Lesbijki i Biseksualistki

[Mojwa]

Co do okresu - czytalam kiedys teorie, ze wsrod kobiet mieszkajacych razem/spedzajacych duuzo czasu razem cykl z czasem sie mniej wiecej wyrownuje. i w sumie sprawdzalo sie z moja wspollokatorka - mialysmy w mniej wiecej tym samym czasie.

[ozi_]

Ciekawe Chyba jestem 5

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez ozi_

Ciekawe Chyba jestem 5

Ja się waham między 4 a 5

Ale po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że 4.

[olenkasz]

skala Kinseya jest bardzo pomocna, szczególnie na początku poznawania siebie.


witam wszystkie przybyłe dziewczyny fajnie, że jest nas już aż tyle

[Nuova]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;38819385]Też miałam takie plany Wiedziała tylko najlepsza przyjaciółka. Ale okazało się to silniejsze ode mnie i w pewnym momencie nie chciałam już dłużej tego ukrywać. Stopniowo się przełamywałam, a teraz jestem wyoutowana przed wszystkimi znajomymi i nikt mnie nie odrzucił z tego powodu. Miałam co prawda ostre spięcie z przyjaciółką, ale jest już ok
[/QUOTE]

Póki co od kilku lat udaje mi się to ukrywać, ewentualnie ludzie wiedzą, ale udają, że nie wiedzą To nawet nie jest kwestia wstydu tylko raczej strachu przed traktowaniem mnie inaczej z powodu mojej orientacji. Boję się przede wszystkim, że koleżanki od razu odbiorą to jako atak na swoją intymność (a często się zdarza, że śpię z koleżankami w jednym łóżku, przebieram się w jednej przebieralni, pomagam dobrać stanik itp. ).


Ja w tej skali jestem 2 lub 3, zależy od humoru

[ozi_]

Vanilde grunt, że wprowadzą związki partnerskie - słyszałam, że ostatecznie mają to zrobić ja swojej mamie powiedziałam tylko, że "zmieniłam orientację", ale tak się zszokowała, że póki co nie chce o tym rozmawiać, bo musi się oswoić. Trochę mnie to martwi, bo widzę, że ma pewną nadzieję, na to, że może mi minie ...

[olenkasz]

to naturalne.
moja matka też ma nadzieje, że sobie chłopca znajdę, mimo że moja dziewczyna była u nas na świętach

[ozi_]

Nuova Moja przyjaciółka, mimo że wie o mojej orientacji nadal zabiera mnie do przebieralni w sklepach i przebiera się przy mnie - i to jest cholernie miłe

[Mojwa]

ja mam tego farta, ze moja przyjaciolka tez jest bi (zreszta druga tez), nawet mamy za soba pewna przygode, wiec problemu nie ma

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez Nuova

Póki co od kilku lat udaje mi się to ukrywać, ewentualnie ludzie wiedzą, ale udają, że nie wiedzą To nawet nie jest kwestia wstydu tylko raczej strachu przed traktowaniem mnie inaczej z powodu mojej orientacji. Boję się przede wszystkim, że koleżanki od razu odbiorą to jako atak na swoją intymność (a często się zdarza, że śpię z koleżankami w jednym łóżku, przebieram się w jednej przebieralni, pomagam dobrać stanik itp. ).


Ja w tej skali jestem 2 lub 3, zależy od humoru

Bardzo się bałam, że koleżanki będą traktować mnie z rezerwą - nie przytulą mnie, nie będą żartować przy mnie o seksie itp. A tymczasem nic się nie zmieniło - dalej śpię z koleżankami w jednym łóżku i pod jedną kołdrą, staniki też pomagam dobierać (jedna przyjaciółka wysyła mi swoje foty i pyta, co myślę ), a nawet jestem proszona o doradzanie w sprawach sercowych Wiem, że miałam dużo szczęścia i mam bardzo wyrozumiałych i tolerancyjnych znajomych.

Z ciekawości spytałam moją dziewczynę, jaki ma numer w skali. Powiedziała, że 5. A jak poprosiłam, żeby oceniła mnie, to powiedziała, że 3.

Napisane przez ozi_

grunt, że wprowadzą związki partnerskie - słyszałam, że ostatecznie mają to zrobić ja swojej mamie powiedziałam tylko, że "zmieniłam orientację", ale tak się zszokowała, że póki co nie chce o tym rozmawiać, bo musi się oswoić. Trochę mnie to martwi, bo widzę, że ma pewną nadzieję, na to, że może mi minie ...

Mam nadzieję, że wprowadzą, byłoby cudownie!

Ja mojej mamie planuję powiedzieć we wrześniu. Niedługo wyjeżdżam na erasmusa i będzie to kolejna próba dla mojego związku. Jesteśmy razem 9 miesięcy, z czego 2 spędziłam za granicą. W marcu wyjadę na 5 miesięcy. Jeśli to przetrwamy - a wierzę, że tak będzie - to planuję powiedzieć mamie Boję się, naturalnie, ale jestem dobrej myśli.

[olenkasz]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;38820067]

Z ciekawości spytałam moją dziewczynę, jaki ma numer w skali. Powiedziała, że 5. A jak poprosiłam, żeby oceniła mnie, to powiedziała, że 3.



Mam nadzieję, byłoby cudownie! Ja mojej mamie planuję powiedzieć we wrześniu. Niedługo wyjeżdżam na erasmusa i będzie to kolejna próba dla mojego związku. Jesteśmy razem 9 miesięcy, z czego 2 spędziłam za granicą. W marcu wyjadę na 5 miesięcy. Jeśli to przetrwamy - a wierzę, że tak będzie - to planuję powiedzieć mamie Boję się, naturalnie, ale jestem dobrej myśli.[/QUOTE]



Powodzenia serdecznie życzę.
Długodystansowe związki homo są pięęękne

[tegochcialam]

.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez olenkasz

Powodzenia serdecznie życzę.
Długodystansowe związki homo są pięęękne

Nie jestem przesądna, więc dziękuję

Napisane przez tegochcialam

Ja również życzę powodzenia

Podejrzewam, że u mnie w domu by było różnie, gdybym powiedziała rodzicom. Moja mama jest bardziej tolerancyjna od ojca. Mogę nawet powiedzieć, że on nie jest w ogóle

Również dziękuję

A poruszałaś z nimi tę kwestię? Podpytywałaś, żeby sprawdzić ich reakcję? Ja co jakiś czas rzucam niewinne jakieś zdanie i obserwuję.

[tegochcialam]

.

[olenkasz]

Napisane przez tegochcialam

Ja również życzę powodzenia

Podejrzewam, że u mnie w domu by było różnie, gdybym powiedziała rodzicom. Moja mama jest bardziej tolerancyjna od ojca. Mogę nawet powiedzieć, że on nie jest w ogóle

Ehhh, szkoda, że mieszkam w małym mieście, tutaj nawet nie liczę, że znalazłabym biseksualistki. Tzn. może są, ale się nie ujawnią, nie w tej mieścinie...

zawsze są.
też myślałam, że nie ma, a pózniej się zdziwiłam mocno. szczególnie na branżowych portalach widać, ile nas jest. całkiem sporo.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez olenkasz

zawsze są.
też myślałam, że nie ma, a pózniej się zdziwiłam mocno. szczególnie na branżowych portalach widać, ile nas jest. całkiem sporo.

Na początku liceum myśl, że może jestem bi, wydawała mi się abstrakcyjna. Nie znałam nikogo takiego (a tak mi się w każdym razie wydawało, dopóki koleżanka z ławki się przede mną nie wyoutowała - jednak ciągnie swój do swego, nawet podświadomie). Wtedy wydawało mi się, że homoseksualiści są tylko w TV, w prawdziwym życiu to garstka. A teraz gdzie nie spojrzę, to mój homoradar daje się we znaki

[201607231707]

Vanilde, powodzenia

Naprawdę mają wprowadzić związki partnerskie? Nawet nie wiedziałam Super.

[201604190949]

Napisane przez Mojwa

Co do okresu - czytalam kiedys teorie, ze wsrod kobiet mieszkajacych razem/spedzajacych duuzo czasu razem cykl z czasem sie mniej wiecej wyrownuje. i w sumie sprawdzalo sie z moja wspollokatorka - mialysmy w mniej wiecej tym samym czasie.

Ja na szczęście termin sama wybieram bo reguluję tabletkami.
Ale też znam przypadek współlokatorek, które dostawały w bardzo podobnym terminie, chociaż wcześniej im się rozmijał.


A jak jest u was z dziećmi? Oczywiście zakładając bycie w homoseksualnym związku.
Planujecie posiadać? Jeśli tak to swoje własne, partnerki, obie opcje? Adopcja (jeśli będzie możliwa...) czy dawca? Jeśli tak to wybrany świadomie czy z banku?

[olenkasz]

ta, gejradar ciągle piszczy szczególnie, że jest pewien typ lesbijki, który rozpoznać można z kilometra. chociaż w sumie teraz w modzie jest androgeniczny styl.

[201604190949]

A mi się radar zepsuł. Facetów rozpoznaję od pierwszego kopa a z dziewczynami mam problem Może to przez bycie tyle lat z jednym facetem. No i nieśmiałość. Nawet jak coś tam pika to nie mam odwagi ruszyć sprawy kiedy dziewczyna wydaje się interesująca.

[Nefrytka]

W sumie zamelduję się tutaj, co mi szkodzi. Chociaż najprawdopodobniej będę tylko podglądaczem, a nie aktywnym użytkownikiem.

Ja zawsze miałam problem, bo mając 14-15-16 lat, w ogóle nikt mnie nie interesował. Gdy ja byłam w fazie emo 'nikt mnie nie rozumie' i wyróżniałam się wśród rówieśników, przestałam się przejmować, bo zawsze byłam dziwna.
Nigdy też nie rozumiałam fascynacji męskim ciałem, jeżeli już, to szukałam w facetach bardziej 'dziewczecych' cech. Oglądanie dziewczyn wydawało się normalne - interesuje mnie moda i uroda, więc patrzę.
A potem poznałam niesamowitą dziewczynę, która mi wywróciła cały świat do góry nogami i już wiedziałam co jest ze mną 'nie tak'.
Jest mi wciąż ciężko to przyznać. Ale wyłamałam się na wakacjach i powiedziałam mojej siostrze. Potem poszło lawinowo i jedyna osoba z rodziny, która nie wie, to mój ojciec. Straszny homofob, notabene.
Miło jest jednak usłyszeć "jak ja bym mogła przestać cię kochać?" od własnej matki, gdy byłam przerażona tym, jak zareaguje.
W szkole nikt nie wie i nie musi, stwierdziłam, że dokończę III liceum w spokoju.

[Nuova]

Napisane przez 1000days

A mi się radar zepsuł. Facetów rozpoznaję od pierwszego kopa a z dziewczynami mam problem Może to przez bycie tyle lat z jednym facetem. No i nieśmiałość. Nawet jak coś tam pika to nie mam odwagi ruszyć sprawy kiedy dziewczyna wydaje się interesująca.

Mam dokładnie to samo. Na uczelni poznałam piękną dziewczynę, bardzo często mnie zaczepia, klepie, głaszcze, zagaduje, ale nie mam pojęcia czy ma taki styl bycia czy się jej podobam

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez Demi93

Vanilde, powodzenia

Dziękuję

Napisane przez 1000days

A jak jest u was z dziećmi? Oczywiście zakładając bycie w homoseksualnym związku.
Planujecie posiadać? Jeśli tak to swoje własne, partnerki, obie opcje? Adopcja (jeśli będzie możliwa...) czy dawca? Jeśli tak to wybrany świadomie czy z banku?

Zbyt krótko jestem w związku, aby na poważnie snuć takie plany, ale obie mamy instynkt macierzyński i marzymy o dziecku. To takie luźne myśli póki co, boję się je nawet zwerbalizować.

Napisane przez olenkasz

ta, gejradar ciągle piszczy szczególnie, że jest pewien typ lesbijki, który rozpoznać można z kilometra. chociaż w sumie teraz w modzie jest androgeniczny styl.

Ja nie reprezentuję ani tego ani tego. Niczym się nie wyróżniam, chyba że wyjątkowo mam w butach tęczowe sznurówki Lubię różowy kolor, ubrania w kwiatki, lakiery do paznokci...

Napisane przez Nefrytka

A potem poznałam niesamowitą dziewczynę, która mi wywróciła cały świat do góry nogami i już wiedziałam co jest ze mną 'nie tak'.

Też tak miałam Niestety, dostałam wtedy kosza.

[201604190949]

Mi przeszły koło nosa dwie chyba fajne dziewczyny. Jedna poznana irl ale właśnie nie miałam pewności, kontakt się urwał i niedawno dopiero dowiedziałam się, że jest lesbijką. Drugą poznałam przez is, fajnie się gadało, miałyśmy się spotkać na piwo ale wtedy miałam taki zamęt w życiu, że nie miałam siły wchodzić tam, czytać, odpisywać, podtrzymywać znajomość a co dopiero rozwijać nową. No i klops.

[olenkasz]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;38821734]Dziękuję




Ja nie reprezentuję ani tego ani tego. Niczym się nie wyróżniam, chyba że wyjątkowo mam w butach tęczowe sznurówki Lubię różowy kolor, ubrania w kwiatki, lakiery do paznokci...



[/QUOTE]


ja mam długie włosy, ale często nosze koszule. to jest dość charakterystyczne.
no i podobno po moim spojrzeniu widać. reaguje na ładne kobiety



Ja dziec nie chce mieć. Moja partnerka ma instynkt macierzyński, ja nie mam. Może się we mnie rozwinie. Jeśli tak, to pewnie bym się zdecydowała.

[201604190949]

Przypomniało mi się coś

Jak miałam jakieś 16 lat zrobiłam komingałta przed ówczesną przyjaciółką. Trochę toksyczna to była przyjaźń, jak tak patrzę z perspektywy czasu, dużo rywalizacji. Za dużo. W każdym razie ona nigdy nie mogła być gorsza ode mnie i odpowiedziała "Też kiedyś byłam lesbijką ale mi przeszło."

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez olenkasz

ja mam długie włosy, ale często nosze koszule. to jest dość charakterystyczne.
no i podobno po moim spojrzeniu widać. reaguje na ładne kobiety

Ja nie mam ani jednej koszuli. Mnie jest wiecznie zimno, a w koszulach zwłaszcza. Jestem ciekawa, czy czyjś homoradar mnie wychwycił

Napisane przez 1000days

Przypomniało mi się coś

Jak miałam jakieś 16 lat zrobiłam komingałta przed ówczesną przyjaciółką. Trochę toksyczna to była przyjaźń, jak tak patrzę z perspektywy czasu, dużo rywalizacji. Za dużo. W każdym razie ona nigdy nie mogła być gorsza ode mnie i odpowiedziała "Też kiedyś byłam lesbijką ale mi przeszło."

Haha, dobre

[ozi_]

Też mam problem z radarem
Ale ja wobec dziewczyn, które mi się podobają jestem powściągliwa
Za to wobec facetów jestem swobodna, przytulam, głaszcze... a potem mam problemy, bo myślą sobie za dużo

[201607231707]

Mój gejradar wykrywa tylko facetów Przy kobietach szwankuje.

[patiasym]

Hej, Hi, Heloł

Nie spodziewałam się, że odzew będzie aż tak duży. Jestem pod prawdziwym wrażeniem! Bardzo mi miło. Dziękuję Wam z całego serca. Z tym wątkiem to chyba tak jak z jajkiem Kolumba, trzeba było pokazać że można.

No to jako matka-założycielka wątku, coś więcej o sobie samej.
Pierwszy seks był z facetem, miałam 15 lat. Ciągle ciągnęło mnie jednak także do dziewczyn. Nie poznałam nikogo odpowiedniego.. do czasu. Bliska przyjaciółka ze szkoły rozstała się w bolesny dla niej sposób z facetem. Jej rodzina akurat gdzieś wyjechała, nie chciałam by była sama. Przyszłam do niej pocieszać ją, pocieszanie skończyło się w łóżku. Związek nie był długi - skończył się gdy zaczęłyśmy studiować w różnych miastach - ale bardzo burzliwy. Spotykamy się teraz czasem (ale rzadko) z tego co wiem miała po mnie jeszcze parę przygód z kobietami, ale wyszła za mąż. Obecnie jest po rozwodzie, wychowuje dziecko. Co do mnie: mama domyśliła się od razu, tacie powiedziałam sama. Mam szczęście mieć bardzo tolerancyjną rodzinkę - przyjęli to z uśmiechem, jako najnaturalniejszą rzecz na świecie.

Wszyscy przyjaciele i znajomi wiedzą. Nie afiszuję się z moją orientacją, ale absolutnie jej nie ukrywam. Nie spotkałam się ze złym słowem. Natomiast na ulicy, gdy idziemy razem z dziewczyną za rękę, słyszałam komentarze. Traktuję je jak świst wiatru. Z chorymi z nienawiści homofobami w dyskusję się nie wdaję.

Napisane przez Mocny Akcent

Dziewczyny, przyznajecie się facetom, że jesteście BI (jeśli jesteście?). Albo, że lubicie kobiety "od drugiej strony"?

Napisane przez Mojwa

Tak, nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie wiedział o mnie tak ważnej rzeczy. To jednak ważna część mnie. Poza tym nie chciałabym żeby był zdziwiony, gdyby dowiedział się o tym od osób postronnych.

Też tak uważam. Chociaż gdy byli to faceci "na jedną noc" (miałam trochę tego typu przygód) - nie mówiłam. Jeżeli dłuższy związek - to tak. Tylko ja z facetami tego związku specjalnie nie czuję.. wspólny seks tak, bardzo mi tego potrzeba, potrafią być świetnymi kompanami i kumplami, ale nigdy nie powiem o facecie tż, raczej 'fuck friend' a może 'friend+fuck' Małżeństwo z facetem - nigdy! Z dziewczynami natomiast - silnie angażuję się romantycznie, emocjonalnie. Skala Kinseya - 3 lub 4. Ale znów, seksu z facetami potrzebuję.

Napisane przez 1000days

Btw, śmieszy mnie przekonanie facetów, że trójkąt KMK to raj na ziemi dla M Bo dziewczyny będą sobie dawać słodkie buziaczki a tak to obsługiwać faceta.
No i reakcja "E, z kobietą to nie seks". Zdziwiłby się
Jeden, jak się dowiedział, że bycie bi oznacza nie tylko seks ale też związek z kobietą to tłumaczył mi, że związki z kobietami to "lesby" tworzą a nie biseksualistki.

U mnie facet tak sądził. Myślał też, że seks między kobietami wygląda tak jak na reżyserowanych przez facetów pornosach. Do czasu. Dołączyła do nas dziewczyna, no i zobaczył - i nasz seks i uczucie. Zobaczyć jego minę - bezcenne.

Napisane przez lilka_vanilka

hej jestem w szoku, że jeszcze nie było takiego wątku! Brawo za pomysł!

Ja mam za sobą tylko przygody. Dawno to było, ale dziś odczuwam negatywne skutki tych zdarzeń (w sensie, że dopiero teraz się tego wstydzę i żałuję). Może jak o Was poczytam, to będzie mi lżej

Dzięki
Nie ma czego żałować ani się wstydzić - natury nie zmienisz. Kochaj tak jak czujesz, nie tak jak nakazują Tobie inni.

Napisane przez Molowa nutka

Słuchajcie (no bo nie, czytajcie ), jak miałam ok. pięć lat to spałam z jedną i drugą kuzynką w jednym łóżku, uwielbiałyśmy bawić się "w doktora" albo "w męża i żonę". Czasem tak całą noc. Czy można to zaliczyć jako doświadczenie lesbijskie?

Napisane przez Demi93

Miałam podobnie, ale z koleżanką, ktora osiem lat później dała mi kosza, bo jednak była hetero Ja bym to nazwała dziecięcą ciekawością

Dla mnie też to raczej dziecięca ciekawość. W doktora się nie bawiłam, bo w domu był bardzo swobodny stosunek do cielesności. Na wakacjach jako dziecko spałam wiele razy z koleżankami w jednym łóżku, nago. Nie myślę by w jakikolwiek sposób rzutowało to na moje późniejsze preferencje.

Co do okresu - pierwszy dzień u mnie do wymazania z życia, potem już lepiej. Zresztą moja ukochana szybciej zrozumie co wtedy przeżywam niż facet, w końcu ona też jest kobietą. W następne dni zaczyna mnie nosić. Jestem oczywiście rozdrażniona, ale gdy czasem zdarza się parę dni bez seksu bywam jeszcze bardziej podminowana.

Napisane przez ozi_

Vanilde Śmieję się Ja w sumie też, chociaż wolę być ostrożna. W pracy nie powiedziałam nikomu, poza przyjacielowi (który jest w podobnej sytuacji), a dzisiaj nasłuchałam się przy śniadaniu, że nie mają niz przeciwko związkom partnerskim, ale adopcja dzieci przez homo to już przesada. I zrobiło mi się dziwnie

Ja dzieci nie planuję, ale jestem absolutnie za adopcją jeżeli ktoś tak chce. Znam pary, które byłyby wspaniałymi jednopłciowymi rodzicami dla takich dzieci.

Napisane przez Nuova

Mam dokładnie to samo. Na uczelni poznałam piękną dziewczynę, bardzo często mnie zaczepia, klepie, głaszcze, zagaduje, ale nie mam pojęcia czy ma taki styl bycia czy się jej podobam

Więcej śmiałości! Poznaj się z nią bliżej, zaproś na kawę lub piwo i nie bój się uczucia!

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;38821734]Ja nie reprezentuję ani tego ani tego. Niczym się nie wyróżniam, chyba że wyjątkowo mam w butach tęczowe sznurówki Lubię różowy kolor, ubrania w kwiatki, lakiery do paznokci...[/QUOTE]
Tak sobie myślę czy może by dredy przefarbować na wszystkie kolory tęczy