Razem schudniemy 20kg! - część III

[Martuszka85]

Elganja moja to już druga Chociaż tak naprawdę "małżeństwem" jesteśmy 7 lat, tylko bez papierka
Ale fajnie, że masz we wrześniu, bo to ładny miesiąc. Październik to taka lipa. Nie ma gdzie pojechać bo ani to sezon na narty, ani ciepło nie jest. Ale wcześniej o tym nie myślałam.

Czarna heheh mała ma charakterek, pewnie po mamusi

[la girafe]

elganja, ten numer kwietniowy to które to ćwiczenia? bo wiem, że są 2 rodzaje - jedne takie normalne, a drugie z kardio w przerwach. Też myślałam żeby sobie zamówić, ale nie wiem które

ukla1, damy radę

czarna, małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot, więc rozsypane klocki i puder mogą się kiedyś okazać drobnostką oczywiście oby tak nie było

tak mi ręce drżą po hantlach, że ledwo trafiam w klawiaturę

[201606210914]

girafe ile podnosisz, pamiętaj żeby ćwiczyć pomału stopniowo jeśli chcesz to zwiększać, i nie codziennie żeby mięśni nie spalić
bo ja też lubię podnosić, chce ładnie nie za bardzo wyrobić sobie muły hehe

[Martuszka85]

Żyrafko święte słowa, duże dzieci duży kłopot. Jak popatrzę co mają moi rodzice z moim bratem (ma 24lata i to już nie dziecko) to mnie to aż głowa boli. Ale oni tego balastu się chyba nigdy nie pozbędą.

[czarnaDama2394]

Superka-Oj kochana żebyś ty to widziała:-| byś pomyślała,że gorzej niż u cyganów:O
Nie akurat na mnie sprzątanie lodówki nie zrobiło wrażenia bo Ci powiem moja kochana,że jak myślę sobie o tych spodniach to mi się jeść odechciewa:-/ i bardzo dobrze
Jak przeżyje tak w ogóle ten tydzień to już będzie z górki,bo kurde jakaś rewolucja u mnie w brzuchu się dzieje...boli bo się kurczy chyba ehh...do tego jakieś takie ściski mam miałam to nie raz,więc nie będę się martwić.

Żyrafko-miejmy nadzieję,że gorzej nie będzie bo i tak mało mi serce nie stanęło...ja taka bardziej czyścioszka jestem,więc musi być glanc ale już coraz bardziej przywykłam,że przy dziecku nie może być idealnietym bardziej przy mojej córci

Martuszka-oj po mamusi jakbyś zgadła Dobrze,że chociaż charakter po mnie ma bo podobna do tatusiaa chciałabym,aby odwrotnie było

[darialex]

dziewczyny... ja nie mogę pisać, dodałam notke w klubie, odezwę się jak ogarnę wszystko. buziaki

[201606210914]

czarna u cyganów hehe u rumunów

[czarnaDama2394]

Napisane przez superkas

czarna u cyganów hehe u rumunów

no pewnie gorzej he he chodź nie do końca bo u nich kury po chacie latają
Romów

[elganja]

Zyrafko w kwietniowym shape byla totalna metamortoza. Nie wiem dokladnie jakie to cwiczonka ale podobno takie ogolne i duzo pozytywow wszedzie sie naczytalam. Jak dostane to wiecejbnapisze. Mam plyte kolejna z lipca to spalanie i modelowanie. Wlasnie dzis tez je robilam. Ja je uwielbiam i przy nich umieram ibmega sie poce, ale bardzo szybko mi sie kondycja poprawila.
Ok. Lece odsypiac poprzednia noc bo o 6 trza wstac. Buziaki i do jutra kochane. Ps dzis w ross bylam kupilam roznosci do wlosow. Jutro dsm znac.

[SmileGirl]

Natalis – Bottega chyba ma racje i to mogła być mucha końska, a obrzęk ustępuje powoli? Strzel sobie wapno musujące powinno polepszyć to sprawę

Bottega, jak ja Ci współczuję, uczulenie na pot?! Jeszcze o tym nie słyszałam… Czasem jak czytam o Twoich chorobach zastanawiam się czemu takiej miłej i sympatycznej osóbce non stop coś takiego się przytrafia… A co do oglądających się za Tobą chłopaków to ja się akurat nie dziwię, bo taka laska z Ciebie, że hoho

Elganja – gratuluję zdobycia płytki Pani Ewy Ch., która ja polecam, dzięki niej poleciały mi tak cm głównie w tali, że szok. Regularność ich wykonywania motywuje do ich kontynuowania A co do podróży na rocznicę to może Bukowina Tatrzańska i baseny termalne? Tam nawet przy minusowych temperaturach można się kąpać, wypoczywać. Można pospacerować po górach przy ładnej pogodzie, odpocząć. Zawsze też możecie zahaczyć o Kraków w razie brzydkiej pogody, tu zawsze mamy co robić bez względu na pogodę

Superkas – niezła ta akcja z kluczem, współczuję dobrze, że Panowie mieli poczucie humoru a co do mnie masz rację: małe kroki a do przodu, koniec z oglądaniem się za siebie

Czarna – współczuję akcji z córką, ale coś o tym wiem… mam 4 letnią bratanicę która nie oszczędza czasu na leniuchowanie. Wszędzie jej pełno i ma tyle energii, że 4 dorosłych nie może jej okiełznać Kiedyś jak była ze mną sama, miałam podobnie, że gotowałam pytałam co robi, a ona że nic, po czym jak poszłam sprawdzić cała ściana była już w jej grafitii


Wyrafinowana dziękuję

Jeśli chodzi dziś o mnie to może dietowo nie było rewelacji, ale właśnie wróciłam z aquaareobiku i dostałam tam taki wycisk, że ledwo stoję na nogach. Coś czuję, że chyba częściej będę na niego chodzić.
A z ciekawostek dnia dzisiejszego w telewizji dziś mówili, że ten Phelps pływak DZIENNIE powtarzam DZIENNIE zjada 12000kcal i nie pomyliłam się z zerami :O Zszokował mnie chłopak, bo ciałko ma nieziemskie Ach, gdzie Ci mężczyźni

[TuRQoUiS]

czarna a nie masz tak, że jak zakupisz sobie jedzonka, nawet light to bardziej Cię kusi na jedzenie mam na myśli, że jak jest pod ręką to chyba łatwiej sięgnąć.

superkas współczuje historii z kłódką

byłam dzisiaj na siłowni- godzinka na orbitreku i jeszcze kilka minutek na rowerku i troche ponad 700 kcal spalone ale ledwo schodziłam po schodach z wysiłku

odkryłam fajny deserek- kaszkę mleczną light ze smakiji - porcja ma 114 kcal, niestety sporo cukrów bo aż 15,1 g no ale już nie przesadzajmy czasem można zaszaleć

[czarnaDama2394]

Turq-przepraszam za zdrobnienie twojego nicku,ale jest kurka trochę trudny Nie ciągnie mnie do tych produktów light,bo ja ich nie lubię za bardzo,jedynie jak coś z nich zrobię to wychodzi pysznemożna się przyzwyczaić

Smile-tylko nie po ścianach wszystko przetrwam,ale nie tooo...FAJNIE ŻE DO NAS WRÓCIŁAŚ SŁONECZKO miałam to napisać już wcześniej a wyleciało mi z głowy.

[SmileGirl]

CzarnaDamo żebyś wiedziała, ściany do dziś w mieszkaniu brata czekają na odmalowanie Ja też się cieszę, że mogę z Wami trochę poklikać Nie wiem na jak długo ale zawsze to coś, czytałam Was w miarę regularnie i stwierdzam, że chyba się uzależniłam od Waszych postów, dają mi swoistego kopa, który mobilizuje do działań. Zawsze po czytaniu Was albo szłam ćwiczyć, albo rezygnowałam z jakiegoś łakocia A rozpiska naszych ćwiczeń już jest? Bo teraz nawet po aqua chętnie bym jeszcze coś się podźwigała... Choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo po dzisiejszym dniu nie wiem czy się ruszę jutro taka jestem zastana

[201606210914]

Tur za ruch(na mnie też się nie obraź za zdrobienie) aa tak ta smakija to przysmak naszego puchatka

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

kurcze pisałam posta i zanikł..!@#$%^

w ogóle to dziękuję laski za dobre słowo w związku z wynikiem mojej wagi tabelkowej o obiecuję się poprawić, mogę się pochwalić,że po nadwyżce "prawie" nie ma śladu

[la girafe]

superkas, symbolicznie, ukradłam bratu hantelki 12 kg i biorę to na przysiad i martwy ciąg nie chce mi się pakować każdej łapy osobno, więc na ręce robię pompki (takie babski póki co ) a na sexy 4-głowe polecam rower Od roku jeżdżę kilka razy w tygodniu na pociąg po 3 km w jedną stronę i teraz mięśnie są lepiej ukrwione i bardziej zarysowane szkoda tylko, że toną w tłuszczu

Martuszka, oj tak, małe to może najwyżej zrobić bałagan, coś zniszczyć czy nawet uderzyć, a starsze (też dorosłe) jak czasem coś wymyśli to aż strach się bać

elganja, właśnie widzę, że te ćwiczenia cieszą się dużą popularnością i dlatego też się nad nimi zastanawiam może niedługo też zamówię

czarna, domyślam się co przeżyłaś


A co do ugryzień to mnie też ostatnio coś dziabnęło jak biegałam w lesie. Nie wiem co to było, bo nawet nie zauważyłam, ale na chwilę cała dłoń mi zdrętwiała i trochę spuchła, a teraz nie ma nawet śladu.

[czarnaDama2394]

Smile-nie ma takiego czegoś,że nie wiesz ile z nami czasu będziesz!masz być ciągle i nie myśl o rozstawaniu się:-/masz być z nami na dobre i złe

Superka-Smakija to mój też przysmak KOCHAM ten deser i jeszcze ryż na mleku z truskawkami z biedry eee...zaraz mi kiszki skręci

Żyrafko-pewnie jeszcze gorsze rzeczy w życiu mnie czekają

Myślał indyk o niedzieli,a w sobotę łeb ucieli. I się biedny nie doczekał

[201606210914]

czarna gadaj jaki deser dokładnie z biedry kurkaaa chce go!!!

[la girafe]

czarna, oby nie

kurna dziewczyny, ludzie tu próbują schudnąć, a Wy nad deserami debatujecie ja to jutro wciągnę galaretkę z owoców leśnych, bo dzisiaj był mój pierwszy dzień bez słodyczy chyba od pół roku, a zamiast jajek i chleba na kolację była mozarella z pomidorkiem

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

aaa no i kupiłam dzisiaj spodnie, w których mój tyłek nie wygląda jak trzydrzwiowa szafa, więc muszę to uczcić

[feciuch]

Cześć i czołem
Gratuluje wszystkim spadeczków.
Ja spieprzyłam sprawę, mam dość, do niczego się nie nadaję. Nie umiem, po prostu nie umiem. W domu pełno słodyczy ja je jem. Jestem skonczoną idiotką. Po prostu ja ...ja nie umiem tak jak wy, miło było z Wami pisać. U mnie kompletna załamka, chyba z tym skończę, bo to oszukiwanie siebie że bedzie lepiej...jestem do dupy i taka jest prawda.
Trzymajcie się cieplutko i niech Wam się uda

[czarnaDama2394]

Superka-chyba Deliciado czy jakoś tak.Pisze ryż na mleku z truskawkami pyszne że cholera oprzeć się prawie nie mogę (dzięki Bogu nie mam tego teraz w lodówce) ale uważaj w jednym kubeczku ponad 230kcal :-/

Żyrafko -wiesz jak zjeść nie można bo chociaż pomyśleć można bo cóż nam zostało

Wiem co zrobię jutro na obiad
ugotuje ryż 30gr na mleku 0.5% i dodam truskawki zmiksowane z jogurtem greckim oczywiście z 3tabletki słodziku bo będzie nie za słodkie ale na obiad to raczej nie za bardzo... Może na kolację

[n_a_t_a_l_i_s]

Dziś po ciężkim wczorajszym dniu w pracy miał być luz, odpoczynek, sielanka i improwizacja ... i w kuchni była taka improwizacja że hej baty mi się należą ... zaczęło się od 5 słonych paluszków a skończyło na lodzie i zupce chińskiej Teraz te śmieci się uleżały i z godzinkę poćwiczę co by trochę uratować swój honor i bronić się od nadwyżki (dziś rano na wadze było tyle co wczoraj ... jutro chciałabym zobaczyć znów tyle co dziś). Jutro rewanż! Jutro ja wygram a nie to śmieciowe jedzenie! Na 7:00 idę do pracy i o 19:00 kończę. Mam już całe jedzonko spakowane ładnie w pudełeczkach.
I tak jutro:
1. Płatki frutina owoce i błonnik 30g, 0,5% mleko 200ml [posiłek w domu]
2. Kromka pieczywa chrupkiego żytniego just fit, plasterek sera topionego fit gouda, 250g ogórka gruntowego, 200g pomidora, jogurt pitny 0% pomarańcza-mango 250g, kawa 250ml z 25ml mleka 3,2%(takie mam w pracy)
3. Filet z miruny gotowany na parze 250g, fasolka szparagowa gotowana+posolona 350g, kawa 250ml z 25ml mleka 3,2%
4. Kromka pieczywa chrupkiego żytniego just fit, plasterek sera topionego fit gouda, 150g ogórka gruntowego, 150g pomidora, filet z miruny 50g, kawa 250ml z 25ml mleka 3,2%
5. 150g ogórka gruntowego, 150g pomidora, serek tutti 0% [ten posiłek już w domu]
Do tego woda mineralna ile się da!!!
Łącznie:
1400g warzyw, 1071,84kcal, 104,66 B, 119,00 W, 17,14 T!
O! Taki rewanż!

[la girafe]

czarna, ja to wolę nawet nie myśleć, bo to nigdy dobrze się nie kończy

feciuch, nie poddawaj się, każdy ma czasem gorsze chwile, ale najważniejsze to nie dać za wygraną na pewno Ci się uda, parę kilo już zgubiłaś, szkoda to zaprzepaścić. Trzymam kciuki za Twoją mobilizację

[TuRQoUiS]

la girafe mozzarella z pomidorkiem i pesto to po prostu moja najukochańsza kolacja mogę to jeść CODZIENNIE!!

natalis jak patrze jak podchodzisz do jadłospisu to jestem pełna podziwu i wpadam w kompleksy

może robię błąd, ale ja aż tak obsesyjnie nie wyliczam sobie kalorii... bo uważam, że największym krokiem jest odstawienie coli, znaczne ograniczenie słodyczy, fast foodów, zwiększenie ilości warzyw i ruchu bo chyba najbardziej liczy się zmiana nawyków żywieniowych a nie liczenie kalorii co do jednej

[n_a_t_a_l_i_s]

Napisane przez TuRQoUiS

natalis jak patrze jak podchodzisz do jadłospisu to jestem pełna podziwu i wpadam w kompleksy
może robię błąd, ale ja aż tak obsesyjnie nie wyliczam sobie kalorii... bo uważam, że największym krokiem jest odstawienie coli, znaczne ograniczenie słodyczy, fast foodów, zwiększenie ilości warzyw i ruchu bo chyba najbardziej liczy się zmiana nawyków żywieniowych a nie liczenie kalorii co do jednej

Kochana, zobacz ile nas kilogramów dzieli!!!!!!! Całe morze!!!!!!! Ja tak muszę! Jeszcze mam do tego duuże chęci! Może przyjdzie czas że stwierdzę, że mi się nie chce i zacznę przygotowywać posiłki na oko ale obecnie nie wyobrażam sobie dnia bez www.tabele-kalorii.pl , bez wagi kuchennej i bez wagi łazienkowej! Dziś sobie odpuściłam, nie przygotowałam menu na dziś i cały dzień podjadałam bo ciągle byłam głodna, nie wiedziałam ile czego zjadłam, co jeszcze mogę a co nie i jak w środku dnia wpisałam wszystko w tabelkę to się okazało, że już wyczerpałam limit kcal to dieta legła w gruzach ... zjadłam loda i chińską zupkę bo co bym nie zjadła i tak byłoby źle! A jakbym miała menu na np 1100kcal to zjadłabym coś małego, kilka liści pekinki i byłabym zadowolona, ze kolejny dzień wygrałam! Jutro będzie dobrze bo mam (mam nadzieję) świetne menu na jutro przygotowane! I mając takiego asa jak to menu przetrwam te ciastka, czekoladki i cukiereczki które będą jutro leżały na stole w pracy bo ja będę miała co jeść i nie będę głodna! Nie wpadnę do socjalnego i nie zgarnę 3 czekoladek ze stołu bo otworzę lodówkę i wyciągnę 3 kawałki ogórka obranego i podzielonego z pojemnika!

Powiem Wam, że przez ten tydzień diety czułam się mega najedzona ... jak nigdy! Bo wiecznie jadłam bardzo mało, wiecznie borykałam się z nadwagą i wiecznie jadłam mało ale śmieciowo! A teraz jem dużo i zdrowo! Jestem najedzona! I schudłam w ten tydzień! Widzę, że to ma sens!

Właśnie padłam po 10min Ewy Chodakowskiej! Teraz jeszcze troszkę brzuszków na moim ab king, może jakieś 10min na ręce, znów chwilkę brzuszków, prysznic, luknę co tu słychować, poczytam co napisałyście i tyle

[TuRQoUiS]

natalis to nie jest istotne ile kg nas dzieli. a np nie działa na Ciebie taka myśl, że stoisz przy półce z batonikami, czytasz ile ma taki snickers i przeliczasz sobie ile to musiałabyś go spalać np na rowerku (czyli pewnie z godzine ) i to Cie zniechęca do jedzenia?
ja mam wrażenie, że generalnie wszystko jest kwestią umysłu i nastawienia.
tzn jeśli powiesz sobie, że nie jesteś głodna i wmówisz to sobie to odechciewa się jedzenia
a jeśli jest bardzo źle to trzeba zjeść jakieś np jabłko i jest super

no i gratuluje takiego nastawienia, pozytywnego do dietki !

[n_a_t_a_l_i_s]

Napisane przez TuRQoUiS

natalis to nie jest istotne ile kg nas dzieli. a np nie działa na Ciebie taka myśl, że stoisz przy półce z batonikami, czytasz ile ma taki snickers i przeliczasz sobie ile to musiałabyś go spalać np na rowerku (czyli pewnie z godzine ) i to Cie zniechęca do jedzenia?
ja mam wrażenie, że generalnie wszystko jest kwestią umysłu i nastawienia.
tzn jeśli powiesz sobie, że nie jesteś głodna i wmówisz to sobie to odechciewa się jedzenia
a jeśli jest bardzo źle to trzeba zjeść jakieś np jabłko i jest super

no i gratuluje takiego nastawienia, pozytywnego do dietki !

Dziękuję! Mam nadzieję, że takie nastawienie mi nigdy nie minie!
Czy czytanie składu mnie zniechęca ... jak jestem głodna to jak potrzymam tego batona to albo go dam do koszyka albo faktycznie ruszy mój rozumek i znajdę zamiennik np jogurt pitny albo brzoskwinię.
Co do jabłka ... nie najem się jabłkiem. Może dlatego że wiem ile ma B:W:T i że długo mnie nie potrzyma, ale jadam jabłka jak mam na to ochotę! Lepsze jabłko niż np winogrono! Staram się jednak odżywiać warzywami (ostatnio zapominam o sałacie np ) ale czasami mam straszne ciągoty do owoców wtedy właśnie jabłko lub brzoskwinia a ostatecznie gruszka. Jak się skończą brzoskwinie to pewnie zmienię je na grejpfruty ale wtedy raczej będę wyciskała z nich sok.
Co do rowerka ... posiadam taki jakiś stacjonarny ale nie treningowy a rehabilitacyjny ... żałuję, że nie mam takiego do pojeżdżenia na dworze...
I ostatnie ... jeśli chodzi o wmawianie sobie, że nie jestem głodna to działa! Do czasu kiedy chcę zasnąć i wielki głód (już wtedy) mi nie pozwala. Dlatego staram się jeść co około 3h tak aby nie dopuścić do takiego głodu. Czasami wstaje bardzo wcześnie i późno chodzę spać i późno wstaję kolejnego dnia, czasami pracuję całą noc ... moje życie zawodowe nie mieści się w czasie od 7:00-15:00 od pon do pt. Ja nie wiem co to wolny weekend bo zazwyczaj właśnie wtedy pracuję. Kocham swoją pracę i dostosuję dietę do niej ale to będzie znaczyło że czasami zjem 4 posiłki po nocnej zmianie w pracy jak Lordi, a czasami podzielę te 5 posiłków na 6 jak wcześnie wstanę i wiem, ze późno pójdę spać. Ale sie naprodukowałam

A z ćwiczeń dziś po tym dziennym obżarstwie to tak: 10min Ewy Chodakowskiej, 60 brzuszków na ab king, 10min na ręce

Lecę spać! Kolorowych snów Kochane! Jutro będę wieczorem!

[Niewymierna]

Przyjmiecie mnie jeśli chce schudnąć tylko 10 kg ?

Bo baciki i kopniaki się przydadzą do mobilizacji naprawdę bardzo

[Baleronowa]

[czarnaDama2394]

hej cudeńka

Kolejny ciężki dzień aby przetrwać ten tydzień
jeszcze dziś muszę do laboratorium lecieć,bo kupę małej na badnia zawieść.Makabra nie wiem jak to zrobić,bo te laboratorium jest do 9.30 a ona o 9 wstaje....będę musiała ją zbudzić

Kochane życzę wam pięknego dietetycznego dniaaby nie ulec pokusie

Moje dzisiejsze menu:

1 śn.
2 kromki chlebka justFit z pastą+herbata

2śn.
Jogurt 0% Jovi

Ob.
ryż z jajkiem,szczypiorkiem i szyneczką+ogórek

Pod.
grejpfrut

Kol.
2 jajka ze szczypiorkiem+pomidorek+2 wasa

Laski a tak poza tematem to starej ekipy jest całe nic!
Atram,Sosha,Silvia,Sylvi znikły!Medzia znów zaginęła????co jest grane!!wszystkie zapewniały,że nie opuszczą,a tu proszę!!!

[201606210914]

hej

czarna wiadomość od sylvi,pisała że jest na szkoleniu poza miejscem zamieszkania i ma dużo roboty jak się ogarnie to zajrzy do nas w przyszłym tygodniu