Zrobili mi złe obrączki :-( co robić?

[__Aleksandra__]

Wybraliśmy Apartowskie obrączki z białego złota z dyskretną falą (jedna część matowana, druga część błyszcząca). Poszłam do złotnika zamówić taki wzór z katalogu za 1/4 ceny (z jednym diamentem a nie sześcioma). Właścicielka zakładu zaznaczyła sobie we własnym katalogu zamawiany wzór, dodatkowo omówiłam z nią ustnie szczegóły obrączki, żeby na pewno nie było żadnych niedomówień. Jakie było moje zdziwienie gdy poszłam je odebrać... Barwa jest słomkowa, szerokość obrączki dobra, ale grubość tak trzykrotnie grubsza niż oryginał, wyglądają bardzo masywnie i przeszkadzają na palcu (są tak grube, że mam problem ze złączeniem palców). I teraz najgorsze - ta linia która jest falą i powinna być tej samej głębokości na całej fali, "na zakrętach" jest bardziej wycięta, głębsza i szersza. Ponadto fala jest gęściejsza niż w oryginale i mat jest bardziej gruboziarnisty niż miał być.
Nie podobają mi się i są dla mnie nie do przjęcia. Do ślubu miesiąc z hakiem. Czy mam prosić o poprawienie wg złożonego zamówienia, czy zrezygnować z zamówienia i próbować u innego złotnika, czy domagać się wtedy zwrotu zaliczki?
Czy ktoś zna na Śląsku kumatego złotnika który wykona to co zamówię i w trzytygodniowym terminie?
Z góry dzięki za pomoc,
Aleksandra

[froggie]

jak to się mówi, chytry 2razy traci.

wiadomo, że kopia będzie inna niż oryginał. najprościej kupić te z apartu skoro tak się podobają.

[__Aleksandra__]

Napisane przez froggie

jak to się mówi, chytry 2razy traci.

wiadomo, że kopia będzie inna niż oryginał. najprościej kupić te z apartu skoro tak się podobają.

Cóż 4308 złotych za obrączki leży poza naszymi możliwościami. Ta cena w Aparcie wydaje mi się mocno wygórowana. To powiedzenie nie zawsze się potwierdza zawsze szukam różnych rozwiązań. Jak widać czasem wtapiam
Jedno jest pewne, muszę znaleźć szybko dobre rozwiązanie.

[Sniezynka21]

Napisane przez froggie

jak to się mówi, chytry 2razy traci.

wiadomo, że kopia będzie inna niż oryginał. najprościej kupić te z apartu skoro tak się podobają.

No, tak najlepiej napisac chytry
Zapewne ceny w Apart sa bardzo wysokie,wiec skoro mozna odrobine oszczedzic to dlaczego nie ??? A ze pani w zakladzie powiedziala, ze podejmuja sie tego to powinna sie wywiazac ze swojego zobowiazania.
Slub i wesele kosztuja nie male pieniadze i mysle, ze nie jedna z nas starala sie oszczedzic... Ale Ty pewnie tego nie wiesz...

Autorko watku, ja bym zadala spowrotem zaliczki i udala sie do konkretnego zakladu jubilerskiego i tam bym zapytala czy zrobia to czego oczekujesz, jesli byloby jakies "ale" to moze sposzukaj jakiegos innego modelu ( gotowego ) Trzymam kciuki i zycze powodzenia

[ilonkaczapela]

ja zgadzam się z przedmowczynią. A tak przy okazji, te na zdjęciu są przepiękne.

[Milibili]

Ceny w Aparcie sa kosmiczne, równie piękne można kupić w innych salonach za dużo mniejsze pieniądze. Może zapytaj czy jest możliwość wprowadzenia zmian? Jeśli chodzi o barwę, to jeśli chciałaś białe złoto to właśnie ono ma kolor słomkowy. Jeśli nie zaznaczyłaś, że chcesz białe złoto rodowane to tutaj raczej nic nie zmienisz. Te obrączki z Apartu są rodowane, wygląda to ładnie ale za jakiś czas i tak sie zetrze do tego słomkowego koloru.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez __Aleksandra__

Nie podobają mi się i są dla mnie nie do przjęcia. Do ślubu miesiąc z hakiem. Czy mam prosić o poprawienie wg złożonego zamówienia, czy zrezygnować z zamówienia i próbować u innego złotnika, czy domagać się wtedy zwrotu zaliczki?
Czy ktoś zna na Śląsku kumatego złotnika który wykona to co zamówię i w trzytygodniowym terminie?
Z góry dzięki za pomoc,
Aleksandra

Po pierwsze złotnik spartaczył robotę i masz prawo żądać od niego darmowej poprawki obrączek. Tyle, że ja sparzona jedną osobą chyba wybrałabym się do innego złotnika. Niestety takie przypadki zdarzają się im bardziej skomplikowane jest wykonanie obrączek. Ale fakt, ze robiąc ze swojego złota można porządnie zaoszczędzić.

[krystalizacja]

Droga Aleksandro, jeżeli obrączki zamówiłaś u jubilera, uzgodniliście indywidualnie jakie właściwości mają mieć (czyli jak maja wyglądać, z czego mają być zrobione itp.), a w chwili wydawania Ci ich takich właściwości nie miały (cech okazanego Tobie wzoru obrączek), wytwórca odpowiada za wady rzeczy sprzedanej.
Jeżeli wiedziałaś w chwili odbioru o tych wadach- niestety nie przysługuje Ci ochrona prawna w tej kwestii.
Jeżeli nie miałaś możliwości/ nie zauważyłaś w chwili odbioru wad- możesz żądać naprawy obrączek. Jeśli będzie to się wiązało z nadmiernymi kosztami, jubiler może odmówić dokonania naprawy.
Wtedy możesz postąpić na dwa sposoby w zależności od rodzaju wad:
jeśli są nieistotne: możesz żądać obniżenia ceny,
jeśli są istotne: możesz odstąpić od umowy.

Uff..trochę się rozpisałam ale nie wiem jak konkretnie wygląda Twoja sytuacja.
Mam nadzieję, że pomogłam choć trochę.

Napisz czy już odebrałaś obrączki czy nie- od tego też zależą możliwości różnego działania. Jeśli już są gotowe jest inna sytuacja od tej, gdy są jeszcze wykańczane i masz możliwość podglądania postępu prac.

[Elcia85]

Napisane przez froggie

jak to się mówi, chytry 2razy traci.

wiadomo, że kopia będzie inna niż oryginał. najprościej kupić te z apartu skoro tak się podobają.

bez przesady... My tez odrazu zalozylismy, ze nie ebdziemy kupowac obraczek w Aparcie itp bo po prostu ceny sa tam masakryczne!! (jak dla Nas) znalezlismy wzór, ktory bardzo nam sie spodobal, poszlismy ze zdjeciem do złotnika (w Sosnowcu na modrzejowskiej, na samym dole za kinem helios po lewej stronie- skoro jestes ze śląska to polecam ). nie dosc ze cena przystepna, to zrobili nam je tak dokladnie jak chcielismy i po 3 tygodniach byly do odbioru (tyle ze robilismy je w lutym i Pan nam powiedzial, ze w sezonie ślubnym czeka sie dłużej). Takie same obrackzi widzielismy u innego jubilera(ale nie żaden W.Kruk czy cos) o tej samej wadze i 250zł drozsze. Wiec nawet meidzy zwyklymi jubilerami/złotnikami sa roznice cenowe. A to nasze cuda

[__Aleksandra__]

Napisane przez krystalizacja

Napisz czy już odebrałaś obrączki czy nie- od tego też zależą możliwości różnego działania. Jeśli już są gotowe jest inna sytuacja od tej, gdy są jeszcze wykańczane i masz możliwość podglądania postępu prac.

Obrączek nie odebrałam jeszcze, są już gotowe. Nie było możliwości podglądania postępu prac, bo dzwoniłam do nich dzień przed terminem wykonania, były już gotowe, ale nie było jeszcze graweru i nie mogłam podjechać zobaczyć.
Pani właścicielka zakładu dosłownie naskoczyła na mnie, że ona "uważa że robota jest dobrze wykonana i nie wie o co mi chodzi, bo inaczej się nie dało, a te też są ładne, a jak mi się nie podoba to mogłam w Apacie zamawiać, no a zaliczki to mi na pewno nie odda, bo oni wykonali swoją pracę"
Następnie mi zaproponowała, żebym za nie zapłaciła i wzięła sobie na weekend, bo jak ponoszę to pewnie się przyzwyczaję, a jak nie to będę mogła zwrócić w poniedziałek. Oczywiście się na to nie zgodziłam.
W jaki sposób mogę wyekzekwować zwrot zaliczki, wystosować jakieś pismo? Żałuję że nie zrobiłam zdjęcia, jak je oglądałam.
Byłam u innego jubilera poleconego przez koleżankę, obiecał na za tydzień wykonać wzór mojej wymarzonej obrączki. Będę ją mogła oglądać na żywo i mierzyć, później ją wykorzysta jako wzór na wystawie, a po złożeniu zamówienia wykona obrączki w tydzień. Trzymajcie kciuki
Trudno mi teraz rezygnować z tych obrączek, bo od razu wpadły nam w oko, bardzo się spodobały i już się nastawiłam że takie a nie inne będę nosić na palcu, a to w końcu nie jest zakup na trochę, a na całe życie.
Aha, jeszcze jedno: Jubiler nr II zaproponował, że zamiast diamentów można użyć 6-ciu cyrkonii, czy to jest dobry pomysł? Czy się mogą rysować, matowieć itp w trakcie codziennego użytkowania? Jakie macie z tym doświadczenia?

[Taverney]

Aleksandro, obawiam się, że zaliczka przepadnie niestety w końcu wykonawca może powiedzieć, że wykonał pracę, zrobił obrączki rzetelnie i należy mu się wynagrodzenie...

[AneczkaKoziol]

Napisane przez Taverney

Aleksandro, obawiam się, że zaliczka przepadnie niestety w końcu wykonawca może powiedzieć, że wykonał pracę, zrobił obrączki rzetelnie i należy mu się wynagrodzenie...

Niekoniecznie. Można podać go do sądu. Biegły wykona ekspertyzę i powie że te obrączki zbyt odbiegają od oryginału i należy się zwrot zaliczki - tylko długo sie czeka i tanie nie jest - ale czasem postraszenie wystarczy (w końcu sprzedawca nie wie na kogo trafi - a nóż może trafić na kogoś podobnego do mojego znajomego który naprawdę podał kiedyś jednego do sądu, nigdy nikomu nie przepuści i zawsze wygrywa z nieuczciwymi sprzedawcami którzy są tak święcie przekonani że są "niedotykalni")

[dorinka30]

Napisane przez froggie

jak to się mówi, chytry 2razy traci.

wiadomo, że kopia będzie inna niż oryginał. najprościej kupić te z apartu skoro tak się podobają.

To jeszcze ja się odniosę do tego....
Moim zdaniem tam gdzie można zaoszczędzić to trzeba to robić a akurat obrączki są tego świetnym przykładem. Ja także wybrałam model z Apartu (tam cena 2500 za kpl) natomiast zamówiłam u złotnika, zaniosłam własne złoto i koszt obrączek 450 zł. Chyba jest o co powalczyć......
jeszcze ich nie mam, mam nadzieję że wtopy nie będzie, jakoś zaufałam człowiekowi i czuję, że to fachowiec najwyższych lotów a do tego przesympatyczny Nie wziął zaliczki, bo powiedział że zaliczkę to bierze tylko malarz , dla niego gwarancją jest jego rzetelna usługa.
Odbiór mam dopiero pod koniec czerwca a ślub 19 lipca, liczę że będzie dobrze.

A obrączkom w Aparcie mówię zdecydowane NIE nie tylko ze wzgl. na wygórowaną cenę ale i jednorazowość modeli
Naszego modelu nie można w ogóle korygowac, nawet o rozmiar a u złotnika dostaję gwarancję i serwis na lata.

[daget]

Sądzę,że to się przyda każdej z nas - i nie tylko w kwestii obrączek ale w przypadku każdej umowy ... gdzie występują "przedpłaty" - zaliczki bądź zadatki.


Gdy umowa nie zostanie zrealizowana, Kodeks cywilny (art.394) precyzyjnie określa dalsze losy zadatku. O tym, co się dzieje z zaliczką, można wywnioskować z ogólnych przepisów o wykonywaniu wzajemnych umów.

Z tych samych przyczyn kwota wręczona wykonawcy staje się zadatkiem tylko wtedy, gdy zostanie to jasno określone w umowie - bez tego zaznaczenia - będzie to po prostu zaliczka.

Zaliczka:

• po wykonaniu usługi zostaje wliczona w jej cenę;
• jeśli umowa zostaje rozwiązana za zgodą obu stron, to oczywiście zwracają one sobie wzajemne świadczenia, czyli zaliczka wraca do konsumenta;
• jeśli umowa zostaje rozwiązana z winy konsumenta, zaliczka pozostaje u usługodawcy;
• jeśli umowę rozwiąże usługodawca, jest on oczywiście zobowiązany do zwrotu pobranej zaliczki.

Inaczej rzecz ma się z zadatkiem. Zgodnie z art. 394 kodeksu cywilnego:

• jeśli umowa zostaje rozwiązana za zgodą obu stron, to oczywiście zwracają one sobie wzajemne świadczenia, czyli zadatek wraca do konsumenta.
• jeśli umowa została wykonana prawidłowo, zadatek zostaje zaliczony w poczet ceny usługi;
• jeśli umowa nie została wykonana, bo konsument z niej zrezygnował, zadatek przepada na rzecz usługodawcy;
• jeśli umowa nie została zrealizowana z przyczyn leżących po stronie wykonawcy usługi, konsument może od umowy odstąpić i żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości.

[malin30]

Napisane przez AneczkaKoziol

Niekoniecznie. Można podać go do sądu. Biegły wykona ekspertyzę i powie że te obrączki zbyt odbiegają od oryginału i należy się zwrot zaliczki

Tylko że oryginał jest wzorem apartowskim i sąd może się do tego przyczepić.

[krystalizacja]

Nie wiemy jednak jak to wygląda ze strony faktycznej: czy umowa była pisemna (łatwiejsze jest wtedy dowodzenie stanu rzeczy), czy wizażanka otrzymała potwierdzenie wpłaty - czy było to potwierdzenie wpłaty zaliczki czy zadatku (wręcz uznaje się, że zaliczka jest niezwracalna- to tak od strony przedsiębiorców wygląda).

Myślę, że w tej sytuacji najlepszym wyjściem będzie pójście do jubilera i spokojne porozmawianie o sytuacji- czasami bez nerwów da się więcej załatwić niż pismami i procesami.
Jeśli nie wyjdzie- zawsze pozostaje zrezygnować z obrączek (można wystosować pismo z żądaniem dokonania poprawek by obrączki wyglądały tak, jak miały wyglądać, a jeśli to jest niemożliwe, o zwrot wpłaconych pieniędzy). Jeśli nie dojdziecie do porozumienia, raczej nie radziłabym sądzenia się: koszt procesu jest spory, a pewności wygranej nie ma. Zawsze możesz postraszyć sądem albo nagłośnieniem sprawy i skompromitowaniem go na rynku jubilerskim ale to raczej ostateczność.
Wszystko powyższe- o ile to Ty masz rację, o ile dokładnie omówiliście co jakie ma być, jaka grubość i szerokość obrączek itp.

Ogólny wniosek: należy wszędzie podpisywać umowy lub składać zamówienia pisemne, ze szczegółowym określeniem przedmiotu zobowiązania/ świadczenia, niezależnie od tego jak bardzo sympatyczną osobą wyda nam się zleceniobiorca. Nic "na gębę"!!!

[AneczkaKoziol]

Napisane przez malin30

Tylko że oryginał jest wzorem apartowskim i sąd może się do tego przyczepić.

Na własny użytek możesz zrobić kopie i stworzyć podobne wszystko. Możesz zgrać film z telewizji, możesz wydrukować sobie zdjęcie na koszulce - możesz wykonać podobną do czyjejś biżuterie. Problem zaczyna się dopiero gdy chcesz to sprzedawać (rozpowszechniać) - wtedy naruszasz prawa autorskie.

[malin30]

Napisane przez AneczkaKoziol

Na własny użytek możesz zrobić kopie i stworzyć podobne wszystko. Możesz zgrać film z telewizji, możesz wydrukować sobie zdjęcie na koszulce - możesz wykonać podobną do czyjejś biżuterie. Problem zaczyna się dopiero gdy chcesz to sprzedawać (rozpowszechniać) - wtedy naruszasz prawa autorskie.

Ale gdy to się robi samemu, zaś obrączki wykonuje złotnik, któremu się za to płaci.

[AneczkaKoziol]

Napisane przez malin30

Ale gdy to się robi samemu, zaś obrączki wykonuje złotnik, któremu się za to płaci.

To nie ma znaczenia. Nadruki na koszulki też zazwyczaj się drukuje w drukarni a nie samemu na drukarce. To wszystko jeszcze mieści się w "użytku własnym". Ten złotnik dopiero nie może potem sprzedawać takich obrączek.
A tak poza tym zastanawiam się czy oni mają jakieś prawa do tych wzorów - w sumie jak przeglądałam ofertę Kruka i Yes czy Apartu to niektóre były do siebie bliźniaczo podobne. Nie zdziwiłabym się gdyby nie mieli praw do wzorów.

[ava80]

napisz na mail obraczki@op.pl
nie zawiedziesz się.
ja mam od gościa kopie obrączek z apartu wraz z moimi instrukcjami (zmianami) i wyszły idealne!
Termin tealizacji około 10 dni.
cena apart za moje - 2400
u niego - 800 zł.
plus 95 za wysyłkę, grawer gratis.

ma też aukcje na allegro.
koniecznie wyślij mu fotke oraz numer katalogowy tego zo wam sie podoba.
może powiedzieć że od TAVUSa

[krystalizacja]

Nie radziłabym kupowania obrączek przez internet lub w jakikolwiek sposób wysyłkowy. Coś zawsze może nie pasować - mogą okazać się choćby zbyt ciasne i wtedy załatwianie poprawek jest chyba trudniejsze niż egzekwowanie u miejscowego jubilera.

[L_V]

Napisane przez AneczkaKoziol

To nie ma znaczenia. Nadruki na koszulki też zazwyczaj się drukuje w drukarni a nie samemu na drukarce. To wszystko jeszcze mieści się w "użytku własnym". Ten złotnik dopiero nie może potem sprzedawać takich obrączek.
A tak poza tym zastanawiam się czy oni mają jakieś prawa do tych wzorów - w sumie jak przeglądałam ofertę Kruka i Yes czy Apartu to niektóre były do siebie bliźniaczo podobne. Nie zdziwiłabym się gdyby nie mieli praw do wzorów.

No właśnie, tu jest przypadek, gdzie złotnik "podrobił" Apartowskie obrączki w celu sprzedaży.

Wg mnie to jest naruszenie praw autorskich.

Aha, prawa autorskie mają. Kurk i Apart mają swoich porjektantów biżuterii (artustów-plastków), moja znajoma pracuje właśnie na takim stanowisku u Kruka.

[emilli]

Ja osobiście sądzę że zlecenie podrobienia orginału zawsze wiąże się z ryzykiem które się ponosi na własną odpowiedzialność.... oczywiście jeżeli w umowie są zawarte (ale na piśmie) elementy które miały być wykonane tak a nie inaczej i nie zostały rzetelnie dopełnione to można się "kłucić".:P ja osobiście zamówiłam obrączki właśnie z Apartu jestem bardzo zadowolona są takie jakie miały być... fakt macie rację cena jest zawyżona ale płaci się za jakość no i niestety za firmę..ale to już jest nieuniknione ... szczerze sądzę że warto ukrócić inne koszty i wydatki na rzecz właśnie tego zakupu... który ma nam towarzyszyć do końca życia

[mekintoszek]

Napisane przez emilli

Ja osobiście sądzę że zlecenie podrobienia orginału zawsze wiąże się z ryzykiem które się ponosi na własną odpowiedzialność.... oczywiście jeżeli w umowie są zawarte (ale na piśmie) elementy które miały być wykonane tak a nie inaczej i nie zostały rzetelnie dopełnione to można się "kłucić".:P ja osobiście zamówiłam obrączki właśnie z Apartu jestem bardzo zadowolona są takie jakie miały być... fakt macie rację cena jest zawyżona ale płaci się za jakość no i niestety za firmę..ale to już jest nieuniknione ... szczerze sądzę że warto ukrócić inne koszty i wydatki na rzecz właśnie tego zakupu... który ma nam towarzyszyć do końca życia

Tylko o to chodzi, że za jakość się tutaj nie płaci Jakościowo obrączki z takich sieciówek nie są lepsze niż zrobione u złotnika, czasem nawet gorsze.

[__Aleksandra__]

Napisane przez L_V

No właśnie, tu jest przypadek, gdzie złotnik "podrobił" Apartowskie obrączki w celu sprzedaży.

Wg mnie to jest naruszenie praw autorskich.

Nie wiem jak to jest z patentami, w każdym razie złotnicy chwalą się na swoich stronach internetowych że robią wzory z kolekcji np. Apart.
U każdego jubilera u którego byłam w Katowicach były dostępne katalogi firm Kruk, Apart, Yes i pytano mnie który wzór z tych katalogów mają wykonać.
Jubiler II spisał się dobrze kamień z serca!

[dorinka30]

Napisane przez mekintoszek

Tylko o to chodzi, że za jakość się tutaj nie płaci Jakościowo obrączki z takich sieciówek nie są lepsze niż zrobione u złotnika, czasem nawet gorsze.

Dokładnie a Aparcie mają słabą jakość obrączek i do tego robione takimi technikami, że są jednorazowe....a jak zamawiasz to jubiler mówi Ci, że jesli zrobimy to lepszą techniką niz mają w Aparcie to można z obrączkami robić później wszystko - czyli korygowac rozmiar a tego z obrączkami z Apartu nie zrobisz

[sandrinezi]

Aleksandro wiem, ze juz dawno po tej sytuacji ale mnie przydarzyło sie dokładnie to samo, jeśli czasem zaglądasz to błagam napisz mi jak skończyła sie twoja historia, ja nie wiem co robic s do slubu zostało 1,5 tygodnia!! W ogole zastanawiam sie gdzie robiłaś fe obrączki bo jak opisałaś swoje to mam wrażenie ze u tego samego człowieka u którego ja! Tez jestem ze śląska.

[Kami788]

ja bym chyba poprosiła o zwrot kasy bo apart nie apart i tak napewno nie małe pieniądze płacisz, więc niech to zrobią tak jak należy, żebyś była zadowolona.....płacisz i wymagasz a oni skoro się podejmują to mają to zrobić jak należy. Nie ma nic gorszego niż trafić na jakichś popaprańców.

ja też zrezygnowałam z Apartu bo kasa wydawała mi się wygórowana i ostatecznie poszłam do A&A, obrączki mamy pół z białym złotem/pół złote, zrobili nam chyba w dwa tygodnie, nie mamy żadnych zastrzeżeń, grawerka w środku idealna, do tego dwa lata gwarancji także czy czyszczenie czy poprawianie robią za darmo. Obrączka męża więcej ważyła ale pan policzył nam po cenie zestawu bez dopłaty

[mmagduszka]

Napisane przez sandrinezi

Aleksandro wiem, ze juz dawno po tej sytuacji ale mnie przydarzyło sie dokładnie to samo, jeśli czasem zaglądasz to błagam napisz mi jak skończyła sie twoja historia, ja nie wiem co robic s do slubu zostało 1,5 tygodnia!! W ogole zastanawiam sie gdzie robiłaś fe obrączki bo jak opisałaś swoje to mam wrażenie ze u tego samego człowieka u którego ja! Tez jestem ze śląska.

A masz umowę? Może zwrot pieniędzy i spróbujcie kupić jeszcze jakieś gotowce w sieciówce?

[sandrinezi]

Nie mieliśmy umowy, nikt nie daje umowy u jubilera, był świstek z nazwiskiem, i opisem jak obraczki maja wyglądać. Problem dzisiejszych czasów polega na tym, ze nie da sie kupic tego co sie widzi, trzeba zamawiać. Znalazłam jubilera który niby robi w 3 dni, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo ja nie jestem pozytywnie nastawiona po tym co zobaczyłam ostatnio. Co do tamtego jubilera, nie wiem, czekam na narzeczonego, ma do niego isc i załatwić kwestie zwrotu zaliczki, ale obawiam sie ze to sprawa stracona, bo pan był bardzo bezczelny.