Czysta micha part 10

[Nurek1119]

Napisane przez Likka9

Tak,za 2 tygodnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My robimy 13 listopada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Uwielbiam ten moment jak bardzo nie chce mi się ćwiczyć, ale zbiorę się i kończę trening

I dzisiaj trochę się ogarnęłam z jedzeniem, chociaż do "dobrze" jeszcze trochę brakuje. Ale powoli, niech mi tylko bobas wyzdrowieje i niech się przyzwyczaję do aury za oknem

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Ja moich kładę spać i mam zamiar iść pobiegac. Ciemno jak w dup... ale trudno,nie ma czasu w dzień to trzeba iść kiedy jest czas 🤷
No i tż ma urodziny a nie mam swieczek na rano córka na pewno będzie chciała od rana wręczać prezent i tort,a jak mam jechać autem to już pójdę się przebiegne.

Ja nie planuje imprezy bo nawet w weekend się ciężko z kimś spotkać bo wiecznie u kogoś dzieci chore będzie na spontanie. W tym tygodniu idziemy na urodziny na kulki,a moja pierwsza myśl, byle czegoś mi stamtąd nie przywlekli zamiast się cieszyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Zgadnijcie gdzie lecę

Tż w ostatniej chwili kupił bilety. Rano się pakowałam.

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Coś mi posty rozbiło na 2Załącznik 7760443

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk

[Likka9]

Bozeee kqq,u nas właśnie 0st, zabierz mnie ze sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justysia2203]

Dzień dobry

Kqq Portugalia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nurek1119]

Napisane przez Likka9

Bozeee kqq,u nas właśnie 0st, zabierz mnie ze sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie a 6


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Hej dziewczyny,
U mnie znów straszny życiowy burdel, w życiu prywatnym i zawodowym. W przyszłym weekend będę w Poznaniu na PGA, zastanawiam się co ze sobą zrobić w piątek i sobotę jak Tż będzie na imprezach ze znajomymi z byłej pracy.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Likka9]

Higu iść z nim i się dobrze bawić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez Likka9

Higu iść z nim i się dobrze bawić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie bardzo, bo i o czym ja bede z nimi gadać, co najwyżej sobie postoję i się pouśmiecham. To wszystko ludzie z jednej branży

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[theali]

Napisane przez Higurashi

Hej dziewczyny,
U mnie znów straszny życiowy burdel, w życiu prywatnym i zawodowym. W przyszłym weekend będę w Poznaniu na PGA, zastanawiam się co ze sobą zrobić w piątek i sobotę jak Tż będzie na imprezach ze znajomymi z byłej pracy.

Jak masz ochotę na jakąś kawę i niestraszna Ci obecność niemowlaka, to się polecam xD To znaczy w piątek po południu wstępnie jesteśmy umówieni ze znajomymi, ale poza tym mam czas. Duużo czasu.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tutaj około 20, ale w nocy już chłodno.

Justysia za rok już zgadniesz, bo Tż nie chce jeździć nigdzie indziej.
Załącznik 7760482

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Heej


Zniknęłam na trochę, ale po prostu musiałam. Miałam duuużo do myślenia, mało czasu, tych znajomych na głowie itp. I tak nie ukrywam, nie bawiłam się zbyt dobrze. Nadal wiem, że nic nie wiem. Nie mogę tego przetrawić. Nawet w pracy jestem taka jakaś na nie, mimo, że już się polepszyło.



Odpowiem na kilka pytań. A. uwziął się na Danię, bo pracuje dla duńskiej firmy i non stop jest na łączach z Duńczykami i oczywiście w jego mniemaniu Dania to kraj mlekiem i miodem płynący, podatki są wysokie, ale kasa jest sumiennie rozliczana itp. a nie jak w Pl. No nie przegadam. Czajcie, on tam jedzie bez pracy, bo jego obecna firma nie potrzebuje więcej programistów w samej Danii. Życzliwi koledzy na miejscu już mu szukają innych firm programistycznych. Z tym "na miejscu" też jest dla mnie problem, bo niestety to nie Kopenhaga tylko takie miasto 200 koła mieszkańców, a ja nie ukrywam szczerze nienawidze "dziur". Nie miejscie mi za złe, sama jestem z powiatowego miasta, później studiowałam w takim niecałe 200 koła i mieszkałam w 500. Najbardziej mi pasuje Warszawa jednak.


Co do języka. Ja niestety totalnie nie lubię się uczyć języków i nie mam do nich zdolności. Jestem typowym wzrokowcem, niestety u mnie osłuchanie niewiele daje. Angielski musiałam zawsze dosłownie ryć na blachę. Można ze mną rozmawiać, wymieniać mi zwroty słowa, za 2 minuty pustka... A. w przeciwieństwie do mnie uczy się języków szybko i łatwo. Słuchowiec totalny. On się angielskiego nauczył za dzieciaka z cartoon network. Nawet nie miał u siebie w domu, tylko u kuzynów. Niemiecki zna bardzo podstawowy, nie uczył się w ogóle. Jeżdził w podstawówce na jakieś szkolne wymiany z zespołem tańca. Także jest między nami przepaść. Teraz wymyślił, że będzie się spotykał z ludźmi na piwie i uczył duńskiego. I pewnie mu to wystarczy. Ja obawiam się, że moge nigdy nie ogarnąć.



Rozmawiałam już ze znajomą. Ona sama mnie nie pouczy, bo będzie w najbliższym czasie miałą sporo zawirowań, ale może mnie polecić innej osobie, którą ona z kolei uczy koreańskiego, a tamta naucza angielskiego. Nie wiem jak to pogodzę, bo przy najlepszych chęciach nie będę mogła brać tych lekci wiecej niż 2 razy w tygodniu. Musze mieć jednak ten jeden dzień na zwykłe zakupy i inne sprawy które mi wypadną i 2 na treningi, a wątpię czy ta dziewczyna będzie chciała uczyć w weekendy.


Mam do ogarnięcia luxmed, bo jest na A. Będę musiała na rok wziąć umowę indywidualną na siebie. Nadal mam tam odczulanie i chcę je u nich kontynuować, bo jest szansa, że skończyłabym jeszcze w Polsce.


Generalnie nie wyjadę wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Na razie nie widzę tego w ogóle. Z mojej strony to będzie pragmatyczna kalkulacja na czym/ na kim mi bardziej zależy i co mi się bardziej opłaca. Tutaj mam stabilną sytuację jeśli chodzi o zatrudnienie. Nawet jeśli mówię o moim miejscu pracy... W końcu chociaż po części zajmuję się tym co studiowałam, jestem sobie panią w biurze, a nie w pracy ficzycznej. Dodam, że przy moich alergiach pracy innej niż biurowa powinnam unikać.



Likka ja się do Ciebie być może odezwę o kontakt do Twojej przyjaciółki. Bardzo Ci dziękuję za taką propozycję


Justysia na bank będę pisać o wrażenia z życia za granicą




Z rzeczy zabawnych i odmóżdżających. Zamierzam sobie popsuć włosy. Będę zdzierać nadmiar henny żeby się gnojki kręciły. No cóż, jedyna korzyść z Danii. Tam będę sobie mogła walnąć na łeb różowy i nikogo to pewnie nie zdziwi. Tak się śmieję nad tym różowym, bo koleżanka właśnie walnęła i mi się podoba.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Wolha wRedna

Heej


Zniknęłam na trochę, ale po prostu musiałam. Miałam duuużo do myślenia, mało czasu, tych znajomych na głowie itp. I tak nie ukrywam, nie bawiłam się zbyt dobrze. Nadal wiem, że nic nie wiem. Nie mogę tego przetrawić. Nawet w pracy jestem taka jakaś na nie, mimo, że już się polepszyło.



Odpowiem na kilka pytań. A. uwziął się na Danię, bo pracuje dla duńskiej firmy i non stop jest na łączach z Duńczykami i oczywiście w jego mniemaniu Dania to kraj mlekiem i miodem płynący, podatki są wysokie, ale kasa jest sumiennie rozliczana itp. a nie jak w Pl. No nie przegadam. Czajcie, on tam jedzie bez pracy, bo jego obecna firma nie potrzebuje więcej programistów w samej Danii. Życzliwi koledzy na miejscu już mu szukają innych firm programistycznych. Z tym "na miejscu" też jest dla mnie problem, bo niestety to nie Kopenhaga tylko takie miasto 200 koła mieszkańców, a ja nie ukrywam szczerze nienawidze "dziur". Nie miejscie mi za złe, sama jestem z powiatowego miasta, później studiowałam w takim niecałe 200 koła i mieszkałam w 500. Najbardziej mi pasuje Warszawa jednak.


Co do języka. Ja niestety totalnie nie lubię się uczyć języków i nie mam do nich zdolności. Jestem typowym wzrokowcem, niestety u mnie osłuchanie niewiele daje. Angielski musiałam zawsze dosłownie ryć na blachę. Można ze mną rozmawiać, wymieniać mi zwroty słowa, za 2 minuty pustka... A. w przeciwieństwie do mnie uczy się języków szybko i łatwo. Słuchowiec totalny. On się angielskiego nauczył za dzieciaka z cartoon network. Nawet nie miał u siebie w domu, tylko u kuzynów. Niemiecki zna bardzo podstawowy, nie uczył się w ogóle. Jeżdził w podstawówce na jakieś szkolne wymiany z zespołem tańca. Także jest między nami przepaść. Teraz wymyślił, że będzie się spotykał z ludźmi na piwie i uczył duńskiego. I pewnie mu to wystarczy. Ja obawiam się, że moge nigdy nie ogarnąć.



Rozmawiałam już ze znajomą. Ona sama mnie nie pouczy, bo będzie w najbliższym czasie miałą sporo zawirowań, ale może mnie polecić innej osobie, którą ona z kolei uczy koreańskiego, a tamta naucza angielskiego. Nie wiem jak to pogodzę, bo przy najlepszych chęciach nie będę mogła brać tych lekci wiecej niż 2 razy w tygodniu. Musze mieć jednak ten jeden dzień na zwykłe zakupy i inne sprawy które mi wypadną i 2 na treningi, a wątpię czy ta dziewczyna będzie chciała uczyć w weekendy.


Mam do ogarnięcia luxmed, bo jest na A. Będę musiała na rok wziąć umowę indywidualną na siebie. Nadal mam tam odczulanie i chcę je u nich kontynuować, bo jest szansa, że skończyłabym jeszcze w Polsce.


Generalnie nie wyjadę wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Na razie nie widzę tego w ogóle. Z mojej strony to będzie pragmatyczna kalkulacja na czym/ na kim mi bardziej zależy i co mi się bardziej opłaca. Tutaj mam stabilną sytuację jeśli chodzi o zatrudnienie. Nawet jeśli mówię o moim miejscu pracy... W końcu chociaż po części zajmuję się tym co studiowałam, jestem sobie panią w biurze, a nie w pracy ficzycznej. Dodam, że przy moich alergiach pracy innej niż biurowa powinnam unikać.



Likka ja się do Ciebie być może odezwę o kontakt do Twojej przyjaciółki. Bardzo Ci dziękuję za taką propozycję


Justysia na bank będę pisać o wrażenia z życia za granicą




Z rzeczy zabawnych i odmóżdżających. Zamierzam sobie popsuć włosy. Będę zdzierać nadmiar henny żeby się gnojki kręciły. No cóż, jedyna korzyść z Danii. Tam będę sobie mogła walnąć na łeb różowy i nikogo to pewnie nie zdziwi. Tak się śmieję nad tym różowym, bo koleżanka właśnie walnęła i mi się podoba.

Mój mąż zaczął mówić, że jak pis wygra kolejne wybory to on też pakuje się i wyjeżdża nie wiem jak on sobie to wyobraża, żeby mając 2 dzieci rzucić wszystko, kredyt na dom itp. i wyjechać zacząć sobie układać życie za granicą ale mówi to z takim przekonaniem, że jestem skłonna mu wierzyć.

A co do Twojej sytuacji to wierzę, że nie jest Ci łatwo, tyle że masz chociaż wybór. Cholernie trudny, ale zawsze. Trzymam kciuki, żebyś podjęła dobrą dla siebie decyzję, mimo że żadna nie będzie łatwa i przy każdej coś będziesz musiała poświęcić.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Wolha ja wiem jedno, dla faceta nie warto tak z przymrużeniem oka, ale patrz na siebie i decyduj pod siebie, bądź egoistką w tym momencie i patrz na swoje dobro. Jesteś bardzo młoda, całe życie przed Tobą. Chyba,że jesteś w 200% przekonana że to ten,że z nim, to rzuć wszystko w diabły i leć. A jak w ogóle A. to widzi? On już postanowił ? Co on na to,że to może oznaczać Wasze rozstanie?

Higu
O wszystkim poza pracą, jak z innymi znajomymi


Pobiegalam wieczorem. Zdecydowanie wolę jak jest zimno do biegania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Gryzia to co sie dzieje jest po prostu przerazajace. Przeciez PIS robi na naszych oczach wszystko to co jeszcze 2-3 lata temu wydawalo sie niewyobrazalne. Z czego sie kpilo. Nam sprzed tych kilku lat miny by zrzedly gdybysmy wiedzieli wtedy to co wiemy i widzimy teraz. Co bedzie nastepne?

Likka ja wlasnie robie pod siebie. Niby jestem mloda, ale za rok 35. Co do tej pewnosci. My sie znamy rowno 10 lat. Bylismy razem, pozniej nie bylismy. Mielismy kontakt. Stad mieszkanie w 2och miastach. Kazde z nas sie wtedy spotykalo a przynajmniej probowalo spotykac z kims innym. Wyszlo jak wyszlo. Ciagnelo nas do siebie. On wychodzi z zalozenia, ze absolutnie nie mam teraz niczego rzucac, bo raz ze sam musi ogarnac tam siebie na miejscu, dwa nie mam wyjezdzac jak nie jestem pewna. Plan jest taki ze raczej mialabym go odwiedzac zeby sobie to wszystko zobaczyc. Dodatkowo w mojej pracy nie daje sie wypowiedzenia przed premia roczna w grudniu. Jeszcze bym nie dostala, a rok temu spadlam z krzesla kiedy zobaczylam kwote. Z wrazenia. Pozytywnego.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Aisha_Q]

Myślę, że to spoko opcja zobaczyć jak to się potoczy na spokojnie, bez pochopnych decyzji z Twojej strony.

W ramach ciekawostki opowiem wam, że jak miałam pierwszego poważnego faceta na studiach to wyjechał do Anglii. Ja miałam kończyć te studia i po roku decydować co dalej, czy tam jechać, czy on wraca. Ale związek tego roku nie przetrwał, a typ zachował się tak paskudnie, że do dziś sobie gratuluję, że nie przerwałam dla niego edukacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Wolha wRedna

Gryzia to co sie dzieje jest po prostu przerazajace. Przeciez PIS robi na naszych oczach wszystko to co jeszcze 2-3 lata temu wydawalo sie niewyobrazalne. Z czego sie kpilo. Nam sprzed tych kilku lat miny by zrzedly gdybysmy wiedzieli wtedy to co wiemy i widzimy teraz. Co bedzie nastepne?

Likka ja wlasnie robie pod siebie. Niby jestem mloda, ale za rok 35. Co do tej pewnosci. My sie znamy rowno 10 lat. Bylismy razem, pozniej nie bylismy. Mielismy kontakt. Stad mieszkanie w 2och miastach. Kazde z nas sie wtedy spotykalo a przynajmniej probowalo spotykac z kims innym. Wyszlo jak wyszlo. Ciagnelo nas do siebie. On wychodzi z zalozenia, ze absolutnie nie mam teraz niczego rzucac, bo raz ze sam musi ogarnac tam siebie na miejscu, dwa nie mam wyjezdzac jak nie jestem pewna. Plan jest taki ze raczej mialabym go odwiedzac zeby sobie to wszystko zobaczyc. Dodatkowo w mojej pracy nie daje sie wypowiedzenia przed premia roczna w grudniu. Jeszcze bym nie dostala, a rok temu spadlam z krzesla kiedy zobaczylam kwote. Z wrazenia. Pozytywnego.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Ja mam trochę rozdwojenie jaźni. Bo generalnie nie wyobrażam sobie siebie za granicą, tym bardziej w Belgii (bo tam mieszka szwagier i na początek pomógł by nam się urządzić, ma duży dom, więc spokojnie byśmy się pomieścili). A z drugiej strony to, co pis wyprawia z tym krajem i ta ludzka ślepota, bo "dajo" mnie przeraża i nie chcę takiego życia dla swoich dzieci. A kolejna sprawa to właśnie dzieci - nie chcę, żeby żyły w takim kraju, w którym są łamane podstawowe prawa obywateli, a z drugiej strony Aleks za rok idzie do szkoły, nauczy się czytać i pisać po polsku, a za kolejny rok będzie od nowa musiał? Zrobimy to, co będzie najlepsze dla nas i naszej rodziny, ale też nie będzie to dla mnie łatwe... dom tutaj zostanie, żebyśmy mieli swoje miejsce, do którego przyjeżdżamy, 10h drogi autem to też nie tak długo, żeby się nie dało 1x w mcu wyszarpnąć ciut dłuższego weekendu i przyjechać do wszystkich... Ale przeraża mnie ten pomysł...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja na razie nigdzie się nie wybieram. Ale chyba z Tżtem mamy najłatwiej się przeprowadzić i jeszcze pracować w zawodzie. Jednak bardzo się zastanawiamy czy ruszać z budową domu, bo w sumie nie wiadomo co tu będzie.
A niech użyje Linkedin i napisze do duńskich rekruterów. Teraz i tak rekrutacje zdalnie.
No ale trochę średnio że nie pozostawił Ci nawet żadnej dowolności w wyborze miejscowości.

Gryzia dzieci szybko się uczą, a znajomość dwóch języków zostanie

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk

[Likka9]

My mamy tu stabilne zawody i rodziców,także nawet nie myślę o emigracji. Zresztą jeśli już bym miała to tylko tam gdzie lato trwa cały rok 🤣

Zgarniam dzieciaki i jedziemy na urodzinki na salę zabaw bo dostali zaproszenie. Tż w pracy do jutra także czeka mnie długi wieczór.

U młodego znowu bostonka w grupie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorota8500]

Dzien dobry,
Nie ma chętnych na ważenie? U mnie 84,4
Dzis odbieram wyniki rtg bo moje plecy jeszcze bardziej padły.

Ćwiczę, leżę na macie, biore leki, smaruje i jest lepiej

Co do wyjazdu kiedys w młodości o tym myślałam. Teraz już za dużo spraw mnie tu trzyma. Zresztą ja nigdy nie lubiłam w życiu zmian

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aisha_Q]

Dorota, to ja właśnie siedzę w poczekalni u ortopedy z moimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

U mnie bez zmian - 88,5.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nurek1119]

U mnie 63,3kg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Aisha_Q]

Nowy ortopeda mi nic odkrywczego nie powiedział. Normalne, że mnie boli i tylko rehabilitacja może pomóc. Pokazał mi zdjęcia pleców - faktycznie, krzywe. Jedyne co to dał mi skierowanie na rehabilitację w ramach pakietu, to może choć trochę zaoszczędzę. Choć logistycznie będzie trudniej to ogarnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorota8500]

Napisane przez Aisha_Q

Nowy ortopeda mi nic odkrywczego nie powiedział. Normalne, że mnie boli i tylko rehabilitacja może pomóc. Pokazał mi zdjęcia pleców - faktycznie, krzywe. Jedyne co to dał mi skierowanie na rehabilitację w ramach pakietu, to może choć trochę zaoszczędzę. Choć logistycznie będzie trudniej to ogarnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobra sprawa rehabilitacja jak jeszcze w pakiecie to pewnie termin nie będzie odległy. I może z terminami się uda pokombinować tak jak Tobie pasuje i nie będzie to aż tak klopotliwe

Tylko to dalej nie rozwiązuje problemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dzisiaj taki spacer
Niestety pracy dużo i sobie nie pochodzę dużo i deszcz pada. Ale i tak spoko taka odmiana. Załącznik 7760667

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk

[Nurek1119]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;88949600]Dzisiaj taki spacer
Niestety pracy dużo i sobie nie pochodzę dużo i deszcz pada. Ale i tak spoko taka odmiana. Załącznik 7760667

Sent from my Mi Note 10 using Tapatalk[/QUOTE]


Bez filtrów ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Likka9]

Kqq ehh ehh ehh wielkie zazdro i smuteczek. Na długo jesteście? Korzystaj ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz