Dziewczyny z Dublina i okolic:)

[_wanilka_]

Witam Was wszytskie goraco!!!

Jestem od kilkunastu dni w Dublinie
J
Bylam tu juz w ubieglym roku ale tylko na wakacje, teraz wrocilam i jakos nie moge sie tu po raz 2 odnalezc mimo ze znam juz miejsca, niektorych ludzi, nawet mieszkam z TŻ w tym smamym miejscu

Moze są rowniez wsrod was takie ktore czuja sie troszke zagubione albo zmeczone tym miejscem, albo i takie ktore są zachwycone i maja ochote zarazic troszke tym innych?
Mam nadzieje, ze zbiora sie tu jakies przyjazne duszyczki i oslodzimy sobie wspolnie pobyt na zielonej wyspie

[AfroJAzz]

hej hej witamy na nazym forum!
witam rowniez z Dublina
jak tam samopoczucie, co Ci tu najbardziej sie nie podoba...
przeciez musialo byc cos co Cie tu sciagnelo??? mysl o tym i nie poddawaj sie negatywnym aspektom!

[gronostaj]

Hej, hej!
Widzę, że Dublin nie tylko we mnie wypiera optymizm. Teraz jesienne nastroje mogą łatwiej dopaść. Ratujmy się poszerzając kręgi znajomych

Chętnie się spotkam, poznam, podzielę tajemnymi miejscami blisko Dublina lub w D., gdzie można się zachwycić, wybrać na plener fotograficzny, zjeść coś dobrego itp. Jeżdżę też na rowerze i chodzę po górkach.

Z czasem u mnie różnie, ale zawsze się w końcu znajdzie

[_wanilka_]

Super bylo by sie spotkac!! Mysle ze odrobina checi i uda sie nam zgrac Mam nadzieje, ze nasze grono sie powiekszy i od czasu do czasu milo spedzimy czas.

Ja w ubieglym roku gdy bylam tu tylko podczas wakacji mialam tu kilka bliskich mi osob, do tego praca jakos sprawiala wiecej radosc.. ale niestety zabraklo jakos czasu zeby gdzies wychodzic czy poznac jakies mile miejsca poza wycieczkami nad morze ....i bardzo zaluje bo pewnie tez mialo by to wplw na to jak sie teraz tu czuje.

Ja obecnie szukam pracy, zlapalam sie w jednym z hosteli w centrum nasprzatanie pokoi. Pracowalam tam juz w ubieglym roku wiec znam juz to miejsce i jakos razniej, jednak szukam czegos na caly etat poniewaztam to tylko 4 godzinki.
Chciala bym uniknac takiego biegania od pracy do pracy jak to niektorzy maja..wychodza o 6 rano i wracaja o 21.

Bardzo sie tez ciesze ze sie odezwalyscie poniewaz czasami odnosze wrazenie jakby polacy tutaj "bokiem" patrzyli na siebie..... nie potrafie tego zrozumiec..slyszalam rozne opinie..jedni ze za dlugo sa w irlandii zeby ludziom ufac itp. ale uwazam ze ludzie nie sa wszyscy tacy sami i warto poznawac i nawiazywac nowe znajomosci, przyjaznie.
Bo co sie potem bedzie wspominac z czasu tutaj..monotonnnie i prace?!

i wlasnie troszke od tego tez chciala bym sie oderwac.

A jak wasze doswiadczenia i wrazenia?
Dlugo juz tu jestescie?

[gronostaj]

Fajnie, że się odezwałaś

A jak wasze doswiadczenia i wrazenia?
Dlugo juz tu jestescie?

Teraz mija rok i 3 tygodnie, z przerwami na podróże.

Nie jestem tu sama. Wyjechaliśmy z Lubym, aby podtrzymywać się na duchu; potem dojechał mój brat.

W jednym zdaniu określiłabym Irlandię jako kraj w nienajlepszym gatunku ;-)

Irlandia wydaje mi się wciąż wspaniałym krajem na krótki pobyt. Jeśli ma się własny środek transportu (= autko, nie rower), to jest co zwiedzać, podziwiać. Ludzie na prowincji, których spotykałam, przeważnie byli bardzo mili, otwarci, chętni do rozmowy i pomocy. Krajobrazy są tu dla mnie dosyć egzotyczne, przez co interesujące. Pogoda - kiedy jest słoneczna, to ok. Nawet mżawki na wsi są spoko - wtedy zieleń wydaje się bardziej zielona.

W mieście dla mnie raczej zgroza. Styl życia polegający na pracy, siedzeniu w pubie i zakupach w weekend jest dla mnie trudny do przyjęcia. Osobiście nie lubię knajpowego życia; preferuję kawiarnie, wychodzenie na ciacho i lody, a nie piwo i rugby ;-) Dlatego integracja z tubylcami nie idzie mi łatwo.

Transport publiczny w dalsze miejsca jest wg mnie na tyle niezgrany, że ciężko wybrać się w górki na zachód, gdy mam tylko sb i nd wolną. Właśnie wędrówek po górach mi brakuje. Glendaloch i okolice zwiedziłam pieszo oraz rowerem i w końcu się to nudzi. Poza tym jest w zasadzie autobus 2 razy dziennie i nic poza tym

Psychologicznie tłumaczę sobie niezadowolenie z pobytu w IE tym, że obniżył się mój poziom komfortu życia. Mam gorsze warunki mieszkaniowe, jadam gorsze posiłki, mam mniej czasu, mniej ruchu, zostawiłam przyjaciół w kraju, trudno uprawiać mi hobby, do których przywykłam itp. No i nie jestem zbyt zadowolona ze swoich studiów tutaj. Wszystko to narzekanie, hehehehe

Na plus - kasa i ograniczony kontakt z problemami codziennego życia w Polsce oraz to, że wreszcie mieszkamy razem z Lubym

I jeszcze z pozytywów:
W ogóle, to wydaje mi się, że tutaj w centrum Dublina jest świetna szkoła wizażu. Taka różnorodność stylów, kolorów, typów urody. Coś czym można się zająć dla własnego rozwoju też! żeby kwalifikacje podskoczyły ;-)


To jakieś terminy spotkania teraz by trzeba obmyślać...

[_wanilka_]

Wiesz Gronostajku, mam podobnie jak Ty..rowniez nie moge odnalezc sie w pubowo-zakupowym trybie zycia. Ja mieszkam blizutko centrum wiec wyprawy gdzies zeby na prawde odpoczac wiaza sie wlasnie z przeprawa z tutejsza komunikacja.
Nie odpoczywam w gwarze, zadymionym pubie czy jakims centrum handlowym.

Tak wiec milutko bedzie spotkac sie w jakims spokojnym miejscu na ciacho i kawke
Pisalas ze lubisz chodzic po gorach, jesli moge zapytac z kad z polski jestes? Bo ja meiszkam na poludniu polski blisko gor i zieleni, gdzie latwo uciec od gwaru i zgielku.

Ja tak jak pisalam rowniez jestem tu ze swoim mezczyzna i kuzynka, wiec mysle ze ona rowniez chetnie dolaczy sie do nas podczas spotkania

Chcialam Cie zapytac o ta szkole wizazu w dublinie, mogla bys mi cos wiecej napisac?
Ja puki co znalazlam poslka szkole tanca i tak myslalam zeby sie troszke wlasnie poruszac, bo zeszloroczny pobyt tu zafundowal mi 10 kg wiecej ktore znow tu z soba przywiozlam No a poza tym nie chce wlasnie spedzic czasu

A co do terminu spotkania, to ja pracuje narazie na pol etatu zazwyczaj od 11-16 i roznie wypada z weekendami. po tych godzinach jestem juz wolna, A Tobie jak zazwyczaj pasuje?

Mam nadzieje, ze wiecej dziewczyn sie odezwie i zorganizujemy na prawde mile spotkanko

Pozdrawiam cieplutko!

[gronostaj]

Chcialam Cie zapytac o ta szkole wizazu w dublinie, mogla bys mi cos wiecej napisac?

chyba powinnam była użyć cudzysłowiu ;-) ta "szkoła wizażu", moim zdaniem, to zwyczajnie oglądanie ludzi na ulicy i rozpracowywanie potem w głowie, czy to co zobaczyłam jest OK/nie OK i jak możnaby poprawić...
Chodzi mi o to, że tu jest wielka różnorodność stylów, urody itd.; znacznie większa niż np. w Krakowie, gdzie spędziłam większość swojego życia.

Odkąd zaczęłam się interesować np. analizą kolorystyczną, weszło mi w nawyk zgadywanie, jakim kto jest typem. Oczywiście zgadywanie, bo ciężko jest jednym rzutem oka określić to, nad czym profesjonalistka pracuje > 1h. To dobra zabawa!

A znaleziona przez Ciebie szkoła tańca brzmi baaaardzo interesująco

Więcej szczegółów spotkaniowych wyślę jako PW. Zachęcam inne wizażanki do spotkania!

[podziomka]

Tez bym byla chetna na takie spotkanie.Fajnie byloby poznac wreszcie jakies Polki.

[gronostaj]

Zapraszamy po 28 października. Taki wstępny termin mamy. Szczegóły omówi się na priv.
Możesz np. napisać, kiedy Ci pasuje, a kiedy nie.

pozdrawiam i do zobaczenia!
wciąż zapraszamy nowe wizażanki

[_wanilka_]

Napisane przez podziomka

Tez bym byla chetna na takie spotkanie.Fajnie byloby poznac wreszcie jakies Polki.

Witamy Cie Poziomko
Strasznie sie ciesze, ze jestes chetna na spotkanko

A Tobie jak sie podoba w Irlandii/Dublinie? Dlugo juz tu jestes??

Pozdrawiam cieplutko

[_wanilka_]

Napisane przez gronostaj

chyba powinnam była użyć cudzysłowiu ;-) ta "szkoła wizażu", moim zdaniem, to zwyczajnie oglądanie ludzi na ulicy i rozpracowywanie potem w głowie, czy to co zobaczyłam jest OK/nie OK i jak możnaby poprawić...
Chodzi mi o to, że tu jest wielka różnorodność stylów, urody itd.; znacznie większa niż np. w Krakowie, gdzie spędziłam większość swojego życia.

Odkąd zaczęłam się interesować np. analizą kolorystyczną, weszło mi w nawyk zgadywanie, jakim kto jest typem. Oczywiście zgadywanie, bo ciężko jest jednym rzutem oka określić to, nad czym profesjonalistka pracuje > 1h. To dobra zabawa!

Masz racje Ja nie mam wielkiej wprawy w tym aby zgadywac, bo miesza mi sie to wszystko, ale faktycznie jest na co patrzec i na czym sie "uczyc".
Ja wieksza uwage zwracam na styl ubierania sie ludzi ktorych widuje na ulicy. I powiem szczerze ze czesto mnie szokuje...
Bo niektorzy tak jakby na sile ubierali to co jest akurat "modne" mimo ze gryzie sie to z ich ogolnym wizerunkiem.. i dobre samopoczucie w danym ubraniu wydaje mi sie nie powinno wykluczac wyczucia smaku.


Co do tej szkoly tanca to wyczytalam ze maja aerobik polaczony z tancami latynoskimi czy jakos tak.
Nie wiem czy moge tu wkleic linka...czy to wrew obowiazujacym zasadom. I zajecia sa wieczorami

Poza tym szykuje mi sie zmiana pracy...boje sie troszke, a nawet bardzo czy podolam i dam rede z jezykiem, bo to na recepcji...ale w sumie po rozmowie wiedzieli co biora
Dotychczas (jakis tydzien) pracowalam jako housekeeper w innym hostelu, w tym w ktorym w ubieglym roku) i tylko po 4 godzinki dziennie.
Glupio mi tez troszke zrezygnowac, no ale oni calego etatu mi nie zapewnia..ehhh... ja to mam dylematy

Pozdrawiam was wszystkie goraco!

[gronostaj]

Wróciłam właśnie nocą z Paryża. Ile tam pięknych ciuchów i makijaży, rękawiczek za 650 euro para itp.!

To jak, czy są chętni (chętne) na spotkanie w tym tygodniu na przykład?
Zakładam, że w grę wchodzą wieczory, powiedzmy najwcześniej od 19. Jeśli macie inne propozycje, piszcie.

Nie mogę się już doczekać

[Katia25]

i jak tam dziewczyn spotkanie sie odbylo???

[gronostaj]

Jak na razie nie... Ja znowu mam zawrót głowy, a potem wyjeżdżam, ale można spróbować coś ustalić... Konkrety na priv?

[marthinisa]

Hej kolezanki-emigrantki. Jesli chodzi o zycie w Dublinie to mam podobne odczucia jak Gronostaj. Ogolnie zachwycona nie jestem, ale trwam tu glownie z powodow finansowych i zlapania oddechu. Mysle ze wolalabym mieszkac w jakims malym, przytulnym miasteczku, ale odkad zaczealm studia w Dublinie przeprowadzka nie wchodzi w gre. Meczy mnie tlok, meczy badziejstwo w sklepach, do szalu doprowadza komunikacja miejska, bo nigdy nie wiem o ktorej przyjade do pracy - ostatnio pan kierowca zagapil sie i nie skrecil tam gdzie potrzeba...
Czasami mam ochote "wsiasc do samolotu bylejakiego" i pofrunac do Ojczyzny, do mojego malusiego miasteczka, gdzie wszedzie mozna dojsc piechota

[AfroJAzz]

Napisane przez marthinisa

Hej kolezanki-emigrantki. Jesli chodzi o zycie w Dublinie to mam podobne odczucia jak Gronostaj. Ogolnie zachwycona nie jestem, ale trwam tu glownie z powodow finansowych i zlapania oddechu. Mysle ze wolalabym mieszkac w jakims malym, przytulnym miasteczku, ale odkad zaczealm studia w Dublinie przeprowadzka nie wchodzi w gre. Meczy mnie tlok, meczy badziejstwo w sklepach, do szalu doprowadza komunikacja miejska, bo nigdy nie wiem o ktorej przyjade do pracy - ostatnio pan kierowca zagapil sie i nie skrecil tam gdzie potrzeba...
Czasami mam ochote "wsiasc do samolotu bylejakiego" i pofrunac do Ojczyzny, do mojego malusiego miasteczka, gdzie wszedzie mozna dojsc piechota

hej Martinisha, Ty mi sie tu tak nie rozczulaj bo pomysle ze juz mi chcesz uciec do Polski a tu jeszcze musimy tyle kaw wypic i w ogole!!
no a tak na marginesie...zycie w Dublinie...mysle ze mozna tylko pozazdroscic tym w Londynie...u nas ani wspanialych tetrow i pokazow, ani wspaialych shopping centre, ani tez poczucia ze jest sie w stolicy...wszedzie tylko szaro i brudno....

[wertusia]

Hej Dziewczyny
1 czerwca lecę z TŻ do Dublina na 3 miesiace Głownie po to by cos zarobić ... Jestem tegoroczną maturzystką i od wrzesnia zamierzam isc do Akademii Wizazu i stylizacji we Wroclawiu
Pierwszy raz wylatuję gdzies na tak długo i troche sie boję
Na miejscu jest mojego tż'a brat i siostra,więc miejsce do spania bedziemy mieli zapewnione
Obawiam sie ,ze ciezko bedzie miznaleźc prace bo troche ciężko z językiem

A możecie coś napisać o pogodzie, jakie najlepiej zabrac tam ubrania ? Bo naprawde nic nie wiem jak tam sie żyje ...
Ponoć deszczowe lato... Wiec nie wiem czy brać jakies japonki czy co ?

Pomóżcie prosze

Pozdrawiam

[marthinisa]

Napisane przez wertusia

Hej Dziewczyny
1 czerwca lecę z TŻ do Dublina na 3 miesiace Głownie po to by cos zarobić ... Jestem tegoroczną maturzystką i od wrzesnia zamierzam isc do Akademii Wizazu i stylizacji we Wroclawiu
Pierwszy raz wylatuję gdzies na tak długo i troche sie boję
Na miejscu jest mojego tż'a brat i siostra,więc miejsce do spania bedziemy mieli zapewnione
Obawiam sie ,ze ciezko bedzie miznaleźc prace bo troche ciężko z językiem

A możecie coś napisać o pogodzie, jakie najlepiej zabrac tam ubrania ? Bo naprawde nic nie wiem jak tam sie żyje ...
Ponoć deszczowe lato... Wiec nie wiem czy brać jakies japonki czy co ?

Pomóżcie prosze

Pozdrawiam

Coz mieszkam w Dublinie juz prawie dwa lata i jesli chodzi o pogode to jedyny pewniak jest taki ze...nic nie jest pewne. Ogolnie lata sa chlodniejsze od tych w Polsce, radzilabym zabrac raczej pozno-wiosenne ubranka niz typowo letnie. Irlandczycy sa naprawde dziwaczni jesli chodzi o mode - to tak jakby za wszelka cene probowali odowodnic ze mieszkaja na jakiejs tropikalnej wyspie - wystarczy troche slonca a oni juz krotki rekaw i sandaly. Jest koniec marca a w sklepach juz same letnie rzeczy

Zycze powodzenie w poszukiwaniu pracy. Radze byc wytrwalym i cierpliwym, bo konkurencja ogromna, warto tez podszkolic jezyk, jeszcze masz troche czasu.

[wertusia]

Napisane przez marthinisa

Coz mieszkam w Dublinie juz prawie dwa lata i jesli chodzi o pogode to jedyny pewniak jest taki ze...nic nie jest pewne. Ogolnie lata sa chlodniejsze od tych w Polsce, radzilabym zabrac raczej pozno-wiosenne ubranka niz typowo letnie. Irlandczycy sa naprawde dziwaczni jesli chodzi o mode - to tak jakby za wszelka cene probowali odowodnic ze mieszkaja na jakiejs tropikalnej wyspie - wystarczy troche slonca a oni juz krotki rekaw i sandaly. Jest koniec marca a w sklepach juz same letnie rzeczy

Zycze powodzenie w poszukiwaniu pracy. Radze byc wytrwalym i cierpliwym, bo konkurencja ogromna, warto tez podszkolic jezyk, jeszcze masz troche czasu.

Czyli najlepiej gdybym wziela kurtke jesienną i jakies sweterki, tak ? i na cieplejsze dni jakieś bluzki. A z butow bedziesz dobrze jak wezme adidasy, balerinki i japonki?

No co do pracy to juz wiem,ze latwo nie bedzie i bede musiala uzbroic sie tam w cierpliwosc. Nie ukrywam,że najbardziej to chcialabym gdzies sprzątac albo nawet na zmywaku. Nie mam wielkiego doswiadczenia bo dopiero w tym roku koncze liceum ...

[wertusia]

hop powiedzcie coś wiecej

[ferguusson]

wertusia i jak Ci idzie poszukiwanie pracy? Ja ze swojej strony moge Ci polecic strony internetowe, sama tam szukam podobnie jak moi znajomi, skutecznie. No i trzymac kciuki

[gazela123]

Drogie Wizazanki!
Czy jest ktos nadal chetny na spotkanie? Ja jestem w Dublinie od 10 miesiecy i takze mi brakuje pogaduch przy ciachach i kawie/herbacie

[Dariaa20]

Cześć

A ja już tu prawie 3 lata jestem;p heh jakoś tak szybciutko zleciało tak poza tym poznałam Tu właśnie mego TŻ najgorsze jest to że byłam w Polsce tylko raz... Rodzinka do mnie często przylatuje, ja ciągle mam coś do załatwienia i do tego praca;/ heh.
Pozdrawiam was cieplutko

a tak na marginesie któraś z was jest możne fotografem??? albo modelka??? ogólnie to próbuję zrobić konkretne portfolio..

[madlen666]

hej
ja też jestem w Dublinie od 2 miesiecy i chętnie sie pisze na spotkanie wizazanekw Dublinie. gubie sie tutaj w tych sklepach kosmetycznych chtenie z jakas wiazanka bym wyszla na zakupy pobuszowac po sklepach jestem w cenrtum dublina

[asymetria80]

hej dziewczyny! ja tutaj tez od 11 m-cy - chetnie sie spotkam na jakiejs kawce w centrum

[_wanilka_]

Jej, ale mnie tu czasu nie bylo....sama sobie nie zdaje chyba sprawy z tego jak czas szybko leci!! Zwlaszcza bedac tutaj. Moze wraz z nadejsciem zimy warto by tak dla kontrastu odrodzic i poruszyc troszke tutaj, zeby sie troszke weselej zrobilo! ....co Wy na to????? Damy temu miejscu zakwitnąć ?

[asymetria80]

ja jestem jak najbardziej za!

[_wanilka_]

hmmm... asymetrio80 ...chyba wszyscy uciekli

...ale 2 osoby to juz tez cos ..nieprawdaz?

[asymetria80]

a pewnie ze prawda a moze juz wyjechali ? zostalysmy same na wyspie :-D Gdzies pisalam zapytanie o jakas silownie lub aerobik w dublinie lub okolicach D8. Wiesz cos moze na ten temat? Nic mi tak nie sluzy jak Irlandzki klimat w przybieraniu kilogramow - musze sie ruszyc - dla zdrowia fizycznego jak i psychicznego - bo powoli zaczyna mnie dolek lapac

[_wanilka_]

....to chyba jakas choroba emigracji -przybieranie na wadze!! Koszmar jakis, ale czemu sie tu dziwic w takim trybie jak sie tu prowadzi. Rowniez walcze z kilogramami..az do nastepnego ciacha z kawa na poprawe humoru i tak w kolko. Potem znow spojrze w lustro lub ubrania w ktore kiedys wchodzilam - i znow po nastroju

..nie zebym miala obsesje swojej wagi, nigdy nie mialam ale to co sie ze mna tutaj stalo przechodzi wszelkie pojecie, a najgorsze jest to ze samokontrola...wymknela mi sie spod kontroli!

...mam anwet karnet na silownie na temble bar ...ale lezy w portfelu, oni sciagaja pieniadze z konta - i tyle z mojej motywacji ktora niby mialo to byc.
Tak wiec jesli o silownie itd chodzi to wlasnie na temple bar znam jedna z basenem, sauna, roznymi zajeciami tanecznymi czy aerobikiem wliczonym w cene - 69e/mies.
...z Dublina 8...hmm..moze to nie az tak blisko no i zalezy w ktorym miejscu D8 mieszkasz, ale niektore ceny miejsc np bez basenow i gorszych sa porownywalne.

Jak dlugo juz jestes asymetrio80w irlandii??

...hmmm...dziewczyny gdziescie sie wszystkie podzialy?? ...chyba trzeba nam wszystkim wsparcia na zimowa handre wiec juz prosze tutaj ladnie sie meldowac

Buzki dla wszystkich w ten ziiiimny, irlandzki wieczorek!