|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-08-31, 10:06 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
|
bałagan
Witam wszystkich serdecznie, na wstepie bardzo wszystkich prosze o nie wypisywanie mi umoralniajacych rad na temat mojego malzenstwa (tak jestem w posiadaniu meza) a jesli to mozliwe i ktoras z Pan badz Panow chcialaby doradzic to prosze o posty zgodne z tematem.
Z obecnym mezem jestem od 13 lat, to moj pierwszy facet. Wiele rzeczy zle zeobilismy i z perspektywy czasu mysle, ze oboje sie staralismy utrzymac zwiazek na sile az w koncu w momencie kiedy ciezko to skonczyc (2dzieci) idziemy niby wspolna droga ale zupelnie odzielnie.com chcialabym jeszcze nadmienic iz problem ktory zaraz opisze, nie wplynal na moje malzenstwo i nie jest powodem rozstania do ktorego wraz z mezem chyba powoli zmierzamy. Ale nie o mezu temat. 13 lat temu poznalam meza a wraz z nim jego przyjaciela. Maz nie chcial mnie, dlugo o niego walczylam, w tym samym czasie bardzo dlugo kochal sie we mnie jego przyjaciwl starszy ode mnie o 7 lat. Niesmialy ty samotnika. Meza jak sie domyslacie wywalczylam, przyjaciel chyba w koncu zapomnial i mozna by rzec ze stal sie nic nierozlacznym przyjacielem calej rodziny wlacznie z moimi rodzicami. Minelo wiele lat, za przyjacielem pare niwudanych krotkich zwiazkow, obecnie ma 36 lat i jest sam. Czasami mysle, ze jego zwiazkowe porazki sa przez jego problem w okazywaniu uczuc, trudnosc w otworzeniu sie i chyba tak naprawde nie kochal tych kobiet. 3 lata temu rodzice zabrali corke do siebie i zrobilismy mala impreze, wszyscy troche popili, maz poszedl spac zostalam sama z przyjacielem. Nie wiem jak to sie stalo zaczelismy sie calowac, tak jakos inaczej, calowal moje rece kark, przytulal, lapal za reke tak jakby bal sie ze w koncu musi przestac. Rano bardzo sie wstydzilam i psychicznie zaczelam nastawiac sie na koniec owej przyjazni. Przyszedl, a raczej przychodzil codziennie przez 2 miesiace, nie kochalismy sie. Rozmawialismy, lapalismy za te łapy, calowalismu za kazdym razem powtarzal ze to ostatni raz, ze dobrze ze sie nie kochalismy bo bylby wielki problem, ze nie bedziemy razem nawet gdyby nie bylo mojego meza w moim zyciu. Przychodzil, byl przytloczony, zamyslony, mowil ze nie bedziemy razem ale jednoczesnie dawal sprzeczne sygnaly. Obecnie przychodzi nadal, jako przyjaciel rodziny, a ja od trzech lat nie moge o nim zapomniec, w glowie mi sie nie miescilo ze mozna cos poczuc do kogos kogo sie zna na wylot z wzajemnoscia. On wie, ze nie potrafie zapomniec, pisal ze nie moze tego zrobic przyjacielowi ale nie zaluje. Unika mojego wzroku nawet jak jest ze mna, jednoczesnie i tak przychodzac nawet jak nie ma meza tyle ze juz nie lapie za reke.....nie ma odwagi przeprowadzic ze mna rozmowy twarza w twarz, peszy sie. Co taki samiec moze moec w glowie, jak go rozgryzc o co chodzi w tej sytuacji? |
2016-08-31, 10:17 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: bałagan
Nie wiem, czy jest sens to rozkminiac. Gosciu Ci powiedzial, ze nie bedziecie razem nawet jak nie bedzie Twojego meza. Pewnie go poniosly emocje, ale ostatecznie probuje zachowac resztki wiernosci wobec kumpla, no i come on... Ile mozna tak sie trzymac za lapki z zona przyjaciela? 3 lata? Kazdemu sie moze odechciec.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-08-31, 10:25 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: bałagan
Co ten facet sobie myśli? mąci ci tylko w głowie, bo wybrałaś męża, a nie jego! wydaje mi się, że to jego taka zemsta za to, że go nie chciałaś na początku. On z tobą nie będzie nawet jak twoje małżeństwo się skończy.
Dlatego lepiej, żebyś poświęciła swój czas rodzinie. Spróbuj polepszyć relacje z mężem, nawet jak się rozstaniecie to dla dobra dzieci powinniście być przyjaciółmi, spędzajcie razem miło czas nie wiem czy uczucia wrócą, ale będziecie lepiej się wtedy dogadywać i może wasza rodzina przetrwa powodzenia |
2016-08-31, 12:03 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: bałagan
[QUOTE=remka;64771701]Co ten facet sobie myśli? mąci ci tylko w głowie, bo wybrałaś męża, a nie jego! wydaje mi się, że to jego taka zemsta za to, że go nie chciałaś na początku. On z tobą nie będzie nawet jak twoje małżeństwo się skończy.
Dlatego lepiej, żebyś poświęciła swój czas rodzinie. Spróbuj polepszyć relacje z mężem, nawet jak się rozstaniecie to dla dobra dzieci powinniście być przyjaciółmi, spędzajcie razem miło czas nie wiem czy uczucia wrócą, ale będziecie lepiej się wtedy dogadywać i może wasza rodzina przetrwa Nie nie to napewno nie zlosliwosc, to nie ten typ faceta. Jest bardzo uczynny i pomocny. Moge na niego liczyc. Nie bylam nigdy w takiej sytuacji. Czy to mozliwe, ze moze znacze cos dla niego, ale odpycha mnie z niesmialosci i strachu? Czemu mowi "nie" ale jednoczesnie przychodzi podejrzewajac jakie to dla mnie ciezkie. Nawet w spojrzeniu widze speszenie. Kiedys pare razy wpadl do mnie i zwyczajnie uciekl. Jakby so bal, ze rzuci sie na mnie czy cos Nie licze na niewiadomo co, jestem swiadoma swojej sytuacji i tego ze mam dzieci. Chcialabym zwyczajnie wiedziec, czy to co poczulam jest jednostronne czy nie. Jest twardy, ciezko od niego cos wykrztusic. Slyszalam tylko "nie moge tego zeobic R...." "nie zaluje tego, ale musimy to skonczyc" albo "zapomnisz, ogarniesz to". Napisalam mu 3 tygodnie temu ze musialabym go nie widziec chyba zeby zapomniec, to przychodzil codziennie do konca urlopu. Siedzial w altanie z mezem, ja uciekalam do domu tak ze mnie nawet nie widzial ale widzialam jak filuje czy wychodze z domu, w koncu dzien przed wyjazdem do pracy sam wszedl do domu, zostawil meza w altanie i do mnie "chcialem sie tylko pozegnac bo juz wyjezdzac" jezu! Zwyczajnie ciezko mi, mam wrazenie ze mnie juz to uczucie przytlacza. Gdy pisze mu, ze nie odwazyl sie spojrzec mi w oczy i powiedziec to samo co pisze, dac mi kosza face to face to jest cisza, nie odpisze. Boje sie ze wroci z pracy za tydzien, wpadnie do nas i jakby nigdy nic znowu bedzie przychodzil. Czasami chcialabym zeby stanal przede mna i zwyczajnie powiedzial ze to nic dla niego nie znaczy i nie znaczylo. Napisalam mu to 2 dni temu i oczywiscie cholerna cisza. A ja zwyczajnie juz sie dusze przez to uczucie. |
2016-08-31, 14:35 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: bałagan
Dodam jeszcze ze z tego wszystkiego rozkminialam juz wszystkie mozliwe scenariusze jakie ow przyjaciel moze miec w glowie.
Ja jako osoba bardzo go szanuje, bo facet jest uczynny i dobry ma zwyczajne wady i niedociagniecia jakie ma wiekszosc samotnych samcow przed 40...pomyslalam, ze moze on zwyczajnie mysli, ze traktuje go jako pocieszyciela bo moje malzenstwo to dno od wielu lat, ale nie wydaje mi sie bo moje uczucie do niego trwa juz 3 lata i zdawalo mi sie ze nauczylam sie z tym po cichutku zyc (nawet jak kogos przez moment mial, zaciskalam zeby i doradzalam, nie pokazywalam mu ze peka mi serce, chcialam byc przyjaciolka) Drugie to to, ze moze on mysli ze ja lece na jego kase, bo dobrze zarabia, ale tez nie sadze ostatnie co mozna mi zarzucić to chec wzbogacenia sie kosztem kogos, jestem pracowita osoba i zazwyczaj zawsze zarabialam lepiej od meza, taka "sobie odmowi, komus da" wiec zdziwilabym sie, gdyby poszedl w tym kierunku. Pozostaje jeszcze lojalnosc wobec przyjaciela czyli mojego meza. Ja ja rozumiem, zwyczajnie mam ochote powiedziec mu, ze w odwrotnej sytuacji raczej moj maz nie bylby lojalna osoba, ale nie powiem mu tego, bo pomysli ze jestem desperatka i juz na sile cos staram sie zrobic. Przyjelabym godnie jak to mowia na klate wszystko co mi powie, ale jak sklonic niesmialego 36 latka, zeby w koncu otworzyl ta paszcze i powiedzial co mysli, jak mysli i dlaczego. Sytuacja wyglada tak, ze przez 3 lata chowalam w sobie wszystko, tyle ze to juz jest dla mnie tak bardzo ciezkie i bolesne, ze chcialabym sie wyprowadzic na koniec swiata zeby go tylko nie widziec. Los zadrwil ze mnie, zabujalam sie w kims kogo kiedys odrzucalam a teraz jest odwrotnie. 3 opcja to to, ze przyjacial rzeczywiscie ma mnie gdzies, zabawil sie mna, ale chce lagodnie powiedziec spadaj, zeby dalej normalnie przyjaznic sie z mezem. Ale do cholery dlaczego on nie chce porozmawiac... Moze on sie boi ze obarcze go swoim zyciem...nie wiem juz sama. Chcialabym zeby ze mna porozmawial powiedzial prosto w oczy, dzieki temu byloby mi o wiele latwiej pozegnac sie z uczuciem i uwolnic glowe od niedostepnych mysli. Albo w koncu wyplosze go swoja osoba na tyle mocno ze odejdzie w cholere i pomysli ze jakas wariatka ze mne. Zabolalo mnie tylko, ze nie chce mi pomoc poradzic sobie z uczuciem. |
2016-08-31, 16:09 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: gdzieś tam........
Wiadomości: 3 604
|
Dot.: bałagan
Twój związek nie ma sensu skoro oglądas z się za innymi i od 3 lat rozkminiasz o przyjacielu rodziny. Facet też nie jest ok wobec Ciebie i Twojego męża. Nie wiem o co mu chodzi, ale może po prostu mu nudno/potrzebował bliskości itp. Uważaj, żeby mąż nie przeczytał waszej korespondencji
|
2016-08-31, 18:40 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: bałagan
Może sama postaraj się z nim porozmawiać ?
|
2016-08-31, 20:16 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 7
|
Dot.: bałagan
Cytat:
|
|
2016-08-31, 20:22 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: bałagan
Myślę że jesteś mega nielojana wobec męża. Zakoncz jedno a pakuj się w drugie.
__________________
|
2016-08-31, 20:32 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: bałagan
Widocznie to za słabe uczucie, skoro facet przystopował, nie nakłanial np.do odejścia od męża. To, że NIBY nie robi tego ze względu na twojego męża? Dobre sobie, przecież i tak nie jest lojalny wobec niego. Ty również. W całej tej relacji najbardziej przerąbane ma twój mąż, bo przyjaciel miesza ci w glowie, zgrywa jakiegoś romeo, natomiast żona doprawiła mu poroże. I co z tego, że seksu nie było? Były pocałunki, flirt, a od 3 lat tak naprawdę zdradzasz męża emocjonalnie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2016-08-31, 20:58 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: bałagan
facet bez honoru,ffuj,tfuj,bron panie boze od takich,,przyjaciol rodziny,,
i on ma odwage patrzec Twojemu mezowi w oczy,i ma odwage przychodzic do Waszego domu?po tym wszystkim co Tobie zrobil? |
2016-08-31, 20:59 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: bałagan
Jak Ty traktujesz męża? To obrzydliwe.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
2016-09-01, 14:02 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: bałagan
Cytat:
---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ---------- Staralam sie, skoro czytalam i slyszalam same teksty od niego typu, wychowalem sie z R, nie mogevtego zrobic R i tym podobne a jednoczesnie nie raz widzialam jaki ma w glowie balagan i jak ucieka jak 16 latek przed nauczycielka postanowilam zalatwic to szczeroscia. Wczoraj rozmawialismy i sama wylozylam kawe na lawe, ze moje malzenstwo dobrze zna i zna mnie i moj stosunek do niego nie ma nic wspolnego z tym ze nie uklada mi sie w malzenstwie, ze juz dusze sie ta sytuacja i skoro on mnie tak odpycha to chcialabym zamknac ta historie raz na zawsze, poprosilam by zwyczajnie powiedzial mi ze to wszystko nic dla niego nie znaczy, nic nie znaczylo i ze nie zyczy sobie wiecej jakichkolwiek wylewnosci. Zaczelo sie ze on nie podeptal moich uczuc, ze nie odpycha mnie, ze on nie chce byc gwozdziem w moim malzenstwie, ze pewnie mam z R dlugi krysys ktory w koncu musi przejsc. Ze on nie wiedzial ze moje uczucie wzgledem niego jest trwale i ze jest. Ponownie poprosilam o te dwa krotkie zdania, ze ich potrzebuje, ze niczego nie oczekuje juz od niego i ze te slowa pomoga mi wyjsc z tej dziwnej sytuacji. Nie potrafi tego zrobic, wymijal, omijal widzialam ze ma ochote skowac sie gdzies. Nagle zamienil sie w 17 latka speszonego przez kolezanke ktora go zlapala za ramie. Nie udalo mi sie tego wydusic z niego, nie chcial powiedziec. Wiec zakonczylam rozmowe tym ze stwierdzilam ze dawno juz to powiedzial, tylko wyrazil to innymi slowami a ja chcialam te dwa zdania jako jego podsumowanie. Cisza....nie wiem czego sie spodziewac |
|
2016-09-01, 14:06 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: bałagan
Mysle, ze możliwy scenariusz jest taki, ze ten 'przyjaciel' twojego męża ma do niego jakiś uraz i sprawia mu po prostu przyjemność podrywanie jego zony.
---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ---------- zakończ te relacje i tyle. Facet jakby kochał to by niebo i ziemie poruszył żeby kobieta była jego |
2016-09-01, 15:21 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: bałagan
Piszesz, że nie oczekujesz niczego szczególnego od tej znajomości. Ale mam nieodparte wrażenie, że jest zupełnie inaczej i chcesz poznać jego uczucia, bo po cichu liczysz na to, ze bedzie on Twoim "wybawcą", który uwolni Cię z niesatysfakcjonującego związku. A sama nie masz wystarczająco dużo siły, by odejść. To, że Twój mąż źle Cie traktuje jest oczywiście karygodne, ale to zupełnie osobna kwestia i nie usprawiedliwia zdrady.
|
2016-09-01, 15:39 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: bałagan
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-09-01, 16:53 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: bałagan
Cytat:
No biedna taka. To ciekawe po co tkwisz przy takim mężu? Bo wygodnie? Czy to nieśmiertelne 'dla dzieci'? Taa, bo one na pewno bedą szczęśliwsze w rodzinie, w której tatuś do mamusi odnosi sie bez szacunku. A mamusia romansuje z kolega ojca. Zakładając wątek na forum liczyłas, ze zostaniesz pogłaskana po głowie? Czy rozgrzeszona? Pisze to, co sadze na ten temat i mało obchodzi mnie to czy tego chcesz czy nie pozdrawiam. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
|
2016-09-01, 17:08 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: bałagan
[QUOTE=Buzzerka;64830881]No biedna taka. To ciekawe po co tkwisz przy takim mężu? Bo wygodnie? Czy to nieśmiertelne 'dla dzieci'? Taa, bo one na pewno bedą szczęśliwsze w rodzinie, w której tatuś do mamusi odnosi sie bez szacunku. A mamusia romansuje z kolega ojca. Zakładając wątek na forum liczyłas, ze zostaniesz pogłaskana po głowie? Czy rozgrzeszona? Pisze to, co sadze na ten temat i mało obchodzi mnie to czy tego chcesz czy nie pozdrawiam.
Ja to rozumiem, fajnie ze napisalas co myslisz. Powodowilka, wystarczy ze Powozewzenajbe ja, maz i najblizsi. Oczekuje odpowiedzi badz doradzenia jak w temacie. Gdybym chciala robic jak kiedys za ofiare i opisywac na forach oraz o rade odnosnie malodnosnienstwa to bym to zrobila. Rowniez pozdrawiam |
2016-09-01, 22:37 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: bałagan
Rozwiedź się wkońcu.
A ten przyjaciel ma Cię gdzieś. Odgrywa się za przeszłość.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
2016-09-01, 22:52 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: bałagan
W ogóle nie zależy.
Autorko, nie kończ związku od d... strony, tylko podejmij świadomą, samodzielną decyzję, jeżeli uważasz, że Twój związek już dawno się skończył, męczysz się, nie masz z tego żadnej satysfakcji. Ale nie wychodź z małżeństwa z powodu jakiegoś faceta, bo facet dzisiaj jest, jutro go może nie być. Ty tak naprawdę w dorosłym życiu nie zdążyłaś być sama. Związałaś się na lata (sama określasz, że od pewnego momentu "na siłę") z pierwszy swoim chłopakiem, no i nie wyszło. Teraz każdy paszczur może Ci się wydać księciem na białym koniu, nawet mając jedną zaledwie "zaletę": nie będąc Twoim mężem. |
2016-09-03, 10:25 | #21 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: bałagan
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Rozwiedź się. Myślę, że dzieci widzą i czują złe emocje między rodzicami oraz ich problemy. Tzn ja ogólnie nie jestem za rozwodami (traktuję je jako ostateczność), ale jeśli od kilku lat już jest tak źle między Wami i nic nie pomaga, by to zmienić, to myślę, że jest jedno rozwiązanie.
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=828754 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1119581 |
|||
2016-09-03, 12:44 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: bałagan
Ja bym przede wszystkim zakończyła relację z mężem, skoro wam się od lat nie układa. Mimo wszystko zdradzasz go i to nie jest fair. Po drugie : twój adorator nie będzie z tobą ani nie stworzy związku nawet jeśli się rozwiedziesz z mężem. Już Ci to powiedział, zresztą sama piszesz, że ma problemy z utrzymywaniem relacji z ludźmi. Nie licz na to że będziecie razem.
Dla twojego spokoju psychicznego rozwiodlabym się z mężem (weź też pod uwagę, że dzieci widzą relacje między wami, że w waszym związku nie ma miłości) i zerwała kontakt z tym facetem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:19.