na w inną stronę, całe łóżko moje. Dodatkowo strasznie się wierce. Nie lubię spa przytulona. Serio jestem predystynowana do bycia bezdzietna lambdziara....

Weźcie mnie trzymajcie. Rok wytrwalam bez kupowania perfum, teraz kupiłam jedne na prezent i poczulam zew.

Jak dobrze, że się już splukalam w tym miesiącu.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka