Szampony koloryzujące, szamponetki - pytania, problemy - wątek zbiorczy

[guacamole]

Napisane przez luboczka

guacamole, wstyd się przyznać, nie próbowałam
a na siwusy nadaje się?

Mysle, ze CT bylby lagodniejszy od farby, jesli masz uczulenie. No, ale tescik by sie przydalo zrobic .Siwielce kryje, ale pod warunkiem, ze nie ma ich wiecej niz jakies 30 proc. Moja siostra uzywa CT, a ma ona 41 lat i garstke siwielcow na czarnych naturalkach. Ladnie sie jej one chowaja.
Do pokrywania siwielcow najlepsze jednak naturalne odcienie lub brazy. Wszelkie rudosci czy czerwienie to jedynie mieszane z tymi naturo-brazami z przewaga tych drugich. Woda 2 proc, odswiezanie koloru rzadsze niz przy farbie, koloryzacja ton w ton, odrosty niewidoczne, delikatnie sie wyplukuje, ale nie do konca

Farby gryza sie z henna, tonery sa bezpieczniejsze, bo raczej tez oblepiaja wlos i klada sie na henne (oby kolor nie byl np. popielaty kladziony na blond itp, bo moze byc zielen), farby potrzebuja sie przebic do srodka przez henne i stad te laty na glowie.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez Lady_Caroline

Walczę o to od lat. Kiedyś miałam włosy do pasa, w dodatku grube i mocne. Fryzjerka mi wtedy powiedziała, że nigdy nie widziała tak zdrowych włosow... No ale zaczęło się prostowanie, a poźniej rozjaśnianie. I w efekcie mam włosy do połowy plecow od dwoch lat.

Jaki to potworny bol zapuszczania wlosow.... Mam postrzepionego nierownego boba, co jedna strona dluzsza, druga krotsza, ale podpinam to, by doroslo na tyle, ze da sie to okielznac w domu (mezul podetnie). Fryzjerzy niby wyrownuja i upiekszaja, ale po 3 tygodniach widac duze roznice w dlugosci, a kazda wizyta tylko poglebia problem.

Zamiast prostowania mozesz sobie Encanto na wloski polozyc Dziewczyny sobie chwala, ze nie usza prostownicy namietnie uzywac i ze po myciu wlosy sa proste bez wiekszych staran

[Lady_Caroline]

Napisane przez guacamole

Mysle, ze CT bylby lagodniejszy od farby, jesli masz uczulenie. No, ale tescik by sie przydalo zrobic .Siwielce kryje, ale pod warunkiem, ze nie ma ich wiecej niz jakies 30 proc. Moja siostra uzywa CT, a ma ona 41 lat i garstke siwielcow na czarnych naturalkach. Ladnie sie jej one chowaja.
Do pokrywania siwielcow najlepsze jednak naturalne odcienie lub brazy. Wszelkie rudosci czy czerwienie to jedynie mieszane z tymi naturo-brazami z przewaga tych drugich. Woda 2 proc, odswiezanie koloru rzadsze niz przy farbie, koloryzacja ton w ton, odrosty niewidoczne, delikatnie sie wyplukuje, ale nie do konca

Farby gryza sie z henna, tonery sa bezpieczniejsze, bo raczej tez oblepiaja wlos i klada sie na henne (oby kolor nie byl np. popielaty kladziony na blond itp, bo moze byc zielen), farby potrzebuja sie przebic do srodka przez henne i stad te laty na glowie.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------



Jaki to potworny bol zapuszczania wlosow.... Mam postrzepionego nierownego boba, co jedna strona dluzsza, druga krotsza, ale podpinam to, by doroslo na tyle, ze da sie to okielznac w domu (mezul podetnie). Fryzjerzy niby wyrownuja i upiekszaja, ale po 3 tygodniach widac duze roznice w dlugosci, a kazda wizyta tylko poglebia problem.

Zamiast prostowania mozesz sobie Encanto na wloski polozyc Dziewczyny sobie chwala, ze nie usza prostownicy namietnie uzywac i ze po myciu wlosy sa proste bez wiekszych staran

Skąd ja to znam... Po jednej stronie miałam raz wygoloną głowę i co prawda odrosły, ale rok temu miałam dość nieprzyjemne spotkanie z okrągłą szczotką. Włosy się wkręciły i część musiałam obciąć.
A już ich nie prostuje, walczę o skręt, ktory utraciłam przez katowanie włosow.

[luboczka]

[QUOTE=guacamole;40778800]Mysle, ze CT bylby lagodniejszy od farby, jesli masz uczulenie. No, ale tescik by sie przydalo zrobic .Siwielce kryje, ale pod warunkiem, ze nie ma ich wiecej niz jakies 30 proc. Moja siostra uzywa CT, a ma ona 41 lat i garstke siwielcow na czarnych naturalkach. Ladnie sie jej one chowaja.
Do pokrywania siwielcow najlepsze jednak naturalne odcienie lub brazy. Wszelkie rudosci czy czerwienie to jedynie mieszane z tymi naturo-brazami z przewaga tych drugich. Woda 2 proc, odswiezanie koloru rzadsze niz przy farbie, koloryzacja ton w ton, odrosty niewidoczne, delikatnie sie wyplukuje, ale nie do konca

Farby gryza sie z henna, tonery sa bezpieczniejsze, bo raczej tez oblepiaja wlos i klada sie na henne (oby kolor nie byl np. popielaty kladziony na blond itp, bo moze byc zielen), farby potrzebuja sie przebic do srodka przez henne i stad te laty na glowie.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------



dziękuję Ci bardzo
tylko musiałbym zdobyć gdzieś skład, a te tonery można kupić w Rossmanie na przykład? jak z ich dostępnością i jakiej firmy najlepiej?

[guacamole]

Napisane przez luboczka

dziękuję Ci bardzo
tylko musiałbym zdobyć gdzieś skład, a te tonery można kupić w Rossmanie na przykład? jak z ich dostępnością i jakiej firmy najlepiej?

Prosze
Ja mam na mysli toner fryzjerski - to sa takie poltrwale 'farby', do dzialania wystarczy im woda 2 proc, czas dzialania jakies 30-45 minut.
Wella ma Colour Touch, ktory polecam, ale wszystkie wiodace marki tez maja takie lagodniejsze 'farbki'.
Goldwell ma serie Colorance, inne marki tez maja produkty lagodniejsze, ktore mocno nie rozjasniaja ani nie przyciemniaja radykalnie.

Na drogeryjnych sie nie znam,z reszta, co zajrze czasem to widze jedynie farby albo saszetki, a to nie o to chodzi.

[luboczka]

Napisane przez guacamole

Prosze
Ja mam na mysli toner fryzjerski - to sa takie poltrwale 'farby', do dzialania wystarczy im woda 2 proc, czas dzialania jakies 30-45 minut.
Wella ma Colour Touch, ktory polecam, ale wszystkie wiodace marki tez maja takie lagodniejsze 'farbki'.
Goldwell ma serie Colorance, inne marki tez maja produkty lagodniejsze, ktore mocno nie rozjasniaja ani nie przyciemniaja radykalnie.

Na drogeryjnych sie nie znam,z reszta, co zajrze czasem to widze jedynie farby albo saszetki, a to nie o to chodzi.

wielki dzięki, spróbuję obczaić skład

[moon11]

Witam
Od zawsze byłam blondynką. Kilka dni temu postanowiłam pomalować włosy szamponetką Marion na rudo (miedź). Chcę jeszcze wrócić do naturalnego koloru włosów, ale obawiam się, że szamponetka nie zmyje się do końca. Przejrzałam już masę stron, na niektórych było napisane, że zmyje się, ale pozostanie rudy odcień, a na innych, że zmyje się do końca.
No więc co Wy o tym sądzicie?

[201607040946]

Napisane przez moon11

Witam
Od zawsze byłam blondynką. Kilka dni temu postanowiłam pomalować włosy szamponetką Marion na rudo (miedź). Chcę jeszcze wrócić do naturalnego koloru włosów, ale obawiam się, że szamponetka nie zmyje się do końca. Przejrzałam już masę stron, na niektórych było napisane, że zmyje się, ale pozostanie rudy odcień, a na innych, że zmyje się do końca.
No więc co Wy o tym sądzicie?

rudy odcień zostanie. Blondynką jesteś naturalną czy farbowaną?

[moon11]

Napisane przez kaguya

rudy odcień zostanie. Blondynką jesteś naturalną czy farbowaną?

Naturalną.
Będzie bardzo widoczne?

[201607040946]

Napisane przez moon11

Naturalną.
Będzie bardzo widoczne?

Jak naturalną, to nie bardzo, ale to zależy od włosów, możliwe, że całkowicie się wypłucze

[SceneQueene]

Kaguya ma rację

[eveline11]

Aktualnie mam jasny blond na głowie. Dwa lata temu rozjaśniałam i włosy mi się tak utrzymują, tylko robię jeszcze co dwa miesiące balejaż. Wczoraj kupiłam sobie szamponetkę z Palette czekoladowy brąz, bo marzy mi się zrobić na ten kolor od spodu włosy.
Dobrze to wyjdzie? Co sądzicie? Jaki kolor z tego powstanie?

[SceneQueene]

Wyjdzie Ci brąz, z tym że czekolada lubi wychodzić czarna a na rozjaśnianych włosach to już w ogóle może baaardzo ciemno wyjść. Tak więc uważaj

[kisza1988]

Będzie czarne po paru myciach się rozjasni . Może spróbuj coś jaśniejszego. Nie wiem może mleczna czekolada?

[eveline11]

W tym problem że jak byłam w rossmanie wczoraj to były tylko szamponetki z Palette a tam mieli czekoladowy brąz i ciemniejsze odcienie. Tak więc nie było wyboru wprawdzie.
Na ulotce pisze, że jeśli ktoś ma jakiś mroźny blond to zamiast 25-30 minut powinnam mieć szampon na głowie 5-10 minut. Myślicie, że dzięki temu nie wyjdą takie czarne?

[SceneQueene]

Jak skrócisz czas to powinny. Zresztą szamponetka teoretycznie bardzo szybko się płucze. Tylko że na rozjaśnianych włoskach może zostać dłużej, niestety. I ciemniej.

[incineraatee]

Jestem posiadaczką włosów o kolorze brązowym. Taka ciemna szatynka, powiedzmy
Chciałabym rozjaśnić je do jasnego brązu. Jednak nie chcę tego robić farbą, ani nie chę trwale koloryzować. Czy jest możliwość, że dam radę zrobić to zwykłą szamponetką np.firmy Palette ? Doradźcie

[truskawkowawiosna]

Nie ma możliwości nietrwałego pojaśnienia włosów, chyba, że posypiesz włosy mąką Nie ważne czy użyjesz klasycznej farby, "szamponetki", rumianku czy rozjaśni je słońce- same nie powrócą do wcześniejszego ciemnego brązu.

"Szamponetką" możesz je co najwyżej przyciemnić

[zbroja]

Napisane przez incineraatee

Jestem posiadaczką włosów o kolorze brązowym. Taka ciemna szatynka, powiedzmy
Chciałabym rozjaśnić je do jasnego brązu. Jednak nie chcę tego robić farbą, ani nie chę trwale koloryzować. Czy jest możliwość, że dam radę zrobić to zwykłą szamponetką np.firmy Palette ? Doradźcie

Wiesz co, no mówisz że nie chcesz ich trwale zmienić...myślę, że nie ma na to szans, bo wszystkie zabiegi rozjaśniające pozostają na stałe. Jeśli jednak chciałabyś się zdecydować na delikatne pojaśnienie na stałe, to mogę Ci polecić rozjaśniacz w sprayu Joanny z wyciągiem z rumianku na moich farbowanych włosach zdziałał cuda, a na naturalnych będzie jeszcze lepiej
http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...9QEwBw&dur=310

[Fuzukatsu]

Napisane przez eveline11

W tym problem że jak byłam w rossmanie wczoraj to były tylko szamponetki z Palette a tam mieli czekoladowy brąz i ciemniejsze odcienie. Tak więc nie było wyboru wprawdzie.
Na ulotce pisze, że jeśli ktoś ma jakiś mroźny blond to zamiast 25-30 minut powinnam mieć szampon na głowie 5-10 minut. Myślicie, że dzięki temu nie wyjdą takie czarne?

Mroźny blond to odcien szamponetki, a trzyma sie go tak krotko zeby włosy nie wyszly fioletowe. Jest do tonowania. I w ogole odradzilabym szamponetke na rozjasnionych wlosach, poza w/w blondem. Będą łaty i prześwity na sto procent. One sa do delikatnej zmiany.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[baajkowa]

Czy farba z wellatonu karmelowa czekolada pokryje sprane trzymiesięczne mroźne trufle castinga?

[xmone]

Cześć wszystkim! Zaznaczam z początku że jestem tu świeżynką.
Mam bardzo ciemne brązowe włosy, mozna by powiedzieć że już prawie czarne (naturalne). Jako że mam waakacje, chcialam poeksperymentować i spróbować z jasniejszymi, a dokładnie typowo brązowymi, jasnymi. Nie wiem czy mi sie to uda, bo nie chce farbą (odrosty i zniszczone włosy) tylko szamponetką/szamponem koloryzującym.
Czy chwyci mi to na takich ciemnych włosach? Jesli tak,jaka najlepsza firma? Co najmocniejsze?

[truskawkowawiosna]

Napisane przez xmone

Cześć wszystkim! Zaznaczam z początku że jestem tu świeżynką.
Mam bardzo ciemne brązowe włosy, mozna by powiedzieć że już prawie czarne (naturalne). Jako że mam waakacje, chcialam poeksperymentować i spróbować z jasniejszymi, a dokładnie typowo brązowymi, jasnymi. Nie wiem czy mi sie to uda, bo nie chce farbą (odrosty i zniszczone włosy) tylko szamponetką/szamponem koloryzującym.
Czy chwyci mi to na takich ciemnych włosach? Jesli tak,jaka najlepsza firma? Co najmocniejsze?

Szamponem w saszetce w życiu nie rozjaśnisz włosów nawet o ton.

Czymś typu Casting teoretycznie mogłabyś spróbować trochę rozjaśnić włosy, bo jakiś tam utleniacz ma, ale obawiam się, że za słaby, aby rozjaśnić tak ciemne włosy do jasnego brązu Moim zdaniem szkoda zachodu, kasy no i włosów

Poczytaj sobie na ten temat http://kokardka-mysi.blogspot.com/20...-na-jakis.html

A trwałe farby nie muszą niszczyć włosów, to jakiś mit. Jak się ich używa z rozsądkiem, to kondycja nie ucierpi

[thecieniu]

Napisane przez truskawkowawiosna

Szamponem w saszetce w życiu nie rozjaśnisz włosów nawet o ton.

Czymś typu Casting teoretycznie mogłabyś spróbować trochę rozjaśnić włosy, bo jakiś tam utleniacz ma, ale obawiam się, że za słaby, aby rozjaśnić tak ciemne włosy do jasnego brązu Moim zdaniem szkoda zachodu, kasy no i włosów

Poczytaj sobie na ten temat http://kokardka-mysi.blogspot.com/20...-na-jakis.html

A trwałe farby nie muszą niszczyć włosów, to jakiś mit. Jak się ich używa z rozsądkiem, to kondycja nie ucierpi

Moim zdaniem można rozjasnić trochę włosy. Również mam ciemnobrązowe, prawie czarne (odrobinke ciemniejsze niż na awatarze) i troszkę mi chwyta.
Używam balsamu ziołowego z henną od Venity, kolor paprika (wściekle pomarańczowy rudy), trzymam na połowie włosów (na długości - robie sobie takie ombre) od 30 do 90 minut. Oczywiście nie wychodzi mi pomarańczowy kolor, ale włosy są zdecydowanie jaśniejsze z wyraźnym rudym poblaskiem. Jako że mam takie niby-ombre to mam porównanie i mogę obserwować efekty.
Bardzo mi się to podoba, tylko strasznie szybko się wypłukuje - już po pierwszym myciu dużo schodzi. Po kilku myciach zostają mi tylko rude refleksy, które po jakimś czasie wymywają się całkowicie.
Mam włosy średnio/wysokoporowate na końcach, więc myślę że dlatego tak fajnie mi ten balksam chwyta i dość szybko się wypłukuje.
Moim zdaniem nie zaszkodzi spróbować, balsamy nie są drogie, włosy po nich fajnie wyglądają (nie tylko jeśli chodzi o kolor), w moim wypadku są bardzo wydajne (1 tubka = kilka użyć), do kupienia za mniej niż 10zł w Naturze. Z innymi szamponetkami nie próbowałam, ale Venitę mogę spokojnie polecić

[truskawkowawiosna]

Napisane przez thecieniu

Moim zdaniem można rozjasnić trochę włosy. Również mam ciemnobrązowe, prawie czarne (odrobinke ciemniejsze niż na awatarze) i troszkę mi chwyta.
Używam balsamu ziołowego z henną od Venity, kolor paprika (wściekle pomarańczowy rudy), trzymam na połowie włosów (na długości - robie sobie takie ombre) od 30 do 90 minut. Oczywiście nie wychodzi mi pomarańczowy kolor, ale włosy są zdecydowanie jaśniejsze z wyraźnym rudym poblaskiem. Jako że mam takie niby-ombre to mam porównanie i mogę obserwować efekty.
Bardzo mi się to podoba, tylko strasznie szybko się wypłukuje - już po pierwszym myciu dużo schodzi. Po kilku myciach zostają mi tylko rude refleksy, które po jakimś czasie wymywają się całkowicie.
Mam włosy średnio/wysokoporowate na końcach, więc myślę że dlatego tak fajnie mi ten balksam chwyta i dość szybko się wypłukuje.
Moim zdaniem nie zaszkodzi spróbować, balsamy nie są drogie, włosy po nich fajnie wyglądają (nie tylko jeśli chodzi o kolor), w moim wypadku są bardzo wydajne (1 tubka = kilka użyć), do kupienia za mniej niż 10zł w Naturze. Z innymi szamponetkami nie próbowałam, ale Venitę mogę spokojnie polecić

Jeżeli coś nie ma utleniacza albo chociaż masy rozjaśniających składników pochodzących z natury, to nie ma możliwości rozjaśnienia. Myślę, że Twój kolor tylko wydaje się jaśniejszy, bardziej błyszczy, bo jest oblepiony barwnikami.

Jasne, że nie zaszkodzi spróbować, tym bardziej, że Venita ma dość bezpieczne składy, w przeciwieństwie do wielu niby zmywalnych szamponetek (te posiadają pochodne amoniaku, które mogą dać w kość porowatym włosom)

[Anna19101986]

Hej dziewczyny
mam takie pytanie odnośnie szamponetki paletta
Zamierzam sobie nią ufarbować włosy tylko mam jeden malutki problem czy ta szamponetka zadziała na moich farbowanych włosach...... były kiedyś farbowane na jasny bląd a teraz na ciemniejszy z racji znudzenia kolorem , ale tak sie zastanawiam czy zadziała hmmm podpowiedzcie mi czy szamponetka zadziała na moich włosach i czy firma palett jest dobra?

[Fuzukatsu]

Napisane przez Anna19101986

Hej dziewczyny
mam takie pytanie odnośnie szamponetki paletta
Zamierzam sobie nią ufarbować włosy tylko mam jeden malutki problem czy ta szamponetka zadziała na moich farbowanych włosach...... były kiedyś farbowane na jasny bląd a teraz na ciemniejszy z racji znudzenia kolorem , ale tak sie zastanawiam czy zadziała hmmm podpowiedzcie mi czy szamponetka zadziała na moich włosach i czy firma palett jest dobra?

Zalezy jaki masz teraz kolor. A palette niekoniecznie jest dobrą firmą.

[wega1993]

Witam
Czy ktoś doradzi mi jaki odcień szamponetki i jakiej firmy wziąć, aby osiągnąć taki efekt? Mój kolor włosów to blond poziom 8 / 9.

[lovelike]

Witam chciałabym się zapytać, czy jeżeli będę farbowała włosy szamponetką koloru "intensywna czerwień" to będę miała odrosty? Kupiłam wczoraj 2 saszetki z Mariona numer 56. No i zafarbowałam końcówki nie widać za bardzo koloru, może pod światłem. Nigdy nie farbowałam włosów to mój pierwszy raz, a strasznie boję się że będę miała odrosty albo nie zejdzie mi to do września. Bo jednak te końce zawsze mogę podciąć i nie będzie widać.
A przechodząc do rzeczy to pytania są następujące :
1. Czy będę miała odrosty?
2. Czy kolor zejdzie mi do września?
3. Czy ktoś już farbował tą szamponetką włosy
(dodam że mam włosy koloru brąz)

[violino]

1. Odrosty to części włosów, które wyrosły PO farbowaniu, więc siłą rzeczy są niepofarbowane. Odrosty są zawsze. Jest tylko kwestia tego, jak bardzo są widoczne (różnica międzu farbą a naturalnym kolorem).

2. Tego Ci nikt nie powie na prwno, bo to sprawa indywidualna. Są takie włosy, z których szampon koloryzujący nigdy do końca nie schodzi.

[lovelike]

Kurcze, bo boję się że mi kolor nie zejdzie, pod światłem widać że to czerwień, ale tak normalnie to się nikt nie kapnął że mam pofarbowane końcówki :c