Mamy sierpniowe 2018 cz. IV - Strona 105 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-07-24, 19:15   #3121
angelajnaaa
Rozeznanie
 
Avatar angelajnaaa
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 803
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez limonka84 Pokaż wiadomość
Party_girl - jeszcze raz serdeczne gratulacje!



Angelajna - nie zazdroszczę mieszkania z rodziną tż, na pewno nie jest to łatwe i podobnie jak Ty wolałabym mieszkać u swoich rodziców, gdybym miała wybór. Mimo wszystko staraj się myśleć pozytywnie. Ja też miałam wiele obaw odnośnie porodu i połogu, bałam się że babcie będą się wtrącać, zasypią nas milionem rad albo przyjadą nam pomagać, jak sugerowały wcześniej, ale ostatecznie nic takiego nie ma miejsca i wszystko jest super. Dzwonią codziennie i wprawdzie muszę się nasłuchać żeby małego ciepło ubierać, nie wychodzić na razie na spacery i nie dawać pod żadnym pozorem butli ani smoczka, ale i tak ostatecznie robię po swojemu. Ale przyznaję, że każda rada jest dla mnie obecnie cenna, jeśli poparta jest jakimiś sensownymi argumentami babcie wiedzą, że mój spokój jest ważny i widzę że liczą się z moim zdaniem, nie przystają na swoim za wszelką cenę tylko np. mówią żebym skonsultowała się z położną. Jestem mile zaskoczona bo też sobie wcześniej wkręcałam najgorsze scenariusze, a niepotrzebnie życzę Ci, żeby wszystko potoczyło się po Twojej myśli. A w razie czego nie wahałabym się powiedzieć, że np. potrzebujesz pobyć w spokoju i ciszy sam na sam z córeczką i jeśli mogą to niech się rano u Was nie kręcą bo obudzą małą, a każda minuta snu jest cenna przecież to można jakoś zorganizować. Na pewno to zrozumieją.


Co do gotowania, to rzeczywiście przydałaby się nam teraz pomoc. Mały najchętniej tuliłby się do mamy (a raczej do cycka mamy ) cały czas więc wszystko robię na raty, gdy łaskawie przyśnie na chwilę. Mój tż też z tych niegotujących, choć gdy mu się chce to potrafi zrobić super pizzę czy zapiekankę, ale woli mnie zabierać do restauracji niż sam się bawić w kucharza. Jak poprosiłam, żeby zrobił mi śniadanie to dostałam kanapkę z szynką, o pomidora musiałam go prosić i z wielkim wyrzutem pokroił, a na moje pytanie o pieprz i sól usłyszałam że są niezdrowe i nie dostałam mam w domu dużo warzyw, ale szkoda mu czasu żeby się z nimi bawić, tym czasem ja całą ciążę robiłam mu kolorowe kanapeczki, jajecznicę na milion sposobów, pasty, desery i urozmaicone obiady - zawsze sugerując się tym co on lubi najbardziej. Natomiast sama wolę go o nic do jedzenia nie prosić bo już oczyma wyobraźni widzę ten grymas niezadowolenia na jego twarzy, że znowu coś od niego chcę (i np. nie może się zdrzemnąć mimo że ma ochotę - przynajmniej ja to tak odbieram). Na szczęście chętnie jeździ do sklepu po zakupy, dziś był w USC więc mały ma już akt urodzenia i PESEL. Wychodzimy razem na spacery z wózkiem, wczoraj godzinę spacerowaliśmy, mały spał całą drogę Samej naprawdę byłoby mi ciężko, więc cieszy mnie każdy przejaw zaangażowania ze strony tż - zawsze sobie żartował, że dzieci powinno się oddawać po urodzeniu do szkoły z internatem i odbierać gdy będą już pełnoletnie i będzie można z nimi sensownie pogadać a teraz chętnie zmienia pieluchy, kąpie i bierze na ręce gdy Michaś zaczyna płakać.
Wiem ze może być dobrze ale niestety narazie przemawia przeze mnie tylko ten najgorszy scenariusz. Jakby chodziło o telefony to mógłby być one codziennie najwyżej można nie odebrać ]:-> Mam nadzieje ze będą widzieli granice, chociaż myślę że mogę się mylić bo tak bardzo będą chcieli pomóc ze mi nic nie dadzą zrobić przy własnym dziecku... I mam nadzieję że tż będzie stał za mną i to on wrazie potrzeby powie żeby rano np nie wchodzili co chwilę. Już raz mnie pozytywnie zaskoczył bo jakis czas temu powiedziałam mu że boję się że jego mama/babcia będzie zapraszać tłumy jak tylko do domu wrócimy i on któregoś razu ni z gruszki ni z pietruszki do swojej mamy wypalil z tekstem żeby ona sobie nie myślała że będzie gości zapraszać bo taki noworodek nie ma odporności itd itp aż mnie zamurowalo haha mistrzem taktu nie był w tamtym momencie ale grunt że miał dobre intencje

A co do gotowania to mój identycznie, ostatnio jak ciasto robiłam to nawet skórki ze sliwek zdjęłam bo mówił że nie lubi haha

Chociaż czasem jak go naleci to coś pysznego zrobi oczywiście wtedy mam 3 razy więcej sprzątania ale powoli powoli i uda się może coś wypracować.
Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziękuje za kciuki dziewczyny Lekarce dziś wykazało wagi 2780g ( dziś mam 37t3d). Mówiła, że skoro niecały miesiąc temu miał 2066 to przyrasta w normie, bo norma to około 200g tygodniowo. Nie jest zahamowany. Powiedziała, że jest mały, ale nie trzeba panikować, bo jest ogólnie ok. Mówiła też, że mam mały brzuszek i mało wód, ale są w normie i nie ma napewno małowodzia.
Moja ginka na ostatnim USG z pomiarami też mi mówiła, że on nie będzie duży i pewnie jego waga to będzie koło 3kg, nie więcej.
Uspokoiłam się dziś, bo naprawdę wczoraj podłapałam już silne nerwy, aż mnie głowa bolała. Wciąż się martwie, chciałabym żeby był większy, bo wiem też że te pomiary to takie plus minus i mniej też może być. No ale jestem bardziej jednak spokojna.
A mały w brzuszku szaleje cały czas Gratulacje

Widzę, że temat gotowania poruszyłyście. Ja lubię gotować, ale mąż też musi. Bo owszem lubie, ale nie zawsze mam czas i siłę. On nie jest wybitny w gotowaniu, niewiele tak naprawdę umie, ale zawsze coś ugotuje jak trzeba. Też ma czasem faze na zdrowe odżywianie plus sport, ale te wszystkie miksturki w blenderze sam sobie robi. Znajduje przepisy na necie i ciśnie ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Głowa do góry ! Moj gin mowi ze nie wszystkie dzieci muszą ważyć 3.5 kg, moja Maja też tyle ważyć nie będzie na pewno i każdy mi mówi że mam mały brzuch. Ważne że dzidziuś rozwija się prawidłowo
Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
No to tym bardziej niech się zacznie przyzwyczajać Zgadzam się z tym, co piszą dziewczyny, a niestety wyrobienie nawyków musi swoje potrwać - żebyś się potem nie denerwowała, jak będzie biegał z pytaniem o każdą łyżeczkę i jak się wlewa śmietanę do zupy.

Niestety nasi chłopcy w większości nie są tego uczeni w domach i musimy potem odbębniać całą edukację w dorosłym wieku i często opornie to idzie, znam z własnego przypadku - ale się udało. Tylko dużo cierpliwości i raczej na maksa chwalić jak się coś uda niż kręcić nosem na potknięcia



Gratulacje!!!!!



Super wiadomości! No i jak szaleje w brzuszku, to tym bardziej na pewno jest ok, gdyby miał jakieś zahamowania to pewnie nie miałby na to energii...



Jeśli któraś z was jeszcze szuka biustonoszy do karmienia, to znalazłam na allegro całkiem fajne na początek. Dziś przyszedł - tani, fajna bawełna, miękki, wygodny, ładnie odszyty. No i jest dużo rozmiarów do wyboru. Jestem zadowolona, więc polecam sprzedawcę: https://allegro.pl/75d-stanik-biusto...932911762.html

Obwód jest elastyczny - teraz noszę obwód 75 z przedłużką i wieczorem już mnie mocno obciska, w tym staniku jest taki w sam raz, wygodny, myślę że tym bardziej po porodzie będzie ok, jak ten obwód trochę spadnie. Na pewno kupię sobie potem drugi, jak już będę wiedziała jaki dokładnie rozmiar mi zostanie.

Limonka, wybacz że tak wywołuję do odpowiedzi, ale może masz dla nas rady stanikowe już ze świeżego doświadczenia? Jakie ci się sprawdzają?
A co do tego wyuczenia w domu to powiem Ci ze faktycznie teraz tak widzę że to nie są tylko głupie żarty ze baba do kuchni a facet przed tv z piwem.

U mnie mój tata zawsze gotował, pral, sprzedał robił wszystko na równi z mama i ja caleeee zycie myślałam że to takie normalne a tu się okazuje jednak że nie :/ i ze trzeba ich temperowac żeby coś z nich było haha
Niestety tata mojego tż to właśnie taki typowy nic nie robiący chłop ( tyle że bez piwska) ale dla mnie to porpsoru dramat. Ja z kims takim żyć bym nie mogła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
angelajnaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 19:25   #3122
limonka84
limonka84
 
Avatar limonka84
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
Limonka, wybacz że tak wywołuję do odpowiedzi, ale może masz dla nas rady stanikowe już ze świeżego doświadczenia? Jakie ci się sprawdzają?
Chętnie się podzielę opinią, już wcześniej miałam Wam pisać
Używam na razie dwóch miękkich staników, które kupiłam w H&M (kupiłam w dwupaku, biały i czarny, nie były drogie) jestem zadowolona, łatwo się odpinają i nigdzie nie uwierają, choć muszę się już rozejrzeć za czymś lepiej podtrzymującym biust, bo te kupiłam raczej z myślą o szpitalu i wygodnym karmieniu nocą. W nawale też dały radę bo nie są mocno wycięte.

Przy najbliższej okazji muszę się wybrać na zakupy, tylko nie wiem kiedy będzie ta najbliższa okazja jeśli więc macie jakieś sprawdzone staniki zakupione przez neta to chętnie zobaczę. Rozmiar już mi się chyba unormował, mam ten sam, który nosiłam bezpośrednio przed porodem, może minimalnie większy.
limonka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 19:31   #3123
Fiolla
Raczkowanie
 
Avatar Fiolla
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 457
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez limonka84 Pokaż wiadomość
Chętnie się podzielę opinią, już wcześniej miałam Wam pisać
Używam na razie dwóch miękkich staników, które kupiłam w H&M (kupiłam w dwupaku, biały i czarny, nie były drogie) jestem zadowolona, łatwo się odpinają i nigdzie nie uwierają, choć muszę się już rozejrzeć za czymś lepiej podtrzymującym biust, bo te kupiłam raczej z myślą o szpitalu i wygodnym karmieniu nocą. W nawale też dały radę bo nie są mocno wycięte.

Przy najbliższej okazji muszę się wybrać na zakupy, tylko nie wiem kiedy będzie ta najbliższa okazja jeśli więc macie jakieś sprawdzone staniki zakupione przez neta to chętnie zobaczę. Rozmiar już mi się chyba unormował, mam ten sam, który nosiłam bezpośrednio przed porodem, może minimalnie większy.
Ja miałam trzy pary esotiq, ładne, jakościowo ujdą w tłoku, trzymają w miarę obwód. Koleżanka bardzo mi freyę poleca, pewnie kupię, bo mam kilka ich zwykłych staników i jakość jest świetna (piorę od wielu już lat w pralce i nie widać zużycia, naprawdę).
Fiolla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 19:33   #3124
olajadetektyw
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 170
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
No to tym bardziej niech się zacznie przyzwyczajać Zgadzam się z tym, co piszą dziewczyny, a niestety wyrobienie nawyków musi swoje potrwać - żebyś się potem nie denerwowała, jak będzie biegał z pytaniem o każdą łyżeczkę i jak się wlewa śmietanę do zupy.

Niestety nasi chłopcy w większości nie są tego uczeni w domach i musimy potem odbębniać całą edukację w dorosłym wieku i często opornie to idzie, znam z własnego przypadku - ale się udało. Tylko dużo cierpliwości i raczej na maksa chwalić jak się coś uda niż kręcić nosem na potknięcia



Gratulacje!!!!!



Super wiadomości! No i jak szaleje w brzuszku, to tym bardziej na pewno jest ok, gdyby miał jakieś zahamowania to pewnie nie miałby na to energii...



Jeśli któraś z was jeszcze szuka biustonoszy do karmienia, to znalazłam na allegro całkiem fajne na początek. Dziś przyszedł - tani, fajna bawełna, miękki, wygodny, ładnie odszyty. No i jest dużo rozmiarów do wyboru. Jestem zadowolona, więc polecam sprzedawcę: https://allegro.pl/75d-stanik-biusto...932911762.html

Obwód jest elastyczny - teraz noszę obwód 75 z przedłużką i wieczorem już mnie mocno obciska, w tym staniku jest taki w sam raz, wygodny, myślę że tym bardziej po porodzie będzie ok, jak ten obwód trochę spadnie. Na pewno kupię sobie potem drugi, jak już będę wiedziała jaki dokładnie rozmiar mi zostanie.

Limonka, wybacz że tak wywołuję do odpowiedzi, ale może masz dla nas rady stanikowe już ze świeżego doświadczenia? Jakie ci się sprawdzają?
Dziękuję za link. Ja mam jeden biustonosz do karmienia z poprzedniej ciąży i na start chce drugi. Jeszcze czekam z zakupem-jak brzuch opadnie lub lekarz zacznie mówić o zmianach w szyjce to wtedy zmierze obwód.
Moja córa od kilku dni hiperaktywna. 2 ostatnie to już w ogóle. Przez całą ciążę była spokojna i komu innemu było ciężko zobaczyć ruchy a teraz non stop. Ruchy są wręcz bolesne aż się czasem zastanawiam czy nie próbuje się obrócić nieprawidłowo.
Jutro jedziemy z rana z mężem do miasta. On do pracy a my do mojej mamy. Mam też zamiar skoczyć na rynek i kupić jeszcze cukinii - tym razem na leczo do słoika na zimę. Wiem że dobrze by było poczekać jeszcze ze 2 tygodnie ale obawiam się że będzie mi za ciezko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
olajadetektyw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 19:38   #3125
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Jutro idę na badania, morfologia i mocz...

Dzwoniła dziś do mnie nasza laryngolog i przełożyła zabieg Adasia na poniedziałek. W niedzielę koło 9 mamy się stawić w szpitalu. Wyjdziemy najwcześniej w środę rano. Najgorsze, że ja w poniedziałek mam wizytę u gina i to na 8:20. Zadzwoniłam do niego i powiedział, że może uda się przesunąć na 13, tylko muszę się przypomnieć w niedzielę o 21... Dotarło do mnie jak to już blisko i boję się... Dziś w nocy śniło mi się to wszystko..

Do tego dzisiaj kłótnia z tą dziewczyną... Modlę się, żeby przez ten stres wytrzymać jeszcze nadchodzący tydzień..
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 20:20   #3126
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;85047081]Jutro idę na badania, morfologia i mocz...

Dzwoniła dziś do mnie nasza laryngolog i przełożyła zabieg Adasia na poniedziałek. W niedzielę koło 9 mamy się stawić w szpitalu. Wyjdziemy najwcześniej w środę rano. Najgorsze, że ja w poniedziałek mam wizytę u gina i to na 8:20. Zadzwoniłam do niego i powiedział, że może uda się przesunąć na 13, tylko muszę się przypomnieć w niedzielę o 21... Dotarło do mnie jak to już blisko i boję się... Dziś w nocy śniło mi się to wszystko..

Do tego dzisiaj kłótnia z tą dziewczyną... Modlę się, żeby przez ten stres wytrzymać jeszcze nadchodzący tydzień..[/QUOTE]Też jutro muszę iść rano na morfo i mocz
Wierzę w takie przypadki, że coś się przesuwa w czasie żebyś potem spokojnie rodziła. Mały szybciej pójdzie, prędzej wyjdzie i na poród już będziesz miała czystą głowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 21:44   #3127
krolewna1986
Wtajemniczenie
 
Avatar krolewna1986
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 638
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ja polecam staniki Alles


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Mężuś

Juliś 

Aniołek[*]30tc
krolewna1986 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-24, 22:01   #3128
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-24, 23:49   #3129
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Miło się czyta, że oboje sobie tak fajnie radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 05:24   #3130
olajadetektyw
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 170
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fajnie że sobie tak radzicie... Mąż gotuje dobrze ale rzadko. Poza tym tak jak któraś pisała - po jego gotowaniu sprzątam ja i to czasem mija się z celem bo szybciej bym ugotowala i posprzątała sama.
Super, że nie boi się mąż przy dziecku. Ja pamiętam jak już po kangurowaniu pojechaliśmy na oddział i bałam się wyjąć córkę z "łóżeczka"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
olajadetektyw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 05:31   #3131
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super sobie radzi z obowiązkami Mąż takie wsparcie to ja rozumiem.

I ona z tym bratem to tylko na czas Twojego pobytu w szpitalu? Czy brata planuje do pomocy zaprzęgnąć gdy wrócicie do domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 05:31   #3132
AndziaHa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 221
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Ciekawe jak Acidka ...To bardzo ładna waga cieszę się, że wszystko się tak wyjaśniło!

Jako ciekawostkę opowiem Wam o znajomej z terminem na początek sierpnia, która w zeszłym tygodniu dostała skierowanie do szpitala bo waga dziecka wychodziła 2300 z hakiem. W szpitalu już na usg kolejnego dnia wychodziło 2700g, ale było rozwarcie, mało wód więc na kolejny dzień zaplanowano wywołanie i urodził się bobas 3050g

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moją koleżankę z terminem na sierpień położyli na 10dni do szpitala z powodu tego, że dziecko mało przybiera i dostaje kroplówki. Ale na Twoim przykładzie widać, jakie wiarygodne są te pomiary
Cytat:
Napisane przez angelajnaaa Pokaż wiadomość
Wiem ze może być dobrze ale niestety narazie przemawia przeze mnie tylko ten najgorszy scenariusz. Jakby chodziło o telefony to mógłby być one codziennie najwyżej można nie odebrać ]:-> Mam nadzieje ze będą widzieli granice, chociaż myślę że mogę się mylić bo tak bardzo będą chcieli pomóc ze mi nic nie dadzą zrobić przy własnym dziecku... I mam nadzieję że tż będzie stał za mną i to on wrazie potrzeby powie żeby rano np nie wchodzili co chwilę. Już raz mnie pozytywnie zaskoczył bo jakis czas temu powiedziałam mu że boję się że jego mama/babcia będzie zapraszać tłumy jak tylko do domu wrócimy i on któregoś razu ni z gruszki ni z pietruszki do swojej mamy wypalil z tekstem żeby ona sobie nie myślała że będzie gości zapraszać bo taki noworodek nie ma odporności itd itp aż mnie zamurowalo haha mistrzem taktu nie był w tamtym momencie ale grunt że miał dobre intencje

A co do gotowania to mój identycznie, ostatnio jak ciasto robiłam to nawet skórki ze sliwek zdjęłam bo mówił że nie lubi haha

Chociaż czasem jak go naleci to coś pysznego zrobi oczywiście wtedy mam 3 razy więcej sprzątania ale powoli powoli i uda się może coś wypracować.
Głowa do góry ! Moj gin mowi ze nie wszystkie dzieci muszą ważyć 3.5 kg, moja Maja też tyle ważyć nie będzie na pewno i każdy mi mówi że mam mały brzuch. Ważne że dzidziuś rozwija się prawidłowo
A co do tego wyuczenia w domu to powiem Ci ze faktycznie teraz tak widzę że to nie są tylko głupie żarty ze baba do kuchni a facet przed tv z piwem.

U mnie mój tata zawsze gotował, pral, sprzedał robił wszystko na równi z mama i ja caleeee zycie myślałam że to takie normalne a tu się okazuje jednak że nie :/ i ze trzeba ich temperowac żeby coś z nich było haha
Niestety tata mojego tż to właśnie taki typowy nic nie robiący chłop ( tyle że bez piwska) ale dla mnie to porpsoru dramat. Ja z kims takim żyć bym nie mogła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z tym pomaganiem tż to jest tak, że jak byliśmy np na wakacjach to chlopina gotował, sprzątał i robił zakupy. Obecnie jak trza to ugotuje, zawsze po jedzeniu po sobie posprząta czy zakupy zrobi jak poproszę. Ale jest dużo bardziej chętny jak jesteśmy sami w domu. Więc się nie martwie bo ja wiem, że on się krępuje gotować nawet w swoim rodzinnym domu bo nie znosi jak ktoś nad nim stoi i komentuje. A jak będziemy mieć swoje 4kąty to się to zmieni.
Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I tak właśnie być powinno, super że masz takie wsparcie
Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Miło się czyta, że oboje sobie tak fajnie radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja będę w szpitalu (mam nadzieje) na tyle krótko, że zdąży mnie odwiedzić tż z moją mama lub siostrą, zawsze to jakaś kobieta u boku. Teściowa ze szwagierka raczej nie zwalą się na głowę dzień po wyjściu ze szpitala a one raczej mają wyczucie i wiedzą, że trzeba być krótko na takiej wizycie natomiast reszty rodziny raczej się nie spodziewam szybko, choć tutaj może mnie życie zaskoczyć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AndziaHa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 05:43   #3133
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Andzia to oby u Twojej koleżanki taka sama sytuacja i wszystko dobrze się skończyło

Któraś dziś rodzi?
U mnie totalna cisza, nawet przepowiadacze wczoraj straciły na mocy, Mały mało aktywny wieczór i rano... Wczoraj miałam TP z usg, który lekarz dopisał mi w karcie i nic . Nadal jestem zaskoczona bo od 36 tc byłam gotowa na wszystko a tymczasem spokojnie szykuję się na termin, został mi dziś równy tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 05:50   #3134
AndziaHa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 221
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Andzia to oby u Twojej koleżanki taka sama sytuacja i wszystko dobrze się skończyło

Któraś dziś rodzi?
U mnie totalna cisza, nawet przepowiadacze wczoraj straciły na mocy, Mały mało aktywny wieczór i rano... Wczoraj miałam TP z usg, który lekarz dopisał mi w karcie i nic . Nadal jestem zaskoczona bo od 36 tc byłam gotowa na wszystko a tymczasem spokojnie szykuję się na termin, został mi dziś równy tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gosia ja ostatnio rodzę codziennie wieczorem jak mnie dopadnie ból krzyza wczoraj w żadnej pozycji nie mogłam się ułożyć, a jak do tego zaboli brzuch to już jestem cała w panice. Krzyż boli ciągle, raz mocniej raz lżej. I to by było na tyle z objawów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AndziaHa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 06:38   #3135
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

MalaGosia88 niby na ten dzień, dwa jak jestem w szpitalu, ale kto wie co mu chodzi po głowie. Boje się myśleć co oni wszyscy (z obu rodzin) mają w planach na te narodziny. Serio.

Mnie coś od rana poboluje dziwnie podbrzusze, nie mocno, ale inaczej tak. Zjem zaraz i wezme aspargin może przejdzie. Nie planuje rodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 06:53   #3136
kasia.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 505
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ja też póki co nie rodzę. Wczoraj na wizycie rozwarcie dalej na luźny palec i skrócona szyjka, więc mogę się jeszcze bujać długo. W sumie w pierwszej ciąży poród był wcześniej ale nie miałam skurczy więc sobie uświadomiłam że teraz mogę nawet po terminie urodzić.

Pytałam się gina jak są odczuwalne skurcze porodowe. To mnie trochę wyśmiał że rodziłam i nie wiem . Ale dowiedziałam się tyle że mogą być przeróżne np tylko w dole brzucha lub na kręgosłup ważne że przybierają na sile i są coraz częstsze.

Co do odwiedzin w szpitalu chciałabym tylko męża i moją mamę. Mam nadzieję że nikt inny nie przyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

kasia. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 06:55   #3137
AndziaHa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 221
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ja też nie planuje bo w tym tygodniu przychodzą wymieniać to okno, muszę zdążyć posprzątać i rozłożyć rzeczy maluszka zastanawiam się czy nie zrobic kilku sloików lecza na gorsze czasy, macie jakiś przepis?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AndziaHa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 06:56   #3138
aga_89_4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 252
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
No to tym bardziej niech się zacznie przyzwyczajać Zgadzam się z tym, co piszą dziewczyny, a niestety wyrobienie nawyków musi swoje potrwać - żebyś się potem nie denerwowała, jak będzie biegał z pytaniem o każdą łyżeczkę i jak się wlewa śmietanę do zupy.

Niestety nasi chłopcy w większości nie są tego uczeni w domach i musimy potem odbębniać całą edukację w dorosłym wieku i często opornie to idzie, znam z własnego przypadku - ale się udało. Tylko dużo cierpliwości i raczej na maksa chwalić jak się coś uda niż kręcić nosem na potknięcia



Gratulacje!!!!!



Super wiadomości! No i jak szaleje w brzuszku, to tym bardziej na pewno jest ok, gdyby miał jakieś zahamowania to pewnie nie miałby na to energii...



Jeśli któraś z was jeszcze szuka biustonoszy do karmienia, to znalazłam na allegro całkiem fajne na początek. Dziś przyszedł - tani, fajna bawełna, miękki, wygodny, ładnie odszyty. No i jest dużo rozmiarów do wyboru. Jestem zadowolona, więc polecam sprzedawcę: https://allegro.pl/75d-stanik-biusto...932911762.html

Obwód jest elastyczny - teraz noszę obwód 75 z przedłużką i wieczorem już mnie mocno obciska, w tym staniku jest taki w sam raz, wygodny, myślę że tym bardziej po porodzie będzie ok, jak ten obwód trochę spadnie. Na pewno kupię sobie potem drugi, jak już będę wiedziała jaki dokładnie rozmiar mi zostanie.

Limonka, wybacz że tak wywołuję do odpowiedzi, ale może masz dla nas rady stanikowe już ze świeżego doświadczenia? Jakie ci się sprawdzają?
Dzięki za link, akurat szukałam czegoś niedrogiego na początek!


Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
To ja muszę pochwalić mojego TZta. Robi w domu wszystko na równi ze mną, gotuje (zupy lepiej niż ja), sprząta,prasuje tylko on.
Małym się zajmuje,a nawet do tego się wyrywa,pierwszy zmienił pampersa,mniej się bał przy nim robić niż ja. W zasadzie się wyrywa żeby coś robić,w nocy wstaje razem ze mną. Więc złego słowa powiedzieć nie mogę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czyli taki układ, jaki być powinien!

Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może mąż chce się tylko z bratem spotkać w jeden wieczór jak jeszcze będziesz w szpitalu, żeby świętować poród? Wyjdziesz ze szpitala a tu wszystko będzie ogarnięte a po bracie ani śladu
aga_89_4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 07:08   #3139
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez AndziaHa Pokaż wiadomość
Gosia ja ostatnio rodzę codziennie wieczorem jak mnie dopadnie ból krzyza wczoraj w żadnej pozycji nie mogłam się ułożyć, a jak do tego zaboli brzuch to już jestem cała w panice. Krzyż boli ciągle, raz mocniej raz lżej. I to by było na tyle z objawów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kurde, współczuję:/ po pierwsze to idzie zgłupieć czy to już poród czy nie przy takiej intensywności bólu. A po drugie sam ból przechodzić... brrr. A jak potem wygląda noc?
Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
MalaGosia88 niby na ten dzień, dwa jak jestem w szpitalu, ale kto wie co mu chodzi po głowie. Boje się myśleć co oni wszyscy (z obu rodzin) mają w planach na te narodziny. Serio.

Mnie coś od rana poboluje dziwnie podbrzusze, nie mocno, ale inaczej tak. Zjem zaraz i wezme aspargin może przejdzie. Nie planuje rodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może tak bardziej dla towarzystwa chce go zaprosić czy zrobić sobie pępkowe z bratem A nie wie czy się nie wkurzysz i tak mówi naokoło
Cytat:
Napisane przez kasia. Pokaż wiadomość
Ja też póki co nie rodzę. Wczoraj na wizycie rozwarcie dalej na luźny palec i skrócona szyjka, więc mogę się jeszcze bujać długo. W sumie w pierwszej ciąży poród był wcześniej ale nie miałam skurczy więc sobie uświadomiłam że teraz mogę nawet po terminie urodzić.

Pytałam się gina jak są odczuwalne skurcze porodowe. To mnie trochę wyśmiał że rodziłam i nie wiem . Ale dowiedziałam się tyle że mogą być przeróżne np tylko w dole brzucha lub na kręgosłup ważne że przybierają na sile i są coraz częstsze.

Co do odwiedzin w szpitalu chciałabym tylko męża i moją mamę. Mam nadzieję że nikt inny nie przyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To jest właśnie to - często z takim rozwarciem się chodzi i chodzi życzę Ci szybszego porodu jednak z zaskoczenia jak poprzednio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 07:22   #3140
AndziaHa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 221
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Gosia jak juz zasne to spie i budze sie tylko na siku, więc stad wiem że to nie poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AndziaHa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 08:05   #3141
alingles
Zadomowienie
 
Avatar alingles
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 304
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Miło się czyta, że oboje sobie tak fajnie radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W szpitalu to na pewno rodzice i teście zajrzą na chwilę. A w domu, cóż istny cyrk może być. Ale na szczęście mam wyrozumiałą rodzinę i przede wszystkim piętrowy dom, więc oni mogą sobie na dole z moimi rodzicami siedzieć a ja po chwili mogę zniknąć na górze i w ogóle się tym nie przejmować że zostawiam gości z rodzicami, chyba że przyjedzie ktoś z naszych znajomych - jeśli moja przyjaciółka to mogę być spokojna. Jak się Tomek urodził to normalnie przy niej zasnelam na kanapie jak karmilam to mi dziecko 'odbiła', położyła do łóżeczka i nawet cycka ogarnęła żeby mleko się nie lało. to dopiero skarb.

Gotowanie: u nas temat tabu. Jeszcze nie mamy swojej kuchni i mój mąż poza kanapkami i herbatą to kiepsko. Przygotować pomoże, czy pokroić coś. Ale już zupę to mogę pomarzyć póki co.
Niestety nauczony jest z domu że wszystko było pod nos, posprzatane, wyprane itd. Zmieniło się na tyle, że odkurzacz już jest jego, ostatnio podłogi też jedzie na mopie. I nawet pranie wstawi jesli trzeba. Prasowanie już mu daruje. ;D
Nie że nie umie sprzątać, tylko mu się nie chce.
Pamietam, że mama na mnie narzekała, to chłopak w pracu cały dzień a Ty mu jeszcze karzesz żeby sam sobie obiad odgrzal.. Tylko był taki moment, że mąż siedział w domu a ja wracałam po 10h pracy, to nie dość że obiad przywiózł od teściowej to jeszcze musiałam podgrzać sobie i jemu. I od tamtej pory zmienił zdanie...

No i mam spokój, bo już jest w Wawie. Wraca za 1.5-2 tygodnie ;D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Dwoje potrzeba, by powstało trzecie.

25.10.2014

Tomcio Lipiec 2014

Fasola czekamy
alingles jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 08:21   #3142
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Miło się czyta, że oboje sobie tak fajnie radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mnie napewno będzie odwiedzać mama, siostra no i wiadomo, mąż. Pewnie wpadną też dwie przyjaciółki, żeby zobaczyć małego. Ale mi to pasuje. Natomiast nie za bardzo jestem za tym by przyjeżdżali teście, czy brat męża.

Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Andzia to oby u Twojej koleżanki taka sama sytuacja i wszystko dobrze się skończyło

Któraś dziś rodzi?
U mnie totalna cisza, nawet przepowiadacze wczoraj straciły na mocy, Mały mało aktywny wieczór i rano... Wczoraj miałam TP z usg, który lekarz dopisał mi w karcie i nic . Nadal jestem zaskoczona bo od 36 tc byłam gotowa na wszystko a tymczasem spokojnie szykuję się na termin, został mi dziś równy tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No teraz to już chyba Twoja kolej, więc nie blokuj kolejki Ja nie zamiarzam rodzić do wyjścia ze szpitala z Adasiem.


Byłam w labie, oddałam krew do badań. Teraz siedzę sobie w McDonald's i obzeram się McFlurry borowkowym Popołudniu idę na urodziny do siostrzeńca i chrzesniaka jednocześnie. Od wczorajszego wieczora czuję takie nieprzyjemne ciągnięcie i kłucie w pachwinach i dole brzucha...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 08:38   #3143
Bitamina
Raczkowanie
 
Avatar Bitamina
 
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Warszawa/Grochów
Wiadomości: 253
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cześć dziewczyny

Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Andzia to oby u Twojej koleżanki taka sama sytuacja i wszystko dobrze się skończyło

Któraś dziś rodzi?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mi się wydaje, że Acidka już rozpakowana powinna być, no i tak zaglądam i sprawdzam, czy nic nie pisze, ale cisza...

Co do pobytu w szpitalu, ja ubolewam, ale już się pogodzilam, że tż nie będzie ze mną rodzić - mimo, że szpital daje możliwość obecności także podczas cc. A do pomocy na pewno będzie mama, i to pewnie godzinami, bo z tego, co przeczytałam w opiniach o szpitalu, położnictwo spoko, ale przy opiece nad niemowlęciem jest mało wsparcia. A dla pierworódek najczęściej nic nie jest oczywiste (a moja mama pracowala przez 30 lat jako pielęgniarka na dziecięcym, więc na pewno się przyda). Dzisiaj testujemy trasę, żeby potrafila sama do mnie tramwajem przyjechać.
Bitamina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 10:43   #3144
angelajnaaa
Rozeznanie
 
Avatar angelajnaaa
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 803
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez I ona Pokaż wiadomość
Dziewczyny powiedzcie mi jak zapatrujecie się na odwiedziny po urodzeniu dziecka? Chodzi o szpital i te dni zaraz po wyjściu.
Ja się dzisiaj trochę zdenerwowałam, brat mojego męża urlop sobie zorganizował na czas narodzin dziecka. Tylko po co, nie wiem. A mój mąż napomknął że może by go zaprosił na dzień czy dwa jak będe jeszcze w szpitalu. No dla mnie to jakieś jest niepoważne. Zapytałam go czy on sobie zdaje sprawę że będzie potrzebny mi i będzie musiał ogarniać różne sprawy a nie siedzieć z bratem. On twierdzi, że wie no ale brat może siedzieć w domu u nas. Mam takie dziwne przeczucie, że mój mąż nie umie sobie chyba radzić z "oczekiwaniami" otoczenia i chce zadowolić wszystkich. Tylko tak się nie da. Ja nie wiem jak będe się czuła po cc, poza tym karmienie, połóg.. ja nie wyobrażam sobie tak szybkich odwiedzin zwłaszcza męskiej części rodziny.
Nie wiem już sama jak to wszystko z tymi odwiedzinami rodziny ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Miło się czyta, że oboje sobie tak fajnie radzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Po powrocie ze szpitala też bym nie chciała w domu faceta, ale jeśli będzie z tżtem w czasie Twojej nieobecności i jednocześnie nie zabraknie jego pomocy i obecności przy Was to czemu nie. W sumie oni chyba nie mogą non stop być w szpitalu. ( chyba że się mylę ;D ) może Twoj tż też się stresuje i nie chce byc sam ;P
Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Andzia to oby u Twojej koleżanki taka sama sytuacja i wszystko dobrze się skończyło

Któraś dziś rodzi?
U mnie totalna cisza, nawet przepowiadacze wczoraj straciły na mocy, Mały mało aktywny wieczór i rano... Wczoraj miałam TP z usg, który lekarz dopisał mi w karcie i nic . Nadal jestem zaskoczona bo od 36 tc byłam gotowa na wszystko a tymczasem spokojnie szykuję się na termin, został mi dziś równy tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja nie rodze. W ogóle wszystkie macie jakieś przepowiadacze w mniejszym większym stopniu coś się dzieje, a u mnie nic nie chce przenosić i mieć wywoływanego porodu bo słyszałam że bardziej boli
Może czasem bardzo delikatnie boli mnie brzuch jak na okres ale tak delikatnie ze w niczym mi to nie przeszkadza
Cytat:
Napisane przez alingles Pokaż wiadomość
W szpitalu to na pewno rodzice i teście zajrzą na chwilę. A w domu, cóż istny cyrk może być. Ale na szczęście mam wyrozumiałą rodzinę i przede wszystkim piętrowy dom, więc oni mogą sobie na dole z moimi rodzicami siedzieć a ja po chwili mogę zniknąć na górze i w ogóle się tym nie przejmować że zostawiam gości z rodzicami, chyba że przyjedzie ktoś z naszych znajomych - jeśli moja przyjaciółka to mogę być spokojna. Jak się Tomek urodził to normalnie przy niej zasnelam na kanapie jak karmilam to mi dziecko 'odbiła', położyła do łóżeczka i nawet cycka ogarnęła żeby mleko się nie lało. to dopiero skarb.

Gotowanie: u nas temat tabu. Jeszcze nie mamy swojej kuchni i mój mąż poza kanapkami i herbatą to kiepsko. Przygotować pomoże, czy pokroić coś. Ale już zupę to mogę pomarzyć póki co.
Niestety nauczony jest z domu że wszystko było pod nos, posprzatane, wyprane itd. Zmieniło się na tyle, że odkurzacz już jest jego, ostatnio podłogi też jedzie na mopie. I nawet pranie wstawi jesli trzeba. Prasowanie już mu daruje. ;D
Nie że nie umie sprzątać, tylko mu się nie chce.
Pamietam, że mama na mnie narzekała, to chłopak w pracu cały dzień a Ty mu jeszcze karzesz żeby sam sobie obiad odgrzal.. Tylko był taki moment, że mąż siedział w domu a ja wracałam po 10h pracy, to nie dość że obiad przywiózł od teściowej to jeszcze musiałam podgrzać sobie i jemu. I od tamtej pory zmienił zdanie...

No i mam spokój, bo już jest w Wawie. Wraca za 1.5-2 tygodnie ;D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja bym chciała zeby w szpitalu był tylko u mnie tż, moja rodzina z Lublina i tak do Krakowa nie przyjdzie a nie zależy mi jakoś szczególnie na tym żeby jego rodzina mnie oglądała jesli będę ledwo żywa.

W ogóle trochę mi przykro ze nie mam tutaj nikogo swojego... tylko znajomi i rodzina tż, są okej ale nie jestem z nimi na tyle blisko... przydałaby mi się siostra przyjaciółka albo chrzestna i bardziej mam na myśli wsparcie psychiczne a nie pomoc

Moj tż coś tam zrobi w kuchni ... np zupę pomidorową (woda, kostka ros, puszka pomidorów, bazylia) i zupa gotowa w 2 min :/ no nie sądzę żeby leczo, rosol czy gulasz zrobił bo brakuje mi podstaw ale jakieś zapiekanki czy hamburgery da radę.

Co do sprzątania to prac się boi ale to automatycznie nie wiem czym jest spowodowana jego trauma - może kiedyś coś mu zafarbowalo:P
Wiesza tak że pożal się Boże... Chociaż to kwestia pewnie pokazania mu co i jak. Jak było trzeba to wieszał:P
Żelazka się nie tyka, a co do sprzątania to akurat ja ogarniam sprawe odkurzania bo on ma alergie i ciągle kicha ale ogarnąć ogarnie, jak pracowałam i ktoś odemnie miał przyjechać to on zazwyczaj pucowal dom na błysk... mam nadzieję że nie przejmie palczeki po ojcu jak pomieszkamy tu jeszcze 2-3mc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
angelajnaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 10:48   #3145
NoBoTak
Rozeznanie
 
Avatar NoBoTak
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 812
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dzień dobry witam się w 37+0
Piszecie, że chcecie po porodzie widzieć swoich rodziców ale teściów już nie, a to przecież też rodzice męża trochę to nie sprawiedliwe że jedni rodzice są wazniejsi od drugich u mnie napewno wpadnie tesciowa z córką, i rozumiem to - w końcu urodzi się wnuczka taka sama jak mojej mamy. Nawet wolę w szpitalu, bo wpadnie i pójdzie a w domu to trzeba już jakąś kawe zrobić i mogłaby się zasiedziec

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

U mnie tez żadnych przepowiadaczy, więc obawiam się że mogę mieć wywolywany jak z synem
Cytat:
Napisane przez angelajnaaa Pokaż wiadomość
Po powrocie ze szpitala też bym nie chciała w domu faceta, ale jeśli będzie z tżtem w czasie Twojej nieobecności i jednocześnie nie zabraknie jego pomocy i obecności przy Was to czemu nie. W sumie oni chyba nie mogą non stop być w szpitalu. ( chyba że się mylę ;D ) może Twoj tż też się stresuje i nie chce byc sam ;P Ja nie rodze. W ogóle wszystkie macie jakieś przepowiadacze w mniejszym większym stopniu coś się dzieje, a u mnie nic nie chce przenosić i mieć wywoływanego porodu bo słyszałam że bardziej boli
Może czasem bardzo delikatnie boli mnie brzuch jak na okres ale tak delikatnie ze w niczym mi to nie przeszkadza Ja bym chciała zeby w szpitalu był tylko u mnie tż, moja rodzina z Lublina i tak do Krakowa nie przyjdzie a nie zależy mi jakoś szczególnie na tym żeby jego rodzina mnie oglądała jesli będę ledwo żywa.

W ogóle trochę mi przykro ze nie mam tutaj nikogo swojego... tylko znajomi i rodzina tż, są okej ale nie jestem z nimi na tyle blisko... przydałaby mi się siostra przyjaciółka albo chrzestna i bardziej mam na myśli wsparcie psychiczne a nie pomoc

Moj tż coś tam zrobi w kuchni ... np zupę pomidorową (woda, kostka ros, puszka pomidorów, bazylia) i zupa gotowa w 2 min :/ no nie sądzę żeby leczo, rosol czy gulasz zrobił bo brakuje mi podstaw ale jakieś zapiekanki czy hamburgery da radę.

Co do sprzątania to prac się boi ale to automatycznie nie wiem czym jest spowodowana jego trauma - może kiedyś coś mu zafarbowalo:P
Wiesza tak że pożal się Boże... Chociaż to kwestia pewnie pokazania mu co i jak. Jak było trzeba to wieszał:P
Żelazka się nie tyka, a co do sprzątania to akurat ja ogarniam sprawe odkurzania bo on ma alergie i ciągle kicha ale ogarnąć ogarnie, jak pracowałam i ktoś odemnie miał przyjechać to on zazwyczaj pucowal dom na błysk... mam nadzieję że nie przejmie palczeki po ojcu jak pomieszkamy tu jeszcze 2-3mc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NoBoTak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 11:06   #3146
angelajnaaa
Rozeznanie
 
Avatar angelajnaaa
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 803
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez NoBoTak Pokaż wiadomość
Dzień dobry witam się w 37+0
Piszecie, że chcecie po porodzie widzieć swoich rodziców ale teściów już nie, a to przecież też rodzice męża trochę to nie sprawiedliwe że jedni rodzice są wazniejsi od drugich u mnie napewno wpadnie tesciowa z córką, i rozumiem to - w końcu urodzi się wnuczka taka sama jak mojej mamy. Nawet wolę w szpitalu, bo wpadnie i pójdzie a w domu to trzeba już jakąś kawe zrobić i mogłaby się zasiedziec

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

U mnie tez żadnych przepowiadaczy, więc obawiam się że mogę mieć wywolywany jak z synem
Ja czy chce czy nie chce nie mam wyjścia. Ale jakbym mogła wybrać to wolalabym wrócić najpierw do formy a później zapraszać rodzinę tż. Myślę że nie chodzi o niechęć do teściów i o to ze sie nie chce dziecka pokazać, tylko że poprostu własna rodzina jednak jest bliższa niż teściowie, a sam poród jest intymną sprawa i nie każdy musi czuć się komfortowo jak przychodzi cala rodzina oglądać malucha a mama czuje się jeszcze słabo no bo boli ją krocze, cycki czy ma baby blues i nie chce nikogo widzieć.
Po jakimś zabiegu ginekologicznym też bym wolała własną mamę oglądać niz teściowa albo ciotke tż.

Juz kiedyś był poruszany tutaj temat ze zazwyczaj dziecko ma lepsze relację z rodzicami mamy. I mysle ze coś musi w tym być bo łatwiej jest córce powierzyć opiekę nad wnuczkiem/wnuczka własnej matce. A babci jest łatwiej się wtrącić jeśli chodzi o dziecko jej córki a nie partnerki syna ;D
Dla przykładu wiem czego się mogę po mojej mamie spodziewać, a np nie wiem czy jak zostawilabym dziecka z babcia tż, to czy w 4 mc nie podalaby soczku z jabluszka w sekrecie albo zrobiłaby coś czego ja bym sobie nie życzyła - a przecież nie będę zostawiła im z dzieckiem instrukcji obsługi.
Myślę ze u mnie będzie inaczej ale tutaj przede wszystkim odległość zdziała swoje, rodzice tż jednak będą ciągle blisko a moi zawsze daleko.

Np. Mój tż ma ciocie która ma ponad 40lat i 6 dzieci (najmłodszy ma 2 latka !) Ostatnio u niej byliśmy i jak jej powiedziałam że nie chcemy kąpać Mai po porodzie w szpitalu i ze oni tego nie praktykują to zrobiła oczy jak 5 zl jakbym była wyrodna matka tak samo jak powiedziała że w upaly koniecznie muszę dopajac woda dziecko.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
angelajnaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 11:11   #3147
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez NoBoTak Pokaż wiadomość
Dzień dobry witam się w 37+0
Piszecie, że chcecie po porodzie widzieć swoich rodziców ale teściów już nie, a to przecież też rodzice męża trochę to nie sprawiedliwe że jedni rodzice są wazniejsi od drugich u mnie napewno wpadnie tesciowa z córką, i rozumiem to - w końcu urodzi się wnuczka taka sama jak mojej mamy. Nawet wolę w szpitalu, bo wpadnie i pójdzie a w domu to trzeba już jakąś kawe zrobić i mogłaby się zasiedziec

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

U mnie tez żadnych przepowiadaczy, więc obawiam się że mogę mieć wywolywany jak z synem
Nie chce, żeby przychodzili do szpitala, bo wystarczy mi, że jak wrócę z niego to będą mnie oglądać w takim stanie.. i szczerze to mam już ich tak dość, że chciałabym te trzy doby spędzić nie oglądając ich. Ale nie zamierzam im zabraniac przychodzic, jak będą chcieli to przyjdą. Poprostu to takie moje przemyślenia, ale nikogo nid wygonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

A co do porodu to ja oba miałam z wspomaganiem oxy, więc nie wiem jak to jest rodzić bez..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 11:15   #3148
NoBoTak
Rozeznanie
 
Avatar NoBoTak
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 812
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez angelajnaaa Pokaż wiadomość
Ja czy chce czy nie chce nie mam wyjścia. Ale jakbym mogła wybrać to wolalabym wrócić najpierw do formy a później zapraszać rodzinę tż. Myślę że nie chodzi o niechęć do teściów i o to ze sie nie chce dziecka pokazać, tylko że poprostu własna rodzina jednak jest bliższa niż teściowie, a sam poród jest intymną sprawa i nie każdy musi czuć się komfortowo jak przychodzi cala rodzina oglądać malucha a mama czuje się jeszcze słabo no bo boli ją krocze, cycki czy ma baby blues i nie chce nikogo widzieć.
Po jakimś zabiegu ginekologicznym też bym wolała własną mamę oglądać niz teściowa albo ciotke tż.

Juz kiedyś był poruszany tutaj temat ze zazwyczaj dziecko ma lepsze relację z rodzicami mamy. I mysle ze coś musi w tym być bo łatwiej jest córce powierzyć opiekę nad wnuczkiem/wnuczka własnej matce. A babci jest łatwiej się wtrącić jeśli chodzi o dziecko jej córki a nie partnerki syna ;D
Dla przykładu wiem czego się mogę po mojej mamie spodziewać, a np nie wiem czy jak zostawilabym dziecka z babcia tż, to czy w 4 mc nie podalaby soczku z jabluszka w sekrecie albo zrobiłaby coś czego ja bym sobie nie życzyła - a przecież nie będę zostawiła im z dzieckiem instrukcji obsługi.
Myślę ze u mnie będzie inaczej ale tutaj przede wszystkim odległość zdziała swoje, rodzice tż jednak będą ciągle blisko a moi zawsze daleko.

Np. Mój tż ma ciocie która ma ponad 40lat i 6 dzieci (najmłodszy ma 2 latka !) Ostatnio u niej byliśmy i jak jej powiedziałam że nie chcemy kąpać Mai po porodzie w szpitalu i ze oni tego nie praktykują to zrobiła oczy jak 5 zl jakbym była wyrodna matka tak samo jak powiedziała że w upaly koniecznie muszę dopajac woda dziecko.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja oczywiście mam na myśli tylko rodziców męża, nie całą rodzinę w postaci ciotek, kuzynow itd bo na takie odwiedziny przyjdzie czas. Ale nie mialabym sumienia nie pozwolić babci przyjść na 15 minut zobaczyć wnuczka/wnuczke. Rzecz jasna jakieś dłuższe odwiedziny też uważam są nie na miejscu.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez NoBoTak Pokaż wiadomość
Ja oczywiście mam na myśli tylko rodziców męża, nie całą rodzinę w postaci ciotek, kuzynow itd bo na takie odwiedziny przyjdzie czas. Ale nie mialabym sumienia nie pozwolić babci przyjść na 15 minut zobaczyć wnuczka/wnuczke. Rzecz jasna jakieś dłuższe odwiedziny też uważam są nie na miejscu.
A metod ciotki nawet nie komentuje
NoBoTak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 12:16   #3149
Aisza21
Wtajemniczenie
 
Avatar Aisza21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 2 980
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

A ja tam się nie zastanawiam kto przyjdzie kto nie przyjdzie, heheh, a niech przychodzą nawet do szpitala - popatrzą chwilę i pójdą. Pamiętam przerażenie w oczach mojego ojca jak przyszedł z mamą do szpitala, a ja akurat próbowałam małego do piersi przystawić. Syn się darł w niebogłosy, pielęgniarka mi pierś trzymała i w tym momencie wszedł mój ojciec - nie zapomnę jego miny - chyba przeżył traumę Ojciec już nie żyje, ale tak mi się przypomniało.



A jak będziemy w domu, to na pewno będą pielgrzymki, no cóż - tego nie unikniemy chyba.
Aisza21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-07-25, 12:29   #3150
kasia.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 505
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

U mnie teściowie mieszkają 300km od nas więc nawet ich nie biorę pod uwagę że przyjadą. Oboje są na emeryturze, ale tacy zajęci że może we wrześniu najwcześniej ich zobaczę. Jak ich zapraszaliśmy w maju to nie przyjechali, chcieliby tylko żeby do nich jeździć. Nie myślą tylko o tym że nam ciężej z dzieckiem jechać na 3 dni niż im. W efekcie widzimy się średnio co 3 m-ce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

kasia. jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-04 09:49:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:17.