2019-01-20, 11:53 | #1021 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 123
|
Bezdzietne z wyboru - część VI :)
..
Edytowane przez 42aa9f0174bae88e61db18911b5b77e82d41cd5a Czas edycji: 2019-01-20 o 11:55 |
2019-01-21, 19:13 | #1022 |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jestem i ja
__________________
All I Have To Do Is Dream... |
2019-01-22, 19:46 | #1023 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja też podczytuje.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
2019-01-23, 05:15 | #1024 |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
W razie W - tabletki PO są już tylko na receptę w tym xxx kraju czy można jeszcze kupić jak człowiek wolny?
__________________
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2019-01-23 o 12:37 Powód: Słownictwo. |
2019-01-23, 05:51 | #1025 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 123
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Tylko na receptę. Są jednak organizacje, które pomagają w tym temacie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2019-01-23 o 12:37 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
2019-01-23, 12:13 | #1026 |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dzięki.
|
2019-02-22, 14:59 | #1027 |
Arctium lappa L.
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 769
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
< podczytujka >
|
2019-03-01, 18:21 | #1028 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Przyszłam tu po zrozumienie, bo aż mnie brzuch rozbolał.
A mianowicie, mam przyjaciółkę, która starała się o dziecko (jakieś 3 lata), nie mogła zajść w ciążę, podtrzymywałam ją na duchu, wspierałam. W końcu zdecydowała się na invitro, na co się bardzo cieszyłam, dopingowałam etc. Okazało się, że zaszła w ciąże na miesiąc przed terminem invitro Straszne szczęscie z mojej strony, gratulacje, itd. Ale co mnie wkurza, to mówienie mi, żebym sobie też dziecko zrobiła, że już, że przestań się zabezpieczać, że kiedy będę miała, itd. Jesteśmy prawie w tym samym wieku (ona w tym roku 33, ja 34 lata). Sęk w tym, że przynajmniej na razie nie odczuwam instynktu macierzyńskiego ani ochoty na zrobienie sobie dziecka. Gdyby tak się miało stać, to zrobiłabym to na siłę, wbrew sobie. Staram się ją zrozumieć, bo mieszka zagranicą a naookoło same matki polki produkujące dzieci jak w fabryce, jedne za drugim, i tym żyjące. I dlatego też niekomfortowo się czułam pisząc "ze nie odczuwam potrzeby", bo widzę z jak małym zrozumieniem się spotykam. Wydaję mi się, że wiele "bezdzietnych z wyboru" pewnie wstydzi się czasami z tego powodu, a tak być NIE powinno. Piszę tutaj, bo na maksa wnerwia mnie taki nietakt ze strony ludzie, "że zrób sobie" i brak zrozumienia, że nie każda kobieta musi czy musi chcieć mieć dziecko i to jest ... OKAY. Ja ich nie piętnuję, że sobie robią (pomimo tego, że sama nie chce), to niech i ludzie nie piętnują mnie, że nie chce. A tak to takie wiejskie gadanie: "rób sobie, kiedy dziecko, no już, na co czekasz" Wiem, że to co piszę, to banały i tak już jest, ale nie będę oszukiwać, że mnie to dotknęło. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2019-03-01 o 18:24 |
2019-03-01, 21:36 | #1029 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Nie, matki nigdy nie pojmą, że bezdzietność z wyboru też jest ok Chyba nic się nie da zrobić. Ja olewam, ale też czasem zdarza mi się zdenerwować, zwłaszcza gdy słyszę stwierdzenie, że NA PEWNO w końcu dojrzeję i też będę chciała, okraszone pobłażliwym uśmieszkiem. Aktualnie zrezygnowałam z mówienia o tym komukolwiek, nawet nie mam ochoty na dyskusje na ten temat, bo np. w pracy obracam się raczej w kręgu zagorzałych matek polek.
__________________
! |
2019-03-02, 09:00 | #1030 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86553986]Przyszłam tu po zrozumienie, bo aż mnie brzuch rozbolał.
A mianowicie, mam przyjaciółkę, która starała się o dziecko (jakieś 3 lata), nie mogła zajść w ciążę, podtrzymywałam ją na duchu, wspierałam. W końcu zdecydowała się na invitro, na co się bardzo cieszyłam, dopingowałam etc. Okazało się, że zaszła w ciąże na miesiąc przed terminem invitro Straszne szczęscie z mojej strony, gratulacje, itd. Ale co mnie wkurza, to mówienie mi, żebym sobie też dziecko zrobiła, że już, że przestań się zabezpieczać, że kiedy będę miała, itd. Jesteśmy prawie w tym samym wieku (ona w tym roku 33, ja 34 lata). Sęk w tym, że przynajmniej na razie nie odczuwam instynktu macierzyńskiego ani ochoty na zrobienie sobie dziecka. Gdyby tak się miało stać, to zrobiłabym to na siłę, wbrew sobie. Staram się ją zrozumieć, bo mieszka zagranicą a naookoło same matki polki produkujące dzieci jak w fabryce, jedne za drugim, i tym żyjące. I dlatego też niekomfortowo się czułam pisząc "ze nie odczuwam potrzeby", bo widzę z jak małym zrozumieniem się spotykam. Wydaję mi się, że wiele "bezdzietnych z wyboru" pewnie wstydzi się czasami z tego powodu, a tak być NIE powinno. Piszę tutaj, bo na maksa wnerwia mnie taki nietakt ze strony ludzie, "że zrób sobie" i brak zrozumienia, że nie każda kobieta musi czy musi chcieć mieć dziecko i to jest ... OKAY. Ja ich nie piętnuję, że sobie robią (pomimo tego, że sama nie chce), to niech i ludzie nie piętnują mnie, że nie chce. A tak to takie wiejskie gadanie: "rób sobie, kiedy dziecko, no już, na co czekasz" Wiem, że to co piszę, to banały i tak już jest, ale nie będę oszukiwać, że mnie to dotknęło.[/QUOTE] Ludzie są ... prości i nie bardzo umieją się porozumiewać. Nie mają taktu. Ja się spotykam z 3 stereotypami. Ciekawość, czemu nie zostałam matką. Stwierdzenie, że jeśli korzystam od lat z medycyny estetycznej, to muszę wyglądać już źle i wartościowanie na podstawie tego, czy pracuję na pełen etat, bo jeśli prowadzę działalność, to dla wielu "tylko siedzę w domu". Na każdej randce mam pytanie o dzieci, ale nie jest to tak dotkliwe jak sugerowanie, że powinnam je sobie zrobić, więc w pełni Cię rozumiem. Znam matki, którym odbiło totalnie po porodzie i takie, które zachowują zdrowy rozsądek.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2019-03-02, 09:59 | #1031 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dziękuję za zrozumienie. Stwierdziłam, że sposobu myślenia takich ludzi chyba zmienić się nie da i dla świętego spokoju będę odpowiadać, że: "staram się", żeby uciąc temat A z kim na poziomie będę sobie mogła o tym porozmawiać, to wyczuję. Bo inaczej, to czuję się jak alien, jakbym była jakaś dziwna, wybrakowana, jakby jakiś problem ze mną był... Oczywiście, absolutnie tak nie myślę. Co mnie jednak boli, to ludzka ignorancja, brak wiedzy, brak podstawowych zasad kultury, zrozumienia, akceptacji, buractwo, bo inaczej się tego nie da nazwać.
A takie pytania padają też w stronę kobiet, które autentycznie starają się o dziecko, a mieć go nie mogą. Jakie to musi być bolesne dla nich. Ludziom brak taktu. Pozdrawiam ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ---------- Wszystko zależy od lekarza Jak masz dobrego fachowca, to na pewno wyglądasz pięknie. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2019-03-02 o 09:51 |
2019-03-02, 21:59 | #1032 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ponoć w moim wieku często się zdarza przedwczesna menopauza więc czekam z nadzieją
|
2019-03-03, 03:10 | #1033 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Pozwole sobie dolaczyc do watku
Cytat:
Ostatnio moj maz od kolegi w pracy uslyszal, ze jak sobie nie zrobimy dzieciaka szybko, to pewnie skonczymy z uposledzonym dzieckiem, bo lata leca i zegar tyka. Zeby nie bylo, nic mi nie tyka, ja mam 31 lat, maz ma 33, a co najlepsze, kolega ma kolo szescdziesiatki (nie wiem dokladnie ile ma lat, ale w tym roku powinien przejsc na emeryture) i w maju zeszlego roku ozenil sie z 21-letnia dziewczyna z Wietnamu, ktora przyjechala tu na studia i kilka miesiecy po slubie zrobil jej dzieciaka. Matek z typowym odpieluszkowym zapaleniem mozgu osobiscie nie znam zadnych, mam jedynie jedna znajoma z Polski, znam ja od prawie 20 lat, i ona ciagle mowi, ze jak juz bede miala dziecko, to bede uwielbiala bycie mama, ale nie jest przy tym jakies szczegolnie upierdliwa. Znam za to kilka kobiet, matek jednego lub dwojki dzieci, ktore otwarcie mowia o tym, jakie to jest poswiecenie czasu, pieniedzy i wlasnego ciala i ze gdyby mialy przezyc swoje zycie jeszcze raz, to na dzieci by sie nie zdecydowaly. Lubie, kiedy sie zycia, zwiazkow i rodzicielstwa nie idealizuje, a glosno mowi o wszystkich wadach, majac ich swiadomosc latwiej jest podjac swiadoma decyzje.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-03-03, 08:30 | #1034 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Tak. Może mniej byłoby wówczas przemocy wobec dzieci, jeśli ludzie podchodziliby do tego z pełną odpowiedzialnością i obrazem rodzicielstwa w różnych okresach rozwoju dziecka.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2019-03-03, 09:03 | #1035 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Takie matki często dosłownie tego nie powiedzą, ale między wierszami da się wyczytać, że urobione są i mają dość siedzenia w domu z dzieckiem. Mam koleżankę, która urodziła dziecko i po 9 miesiącach z nim w domu, czuła się jak niewolnica i pisała mi, że już się nie może doczekać aż się wyrwie z domu do jakiejś pracy i do ludzi, że ma zero czasu dla siebie. Jak zawsze prawie jej komplementy na temat jej córeczki, bo jest śliczna, to nie omieszka napisać, że "30-tka już za mną i, że na co czekam, że do dzieła, itd. ze ty sie staraj" Tylko jedna moja koleżanka żartobliwie mi powiedziała: "a ty kiedy, bo nie może być tak, że tylko ty masz tak dobrze, a my się męczyć musimy" ale akurat z komentarza tej drugiej się smiałam.
Mniejsza z tym, jak będę chciała dziecko, to sobie zrobie, jak nie, to nie i ostatniego czego potrzebuję to ludzi naookoło mówiących mi jak mam żyć. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2019-03-03 o 09:09 |
2019-03-04, 01:12 | #1036 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86558079]Takie matki często dosłownie tego nie powiedzą, ale między wierszami da się wyczytać, że urobione są i mają dość siedzenia w domu z dzieckiem. Mam koleżankę, która urodziła dziecko i po 9 miesiącach z nim w domu, czuła się jak niewolnica i pisała mi, że już się nie może doczekać aż się wyrwie z domu do jakiejś pracy i do ludzi, że ma zero czasu dla siebie. Jak zawsze prawie jej komplementy na temat jej córeczki, bo jest śliczna, to nie omieszka napisać, że "30-tka już za mną i, że na co czekam, że do dzieła, itd. ze ty sie staraj" Tylko jedna moja koleżanka żartobliwie mi powiedziała: "a ty kiedy, bo nie może być tak, że tylko ty masz tak dobrze, a my się męczyć musimy" ale akurat z komentarza tej drugiej się smiałam. Mniejsza z tym, jak będę chciała dziecko, to sobie zrobie, jak nie, to nie i ostatniego czego potrzebuję to ludzi naookoło mówiących mi jak mam żyć.[/QUOTE] Mam kolezanke z czasow gimnazjum, w klasie maturalnej zaszla w pierwsza ciaze, zaraz po maturze slub i porod, teraz ma czworke dzieci - 12, 7, 5 i 2 latka, nigdy nie przepracowala dnia w swoim zyciu, ale w domu ma roboty od groma, bo maz nic nie robi, bo przeciez zarabia pieniadze na rodzine, to nawet z wlasnymi dziecmi sie nie moze pobawic, bo w pracy byl i zmeczony jest. Szkoda mi tej dziewczyny bardzo. Wlasnie dlatego uwazam, ze na dzieci powinni sie decydowac ludzie swiadomi tego, ile to jest pracy, nieprzespanych nocy, wyrzeczen, pieniedzy, bolu. A nie, ze zrobie sobie slodkie bobo, bo przeciez wszystkie kolezanki juz maja, a potem wielki szok, ze bobo wymaga uwagi 24/7 i spac w nocy nie daje i powoli z tego sie rodzi niechec i przemoc wobec tego dziecka, ktore niczemu nie jest winne.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-03-05, 11:18 | #1037 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
ciesze się ze znalazłam ten wątek. Cierpie na nerwice natrectw od wielu lat, z tego powodu zdecydowalam ze lepiej bedzie jesli nie bede miec dzieci. Powiedzialam o tym partnerwoi, on twierdzi, że nie czuje jakies wielkiej potrzeby posiadania dzieci i ze jego plany na przyszlosc nie wiążą się z posiadaniem potomstwa (chec rozwoju, duzo obowiazków w pracy i poza nią). Jednak wiele ludzi twierdzi ze mojemu chlopakowi moze sie odwidziec i ze face na poczatku czesto mowi ze mu to obojetnie a jak przekroczy pewnien wiek to marzy o potomstwie. Takie stwierrdzenia innych osob bardzo mnie dolują. Jego rodzice oczywiscie tez juz wspominają o wnukach, ze jak bedziemy miec swoje dzieci to będzie tak i siak. A ja nie chce dzieci, bo wiem ze nie poradzilabym sobie z chorobą (biore silne psychotropy , jes poprawa ale nie na tyle bym funkcjonowala jak w pelni zdrowy czlowiek).
czasami dołuje mnie przekonanie społeczenstwa ze kazde małzenstwo powinno mieć dziecko, a jak go nie ma to pojawiają się pytania, kiedy dziecko się pojawi. Edytowane przez senkasandry Czas edycji: 2019-03-05 o 11:19 |
2019-03-05, 11:20 | #1038 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-03-05, 11:21 | #1039 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja zwykle mówię upierdliwym dzieciatym, żeby uważali, by to im się nie odwidziało. Może ja sobie zechce dorobić, a może oni zechcą się swojego pozbyć To zwykle zamyka wszelkie dyskusje.
|
2019-03-05, 11:32 | #1040 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
a znacie jakies małzeństwa z długoletnim stażem bez dzieci, które są szczesliwe?
(z drugiej strony czasem jak patrze na rodziny z dziecmi to mam wrazenie ze rodzice sie meczą z tymi dziecmi, które miały dac im tyle radosci...) |
2019-03-05, 11:48 | #1041 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86566448]Ja zwykle mówię upierdliwym dzieciatym, żeby uważali, by to im się nie odwidziało. Może ja sobie zechce dorobić, a może oni zechcą się swojego pozbyć To zwykle zamyka wszelkie dyskusje.[/QUOTE]
Az mi sie przypomialo "Postanowilismy z partnerem, ze nie chcemy miec dzieci. Dzieci ciezko to znosza"
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2019-03-05, 11:59 | #1042 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Ja z każdym rokiem tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nie chcę się rozmnażać, jestem osobą, jak to kiedyś ujęto 'za mało skłonną do poświęceń' :P
__________________
"Ils s'aiment comme des enfants Amour plein d'espoir impatient Et malgre les regards Remplis de desespoir Malgre les statistiques Ils s'aiment comme des enfants" |
|
2019-03-05, 12:06 | #1043 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jakbym słyszała mojego byłego, który związał się z samotną matką dwójki dzieci i zaczął mi nagle wygarniać, że nie byłabym dobrą matką, bo nie umiałabym się tak poświęcić jak ona. On absolutnie nie chciał mieć dzieci zaznaczę.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2019-03-05, 12:41 | #1044 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
No i przecież nie ma, przyszedł na gotowe w takim razie
Ja generalnie nie mam nic przeciwko temu, że ludzie się rozmnażają. Oczywiście mam na myśli tych zdolnych siebie i dzieci samodzielnie utrzymać (bez #dej) i wychować, a nie wyhodować. Sama nie zamierzam mieć (mój partner też nie i podjął w tym celu bardzo konkretne działania) i wolałabym po prostu żeby nikt nie próbował tego na mnie wymusić.
__________________
"Ils s'aiment comme des enfants Amour plein d'espoir impatient Et malgre les regards Remplis de desespoir Malgre les statistiques Ils s'aiment comme des enfants" |
2019-03-05, 13:36 | #1045 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Znam pary z wieloletnim stażem, które nie maja dzieci (z wyboru) i absolutnie nie żałują tej decyzji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-03-05, 17:46 | #1046 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Nie zwykłam ludzi pytać czy nie żałują swoich dezyzji prokreacyjnych
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-03-05, 22:47 | #1047 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dawno tu nie pisałam, ostatnio chyba w czerwcu, po rozstaniu z ówczesnym partnerem. Tak się przyzwyczaiłam potem do bycia samej, że teraz trochę ciężko jest mi dopuścić do siebie nowego, z którym jestem od początku stycznia. Tzn. może nie tyle dopuścić, co nie chcę się natychmiast dać zamknąć "w klatce" - nie chcę szybko razem mieszkać, chcę randkować (z nim, nie z każdym kto podpadnie), chcę odkładać pieniądze i realizować jakieś swoje małe cele. Wróciłam do rodziców... Tak jakby. Jeśli komuś parę lat temu mignął mój wątek, to wiadomo, że jestem DDA. I oprócz chodzenia na terapię, wywaliłam ojca z domu. Z mamą problemów nie mam oprócz tego, że ostatnio wymyśliła sobie, że mogłabym zaciążyć teraz, bo potem będzie za późno skoro mam pcos. Ja po zmianie leków nie dostałam okresu, ale za to przyszły straszne wahania nastroju i zachcianki jak w ciąży, więc się bałam i sprawdzałam, ale pusto na szczęście. A tak samo siostra namawia mnie na dziecko teraz-zaraz, a ona sama planuje trzecie. I widzę, jak jest jej ciężko z obecnymi, jak marudzi czasem, że nie ma czasu dla siebie. No to... Po co dzieci? I odwieczna gadka od obu, że mi się zmieni jak zostanę mamą. Na szczęście obecny partner jest do mnie podobny i też nie lubi dzieci, jeśli kiedyś zachcemy to adoptujemy takie w wieku 10+ żeby nie trzeba było siedzieć w pieluszkach. Ale na to się nie zanosi
PS. W niedzielę adoptowałam kota, a od września zamierzam iść na weterynarię. Czasem rozstania człowiekowi służą Miłej nocki!
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka." |
2019-03-06, 20:50 | #1048 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Znawcy życia od siedmiu boleści. Lepiej od niego wiedzą czego będzie chciał za x lat. Odpowiadałabym jak radzi Lisbeth. Niech się martwią, żeby im się dzieci nie odechciało.
|
2019-03-09, 23:14 | #1049 |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja niedawno przerwałam ok. 4 miesięczną relację, która była moim zdaniem bez przyszłości. Niektórzy popukali by się w głowę, bo ogólnie facet spoko, z niezłą pracą i pensją, ale to jednak za mało
Nie chce mi się szukać nikogo nowego, odświeżam wiedzę ze studiów i będę się rozglądać za nową pracą Na dodatek chcę zgromadzić trochę grosiwa i zacząć się poważnie rozglądać za sterylizacją. Luxanna wow, weterynaria brzmi ciężko i jednocześnie super, gratulacje |
2019-03-13, 12:58 | #1050 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 166
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:15.