Lipcówki 2017 ❤️ cz. 13

[calineczka3]

To nie taka mała

Mamy minikida 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez karolinuuusia

Też tak myślę, że jako jedyna jeździła jeszcze w lupinie ona wazy prawie 11kg i ma ok 80cm także drobinka. A Wy jaki fotelik macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie taka mala bo moja wazy 1kg więcej , a nosi 92 cm.

[siilmariien]

Pestycyda dzięki Mam nadzieję, że u Wojtka nic poza katarem się nie rozkręci

Morelle ja uprasowałam Łucji tylko wyprawkowe ciuszki - a może i nawet to nie Później jedynie pieluszki i otulacze ze względów estetycznych

Xzora dzięki
Neosine lekarz przypisał Lili po rotawirusie, ale nie podawaliśmy jej. Ze względu na skład, ten syrop odpada u nas - jeśli nie ma takiej konieczności. Nie jestem w tym momencie przekonana, czy dziewczyny kwalifikują się pod kategorię osób z obniżoną odpornością z nawracającymi zakażeniami górnych dróg oddechowych, żeby stosować u nich inozynę wspomagająco, musiałabym zresztą znaleźć taką bez syfu - poszukam czy jest. Wiesz, jak patrzę na dzieci znajomych czy niektóre w przedszkolu, to ciągle zapalenia płuc/oskrzeli/ucha i antybiotyki, u nas w tym roku odpukać tylko katary i kaszle (+rotawirus) przynoszone przez Lilę z przedszkola, które organizm sam dość szybko zwalcza wspomagany tylko naturalnymi środkami, więc myślę że nie jest aż tak tragicznie z ich odpornością... Po lekturze książki "Zamień chemię na jedzenie" wprowadzamy ostre zmiany żywieniowe i liczę, że po dłuższym czasie przyniesie to efekty w kwestii odporności - jak u dzieci autorki książki.
W ogóle to w kwestii syropów - kiedyś podawaliśmy Lili podczas przeziębień syropy różnej maści przypisywane przez lekarzy, dopóki nie trafiliśmy do pediatry, który powiedział, że to wszystko placebo i przeziębienie trzeba po prostu wyleżeć/przesiedzieć w domu wspomagając się naturalnymi środkami (niestety na maksa trudno się do niego dostać, bo pewnie chodzilibysmy do niego). Zaczęliśmy tak robić i nie było różnicy w przebiegu i w czasie trwania przeziębienia na korzyść kuracji syropami itd. Na odporność też Lila swojego czasu różne rzeczy dostawała. Teraz w trakcie infekcji lecimy z syropem z cebuli na miodzie i tego typu rzeczami.
W kwestii obecnego wirusa sama już nie wiem, Lila wyszła już praktycznie na prostą, ale o Lu się martwię, wczoraj była ciężka noc, zobaczymy czy będzie poprawa, jak nie, to jutro lekarz.

Xzora czyli Roma nie dla mnie. Twój mąż ma tak, jak ja kiedyś z Lilą Fajne sukienki, różowa super

Łucja jeździ tyłem i chcę żeby jeździła tak jak najdłużej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolinuuusia]

Napisane przez calineczka3

To nie taka mała

Mamy minikida 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My też

Napisane przez morelle_

To nie taka mala bo moja wazy 1kg więcej , a nosi 92 cm.

W porównaniu do Pestki to mała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez karolinuuusia

My też W porównaniu do Pestki to mała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczuplej budowy z tego co pamiętam. Pestka taka nie jest ale kg to mała różnica.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Sill zdrówka dla was ! U nas noc bez kaszlu i temp. Jutro jeszcze ja zostawię w domu, a we wt puszcze do żłobka jak nic nowego nie będzie.

[pestycyda]

A u nas niestety zapalenie spojówek:/ oczy czerwone, załzawione i ropieją. Wojtek od rana głównie płacze, padł o 10 i spał 2h jak nigdy. To był duży błąd że pojechaliśmy do rodziców. Jak go przywieźliśmy do domu to przestał płakać. Już więcej z katarem się nie ruszę nigdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xzora]

Napisane przez morelle_

Szczuplej budowy z tego co pamiętam. Pestka taka nie jest ale kg to mała różnica.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Sill zdrówka dla was ! U nas noc bez kaszlu i temp. Jutro jeszcze ja zostawię w domu, a we wt puszcze do żłobka jak nic nowego nie będzie.

Super, ze już Pestka nie ma kaszlu i temperatury!

Napisane przez siilmariien

Pestycyda dzięki Mam nadzieję, że u Wojtka nic poza katarem się nie rozkręci

Morelle ja uprasowałam Łucji tylko wyprawkowe ciuszki - a może i nawet to nie Później jedynie pieluszki i otulacze ze względów estetycznych

Xzora dzięki
Neosine lekarz przypisał Lili po rotawirusie, ale nie podawaliśmy jej. Ze względu na skład, ten syrop odpada u nas - jeśli nie ma takiej konieczności. Nie jestem w tym momencie przekonana, czy dziewczyny kwalifikują się pod kategorię osób z obniżoną odpornością z nawracającymi zakażeniami górnych dróg oddechowych, żeby stosować u nich inozynę wspomagająco, musiałabym zresztą znaleźć taką bez syfu - poszukam czy jest. Wiesz, jak patrzę na dzieci znajomych czy niektóre w przedszkolu, to ciągle zapalenia płuc/oskrzeli/ucha i antybiotyki, u nas w tym roku odpukać tylko katary i kaszle (+rotawirus) przynoszone przez Lilę z przedszkola, które organizm sam dość szybko zwalcza wspomagany tylko naturalnymi środkami, więc myślę że nie jest aż tak tragicznie z ich odpornością... Po lekturze książki "Zamień chemię na jedzenie" wprowadzamy ostre zmiany żywieniowe i liczę, że po dłuższym czasie przyniesie to efekty w kwestii odporności - jak u dzieci autorki książki.
W ogóle to w kwestii syropów - kiedyś podawaliśmy Lili podczas przeziębień syropy różnej maści przypisywane przez lekarzy, dopóki nie trafiliśmy do pediatry, który powiedział, że to wszystko placebo i przeziębienie trzeba po prostu wyleżeć/przesiedzieć w domu wspomagając się naturalnymi środkami (niestety na maksa trudno się do niego dostać, bo pewnie chodzilibysmy do niego). Zaczęliśmy tak robić i nie było różnicy w przebiegu i w czasie trwania przeziębienia na korzyść kuracji syropami itd. Na odporność też Lila swojego czasu różne rzeczy dostawała. Teraz w trakcie infekcji lecimy z syropem z cebuli na miodzie i tego typu rzeczami.
W kwestii obecnego wirusa sama już nie wiem, Lila wyszła już praktycznie na prostą, ale o Lu się martwię, wczoraj była ciężka noc, zobaczymy czy będzie poprawa, jak nie, to jutro lekarz.

Xzora czyli Roma nie dla mnie. Twój mąż ma tak, jak ja kiedyś z Lilą Fajne sukienki, różowa super

Łucja jeździ tyłem i chcę żeby jeździła tak jak najdłużej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co w składzie syropu sprawia ze odpada u was? Najlepszy skład jeśli chodzi o inozynę będziesz miała w Groprinosinie Max (w kroplach). Je się miesza z sokiem/ miodem.
Dobrze, ze dziewczynki tak dobrze radzą sobie z infekcjami i nie kwalifikują się do wskazań.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[morelle_]

Napisane przez pestycyda

A u nas niestety zapalenie spojówek:/ oczy czerwone, załzawione i ropieją. Wojtek od rana głównie płacze, padł o 10 i spał 2h jak nigdy. To był duży błąd że pojechaliśmy do rodziców. Jak go przywieźliśmy do domu to przestał płakać. Już więcej z katarem się nie ruszę nigdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj współczuję. Moja dopiero padła na drzemkę. Pewnie wstanie rano o 6

[xzora]

Napisane przez morelle_

Oj współczuję. Moja dopiero padła na drzemkę. Pewnie wstanie rano o 6

Na drzemke czy na noc? Klaudia jeszcze nie śpi.

Napisane przez pestycyda

A u nas niestety zapalenie spojówek:/ oczy czerwone, załzawione i ropieją. Wojtek od rana głównie płacze, padł o 10 i spał 2h jak nigdy. To był duży błąd że pojechaliśmy do rodziców. Jak go przywieźliśmy do domu to przestał płakać. Już więcej z katarem się nie ruszę nigdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedny Wojtek. Oby szybko przeszedł katar i zapalenie spojówek. Uważajcie, żeby się od niego nie zarazić. Jak Klaudia miała, to później ja, a później M. U mnie to jeszcze na początku było tylko jedno oko, a potem drugie.

Różową sukienkę zamówiłam, z bordowej zrezygnowałam, bo boje się składu (wiskoza z poliestrem). W końcu zamówiłam taką basicową dzianinową wiskoza + kaszmir.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[morelle_]

Napisane przez xzora

Na drzemke czy na noc? Klaudia jeszcze nie śpi.




Biedny Wojtek. Oby szybko przeszedł katar i zapalenie spojówek. Uważajcie, żeby się od niego nie zarazić. Jak Klaudia miała, to później ja, a później M. U mnie to jeszcze na początku było tylko jedno oko, a potem drugie.

Różową sukienkę zamówiłam, z bordowej zrezygnowałam, bo boje się składu (wiskoza z poliestrem). W końcu zamówiłam taką basicową dzianinową wiskoza + kaszmir.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To faktycznie lepszy skład.
Spala do rana do 6:15

Sis mi napisala, że dzwoniła moja babcia z Holandii. Mój ojciec miał zawał. Zgubił tel i nie ma z nim kontaktu. Pisałam wam kiedyś ze się okazało, że nowi sąsiedzi przyjaźnią się z jego obecna.. której ja nie znam i nie zamierzam poznawać. W każdym razie udało mi się do który szpital. Zadzwoniłam i o dziwo udzielili info. Teraz mam dylemat czy jechać. Chyba pojadę. Tylko to jest na drugim końcu miasta. Moja mama nie może się dowiedzieć . Tzn wyjdzie wcześniej z pracy. Zawiezie mnie i pojedzie z Pestka do mojej mamy pracować zdalnie. Tylko musi coś wymyslec gdzie jestem.... wszystko to jest popieprzone.

[Devileek]

Napisane przez karolinuuusia

Też tak myślę, że jako jedyna jeździła jeszcze w lupinie ona wazy prawie 11kg i ma ok 80cm także drobinka. A Wy jaki fotelik macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez karolinuuusia

Foteliki przodem fatalnie wypadają w testach. Co z tego jak są pasy. Dziecko jest jeszcze małe i inaczej obiera siłę uderzenia. Ale co ja tam wiem.

Jeśli chodzi o to że byłyby niedopuszczane do jazdy to nie zgadzam.sie. W przepisach jest napisane tylko żeby był fotelik. Może być marketowy a o tym to chyba każdy już wie jaki jest. Mnie natomiast śmieszy argument co było kiedyś a teraz. Kiedyś dziecko dostawalo cukier do smoczka żeby było cicho. To znaczy że to było dobre?

Wiem że jak jest coś co mogę zrobić dbając o bezpieczeństwo mojego dziecka to to robię. Każdy robi jak uważa.

Przed sklepem 8* stoi całkowicie zmasakrowany samochód a w środku nienaruszony fotelik Axkid. Działa mega na myślenie. Mąż powiedział że taki samochód powinien stać przed każdym sklepem z fotelikami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Maxi cosi cabriofix na bazie dzięki czemu siedziała jak w kolejnym fotelu na siedząco.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Ludzie na grupie montuje foteliki do Seicento itp. Nie każdego stać na jakiś mega wypasiony samochód ale na lepszy fotelik staraja się żeby było

Mnie śmieszy jak jest mega wypasiona fura prosto z salonu a w środku markietowy fotelik. Albo ostatnio widziałam sam styropian bez pokrowca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez karolinuuusia

Każdy dba o bezpieczeństwo swojego dziecka.

Pan mi tłumaczył, że siedząc po turecku dziecko nie złamie nog, co ma miejsce jadąc przodem. Siedząc tyłem ma je gdzie założyć. Przodem zwisają i drętwieją.

To, że każdy w otoczeniu wozi przodem też nie skłania mnie do tego żebym i ja tak woziła. Kazdy odpowiedzialny jest za swoje dziecko. U mnie w mieście pod Wawa ok 40tys mieszkańców. Naliczylam bodajże 3 foteliki tyłem

Nic jej nie będzie do chwili wypadku, w którym fotelik może zdecydować o życiu dziecka. Ja ryzykować nie chce. Wiem co jest bardziej bezpieczne i to wybieram.

Pan z 8* mówił, że w fotelach tyłem, przezywalnosc dziecka jest niemal 100%. Wyjątek stanowi sytuacja gdy dosłownie nikt nie miał szans na przeżycie.

A jeszcze koleżanka stwierdziła że ona kupuje fotel przodem bo nie planuje wypadku. To przepraszam ktoś planuje wypadki? takie argumenty też mnie śmieszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgodzę się że wszystkim co napisałaś
Każdy odpowiada za swoje dziecko i jego bezpieczeństwo ale mówienie że przesada jest wożenie dziecka tyłem do 4 roku życia to jest w wielkim błędzie . To już nie marketing i nowa moda tylko prawa fizyki, biorąc pod uwagę jak ciężka głowę ma dziecko względem reszty ciała . https://youtu.be/s-eVKntfMpM tu jest filmik z autobusu zobaczcie jak zachowuje się ciało jadące przodem a jak tyłem

Nie zastanawiam się jak dziecko będzie miało nogi jakoś sobie poradzi wolę to niż by mu zwisały i dretwialy lub dokupować specjalny podnóżek.

Wiadomo wszystko zależy od wypadku i czasem od samochodu również, ja mam takie podejście że robię wszystko co mogę i na co pozwala mi budżet żebym później nie miała pretensji do siebie że mogłam dołożyć do lepszego fotelika. Samochod to droższa sprawa i nie zawsze od razu udaje się kupic.

Jeśli z jakiś powodów decydujemy się wozić przodem dziecko 2 letnie to niech to będzie choc dobry fotel a nie byle jaki za 499 zł z marketu. Bo niestety często to widuje a jeszcze bardziej mnie irytuje jak widzę dziecko w kurtce a pasy wręcz zwisają 🤦♀️🤦♀️ ludzie nie mają wyobraźni myslą że jak zapną to już super o zaciągnięciu ich już w ogóle nie pomyślałam więc dziecko wyleci sobie z super nawet fotelika ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Wrzućcie trochę na luz z tym wozeniem dzieci. Żadna z nas nie ma fotelika z super marketu. Kazda dba o bezpieczeństwo swojego dziecka. I myśle że zarówno Pestycyda jak i xzora umieją dociągac pasy Przy normalnym foteliku nie mają prawa dziecku dretwiec nogi

Pestka dalej jeździ tyłem, ale też nie wiem ile. Na pewno nie do 4 r.z.

[Devileek]

Napisane przez morelle_

Wrzućcie trochę na luz z tym wozeniem dzieci. Żadna z nas nie ma fotelika z super marketu. Kazda dba o bezpieczeństwo swojego dziecka. I myśle że zarówno Pestycyda jak i xzora umieją dociągac pasy Przy normalnym foteliku nie mają prawa dziecku dretwiec nogi

Pestka dalej jeździ tyłem, ale też nie wiem ile. Na pewno nie do 4 r.z.

Ale tu nie chodzi o was ja przynajmniej pisałam ogólnie.Wiem że nie macie foteli z marketu a chodzi o to co widzę np. na Instagramie nie wiem jakie ma znaczenie fotel jeśli chodzi o zwisanie nóg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emmos]

Zasnęłam wczoraj z telefonem i nie zdążyłam Wam odpisać. W weekend była u nas moja mama, więc udało mi się trochę poleżeć. Kupiliśmy Ami stacjonarnie trzewiki z Mrugały.

Morelle, ja prasowałam wszystko przed porodem, a potem już tylko to co było wygniecione plus tetrówki.

Zdrowka dla wszystkich dzieciaczków.

Mąż też mnie ciągnął do kina, ale skoro mam leżeć to odpuściłam.

Calineczka, dziękuję kochana



Pestycyda, Wojtek z tulipanem, urocze

Morelle, zdrowia dla taty. Też bym pojechała.

Co do wożenia dziecka autem. Kiedyś też byłam zwolenniczką jazdy tyłem. Potem, gdy moje dziecko krztusiło się swoimi wymiocinami bez zastanowienia odwróciłam fotelik w drugą stronę. Trochę pomaga, ale my i tak zazwyczaj jeździmy w czasie snu Ami, więc wtedy jest tyłem. Jeśli moje drugie dziecko też bedzie miało chorobę lokomocyjną to serio chyba wsiądziemy razem do auta za jakieś 4 lata



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anusia1990]

My jezdzimy obecnie przodem od kiedy sprzdalismy "rodzinne auto" bo tzta samochod na dojazdy do pracy jest 3 dzwiowy i jest mega ciezko. Dwa samochody dosc niemlode nie oplacalo nam sie utrzymywac a wiadomo na dojazd do pracy male auto lepiej sie sprawdzi. Zbieramy na cos mlodszego i w 4 furtkach a na ten moment musimy tak sobie radzic. Niestety dom pochlania sporo $$ szczegolnie w sezonie grzewczym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Morelle dzięki Zdrowia dla Twojego taty. Trudna sytuacja, trzymaj się

Pestycyda kurczę, współczuję Zdrowia dla Wojtka i obyście Wy nie złapali zapalenia spojówek.

Xzora uuu sukienka z kaszmirem na pewno będzie super Co do składu neosine, to na naszej liście top 6 składników, których staramy się unikać, są m.in. aromaty (także te niby naturalne i obecnie uznane za bezpieczne). Dało mi kiedyś do myślenia co Minini napisała mi o barwnikach i aromatach (miała z nimi pośredni kontakt w poprzedniej pracy), Julita Bator też porusza ten temat w swojej książce. Zarówno w neosine jak i w groprinosinie są aromaty, parahydroksybenzoesan metylu i propylu też mogą wywoływać reakcje alergiczne, więc póki nie ma konieczności, to wolę dziewczynom nie podawać. W groprinosin max rzeczywiście aromatu brak. Znalazłam jeszcze isoprinosine na receptę, ale tak na szybko nie trafiłam nigdzie na skład substancji pomocniczych.

W ogóle zauważyłam po jakimś czasie ograniczenia barwników i aromatów u Lili, silniejszą reakcję jej organizmu na nie, np. kaszel po żelkach z tymi dodatkami, a może wcześniej nie zwracałam na to uwagi?

Dla budowanie odporności staram się teraz na co dzień stosować jak najwięcej naturalnych probiotyków (jogurty naturalne i kefiry ze składem mleko+żywe kultury bakterii, różne kiszonki z dobrego źródła, zsiadłe mleko itd.) łącząc je z prebiotykiem (inulina - obecna np. w cykorii, cebuli, porze, czosnku, bananach, szparagach, można też ją kupić i dodawać np. do jogurtu, ale też ciast, zup, sosów, majonezu i innych https://sklepagnex.pl/pl/p/Inulina-z-cykorii-1-kg/928 ).

Podrzucę Wam jeszcze ciekawostkę, może słyszałyście o tym. Ostatnio znajoma mama mówiła mi, że od jakiegoś czasu daje synkowi witaminę d 2000 z lanoliny, którą poleciła jej inna mama i że od września jej synek nie opuścił dnia w przedszkolu, wcześniej dużo chorował. Tę wit. d z lanoliny propaguje ponoć Zięba i u niego kosztuje ponad 100 zł Ale są też normalnie w aptekach w cenie zwykłej wit. d. Nie wiem czy to kit i nie ma różnicy czy jest napisane że wit. d jest z lanoliny czy nie, a chodzi o to, że znajoma daje dawkę 2000 i to wzmocniło odporność synka (lub jeszcze coś innego) ale znalazłam wit. d z lanoliny z takim samym składem jak nasza (czyli oliwa z oliwek + przeciwutleniacz) za 24zł, więc stwierdziłam, że zamówię i zobaczymy Myślę też nad zwiększeniem dawki (teraz dziewczyny dostają 1000). Muszę im w ogóle zbadać poziom wit. d i żelaza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pestycyda]

Morelle, bardzo mi przykro z powodu taty. Ja te Bym chciała pojechać w twojej sytuacji. Super że Pestka ma się lepiej. Tą to ma spanie

Sili, zaciekawilas mnie tymi aromatami i barwnikami. Przypomnij mi z której książki to wzięłaś? Wyjdę już na totalną dziwaczkę w rodzinie mnie przeraża ilość cukru w syropach. Za każdym razem jak młody chory to mu dają te syropy przeciwhistaminowe ale się wkurzyłam i już te nie daję bo nie widzę żeby mniej gilał po nich. dobry pomysł z inuliną. Namówiłaś mnie Wojtek kiedyś coś brał właśnie z tym na odporność ale nie pamiętam nazwy. Była inulina i laktoferyna w tym. A podgrzewając inulina nie traci właściwości? Skoro do zupy można dać?


Ja juz we wspomagające przeciwwirusowe działanie inozyny nie wierzę odkąd dostałam opryszczki w trakcie brania a Wojtek brał całą kurację i też się rozkładał w trakcie. Może gdyby taką kurację przeprowadzić latem gdy jest się zdrowym to postymulowałoby odporność?

Byliśmy u lekarza i potwierdził zapalenia spojówek. Osłuchowo czysto ale kaszle. Włączyliśmy sterydy jak kazał alergolog. Dwa atygodnie z głowy pewnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Napisane przez emmos

Zasnęłam wczoraj z telefonem i nie zdążyłam Wam odpisać. W weekend była u nas moja mama, więc udało mi się trochę poleżeć. Kupiliśmy Ami stacjonarnie trzewiki z Mrugały.

Morelle, ja prasowałam wszystko przed porodem, a potem już tylko to co było wygniecione plus tetrówki.

Zdrowka dla wszystkich dzieciaczków.

Mąż też mnie ciągnął do kina, ale skoro mam leżeć to odpuściłam.

Calineczka, dziękuję kochana



Pestycyda, Wojtek z tulipanem, urocze

Morelle, zdrowia dla taty. Też bym pojechała.

Co do wożenia dziecka autem. Kiedyś też byłam zwolenniczką jazdy tyłem. Potem, gdy moje dziecko krztusiło się swoimi wymiocinami bez zastanowienia odwróciłam fotelik w drugą stronę. Trochę pomaga, ale my i tak zazwyczaj jeździmy w czasie snu Ami, więc wtedy jest tyłem. Jeśli moje drugie dziecko też bedzie miało chorobę lokomocyjną to serio chyba wsiądziemy razem do auta za jakieś 4 lata



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie wiem co bym zrobiła gdyby J. Mi wymiotował możliwe że też bym zdecydowała się na jazdę przodem gdyby było lepiej . Więc staram się zrozumieć

Napisane przez siilmariien

Morelle dzięki Zdrowia dla Twojego taty. Trudna sytuacja, trzymaj się

Pestycyda kurczę, współczuję Zdrowia dla Wojtka i obyście Wy nie złapali zapalenia spojówek.

Xzora uuu sukienka z kaszmirem na pewno będzie super Co do składu neosine, to na naszej liście top 6 składników, których staramy się unikać, są m.in. aromaty (także te niby naturalne i obecnie uznane za bezpieczne). Dało mi kiedyś do myślenia co Minini napisała mi o barwnikach i aromatach (miała z nimi pośredni kontakt w poprzedniej pracy), Julita Bator też porusza ten temat w swojej książce. Zarówno w neosine jak i w groprinosinie są aromaty, parahydroksybenzoesan metylu i propylu też mogą wywoływać reakcje alergiczne, więc póki nie ma konieczności, to wolę dziewczynom nie podawać. W groprinosin max rzeczywiście aromatu brak. Znalazłam jeszcze isoprinosine na receptę, ale tak na szybko nie trafiłam nigdzie na skład substancji pomocniczych.

W ogóle zauważyłam po jakimś czasie ograniczenia barwników i aromatów u Lili, silniejszą reakcję jej organizmu na nie, np. kaszel po żelkach z tymi dodatkami, a może wcześniej nie zwracałam na to uwagi?

Dla budowanie odporności staram się teraz na co dzień stosować jak najwięcej naturalnych probiotyków (jogurty naturalne i kefiry ze składem mleko+żywe kultury bakterii, różne kiszonki z dobrego źródła, zsiadłe mleko itd.) łącząc je z prebiotykiem (inulina - obecna np. w cykorii, cebuli, porze, czosnku, bananach, szparagach, można też ją kupić i dodawać np. do jogurtu, ale też ciast, zup, sosów, majonezu i innych https://sklepagnex.pl/pl/p/Inulina-z-cykorii-1-kg/928 ).

Podrzucę Wam jeszcze ciekawostkę, może słyszałyście o tym. Ostatnio znajoma mama mówiła mi, że od jakiegoś czasu daje synkowi witaminę d 2000 z lanoliny, którą poleciła jej inna mama i że od września jej synek nie opuścił dnia w przedszkolu, wcześniej dużo chorował. Tę wit. d z lanoliny propaguje ponoć Zięba i u niego kosztuje ponad 100 zł Ale są też normalnie w aptekach w cenie zwykłej wit. d. Nie wiem czy to kit i nie ma różnicy czy jest napisane że wit. d jest z lanoliny czy nie, a chodzi o to, że znajoma daje dawkę 2000 i to wzmocniło odporność synka (lub jeszcze coś innego) ale znalazłam wit. d z lanoliny z takim samym składem jak nasza (czyli oliwa z oliwek + przeciwutleniacz) za 24zł, więc stwierdziłam, że zamówię i zobaczymy Myślę też nad zwiększeniem dawki (teraz dziewczyny dostają 1000). Muszę im w ogóle zbadać poziom wit. d i żelaza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciekawe a jaka kupiłaś dokładnie ta witaminę ? My mamy mały niedobór i dajemy 2000


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Pestycyda książka "Zamień chemię na jedzenie" Julity Bator. Tutaj masz obszerne fragmenty: https://books.google.pl/books?id=n8J...page&q&f=false (jeśli link nie działa wpisz w wyszukiwarkę "Julita Bator zamień chemię na jedzenie book Google" a potem jak wejdziesz w linka kliknij "wyświetl podgląd książki").
Nic takiego odkrywczego, ale fajnie zbiera w całość informacje na temat szkodliwych składników, zdrowego żywienia i układa wszystko w głowie. Dla mnie to teraz biblia żywieniowa ;D Z tym, że to jest książka z 2013 roku i wtedy autorka (mieszkająca w Krakowie) musiała sama robić jogurty naturalne, sery itd. bo w sklepach takie z ok składem były mniej dostępne. A teraz nabiał bez gmo jest w każdym sklepie, jogurty naturalne ze składem "mleko+żywe kultury bakterii" tak samo, ser żółty ze składem "mleko, kultury bakterii + podpuszczka" np. w Auchan i to tańszy od takiego z barwnikiem annato. Muszę przyznać, że mój mąż jest mistrzem w wynajdywaniu produktów z dobrym składem w zwykłych sklepach, ale też są one właśnie coraz bardziej dostępne. Ewidentnie coraz więcej konsumentów czyta etykiety.
Ech syropy są tak słodkie, że moje dziewczyny często zwracają te przeciwgorączkowe na przykład :/ Ja to już w ogóle niezbyt wierzę w jakiekolwiek cud tabletki, syropy i kuracje.
Co do inuliny, to pomysł jest właśnie z książki "Zamień chemię na jedzenie". Autorka pisze żeby robić sobie synbiotyki łącząc naturalny probiotyk z prebiotykiem, tylko nie tłumaczy czy żeby zapewnić probiotykom odpowiednie podłoże trzeba je jeść z prebiotykiem jednocześnie np. jogurt naturalny z bananem, czy wystarczy np. że tego samego dnia zje się jogurt naturalny, a później przykładowo pora Być może inulina traci właściwości podczas gotowania, chodziło mi że można ją wykorzystywać na różny sposób, nie tylko jako prebiotyk dodając np. do jogurtu naturalnego, tylko też dodając do potraw, ponoć m.in. nadaje chrupkości naleśnikom i plackom, zagęszcza sosy i zupy, dodaje kremowej konsystencji i słodkości. Pewnie można też dodać ją do zupy np. po ugotowaniu, może wtedy nie straci właściwości

Super, że Wojtek osłuchowo czysto

U nas Łucja trochę lepiej. Pomału chyba ją puszcza

Devileek firmy avitale, o taką https://m.i-apteka.pl/product-pol-58...ople-30ml.html ale jest ich masa w aptekach internetowych, tylko mają przeróżne składy. Ta od Zięby jest z olejem krokoszowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Tu jeszcze o inulinie jakby ktoś był ciekawy http://www.medonet.pl/zdrowie,inulin...l,1725401.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolinuuusia]

Emmos który model Mrugałek macie? Miękkie są? Aaa i baciki za nie leżenie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xzora]

Napisane przez siilmariien

Morelle dzięki Zdrowia dla Twojego taty. Trudna sytuacja, trzymaj się

Pestycyda kurczę, współczuję Zdrowia dla Wojtka i obyście Wy nie złapali zapalenia spojówek.

Xzora uuu sukienka z kaszmirem na pewno będzie super Co do składu neosine, to na naszej liście top 6 składników, których staramy się unikać, są m.in. aromaty (także te niby naturalne i obecnie uznane za bezpieczne). Dało mi kiedyś do myślenia co Minini napisała mi o barwnikach i aromatach (miała z nimi pośredni kontakt w poprzedniej pracy), Julita Bator też porusza ten temat w swojej książce. Zarówno w neosine jak i w groprinosinie są aromaty, parahydroksybenzoesan metylu i propylu też mogą wywoływać reakcje alergiczne, więc póki nie ma konieczności, to wolę dziewczynom nie podawać. W groprinosin max rzeczywiście aromatu brak. Znalazłam jeszcze isoprinosine na receptę, ale tak na szybko nie trafiłam nigdzie na skład substancji pomocniczych.

W ogóle zauważyłam po jakimś czasie ograniczenia barwników i aromatów u Lili, silniejszą reakcję jej organizmu na nie, np. kaszel po żelkach z tymi dodatkami, a może wcześniej nie zwracałam na to uwagi?

Dla budowanie odporności staram się teraz na co dzień stosować jak najwięcej naturalnych probiotyków (jogurty naturalne i kefiry ze składem mleko+żywe kultury bakterii, różne kiszonki z dobrego źródła, zsiadłe mleko itd.) łącząc je z prebiotykiem (inulina - obecna np. w cykorii, cebuli, porze, czosnku, bananach, szparagach, można też ją kupić i dodawać np. do jogurtu, ale też ciast, zup, sosów, majonezu i innych https://sklepagnex.pl/pl/p/Inulina-z-cykorii-1-kg/928 ).

Podrzucę Wam jeszcze ciekawostkę, może słyszałyście o tym. Ostatnio znajoma mama mówiła mi, że od jakiegoś czasu daje synkowi witaminę d 2000 z lanoliny, którą poleciła jej inna mama i że od września jej synek nie opuścił dnia w przedszkolu, wcześniej dużo chorował. Tę wit. d z lanoliny propaguje ponoć Zięba i u niego kosztuje ponad 100 zł Ale są też normalnie w aptekach w cenie zwykłej wit. d. Nie wiem czy to kit i nie ma różnicy czy jest napisane że wit. d jest z lanoliny czy nie, a chodzi o to, że znajoma daje dawkę 2000 i to wzmocniło odporność synka (lub jeszcze coś innego) ale znalazłam wit. d z lanoliny z takim samym składem jak nasza (czyli oliwa z oliwek + przeciwutleniacz) za 24zł, więc stwierdziłam, że zamówię i zobaczymy Myślę też nad zwiększeniem dawki (teraz dziewczyny dostają 1000). Muszę im w ogóle zbadać poziom wit. d i żelaza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciekawe rzeczy piszesz. Z tymi barwnikami racja, lepiej unikać. W sumie do tej pory nie zwracałam na to uwagi (Klaudia takich rzeczy nie je), ale będę.
Inozyne bez barwników znajdziesz jeszcze w Groprinosinie Baby, to syrop na receptę. Isopronosine chyba aktualnie nie jest dostępna.
O inulinie nie słyszałam, ani o witaminie d z lanoliny.

Napisane przez pestycyda

Morelle, bardzo mi przykro z powodu taty. Ja te Bym chciała pojechać w twojej sytuacji. Super że Pestka ma się lepiej. Tą to ma spanie

Sili, zaciekawilas mnie tymi aromatami i barwnikami. Przypomnij mi z której książki to wzięłaś? Wyjdę już na totalną dziwaczkę w rodzinie mnie przeraża ilość cukru w syropach. Za każdym razem jak młody chory to mu dają te syropy przeciwhistaminowe ale się wkurzyłam i już te nie daję bo nie widzę żeby mniej gilał po nich. dobry pomysł z inuliną. Namówiłaś mnie Wojtek kiedyś coś brał właśnie z tym na odporność ale nie pamiętam nazwy. Była inulina i laktoferyna w tym. A podgrzewając inulina nie traci właściwości? Skoro do zupy można dać?


Ja juz we wspomagające przeciwwirusowe działanie inozyny nie wierzę odkąd dostałam opryszczki w trakcie brania a Wojtek brał całą kurację i też się rozkładał w trakcie. Może gdyby taką kurację przeprowadzić latem gdy jest się zdrowym to postymulowałoby odporność?

Byliśmy u lekarza i potwierdził zapalenia spojówek. Osłuchowo czysto ale kaszle. Włączyliśmy sterydy jak kazał alergolog. Dwa atygodnie z głowy pewnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tym cukrem w syropie to racja. Mi za pierwszym razem jak piłam groprinosin w syropie aż było niedobrze od tego cukru, a pod koniec opakowania mi smakował najlepsze są krople, najczystszy skład. Lek antyhistaminowy tez możesz mieć w kroplach, np Fenistil.
Myśle ze nie powinno mieć znaczenia czy ta terapia immunostymulujaca inozyna jest przeprowadzana latem, jak organizm jest zdrowy. Jedynie te 10dni maja znaczenie, 20 dniowe odstępy i powtórzenie 3 razy. Zdrowia dla Wojtka!



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[karolinuuusia]

Nam ostatnio pediatra mówiła.o że te groprinosiny i inne takie To sciema. Chwyt marketingowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Napisane przez siilmariien

Pestycyda książka "Zamień chemię na jedzenie" Julity Bator. Tutaj masz obszerne fragmenty: https://books.google.pl/books?id=n8J...page&q&f=false (jeśli link nie działa wpisz w wyszukiwarkę "Julita Bator zamień chemię na jedzenie book Google" a potem jak wejdziesz w linka kliknij "wyświetl podgląd książki").
Nic takiego odkrywczego, ale fajnie zbiera w całość informacje na temat szkodliwych składników, zdrowego żywienia i układa wszystko w głowie. Dla mnie to teraz biblia żywieniowa ;D Z tym, że to jest książka z 2013 roku i wtedy autorka (mieszkająca w Krakowie) musiała sama robić jogurty naturalne, sery itd. bo w sklepach takie z ok składem były mniej dostępne. A teraz nabiał bez gmo jest w każdym sklepie, jogurty naturalne ze składem "mleko+żywe kultury bakterii" tak samo, ser żółty ze składem "mleko, kultury bakterii + podpuszczka" np. w Auchan i to tańszy od takiego z barwnikiem annato. Muszę przyznać, że mój mąż jest mistrzem w wynajdywaniu produktów z dobrym składem w zwykłych sklepach, ale też są one właśnie coraz bardziej dostępne. Ewidentnie coraz więcej konsumentów czyta etykiety.
Ech syropy są tak słodkie, że moje dziewczyny często zwracają te przeciwgorączkowe na przykład :/ Ja to już w ogóle niezbyt wierzę w jakiekolwiek cud tabletki, syropy i kuracje.
Co do inuliny, to pomysł jest właśnie z książki "Zamień chemię na jedzenie". Autorka pisze żeby robić sobie synbiotyki łącząc naturalny probiotyk z prebiotykiem, tylko nie tłumaczy czy żeby zapewnić probiotykom odpowiednie podłoże trzeba je jeść z prebiotykiem jednocześnie np. jogurt naturalny z bananem, czy wystarczy np. że tego samego dnia zje się jogurt naturalny, a później przykładowo pora Być może inulina traci właściwości podczas gotowania, chodziło mi że można ją wykorzystywać na różny sposób, nie tylko jako prebiotyk dodając np. do jogurtu naturalnego, tylko też dodając do potraw, ponoć m.in. nadaje chrupkości naleśnikom i plackom, zagęszcza sosy i zupy, dodaje kremowej konsystencji i słodkości. Pewnie można też dodać ją do zupy np. po ugotowaniu, może wtedy nie straci właściwości

Super, że Wojtek osłuchowo czysto

U nas Łucja trochę lepiej. Pomału chyba ją puszcza

Devileek firmy avitale, o taką https://m.i-apteka.pl/product-pol-58...ople-30ml.html ale jest ich masa w aptekach internetowych, tylko mają przeróżne składy. Ta od Zięby jest z olejem krokoszowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Tu jeszcze o inulinie jakby ktoś był ciekawy http://www.medonet.pl/zdrowie,inulin...l,1725401.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki co do ksiązki to nie wiem czy czasem nie mam jej na telefonie w formie ebooka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

To ta ?IMG_1552338011.966746.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Z tego co widzę to mam ja sfotografowana ale wszystko ładnie widać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Tak Devileek, to ta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pestycyda]

Devileek, dużo zajmuje? Da radę na maila wysłać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Napisane przez pestycyda

Devileek, dużo zajmuje? Da radę na maila wysłać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem ale możemy spróbować wyślij mi na FB


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Dzięki dziewczyny. Jakoś ogarnęłam tą wizytę. Było dziwnie jak zawsze
Przez to zapomniałam podpisać wniosku o kontynuacje Pestki żłobka od września
Przypomnialo mi się o20..... mega się zdenerwowałam. Na szczęście dyr odpisała po 40 min, że rano tz tez może. Także dziś podpisał uffff

Pestka poszła dziś do żłobka. Jutro po południu mamy kontrolę.

Budzi mi się trzeci dzień o 3 w nocy. Trzeba ją potrzymac za rękę. Zmienić pieluche i spi. Ale przez to ze zaraz i tak wstaje to jakaś mega zmęczona jestem.

Zostało mi 2.5 Mc do.porodu....


Pestycyda zdrowia dla Wojtka!

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

21.03 mają być w żłobku alpaki. Ciekawe jak oni to zorganizują. ..

[pestycyda]

Morelle, dobrze że pojechałaś nawet jak było dziwnie. A jak ojciec się czuje teraZ? Dobrze że udlao się ogarnąć umowę w żłobku i Pestka się lepiej czuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz