Przyznanie opieki nad dziećmi siostry - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-15, 08:12   #61
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez TysiacNocy Pokaż wiadomość
I mogłabyś tak żyć z myślą, że są tam gdzieś w bidulu a tam jest jak jest.Raczej dobrych wspomnień nie ma nikt z pobytu tam.!?Dla mnie swoja wygoda kosztem innej osoby a szczególnie mi bliskiej jest bardzo egoistyczna.
Ja jestem bardzo pragmatyczna osoba, tak uważam, i jak xfrida też matką już dorosłych dzieci.
I by nie było dla mnie dyskusji, wybrałabym takie samo wyjście jak Ty. zaopiekowanie się dziećmi siostry.
Nie umiałabym żyć ze świadomością, ze te dzieci tułają się po domach dziecka,albo jakichś rodzinach zastępczych, może nawet w rozdzieleniu.
Zabiłoby mnie to w końcu, dosłownie.

Macierzyństwo, zwłaszcza to z przysposobienia nie jest łatwe.
Ale nienjestbtez to pasmo samych nieszczęść i wyrzeczeń jak niektorzybto sobie głównie wyobrażają.
Zawsze dostaje się coś za coś, byle być otwartym i elastycznym, można wyciągnąć dla siebie kozyści o których by się nie śniło trzymając się sztywno stereotypów w stylu: bo ja to nigdy, ja to zawsze, ja to klapki na oczach i tylko wiecznie tą samą nóżka w tym samym kierunku i żeby tylko wiecznie bez zmian I według sztywnego planu.( swoją droga to serio, nie wiem jak ludzie tak żyją i nie umierają po roku ze stagnacji i zanudzenia samych siebie samymi sobą)
Ale życie w ogóle nie jest łatwe i zawsze trzeba być gotowym na wszytko.

Korzystaj z każdej pomocy jaką uda ci się uzyskać. Zainteresuj się grupami wsparcia dla rodziców adopcyjnych, rozmawiaj z tymi ludźmi, wkręć się w te grupy. Ludzie którzy to przeszli, mają wiedzę i pokierują wami.

Życzę Wam wszystkim powodzenia.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2020-05-15 o 10:21
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 08:54   #62
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Bardzo zgadzam sie z cavą. Tez jestem matką. Mam dwoje dzieci w wieku 7 i 5 lat i wiem ile potrafią dać popalic. Jakbym miala sie zastanawiac czy zajac sie dziecmi siostry to bym sie zajęla. Nie zostawilabym na "pastwe losu" w bidulu czy rodzinie zastepczej.

Jak juz pisalam wczesniej rodzin zastepczych dla dzieci szuka sie przede wszystkim wsrod rodziny, blizszej lub dalszej. Jesli nikt nie chce/nie moze sie zająć to szuka sie zawodowej rodziny zastępczej, a dom dziecka to ostateczna ostateczność. Autorko "bierz" każdą pomoc psycholog/mops/gops, pytaj kuratora, Centrum pomocy rodzinie itp.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 10:01   #63
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Sama dzieci nie mam i nie planuje, ale dziećmi rodzeństwa w tej sytuacji na pewno bym się zajęła, bo są mi bardzo bliskie. Kuzynów nie, bo tej bliskości nie ma. Nawet całkiem niedawno brat się mnie zapytał czy w razie nagłej jego i jego partnerki śmierci bym się zajęła ich dziećmi, bo by bardzo chciał, żeby w takiej sytuacji do mnie trafiły. Przyznam, że trochę mniej tym zaskoczył, bo są równie bliskie ciocie z doświadczeniem.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 10:37   #64
motylka_30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 442
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Na pewno to co robisz jest bardzo odpowiedzialne i dobre aczkolwiek nie przeceniała bym tego jakoś za bardzo, wielu ludzi by tak się zachowało.Ogólnie tacy ludzie są u mnie budzą szacunek niewątpliwie.


Nikt tutaj nie rozgraniczył dwóch sytuacji.Kiedy ktoś nie ma warunków ani zdrowia i siły np to naturalne, że postąpi tak, że raczej nie przygarnie dla dobra wszystkich.Inna sytuacją jest kiedy osoba ma wszystkie predyspozycje ku temu a jedna nie zrobi tego bo coś tam.Dużo ludzi jest obojętnych i zimnych nie czarujmy się.

Moja wiedza w tym temacie jest taka,że dostaniecie na każde dziecko kwotę pieniężną i ona nie będzie taka wcale mała z tego co wiem.
motylka_30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 10:56   #65
Mamba00
Rozeznanie
 
Avatar Mamba00
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 767
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Nie mam dzieci, ale zajęłabym się dziećmi rodzeństwa. Nie mogłabym żyć ze świadomością, że zostawiłam je na "pastwę losu" nie wiadomo gdzie. Dzieci w tym wieku zwłaszcza rodzeństwo mają małe szanse na adopcję w Polsce i najczęściej lądują w nowej rodzinie zagranicą.

Autorko, weź cała pomoc jaką inni oferują - psycholog, terapeuta dla Was i dzieci, mops, może przysługują Ci jakieś dopłaty albo dzieciakom.

Porozmawiaj też z dziadkami, rodzeństwem ojca dzieci i wszystkimi osobami, które były blisko ich rodziny. Nie wstydź się prosić ich o pomoc i czas dla dzieci. One teraz jak nigdy potrzebują kontaktu z najbliższymi, a z czasem może uda się ustalić np. weekend u dziadków. Poza tym przyda się też pomoc później, ktoś może podrzucić obiad, inny zaprowadzić do przedszkola. Wierzę, że nie zostaniecie z tym sami.

I pamiętaj o partnerze, on będzie miał najgorzej w tej sytuacji, bo nawet nie jest spokrewniony z dziewczynami. Daj mu przyzwolenie na emocje, nawet negatywne, rozmawiajcie o swoich obawach, słuchaj go, idzcie razem do psychologa, pomoże Wam uporządkować sprawy między Wami.

Powodzenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mamba00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 15:03   #66
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez motylka_30 Pokaż wiadomość
Na pewno to co robisz jest bardzo odpowiedzialne i dobre aczkolwiek nie przeceniała bym tego jakoś za bardzo, wielu ludzi by tak się zachowało.Ogólnie tacy ludzie są u mnie budzą szacunek niewątpliwie.


Nikt tutaj nie rozgraniczył dwóch sytuacji.Kiedy ktoś nie ma warunków ani zdrowia i siły np to naturalne, że postąpi tak, że raczej nie przygarnie dla dobra wszystkich.Inna sytuacją jest kiedy osoba ma wszystkie predyspozycje ku temu a jedna nie zrobi tego bo coś tam.Dużo ludzi jest obojętnych i zimnych nie czarujmy się.

Moja wiedza w tym temacie jest taka,że dostaniecie na każde dziecko kwotę pieniężną i ona nie będzie taka wcale mała z tego co wiem.
+ do tego 500+
+ do tego renta po rodzicach

No takie są realia, że trzeba o finansach też myśleć.

Cytat:
Napisane przez Mamba00 Pokaż wiadomość
Nie mam dzieci, ale zajęłabym się dziećmi rodzeństwa. Nie mogłabym żyć ze świadomością, że zostawiłam je na "pastwę losu" nie wiadomo gdzie. Dzieci w tym wieku zwłaszcza rodzeństwo mają małe szanse na adopcję w Polsce i najczęściej lądują w nowej rodzinie zagranicą.

Autorko, weź cała pomoc jaką inni oferują - psycholog, terapeuta dla Was i dzieci, mops, może przysługują Ci jakieś dopłaty albo dzieciakom.

Porozmawiaj też z dziadkami, rodzeństwem ojca dzieci i wszystkimi osobami, które były blisko ich rodziny. Nie wstydź się prosić ich o pomoc i czas dla dzieci. One teraz jak nigdy potrzebują kontaktu z najbliższymi, a z czasem może uda się ustalić np. weekend u dziadków. Poza tym przyda się też pomoc później, ktoś może podrzucić obiad, inny zaprowadzić do przedszkola. Wierzę, że nie zostaniecie z tym sami.

I pamiętaj o partnerze, on będzie miał najgorzej w tej sytuacji, bo nawet nie jest spokrewniony z dziewczynami. Daj mu przyzwolenie na emocje, nawet negatywne, rozmawiajcie o swoich obawach, słuchaj go, idzcie razem do psychologa, pomoże Wam uporządkować sprawy między Wami.

Powodzenia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z reguły to siedzą w bidulu i tyle.

A wiesz, różnie bywa.
Ja jestem w potencjalnie podobnej sytuacji, w każdej chwili może zdarzyć się tak, że dostaniemy pod opiekę dzieci z rodziny męża.
Nie jestem z nimi spokrewniona, jednakże... no nie, nie wyobrażam sobie, że mówię mu: sorry, ale nie. Mamy swoje dzieci i koniec.

Czasem po prostu trzeba robić, co trzeba, a nie na co się ma ochotę.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 17:25   #67
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Gdzie i pod czyją opieką są dzieci do tej pory?
To podstawowa kwestia.



Osierocone dzieci nie będą miały problemu z adopcją, jeśliby miały do niej trafić.



A przejęcie opieki rzeczywistej i prawnej jako spokrewniona rodzina zastępcza może być rozwiązaniem czasowym albo stałym. I jeśli dzieci nie są w placówce, to nie widzę powodu, by tam trafiły, niezależnie od docelowych rozwiązań.
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-15, 17:36   #68
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez ssnn Pokaż wiadomość
Gdzie i pod czyją opieką są dzieci do tej pory?
To podstawowa kwestia.



Osierocone dzieci nie będą miały problemu z adopcją, jeśliby miały do niej trafić.



A przejęcie opieki rzeczywistej i prawnej jako spokrewniona rodzina zastępcza może być rozwiązaniem czasowym albo stałym. I jeśli dzieci nie są w placówce, to nie widzę powodu, by tam trafiły, niezależnie od docelowych rozwiązań.
Już widzę te tabuny chętnych do adopcji 4 i 6latka
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 17:48   #69
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Mnie bardzo pomogło powiatowe centrum pomocy rodzinie. Miałam tam szkolenie na rodzica zastępczego plus rozmowy z psychologiem. W sumie mogłam liczyć na każde wsparcie. Bardzo sobie chwaliłam kontakt z nimi.
Też jestem antydzieciowa, ale chodziło o dziecko z rodziny. I gdyby w tej rodzinie się nie unormowało, to byłabym rodzicem zastępczym i to nastolatki. Ale to jest zbyt trudna decyzja, by na kimś ją wymuszać. Jeżeli czujesz się autorko gotowa, to przyda Ci się już teraz terapeuta i właśnie pogadaj z pcpr czy innymi organizacjami, które mogłyby pomóc.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 21:33   #70
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Kuzynostwo to trochę inna bajka bo jednak
- możecie nie utrzymywać żadnych kontaktów, nigdy się nie spotkać w życiu lub spotkać kilka razy przy okazji imprezy rodzinnej
- możesz nawet nigdy nie poznać dzieci kuzyna
- kuzyn to na tyle odrębna rodzina że są dziadkowie po obu stronach (nie są to jedni wspólni rodzice), rodzeństwo, kuzyna czy małżonka.
Ogólnie dylemat bardziej zbliżony do kwestii obcych ludzi niż swoich.

Autorka bardziej jest w rozkminie:
- a gdyby sytuacja nie dot. dzieci rodzeństwa tylko małoletniego rodzeństwa
- czy mając przyjaciół z którymi żyła blisko wiedząc że ich dzieci nie mają nikogo zdecydowałaby się lub nie.

Natomiast mam nadzieję autorko że skoro ludzie posiadający rodziny również pracują, mają dorobek naukowy, trudne zawody itp - że Tobie, Wam, uda się to z czasem dobrze poukładać.

Co do żałowania samej decyzji.
Tak samo mogą stać przed taką rodzice. Nie brak w necie wpisów osób które zdecydowały się na posiadanie dzieci tak bardziej z braku laku albo bo mąż chciał, a finalnie po upływie czasu zachwyceni nie są. Owszem, można powiedzieć że taki rodzic wpakował się w kabałę a raczej rodzicowanie na własne życzenie ale też trudno mieć do ludzi pretensje że nie byli w stanie przewidzieć wszystkiego i mieć pewności czy będą zadowoleni żeby nie współczuć dylematu.

Ogólnie sytuacja autorki jest o tyle trudniejsza że nie dość że straciła bliską osobę to sama ułożyła sobie życie nie bez powodu wygodne i skupione tylko na niej samej.

Mimo wszystko zgadzam się z Cava, Pff czy Szaja, dla mnie pozostawienie takich dzieci na pastwę losu, w imię tego że fajnie nie musieć zajmować się smarkaczami, no tak bardzo bardzo średnio. Zresztą na życie patrzę też raczej dosyć globalnie i jeśli autorki egzystencja polega na tym że dziś Singapur, jutro Ateny no to faktycznie gruby problem ale wg mnie biorąc pod uwagę długość życia to doświadczenie (absorbującego) rodzicielstwa to też tylko jakiś jego etap. Dzieciaki dorosną i wyfruną w świat.

Poza tym uważam tez że 'wyżej jak stoisz nie podskoczysz' i o ile uważam że dzieciakom jak najbardziej należy się zadbanie miłość i opieka tak nie znajduję powodu dla którego miałabyś się zarzynać w imię jakiejś wysokiej idei. Wg mnie rodziny w których może nie ma codziennie 2-daniowego obiadu bo rodzice nie mają czasu lub chęci czy tylko nie cierpią gotować, albo nie zapewnia się dzieciom gry na skrzypcach na zmiany z kursami tanca i jogi, dysfunkcyjne na pewno nie są.
Dzieci też do pewnych sytuacji muszą się dostosowywać, jeśli przykładowo mieszka ktoś z samotną matką która musi odespać np. zmianę to raczej nie ma co liczyć takie dziecko że matka padając na twarz od 7 rano w sobotę będzie hasać po domu. To tak w temacie leniwych poranków np. Nie każdy może by się z tym zgodził bo są tacy ludzie którzy jak nie mają tego co zaplanowali od az do z to im się świat wali, ale ja z kolei wierzę, że odrobina lenistwa (oczywiście wszystko w granicach, nie mylić z zaniedbywaniem) i luzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie posprzątasz w jednym tygodniu to ogarniesz w następnym, no bywa. Może twoje mieszkanie nie będzie zdawało regularnie testu białej rękawiczki ale jeśli rodzina jest zdrowa to w czym problem. Nie uprasujesz ciuchów to będziesz preferował takie co się niby nie gniotą ale przynajmniej będą czyste bo włączyć pralkę heroicznym wysiłkiem jednak nie jest. Sporo rzeczy to kwestia organizacji np. sposób robienia zakupów.

I jeszcze ostatnia rzecz. Ogólnie jak się Ciebie czyta autorko to również można odnosić wrażenie że żyjesz przede wszystkim pracą. Jakkolwiek średnio to brzmi może to też dla Ciebie jakiś moment zastanowić się czy na pewno interesuje cię w życiu wyłącznie praca.

Powodzenia, życzę aby Wam się poukładało.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-05-15 o 21:52
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-15, 23:52   #71
Parotka_95
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 30
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Współczuję straty... Niezależnie od tego czy robisz to z poczucia obowiązku czy z potrzeby serca, pamietajcie o kilku rzeczach. Nigdy nie dajcie im odczuć, że to jest wasz dom i jak to sie mówi wasze zasady, nie ma nic gorszego dla takiego dziecka niż poczucie bycia tzw. intruzem. Po drugie musicie bardzo dużo z nimi rozmawiać i otaczać ogromnym ciepłem. Kolejno pamiętajcie, że zapewnienie im dobrego bytu w postaci miejsca do mieszkania, gotowania, sprzątania, itd. to nie jest opieka i wychowywanie, natomiast rozmowa, dobre słowo, wsparcie w ciężkich sytuacjach, to jest to czego dziecko bez rodziców potrzebuje najbardziej. Zawsze przejmujcie ich strone, nigdy nie stawajcie po stronie przeciwnej. Oczywiście, nie mowie tutaj o bezstresowym wychowaniu, bo też dziecko musi wyrosnąć na porządną osobę.



Moje rady bardziej odnoszą się do okresu gdy one podrosną. Czytając Twój post mam przed oczami moją ogromnie dla mnie przykrą sytuację rodzinną.. Moja mama zmarła 4 lata temu zostawiając mnie (wtedy 21 lat) i mojego 15-letniego brata. Brata pod swoją opiekę wzięła siostra mamy. Jestem jej bardzo wdzięczna, ale wiem ze zrobiła to tylko i wyłącznie z obowiązku, a brata nigdy nawet nie lubiła.. Wyrządziła nam oboje dużą krzywdę, w szczególności bratu, który obecnie w wieku 19 lat mieszkając z nią nie ma praktycznie żadnego kontaktu, nie rozmawiają, psychicznie jest rozwalony, dużo też jest w nim agresji i frustracji, bo zawsze próbował sie jej przypodobać, pokazać że nie jest taki zły jak ona o nim myśli, ale nigdy nie jest wystarczająco dobry w jej oczach, bo ona widzi tylko to co złe, nigdy nie usłyszał pochwały z jej ust.. nie będę sie tutaj w tym temacie rozwijać, ale generalnie zrobiła wszystko na odwrót od tego co napisałam powyżej. Powodzenia, naprawdę się przyda.
Parotka_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-16, 01:06   #72
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87852564]Już widzę te tabuny chętnych do adopcji 4 i 6latka [/QUOTE]


Zapewniam, że wiem co piszę. 4- i 6-latek od pozbawionych praw rodziców (domyślnie całe życie w patologii), a osierocone dzieci w tym wieku to zupełnie inna para kaloszy.



A do tego wbrew obiegowym opiniom, w placówkach tkwią dzieci o nieuregulowanej sytuacji prawnej albo problematyczne.
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 09:43   #73
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez ssnn Pokaż wiadomość
Zapewniam, że wiem co piszę. 4- i 6-latek od pozbawionych praw rodziców (domyślnie całe życie w patologii), a osierocone dzieci w tym wieku to zupełnie inna para kaloszy.



A do tego wbrew obiegowym opiniom, w placówkach tkwią dzieci o nieuregulowanej sytuacji prawnej albo problematyczne.
No to tutaj mamy dwójkę dzieci po ciężkiej traumie psychicznej z bliższą i dalszą rodziną w pakiecie, która zapewne będzie chciała utrzymywać z nimi jakiś kontakt. No rzeczywiście rodzice adopcyjni zabijaliby się o nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 09:51   #74
TysiacNocy
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 43
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Raczej dzieci kuzynów bym nie wzieła to jednak inna para kaloszy.

Sama nie wiem czy lepiej, że nie są całkiem mali czy gorzej.Kiedy dzieci są na tyle małe, że nie pamiętają i mało rozumieją to jest łatwiej pod względem psychologicznym ale pod względem obowiązków było by trudniej.Jestem przygotowana na bunt przynajmniej na początku i pytanie o rodziców i także nieprzyjemności dla mnie z tego tytułu.Mam na dzieje, że sytuacja będzie się stabilizować z czasem i się unormuje.Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie stworzymy cudownej rodziny, bo nikt nie może zastąpić biologicznych rodziców ale wierze, że nawiążemy fajną więź i się dogadamy.
TysiacNocy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 10:02   #75
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez TysiacNocy Pokaż wiadomość
Raczej dzieci kuzynów bym nie wzieła to jednak inna para kaloszy.

Sama nie wiem czy lepiej, że nie są całkiem mali czy gorzej.Kiedy dzieci są na tyle małe, że nie pamiętają i mało rozumieją to jest łatwiej pod względem psychologicznym ale pod względem obowiązków było by trudniej.Jestem przygotowana na bunt przynajmniej na początku i pytanie o rodziców i także nieprzyjemności dla mnie z tego tytułu.Mam na dzieje, że sytuacja będzie się stabilizować z czasem i się unormuje.Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie stworzymy cudownej rodziny, bo nikt nie może zastąpić biologicznych rodziców ale wierze, że nawiążemy fajną więź i się dogadamy.
A czemu inna para kaloszy?
Z kuzynami możesz być tak samo blisko, jak z rodzeństwem.

Wg mnie to akurat prościej z dziećmi w tym wieku, bo jakoś sprawę daje się przegadać. Byleby rozmawiać i nie kazać na siłę być radosnym. Oni mają tych rodziców pamiętać.

Gorzej z maluchami, bo tracą rodziców, tracą bezpieczeństwo ALE nie potrafią tego ogarnąć, wyrazić emocji inaczej, niż krzykiem, płaczem, zachowaniami trudnymi, nie da się z nimi rozmawiać (tzn. pewnie, pogadasz z 2latkiem, ale na jakim poziomie?)

Możecie stworzyć cudowną rodzinę tyle, że nie biologiczną. Inną, ale fajną.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 10:18   #76
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

zastanawialam sie nad twoim pytaniem ,czy wzielabym dzieci siostry ?mysle ze bym wziela ale chyba wolalabym zeby moi rodzice je wzieli dopiero kiedy nie byloby innej opcji zaoferowalabym moja pomoc
kiedy jednak mysle np o moim potencjalnym wnuku (nie mam wnukow) takiej samej sytuacji to nie mam watpliwosci ze wzielabym na wychowanie bez wahania i wychowala jak wlasne
mysle ze odpowiedz duzo tu zalezy od tego jak blisko jestes zwiazana z tymi dziecmi
moim zdaniem zawsze duzo latwiej sie mowi jak bysmy sie zachowali a co innego kiedy nas taka sytuacja spotka ,duza role w takich sytuacjach odgrywa tez presja spoleczna(ktora widac tu w watku)ludzie czuja ze musza zostac rodzina zastepcza bo tego od nich oczeekuje spoleczenstwo "jak tak mozna zostawic,trzeba byc bez serca itp" i pozniej z tego rodza sie tragedie jak w poscie jednej z wizazanek powyzej gdzie brat zostal wziety w opieke ale nie czuje sie kochany, chciany itp
moje posty nie mialy zadania zmienic autorki decyzji,chcialam tylko zwrocic uwage ze jest to powazna decyzja i decydowanie sie na cos takiego z poczucia obowiazku albo strachu jak zostaniemy ocenieni w spoleczenstwie to nie jest dobra motywacja
zycze autorce zeby wszystko ulozylo sie po jej mysli cokolwiek zadecyduje

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-05-16 o 11:27
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 10:36   #77
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez TysiacNocy Pokaż wiadomość
Oczywiście,że zdaje sobie sprawę nie mam 18lat.

To niech każdy może wypowie się co on by zrobił w takiej sytuacji chyba,że jeśli nie jest się w takiej to trudno wskazywać stanowisko.Ja uznałam, to za jedyną słuszną decyzję no chyba, że jak już pisałam znalazła by się para, która nie może mieć dzieci i czułabym, że będą te dzieciaczki kochane, to bym sie zastanowiła.
Ja mam jedno dziecko, moj brat nie ma.
Jesli ja i moj pattner bysmy zgineli, tak chcialabym aby moj maly byl z moim bratem (moj partner nie ma rodzenstwa ani rodzicow) pokienad dlatego ze wiem ze ma warunki, jest odpoowiedIalny i wiem ze kocha go, a takze planuje miec swoje dzieci.
Jesli moj brat by dzIeci nie chcial miec, wolalabym by mojr poszlo do jakiejs kuzynki itp co dzIeci ma badz planuje.
Sa jeszcze moi rodzice ktorzy sa w sile wieku.

Syt odwrotna, wzielabym dzieci brata brz wachania ale mam swoje wiem na co sie porywam. Ale ja rrozwazam zalozenie rodziny zastepczej tak czy siak wiec chyba nie wpadamy ww wasze schematy


Nie mowie nie bierz! Mowie zastanow sie co zrobisz jesli-
Rozstaniesz sie z mezem
Ktores z was straci prace
DIecko bedzie przewlekle chore (czego nie zycze) i bedzie wwymagac duzych nakladow czasu i kasy

Najgorszym scenariuszem dla dIeci jest pojsc do autorki, a po roku czy dwoch wyladowac ww bidulu bo cos sie stalo nieeprzewidzianego

Fakt ze oddalabys dzieci innej kochajacej parze juz dla mnie jest swiatelkiem ostrzegawczym.

Autorko ja Cie nie atakuje. Szczerze wspolczuje sytuacji bo tutaj nie ma jednego dobrego rozwiazania.

Sent from my I3312 using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Tylko że to nie jest takie proste.


Jakby mi umarła kuzynka i ja miałabym wziąć jej córkę do siebie to... mniejsza trauma w domu dziecka, bo ja tego dziecka nie lubię.


Nie że nie lubię jakoś aktywnie, ale nie lubię z nim spędzać czasu, nie interesuje mnie ono w ogóle, tylko bym na niej wylewała frustracje, że mogłabym mieć fajne życie, a mam bachora, o którego się wcale nie prosiłam.


I jasne, podejście autorki jest szlachetne. Ale to nie jest tak, że więzy krwi magicznie wszystko rozwiążą. Ile kobiet ma własne dzieci i je średnio lubi, źle traktuje, a tu nagle ktoś, kto dzieci nie chce ma się okazać dobrym rodzicem.


Więc to na dwoje babka wróżyła. Jak autorka czuje się na siłach - pewnie, że brać. To bardzo odpowiedzialne i szlachetne podejście.


Ale równie odpowiedzialne jest stwierdzenie, że się nie da rady, jeśli rzeczywiście się człowiek nie czuje na siłach.


Najgorsze to się oszukiwać, że będzie dobrze i dam radę w imię wyższych celów.


W dobrym domu dziecka czy rodzinie zastępczej te dzieci mają szansę na normalne życie. W domu patologicznym, który może powstać, jeśli mąż autorkę zostawi, bo nie na to się pisał (przecież nie muszą go te dzieci interesować), a ona sama będzie wiecznie sfrustrowana i je jeszcze obwini o rozpad dobrego związku, może być im gorzej. A to tylko jeden ze scenariuszy, co może pójść nie tak.



Tak, najlepiej po śmierci rodziców trafić do kochającej cioci i wujka. Tylko nie każdy się do tego nadaje i wmawianie ludziom, że to nieludzkie nie wziąć, a nie wolno się nawet zastanawiać, jest słabe i rodzi więcej patologii, niż komukolwiek pomaga.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------




A jeśli się nie odnajdzie i je znienawidzi?

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------




I, autorko, przepraszam za brutalną szczerość.


Ale myśl też o tym, czy dasz radę to zrobić sama, bez męża.


Bo gwarancji, że on zostanie, też nikt ci nie da.
Zgadzam sie

Sent from my I3312 using Tapatalk
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 10:55   #78
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Dodam jeszcze, że mam 7 cioć.


I na wychowanie chciałabym trafić do jednej, druga tak 50/50, a reszta to nie bardzo.


Jakby mnie ktoś zapytał, to bym wybrała dom dziecka.


I ja je wszystkie lubię jako ludzi, mamy bardzo dobre kontakty. No ale jako potencjalne matki zastępcze to nie bardzo...
Odniosę się tylko do tego. Ciotki jak rodzice nie są tylko do lubienia. Zresztą bez urazy ale nie raz swoją matkę przedstawiałaś tak jakbyś niezbyt ją lubiła i wcale nie obraziłabyś się gdyby wychowywał cię ktoś inny. Nie wiem jakie są relacje twoich rodziców z rodzeństwem ale jeśli oboje mają 7-oro rodzeństwa i nikogo kto by cię w ekstremalnej sytuacji nie tylko wziął ale stworzył normalny dom bez patologii w typie opisanej przez Parotkę to byłaby to wg mnie bardzo słaba rodzina, bardziej gromada obcych sobie ludzi.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-05-16 o 10:56
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 11:48   #79
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
Ja mam jedno dziecko, moj brat nie ma.
Jesli ja i moj pattner bysmy zgineli, tak chcialabym aby moj maly byl z moim bratem (moj partner nie ma rodzenstwa ani rodzicow) pokienad dlatego ze wiem ze ma warunki, jest odpoowiedIalny i wiem ze kocha go, a takze planuje miec swoje dzieci.
Jesli moj brat by dzIeci nie chcial miec, wolalabym by mojr poszlo do jakiejs kuzynki itp co dzIeci ma badz planuje.
Sa jeszcze moi rodzice ktorzy sa w sile wieku.

Syt odwrotna, wzielabym dzieci brata brz wachania ale mam swoje wiem na co sie porywam. Ale ja rrozwazam zalozenie rodziny zastepczej tak czy siak wiec chyba nie wpadamy ww wasze schematy


Nie mowie nie bierz! Mowie zastanow sie co zrobisz jesli-
Rozstaniesz sie z mezem
Ktores z was straci prace
DIecko bedzie przewlekle chore (czego nie zycze) i bedzie wwymagac duzych nakladow czasu i kasy

Najgorszym scenariuszem dla dIeci jest pojsc do autorki, a po roku czy dwoch wyladowac ww bidulu bo cos sie stalo nieeprzewidzianego

Fakt ze oddalabys dzieci innej kochajacej parze juz dla mnie jest swiatelkiem ostrzegawczym.

Autorko ja Cie nie atakuje. Szczerze wspolczuje sytuacji bo tutaj nie ma jednego dobrego rozwiazania.

Sent from my I3312 using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Zgadzam sie

Sent from my I3312 using Tapatalk
Ja tez mysle ze stosunek do posiadania dzieci jest wazny w tym wszystkim
ja mam dzieci ale gdybym ich nie miala nigdy nie rozwazalam adopcji chcialam miec tylko swoje albo zadne dlatego mysle ze nie bylabym dobra rodzina zastepcza i nie widze w tym nic zlego ze mam odwage o tym powiedziec
ja moge zrozumiec autorke ze chce adoptowac dzieci siostry ale zastanawiam sie na ile jej maz jest do tego w glebi serca przekonany a na ile ulega presji (nie chce ranic juz i tak zranionej zony,obawia sie byc oceniony jako nieczuly cham ktory nie ma serca itp)
dla mnie jesli ludzie swiadomie zdecydowali sie na nie posiadanie dzieci mieli ku temu przeslanki,nie lubia dzieci,lubia wygodne zycie i swobode,nie maja czasu bo praca jest waznym elementem ich zycia i poswiecaja jej duzo czasu, itp itd dlatego mysle ze w takiej sytuacji moze dojsc do rozpadu zwiazku czego autorce nie zycze ale jest to bardzo prawdopodobne
np ja nie chcialabym adoptowac dzieci mojego meza siostry ,sa mi one zupelnie obojetne ,jakby on chcial je adoptowac to bylby powazny zgrzyt w naszym zwiazku bo rozumiem jego uczucia ale sama tych uczuc w stosunku do jego siostry dzieci nie mam i nie wiem czy bylby to dobry pomysl gdyby zamieszkaly z nami,nie dlatego ze bym byla macocha z koszmarow ale dlatego ze poprostu nie moglabym im dac tego czego takie dzieci potrzebuja prawdopodobnie doszloby do rozpadu naszego zwiazku gdybysmy staneli przed taka decyzja ale ja jestem dosyc silna osobowoscia i nie dam sobie wmowic(szantazem emocjonalnym) ze mam cos zrobic jak tego nie czuje

w tej historii dziwi mnie tez to ze dziadkowie z dwoch stron nie chca wziac wnukow to taka nienaturalna sytuacji zwykle dziadowie maja bliski kontakt z wnukami i chca sie nimi zaopiekowac ,w koncu wychowali juz swoje dzieci ,maja wypracowana pozycje zawodowa,wiecej czasu chyba byliby lepsza opcja niz ciocia ktora nie chciala miec dzieci i jest skoncetrowana na robieniu kariery
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-16, 12:05   #80
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Odniosę się tylko do tego. Ciotki jak rodzice nie są tylko do lubienia. Zresztą bez urazy ale nie raz swoją matkę przedstawiałaś tak jakbyś niezbyt ją lubiła i wcale nie obraziłabyś się gdyby wychowywał cię ktoś inny. Nie wiem jakie są relacje twoich rodziców z rodzeństwem ale jeśli oboje mają 7-oro rodzeństwa i nikogo kto by cię w ekstremalnej sytuacji nie tylko wziął ale stworzył normalny dom bez patologii w typie opisanej przez Parotkę to byłaby to wg mnie bardzo słaba rodzina, bardziej gromada obcych sobie ludzi.
Tak. Moje ciotki w większości wychowały się patologicznie i tę patologię dalej przekazują. Ich dzieci są równie patologiczne.

Moja mama ma pewne problemy, na szczęście najmniejsze z nich wszystkich (była najmłodszym dzieckiem i to ją jakby ochroniło) i postanowiła udać się na terapię, żeby tej patologii nie przekazywać dalej. Więc jednak inny poziom.

I na pewno by mnie chciały wziąć. Bo one się tam dziećmi wymieniały. W sensie którejś się urodził trzeci syn, a ona chciała dziewczynkę, to oddała na wychowanie tej, która dzieci nie ma itd. Więc wzięcie mnie nie byłoby dla nich żadnym problemem.

Większość tych ludzi żyje w nienawiści i patologii, albo uciekła, bo jej się nie podobało, jak moja mama czy jeszcze parę innych osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 12:19   #81
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Kuzynostwo to trochę inna bajka bo jednak
- możecie nie utrzymywać żadnych kontaktów, nigdy się nie spotkać w życiu lub spotkać kilka razy przy okazji imprezy rodzinnej
- możesz nawet nigdy nie poznać dzieci kuzyna
- kuzyn to na tyle odrębna rodzina że są dziadkowie po obu stronach (nie są to jedni wspólni rodzice), rodzeństwo, kuzyna czy małżonka.
Ogólnie dylemat bardziej zbliżony do kwestii obcych ludzi niż swoich.

Autorka bardziej jest w rozkminie:
- a gdyby sytuacja nie dot. dzieci rodzeństwa tylko małoletniego rodzeństwa
- czy mając przyjaciół z którymi żyła blisko wiedząc że ich dzieci nie mają nikogo zdecydowałaby się lub nie.
Wzięłam kuzynkę jako przykład właśnie dlatego, że jest najbliższym do siostry, co mam.

Mieszkałyśmy naprzeciw siebie, od dziecka byłyśmy nierozłączne i zawsze sobie pomagałyśmy. Nawet teraz regularnie rozmawiamy i się odwiedzamy.

Zdaję sobie sprawę, że to pewnie nie jest to samo. Ale bliższego mi dziecka nie jestem w stanie sobie wybrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87853744]zastanawialam sie nad twoim pytaniem ,czy wzielabym dzieci siostry ?mysle ze bym wziela ale chyba wolalabym zeby moi rodzice je wzieli dopiero kiedy nie byloby innej opcji zaoferowalabym moja pomoc
kiedy jednak mysle np o moim potencjalnym wnuku (nie mam wnukow) takiej samej sytuacji to nie mam watpliwosci ze wzielabym na wychowanie bez wahania i wychowala jak wlasne
mysle ze odpowiedz duzo tu zalezy od tego jak blisko jestes zwiazana z tymi dziecmi
moim zdaniem zawsze duzo latwiej sie mowi jak bysmy sie zachowali a co innego kiedy nas taka sytuacja spotka ,duza role w takich sytuacjach odgrywa tez presja spoleczna(ktora widac tu w watku)ludzie czuja ze musza zostac rodzina zastepcza bo tego od nich oczeekuje spoleczenstwo "jak tak mozna zostawic,trzeba byc bez serca itp" i pozniej z tego rodza sie tragedie jak w poscie jednej z wizazanek powyzej gdzie brat zostal wziety w opieke ale nie czuje sie kochany, chciany itp
moje posty nie mialy zadania zmienic autorki decyzji,chcialam tylko zwrocic uwage ze jest to powazna decyzja i decydowanie sie na cos takiego z poczucia obowiazku albo strachu jak zostaniemy ocenieni w spoleczenstwie to nie jest dobra motywacja
zycze autorce zeby wszystko ulozylo sie po jej mysli cokolwiek zadecyduje[/QUOTE]

Ja bym odeszła. Gdyby brat Limonka zmarł zostawiając dzieci, to bym odeszła.

Może nie od razu, spróbowałabym. Ale zaznaczyłabym Limonkowi od razu, że spróbuję, ale absolutnie nie obiecuję, że zostanę z nim. A szanse są nikłe.

(Zaraz będzie, że szantaż. Nie szantaż, tylko moje dobro i szczera komunikacja.)
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 13:33   #82
motylka_30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 442
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Wzięłam kuzynkę jako przykład właśnie dlatego, że jest najbliższym do siostry, co mam.

Mieszkałyśmy naprzeciw siebie, od dziecka byłyśmy nierozłączne i zawsze sobie pomagałyśmy. Nawet teraz regularnie rozmawiamy i się odwiedzamy.

Zdaję sobie sprawę, że to pewnie nie jest to samo. Ale bliższego mi dziecka nie jestem w stanie sobie wybrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------



Ja bym odeszła. Gdyby brat Limonka zmarł zostawiając dzieci, to bym odeszła.

Może nie od razu, spróbowałabym. Ale zaznaczyłabym Limonkowi od razu, że spróbuję, ale absolutnie nie obiecuję, że zostanę z nim. A szanse są nikłe.

(Zaraz będzie, że szantaż. Nie szantaż, tylko moje dobro i szczera komunikacja.)
Jak się ta patologia w twojej rodzinie objawia i czemu byś odeszła?
motylka_30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 13:49   #83
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez motylka_30 Pokaż wiadomość
Jak się ta patologia w twojej rodzinie objawia i czemu byś odeszła?

To nie jest wątek o mojej patologii. To nie ma związku z sytuacją. Po prostu pokazuję, że nie zawsze ciocia, którą się lubi to jest spoko wybór w takiej sytuacji. I absolutnie nie oskarżam autorki o patologię.


Po prostu trzeba mierzyć siły na zamiary, nie zawsze to, co uspokoi twoje sumienie i czego oczekują wszyscy wokół to dobry wybór i warto mieć to na względzie.



Gwarantuję, że chodzi o rzeczy, które się leczy psychiatrycznie, a nie coś, co mi się po prostu nie podoba personalnie, albo że nie ma wystarczającej liczby pieniędzy.


Alkoholizm, bicie dzieci i zwierząt, dziedziczone, nieleczone schizofrenie (bo przecież psychiczna to nie choroba), ilości dzieci, które się fizycznie w mieszkaniu nie mieszczą (po czwórkę na pokój i to tak na ścisk) itd. I ja ich nie oceniam, bo to są naprawdę nieszczęśliwi ludzie. Ale nie chciałabym tak żyć.


---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Cytat:
Napisane przez motylka_30 Pokaż wiadomość
czemu byś odeszła?

Bo byłabym bardzo nieszczęśliwa, a w życiu raczej nie o to chodzi, żeby być męczennikiem. Plus wiem, że wyżywałabym się na tych dzieciach. W efekcie nikt w tym układzie nie byłby szczęśliwy.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 13:56   #84
motylka_30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 442
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To nie jest wątek o mojej patologii. To nie ma związku z sytuacją. Po prostu pokazuję, że nie zawsze ciocia, którą się lubi to jest spoko wybór w takiej sytuacji. I absolutnie nie oskarżam autorki o patologię.


Po prostu trzeba mierzyć siły na zamiary, nie zawsze to, co uspokoi twoje sumienie i czego oczekują wszyscy wokół to dobry wybór i warto mieć to na względzie.



Gwarantuję, że chodzi o rzeczy, które się leczy psychiatrycznie, a nie coś, co mi się po prostu nie podoba personalnie, albo że nie ma wystarczającej liczby pieniędzy.


Alkoholizm, bicie dzieci i zwierząt, dziedziczone, nieleczone schizofrenie (bo przecież psychiczna to nie choroba), ilości dzieci, które się fizycznie w mieszkaniu nie mieszczą (po czwórkę na pokój i to tak na ścisk) itd. I ja ich nie oceniam, bo to są naprawdę nieszczęśliwi ludzie. Ale nie chciałabym tak żyć.


---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------




Bo byłabym bardzo nieszczęśliwa, a w życiu raczej nie o to chodzi, żeby być męczennikiem. Plus wiem, że wyżywałabym się na tych dzieciach. W efekcie nikt w tym układzie nie byłby szczęśliwy.
Jeśli piszesz otwarcie, że wyżywałabyś się na dzieciach to jak dla mnie też jesteś zaburzona i coś zostało z wychowania w patologicznej rodzinie.
motylka_30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 14:01   #85
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez motylka_30 Pokaż wiadomość
Jeśli piszesz otwarcie, że wyżywałabyś się na dzieciach to jak dla mnie też jesteś zaburzona i coś zostało z wychowania w patologicznej rodzinie.

Nie wychowałam się w patologicznej rodzinie. Znam ich tylko z wesel, odwiedzin jednodniowych itd.


Wyżywanie się na dzieciach to nie jet tylko bicie ich, czy wieszanie za karę pod sufitem.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 15:30   #86
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez TysiacNocy Pokaż wiadomość
Raczej dzieci kuzynów bym nie wzieła to jednak inna para kaloszy.
W jaki sposób inna? Dlaczego jednych dzieci ci szkoda na tyle, że byś je wzięła, a innych z tego samego powodu już nie?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 15:32   #87
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87854448]W jaki sposób inna? Dlaczego jednych dzieci ci szkoda na tyle, że byś je wzięła, a innych z tego samego powodu już nie?[/QUOTE]

to dobre pytanie
czy dzieci kuzynow to juz sie moga tulac po bidulach ?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 15:40   #88
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87854448]W jaki sposób inna? Dlaczego jednych dzieci ci szkoda na tyle, że byś je wzięła, a innych z tego samego powodu już nie?[/QUOTE]Bardzo ciekawa kwestia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 15:49   #89
motylka_30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 442
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87854457]to dobre pytanie
czy dzieci kuzynow to juz sie moga tulac po bidulach ?[/QUOTE]

Takim rozumowaniem można dojść do wniosku, że czemu nikt nie przygarnie innych dzieci całkiem obcych.Już pisały tu osoby,że rodzeństwa dzieci są im najbliższe i chyba to normalne.Nie da się wszystkich uszczęśliwić a z rodziną ma się wyjątkową więź przewaźniie ale nie zawsze.Jeśli bym miała większy sentyment do dzieci sąsiadów niż do siostry to bym ich najpierw wzieła.

Można zadać pytanie a "dzieci kogoś na drugim kontynencie mogą się tułać po bidulach" jest głupie.Przeżywacie tak samo śmierć swoich bliskich co kogoś kogo nie nigdy na oczy nie zobaczyliście i co nic was z nim nie łączył?
motylka_30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-16, 16:27   #90
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Przyznanie opieki nad dziećmi siostry

Cytat:
Napisane przez motylka_30 Pokaż wiadomość
Takim rozumowaniem można dojść do wniosku, że czemu nikt nie przygarnie innych dzieci całkiem obcych.Już pisały tu osoby,że rodzeństwa dzieci są im najbliższe i chyba to normalne.Nie da się wszystkich uszczęśliwić a z rodziną ma się wyjątkową więź przewaźniie ale nie zawsze.Jeśli bym miała większy sentyment do dzieci sąsiadów niż do siostry to bym ich najpierw wzieła.

Można zadać pytanie a "dzieci kogoś na drugim kontynencie mogą się tułać po bidulach" jest głupie.Przeżywacie tak samo śmierć swoich bliskich co kogoś kogo nie nigdy na oczy nie zobaczyliście i co nic was z nim nie łączył?
ja przezywam czasami smierc kogo na oczy nie widzialam w realnym swiecie tylko np online w mediach,zdarzylo mi sie zaplakac za ludzmi ktorych nigdy osobiscie nie poznalam a ich historialub zycie mnie dotknelo personalnie mimo ze nasze drogi nigdy sie nie skrzyzowaly
powiem wiecej przezywam bardziej smierc zwierzat niz niektorych ludzi z ktorymi laczy mnie biologiczne pokrewienstwo
autorka i kilka innych ludzi tutaj zarzucilo ze nie chec do zajecia sie dziecmi siostry to"Własny tyłek, własna wygoda i patrzenie na czubek własnego nosa"
dlaczeo jest to oceniane w taki sposob a nie chec do zajecia sie dzieckiem kuzyna w dokladnie takiej samej sytuacji(zero blizszej rodziny)jest usprawiedliwiane i juz nie jest samolubstwem i brakiem serca,juz mozna patrzec w lustro i pic kawusie?

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-05-16 o 16:29
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-21 23:32:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:34.