Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring

[magbeth]

Nie, tylko wspomniała, ale zero zająknięcia się na temat jak i co zostało sprostowane przez koleżanki ofiary.
Dodam, ze misiu Bradley dostał 2 lata, późnej wydłużone do 5 a pod podcastem roi się od obrzydliwych komentarzy pod adresem ofiary i ogólne kobiet - bo narracja jest poprowadzona w taki sposób, ze żona jawi się jako harpia, która zdradzała męża z kim popadnie, a ów mąż był pod każdym względem uciskanym biedakiem. Nie, nie mógł się normalnie rozwieść, a skąd. I tak, mial prawo założyć jej podsłuch, bo w kinu była niedobra. Potem miał prawo eksplodować i zadźgał ja nożem, bo ponoć zniszczyła wspólne zdjęcia.
I na milion procent ta historia jest właśnie taka czarno-biala
A jeszcze wg podcastu ponoć jak wydawała ostatnie tchnienie to podobno zdążyła powiedzieć swojemu mężowi i mordercy, ze go kocha. Obrońcy Bradleya zinterpretowali to jako manipulacje, mająca na celu ratowanie jej życia.
Ja moze nie napisze co o tym myślę, bo nieładnie jest przeklinać publicznie.

Mieli trójkę dzieci, które nb były w domu kiedy się wydarzyła ta tragedia.
Biedulek.

Ide zweryfikować Orzechowska.

[Monia284]

Napisane przez khloe

Ale czy on kończy przygodę z podcastami?
Nigdzie i tym nie wspominał 🤷


Słuchałam u "opowiem ci o zbrodni" o Danucie Orzechowskiej. Pamiętam doskonale ta historię u Justyny.

Kamil zupełnie inaczej ja opowiedział. Okazuje się że Danuta wcale nie była taka podła i oziębła, a Kasia taka super poszkodowana jak je opisywała Justyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Muszę posłuchać. Ja słuchałam o tej sprawie jeszcze gdzieś indziej i raczej wszędzie była narracja że matka bardzo źle traktowała córkę i ta wiele przez nią przeszła. Co nie oznacza oczywiście że usprawiedliwia to zbrodnie. Są zbrodnie w afekcie ale wiecie są też rzeczy które być może też mieszczą się w zakresie w afekcie ale dla mnie już jakby to przekraczają. Dla mnie afekt to bardziej nie wiem zabicie ale potem choćby wezwanie pomocy lub nie wiem ukrycie tego ale żeby było widać jakiś żal w tym? Ciężko mi uwierzyć że statystyczna osoba byłaby w stanie nie dość że zabić to jeszcze tak jak tutaj poćwiartować chyba zwłoki na mniejsze kawałki. Myślę że wielu ludzi zwyczajnie nie byłoby w stanie tego zrobić. Potem jak gdyby nigdy nic uprawiac seks z chłopakiem w tym mieszkaniu. Dlatego nawet jeżeli była źle traktowana to te czynniki sprawiają że ja bym gorzej na nią patrzyła i dala chyba wyższy wyrok. Nie mówię od razu dożywocie ale wyższy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez magbeth

To ja tez odsłuchać drugiej wersji, choć imho najgorszym odcinkiem u Justyny był ten o misiu Bradleyu, który z rozpaczy i miłości zacukal żonę nożem, jakieś tylko kilkadziesiąt razy. W odcinku podsumowującym sama Justyna wspomniała, ze po emisji skontaktowały się z nią koleżanki zamordowanej kobiety ze sprostowaniem historii, no ale to jest Justyna, zero reakcji, suplementu etc.
A komentarze pod tym odcinkiem to było gorzej niż bagno.

Też uważam że Justyna jest po prostu czasem za bardzo stronnicza. Każdy z nas ma prawo do swojego zdania. Jednak czasem lepiej zachować je dla siebie a historie opowiedzieć bardziej obiektywnie i tego zdania nie narzucać. Ja osobiście też nie rozumiem jak można tak mocno usprawiedliwiać morderstwo. Ja bym mogła zauważyć czynniki łagodzące ale tak całkiem bronić jakby on był taki dobry, a ona zła to bym nie mogła. Zabójstwo to dla mnie jednak zabójstwo i myślę że mocniej na to patrzę. Jestem przeciw usprawiedliwiania zabójstw bo jak będziemy tak wszystko usprawiedliwiać to myślę że wtedy każdy będzie myślał że zabicie kogoś jest rozwiązaniem bo nas ktoś źle traktuje, wkurza. Dlatego moim zdaniem powinno się właśnie mówić że zabicie kogoś nigdy nie jest rozwiązaniem. Mogę zrozumieć emocje osoby która się tego dopuściła, zrozumieć i współczuć tego co przeżywała, ale nie usprawiedliwiam zabójstwa. Zawsze warto mówić, że jest też inne lepsze wyjście z sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez magbeth

Nie, tylko wspomniała, ale zero zająknięcia się na temat jak i co zostało sprostowane przez koleżanki ofiary.
Dodam, ze misiu Bradley dostał 2 lata, późnej wydłużone do 5 a pod podcastem roi się od obrzydliwych komentarzy pod adresem ofiary i ogólne kobiet - bo narracja jest poprowadzona w taki sposób, ze żona jawi się jako harpia, która zdradzała męża z kim popadnie, a ów mąż był pod każdym względem uciskanym biedakiem. Nie, nie mógł się normalnie rozwieść, a skąd. I tak, mial prawo założyć jej podsłuch, bo w kinu była niedobra. Potem miał prawo eksplodować i zadźgał ja nożem, bo ponoć zniszczyła wspólne zdjęcia.
I na milion procent ta historia jest właśnie taka czarno-biala
A jeszcze wg podcastu ponoć jak wydawała ostatnie tchnienie to podobno zdążyła powiedzieć swojemu mężowi i mordercy, ze go kocha. Obrońcy Bradleya zinterpretowali to jako manipulacje, mająca na celu ratowanie jej życia.
Ja moze nie napisze co o tym myślę, bo nieładnie jest przeklinać publicznie.

Mieli trójkę dzieci, które nb były w domu kiedy się wydarzyła ta tragedia.
Biedulek.

Ide zweryfikować Orzechowska.

Dokładnie. No i co to jest za kara za zabicie kogoś? Nawet jak w przypadku emocji. Bardziej zbliżona kara jak za kradziez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Monia284

Też uważam że Justyna jest po prostu czasem za bardzo stronnicza. Każdy z nas ma prawo do swojego zdania. Jednak czasem lepiej zachować je dla siebie a historie opowiedzieć bardziej obiektywnie i tego zdania nie narzucać. Ja osobiście też nie rozumiem jak można tak mocno usprawiedliwiać morderstwo. Ja bym mogła zauważyć czynniki łagodzące ale tak całkiem bronić jakby on był taki dobry, a ona zła to bym nie mogła. Zabójstwo to dla mnie jednak zabójstwo i myślę że mocniej na to patrzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To tez powód, dla których wolę profesjonalne podcasty. Oczywiście tam też wkradają się błędy i autorzy mają czasem swoje zdanie, ale jednak są one dla mnie bardziej wiarygodne, przedstawiają różne punkty widzenia, zawierają dodatkowe opinie osób pracujących przy sprawie, bo profesjonalni dziennikarze po prostu mają dostęp do źródeł i większe możliwości dotarcia do osób związanych ze sprawą. Do tego często fachowy komentarz dotyczący czy to pracy policji, sądownictwa, jakiegoś problemu przez pryzmat literatury fachowej, statystyk, strony psychologicznej.

[khloe]

Napisane przez Monia284

Muszę posłuchać. Ja słuchałam o tej sprawie jeszcze gdzieś indziej i raczej wszędzie była narracja że matka bardzo źle traktowała córkę i ta wiele przez nią przeszła. Co nie oznacza oczywiście że usprawiedliwia to zbrodnie. Są zbrodnie w afekcie ale wiecie są też rzeczy które być może też mieszczą się w zakresie w afekcie ale dla mnie już jakby to przekraczają. Dla mnie afekt to bardziej nie wiem zabicie ale potem choćby wezwanie pomocy lub nie wiem ukrycie tego ale żeby było widać jakiś żal w tym? Ciężko mi uwierzyć że statystyczna osoba byłaby w stanie nie dość że zabić to jeszcze tak jak tutaj poćwiartować chyba zwłoki na mniejsze kawałki. Myślę że wielu ludzi zwyczajnie nie byłoby w stanie tego zrobić. Potem jak gdyby nigdy nic uprawiac seks z chłopakiem w tym mieszkaniu. Dlatego nawet jeżeli była źle traktowana to te czynniki sprawiają że ja bym gorzej na nią patrzyła i dala chyba wyższy wyrok. Nie mówię od razu dożywocie ale wyższy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Też uważam że Justyna jest po prostu czasem za bardzo stronnicza. Każdy z nas ma prawo do swojego zdania. Jednak czasem lepiej zachować je dla siebie a historie opowiedzieć bardziej obiektywnie i tego zdania nie narzucać. Ja osobiście też nie rozumiem jak można tak mocno usprawiedliwiać morderstwo. Ja bym mogła zauważyć czynniki łagodzące ale tak całkiem bronić jakby on był taki dobry, a ona zła to bym nie mogła. Zabójstwo to dla mnie jednak zabójstwo i myślę że mocniej na to patrzę. Jestem przeciw usprawiedliwiania zabójstw bo jak będziemy tak wszystko usprawiedliwiać to myślę że wtedy każdy będzie myślał że zabicie kogoś jest rozwiązaniem bo nas ktoś źle traktuje, wkurza. Dlatego moim zdaniem powinno się właśnie mówić że zabicie kogoś nigdy nie jest rozwiązaniem. Mogę zrozumieć emocje osoby która się tego dopuściła, zrozumieć i współczuć tego co przeżywała, ale nie usprawiedliwiam zabójstwa. Zawsze warto mówić, że jest też inne lepsze wyjście z sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Dokładnie. No i co to jest za kara za zabicie kogoś? Nawet jak w przypadku emocji. Bardziej zbliżona kara jak za kradziez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, też taka była narracja u Justyny.

Kamil natomiast pokazał, że mimo, że od początku sytuacja Danuty i jej córki była trudna, głównie przez pracoholizm, ale Danuta zdawała sobie z tego sprawę, próbowała ta relacje naprawiać, chodziła z córką do psychologa, nawet były razem na terapii, sama Danuta zmagała się z depresją, nerwica, też się leczyła psychiatrycznie, panicznie bała się o los córki, że coś jej się stanie , to też powodowało u niej zaburzenia psychiczne.
Dbała o kasie bardzo, wybaczała jej kradzieże, picie alkoholu, szemrane towarzystwo, kiedy ta stanęła przed sądem, matka wpłaciła za nią "kaucję", gdy groziła jej nie klasyfikacja w szkole, za ostatnie pieniądze wykupiła korepetycje.

Justyna przedstawiła Danutę w bardzo złym świetle, że była pracoholiczka, egocentryczką, nie interesowała się córka wcale, i że była podła osoba znęcając się psychicznie nad mężem, który z tego powodu od niej odszedł. Okazało się jednak, że prawda była zgoła inna, bo odszedł do innej kobiety, w której się zakochał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose969]

Napisane przez khloe

Ale czy on kończy przygodę z podcastami?
Nigdzie i tym nie wspominał


Słuchałam u "opowiem ci o zbrodni" o Danucie Orzechowskiej. Pamiętam doskonale ta historię u Justyny.

Kamil zupełnie inaczej ja opowiedział. Okazuje się że Danuta wcale nie była taka podła i oziębła, a Kasia taka super poszkodowana jak je opisywała Justyna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sensie u "Opowiem Ci historię"? Też słuchałam i uważam, że bardzo fajnie przedstawiona historia. Też zauważyłam sporo różnic między tym, a tym jak to przedstawiła Justyna.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez Rose969

W sensie u "Opowiem Ci historię"? Też słuchałam i uważam, że bardzo fajnie przedstawiona historia. Też zauważyłam sporo różnic między tym, a tym jak to przedstawiła Justyna.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Tak, o to mi chodziło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez khloe

Tak, też taka była narracja u Justyny.

Kamil natomiast pokazał, że mimo, że od początku sytuacja Danuty i jej córki była trudna, głównie przez pracoholizm, ale Danuta zdawała sobie z tego sprawę, próbowała ta relacje naprawiać, chodziła z córką do psychologa, nawet były razem na terapii, sama Danuta zmagała się z depresją, nerwica, też się leczyła psychiatrycznie, panicznie bała się o los córki, że coś jej się stanie , to też powodowało u niej zaburzenia psychiczne.
Dbała o kasie bardzo, wybaczała jej kradzieże, picie alkoholu, szemrane towarzystwo, kiedy ta stanęła przed sądem, matka wpłaciła za nią "kaucję", gdy groziła jej nie klasyfikacja w szkole, za ostatnie pieniądze wykupiła korepetycje.

Justyna przedstawiła Danutę w bardzo złym świetle, że była pracoholiczka, egocentryczką, nie interesowała się córka wcale, i że była podła osoba znęcając się psychicznie nad mężem, który z tego powodu od niej odszedł. Okazało się jednak, że prawda była zgoła inna, bo odszedł do innej kobiety, w której się zakochał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To faktycznie zmienia postać rzeczy a wtedy kara jaka otrzymała Kasia tym bardziej według mnie jest niska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Przesłuchałam wersje nr 2 - i dalej jest to smutna, tragiczna historia o niestety bardzo słabej relacji miedzy matka i córka i cholernie niepotrzebnej, bezsensownej śmierci - tylko tym razem bez sztywnego podziału ról (zła królowa i biedna królewna). Ogólnie ta historia w wykonaniu Kamila jest bardziej "życiowa", bo autor ani nie stawia laurek Danucie (opisuje jej niektóre niefajne zachowania wobec córki) ani tez nie traktuje córki jako biednej, bezwolnej, udręczonej ofiary, która w afekcie pękła i zamordowała matkę.

Ja w ogole zapomnialam o tym podkaście dziękuję za przypomnienie, mam czego słuchać leniąc się bezczelnie dzisiaj wieczorem.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez magbeth

To ja tez odsłuchać drugiej wersji, choć imho najgorszym odcinkiem u Justyny był ten o misiu Bradleyu, który z rozpaczy i miłości zacukal żonę nożem, jakieś tylko kilkadziesiąt razy. W odcinku podsumowującym sama Justyna wspomniała, ze po emisji skontaktowały się z nią koleżanki zamordowanej kobiety ze sprostowaniem historii, no ale to jest Justyna, zero reakcji, suplementu etc.

A komentarze pod tym odcinkiem to było gorzej niż bagno.

O tak, Justyna to jest królowa stronniczości. Tragiczna narracja przedstawiania ofiar - dosłownie usprawiedliwiła zbornię Bradleya czy córki orzechowskiej. Rozumiem - okazać pewne zrozumienie dlaczego do danej sytuacji mogło dojść, ale jej postawa to było dużo więcej. Totalny brak weryfikacji innej niż wysłana optyki na sprawę. To mnie ogromnie zraziło do Justynoly mimo że lubiłam jej kanal.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez sublips

O ciekawe, a chociaż w odcinku podsumowującym jakoś to sprostowała - czy po prostu wspomniała? Bo przyznam, że nie mam ochoty jej słuchać.



No ja starsze podcasty Justyny jeszcze lubiłam niektóre i mi się podobały; o Bradleyu na szczęście nie słuchałam, ale wystarczy mi ten o Danucie oraz jeszcze ten o Beacie, która zamordowała syna kochanka. I przez to przestałam jej zupełnie słuchać, nie znoszę usprawiedliwiania sprawców. Hipotetycznie mogłabym tylko zrozumieć takie usprawiedliwienie, gdyby rzeczywiście maltretowana żona, mąż czy dziecko po prostu zabili swojego oprawcę albo ktoś pomścił swoją krzywdę (nie mówię, czy to właściwe, czy nie; po prostu wtedy rozumiem, że nie trzeba być kompletnym potworem, żeby kogoś zabić, można już po prostu nie wytrzymać). Czyli np. jestem w stanie zrozumieć sprawę Gypsy i nawet uważam, że nie powinna być w więzieniu, ale w szpitalu. Jednak to, co Justyna uprawia, czyli takie opowiadanie historii, żeby się zrobiło żal sprawcy, to absolutnie tego nie akceptuję.

O rany, tak! Ten o Beacie to też była istna tragedia, dno wręcz. Byłam w szoku jak tego słuchałam.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Wczoraj Tomasz Ławnicki wrzucil na kanał ostatni, setny odcinek w stylu Q&A.

Nie dosłuchałam do końca, ale do tego momentu do którego doszłam to mówił, że kończy z podcastem, bo nie ma już na niego siły i czasu. Mówił, że tworząc odcinki nie bazował na filmach, czy programach, a sam próbował dociekać prawdy, kontaktował się z policją, świadkami, rodzinami. Zajmowało mu to mnóstwo czasu, a często nie wynikało z tego nic, było bezowocną praca, często po nocach. Dlatego zrezygnował.

Nie było to spowodowane presją w redakcji,njikt mu nie kazał kończyć podcastu, wręcz przeciwnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Sliwka_6]

Obejrzałam niedawno razem z przyjaciółmi "Sprawę Gorgonowej" i bardzo zaintrygowała mnie ta zbrodnia (nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam tak dobry polski film, a już na pewno pierwszy który był tak świetnie obsadzony. Nawet epizodyczne role powierzono w ręce
najlepszych. Plejada gwiazd!). Zaintrygowała mnie ta sprawa, zaczęłam czytać książki na ten temat.

Jedną z niewątpliwie bardziej znanych morderczyń przedwojennej Polski była właśnie Rita Gorgonowa. Jej procesem sądowym żyła cała Polska, a do głośnej sprawy z jej udziałem powracano jeszcze przez długi czas po wojnie. Była na pierwszych stronach gazet, a także na wielkim ekranie. Do dziś jest postacią bardzo kontrowersyjną. Kobietę oskarżono, a później skazano za morderstwo 17-letniej Elżbiety Zaremby. Jej proces był najgłośniejszym w międzywojennej Polsce. Choć wyrok dawno zapadł, sprawa wciąż budzi wiele wątpliwości. Proces był poszlakowy i jak każdy tego rodzaju proces nie mógł wykazać z całą stanowczością winy oskarżonej.

Śledztwo lwowskie to była fuszerka. Za największy błąd uważam fakt, że brata ofiary potraktowano tylko jako świadka, a nie jako podejrzanego - mimo że na miejscu zbrodni były WYŁĄCZNIE JEGO ODCISKI PALCÓW!

[sublips]

Napisane przez magbeth

Nie, tylko wspomniała, ale zero zająknięcia się na temat jak i co zostało sprostowane przez koleżanki ofiary.
Dodam, ze misiu Bradley dostał 2 lata, późnej wydłużone do 5 a pod podcastem roi się od obrzydliwych komentarzy pod adresem ofiary i ogólne kobiet - bo narracja jest poprowadzona w taki sposób, ze żona jawi się jako harpia, która zdradzała męża z kim popadnie, a ów mąż był pod każdym względem uciskanym biedakiem. Nie, nie mógł się normalnie rozwieść, a skąd. I tak, mial prawo założyć jej podsłuch, bo w kinu była niedobra. Potem miał prawo eksplodować i zadźgał ja nożem, bo ponoć zniszczyła wspólne zdjęcia.
I na milion procent ta historia jest właśnie taka czarno-biala
A jeszcze wg podcastu ponoć jak wydawała ostatnie tchnienie to podobno zdążyła powiedzieć swojemu mężowi i mordercy, ze go kocha. Obrońcy Bradleya zinterpretowali to jako manipulacje, mająca na celu ratowanie jej życia.
Ja moze nie napisze co o tym myślę, bo nieładnie jest przeklinać publicznie.

Mieli trójkę dzieci, które nb były w domu kiedy się wydarzyła ta tragedia.
Biedulek.

Ide zweryfikować Orzechowska.

No te komentarze są po prostu tak mizoginistyczne, że szkoda mi słów. Dziwne że Justyna jako feministka w ogóle taki podcast nagrała, a i też nie rozumiem, dlaczego w tej sprawie wyrok był tak skandalicznie niski. Najgorzej że krewni tej kobiety nie dosyć, że ją stracili, to jeszcze muszą raczyć się takimi podcastami i komentarzami. Ja na miejscu tej siostry bym nie była taka uprzejma, tylko bym wystosowała pozew.

Napisane przez khloe

Tak, też taka była narracja u Justyny.

Kamil natomiast pokazał, że mimo, że od początku sytuacja Danuty i jej córki była trudna, głównie przez pracoholizm, ale Danuta zdawała sobie z tego sprawę, próbowała ta relacje naprawiać, chodziła z córką do psychologa, nawet były razem na terapii, sama Danuta zmagała się z depresją, nerwica, też się leczyła psychiatrycznie, panicznie bała się o los córki, że coś jej się stanie , to też powodowało u niej zaburzenia psychiczne.
Dbała o kasie bardzo, wybaczała jej kradzieże, picie alkoholu, szemrane towarzystwo, kiedy ta stanęła przed sądem, matka wpłaciła za nią "kaucję", gdy groziła jej nie klasyfikacja w szkole, za ostatnie pieniądze wykupiła korepetycje.

Justyna przedstawiła Danutę w bardzo złym świetle, że była pracoholiczka, egocentryczką, nie interesowała się córka wcale, i że była podła osoba znęcając się psychicznie nad mężem, który z tego powodu od niej odszedł. Okazało się jednak, że prawda była zgoła inna, bo odszedł do innej kobiety, w której się zakochał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet u Justyny - chociaż ten wątek pominęła - wydawało mi się, że właśnie Danuta miała sama problemy i przecież gdyby jej mężowi tak zależało na córce, to mogła zamieszkać z nim - nie była już mała.



Chętnie wysłucham tego odcinka u Kamila, skąd brał źródła, bo ja bardzo mało znalazłam o tej sprawie, a chciałam jakoś zweryfikować to, co opowiedziała Justyna. Niestety, to nie tylko Justyna przedstawiła taką narrację, że Danuta była potworem - podobna narracja jest niestety w artykułach w sieci.

Napisane przez Monia284

To faktycznie zmienia postać rzeczy a wtedy kara jaka otrzymała Kasia tym bardziej według mnie jest niska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Była niska, ale to też czasy, kiedy kobiety traktowano trochę inaczej przy popełnieniu zbrodni plus sama nie mam zdania, jak traktować osoby niepełnoletnie, które dopuszczają się takich czynów. Ważne że jej córka więcej żadnej zbrodni nie popełniła.

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89519924]O tak, Justyna to jest królowa stronniczości. Tragiczna narracja przedstawiania ofiar - dosłownie usprawiedliwiła zbornię Bradleya czy córki orzechowskiej. Rozumiem - okazać pewne zrozumienie dlaczego do danej sytuacji mogło dojść, ale jej postawa to było dużo więcej. Totalny brak weryfikacji innej niż wysłana optyki na sprawę. To mnie ogromnie zraziło do Justynoly mimo że lubiłam jej kanal.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

O rany, tak! Ten o Beacie to też była istna tragedia, dno wręcz. Byłam w szoku jak tego słuchałam.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Mnie już zarzucano w tym wątku, że ja Justyny nie lubię, ale ja uważam, że ma naprawdę super głos, dykcję - tylko swoją stronniczością ona naprawdę robi krzywdę ofiarom. Po tym podcaście o Danucie czy Beacie czy Bradley - choć tego nie słuchałam - się dziwię, że ona żadnego pozwu nie dostała.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez _Sliwka_6

Obejrzałam niedawno razem z przyjaciółmi "Sprawę Gorgonowej" i bardzo zaintrygowała mnie ta zbrodnia (nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam tak dobry polski film, a już na pewno pierwszy który był tak świetnie obsadzony. Nawet epizodyczne role powierzono w ręce
najlepszych. Plejada gwiazd!). Zaintrygowała mnie ta sprawa, zaczęłam czytać książki na ten temat.

Jedną z niewątpliwie bardziej znanych morderczyń przedwojennej Polski była właśnie Rita Gorgonowa. Jej procesem sądowym żyła cała Polska, a do głośnej sprawy z jej udziałem powracano jeszcze przez długi czas po wojnie. Była na pierwszych stronach gazet, a także na wielkim ekranie. Do dziś jest postacią bardzo kontrowersyjną. Kobietę oskarżono, a później skazano za morderstwo 17-letniej Elżbiety Zaremby. Jej proces był najgłośniejszym w międzywojennej Polsce. Choć wyrok dawno zapadł, sprawa wciąż budzi wiele wątpliwości. Proces był poszlakowy i jak każdy tego rodzaju proces nie mógł wykazać z całą stanowczością winy oskarżonej.

Śledztwo lwowskie to była fuszerka. Za największy błąd uważam fakt, że brata ofiary potraktowano tylko jako świadka, a nie jako podejrzanego - mimo że na miejscu zbrodni były WYŁĄCZNIE JEGO ODCISKI PALCÓW!

Słuchałam o niej u Jaśmin i chyba po prostu nie mam zdania na temat tej sprawy; nie lubię starszych spraw, ale ta mnie zafascynowała. Jednak do tej pory nie mam pojęcia, czy ona jest winna, czy nie, choć bardziej przychylam się ku wnioskowi, że tak.

[_Sliwka_6]

Napisane przez sublips

Słuchałam o niej u Jaśmin i chyba po prostu nie mam zdania na temat tej sprawy; nie lubię starszych spraw, ale ta mnie zafascynowała. Jednak do tej pory nie mam pojęcia, czy ona jest winna, czy nie, choć bardziej przychylam się ku wnioskowi, że tak.

Ja obecnie zaczytuję się właśnie w "Koronkowej Robocie. Sprawa Gorgonowej" Łazarewicza. Nader zacny reportaż, nieomal śledczy. Autor zachowuje dystans, korzysta z wielu źródeł - mimo, że historia jest powszechnie znana, to i tak wciąga. Polecam wszystkim zainteresowanym ponieważ są w niej prawdziwe zdjęcia i opisane losy Gorgonowej po wyjściu na wolność, a także dalsze życie obu jej córek z Henrykiem, jak również los Stasia i samego Zaremby.

[Hilda_Polaris]

Napisane przez sublips

Słuchałam o niej u Jaśmin i chyba po prostu nie mam zdania na temat tej sprawy; nie lubię starszych spraw, ale ta mnie zafascynowała. Jednak do tej pory nie mam pojęcia, czy ona jest winna, czy nie, choć bardziej przychylam się ku wnioskowi, że tak.

Tajemnicza sprawa i działająca na wyobraźnię. Ale z samego Zaremby to był jednak kawał drania. Przede wszystkim, dom, w którym cała rodzina mieszkała, należał niegdyś do jego żony. Henryk, korzystając z jej choroby psychicznej (jeszcze zanim trafiła do szpitala) odkupił od niej willę za śmieszne grosze (w ogóle był wyjątkowo nieciekawym typem). Rodzina tej żony chciała unieważnić transakcję i zrobić właścicielką domu Lusię, co oznaczałoby, że Zaremba zostanie goły i wesoły, bo wtedy jego interesy szły już bardzo źle (kolejne podrywy interesowały go bardziej niż firma). Na mieszkanie we Lwowie kupione pod naciskiem Lusi nie było go stać. Co więcej, mógł przypuszczać, że ekspansywna dziewczyna będzie chciała przejmować kontrolę nad coraz większymi obszarami jego życia i na przykład wtrącać się do jego nowego romansu (w chwili śmierci Lusi miał już na oku kolejną kandydatkę na kochankę) tak jak ingerowała w relacje między nim a Gorgonową. Niestabilny emocjonalnie (próba samobójcza na wiadomość o ślubie którejś z jego flam), tchórzliwy i niedojrzały (o czym świadczy choćby – ale nie tylko – to, że dawał się wodzić smarkatej za nos). W ogóle, w tej porządnej rodzinie, którą podobno chciała zniszczyć podła, niemoralna cudzoziemka, kłębiło się od patologii. Zaremba napisał później książkę, Spowiedź ojca zamordowanej Lusi. Całe wyznanie jest żałosnym obarczeniem za wszystko kochanki, która nawet biedaka uwiodła (bo to zła kobieta była). Typowy narcyz, widzący jedynie swoją krzywdę, za którą obwiniał wszystkich prócz siebie

[pempek]

Przesłuchałam Q&A Tomasza Ławnickiego i rzeczywiście jest to jego koniec jeśli chodzi o podcasty true crmie. Co ciekawe tematyka podcastu morderstwo niedoskonałe nie została wybrana przez niego, a redaktora naczelnego i nie jest zgodna z zainteresowaniami pana Tomasza (chciał podcast np historyczny), zatem przestało mnie dziwić dlaczego to koniec. Nie dziwię się, że mógł się już poczuć tym zmęczony, nie mniej szkoda bardzo, bo to jeden z najlepszych kanałów tego typu



Co by mówić lub nie mówić o Oldze Herring to doceniam to, że zaangażowała się w podcast na sto pro, wrzuca co chwila nowe materiały, jako jej ewentualna wspierająca byłabym zadowolona.

Wcześniej wspierałam "zbrodnie prowincjonalne", ale niestety nie podobała mi się częstotliwość wrzucania materiałów, a później cała ta afrykańska seria, nie za takie materiały polubiłam kanał.

Aktualnie wspieram m.in. No nie gadaj i też się zastanawiam, czy nie zmienić artysty, bo jeden odcinek na 2 miesiące i żadnych właściwie profitów dla wspierających mnie nie do końca satysfakcjonuje. Dodam, że wspieram ich jednać z wyższych kwot w ich progach.

[khloe]

Napisane przez pempek

Przesłuchałam Q&A Tomasza Ławnickiego i rzeczywiście jest to jego koniec jeśli chodzi o podcasty true crmie. Co ciekawe tematyka podcastu morderstwo niedoskonałe nie została wybrana przez niego, a redaktora naczelnego i nie jest zgodna z zainteresowaniami pana Tomasza (chciał podcast np historyczny), zatem przestało mnie dziwić dlaczego to koniec. Nie dziwię się, że mógł się już poczuć tym zmęczony, nie mniej szkoda bardzo, bo to jeden z najlepszych kanałów tego typu

też mnie zszokowało, że ten podsact to z 'nadania' a nie z pasji, tym bardziej czapki z głów, że tak bardzo profesjonalnie brzmiał. trudno jest robić dobrze coś, czym się człowiek mało interesuje. Sam Tomasz mówił, że w kazdej sprawie próbował odszukiwac świadków, dzwonił na numery ze starych ksiazek telefonicznych itp.
jego wytłumaczenia co do zamkniecia podcastu są dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i w pełni je akceptuję.

[khloe]

Napisane przez pempek

Co by mówić lub nie mówić o Oldze Herring to doceniam to, że zaangażowała się w podcast na sto pro, wrzuca co chwila nowe materiały, jako jej ewentualna wspierająca byłabym zadowolona.

też dla mnie na plus. Ktoś płaci i dostaje nowe podcasty.
I nie ma jojczenia, jak u Justyny, że "brakuje ciekawych spraw z polski".

olga robi wszystko sama, Justyna ma od tego ludzi, siostra robi wszystko za nią, a ta jesxce narzeka. Mam wrażenie, że podcast to już chyba z braku laku robi, rozmieniła się na drobne.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez pempek

Aktualnie wspieram m.in. No nie gadaj i też się zastanawiam, czy nie zmienić artysty, bo jeden odcinek na 2 miesiące i żadnych właściwie profitów dla wspierających mnie nie do końca satysfakcjonuje. Dodam, że wspieram ich jednać z wyższych kwot w ich progach.

ojesu, ja chwile nawet się zastanawialam, czy oni kanału nie zamkneli, bo nic tam się nie dzialo....

[pempek]

Napisane przez khloe

też dla mnie na plus. Ktoś płaci i dostaje nowe podcasty.
I nie ma jojczenia, jak u Justyny, że "brakuje ciekawych spraw z polski".

olga robi wszystko sama, Justyna ma od tego ludzi, siostra robi wszystko za nią, a ta jesxce narzeka. Mam wrażenie, że podcast to już chyba z braku laku robi, rozmieniła się na drobne.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------



ojesu, ja chwile nawet się zastanawialam, czy oni kanału nie zamkneli, bo nic tam się nie dzialo....

Justyny słucham w sumie z braku laku, lubię jej głos, nie lubię właśnie tego narzekania na brak spraw i gadania dyrdymałów

Na no nie gadaj jestem już mega wkurzona, chyba przestanę ich wspierać, do tej pory jedynym profitem było otrzymanie kartki na halloween, no niby fajnie, ale wolałabym dodatkowe materiały, albo chociaż wcześniejsze premiery. Do tego jakoś mi się wydaje, że ostatnio sprawy (szczególnie Kamila) nie są zbyt porywające, robi je trochę na odpierdziel i już dwóch nie dosłuchałam do końca. Wcześniejsze materiały były ciekawe i opowiedziane w super sposób, nie raz się uchichrałam, a teraz jakieś takie to meeh

[Voytkova]

Ja wróciłam do Olgi Herring po przerwie i stwoerdzilam ze się bardzo rozwinęła,fajnie się jej słucha ,co prawda dalej jak dla mnie za bardzo idealizuje ofiary ale poza tym jest ok .Dla mnie jest teraz chyba druga po Adze .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sublips]

No ja choć nie słucham Olgi często i mam kilka zarzutów - czytanie - to też jestem pod ogromnym wrażeniem jej ciężkiej pracy. Jeszcze większym, że ma naprawdę fajne współprace - z Gutek film - i w ogóle niesamowicie się rozwinęła, widać, że jest pracowita i oddana kanałowi.



Trudno mi ją w ogóle zestawiać z Justyną, bo Justyna nigdy chyba aż tak się nie przykładała do kanału. I w sumie Olga też umie w marketing, niby też się podśmiewywałam z Brokuła, ale widać, że ona się chce z tego utrzymywać i chyba jej to wychodzi; nie prowadzi hobbystycznie kanału jak Aga, ale też dla pieniędzy (w czym niczego złego nie widzę).



Czekam na nową sprawę u ciemno wszędzie. Agi podcasty jak zwykle na duży plus.

[Rose969]

Właśnie posłuchałam nowego odcinka u Olgi i kurcze, bardzo ciekawa sprawa. Nigdy wcześniej o niej nie slyszlalam. I chociaż nie przepadam za niewyjaśnionymi sprawami, bardzo dobrze mi się słuchało.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Napisane przez Rose969

Właśnie posłuchałam nowego odcinka u Olgi i kurcze, bardzo ciekawa sprawa. Nigdy wcześniej o niej nie slyszlalam. I chociaż nie przepadam za niewyjaśnionymi sprawami, bardzo dobrze mi się słuchało.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Ja znałam te sprawę ale i tak posłuchałam. Olga bardzo dobrze opowiedziała. Łamie się serce na myśl co przeżywa rodzina już tyle lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez Monia284

Ja znałam te sprawę ale i tak posłuchałam. Olga bardzo dobrze opowiedziała. Łamie się serce na myśl co przeżywa rodzina już tyle lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również znałam, ale podobało mi się
Rzetelnie przeczytany materiał

[sublips]

Napisane przez pempek

Ja również znałam, ale podobało mi się
Rzetelnie przeczytany materiał

No właśnie wydaje mi się, że u Olgi to chyba kwestia perfekcjonizmu trochę, obawy, że coś powie źle, bo ogólnie to w jej podcastach jest ładna polszczyzna, ale ja sto razy bardziej bym wolała, żeby się czasami pomyliła, zająknęła czy cokolwiek niż czytała.

[chimay]

Nie jestem w stanie słuchać Olgi, dla mnie ona brzmi jak pretensjonalny, natchniony syntezator mowy.

[Monia284]

Napisane przez pempek

Ja również znałam, ale podobało mi się
Rzetelnie przeczytany materiał

Też tak uważam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez chimay

Nie jestem w stanie słuchać Olgi, dla mnie ona brzmi jak pretensjonalny, natchniony syntezator mowy.

Ja też nie.

Kiedyś ktoś napisał, że Olga "opowiada" jakby recytowała wiersz na akademii szkolnej i dla mnie jest to idealne porównanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agata1213]

U Olgi sprawa Tomka Deseckiego, co o niej myślicie?

[Monia284]

Napisane przez agata1213

U Olgi sprawa Tomka Deseckiego, co o niej myślicie?

Tak pisałyśmy o niej wyżej. Bardzo dobrze przedstawiona.

Na pewno tajemnicza przez tematykę choć rozwiązanie jak często pewnie jest proste. Myślę że u Tomka mogly pojawić się jakieś problemy psychiczne. Trochę tak to wygląda. No i ten nieadekwatny do pogody strój. Myślę że chciał uciec, może wstąpić do zakonu i albo jakimś cudem mu się to udało chociaż raczej nie byłoby to łatwe bez dokumentów albo po drodze gdzieś coś mu się stało ale w takim miejscu że nikt nie znalazł.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[agata1213]

Napisane przez Monia284

Tak pisałyśmy o niej wyżej. Bardzo dobrze przedstawiona.

Na pewno tajemnicza przez tematykę choć rozwiązanie jak często pewnie jest proste. Myślę że u Tomka mogly pojawić się jakieś problemy psychiczne. Trochę tak to wygląda. No i ten nieadekwatny do pogody strój. Myślę że chciał uciec, może wstąpić do zakonu i albo jakimś cudem mu się to udało chociaż raczej nie byłoby to łatwe bez dokumentów albo po drodze gdzieś coś mu się stało ale w takim miejscu że nikt nie znalazł.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Nie zauważyłam postów o Tomku. Też myślę, że to mogły być jakieś problemy ze zdrowiem psychicznym i wątpię we wstąpienie do zakonu. Może zamarzł gdzieś w trudno dostępnym miejscu w tych lekkich ubraniach?