Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część V

[Pani_Robot]

Wydaje mi się, że kręcone, bo zmiękczają rysy lub krótkie, bo jakoś tak podkreślają dziewczęcość. Średnie i długie niepotrzebnie wyszczuplają twarz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Pani_Robot

Wydaje mi się, że kręcone, bo zmiękczają rysy lub krótkie, bo jakoś tak podkreślają dziewczęcość. Średnie i długie niepotrzebnie wyszczuplają twarz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Też tak myślę.

[Ava_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88626416]Nie mogę spać :P więc wrzuciłam 4 kolaże z różną długością i stylami włosów. Zastanawiam się, czy zapuszczać, czy ścinać to, a może znowu trwała/lokówka. Ja nie potrafię ocenić, co najlepiej się zgrywa z moimi liniami i z twarzą - tzn. wydaje mi się, że kręcone włosy, ale niestety to nie natura.
Na kolażach z trwałą i z długimi włosami jestem dużo młodsza, więc trzeba wziąć na to poprawkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Mysle, ze najlepsza opcja są krótkie włosy. Wyglądasz w nich dziewczęco i delikatnie, przy tym nie wymagają dużo pracy. Trwała tez niezle, tylko nie boisz się zniszczyć/wysuszyć za bardzo włosów? Długie i proste nie są dla Ciebie najkorzystniejsza opcja, chyba ze chciałoby Ci się bawić lokówka i robić miękkie, luźne fale.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Dzięki, w sumie mam podobne wrażenie.

Napisane przez Ava_

Mysle, ze najlepsza opcja są krótkie włosy. Wyglądasz w nich dziewczęco i delikatnie, przy tym nie wymagają dużo pracy. Trwała tez niezle, tylko nie boisz się zniszczyć/wysuszyć za bardzo włosów? Długie i proste nie są dla Ciebie najkorzystniejsza opcja, chyba ze chciałoby Ci się bawić lokówka i robić miękkie, luźne fale.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety krótkie włosy wymagają regularnych wizyt u fryzjera, bo sama sobie nie skrócę. No i układania na szczotce, bo inaczej są oklapniete, ale w sumie długie i proste też nie mają objętości, więc na jedno wychodzi. Trwała fakt, bardzo zniszczyła mi włosy, ale łudzę się, że może fryzjerka była kiepska czy coś Zabawa z lokówką to u mnie niestety aż 40 min, od święta mogę poświęcić tyle czasu.
Także chyba niedługo zetnę, albo jednak zaryzykuję trwałą, a potem najwyżej zniszczone włosy zetnę na bardzo krótko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Trwała bardzo niszczy i pali włosy, a już w szczególności o cienkiej i delikatnej strukturze, czyli takiej jaką ma większość Polek. To raczej nie wina fryzjerki.

Wydaję mi się, że używanie regularnie lokówki w dłuższej perspektywie podobnie niszczy i przesusza włosy jak trwała. Używałam kiedyś regularnie lokówki i o ile przez pierwsze tygodnie/miesiące wszystko było ok, o tyle po pół roku zauważyłam jak bardzo mi to spaliło i wysuszyło włosy.

Są jednak naturalne sposoby bez użycia ciepła - robienie warkoczyków na mokrych/wilgotnych włosach, używanie słomek , czy tzw. papiloty (w zależności od efektu można tak skręcić, że wyjdą delikatne fale, a nie loczki) - trzeba byłoby spróbować i potestować - dużo filmów instruktażowych jest na YT.

[Ava_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88627054]Dzięki, w sumie mam podobne wrażenie. Niestety krótkie włosy wymagają regularnych wizyt u fryzjera, bo sama sobie nie skrócę. No i układania na szczotce, bo inaczej są oklapniete, ale w sumie długie i proste też nie mają objętości, więc na jedno wychodzi. Trwała fakt, bardzo zniszczyła mi włosy, ale łudzę się, że może fryzjerka była kiepska czy coś Zabawa z lokówką to u mnie niestety aż 40 min, od święta mogę poświęcić tyle czasu.
Także chyba niedługo zetnę, albo jednak zaryzykuję trwałą, a potem najwyżej zniszczone włosy zetnę na bardzo krótko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Trwała niszczy tak czy siak. Tak agresywny treatment nawet u najlepszego fryzjera zniszczy włosy, nie ma co czarować. Ja bym poszła po najmniejszej linii oporu, bo nie lubię spedzac zbyt dużo czasu przy włosach. U mnie loki powstają w max 15 minut, dziele włosy na 4-6 sekcji po 10sekund każda i tyle. Przy 40min bym się rzeczywiście zastanowiła.

Cinde, masz racje, tylko skręt z takich naturalnych metod jest brzydszy niż z lokówki. Próbowałam chyba wszystkich wymienionych, a nie mam dwóch lewych rak.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627080]Trwała bardzo niszczy i pali włosy, a już w szczególności o cienkiej i delikatnej strukturze, czyli takiej jaką ma większość Polek. To raczej nie wina fryzjerki.

Wydaję mi się, że używanie regularnie lokówki w dłuższej perspektywie podobnie niszczy i przesusza włosy jak trwała. Używałam kiedyś regularnie lokówki i o ile przez pierwsze tygodnie/miesiące wszystko było ok, o tyle po pół roku zauważyłam jak bardzo mi to spaliło i wysuszyło włosy.

Są jednak naturalne sposoby bez użycia ciepła - robienie warkoczyków na mokrych/wilgotnych włosach, używanie słomek , czy tzw. papiloty (w zależności od efektu można tak skręcić, że wyjdą delikatne fale, a nie loczki) - trzeba byłoby spróbować i potestować - dużo filmów instruktażowych jest na YT.[/QUOTE]
Potwierdzam Sama swego czasu nie oszczędzałam na włosach - intensywna trwała plus ciemna farba - istotnie, nie działao to na nie dobrze

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88627106]Potwierdzam Sama swego czasu nie oszczędzałam na włosach - intensywna trwała plus ciemna farba - istotnie, nie działao to na nie dobrze[/QUOTE]

Ja podobnie, bo uparłam się na blond, i w dodatku jasny... I tak katowałam te włosy latami. Człowiek dopiero z wiekiem dochodzi do przekonania, że lepiej mieć zdrowiej wyglądające, grubsze i lśniące włosy w naturalnym (lub zbliżonym do naturalnego) kolorze, niż spalone i trzy na krzyż w wymarzonym.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627118]Ja podobnie, bo uparłam się na blond, i w dodatku jasny... I tak katowałam te włosy latami. Człowiek dopiero z wiekiem dochodzi do przekonania, że lepiej mieć zdrowiej wyglądające, grubsze i lśniące włosy w naturalnym (lub zbliżonym do naturalnego) kolorze, niż spalone i trzy na krzyż w wymarzonym.[/QUOTE]
Rozjaśnianie to już w ogóle samobójstwo włosowe

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627080]Trwała bardzo niszczy i pali włosy, a już w szczególności o cienkiej i delikatnej strukturze, czyli takiej jaką ma większość Polek. To raczej nie wina fryzjerki.

Wydaję mi się, że używanie regularnie lokówki w dłuższej perspektywie podobnie niszczy i przesusza włosy jak trwała. Używałam kiedyś regularnie lokówki i o ile przez pierwsze tygodnie/miesiące wszystko było ok, o tyle po pół roku zauważyłam jak bardzo mi to spaliło i wysuszyło włosy.

Są jednak naturalne sposoby bez użycia ciepła - robienie warkoczyków na mokrych/wilgotnych włosach, używanie słomek , czy tzw. papiloty (w zależności od efektu można tak skręcić, że wyjdą delikatne fale, a nie loczki) - trzeba byłoby spróbować i potestować - dużo filmów instruktażowych jest na YT.[/QUOTE]Niestety u mnie te sposoby na zimno kompletnie nie działają albo po prostu robi się siano, a nie loki

Napisane przez Ava_

Trwała niszczy tak czy siak. Tak agresywny treatment nawet u najlepszego fryzjera zniszczy włosy, nie ma co czarować. Ja bym poszła po najmniejszej linii oporu, bo nie lubię spedzac zbyt dużo czasu przy włosach. U mnie loki powstają w max 15 minut, dziele włosy na 4-6 sekcji po 10sekund każda i tyle. Przy 40min bym się rzeczywiście zastanowiła.

Cinde, masz racje, tylko skręt z takich naturalnych metod jest brzydszy niż z lokówki. Próbowałam chyba wszystkich wymienionych, a nie mam dwóch lewych rak.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty pewnie robisz fale na długości. Mnie zależy na objętości, więc robię drobniejsze loki, a to wymaga krecenia cieńszych pasm, więc siła rzeczy schodzi dłużej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88627054]Dzięki, w sumie mam podobne wrażenie. Niestety krótkie włosy wymagają regularnych wizyt u fryzjera, bo sama sobie nie skrócę. No i układania na szczotce, bo inaczej są oklapniete, ale w sumie długie i proste też nie mają objętości, więc na jedno wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ostatnio myślałam o skróceniu włosów jeszcze bardziej, może jakimś pixie (nigdy w życiu nie miałam), ale fryzjerka mnie otrzeźwiła, że taką fyzurę musiałabym codziennie stylizować, a to w moim przypadku odpada, głównie z powodu konieczności mycia rano.

Ja przez większość życia nosiłam grzywkę i to przeważnie pełną i krótką i jak teraz przeglądam sobie te zdjęcia, to zastanawiam się, gdzie ja miałam oczy i dlaczego mi wmawiano, że z wysokim czołem to koniecznie trzeba mieć grzywkę. Wrzuciłam dwie foty do albumu
Natrafiłam ostatnio na duskusję nt fryzur dla DC i FG i ktoś podał przykład Courtney Cox , która jest DC, w takiej właśnie typowo gaminowej grzywusi. I jakoś tak chyba mi niedaleko do tego efektu. To znaczy moje grzywki nigdy nie były tak krótkie i postrzępione jak jej, ale sądzę, że wyglądałoby to u mnie bardzo podobnie.

[Ava_]

Chimay, rzeczywiście ta grzywka po prawej niezbyt szczęśliwy wybor. W ogóle grzywka uważam jest dość ciężka w obsłudze - w ciągu dnia szybko się przetłuszcza, w nocy zawija się we wszystkie strony. Raz się skusilam i bardzo żałowałam. Nie lubię myć włosów z rana, nie lubię ich układać codziennie, a z grzywka to niestety konieczność. To samo z krótszymi fryzurami, jak jedna strona sterczy nie da się tego ukryć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Ostatnio myślałam o skróceniu włosów jeszcze bardziej, może jakimś pixie (nigdy w życiu nie miałam), ale fryzjerka mnie otrzeźwiła, że taką fyzurę musiałabym codziennie stylizować, a to w moim przypadku odpada, głównie z powodu konieczności mycia rano.

Ja przez większość życia nosiłam grzywkę i to przeważnie pełną i krótką i jak teraz przeglądam sobie te zdjęcia, to zastanawiam się, gdzie ja miałam oczy i dlaczego mi wmawiano, że z wysokim czołem to koniecznie trzeba mieć grzywkę. Wrzuciłam dwie foty do albumu
Natrafiłam ostatnio na duskusję nt fryzur dla DC i FG i ktoś podał przykład Courtney Cox , która jest DC, w takiej właśnie typowo gaminowej grzywusi. I jakoś tak chyba mi niedaleko do tego efektu. To znaczy moje grzywki nigdy nie były tak krótkie i postrzępione jak jej, ale sądzę, że wyglądałoby to u mnie bardzo podobnie.

Ja boba i tak muszę codziennie układać, no i też myję rano. A takie bardzo krótkie włosy to może wystarczyłoby trochę poukładać żelem? Ale sama nie wiem.
Faktycznie nienajszczesliwiej z tą grzywką, wyostrza rysy. Ja mam grzywkę na zdjęciu w dowodzie - wrzuciłam. Tylko że fotograf zrobił photoshop, więc wyglądam ładniej niż to było w rzeczywistości. Wydaje mi się, że było jednak ok. W gimnazjum miałam asymetryczną grzywkę - to wyglądało najgorzej. Myślę, że grzywka w tym stylu mogłaby mi pasować, czyli taka dłuższa po bokach - miałam taki efekt, kiedy zapuszczałam grzywkę i wydaje mi się, że wyglądało to fajnie. Może na tobie też by się sprawdziło. Ale takie ostro cięte grzywki to raczej nie.
Załącznik 7745722

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Nigdy nie miałam grzywki.

Może są osoby, którym ładnie by bylo z grzywką ze zdjęcia Courtney Cox, ale chyba jest ich bardzo niewiele? Ona w niej wygląda tak jakby zrobiła ją sobie dla żartów .

Chyba jedyna grzywka jaka by mi pasowała, to taka dłuższa i na boki, coś w stylu Joanny Przetakiewicz czy Matildy.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627401]Nigdy nie miałam grzywki.

Może są osoby, którym ładnie by bylo z grzywką ze zdjęcia Courtney Cox, ale chyba jest ich bardzo niewiele? Ona w niej wygląda tak jakby zrobiła ją sobie dla żartów .

Chyba jedyna grzywka jaka by mi pasowała, to taka dłuższa i na boki, coś w stylu Joanny Przetakiewicz czy Matildy.[/QUOTE]
Myślę, że to jest dobry kierunek. Jako osoba z grupy N (pod tym względem nie ma wielkiej różnicy między Soft Natural, a czystym N) będziesz najlepiej wyglądać właśnie w takiej naturalnie wyglądającej fryzurze. Grzywka na pewno nie może być jak spod linijki, że się tak wyrażę

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88627410]Myślę, że to jest dobry kierunek. Jako osoba z grupy N (pod tym względem nie ma wielkiej różnicy między Soft Natural, a czystym N) będziesz najlepiej wyglądać właśnie w takiej naturalnie wyglądającej fryzurze. Grzywka na pewno nie może być jak spod linijki, że się tak wyrażę[/QUOTE]

Zdecydowanie I dobrze jest mi też w lekko falowanych włosach. Chyba najgorsze fryzury dla mnie, to coś krótszego niż do ramion. Mocno ulizane włosy przy głowie też nie bardzo , ale dobrze jest mi już w wysokim kucyku.

Ta dziewczyna z drugiego zdjęcia (Matilda) jest SN - jest dla mnie inspiracją, uważam, że bardzo dobrze się ubiera pod swoją sylwetke i typ urody.

[chimay]

Napisane przez Ava_

Chimay, rzeczywiście ta grzywka po prawej niezbyt szczęśliwy wybor. W ogóle grzywka uważam jest dość ciężka w obsłudze - w ciągu dnia szybko się przetłuszcza, w nocy zawija się we wszystkie strony. Raz się skusilam i bardzo żałowałam. Nie lubię myć włosów z rana, nie lubię ich układać codziennie, a z grzywka to niestety konieczność. To samo z krótszymi fryzurami, jak jedna strona sterczy nie da się tego ukryć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego właśnie nie planuję wracać do grzywki.


[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88627352]Ja boba i tak muszę codziennie układać, no i też myję rano. A takie bardzo krótkie włosy to może wystarczyłoby trochę poukładać żelem? Ale sama nie wiem.[/QUOTE]


No właśnie nie wiem, może wystarczyłaby reanimacja w postaci zwilżenia i nałożenia jakiegoś środka stylizującego? Jak miałam trwałą, to tak robiłam co rano. Ale z myciem i stylizacją bym nie wyrobiła.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88627352]Faktycznie nienajszczesliwiej z tą grzywką, wyostrza rysy. Ja mam grzywkę na zdjęciu w dowodzie - wrzuciłam. Tylko że fotograf zrobił photoshop, więc wyglądam ładniej niż to było w rzeczywistości. Wydaje mi się, że było jednak ok. W gimnazjum miałam asymetryczną grzywkę - to wyglądało najgorzej. Myślę, że grzywka w tym stylu mogłaby mi pasować, czyli taka dłuższa po bokach - miałam taki efekt, kiedy zapuszczałam grzywkę i wydaje mi się, że wyglądało to fajnie. Może na tobie też by się sprawdziło. Ale takie ostro cięte grzywki to raczej nie.
Załącznik 7745722

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ty masz dość wyraźnie gaminową urodę, więc całkiem nieźle Ci w tej grzywce.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Dlatego właśnie nie planuję wracać do grzywki.





No właśnie nie wiem, może wystarczyłaby reanimacja w postaci zwilżenia i nałożenia jakiegoś środka stylizującego? Jak miałam trwałą, to tak robiłam co rano. Ale z myciem i stylizacją bym nie wyrobiła.



Ty masz dość wyraźnie gaminową urodę, więc całkiem nieźle Ci w tej grzywce.

Dzięki.
Kolejną zaleta trwałej bylo właśnie to, że kompletnie nic nie musiałam wtedy z włosami robić. Na początku nawet mogłam myć co 3 dni, potem co 2, a pod koniec jednak znowu codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627420]Zdecydowanie I dobrze jest mi też w lekko falowanych włosach. Chyba najgorsze fryzury dla mnie, to coś krótszego niż do ramion. Mocno ulizane włosy przy głowie też nie bardzo , ale dobrze jest mi już w wysokim kucyku.

Ta dziewczyna z drugiego zdjęcia (Matilda) jest SN - jest dla mnie inspiracją, uważam, że bardzo dobrze się ubiera pod swoją sylwetke i typ urody.[/QUOTE]
Ta dziewczyna może być zarówno SN, jak i czystym N.
Im dłużej się zagłębiam w temat, tym częściej dochodzę do wniosku, że na stronie Grety niekoniecznie są dobrane właściwe przykłady gwiazd jako wzorców danego typu urody. Już kilka osób wytypowanych przez Gretę np. jako Romantic uznałam za inne typy niż czysto yinowe - te wyższe klepsydry to wg. mnie, SD, Kim Kardashian podejrzewam o czysty Gamine dość umiejętnie przerobiony na Romantic, Kate Winslet bliżej moim zdaniem do Soft Classic niż do Romantic.
Z Theatrical Romantic to wedle tego, co ja rozumiem, też nie wszystkie przykłady trafione. Joan Collins ma zdecydowanie zbyt dramatyczne rysy jak na typ, który tego dramatyzmu ma mieć odrobineczkę (yin+++/yang +), a w dalszym ciągu być zdecydowanie kobiecy w ogólnym odbiorze. Jak już ustalamy jakiś wzorzec, to moim zdaniem, trzeba jednak dobierać przykłady gwiazd wg. ścisłego klucza, a nie tych jej Ethereali, które teoretycznie mają składać się na esencję i ogólną aurę danego typu urody, a w praktyce różnie z tym bywa.
Z SN to też nieźle namieszała :P Scarlett Johansson np. wg. mnie i mojej znajomej, jest 100% yinowym typem urody. Miranda Kerr ma zbyt androgeniczną sylwetkę na ten typ, Jennifer Lawrence też jest zbyt "potężna" na typ z przewagą yin (waham się między FN, a SD, bo też żeński pierwiastek to dość dobrze u niej widać). Jedynie Selena Gomez faktycznie może się wpisywać w to, co ja rozumiem przez SN.

[Pani_Robot]

O to ja przy trwałej musiałam myc codziennie wlosy i układać, bo inaczej miałam albo przyklapniete loczki, albo siano.

Celestine fotka z dowodu fajna

Chimay czarne z grzywką nie wyglądają tak źle, ale moze kwestia zdjęcia z półprofilu, natomiast druga opcja faktycznie mocno nieszczęśliwa.

Jeżeli chodzi o pixie to potwierdzam - codzienne mycie suszenie pod odpowiednim kątem, by ułożyć, tylko, że cała operacja to 15 minut.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Celestine_M, chimay - bardzo ładne zdjęcia na dowodzie
U Celestine fryzura trochę jak z lat 80.

[chimay]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627401]Nigdy nie miałam grzywki.

Może są osoby, którym ładnie by bylo z grzywką ze zdjęcia Courtney Cox, ale chyba jest ich bardzo niewiele? Ona w niej wygląda tak jakby zrobiła ją sobie dla żartów . [/QUOTE]

Pewnie dużo zależy od rodzaju włosów, bo jak się ma miękkie, to można osiągnąć efekt baby bang jak Audrey KLIK, ale jak się ma sztywne, to grzywka będzie takim straszakiem jak u Courtney.
Tylko nie wiem na ile to zależy od typu Kibbe, bo trudno mi powiedzieć, że czy każdy gamin będzie dobrze wyglądał w krótkiej grzywce.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627401]
Chyba jedyna grzywka jaka by mi pasowała, to taka dłuższa i na boki, coś w stylu Joanny Przetakiewicz czy Matildy.[/QUOTE]

Moim zdaniem cieniowane fryzury to głównie właśnie dla naturali są.

[Ava_]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem cieniowane fryzury to głównie właśnie dla naturali są.

Zgadzam się. Bałam się cieniowanych fryzur, bo niby cienkie włosy zle wygladaja wycieniowane. Tymczasem fryzura z krótszymi pasmami przy twarzy okazała się strzałem w dziesiątkę. Imo dodaje mocno obojętności. Teraz z braku dostępu do fryzjera obcinam włosy na prosto i tragedii nie ma, ale to nie to. W dłuższym bobie pamietam tez mi było okej.

Celestine, ładnie na tym zdjęciu wyszłaś z grzywka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ava_

Zgadzam się. Bałam się cieniowanych fryzur, bo niby cienkie włosy zle wygladaja wycieniowane. Tymczasem fryzura z krótszymi pasmami przy twarzy okazała się strzałem w dziesiątkę. Imo dodaje mocno obojętności. Teraz z braku dostępu do fryzjera obcinam włosy na prosto i tragedii nie ma, ale to nie to. W dłuższym bobie pamietam tez mi było okej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet w oryginalnych opisach o tym jest.
FN: Layering is always necessary, which provides the freshness and avoids a sharp outline.
SN: Hair should be soft and free. A loosely layered cut, giving the hair a slightly tousled and softly sensual look, is best. Length should be moderate to long.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88627467]Ta dziewczyna może być zarówno SN, jak i czystym N.[/QUOTE]

Bardzo możliwe. Ona była zweryfikowana nie przez Grete, a przez Reddit Podobno ma tą SN vibe. Jednak jako tako, klepsydrą chyba raczej nie jest, a coś pisałaś kiedyś, że SN-ki, to pomimo wszystko klepsydry. Mnie też, podobnie jak i jej, robią się poniżej talii takie boczki jak tyje.

Ja mam taki problem z N, że nie wiem na ile moja twarz pasuje do stylizacji dla tego typu proponowanych. Ciało zyskuje, a twarz - niekoniecznie. Pomimo tego, że naturalnie mam kwadratową twarz, to jest ona jeszcze okryta poduszką tłuszczu. Daleko mi do zweryfikowanych twarzy N jak u Aniston czy Kate Middleton. Bliżej mi do buzi SN. Nigdy nikt mnie nie określił jako sensualną czy kobiecą, zawsze cute czy dziewczęco wyglądającą. Stąd mam wrażenie, że całościowo jednak jest mi korzystniej w stylizacjach dla SN, ale czy mam racje - nie wiem .

Napisane przez Ava_

Zgadzam się. Bałam się cieniowanych fryzur, bo niby cienkie włosy zle wygladaja wycieniowane. Tymczasem fryzura z krótszymi pasmami przy twarzy okazała się strzałem w dziesiątkę. Imo dodaje mocno obojętności. Teraz z braku dostępu do fryzjera obcinam włosy na prosto i tragedii nie ma, ale to nie to. W dłuższym bobie pamietam tez mi było okej.

Oj tak - raz w życiu mi jedna fryzjerka świetnie wycieniowała włosy przy samej twarzy - fajnie odstawały te włosy na boki. Jak są proste i wiszące, to nie jest za dobrze.

Jeszcze z makijażem mam tak, że jak zrobię go sobie rano - proste kreski, to na początku nie za dobrze to wygląda. Dopiero po paru godzinach - jak się te kreski naturalnie rozetrą, a ich kontury rozmyją, to wtedy jest okay. Pewnie niektóre typy wyglądają wtedy niedbale. Chyba muszę się nauczyć blendowania.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

O to ja przy trwałej musiałam myc codziennie wlosy i układać, bo inaczej miałam albo przyklapniete loczki, albo siano.

Celestine fotka z dowodu fajna

Chimay czarne z grzywką nie wyglądają tak źle, ale moze kwestia zdjęcia z półprofilu, natomiast druga opcja faktycznie mocno nieszczęśliwa.

Jeżeli chodzi o pixie to potwierdzam - codzienne mycie suszenie pod odpowiednim kątem, by ułożyć, tylko, że cała operacja to 15 minut.

Może to zależy od rodzaju włosów. Ja miałam takie jak na zdjęciach przy nicnierobieniu.
Dzięki. [1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88627489]Celestine_M, chimay - bardzo ładne zdjęcia na dowodzie
U Celestine fryzura trochę jak z lat 80.[/QUOTE]Dzięki. Eksowi kojarzyło się to zdjęcie z pracownicą KGB Fryzurę mocno natapirowałam, pewnie dlatego. W przeszłości często tapirowalam włosy, desperacko szukając objętości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627575]Bardzo możliwe. Ona była zweryfikowana nie przez Grete, a przez Reddit Podobno ma tą SN vibe. Jednak jako tako, klepsydrą chyba raczej nie jest, a coś pisałaś kiedyś, że SN-ki, to pomimo wszystko klepsydry. Mnie też, podobnie jak i jej, robią się poniżej talii takie boczki jak tyje.

Ja mam taki problem z N, że nie wiem na ile moja twarz pasuje do stylizacji dla tego typu proponowanych. Ciało zyskuje, a twarz - niekoniecznie. Pomimo tego, że naturalnie mam kwadratową twarz, to jest ona jeszcze okryta poduszką tłuszczu. Daleko mi do zweryfikowanych twarzy N jak u Aniston czy Kate Middleton. Bliżej mi do buzi SN. Nigdy nikt mnie nie określił jako sensualną czy kobiecą, zawsze cute czy dziewczęco wyglądającą. Stąd mam wrażenie, że całościowo jednak jest mi korzystniej w stylizacjach dla SN, ale czy mam racje - nie wiem .



Oj tak - raz w życiu mi jedna fryzjerka świetnie wycieniowała włosy przy samej twarzy - fajnie odstawały te włosy na boki. Jak są proste i wiszące, to nie jest za dobrze.

Jeszcze z makijażem mam tak, że jak zrobię go sobie rano - proste kreski, to na początku nie za dobrze to wygląda. Dopiero po paru godzinach - jak się te kreski naturalnie rozetrą, a ich kontury rozmyją, to wtedy jest okay. Pewnie niektóre typy wyglądają wtedy niedbale. Chyba muszę się nauczyć blendowania.[/QUOTE]
Akurat zalecenia w makijażu dla N i SN wyglądają podobnie Generalnie teraz mam wrażenie, że ten typ jakiś taki niedookreślony jest. Teoretycznie te dwa dodatkowe plusy przy yin powinny zrobić ogromną różnicę, a jakoś mi tego brakuje.

[Pani_Robot]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88627580]Może to zależy od rodzaju włosów. Ja miałam takie jak na zdjęciach przy nicnierobieniu.
Dzięki. Dzięki. Eksowi kojarzyło się to zdjęcie z pracownicą KGB Fryzurę mocno natapirowałam, pewnie dlatego. W przeszłości często tapirowalam włosy, desperacko szukając objętości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ooo ja też. Nawet fryzjerzy mi tapirowali, ale musze tapir na lakier, bo sa tak sztywne, ze sie momentalnie same rozczesują. Przy długich włosach wyglądało to naprawdę fajnie.

[Ava_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88627575]
Jeszcze z makijażem mam tak, że jak zrobię go sobie rano - proste kreski, to na początku nie za dobrze to wygląda. Dopiero po paru godzinach - jak się te kreski naturalnie rozetrą, a ich kontury rozmyją, to wtedy jest okay. Pewnie niektóre typy wyglądają wtedy niedbale. Chyba muszę się nauczyć blendowania.[/QUOTE]


Oj tak. Mam trochę hooded (słownik nagminnie zamienia na hooker ) eye i w samych tylko graficznych kreskach wyglądam brzydko i staro. Muszę mieć jakiś cień, najlepiej ani za ciemny ani za jasny i dopiero kreskę. Tez często rozmywam kredkę suchym pędzlem, żeby nie było jak od linijki. Rozmyte, roztarte, rozciaprane i dopiero jest ok.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

Ooo ja też. Nawet fryzjerzy mi tapirowali, ale musze tapir na lakier, bo sa tak sztywne, ze sie momentalnie same rozczesują. Przy długich włosach wyglądało to naprawdę fajnie.

O, to ja się nigdy nie spotkałam z tapirowaniem u fryzjerów, zawsze próbowali mi układać włosy na szczotce. Niestety przy długich włosach to u mnie nie działa i momentalnie klapną. Tapir z lakierem dłużej się trzyma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz