Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[mariamalaria]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87365601]Pewnie, że decyzja powinna należeć do pary, co nie zmienia faktu, że kobiety czasem właśnie "robią sobie dzieci".




Np. wizażem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Ale tylko???

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

pati powiem Ci jako rodzic - nie ma dla mnie w tej chwili większego strachu, niż osierocenie małego dziecka.

I tak, każdy może umrzeć w każdej chwili, ale statycznie w ciągu najbliższych 10 lat umrze więcej 70-latków niż 30-latków.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Mada

no ale dla mnie to jest lekkomyślność i egoizm. i nie, nie jest najważniejsze, że rodzice obydwoje chcą, będą szczęśliwi itd. najważniejsze jest jednak to dziecko, które ma być zrobione. myślenie tylko o sobie i o tym że ten 72 latek pocieszy się dzieckiem kilka lat, jest egoistyczne, bo dla dziecka to nic fajnego stracić rodzica w młodym wieku.
i tak wiem, że umrzeć może i 30-latek.

Oczywiscie, ze w kazdym wieku ludzie umieraja, ale jednak z wiekiem ryzyko chorob mogacych prowadzic do smierci zdecydowanie wzrasta. Juz przemilcze to, ze statystyczna srednia dlugosc zycia polskich mezczyzn to 74 lata

[groszek75]

Napisane przez patiasym

No i proszę, lecisz z otwartym obwinianiem rodziców za domniemane nieszczęście dziecka. Zaznaczając dodatkowo że Ty "wszystko przerobiłaś".A co, on ją zgwałcił? Chyba "działali" razem.

Noz kurde, a kogo obwiniac za nowe zycie ?

Tak lece, bo widze jak maja dzieciaki 40 paro latkow czesto pod gorke, bo i opieka dochodzi i takie, a co dopiero takiego juz 70 latka

Tak, przerabialam dosyc dlugo by zadecydowac .

Nowe zycie powolane na swiat przez nas to ogromna odpowiedzialnosc, bo nikt sie o to zycie nie prosi i to my mamy zadecydowac za kogos, zeby bylo mu na tym swiecie jak najlepiej .

A w ogole zaczelo sie od tego, ze nas to dziwi, zeby miec dziecko z tak starym facetem, wiec teraz piszemy dlaczego nas to dziwi i ja to tez napisalam.

[FALLinLOVE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87365810]pati powiem Ci jako rodzic - nie ma dla mnie w tej chwili większego strachu, niż osierocenie małego dziecka.

I tak, każdy może umrzeć w każdej chwili, ale statycznie w ciągu najbliższych 10 lat umrze więcej 70-latków niż 30-latków.[/QUOTE]

Bardzo ladnie to napisalas

Napisane przez kasztanka3

Oczywiscie, ze w kazdym wieku ludzie umieraja, ale jednak z wiekiem ryzyko chorob mogacych prowadzic do smierci zdecydowanie wzrasta. Juz przemilcze to, ze statystyczna srednia dlugosc zycia polskich mezczyzn to 74 lata

ja powiem tak...moj ojciec ma prawie 70 lat i nie opiekuje sie nawet dlugo swoimi wnukami (sam), bo mowi, ze boi sie brac na siebie odpowiedzialnosc za tak male dzieci w w tym wieku (mimo, ze jest calkiem zdrowy i w sumie na nic nie choruje)

[mariamalaria]

Napisane przez Pani_Mada

no ale dla mnie to jest lekkomyślność i egoizm. i nie, nie jest najważniejsze, że rodzice obydwoje chcą, będą szczęśliwi itd. najważniejsze jest jednak to dziecko, które ma być zrobione. myślenie tylko o sobie i o tym że ten 72 latek pocieszy się dzieckiem kilka lat, jest egoistyczne, bo dla dziecka to nic fajnego stracić rodzica w młodym wieku.
i tak wiem, że umrzeć może i 30-latek.

Albo odejść i nigdy już nie mieć kontaktu, chociaż żyję.
A to jeszcze trudniejsze dla dziecka.

Nie chciał mnie jest bardziej bolesne niż nie mógł że mną być bo umarł.

Różne są perspektywy, dla mnie najważniejsza jest decyzja pary, a nie to, co się przydarzy być może za kilka lub kilkanaście lat. Najważniejsze, że oboje rodzice chcą, i nie, nie jest najwazniejsze to potencjalne dziecko.

Dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka, bo zaraz umrą.

[patiasym]

Kiedyś, dawno temu, widziałam program telewizyjny z Jerzym Petersburskim juniorem. On się urodził, gdy jego ojciec miał 74 lata; ojciec umarł gdy on miał 10 lat. Pokazywali wtedy nieznane mu przedtem archiwalne materiały filmowe na których był z ojcem i widać było autentyczne łzy wzruszenia młodego Petersburskiego. Ani przez moment nie wydawało mi się, że on gra czy próbuje ukryć prawdziwe uczucia, że w jego mniemaniu ojciec był lekkomyślnym egoistą, który zrobił sobie go pod koniec życia dla własnej fantazji i któremu teraz tak naprawdę złorzeczy za to, że tak wcześnie został półsierotą.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez mariamalaria

Albo odejść i nigdy już nie mieć kontaktu, chociaż żyję.
A to jeszcze trudniejsze dla dziecka.

Nie chciał mnie jest bardziej bolesne niż nie mógł że mną być bo umarł.

Różne są perspektywy, dla mnie najważniejsza jest decyzja pary, a nie to, co się przydarzy być może za kilka lub kilkanaście lat. Najważniejsze, że oboje rodzice chcą, i nie, nie jest najwazniejsze to potencjalne dziecko.

Dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka, bo zaraz umrą.

W pełni się z Tobą zgadzam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A co miało być widać? Miał przeklinać na planie?
Mój TŻ też szybko stracił ojca i dzisiaj mówi, że ma świadomość tego, co go ominęło. Nie ma do nikogo żalu, bo go kogo miałby mieć, ale do losu pewnie tak.

[groszek75]

Ale Ty nie wiesz co tak naprawde Ci ludzie sobie mysla i jak zyja, widzisz jakies strzepki zycia kogos i teraz nam tu dodajesz opowiesci.

Tu chodzi o zwykle zycie, o choroby, o chodzenie na zebrania, o porozmawianie ze sobą, o podtrzymanie na duchu itd. Nie wyobrazam sobie nie miec taty. Co to jest 10 lat, to dopiero żal czlowieka by sciskał. Ile znam przypadkow braku ojca i ten smutek dziecka. Moja corka ma kolezanka co byla malutka jak zmarla jej mama. I ona chyba w sumie jej nie pamieta. Bo teraz ma dopiero chyba z 7 lat, a mamy juz pare lat nie ma. I teraz nagle zaczela za nia plakac. Za ta swoja wyobrazoną mamą. Teraz sie zacznie szkola, tu mamy, a ona nie ma. Ma super rodzine, tate, wujkow, babcie, ale płacze za mama, ktorej nawet nie pamieta.

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Znalam kiedys, z 10 lat temu taka osobe. Mloda dziewczyna, ok 22-23 lata (bylysmy rowiesniczkami), nie czyta, bo nie lubi ksiazek, muzyki zadnej nie slucha, bo nie widzi w tym sensu, nigdzie nie wychodzi, do kina nie chodzi, filmow nie oglada, a Warszawa ja tak nudzi (autentycznie stwierdzila, ze ona nie ma w Warszawie co robic, nic ciekawego do roboty nie znalazla), ze na kazdy weekend wraca do swojego malego miasteczka, zeby przez dwa dni gnic ze swoim chlopakiem na kanapie, zrec pizze i ogladac tv, ale to tv to tez chyba tylko w tle leci, bo jak ja spytalam, czy lubi jakies konkretne kanaly, programy czy seriale to ona nie wie W sumie nie mam pojecia, o czym mozna z taka osoba rozmawiac poza pogoda. Studiowala administracje w tej Warszawie, nie pracowala, prbowalam pogadac o studiach, czy znajomych, to ona znajomych zadnych nie ma. Staralam sie nawiazac z nia jakies porozumienie, bo ten jej chlopak byl bliskim znajomym faceta, z ktorym ja sie wtedy spotykalam, ale szybko sie poddalam, wysluchiwanie przez 2h jej flegmatycznego marudzenia, ze ksiazki sa be, muzyka jest be, filmow zadnych fajnych nie ma, a w Warszawie nie ma co robic wyssalo ze mnie cala chec do zycia.

Niby tak.

Ale z drugiej strony skoro jej to sprawia przyjemność, to ma się zmuszać do robienia inaczej, bo ja/ty/99% ludzi na świecie uważa to za nieciekawe i nudne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

My kogos nazywamy egoistami ?, przepraszam bardzo, a kto tu pisze , że nie to dziecko jest wazne, tylko rodzice, co oni chca, no sorry, ale takie gadanie to w gimnazjum chyba przystoi, a nie doroslym ludziom.

Przy adopcji dziecka to dziecko jest najwazniejsze, a nagle przy tworzeniu nowego zycia juz nie, co bedzie dalej i w ogole juz sie nie liczy

To mnie dopiero dziwi.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87365859] Nie ma do nikogo żalu, bo go kogo miałby mieć, ale do losu pewnie tak.[/QUOTE]No i przecież o to chodzi. Żeby do nikogo nie mieć żalu i nikogo nie obwiniać w takich sytuacjach.

[Limonka2738]

Napisane przez patiasym

Co to za obrzydliwe wyrażenie.Znam przypadek kobiety, która zdecydowała się na ciążę z facetem chorym na białaczkę. Akurat wtedy czuł się lepiej, po narodzinach dziecka żył jeszcze kilka lat, umarł gdy ono było w wieku szkolnym. Też był chór życzliwych, którzy biadolili jak matka tak dziecko mogła skrzywdzić. Obwinianie matki z tego powodu było okropne, nie mogłam tego spokojnie słuchać.

Oboje skrzywdzili to dziecko. Moim zdaniem.

Ktoś inny powie, że to piękne i romantyczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez groszek75

No wlasnie, zeby sie urodzilo musi powstac, wiec trzeba w sumie je fizycznie zrobić

Ciężka praca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez patiasym

Zależy których. Np. te Twoje słowa:sugerujące nieodpowiedzialność i lekkomyślność rodziców w tym przypadku bardzo mi się nie podobały. No ale niech będzie, że czepiam się słówek.

Ale to jest lekkomyślność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

Kiedyś, dawno temu, widziałam program telewizyjny z Jerzym Petersburskim juniorem. On się urodził, gdy jego ojciec miał 74 lata; ojciec umarł gdy on miał 10 lat. Pokazywali wtedy nieznane mu przedtem archiwalne materiały filmowe na których był z ojcem i widać było autentyczne łzy wzruszenia młodego Petersburskiego. Ani przez moment nie wydawało mi się, że on gra czy próbuje ukryć prawdziwe uczucia, że w jego mniemaniu ojciec był lekkomyślnym egoistą, który zrobił sobie go pod koniec życia dla własnej fantazji i któremu teraz tak naprawdę złorzeczy za to, że tak wcześnie został półsierotą.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

W pełni się z Tobą zgadzam.

Ale co miał zrobić, zwyzywać ojca na planie? Żeby zaadoptować dziecko w Polsce, można być od niego maksymalnie 40 lat starszym. Nikt 70-latkowi nie da pod opiekę niemowlaka. Jak myślisz, dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez melkmeisje

To "powoływanie na świat nowego człowieka" (żeby nazwać robienie dziecka innymi słowami) przez 72-latka nie jest lekkomyślnością? Dla mnie to wręcz skrajny brak wyobraźni i dużo bardziej mnie dziwią działania takiego starszego pana niż młodszej kobiety.

I tylko tak po cichu dodam, że nasienie też już nie to co kiedyś.

Ludzie mówią o zwiększonym ryzyku chorób genetycznych jeśli chodzi o starsze kobiety.

A mężczyznom też jakość nasienia maleje. I są większe szanse na mutacje. Nie tak duże jak u kobiety, ale przecież istnieją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez FALLinLOVE

mnie jednak bardzo dziwi podejscie kobiety, bo to ona prawdopodobnie zostanie z tym dzieckiem sama.

W tym przypadku jednak pewnie zrekompensuje jej to stan konta zmarłego męża.

I nie piszę tego złośliwie, że pieniądze tą kobietą powodowały. Po prostu dużo pieniędzy oznacza:

A. Lepsze leczenie, co może się przełożyć na życie męża dłużej niż na NFZ.

B. Bycie samotną matką z dużym hajsem po mężu jest prostsze niż bycie samotną matką z jednej wypłaty.

Więc też myślę, że taki stan rzeczy mocno złagodzić ewentualne konsekwencje.

Ale i tak, gdybym urodziła się, kiedy mój tata miał 72 lata, to pewnie dziś już by nie żył. A wolę jednak jak żyje. Więc dla mnie to nierozważne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Limonka2738

I tylko tak po cichu dodam, że nasienie też już nie to co kiedyś.

Ludzie mówią o zwiększonym ryzyku chorób genetycznych jeśli chodzi o starsze kobiety.

A mężczyznom też jakość nasienia maleje. I są większe szanse na mutacje. Nie tak duże jak u kobiety, ale przecież istnieją.

Oo, eugenika się zaczyna, fajnie. Poczekam, za chwilę pewnie zaczną się tu sypać propozycje ustawowych kar za późne rodzicielstwo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

omg, dobra idę sprzątać kuchnię

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87365926]omg, dobra idę sprzątać kuchnię[/QUOTE]Pati odleciała jak zwykle.

Ja tez sie zmywam. Idę liczyć energie nieistniejących związków, bo mniejsza abstrakcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

Oo, eugenika się zaczyna, fajnie. Poczekam, za chwilę pewnie zaczną się tu sypać propozycje ustawowych kar za późne rodzicielstwo.

A Ty jak zawsze sprowadzasz normalną dyskusję do absurdu i sobie dopowiadasz.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Niby tak.

Ale z drugiej strony skoro jej to sprawia przyjemność, to ma się zmuszać do robienia inaczej, bo ja/ty/99% ludzi na świecie uważa to za nieciekawe i nudne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale bez tego zmuszenia sie, zeby poprobowac roznych aktywnosci to mamy strasznie nudne zycie. Ja tez sie zmusilam, zeby wybrac sie na kajaki, albo na wspinaczke gorska, albo camping. I o ile campingu nadal szczerze nie znosze, a i do kajakow miloscia nie zapalalam, to wspinaczke gorska pokochalam i Blue Mountains to regularny cel weekendowych wycieczek. A w zyciu bym sama nie wpadla na to, ze moze wybralabym sie w gory, zeby sie powspinac, to maz mi suszyl glowe, ze moze bym sprobowala, bo wedlug niego to jest fajne.

[groszek75]

A ja ide zalozyc nowy wątek, bo 5000 dawno przekroczone i to bedzie najlepsze

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Ale bez tego zmuszenia sie, zeby poprobowac roznych aktywnosci to mamy strasznie nudne zycie. Ja tez sie zmusilam, zeby wybrac sie na kajaki, albo na wspinaczke gorska, albo camping. I o ile campingu nadal szczerze nie znosze, a i do kajakow miloscia nie zapalalam, to wspinaczke gorska pokochalam i Blue Mountains to regularny cel weekendowych wycieczek. A w zyciu bym sama nie wpadla na to, ze moze wybralabym sie w gory, zeby sie powspinac, to maz mi suszyl glowe, ze moze bym sprobowala, bo wedlug niego to jest fajne.

I myślisz, że ona nie spróbowała obejrzeć filmu czy przeczytać książki?

Ja się z Tobą zgadzam (poza tym, żekajaki są super), ale jeśli jej jest dobrze, to czemu ma to zmieniać, bo inni się dziwią.

Dobrze, że zerwałaś z nią kontakt, skoro ta znajomość ci nie służyła i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez invisible_01

A Ty jak zawsze sprowadzasz normalną dyskusję do absurdu i sobie dopowiadasz.

Jakiego absurdu? Ja się tylko zgadzam z mariamalaria: dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka.

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

I myślisz, że ona nie spróbowała obejrzeć filmu czy przeczytać książki?

Ja się z Tobą zgadzam (poza tym, żekajaki są super), ale jeśli jej jest dobrze, to czemu ma to zmieniać, bo inni się dziwią.

Dobrze, że zerwałaś z nią kontakt, skoro ta znajomość ci nie służyła i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, czy probowala, bo o jaki film, serial albo ksiazke bym ja nie spytala, to ona o tym nawet nie slyszala, zeby to obejrzec/przeczytac, to nawet nie wspomne. Wiec nie wyglada to dobrze

Oj nie, kajaki nie sa super, ale jesli mam wybor: kajaki albo camping, to zawsze wybiore kajaki

[Pani_Mada]

Napisane przez mariamalaria

Albo odejść i nigdy już nie mieć kontaktu, chociaż żyję.
A to jeszcze trudniejsze dla dziecka.

Nie chciał mnie jest bardziej bolesne niż nie mógł że mną być bo umarł.

Różne są perspektywy, dla mnie najważniejsza jest decyzja pary, a nie to, co się przydarzy być może za kilka lub kilkanaście lat. Najważniejsze, że oboje rodzice chcą, i nie, nie jest najwazniejsze to potencjalne dziecko.

Dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka, bo zaraz umrą.

i to jest dla mnie właśnie ta kwintesencja egoizmu. "ja chcę i nie ważne jak to wpłynie na innych, również bezpośrednio w to zaangażowanych"

[groszek75]

Napisane przez patiasym

Jakiego absurdu? Ja się tylko zgadzam z mariamalaria: dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka.

Eee, cos mnie ominelo, ktos komus odmowil posiadania dziecka, w sensie płodzenia , bo adopcji to tak, ale tzw.robienia? My o tym w ogole tu nie piszemy

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

Jakiego absurdu? Ja się tylko zgadzam z mariamalaria: dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka.

Zaczęłaś wysnuwać jakieś teorie o karach za późne rodzicielstwo i eugenice. Ktokolwiek tak napisał? Fakt jest taki, że 30-letni ojciec ma statystycznie więcej siły i lat przed sobą, aby zająć się dzieckiem niż 75-letni. Ja bym wolała, aby mój ojciec w dniu moich narodzin miał 30 lat a nie 75. Nie zdecydowałabym się na dziecko z 70-latkiem ani nawet z 50-latkiem. Nikomu tego nie zabraniam, petycji nie piszę, ale dla mnie może to być egoizm i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez groszek75

Eee, cos mnie ominelo, ktos komus odmowil posiadania dziecka, w sensie płodzenia , bo adopcji to tak, ale tzw.robienia? My o tym w ogole tu nie piszemy

Oj, groszku, groszku. Ty to jesteś niewinna jak nieobsrana łąka.

Dziecka się nie robi, to niegrzeczne sformułowanie. Dziecko się pojawia na wycieraczce pięterka u teściów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

Jakiego absurdu? Ja się tylko zgadzam z mariamalaria: dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka.

Ale nikt nikomu zadnego prawa nie odmawia. Limonka to idealnie ujela: lepiej miec zywego rodzica, niz martwego, zwlaszcza, kiedy sie juz samemu dorosnie na tyle, zeby obecnosc tego rodzica w zyciu docenic.

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

Jakiego absurdu? Ja się tylko zgadzam z mariamalaria: dziwi mnie, że można odmawiać starszym ludziom posiadania dziecka.

-nikt im nie odmawia, bo nie ma takiego prawa.
- wiekszosc stwierdza, ze to lekkomyslne i dziwne.

To sa dwie rozne rzeczy.