|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2018-09-20, 15:55 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 215
|
Strach przed utratą ciąży
Drogie mamy jestem aktualnie w 9tc. Jednak mój maluszek napedił mi już stracha gdy w 6tc zaczęlam plamić na brązowo. Spędziłam tydzień w szpitalu na duphastonie i wróciłam do domu po udg które pokazało ze jest zarodek. 4 dni później poszłam prywatnie do ginekologa, który znalazł zarodek i pięknie bijące serduszko. W szpitalu zapisali mi duphaston i kazali brac do 12tc.
Po tamtej sytuacji boje się codziennie o moje maleństwo. jest to moją pierwsza ciąza. Lekarz u którego byłam kazał mi dokonczyć opakowania i odstawić lek, a ja się tego bardzo boję. Mam schizy jak tylko dłuższy czas nie czuję mdłości. Zaraz myślę ze cos jest nie tak. Te myśli ze mogłabym stracić to maleństwo tak mnie przerazają, że żyję tak naprawde od wizyty do wizyty by tylko mieć pewność ze rośnie i nic mu nie jest. Jak sobie poradzić ze strachem. Wiem ze jeśli genetycznie bedzie coś nie tak to choć bym stawała na glowie to i tak nic się nie da zrobić. Czy u was też każdy dzien był inny czy nie zawsze musze miec mdłosci przez cały dzień, albo mieć je tylko przez chwilę? Czy intuicyjnie czulyście że z waszymi maleństwami jest ok, albo że coś się moze niepokojącego dziać. Pomóżcie bo wariuję |
2018-09-20, 18:58 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Cytat:
Miałam podobnie jak Ty. Też na wczesnym etapie wylądowałam w szpitalu, też był duphaston i nerwy. Po pobycie ciąża rozwijała się prawidłowo, nie było żadnych nieprawidłowości.Duphasto n trzeba w którymś momencie odstawić bo zaczyna szkodzić (nie pamiętam w którym dokładnie tygodniu). Zajmij czymś głowę, bo lęk i permanentny stres źle działają na ciążę. Ja sobie wytłumaczyłam, że jeżeli ciąża "poleci" na wczesnym etapie to znaczy, że była obciążona chorobą (więc lepiej aby się tak stało). Mdłości miałam tylko wieczorami, przez jakiś czas i nie codziennie. Każdy dzień był inny. Niepewność i niepokój pewnie zostaną, wydaje mi się, że to normalne, ale postaraj się nie nakręcać.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2018-09-20 o 19:00 |
|
2018-09-20, 19:51 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 215
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Dziękuję Ci za te słowa
|
2018-09-21, 10:54 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Szangal też mam za sobą podobną historię - plamienie ( teraz wiem że zdarza się to wielu kobietom), pobyt w szpitalu, duphaston, wiele miesięcy leżenia. Moje "wysiłki" zaowocowały córeczką, która jest moim skarbem Pamiętam że też miałam obawy, każdy wynik "na granicy normy" u nas wiązał się z pobytem w szpitalu, ale wiedziałam że zrobię co będę w stanie żeby wszystko dobrze się skończyło. Myślę że po prostu poczułaś ten pierwszy lęk, z którym już zawsze będzie się łączyć macierzyństwo, on sie też często pojawia po urodzeniu dziecka, ale pocieszę Cię ( mam nadzieję) że z czasem ta panika w głowie wygasa, zastępuje ją racjonalne myślenie
Mdłości z czasem przeważnie mijają, jak miną pojawią się inne atrakcje np. jak się ułożyć z tym wielkim brzuchem Zajmij czymś głowę - ja w tym czasie zaczęłam czytać intensywniej książki - zrelaksuj się, wszystko będzie dobrze.
__________________
|
2018-09-22, 10:31 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Ja Cię nie wespre , bo u mnie krwawienie pojawiło się prawie w połowie ciąży, i do końca miałam problemy.. Z tym , że był to krwotok , nie plamienie. Nie mniej jednak wszystko skończyło się dobrze Radzę jednak nie łapać się tak kurczowo tych mdlosci , bo to nie jest żaden wyznacznik, dużo kobiet ich nie ma , lub ma ale słabe
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-23, 00:43 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Cytat:
Dla mnie ciąża=Big Bang Theory Może dlatego teraz niektórzy porównują moje dziecko do Sheldona Autorko, tak półżartem półserio - czekaj, zaraz zaczną się ruchy, to dopiero stresy jak kilka godzin nie czujesz Pewna doza stresu jest chyba po prostu wpisana w macierzyństwo, od samego początku. Ja mdłości prawie w ogóle nie miałam, ani żadnych innych namacalnych objawów. |
|
2018-09-23, 16:55 | #7 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
mój gin jak usłyszał, że miałam delikatne plamienia to powiedział, że mam się tym nie przejmować, bo to normalne.
jestem w 7 tc, widziałam już serducho na usg i do tej pory nie mam w zasadzie mdłości. mdli mnie jak jestem baaaardzo głodna, bo dawno nie jadłam. ja też mam trochę schizę, czy wszystko będzie ok, ale staram się myśleć pozytywnie.
__________________
-27,9 kg |
2018-09-23, 17:58 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 215
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Jutro USG zobaczę co po tych dwóch tygodniach słychać u mojego małego łobuziaczka. Mam nadzieję ze wyjdę jutro jeszcze szczęśliwsza. Widząć małe ciałko przypominajace już człowieczka. Trzymajcie kciuki.
Na chwilę obecną mam straszne samopoczucie. Mdłości od dwóch dni nie dają mi żyć, tak jak by się trochę nasiliły. Zapachy niektóre mnie zabijaja a już nie mówiąc o dziwnych smakach, albo ich braku. Czuje sie jak koń po westernie. najchętniej nie ruszałabym się z domu. Jakoś musze dać radę. Mam nadzieję ze te wszystkie objawy to oznaki ze z maluszkiem wszystko ok. |
2018-09-23, 18:23 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Muszę niestety stwierdzić, że jak już zaszłaś w ciążę, to Twoje obawy nigdy się nie skończą teraz martwisz się, czy serduszko nadal bije, potem czy badania prenatalne wyjdą ok, potem że nie kopie, albo kopie za słabo, jak już się urodzi to każdy dzień będzie przynosił nowe zmartwienia, a że chore, a że w szkole sobie nie radzi, a że zawalił semestr, a że się spóźnia do domu.... wymieniać można bez końca, taki żywot matki
Też jestem w tym momencie w ciąży, 16tc. Pierwsze tygodnie ciąży przeszłam prawie bezproblemowo, ledwie minimalne mdłości przez jakieś 2 tyg. Stres czy aby wszystko jest ok, no bo skoro nie ma objawów, to może coś nie tak...? Nie plamiłam, ale może nie każde poronienie się takzaczyna? Pierwsza wizyta i tekst ginekolożki "chyba bije serduszko". Chyba? Jak to chyba? Do następnej wizyty 3 tyg, pełne stresu...następna wizyta, serce bije, ale na zdjęciu usg to co ma być dzieckiem w ogóle dziecka nie przypomina! A jak coś jest nie tak? Jak dziecko się źle rozwija? Kolejne 3 tyg i badania prenatalne. Na usg wszystko super, no ale wyniki krwi , trzeba czekać... co tam będzie? Może jutro się dowiem... A póki co, obawa i stres.... pociesza mnie tylko rosnący brzuch i myśl, że musi być dobrze, inaczej chyba bym zwariowała... |
2018-09-23, 22:09 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
Ta, największy stres jest jak jest 3 minuty cicho w domu
A tak na serio to jednym z momentów, w których DOSŁOWNIE staje serce jest jak dziecko znika z pola widzenia, gdy się np. obracasz na 2 sekundy. To są takie nerwy, że z niczym ich nie można porównać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-24, 07:20 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Strach przed utratą ciąży
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;85901951]Muszę niestety stwierdzić, że jak już zaszłaś w ciążę, to Twoje obawy nigdy się nie skończą teraz martwisz się, czy serduszko nadal bije, potem czy badania prenatalne wyjdą ok, potem że nie kopie, albo kopie za słabo, jak już się urodzi to każdy dzień będzie przynosił nowe zmartwienia, a że chore, a że w szkole sobie nie radzi, a że zawalił semestr, a że się spóźnia do domu.... wymieniać można bez końca, taki żywot matki
Też jestem w tym momencie w ciąży, 16tc. Pierwsze tygodnie ciąży przeszłam prawie bezproblemowo, ledwie minimalne mdłości przez jakieś 2 tyg. Stres czy aby wszystko jest ok, no bo skoro nie ma objawów, to może coś nie tak...? Nie plamiłam, ale może nie każde poronienie się takzaczyna? Pierwsza wizyta i tekst ginekolożki "chyba bije serduszko". Chyba? Jak to chyba? Do następnej wizyty 3 tyg, pełne stresu...następna wizyta, serce bije, ale na zdjęciu usg to co ma być dzieckiem w ogóle dziecka nie przypomina! A jak coś jest nie tak? Jak dziecko się źle rozwija? Kolejne 3 tyg i badania prenatalne. Na usg wszystko super, no ale wyniki krwi , trzeba czekać... co tam będzie? Może jutro się dowiem... A póki co, obawa i stres.... pociesza mnie tylko rosnący brzuch i myśl, że musi być dobrze, inaczej chyba bym zwariowała... [/QUOTE]Dokładnie. Zaszłaś w ciążę więc te strachy i stresy będą ci towarzyszyć już do końca życia. Będą tylko się zmieniać, zmniejszać, zwiększać. Zależy na jakim etapie życia będziesz ty i twoje dziecko. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:42.