2007-04-09, 11:40 | #1051 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Dda
dzisiaj z okazji Lanego POniedziałku mój kochany tatuś się zalał :/
co z tego ze chodzi na terapie (chodzi bo musi, bo inaczej pójdzie do pierdla), co z tego ze sprawy w sądzie były, co z tego skoro on nie chcę się z tego wyrwać :/ no i jak zawsze standardowy tekst : masz 10 dni na wyprowadzkę powody jak zawsze racjonalne : bo leżysz w łóżku (chora jestem to się kuruje no nie :P), bo sie nie myjesz (z tego co wiem to dbam o codzienną higienę, a fetor to rozprzestrzenia się od niego). mógłby zmienić repertuar bo to się załosne robi. na początku się tym przejmowałam i w ogole. ale teraz wiem ze tak naprawde on nie wie co mówi, wiec leje na to ciepłym moczem i rzadkim barszczem i wszystkim dziewczynom radze to samo. wiem ze to nie jest łatwe, bo to cholernie boli, ale można naprawdę, można !!!! życzę wam dzewczyny mnóstwo siły !!!!
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
2007-04-09, 12:18 | #1052 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 703
|
Dot.: Dda
Kochane . Współczuję Wam bardzo takich świąt. U mnie w święta spokój jest. Pewnie dlatego ze tata cały czas jest w domu a matka przy nim nigdy się nie upija. Ostatnio siedziała w pokoju i popijała sobie, byłam tak wściekła że złapałam butelke i wylałam do zlewu. Matka polecieła za mną z furią w oczach, butelka była dla niej tak wazna że złapała mnie za włosy i prawie z płaczem wykrzyczała żebym tego nie robiła. Później usłyszałam że mnie nienawidzi. Ubrała się z zamiarem wyskoczenia do sklepu po więcej, ale ja usiadłam przed drzwiami wyjściowymi i jej nie puściłam. Przez chwile nawet sie szarpałyśmy ale odpuściła sobie i poszła spać. Później jak tata wrócił to udawała że nic się nie stało a ja znowu nie chciałam go martwić więc nie mówiłam o niczym. Przynajmniej teraz jest spokój. Cieszę sie tymi chwilami bo wiem ze długo taka sielanka nie potrwa...
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, ze nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. ” - Marilyn Monroe |
2007-04-10, 08:17 | #1053 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Dda
Hej dziewczyny!
Kiedy tak czytam wszystkie wasze historie to poprostu serce sie kraje. Sama jak bylam dzieckiem przechodzilam podobne sytuacje. Tata przychodzil z pracy nalany, nieraz przyprowadzal kumpla ktory tez nie stronil od kieliszka. Ale kochana mama nauczyla nas (czyli mnie i czworke mojego starszego rodzenstwa) odpornosci na jego zaczepki, zlosliwe uwagi pod adresem mamy itp.... same wiecie... Az przyszedl czas gdy bracia - a mam ich trzech - dorosli i pierwszy raz postawili sie ojcu. Od tamtego momentu przynajmniej nas nie zaczepial, a jego monologi ograniczaly sie do bezsensownego pijackiego belkotu. Potem szedl spac. Kilka lat pozniej cos sie podzialo z jego zdrowiem i z dnia na dzien rzucil picie i palenie! SZOK!!! Lezal w szpitalu jakis czas i przyszlo dlugo wyczekiwane otrzezwienie. Dzis mam 24 lata (wtedy nie mialam nawet 'nastu, a moze mialam...) i spokoj w rodzinie. Mama oczywiscie nigdy nie zapomni ojcu jego dawniejszych wyczynow, zaznaczala to klka razy. No coz, bylo minelo ale uraz gdzies zostaje. Do dzis meczy mnie nerwica zoladka ktorej nabawilam sie chowajac sie przed pijanym ojcem. a o depresji mamy z ktorej jakis czas temu udalo sie wyjsc- juz nie wspomne. Ale nie w tym rzecz. Od jakiegos czasu w mojej dalszej rodzinie tez ma miejsce totalna gehenna. Nie wiem jak pomoc czworce dzieciakow ktore nawiasem mowiac sa moimi kuzynami. ich ojciec doszedl do wprawy w samodziejnej produkcji alkoholu. to co ma tam miejsce to przechodzi pojecie. picie, bicie, odgrazanie... smiem podejzewac ze nawet gwalty... ale to juz moje domniemanie. Dziewczynki, to co sie dzieje u was jest straszne. Zycze wam powodzenia, duzo sil i wytrwalosci. Mnie, za kazdym razem gdy chodzilam znerwicowana z powodu ojca, uspakajala modlitwa. Dla mnie to byl niesamowity power. Nie psioczylam ze nie ma Boga bo pozwala na takie rzeczy w mojej rodzinie. Modlitwa niosla ukojenie dla mnie. I tak jest do dzis i nie wyobrazam sobie dnia bez modlitwy. |
2007-04-16, 22:13 | #1054 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 31
|
Dot.: Dda
U mnie to samo , moja siostra cioteczna może trafić do domu dziecka , ojciec zmarł rok temu a matka się zalewa dzień w dzień , a mała jest taka fajna .W mojej rodzinie są sami alkoholicy albo schizofrenicy także kurator nie ma dużego wyboru...
|
2007-04-17, 14:16 | #1055 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
No a u mnie po trzymiesięcznej przerwie znowu...
Właśnie przed chwilą wszedł pijany. Nie chciałam mówić nic wcześniej, że jest przerwa, bo nie chciałam zapeszać (jak dziewczyny ujęły to słowami - nie chwal dnia przed zachodem słońca). I wszystko znowu zaczęło się jak w pracy mam nocki i nienajlepszy czas (zbyt dużo przemyśleń, analiza życia).
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... Edytowane przez kroofk@ Czas edycji: 2007-04-17 o 14:37 |
2007-04-17, 19:05 | #1056 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wielka Brytania, obecnie Worcestershire
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Ja jestem dzieckiem dwojga DDA. I mimo,ze NIGDY w mojej najblizszej rodzinie nie bylo problemow z alkoholem... to pan psycholog zdiagnozowal mnie jako DDD czyli Dorosle Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej...
kroofk@ masz w podpisie zdanie,ze przegralas swoj najlepszy czas. Ja tez tak myslalam lykajac antydepresanty. To nie prawda. Jeszcze masz czas, jeszcze mozesz cos zmienic... jescze mozesz pomyslec ze oto wlasnie najlepszy czas nadchodzi... pozdrawiam cieplo
__________________
"L’amour est l’enfant de la liberté " (Miłość jest dzieckiem Wolności) |
2007-04-17, 21:59 | #1057 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dda
Jestem z Wami calym sercem, bo wiem co przeżywacie...
|
2007-04-18, 11:57 | #1058 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
Napisałam tak, bo czuję się wypalona i obok wszystkich mimo, że z nimi przebywam. Poza tym dzieciństwa nikt mi nie wróci, a to ponoć najlepszy okres w życiu człowieka. A w tym co przede mną to już nie mam siły pokładać nadziei, że spotka mnie coś co sprawi, że będę szczęśliwa. Tak naprawdę szczęśliwa, nie złudnie.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
|
2007-04-18, 16:26 | #1059 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Cytat:
U mnie nie ma już systematycznych libacji, tylko po prostu tata lubi sobie wypić i to mnie boli, bo zabija siebie i mnie, a tego nie chcemy. Psychicznie jest bardzo słaby, nie potrafi sobie poradzić z problemem i sięga po alkohol. Wiem, że jest chory (kiedyś już pisałam tu) i chce sam rozwiązac ten problem. Ehh straszne to jest.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
|
2007-04-18, 16:34 | #1060 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Dda
u mnie tez tata byl alkoholikiem, zaczal pic kilka lat temu, nikt chyba do dzis nie wie czemu, mial b dobra prace, w domu tez wszystko super, no i nagle sie zaczelo. przez ostatni rok pil strasznie, prawie bez przerwy.
Dzis mija 2 miesiace i 14 dni jak moj tato nie zyje.Umarl przez alkohol.
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
2007-04-18, 16:46 | #1061 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Cytat:
Mama z siostrą wyjeżdżają na 3 dni w góry na wycieczkę. Jeśli brat nie przyjedzie, a jeśli przyjedzie i wybędzie gdzieś imprezować to ja będę miała niezłą imprezę z ojcem. edit: Nie mam już siły na nic. Każdy wysiłek umysłowy czy fizyczny mnie dobija. Śpię w dzień, kiedy wrócę do domu, budzę się ok. 19 odwalam lekcje, na kompa i spać dalej. Nie wyrabiam.. |
|
2007-04-18, 21:09 | #1062 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: LBW
Wiadomości: 833
|
Dot.: Dda
Cytat:
wstyd mi przyznac ale jest lepiej...od pogrzebu nie uronilam zadnej łzy... czuje sie jakby go nie nigdy nie bylo... zapomnialam o nim...
__________________
"Kiedy kłamstwo to za mało musi wystarczyć prawda..." |
|
2007-04-19, 14:12 | #1063 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Mój ojciec pije odkąd tylko pamiętam. Ciekawa jestem ile jeszcze tak pociągnie. Zdrowy tryb życia, dieta, dzień zaczynany od kawy i papierosów (prosiłam, krzyczałam, groziłam żeby nie palił w domu, tzn. łazience i NIC. a kiedy chciałam wyrzucić mu paczkę do kosza mało co mnie nie uderzył).
Nie żywię już do niego żadnych głębszych uczuć. Mam zamiar zrobić mu 'niezłą jazdę' pod nieobecność mamy i siostry, jeśli nie przyjedzie brat. Zobaczę go chwiejącego się, przewracającego o meble sięgnę po telefon, zadzwonię na policję i dam dzień na spakowanie manatków. |
2007-04-19, 14:22 | #1064 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Dda
mi brakuje go strasznie bo jak nie pil byl najukochanszy na swiecie, bylam jego ukochana corcia, kazdemu pomogl, jezdzilismy na zakupy, prawdziwy kochajacy tata. moze dlatego tak ciezko mi bylo patrzec jak sie zapija dlatego robilam mu straszne awantury i mowilam okropne rzeczy ktorych zaluje. moze i jest teraz spokoj bo w sumie cala rodzina byla zaangazowana w ta chora sytuacje ale tesknie nieziemsko. na pogrzebie plakalam strasznie i pewnie bardziej bym to wszystko przezyla ale mieszkam obecnie w anglii wiec na odleglosc jest lzej.
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
2007-04-19, 14:23 | #1065 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wielka Brytania, obecnie Worcestershire
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Cytat:
Wiesz z tym dziecinstwem to taka obiegowa opinia. Znam kilka osób, ktore oddalyby wszystko by nie pamietac dziecinstwa (moj tata i jego brat, moja mama i jej brat, kilkoro moich przyjaciol, najblizszy przyjaciel...) Ci wszyscy ludzie odnalezli sile w sobie. Sa szczesliwi teraz. Ale nie dzieki innym ludziom, Oni sie pogodzili z tym,ze mieli skopane dziecinstwo... upatrywali szczescia w tym co przed nimi. Jest w psychologi okreslenie "samospelniajaca sie przepowiednia", jesli nie wierzysz,ze mozesz byc szczesliwa- nie bedziesz! Jesli masz mozliwosc przyczytaj ksiazke "sila podswiadomosci" i "rozmowy z Bogiem" (moge Ci wyslac na mejla wersje elektroniczna). Szczescia trzeba szukac wewnatrz samego siebie. To jest jedyna gwarancja na niezachwiane, prawdziwe szczescie Wiesz, ja czasem tez mam takie chwile kiedy czuje sie wypalona, nie wiem dokad ide i po co... wtedy wracam do tego co lubie.Zmieniam cos w zyciu. Ogromnie pomaga mi praca wolontariusza. I wtedy wraca do mnie wewnetrzny spokoj. Zastanow sie nad taka opcja, bo pomagajac innym przestajemy sie skupiac na swoich problemach, lapiemy do nich dystans. pozdrawiam cieplutko
__________________
"L’amour est l’enfant de la liberté " (Miłość jest dzieckiem Wolności) |
|
2007-04-19, 16:05 | #1066 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Cytat:
Popłakałam się....U mnie wlasnie tak jest. Z tą róznice, że tate mam cały cas przy sobie.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
|
2007-04-19, 16:13 | #1067 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Chyba już się wypaliłam. Nie chce mi się nic. Czemu nie mogę mieć normalnej rodziny? Złudzeń że świat jest piękny?
__________________
|
2007-04-19, 18:22 | #1068 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
Cytat:
Jeśli możesz - podeślij mi te książki. Mejla podaję na PW. Co do wolontariatu to zastanawiałam się nad tym. Tylko że nie wiem czy u mnie coś takiego jest. Ale myślę nad tym.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
||
2007-04-19, 18:56 | #1069 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
Ja to już w ogóle mam dosyć wszystkiego.Jak się wali to już wszystko.
Czemu nie może być spokój, radość w domu?
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-04-19, 18:59 | #1070 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Nie będę wypisywała tego,. co się działo ostatnio. Tego, że brat sobie całe życie zawalił. Psychicznie mam dosyć...
|
2007-04-19, 19:08 | #1071 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
Nefre
Psychicznie ja też wysiadam niestety już
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-04-19, 20:00 | #1072 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
A nie chodzi czasem o ksiązkę "potęga podświadomości"? Próbuje ja upolować, zarezerwowaną mam u siebie w mieście w bibliotece i czekam aż się zwolni.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2007-04-20, 09:43 | #1073 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Dda
u mnie chyba nie bylo tak strasznie jak u wiekszosci z was. moj tato zaczal pic jak mialam jakies 18 lat wiec dziecinstwo mialam normalne. jak pil to zamykal sie w pokoju, nie awanturowal sie, lezal tam caly dzien przed tv wychodzil tylko cos zjesc lub do toalety.owszem ,byly awantury ale jak my je wywolywalismy, zabierajac mu wodke czy pieniadze. nigdy nas nie uderzyl bo sie bal. byla "tylko" przemoc psychiczna.jak pil to tak jakby sie stawal niewidzialny, jakby go nie bylo. a ja tak strasznie chcialam zeby BYL. Codziennie sie modle o niego i prosze zeby mi sie przysnil,staram sie nie myslec o tych "pijanych" czasach tylko o tym jak spedzalismy razem czas na trzezwo. Zazwyczaj mi sie udaje.
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
2007-04-20, 21:36 | #1074 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
wiecie dziewczyny.. dzis jechalam z TZ tramwajem.. jedyne miejsce bylo przy takim jakims dziadku albo tuz przed nim przy babci.. zdecydowalam babcia bo po pierwsze blizej po drugie siedzenie uprzywilejowany a ja z moim juz coraz wiekszym brzuszkiem to zawsze wole sobie usiasc (zeby mnie ktos nie dzgal torebka po brzuchu albo nie walnal)
coz jak tylko siadla to poczulam smrod niemilosierny a za soba glos pijanego dziadka.. wlasciwie belkot straszny.. wygrazal sie kazdemu obrazal ludzi.. wiecie on mi strasznie przypominal mojego ojca.. w calym tym zachowaniu tego czlowieka widzialam to co dzialo sie przez wikszosc mojego zycia w domu.. a kiedy ten pijany facet z calej sily piescia walnal w siedzeni tuz przed nim (na ktorym siedziala babka-a ja tuz obok) to az sie skulilam.. wiecie moj ojciec lubil popisywac sie przed nami bezsensowna brutalnoscia (oczywiscie w stosunku do nas) cieszyl go bardzo fakt ze ktos sie go boi.. uwielbial sie wyrzywac.. i dzis to widzialam.. wszystko.. jest mi bardzo zle teraz, bardzo..
__________________
|
2007-04-20, 21:41 | #1075 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
skąd ja to znam.
Mój ojczym tez lubi się popisywać swoją siłą, mam wrażenie, ze go po prostu rajcuje to, ze ktoś się go boi.Bo on to każdemu może wpierd****, nawet czasem siłuje się z moim młodszym bratem i nawet dla zabawy nie daje mu wygrać,wszystko bierze na poważnie. Agresywność to jest jego broń.
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-04-20, 21:58 | #1076 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Kto odpowie na pytanie, dlaczego ludzie cierpią bez własnej winy? U mnie z ojcem cisza przed burzą. Świat mi się wali. Zastanawiam się co oprócz cierpienia jeszcze mnie spotka
__________________
|
2007-04-20, 22:11 | #1077 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
Podobno najczęściej cierpią Ci ukochani przez Boga...
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-04-21, 08:52 | #1078 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
podobno.. ja nie wierze osobiscie.. bardziej w los.. pamietajcie ze w koncu kiedys zla karta sie musi odwrocic.. tylko ze zostaja blizny ..
__________________
|
2007-04-21, 10:02 | #1079 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Bóg podobno kocha wszystkich jednakowo. Ten świat wydaje mi się coraz większą abstrakcją. Przez chwilę w głowie zaświtała mi wizja pójścia do zakonu, ale szybko doszłam do wniosku że to nie dla mnie..
__________________
|
2007-04-21, 10:42 | #1080 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Bo to, co jest nam dane na Ziemi, będzie wynagrodzone w niebie
"Pan jest ze mną, nie lękam się: cóż mi może zrobić człowiek?" Psalm 118 Zawsze gdy już jest naprawdę źle przypominam sobie ten wers i od razu robi mi się lepiej |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:39.