Raz kocham, raz mnie wkurza - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-07-17, 21:40   #1
cheshirecat4
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6

Raz kocham, raz mnie wkurza


Hej Dziewczyny i Chłopaki.

Jestem z chłopakiem niecały rok. Jest kochający, wrażliwy, inteligentny, zaangażowany we wszystko, co związane ze mną. Cud miód, takiego chłopaka zawsze chciałam. Jednak jest w nim coś takiego, co sprawia, że mnie strasznie denerwuje. Ale tylko CZASEM. Gdyby była w tym jakaś ciągłość i regularność, to bym to po prostu zakończyła.
Czasami go uwielbiam, a czasami (mówię tu o dłuższych epizodach w stylu tydzień, dwa) mnie strasznie irytuje - drażnią mnie jego wypowiedzi, propozycje, decyzje i sposób bycia. Od razu uprzedzam, że nie ma w tym nic "złego", to po prostu taka jego "inność". Jak idziemy gdzieś na piwo ze znajomymi to mam wrażenie, że za głośno mówi, że porusza dziwne tematy i w ogóle nie jest osobą, która zdobywa serca tłumów (np. uznawany jest za gbura, mimo że ma serce na dłoni). Może właśnie to mi w nim przeszkadza, że jest inny ode mnie i całej reszty świata, która mnie otacza. To oczywiście przykład.
Czuję się źle z tym, bo mam wrażenie, że go nie doceniam albo że jakaś akceptacja społeczna jest ważniejsza od moich własnych uczuć. Bo jak jesteśmy sami to właśnie czuję to przyjemne uczucie zakochania. Pojawia mi się w głowie pytanie. Czy może faktycznie nie pasujemy do siebie i te epizody irytacji będą się pogłębiać? A może z biegiem czasu pomogę mu rozwinąć skrzydła i nazwajem dopasujemy się do siebie i swoich potrzeb? A może takie wątpliwości są częścią normalnych związków?

Edytowane przez cheshirecat4
Czas edycji: 2019-07-19 o 15:20
cheshirecat4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 10:49   #2
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Mój tz też czasem mnie wkurza. Może u ciebie motylki padają i widzisz różne rzeczy które albo akceptujesz albo nie. Uczucia raz jest mniej raz więcej. To nie jest stałe.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 11:09   #3
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Aż mnie ciekawi co dziewczyny tu napiszą.

Ja miałam tak samo, irytował mnie swoim zachowaniem, żartami, sposobem mówienia czy minami. Ciągnęliśmy związek baaaaardzo długo, ale już nie jesteśmy razem.

Mi się wydaje, że to znaczy, że to nie jest osoba dla Ciebie. Nie kochasz tej osoby, kochasz jej 'wizję' i bycie związku. Poczucie, że ta osoba jest dla Ciebie, kocha Cię, możesz na niej polegać, ktoś tęskni i myśli o Tobie. Poczucie bezpieczeństwa, że jest taki 'mój'....
Prawda jest taka, że partner życiowy ma Ci odpowiadać pod każdym względem. Nie łudź się, że się zmieni, bo tak się nigdy nie stanie. Można pracować nad sobą, nad złymi nawykami, pielęgnować te dobre, ale nikt nie zmieni dla Ciebie swojego charakteru i sposobu bycia. Bo tego się po prostu nie da zrobić. Z drugiej strony mógłby wymagać tego samego od Ciebie. Może mu nie odpowiadać, że wychodzisz za dużo, za swobodnie zawiązujesz kontaktu , cokolwiek. Dlaczego to on ma się zmieniać i rozwijać swoje skrzydła przy Tobie jak to napisałaś?
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 11:53   #4
wiki977
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 562
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Rzeczywiście coś w tym jest bo u mnie są podobne sytuacje. Mój facet w domu jest spokojny, a jak wyjdzie do ludzi to musi być w centrum uwagi, ze wszystkimi gada chce, żeby wszyscy się dobrze bawili itp. Dla mnie patrząc z boku jest to irytujące wprost mu mówię, że zachowuje się jak "pajac" i mi to totalnie nie odpowiada bo zwyczajnie jest mi chwilami na za niego wstyd! Ostano jak byliśmy na imprezie to sytuacja się powtórzyła, a ja byłam zbulwersowana do tego stopnia, że stanęłam pod barem i pijąc drinka obserwowałam jego zachowanie, mało tego jego przyjaciel i on się wzajemnie nakręcali co gorsza on nie pił alkoholu więc działał całkowicie na trzeźwo. Oczywiście po powrocie do domu zrobiłam małą awanturę, przez całą sobotę nie zamieniliśmy ani słowa, jednak był zmuszony się do mnie odezwać bo mieliśmy zaproszenie na następną imprezę. Ale do sedna, następnego dnia z nim poważnie pogadałam czemu on się tak zachowuje, że musi być w centrum uwagi i dałam mu do zrozumienia, że słabo to wygląda. Tłumaczył mi, że za dzieciaka był gruby, nieakceptowany przez rówieśników, wyśmiewany itp. i teraz jak się zmienił i ma grono znajomych to w taki sposób jakby próbuje sobie jakoś to odbić. W sumie te wytłumaczenie wydaje się dość sensowne ale ciągle mu tłumacze, że na nikim on nie musi robić wrażenia i powinien mieć to w dupie. Ogólnie ciężko zmienić w człowieku coś co jest zakorzenione od małego. Zakładam, że problem autorki nie ma takiego podłoża jak w moim przypadku ale chętnie poczytam wasze opinie jak to jest. No i uważam, że na takiej podstawie nie można podważać miłości albo twierdzić, że się kogoś nie kocha bo takie zachowania czasem mogą mieć dziwne podłoże.
wiki977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:07   #5
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Czyli kiedy jesteście sam na sam to jest ok, a zaczyna Cię drażnić kiedy widzisz jak się zachowuje wśród ludzi?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Cytat:
Napisane przez wiki977 Pokaż wiadomość
Rzeczywiście coś w tym jest bo u mnie są podobne sytuacje. Mój facet w domu jest spokojny, a jak wyjdzie do ludzi to musi być w centrum uwagi, ze wszystkimi gada chce, żeby wszyscy się dobrze bawili itp. Dla mnie patrząc z boku jest to irytujące wprost mu mówię, że zachowuje się jak "pajac" i mi to totalnie nie odpowiada bo zwyczajnie jest mi chwilami na za niego wstyd! Ostano jak byliśmy na imprezie to sytuacja się powtórzyła, a ja byłam zbulwersowana do tego stopnia, że stanęłam pod barem i pijąc drinka obserwowałam jego zachowanie, mało tego jego przyjaciel i on się wzajemnie nakręcali co gorsza on nie pił alkoholu więc działał całkowicie na trzeźwo. Oczywiście po powrocie do domu zrobiłam małą awanturę, przez całą sobotę nie zamieniliśmy ani słowa, jednak był zmuszony się do mnie odezwać bo mieliśmy zaproszenie na następną imprezę. Ale do sedna, następnego dnia z nim poważnie pogadałam czemu on się tak zachowuje, że musi być w centrum uwagi i dałam mu do zrozumienia, że słabo to wygląda. Tłumaczył mi, że za dzieciaka był gruby, nieakceptowany przez rówieśników, wyśmiewany itp. i teraz jak się zmienił i ma grono znajomych to w taki sposób jakby próbuje sobie jakoś to odbić. W sumie te wytłumaczenie wydaje się dość sensowne ale ciągle mu tłumacze, że na nikim on nie musi robić wrażenia i powinien mieć to w dupie. Ogólnie ciężko zmienić w człowieku coś co jest zakorzenione od małego. Zakładam, że problem autorki nie ma takiego podłoża jak w moim przypadku ale chętnie poczytam wasze opinie jak to jest. No i uważam, że na takiej podstawie nie można podważać miłości albo twierdzić, że się kogoś nie kocha bo takie zachowania czasem mogą mieć dziwne podłoże.
Czemu uważasz, że Twój sposób bycia jest lepszy niż jego, a co gorsza, że Twój facet nie ma prawa zachowywać się po swojemu. Zrobiłaś mu awanturę, bo latał po całej imprezie, żeby być w centrum uwagi? Żartujesz chyba? Rozumiem jeśli w jakiś sposób Cię zranił, nie wiem, poszliście razem i Cię olał, śmiał się z Ciebie, cokolwiek, ale za sam sposób zabawy? Nie, nie masz monopolu na jedyny słuszny styl bycia, współczuję facetowi. Jeszcze się musi tłumaczyć.

Gdyby mój facet ustał z wyższością w oddali, żeby sobie obserwować z pogardą jak dennie się bawię, to uznałabym, że jest totalnym bucem żeby nie powiedzieć gorzej i tyle byłoby naszej znajomości, bo nikt nie będzie nade mną warował. Tak się zachowujesz. Jeśli faktycznie robi z siebie głupka, ale serio, że ludzie się z niego śmieją, to mu powiedz to normalnie, z troską. Jeśli w ogóle mu to przeszkadza. Jeśli nie to nic Ci do tego, nie musisz z nim być skoro tak Cię drażni.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:13   #6
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Czyli kiedy jesteście sam na sam to jest ok, a zaczyna Cię drażnić kiedy widzisz jak się zachowuje wśród ludzi?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------



Czemu uważasz, że Twój sposób bycia jest lepszy niż jego, a co gorsza, że Twój facet nie ma prawa zachowywać się po swojemu. Zrobiłaś mu awanturę, bo latał po całej imprezie, żeby być w centrum uwagi? Żartujesz chyba? Rozumiem jeśli w jakiś sposób Cię zranił, nie wiem, poszliście razem i Cię olał, śmiał się z Ciebie, cokolwiek, ale za sam sposób zabawy? Nie, nie masz monopolu na jedyny słuszny styl bycia, współczuję facetowi. Jeszcze się musi tłumaczyć.

Gdyby mój facet ustał z wyższością w oddali, żeby sobie obserwować z pogardą jak dennie się bawię, to uznałabym, że jest totalnym bucem żeby nie powiedzieć gorzej i tyle byłoby naszej znajomości, bo nikt nie będzie nade mną warował. Tak się zachowujesz. Jeśli faktycznie robi z siebie głupka, ale serio, że ludzie się z niego śmieją, to mu powiedz to normalnie, z troską. Jeśli w ogóle mu to przeszkadza. Jeśli nie to nic Ci do tego, nie musisz z nim być skoro tak Cię drażni.
Dokładnie, myślę tak samo i tyczy się to obydwu wątków
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:26   #7
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Czyli kiedy jesteście sam na sam to jest ok, a zaczyna Cię drażnić kiedy widzisz jak się zachowuje wśród ludzi?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------



Czemu uważasz, że Twój sposób bycia jest lepszy niż jego, a co gorsza, że Twój facet nie ma prawa zachowywać się po swojemu. Zrobiłaś mu awanturę, bo latał po całej imprezie, żeby być w centrum uwagi? Żartujesz chyba? Rozumiem jeśli w jakiś sposób Cię zranił, nie wiem, poszliście razem i Cię olał, śmiał się z Ciebie, cokolwiek, ale za sam sposób zabawy? Nie, nie masz monopolu na jedyny słuszny styl bycia, współczuję facetowi. Jeszcze się musi tłumaczyć.

Gdyby mój facet ustał z wyższością w oddali, żeby sobie obserwować z pogardą jak dennie się bawię, to uznałabym, że jest totalnym bucem żeby nie powiedzieć gorzej i tyle byłoby naszej znajomości, bo nikt nie będzie nade mną warował. Tak się zachowujesz. Jeśli faktycznie robi z siebie głupka, ale serio, że ludzie się z niego śmieją, to mu powiedz to normalnie, z troską. Jeśli w ogóle mu to przeszkadza. Jeśli nie to nic Ci do tego, nie musisz z nim być skoro tak Cię drażni.
Dokładnie.

Daj się facetowi bawić po swojemu. Też nie lubię ludzi, którzy chcą być zawsze w centrum uwagi, ale się po prostu z takimi nie zadaję i na pewno nie uważam, że coś jest z nimi nie tak, po prostu nie nadajemy na tych samych falach. Nie tłamś w nim tego jaki jest, wolałabyś, żeby dalej był zakompleksiony i zastraszony? Okropne zachowanie, jeszcze robienie awantury, bo śmiał się dobrze bawić po swojemu, szkoda mi Twojego faceta.

Co do autorki, miałam podobny problem jak byłam gówniarą, chciałam żeby facet był mniej ekscentryczny, chociaż jego ekscentryczność przeszkadzała mi tylko jak byliśmy wśród ludzi. Przeszło jak sobie uświadomiłam jak durne jest to myślenie i jak płytką jestem osobą, kiedy tak się trzęsę nad tym, czy przypadkiem ktoś nie pomyśli o nim (a co za tym idzie - o mnie) czegoś złego, kiedy nic złego nie robił, tylko był sobą. Pytanie czy potrafisz to zrozumieć i to w sobie zmienić czy może to jest zbyt zakorzenione, wtedy nie, nie ma sensu być z kimś, kto Cię notorycznie drażni.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-07-18, 12:28   #8
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87007039]Dokładnie, myślę tak samo i tyczy się to obydwu wątków[/QUOTE]

No tragedia, żyć ze świadomością, że wkurzamy partnera swoim zachowaniem, tak, nawet jeśli tego nie mówicie wprost, to to się widzi i czuje, lub że on obserwuje nas wnikliwie, a jak zrobiliśmy coś nie wg jego wyobrażenia, to awantura. Przecież to przemoc psychiczna i toksyna na kilometr, a już rycie głowy i poczucia własnej wartości na pewno. Żeby się przy własnym partnerze nie móc wyluzować i swobodnie być sobą. Mają przy Was stać na baczność i pilnować każdego kroku, nawet nie złego, tylko zwyczajnie takiego, który jest nie pod Wasz gust? Wy byście tak chciały?

Dodajcie do tego, że ludzie chorują, starzeją się, zmieniają zachowania na gorsze jak mają problemy. Jak Was faceci wkurzają już teraz, to nie przetrwacie niczego z nimi. Nie marnujcie sobie czasu.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:33   #9
wiki977
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 562
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Rany tyle obrońców jak co najmniej byśmy byli wszyscy razem na jednej imprezie szok! Piszesz jedno, a ludzie sobie dopowiedzą 150 innych rzeczy, Widocznie skoro ta moja sytuacja skończyła się tak, a nie inaczej to były ku temu powody i to jest mój facet i to ja ustalam granice. Tylko nie rozumiem rozkładania mojego wątku na czynniki pierwsze skoro nie taki był temat dyskusji. Czytajcie ze zrozumieniem, a nie szukajcie do czego się przyczepić, wyjdzie to z obustronną korzyścią dla każdego.
wiki977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:39   #10
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez wiki977 Pokaż wiadomość
Rany tyle obrońców jak co najmniej byśmy byli wszyscy razem na jednej imprezie szok! Piszesz jedno, a ludzie sobie dopowiedzą 150 innych rzeczy, Widocznie skoro ta moja sytuacja skończyła się tak, a nie inaczej to były ku temu powody i to jest mój facet i to ja ustalam granice. Tylko nie rozumiem rozkładania mojego wątku na czynniki pierwsze skoro nie taki był temat dyskusji. Czytajcie ze zrozumieniem, a nie szukajcie do czego się przyczepić, wyjdzie to z obustronną korzyścią dla każdego.
Wyprowadziłaś go już na spacer na smyczy, czy jeszcze czeka przed drzwiami?
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 12:41   #11
wiki977
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 562
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Wyprowadziłaś go już na spacer na smyczy, czy jeszcze czeka przed drzwiami?

a Ty już wróciłaś ze spaceru, bo taka wyszczekana ?
wiki977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-18, 13:07   #12
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Autorko, jak byłam w relacjach z braku laku z całkiem fajnymi facetami (zakochanymi we mnie, szalenie się starającymi, całkiem ogarniętymi życiowo), których niestety nie potrafiłam pokochać to właśnie tak mi działali na nerwy. Jakbym podświadomie szukała powodu, żeby sobie dać z nimi spokój. Zastanów się czy u ciebie sytuacja nie wygląda podobnie. Ktoś może być świetną partią, ale jak to mówią - serce nie sługa. Poza tym problem może być też w tym, że za bardzo przejmujesz się zdaniem innych. Może to wynika z jakiś twoich kompleksów i potrzeby akceptacji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-07-18 o 13:08
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 13:33   #13
ciasteczkowa_panna
Raczkowanie
 
Avatar ciasteczkowa_panna
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 180
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Sama musisz sobie odpowiedziec czy go wlasciwie akceptujesz czy nie. To, że nie jest dusza towarzystwa ale jednoczesnie w relacji z tobą jest super jest konfliktem ktorego nie oceni raczej nikt poza tobą, bo nie jest tobą.
ciasteczkowa_panna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 13:52   #14
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez wiki977 Pokaż wiadomość
Rany tyle obrońców jak co najmniej byśmy byli wszyscy razem na jednej imprezie szok! Piszesz jedno, a ludzie sobie dopowiedzą 150 innych rzeczy, Widocznie skoro ta moja sytuacja skończyła się tak, a nie inaczej to były ku temu powody i to jest mój facet i to ja ustalam granice. Tylko nie rozumiem rozkładania mojego wątku na czynniki pierwsze skoro nie taki był temat dyskusji. Czytajcie ze zrozumieniem, a nie szukajcie do czego się przyczepić, wyjdzie to z obustronną korzyścią dla każdego.
Złośliwości na bok, ale naprawdę robisz mu krzywdę i znowu go wpędzasz w bagno kompleksów. Nie tak powinien wyglądać zdrowy związek, gdzie wstydzisz się swojego zachowania i musisz się na każdym kroku pilnować. Daj mu się bawić po swojemu, chyba o to chodzi, żeby się dobrze czuł wśród ludzi.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 14:04   #15
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Ja rozumiem, że nie ma nigdy sielanki i druga osoba może nas wkurzać.

Ale ja tu widze, że jesteś lekko toksyczna. Facet sie bawi a potem ma awanture bo jego dziewczynie sie to nie podobalo.
Ja bym sama postukała facetowi w czoło i kazała sie ogarnac jakby mi robil awanture, że sie bawię.
Co innego jakby odwalal szopkę "sciaga gacie, rzyga czy coś takiego"
Ale wtedy sie rozmawia...

Twoj facet, twoje zasady.
On ma się smiac kiedy chcesz a kiedy ci sie nie podoba to ma siedziec cicho...

Odejdz i daj mu zyc jak lubi, jak chce.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez wiki977 Pokaż wiadomość
a Ty już wróciłaś ze spaceru, bo taka wyszczekana ?
zluzuj majty.

Czlowiek (facet w tym przypadku) nie jest rzecza którą mozna kupić i nim rozporządzać...
Nie ma ludzi na wlasnosc...
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 14:10   #16
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Mój facet i ja ustalam zasady Żebyś się nie zdziwiła jak nie będzie dla kogo zasad ustalać.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 14:43   #17
berkleystreet
Raczkowanie
 
Avatar berkleystreet
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 35
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87006834]Aż mnie ciekawi co dziewczyny tu napiszą.

Ja miałam tak samo, irytował mnie swoim zachowaniem, żartami, sposobem mówienia czy minami. Ciągnęliśmy związek baaaaardzo długo, ale już nie jesteśmy razem.

Mi się wydaje, że to znaczy, że to nie jest osoba dla Ciebie. Nie kochasz tej osoby, kochasz jej 'wizję' i bycie związku. Poczucie, że ta osoba jest dla Ciebie, kocha Cię, możesz na niej polegać, ktoś tęskni i myśli o Tobie. Poczucie bezpieczeństwa, że jest taki 'mój'....
Prawda jest taka, że partner życiowy ma Ci odpowiadać pod każdym względem. Nie łudź się, że się zmieni, bo tak się nigdy nie stanie. Można pracować nad sobą, nad złymi nawykami, pielęgnować te dobre, ale nikt nie zmieni dla Ciebie swojego charakteru i sposobu bycia. Bo tego się po prostu nie da zrobić. Z drugiej strony mógłby wymagać tego samego od Ciebie. Może mu nie odpowiadać, że wychodzisz za dużo, za swobodnie zawiązujesz kontaktu , cokolwiek. Dlaczego to on ma się zmieniać i rozwijać swoje skrzydła przy Tobie jak to napisałaś?[/QUOTE]Czasem jak czytam co piszesz w danym wątku to przez chwilę się zastanawiam "ja się już tu wypowiadałam? Nie pamiętam" a potem patrzę na user i albo mamy tego samego byłego albo my to zagubione bliźniaczki i ten sam charakter mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
berkleystreet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 15:02   #18
cheshirecat4
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

[QUOTE=Nimve;87006975]Czyli kiedy jesteście sam na sam to jest ok, a zaczyna Cię drażnić kiedy widzisz jak się zachowuje wśród ludzi?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------


Gdy jesteśmy sami jest właśnie fajnie i pojawiają się znajome motyle w brzuchu. Problem zaczyna się, gdy muszę go gdzieś wziąć, irytuje mnie czasem w interakcjach z innymi albo drażnią mnie jego decyzje. Ale po pierwsze - przecież nie będę robić człowiekowi wyrzutów, bo powiedział nieśmieszny żart albo zaproponował coś, na co nie mam ochoty. A, i na uwagę zasługuje słowo CZASEM. To nie jest tak, że mnie męczy non stop. Po prostu czuję się, jakby siedziały we mnie dwie osoby albo jakbym w części była zakochana, a w części nie do końca. Powalone to wszystko...


Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Dokładnie.
Co do autorki, miałam podobny problem jak byłam gówniarą, chciałam żeby facet był mniej ekscentryczny, chociaż jego ekscentryczność przeszkadzała mi tylko jak byliśmy wśród ludzi. Przeszło jak sobie uświadomiłam jak durne jest to myślenie i jak płytką jestem osobą, kiedy tak się trzęsę nad tym, czy przypadkiem ktoś nie pomyśli o nim (a co za tym idzie - o mnie) czegoś złego, kiedy nic złego nie robił, tylko był sobą. Pytanie czy potrafisz to zrozumieć i to w sobie zmienić czy może to jest zbyt zakorzenione, wtedy nie, nie ma sensu być z kimś, kto Cię notorycznie drażni.

Tak, dokładnie o to mi chodzi. Ja właśnie "trzęsę" się jak on zostanie odebrany i przez to jak ja będę odebrana, czy jego inność nie odbierze mi innego ważnego aspektu życia, jakim są znajomi i przyjaciele. Napisałam o tym na forum, nie dlatego, żeby weryfikować swoją miłość, ale dostać rady, jak sobie radzić z takimi uczuciami. Dużo się mówi o tym, że właśnie takie wahania nastrojów są częścią normalnych związków - że dojrzałość polega na tym, że nie oceniasz mężczyzny przez pryzmat żartów, min, drobnostek albo tego, że lubi placki a nie naleśniki. Albo, że taka "nieporadność" jest urocza i lepsza od emocjonalnego roller coastera (niestety taka ślepa, bezwzględna miłość często jest wynikiem emocjonalnej huśtawki...). Ale są też opinie, że jak miłość, to tylko na 100% i jeśli przez rok utrzymują się sytuację zirytowania to może warto nad tym pomyśleć. Kto to może wiedzieć...


A, dodam jeszcze, że nie czuję, że to jest osoba "z braku laku". Potrafiłam zerwać znajomości z przeszłości, które czułam, że są skazane na niepowodzenie (np. osoba drażni mnie ciągle albo funduje mi stres i łzy). Tutaj mam mix irytacji i takiej sympatii/uczucia/miłości względem mojego TŻ.


PS Proszę się nie kłócić, peace and love!
cheshirecat4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 15:12   #19
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Zależy jaki to poziom irytacji. Też z TŻ czasem działamy sobie na nerwy. Zmęczenie i niewyspanie, drażliwość, i problem gotowy. Tylko że on zawsze denerwuje mnie dużo mniej w takiej sytuacji, niż każdy inny (a chcę być sama). Może powinnaś się przyzwyczaić do tego, że on jest taki czy inny w towarzystwie, i olać opinię innych? Poza tym, jak w piosence Pink True Love, czasem ukochany po prostu trochę wkurza (jak nikt inny ) Spróbuj mniej roztrząsać i zdystansować się, może przejdzie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-18, 15:12   #20
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez berkleystreet Pokaż wiadomość
Czasem jak czytam co piszesz w danym wątku to przez chwilę się zastanawiam "ja się już tu wypowiadałam? Nie pamiętam" a potem patrzę na user i albo mamy tego samego byłego albo my to zagubione bliźniaczki i ten sam charakter mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Haha, aż się uśmiechnęłam Miło
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 15:53   #21
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Przykro mi, ale ja nie jestem tak optymistyczna co do tego tematu. Rozumiem, że partner może wnerwić i to normalne, ale nie powinien żenować, bo to się z czasem tylko pogłębi. Po dłuższym czasie nie ma już takiej początkowej wyrozumiałości i przymykania oczu na wady, bo odurzenie nowym związkiem przechodzi. Wszystko musi grać, inaczej będziecie się tylko dobijać coraz bardziej. Albo ułożysz to sobie jakoś w głowie i sama doprowadzisz do tego, że przestanie Ci jego zachowanie przeszkadzać, albo będzie Ci przeszkadzać coraz bardziej. Jego nie powinnaś zmieniać w tej kwestii, to tak jakby ktoś chciał zmienić Twój charakter i sposób bycia.

Twój problem polega na tym, że związałaś się z kimś, kto Ci nie do końca odpowiada. Jest fajnie kiedy razem spędzacie czas schowani na osobności w alkowie, gorzej kiedy widzisz faceta w szerszym kontekście. Wtedy przestaje Ci się podobać. To żadna sztuka żeby było przyjemnie dwojgu ludziom, kiedy są w świeżym związku i spędzają czas sam na sam głównie na czułościach. Podejrzewam, że to jeszcze ten etap. Gorzej jak się wychodzi na gołą przestrzeń, z większej perspektywy i odklejonemu od partnera więcej widać i bardziej na chłodno, po prostu.

Nie wiem jak jest u Ciebie, nie wiem ile masz lat, może jeszcze jesteś bardzo młodziutka i to taka młodzieńcza niedojrzałość, która przejdzie. Może to jednak nie ten facet. To już sama musisz w głowie przemyśleć.

Ja w nastoletnich czasach też miałam chłopaka, z którym było miło jak byliśmy sami, ale żenował mnie przy innych ludziach. Zrozumiałam, że w tamtym związku chodziło mi o samo bycie w związku niż konkretnie o niego. Jak można kogoś kochać, kogo się zbytnio nie lubi/nie chciałoby się mieć takiego znajomego nawet. Ale miałam kilkanaście lat, było w ogóle wow, że mam chłopaka. Dojrzali ludzie powinni wchodzić w związki z pełną świadomością, z kim mają do czynienia. Przede wszystkim najpierw przydałoby się poznać danego człowieka i go absolutnie polubić, a dopiero umawiać się na związek. A jak się nie lubi, to po co się wiązać?
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 16:55   #22
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 17:02   #23
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez cheshirecat4 Pokaż wiadomość
Gdy jesteśmy sami jest właśnie fajnie i pojawiają się znajome motyle w brzuchu. Problem zaczyna się, gdy muszę go gdzieś wziąć, irytuje mnie czasem w interakcjach z innymi albo drażnią mnie jego decyzje. Ale po pierwsze - przecież nie będę robić człowiekowi wyrzutów, bo powiedział nieśmieszny żart albo zaproponował coś, na co nie mam ochoty. A, i na uwagę zasługuje słowo CZASEM. To nie jest tak, że mnie męczy non stop. Po prostu czuję się, jakby siedziały we mnie dwie osoby albo jakbym w części była zakochana, a w części nie do końca. Powalone to wszystko...





Tak, dokładnie o to mi chodzi. Ja właśnie "trzęsę" się jak on zostanie odebrany i przez to jak ja będę odebrana, czy jego inność nie odbierze mi innego ważnego aspektu życia, jakim są znajomi i przyjaciele. Napisałam o tym na forum, nie dlatego, żeby weryfikować swoją miłość, ale dostać rady, jak sobie radzić z takimi uczuciami. Dużo się mówi o tym, że właśnie takie wahania nastrojów są częścią normalnych związków - że dojrzałość polega na tym, że nie oceniasz mężczyzny przez pryzmat żartów, min, drobnostek albo tego, że lubi placki a nie naleśniki. Albo, że taka "nieporadność" jest urocza i lepsza od emocjonalnego roller coastera (niestety taka ślepa, bezwzględna miłość często jest wynikiem emocjonalnej huśtawki...). Ale są też opinie, że jak miłość, to tylko na 100% i jeśli przez rok utrzymują się sytuację zirytowania to może warto nad tym pomyśleć. Kto to może wiedzieć...


A, dodam jeszcze, że nie czuję, że to jest osoba "z braku laku". Potrafiłam zerwać znajomości z przeszłości, które czułam, że są skazane na niepowodzenie (np. osoba drażni mnie ciągle albo funduje mi stres i łzy). Tutaj mam mix irytacji i takiej sympatii/uczucia/miłości względem mojego TŻ.


PS Proszę się nie kłócić, peace and love!
Opisujesz cechę, którą sama długo posiadałam i bardzo jej w sobie nie lubiłam Jednego partnera potrafiłam się wstydzić, bo odbiegał urodą od "kanonu", innego z powodu jego "sposobu bycia", nawet czasem rodziny się wstydziłam w restauracji, jak zachowywali się nie tak jak uważałam, że trzeba. Wstyd o tym pisać, no ale taka byłam.

Co mi pomogło: pierwszy krok to oczywiście uświadomienie sobie, że problem jest we mnie. Drugim krokiem było zaakceptowanie, że chłopak taki jest i w żaden sposób to nie wpływa na mój wizerunek czy rzuci sucharem albo czy powie coś głupiego Szczerze mówiąc po nabraniu dystansu zauważyłam, że obcy ludzie wolą nawet jego towarzystwo niż moje, ja byłam zawsze spięta i bałam się opinii innych i to było widać i nie wpływało dobrze na mój wizerunek. Kolejna rzecz: zaakceptować jaki jest partner i jego "wady" czy te "ekscentryczne cechy" traktować z przymrużeniem oka. Na samym początku związku wstydziłam się zaprosić chłopaka do znajomych, bo co sobie pomyślą, a co jak walnie durnym żartem, a co jak cośtam. Na samą myśl, że wtedy ktoś by mi powiedział w twarz "ale ten twój chłopak ma czasem durne żarty/głupio się zachowuje" było mi słabo. Generalnie okazało się, że 99% osób tak nie uważa i bardzo go lubią, a gdy po kilku tygodniach w końcu ktoś mi faktycznie tak opisał mojego chłopaka to odpowiedziałam ze śmiechem "no faktycznie", ta osoba się zaśmiała i... tyle. Dalej go lubiła, dalej spędzali razem czas, to była tylko jedna z jego cech, którą zauważyła, dla niej generalnie neutralna. Nie było końca świata ani żadnej innej tragedii. No i ostatnia sprawa: moi znajomi i przyjaciele czasem miewają partnerów, których nie znoszę. I... nic. Takie życie, nie muszę wszystkich lubić, nie ma to żadnego wpływu na mój kontakt z nimi, pomogło mi uświadomienie sobie, że tak samo to działa w drugim kierunku.

No ale tu się właśnie rozchodzi o to, czy TY go lubisz, tylko boisz się, że ktoś inny może go nie polubić, bo jest trochę ekscentryczny, czy nawet Ty go nie lubisz, nie śmieszą Cię jego żarty, nie lubisz rozmów z nim, jego towarzystwa, sposobu bycia. Jeśli to pierwsze to spróbuj wyluzować (wiem, łatwo powiedzieć ), zapytaj znajomych co o nim sądzą, możesz się zdziwić. Ja zapytałam 3 bliskich mi osób, które wiem, że zawsze są ze mną szczere, czy nie uważają, że mój chłopak jest ekscentryczny i dwie nie zauważyły, a trzecia powiedziała, że trochę tak, ale przez to jest właśnie ciekawy. A ja się spodziewałam jakiejś ciężkiej oceny i obgadywania nas za plecami, kiedy wszystko było w mojej głowie.

Natomiast jeśli to drugie no to nie widzę sensu w takim związku, w którym nie lubisz tego człowieka jako osoby. Zastanów się, czy to jest "uwielbiam go, albo boję się, że inni nie będą go lubić" czy "ja sama go nie lubię i boję się, że inni zauważą w nim te same wady, które ja widzę i mi przeszkadzają".
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 17:31   #24
cheshirecat4
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Jakbym o sobie czytała... Też się panicznie boję/bałam go zabierać na spotkania, bo często kończyło się to irytacją z mojej strony. Zresztą moja przyjaciółka powiedziała nawet coś w stylu, że "nie sądziła, że tyle z nim wytrzymam" i było mi niewiarygodnie przykro, ponieważ jak się spotkali to praktycznie całe spotkanie milczała i była w gnuśnym nastroju. Wyszło na to, że dwa gbury się dobrały... On przecież nie ma obowiązku jej zabawiać, jednak w głębi duszy chciałam mu powiedzieć "chłopie, rozkręćmy razem tę grobową atmosferę, weź coś powiedz!". No ale fakt, że to nie jest tak, że nikt go nie lubi czy ludzie robią mi docinki. Większość jest w mojej głowie. Z docinek, to słyszałam w sumie dwie wprost, które wciąż rozpamiętuję i na ich podstawie rozmyślam, czy to jest osoba dla mnie. Na karku mam ćwierćwiecze i parę przeszłych relacji (więc nie nazwałabym siebie "młodziutką" ), więc pewnie stąd chęć weryfikacji samej siebie i swoich priorytetów w życiu.


Ciężko nie zgodzić się z Nimve, bo to fakt, że poznaliśmy się też w taki "prywatny" sposób i nie miałam okazji zakochać się w nim w socjalnych/formalnych okolicznościach. A w ogóle dla przykładu - kiedyś byłam w relacji, gdzie chłopak mnie doprowadzał do szału prywatnie, a w towarzystwie wszystko się rozpływało i neutralizowało. Ale w tamtym przypadku nie miałam wątpliwości i dość szybko zakończyłam ten związek dla naszego dobra...
cheshirecat4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 17:47   #25
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez cheshirecat4 Pokaż wiadomość
Zresztą moja przyjaciółka powiedziała nawet coś w stylu, że "nie sądziła, że tyle z nim wytrzymam" i było mi niewiarygodnie przykro, ponieważ jak się spotkali to praktycznie całe spotkanie milczała i była w gnuśnym nastroju.
Ta sytuacja tylko świadczy o braku kultury i empatii twojej przyjaciółki. Przecież nie masz obowiązku wybierać sobie takiego faceta, żeby jej się podobał. Ja czasem mam problem z facetami swoich przyjaciółek, ale w życiu by mi taki tekst przez gardło nie przeszedł. Uważam, że jak ktoś nie prosi mnie o radę to w ogóle nie mam prawa się wtrącać i komentować.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 17:56   #26
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Wiadomo, akceptacja otoczenia i klepanie nas po pleckach, że ohoho ale zarąbistego faceta wybrałaś, to fajny bonus. Ale to tylko bonus. Też nikt nie chce słuchać, że eee Twój facet to taki i śmaki, co Ty w nim widzisz. No ale właśnie, to Ty masz w nim coś widzieć, otoczeniu nigdy nie dogodzisz, bo każdy ma inne standardy. Nie wybierasz faceta dla otoczenia, żeby się pochwalić, tylko dla siebie.

I teraz pytanie: czy te same zachowania faceta, gdyby były komentowane przez innych, że są super, to przestałyby Cię uwierać? I czy zachowania, co do których nie masz zastrzeżeń, gdyby zostały ostro skrytykowane, też zaczęłyby Ci przeszkadzać?
Zastanów się, czy to co robi przeszkadza Ci tylko bo inni Cię skrytykują za wybór partnera, czy tak jak przypuszcza amilia, boisz się, że ktoś dostrzega te same mankamenty, które Ciebie uwierają, co przeszkadza Ci je ignorować.

Jest różnica między zachowaniami, np. jeśli mój facet byłby chamski, dogryzał moim znajomym, a dla mnie był miły, to co z tego, uwierałoby mnie to samo z siebie, a komentarze zranionych przyjaciół tylko dokładałyby oliwy do ognia, który już się pali. Nie chciałabym być z człowiekiem o takim sposobie bycia i to by mi ułatwiło przejrzenie na oczy i podjęcie decyzji o rozstaniu, gdybym się wahała.

Gdyby jednak chodziło o coś neutralnego, typu, wali suchary, z których nikt się nie śmieje, a on się nie zraża i rzuca nimi jak z rękawa, no to jednych będzie wkurzać i tacy znajomi by mi mówili, że jestem z błaznem, ale już druga grupa ludzi mogłaby uważać, że to ma swój urok i spoko ziomek pozytywnie zakręcony, dobry wybór. I co wtedy, masz uzależniać swoje wybory od ludzi, którzy w Twoim kręgu znajomych przypadkiem lubią to a nie co innego? Przecież to bez sensu. Wtedy decyduje tylko to czy Ty uważasz te suchary za spoko, czy Cię drażnią, nic więcej.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 18:32   #27
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

A mi się wydaje, że jest między wami uczucie, ale się nie lubicie. Lubię spotykać się ze znajomymi, więc nie chciałabym się wstydzić chłopaka przy nich...

Każdy ma kilka twarzy, ale wydaje mi się, że do zdrowego związku trzeba je wszystkie akceptować, a on cię po prostu drażni...

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Ja w nastoletnich czasach też miałam chłopaka, z którym było miło jak byliśmy sami, ale żenował mnie przy innych ludziach. Zrozumiałam, że w tamtym związku chodziło mi o samo bycie w związku niż konkretnie o niego. Jak można kogoś kochać, kogo się zbytnio nie lubi/nie chciałoby się mieć takiego znajomego nawet. Ale miałam kilkanaście lat, było w ogóle wow, że mam chłopaka. Dojrzali ludzie powinni wchodzić w związki z pełną świadomością, z kim mają do czynienia. Przede wszystkim najpierw przydałoby się poznać danego człowieka i go absolutnie polubić, a dopiero umawiać się na związek. A jak się nie lubi, to po co się wiązać?
Dokładnie. Też tak miałam. Za swoich znajomych jakoś nigdy się nie wstydzę i nawet ich najgłupsze żarty mnie śmieszą, bo ich lubię i akceptuję.

Dlatego teraz stwierdziłam, że trzeba jak najszybciej poznać się w różnych sytuacjach, bo przecież nie przesiedzę całego życia z facetem na kanapie, bo się go wstydzę przy ludziach...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...

Edytowane przez GdyKochamy
Czas edycji: 2019-07-18 o 18:42
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 20:06   #28
cheshirecat4
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Dzięki za odpowiedzi. Zarówno pozytywny i mało optymistyczny punkt spojrzenia ma coś w sobie i skłania do przemyśleń... Podoba mi się tekst, że można darzyć kogoś uczuciem, ale go nie lubić. Niestety jeśli poznało się osobę od razu w kontekście flirtu i randki (a nie że np kilka lat chodziło się razem do klasy, na studia), to umyka moment poznania się z tej neutralnej, koleżeńskiej strony. Dlatego paradoksalnie ta bajkowa "miłość od pierwszego wejrzenia" jest najtrudniejsza



Jeśli chodzi o znajomych to też fakt, że ludzie lubią ploty, zwłaszcza w większym gronie. I nie muszą one wcale być wymierzone przeciwko mnie personalnie. To, że ktoś uzna, że do siebie pasujemy nie musi oznaczać, że tak jest, bo gołym okiem widać, że mamy inne charakterki. W ogóle paradoksalnie najchętniej wypowiadają się osoby wolne lub w nieszczęśliwych relacjach Co nie oznacza, że wątpliwości i pytania się nie pojawiają!
cheshirecat4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 20:08   #29
SarnaJo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 46
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

A ja się wypowiem jakby z punktu Twojego chłopaka. Bo to ja byłam w takim związku gdzie partnerowi po 3 latach nagle nie pasowało.

Jestem raczej z tych szalonych babek, które po pijaku przeskakują płoty. Ale za to do dziś mam świetne wspomnienia, które są bezcenne.( Dzisiaj już tak nie robię &#128540 I przy nim od samego początku się tak zachowywałam. Byłam zwyczajnie sobą. Bo właśnie o to w związku- takim zdrowym,dobrym, o to głównie chodzi. Ale jednak ! To ja okazałam się tą głupszą. (Tutaj nie chodzi o wykształcenie,bo akurat w tej kwestii to ja mam wyższe-w trakcie,mój były Pan nie miał nawet matury). Począwszy od tego,że byłam głupia,bo dużo pracowałam- a mój miły może raz od czasu za coś się tam brał...,to byłam głupia,bo śmiałam się na jego rodzinnych imprezach. Byłam głupia,bo byłam zbyt wrażliwa-kiedyś zobaczyłam ptaka, który się męczył umierając na ulicy, "Pan" jak zobaczył moje łzy zaczął mnie wyśmiewać. Kilka razy potrafił mi zwrócić uwagę,że jestem za głośno np. że się śmieje. Ale wcześniej to było przecież takie cudowne ! Dosyć,że z każdym takim zachowaniem z jego strony po prostu facet mi zbrzydł w oczach to pakował mnie w wielkie kompleksy. Efekty tego mam niestety do dzisiaj, choć już jest lepiej.

Więc, jeśli go kochasz to albo daj mu żyć i być sobą bez Ciebie,albo musisz przeprowadzić jakaś wewnętrzny rozrachunek tak aby chłopaka zaakceptować w każdym jego detalu.

Przemyśl po pierwsze czy jesteś zdolna do tego,żeby właśnie to zaakceptować jeśli nie to polecam pierwszą opcję-na prawdę.
SarnaJo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-18, 20:17   #30
cheshirecat4
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 6
Dot.: Raz kocham, raz mnie wkurza

Cytat:
Napisane przez SarnaJo Pokaż wiadomość
A ja się wypowiem jakby z punktu Twojego chłopaka. Bo to ja byłam w takim związku gdzie partnerowi po 3 latach nagle nie pasowało.

Jestem raczej z tych szalonych babek, które po pijaku przeskakują płoty. Ale za to do dziś mam świetne wspomnienia, które są bezcenne.( Dzisiaj już tak nie robię ��) I przy nim od samego początku się tak zachowywałam. Byłam zwyczajnie sobą. Bo właśnie o to w związku- takim zdrowym,dobrym, o to głównie chodzi. Ale jednak ! To ja okazałam się tą głupszą. (Tutaj nie chodzi o wykształcenie,bo akurat w tej kwestii to ja mam wyższe-w trakcie,mój były Pan nie miał nawet matury). Począwszy od tego,że byłam głupia,bo dużo pracowałam- a mój miły może raz od czasu za coś się tam brał...,to byłam głupia,bo śmiałam się na jego rodzinnych imprezach. Byłam głupia,bo byłam zbyt wrażliwa-kiedyś zobaczyłam ptaka, który się męczył umierając na ulicy, "Pan" jak zobaczył moje łzy zaczął mnie wyśmiewać. Kilka razy potrafił mi zwrócić uwagę,że jestem za głośno np. że się śmieje. Ale wcześniej to było przecież takie cudowne ! Dosyć,że z każdym takim zachowaniem z jego strony po prostu facet mi zbrzydł w oczach to pakował mnie w wielkie kompleksy. Efekty tego mam niestety do dzisiaj, choć już jest lepiej.

U mnie to ja jestem tą otwartą i wygadaną osobą, która "przeskakuje płoty", a on speszoną, trochę nieporadną społecznie. Akurat wiem, że on to we mnie lubi - mówi, że uwielbia moje poczucie humoru i sposób bycia. A ja czasami bym chciała, żeby miał w sobie więcej odwagi, więcej jakiegoś takiego... wygadania, charyzmy?


Pomijając mój wątek, totalnie nie akceptuję wyśmiewania lub upokarzania drugiej osoby, zwłaszcza przy ludziach! Ani awantur pt "zachowałeś się nie tak jak bym chciała"! Można taką osobę wpędzić w niezłe kompleksy...

Edytowane przez cheshirecat4
Czas edycji: 2019-07-19 o 15:21
cheshirecat4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-07-19 21:57:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:11.