Stajecie na wysokości zadania po alkoholu?

[sygnalista]

Pytanie chyba raczej do mężczyzn. Ja czyli mi nie staje tzn. w ogóle nie inicjuję wtedy zbliżenia ale dwa razy zdarzyło się że jak mi brakło wina (co się zdarza nierzadko) i szedłem do Żabki (w Żabce syf wina ale czynne do później niż w Biedronce) to spotkałem znajomą raz jedną innym razem drugą i wiesz, ochota niby była i poszliśmy do niej (ja mieszkam z mamusią) i nic, przynajmniej chociaż ja wylizałem.

Jak mi brakło wina to znaczy że już dwie, trzy butelki miałem w sobie czyli ktoś powie OK chłopie nie przejmuj się, po takiej ilości miałeś prawo. Jednak kiedyś w domu test zrobiłem - wypiłem pół butelki wina a ważę około 115 - 120 kg i puściłem pornosa i fajnie się oglądało ale wzwodu nie było, prawie nie drgnął. A na drugi dzień po chlaniu i przez kolejne dni problemu ze wzwodem nie mam, ba przeciwnie.

A jak u Was?

[edan84]

Tak.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Tak, niezależnie ile wypiję.

[sygnalista]

Może gdybym napił się innego alkoholu niż wino to bym stawał ale na mnie wino działa jakoś szczególnie. Bynajmniej nie przejmuję się tym, bo piję dla samej przyjemności picia - wina. Sam, w domu.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Alkohol to alkohol, liczy się ilość spożytych gramów czystego alkoholu, a nie czy piwo czy wódka.

Ja np. do stosunku nienawidzę pić piwa, bo po 2-3 tak pęcherz ciśnie że staje się to niekomfortowe, ale nie zauważyłem różnicy między piwem, winem czy wódką/whisky w kwestii potencji.

[sygnalista]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86281513]Alkohol to alkohol, liczy się ilość spożytych gramów czystego alkoholu, a nie czy piwo czy wódka.[/QUOTE]
Może tak ale zupełnie inaczej się psychicznie czuję po winie niż po piwie czy wódce. A już wina chilijskie (przynajmniej niektóre) to mają działanie narkotyczne - trzymam się od nich z daleka odkąd po wypiciu dwóch butelek zacząłem pisać przyjazne maile i z takim nastawieniem telefonować do moich wrogów i prawie zawarłem idiotyczną dla mnie umowę na odległość. Nie bylem pewny ale w internecie znalazłem wpis jakiegoś kolesia który też ostrzegał przed narkotycznym działaniem chiliskich win, bo takowego doświadczył. Tak się nie zachowuję nawet po czterech butelkach wina np. portugalskiego.

Do rzeczy jednak - wino powoduje u mnie różne refleksje, przemyślenia a piwsko i wódka żadnych więc może byłbym zdolny do seksu, nie wiem ale to nie ważne, nie będę sprawdzał bo nie ma takiej potrzeby.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

P.S. Mam przesłanki by sądzić że po wódce mógłbym, co prawda na podstawie bardzo nietypowej, więcej tutaj (to było w trakcie picia wódki): https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1262671

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

pytanie nie do mnie ale odpowiem. Jako kobieta


Alkohol dział na mnie usypiająco.

[sygnalista]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86294950]Alkohol dział na mnie usypiająco.[/QUOTE]
Każden rodzaj? Każden rodzaj piłaś?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez sygnalista

Każden rodzaj? Każden rodzaj piłaś?

oczywiście że to które piłam, te których nie piłam - nie wiem jak na mnie działają.

[sygnalista]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86311006]oczywiście że to które piłam, te których nie piłam - nie wiem jak na mnie działają.[/QUOTE]
No nie inaczej myślałem ale czy każdy rodzaj alkoholu piłaś, o to mi chodziło. Nie o markę wina czy piwa tylko w ogóle czy piłaś zarówno wino jak piwo jak i wódkę (whiskey, koniak).

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez sygnalista

No nie inaczej myślałem ale czy każdy rodzaj alkoholu piłaś, o to mi chodziło. Nie o markę wina czy piwa tylko w ogóle czy piłaś zarówno wino jak piwo jak i wódkę (whiskey, koniak).

każdy z wymienionych przez Ciebie alkoholi piłam.

[Cezarykop]

W większości wydłuża u mnie stosunek. Jednak u prof. Starowicza przeczytałem, że nie powinno się alkoholu używać jako "przedłużacza stosunku", bo to szkodzi. Tylko cholera nie pamiętam jak :P

[sygnalista]

Ja jestem w trakcie przerwy od alkoholu. Nic się nie stało, po prostu nie mam ochoty. Nie zauważyłem wpływu na libido.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez sygnalista

Ja jestem w trakcie przerwy od alkoholu. Nic się nie stało, po prostu nie mam ochoty. Nie zauważyłem wpływu na libido.

Od kilku dni natomiast przyjmuje suplementy: cynk, wapń,magnez i inne oraz witaminy jak i białko serwatki pije i libido poszło w górę znacznie choć nie to było celem, nie przypuszczałem. Po prostu miałem niedobory jak się okazuje. Z diety jak widać ciężko wyciągnąć dzienne zapotrzebowanie, jak ktoś sport uprawia.

[arno22]

staje do 5 - 7 setek wódki potem robię się senny.

[dariusz8403]

Ja ze wzwodem nie mam najmniejszego problemu niezależnie od rodzaju alkoholu i ilości. I nawet po mam spora ochotę na seks ale alkohol działa na mnie tak że nie mogę skończyć w żadnej pozycji żona już nie ma sił a ja dalej nie kończę nawet pieszczoty oralnie i manualne nic nie dają albo orgazm przychodzi po bardzo długim czasie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sygnalista]

Napisane przez dariusz8403

I nawet po mam spora ochotę na seks ale alkohol działa na mnie tak że nie mogę skończyć w żadnej pozycji żona już nie ma sił a ja dalej nie kończę nawet pieszczoty oralnie i manualne nic nie dają albo orgazm przychodzi po bardzo długim czasie.

Słyszałem że sporo osób tak ma i nawet chciałem gdzieś tu jednej pani, co jej facet za szybko kończy, zaproponować żeby się porządnie napijał przed seksem ale dałem sobie spokój.

[sygnalista]

edit - pomyłka wątku.