Czysta micha cz. 11

[Wolha wRedna]

Power i o to chodzi jedz sobie jak chcesz i ruszaj sie. No i bedzie dobrze.

Mam lekkie podsumowanie w tej kwestii. W koncu mamy wage i znalezlismy jedno miejsce gdzie ona dobrze wazy plus zeszlo mi to co sie nagromadzilo po chamskim zazersniu smutku wywolanego alergia.

No wiec, jem wiecej niz w Polsce, tzn. nie jem zamawianego jedzenia, ale wpadaja chipsy, rozne dziwne rzeczy z marketow, bo zwyczajnie poznajemy nowe rzeczy. Takze kcal na bank jest wiecej. Robie duzo wiecej krokow. Utylam jakies pol kg Jak na moje to jest super sytuacja, bo serio bylam pewna ze jest mnie ze 2 kg wiecej. No i zdziwko. Pozytywne.

Ja serio wole wiecej sie ruszac i moc wiecej jesc. Jest tyyyyle rzeczy ktore chcialabym sprobowac w zyciu zezrec

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Theali

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha ruch pomaga

Ostatnio też trochę gorzej jem, a ćwiczyć się rozmyśliłam.
Niestety ostatnio trochę zdycham. Najpierw @ dwa tygodnie trwała, a teraz furagin łykam od niedzieli. W piątek mam lekarza, bo już za długo wybieram się na kontrolę. Jak wrócę chyba zapiszę się na więcej badań.
We wtorek wylatuję, a widzę że znowu cyrki z kontrolerami lotów się zaczynają.
Myślę czy nie kupić sobie spodni, bo mam aktualnie tylko 3 pary :O
Jedne dobre, jedne prawie dobre, jedne za małe. Dwie pary mi się przetarły.
I w tych dobrych nie lubię chodzić, bo są czarne i delikatnie za długie.

[Wolha wRedna]

kqq boszzz współczuję tej furaginy. Znam ból.


Ja mam też 3 pary spodnie i to moje optimum. W sumie chyba nigdy nie miałam wiecej na raz, zazwyczaj to chyba 2 pary, tzn. piszę o jeansach, bo tak to mam jeszcze kuloty w wersji eleganckiej i stare lekko dresowe cosie na lato (nawet nie wiem jak je sklasyfikować).


Kupiliśmy szafę z drugiej ręki. Jeszcze nie wiem czy ona ma faktycznie jakieś 100 lat czy tylko tak wygląda, no ale jest mocno w klimatach Szczęśliwie sprzedający mieszka 50 m od nas, w budynku na przeciwko. Nieszczęśliwie ona waży jakieś 100 kg bo to lite drewno. A. już zgarnia ludzi do przenoszenia, a ja będę robić żarcie i drinki



W każdym razie to jest mebel moich marzeń.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha jakoś przyciągacie ludzi do siebie U nas ostatnio wykruszyła się ostatnia para znajomych z którą regularnie się spotykaliśmy. Urodziło im się dziecko. Byliśmy ostatnio u nich, to teraz tylko rozmowy o kupkach i obsikanych twarzach.
W starym domu, gdzie wychowywałam się było pełno takich starych rzeczy. Ale albo rodzina je sobie wzięła, albo zostały sprzedane przy rozbiórce domu. Skrzynie, kołowrotek, duże szafy itp.

Wcześniej też chodziłam w dwóch parach spodni na zmianę i to takich samych, tylko inny kolor, ale jedne się przetarły, a drugie cisną - nie ma czym się chwalić. Chociaż kiedyś przy tej samej wadze je nosiłam.

[Wolha wRedna]

Kqq mnie sie przez ostatnie lata takze wykruszylo kilkoro znajomych z powodu dzieci, ale np sa tez tacy co ok, beda mowic o dziecku, bedziemy z nimi i dzieckiem spedzac czas, ale i tak jest fajnie bo dziecko nie jest jedynym temtem. No i mam tez przyjaciolke, ktora mozna powoidziec ze odchowala potomka (8 lat) i bez problemu z mezem potrafia dogadac sie co do opieki. Jedno zostaje, drugie sie bawi.

Takze mam znajomych i takich co wlasciwie koniec znajomosci nastapil oraz takich co do dzis sa gotowi na szalone rzeczy. Nam np. w ostatnia noc w Polsce towarzyszyla w pakowaniu kolezanka do ktorej zadzwonilam o 22 czy moze przybyc na ratunek. Jej facet zostal w domu z dzieciakiami a ona przyjechala do nas. Jeszcze drinki pilysmy przy tym pakowaniu. O 4 rano ja odwozilismy pod dom.

Ale my chyba ogolnie mamy duzo takiego towarzystwa zwariowanego. Kilka razy my kogos przeprowadzalismy, kilka razy ktos nas, drineczki i malowanie czyjegos mieszkania tez juz zaliczylam mysle ze tutaj nie bedzie inaczej.

Pamietam jak moja mama i jej rodzenstwo likwidowali mieszkanie po prababci. Tam to byly skarby niestety ja mialam 13 lat i dopiero zaczynalam sie interesowac takimi rzeczami no i niemialam prawa glosu co z thm zrobia...

Dzisiaj odpukac w niemalowane - nacpalam sie lekow i obym nie miala zadnej alergii, bo w koncu aerial.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[powerblond03]

u mnie waga dramat, @ przyszla.

ja mam milion spodni. ale w ogole mam w uj ubran, od roku nie kupuje, bo nie mam gdzie tego trzymac.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Wolha wRedna]

Jestem po aerialu i po rozciąganiu, ledwo żyję. Jutro umrę chyba



Ja mam tak sobie ubrań, wydaje mi się, że nie jakoś wariacko dużo. Przede wszystkim noszę wszystko co mam, oczywiście są ubrania na jakieś okazje i wtedy rzadziej, ale nadal noszę. Za to znam osobę, która potrafiła mieć w szafie nadal ometkowane 2 letnie ubrania i to niekoniecznie sieciówki, ale jakieś Guessy, dodatki Calvin Klein i inne marki typu "luksus dla ubogich". Pannie się to dosłownie wylewało z szaf, a i tak na co dzień wyglądała mocno przeciętnie i mam wrażenie, że w kółko chodziła w tym samym. No nie ogarniam, kurde wolałabym lepiej zainwestować pieniądze niż w szmaty które leżą i się kurzą.

[Higurashi]

Napisane przez powerblond03

u mnie waga dramat, @ przyszla.

ja mam milion spodni. ale w ogole mam w uj ubran, od roku nie kupuje, bo nie mam gdzie tego trzymac.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

@ pójdzie to zabierze wagę ze sobą

Przyszły mi dziś buty na wesele, umrę jak nic. Ale chociaż w wielkim stylu.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha jeszcze nie każdy potrafi się ubrać
Np ja Moje ubrania są mocno zwykłe, kombinacje w których czuję się "bezpiecznie". Pandemia też rozleniwia w kwestii ubioru.
Teraz jakieś analizy kolorystyczne są itp.
A ometkowane ubrania też mam. Z zalando. Albo nie mam gdzie w tym iść, albo wolę wybrać zwykłą koszulkę.

Higru pewnie jakieś wysokie I jak ostatecznie idziesz w tej sukience, czy znalazłaś co innego?

[Higurashi]

Kqq, na razie nic innego nie mam, tylko na panieński musiałam kupić inną kieckę, bo nie mogę iść w czarnym. Ale do sierpnia jeszcze sporo czasu.
Tak, buty dość wysokie, ale czaiłam się na nie długo a teraz mogłam sobie usprawiedliwić zakup. Też zachwycony, choć jestem w nich jego wzrostu

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Napisane przez Higurashi

Przyszły mi dziś buty na wesele, umrę jak nic. Ale chociaż w wielkim stylu.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Poka!!!!!


O to jest coś dla mnie najgorszego na świecie - buty na wesele. Bo kurde ja na prawdę nie umiem w obcasy koturny itp? jak najbardziej, obcas - zabiję się i jeszcze pewnie kogoś pod drodze.


[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89266592]Wolha jeszcze nie każdy potrafi się ubrać
Np ja Moje ubrania są mocno zwykłe, kombinacje w których czuję się "bezpiecznie". Pandemia też rozleniwia w kwestii ubioru.
Teraz jakieś analizy kolorystyczne są itp.
A ometkowane ubrania też mam. Z zalando. Albo nie mam gdzie w tym iść, albo wolę wybrać zwykłą koszulkę.

Higru pewnie jakieś wysokie I jak ostatecznie idziesz w tej sukience, czy znalazłaś co innego?[/QUOTE]


O to widzisz całkowicie inne podejście niż moje. Ja po prostu mega lubię tematy ubraniowe, zabawę modą (tak, mam 35 lat i ostatnio popylałam w różowych kabaretkach, fioletowe czekają na swoją kolej). Teraz mam np. trochę ubrań ktore poleży długo, ale trudno żebym idąć na spacer w jakąś dzicz zakładała białą koszulę. Poczekają sobie, ale kiedy je kupowałam były mi jak najbardziej potrzebne i dużo eksploatowane.



Tak sobie teraz pomyślałam, że z ubraniami mam podobnie jak te 10 lat temu z włosami. Na wizaż trafiłam oczywiście na wątek o zapuszczaniu. I o ile miałam wtedy szał i marzyłam o wpakowaniu na łeb chyba każdej istniejącej odżywki i oleju - i tak miałam w głowie ten zdrowy umiar "kupuj tyle ile zdołasz zużyć, bo jak CI sie przeterminuje to klops". No i jakoś tego się trzymam.

[Higurashi]

Wolha, bardzo proszę one mają długie paski, bo się owija je tak na 3 razy w okolicach kostki. IMG_20220623_104552.jpg

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Właśnie zawsze mam problem do butów z takim palcem czy założyć specjalne rajstopy czy nic. A ze sznurkami na łydkę nie mam żadnych, bo mam duży miesięń na łydce.
Zresztą z butami na wesele nie mam problemu, bo mam szpilki czarne, szpilki cieliste i szpilki na platformie ze studniówki, których nie noszę.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Szukam innego ginekologa. Jeszcze na koniec zaczął mówić podniesionym i zdenerwowanym głosem. Nie będę do końca życia łykać hormonów, bo nie powie mi co jeszcze zbadać.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Napisane przez Higurashi

Wolha, bardzo proszę one mają długie paski, bo się owija je tak na 3 razy w okolicach kostki. Załącznik 7774314


Higu ślinię się! Serio, to to jest jeszcze but w którym mogłabym spróbować chodzić. Trochę


Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89267468]Właśnie zawsze mam problem do butów z takim palcem czy założyć specjalne rajstopy czy nic. A ze sznurkami na łydkę nie mam żadnych, bo mam duży miesięń na łydce.
Zresztą z butami na wesele nie mam problemu, bo mam szpilki czarne, szpilki cieliste i szpilki na platformie ze studniówki, których nie noszę.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Szukam innego ginekologa. Jeszcze na koniec zaczął mówić podniesionym i zdenerwowanym głosem. Nie będę do końca życia łykać hormonów, bo nie powie mi co jeszcze zbadać.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ja mam szpilki z balu mgr Służą dzielnie, zakłądane raz na 2 lata A jak jest lato to mam koturny z HM, jakies stare i badziewne, ale dają radę wiec ich na co dzień nie nosze żeby się nie rozleciały.



Poważnie rozważam zakup butów do tańca robionych na wymiar. Może w końcu miałabym buty na swój rozmiar, bo ja na chama nosze szpilki itp. rozmar mniejsze, żeby nie wyjść, bo mam patolgicznie wąską stopę...



Dzisiaj odbyłam szybą akcję kupowania stroju kąpielowego, bo się okazało, że poprzedni został w Polsce (chlip, miał 4 lata i go kochałam). Pierwszy raz od 20 lat mam strój jednoczęsciowy. No i sezon pływacko - plażowy ropoczęty Boże jak ja kocham pływać!



Swoja drogą, Dunki mają wywalone na wygląd tyłka, a Polsce to się dziwnie czułam w figach brazylijskich (czy jakoś tak), tutaj to chyba sobie kupię stringi

[Higurashi]

Wolha, wywalenie na wygląd tyłka brzmi zdecydowanie dobrze i zdrowiej, fajnie tak

Butki dziękują są wygodne jak na taką wysokość przez platformę z przodu

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha ładny strój. Ja oczywiście bym nie założyła, bo płaska jestem.

Ja mam strój dwuczęściowy i majtki zwykłe. Ale nie będę ich zmieniać na inne, bo i tak nie zależy mi się żeby się opalić. Nie mam też aspiracji żeby mieć jak największy - teraz jest trend na rozbudowę pośladków.

Ja na wizaż trafiłam jak wpisałam w google w wieku 13 lat, wyszukiwałam ile czasu włosy będą odrastać.

Zdycham przez @, drugą w tym miesiącu

[Wolha wRedna]

Napisane przez Higurashi

Wolha, wywalenie na wygląd tyłka brzmi zdecydowanie dobrze i zdrowiej, fajnie tak

Butki dziękują są wygodne jak na taką wysokość przez platformę z przodu

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Też myślę, że to brzmi zdrowiej, tzn. nie lubię skrajności, w życiu nie odważyłabym się komuś powiedzieć, że jemu wypada lub nie wypada w czymś wyjść ze względu na sylwetkę, ale jednocześnie nie ogarniam ruchu skrajnej, agresywnej ciałopozytywności.



Niemniej tutejsi nastolatkowie obojga płci na półnago powdują u mnie refleksję i przypomnienie, jak prawie zabiłam wzrokiem koleżankę z czasów gimbazy, bo mi się przy chłopakach spytała co ja mam na biodrze (ona nie miała i serio nie wiedziała), a to były rozstępy. Boże jak ja się wtedy wstydziłam


[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89268121]Wolha ładny strój. Ja oczywiście bym nie założyła, bo płaska jestem.

Ja mam strój dwuczęściowy i majtki zwykłe. Ale nie będę ich zmieniać na inne, bo i tak nie zależy mi się żeby się opalić. Nie mam też aspiracji żeby mieć jak największy - teraz jest trend na rozbudowę pośladków.

Ja na wizaż trafiłam jak wpisałam w google w wieku 13 lat, wyszukiwałam ile czasu włosy będą odrastać.

Zdycham przez @, drugą w tym miesiącu [/QUOTE]


Dziękuję Też jestem płaska deska, 70A, w porywach do 70B się kłania (żałosne 9 cm różnicy pomiędzy biustem a "pod biustem"), ale całe życie zlewam push - upy, a moją idolką biustową jest Keira Knightley, która także nie ma biustu


Ja się też nie opalam, ni huhu nie lubię mieć jakiejkolwiek opalenizny, ale ładne stroje lubie, bo lubię czuć się fajnie i mieć coś dostosowane do figury co mi jej nie masakruje, a o to u mnie łatwo.



Boszzz nastąpił mały wypadek wiec szafe przenosimy w 2óch chłopa + ja. Szukam glanów, bo mają blachę i jakoś pewniej się w nich będe czuła. Tylko kurde po kiedy grzyba ja zrobilam 3 kg tradycyjnej duńskiej sałatki ziemniaczanej? Będziemy to jeść tylko w trójkę, a tam jest prawie litr sosou majonezowo - śmietanowego. I jak chudnąć, ja się pytam, jak???

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Hejo

Zaczęły mi się robić fale na włosach, więc kupiłam sobie aktywator skrętu i patrzcie co tu się dzieje Załącznik 7774398Załącznik 7774399

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Gryzia jak chcę mieć mocniejszy skręt to u mnie działa
- suszenie głową w dół
- odpowiednie cięcie, jak mam więcej warstw to bardziej się kręcą, jak mniej to inaczej.
- odpowiedni stylizator, rozprowadzony równomiernie
- przy suszeniu koniecznie dyfuzor, nie za gorące powietrze
- ręcznik z mikrofibry, koszulka w przypadku braku
- niektórzy bawią się jeszcze w plopping, finger coiling itp

Co śmieszne, to cześć rzeczy robię odwrotnie, bo nie chcę mieć takiego mocnego skrętu, bo włosy za krótkie się robią.

[Wolha wRedna]

Gryzia zawsze zachwycam sie Twoim naturalnym blondem. Serio.

Ja jeszcze oprocz tego co napisala kqq polece koka na skarpetce. Wygooglaj. On serio dzisziala i ma sie po nim fale jak z Hollywood. Aaaa i w pielegnacji proteinki, tylko obh nie przesadzic z nimi, ale proteiny pieknie podbijaja skret.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Dzisiaj się zorientowałam, że czerwiec będzie najlepszym pod względem kroków miesiącem od kiedy mam opaskę. Jeszcze niegdy nie miałam średniej powyżej 10 tys kroków CO prawda z treningami tak sobie, bo robię jeden w tygodniu w domu + to co w klubie. No ale te kroki mnie bardzo cieszą.



Dzisiaj jak zaczęło lać koło 13 tak ma skończyć chyba o północy. Mamy dosłownie ścianę deszczu. Wszystkie pyłki zginą. Jutro idę podwyższać krokową średnią.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Za jakieś 4h wychodzę w domu. Walizka leży nie spakowana, to pełno tam szklanych rzeczy i wyznaczyłam Tżta do pakowania.
Nie chce mi się lecieć. Jednak lubię swoje towarzystwo i nie chce mi się mieszkać z kimś obcym. Jeszcze męczy mnie @ z przerwami kilkudniowymi praktycznie od miesiąca Według ginekologa jedyne skuteczne leczenie to anty . Cośtam pośredniego mi przypisał, ale chyba pójdę na konsultację jeszcze do jakiegoś.
Aż z tego wszystkiego zjadłam małą sałatkę z majonezem i pączka

[Wolha wRedna]

kqq a dlaczego teraz masz z kimś mieszkać?



Też miałam kiedyś takie jazdy z okresem, ale u mnie to właśnie było po tabsach 1-składnikowych, które mi zalecono, bo miewam migreny. Jak brałam 2- skłądnikowe to wszytsko ak w zegarku. Wróciłam do nich i się skońćzyło, ale zanim wróciłam to z pół roku minęło albo rok. Im dłużej brałam 1- składnikowe tym było gorzej. Dostawałam na to jakies tabsy inne, które właśnie nie były hormonami, bo jadłam je równolegle.


U mnie dzień jak co dzień, A. wciągnął chipsy, ja z tego zjadłam tak 1/5, kilka ciastek też wpadło przez cały dzień.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tż zabrał rodziców, ale na szczęście nie przeszkadzają mi. Mają swój pokój, a w dzień gdzieś chodzą. Tżta mama uparcie zmywa ręcznie, jakby zmywarka gryzła
Część rzeczy jest tu lepiej zrobiona niż w domu. Meble lepszej jakości np. Klimatyzacja cicha nie wiejąca w twarz.

Jak przestałam mieć interakcję z ludźmi od remontu, to przestałam narzekać. Ludzie są mili jak ogólnie dla turystów .
Wczoraj miałam urlop, ale do morza nie doszłam.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

kqq rodzinny wypad jeśli się z nimi dobrze dogadujesz to dla mnie spoko sprawa.


Nie dziwię Ci się, że jak remont się skończył to i nastawienie do tubylców lepsze. Remont to chyba bez względu na miejsce i naród zawsze jest przekichany.


Byliśmy dzisiaj w takim antykwariacie, że prawie odleciałam z zachwytu Tyle pięknego szkła, porcelany i kryształu. Oczywiście nie wyszliśmy bez niczego.



Jak tak patrzę jakie tu cuda można zdobyć, to wiem, że w życiu nie kupię żadnej szklanki, kieliszka czy kubka w Ikei.



Napaliłam się na jedno owalne lustro w złoconej, metalowej ramie (ale to takie marzenie póki co, bo drogie), a tak realnie to będziemy polować na zastawę, ale jest taki wybór i to całych kompletów, że musimy w ogóle przemyśleć jaki chcemy mniej wiecej wzór/ kolor, no cokolwiek ustalić, bo na miejscu się zaplączemy totalnie. No i chcę kiedyś spełnić moje marzenie o kryształowych kieliszkach do wina.



Pod względem mojego gustu jestem tu totalnie w niebie.


Moja matka wczoraj przyleciała do Polski po prawie roku w Anglii, twierdzi, że prawie umarła już na lotnisku, a w domu, w bloku oczywiście piekło.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha . Nie jestem rodzinną osobą.

A mi Ikea nie przeszkadza. Podobają mi się proste rzeczy. Plus jak coś mi się zniszczy to nie będzie szkoda jak z drogiego unikalnego kompletu. Jeśli mam mieć tanie meble to też może być Ikea. Chociaż ostatnio zaczęły podobać mi się porządne drewniane meble z dobrym materiałem.
I ogólnie nie potrzebuje rządnych ozdób, obrazków na ścianach itp. Może mi się odmieni jak będę miała więcej miejsca.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

kqq - ja niby też nie jestem ale zależy jaka rodzina np. moja jest hm... specyficzna, jest mała, a jeszcze w dużą częśćią nie utrzymujemy kontaktu z powodu pewnej przykrej sytiacji sprzed kilku lat + ja osobiście nie chcę mieć nic wspólnego z jeszcze jedną osobą. No wiec moja jest taka se. Rodzinę A., bardzo lubię, tylko za te wciskanie jedzenia mam ochotę zabić.



U mnie z meblami i wszelkim dobrem jest tak, że nie dąże do minimalizmu. Generalnie ten tekst słyszę/czytam raczej na instagramach lasek, które najpierw z powodu kasy poszły w "kupie WSZYSTKO", a teraz idę w drugą stronę i przeżywają jak mrówka okres. Patrzę na to trochę z pobłżaniem, jak na kolejną modę.


Osobiście wychodzę z założenia, że na świecie poniewiera się tyle pięknych mebli i bibelotów, że ekologicznym grzechem jest nie dawać im "drugiego życia". Ponadto one mają duszę I tutaj jest tego tyle, że serio jak zbiję to trudno. Ceny też są najróżniejsze. 2 tygodnie temu kupiłam piękną szkalnkę/ kieliszek na stópce ze złoconym brzegiem za 10 koron (6-7 zł), teraz zrobiliśmy zakup za 500 koron, no ale tego było kilka rzeczy.



Dla przykładu, nasza szafa z litego drewna 1200 koron, szafa w duńskiej Ikei, ze sklejki pojemnościowo podobna do tej naszej - 3000 koron.



Jutro idziemy oglądać sosonową komodę za zawrotne 100 koron, czyli niecałe 70 zł Jak nam się spodoba to bierzemy. Modlę się żeby to było blisko i żeby szuflady były wyciągane, bo będziemy ją targać sami, bez samochodu. Jeśli ją weźmiemy to muszę poczytać o postarzaniu, przyciemnianiu sosny, żeby pasowała do szafy

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Właśnie ja nie lubię też jak meble są w każdym możliwym kolorze. Może ktoś umie to ładnie zaaranżować, ale zwykle widać taką mieszaninę do niczego nie pasującą.

Z bratem nadal nie rozmawiam, a mama nie wierzy, że na święta nie przyjadę

Teraz modny taki czasem fałszywy minimalizm. Na YouTube czasem widzę jak ktoś pokazuje że ma jeden widelec, jeden talerz itp. Niby jak to ma być wygodne, wystarczy że jedna osoba przyjdzie i co na zmianę będą jeść.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

kqq ja właśnie całe życie oglądam i anlizuję wnętrza, od dziecka idąc ulicą zaglądałąm ludziom w okna, później zaczęłam przeglądać ogłoszenia o sprzedaży mieszkań po to żeby oglądać wnętrza Mnie to po prostu mega cieszy i interesuje. Teraz już czytam o przyciemnianiu drewna itp. itd. bo chcę to zrobić sama.


Tak się w sumie zastnawiam, że z moimmi zainteresowaniami to mogłam iść na architekturę wnętrz albo na gospodarkę przestrzenną (bo urbanistyka),



Tjaaaa, jeden komplet sztućców... jeszcze szafy kapsułowe itp. I serio to samo od tych samych osób które 10 lat temu miały 3 szafy ubrań, 3 komody kosmetyków, a jak wpadły we włosomaniactwo, to 20 odżywek, 10 szmaponów i 10 olejów. Teraz im odwala w drugą stronę.


Ja nie rozumiem ani mienia ton dobytku ani minimalizmu.


Z moją rodziną jest tak, że w sumie kontakt mam z rodzicami i ciocią, ale z ciocią najlepszy, bo wybory życiowe i pomysły mojego ojca, którym przyklaskuje matka - wołają o pomstę do nieba. Mam też 3 przyrodnie siotry, ale jakiś tam szczątkowy kontakt tylko z jedną z nich.