Sanotint naturalne farby do włosów

[magdaavon]

Napisane przez Adrienne92

Po farbowaniu naturalną henną na ciemny brąz odczekałam miesiąc, i farbowałam chemicznie.

Jeśli używałaś naturalnej henny bez chemicznych dodatków to nic strasznego nie powinno się stać, ale farba może się szybciej spłukiwać, odcień wyjdzie ciemniejszy lub może przebijać rudawy odcień. Z tym musisz się liczyć.

Jeśli w hennie były chemiczne dodatki mogą wystąpić niepożądane reakcje chemiczne.

byla to 100% naturalna henna. Dzieki za odpowiedz najpierw zrobie probke na pasemku w razie czego.
Ale podnioslas mnie na duchu, bo juz sie balam, ze dlugo bede musiala chodzic z odrostami

[Żona Zofia]

wiosna idzie(chociaż może tego tak nie widać) i czas coś zmienić.
Od ładnych paru lat farbowałam Faroukiem 4N, ale zachciało mi się przejść do dawnego mojego koloru czyli taki brązowo-mysi zimny. No i tu zaczęły się schody, niby fryzjer nakładał jaśniejsze odcienie, niby pastą zrobił pasemka..no właśnie niby..wszystko można powiedzieć o tym kolorze, ale na pewno nie to , że jest mysio-brązowy i zimny. Jakieś pomarańcze i czerwienie się pojawiają...masakra..i to dość droga bo za 170zł
od mojej siostry padło hasło farbujemy Sanotint'em.NO i czytam, czytam opinie są oki , ale powiedzcie mi moje drogie, czy jest szansa uzyskania koloru.hmmm takie skrzyżowanie ash blonde, caramel i natural blond?? czyli taki zwykły słowiański odcień.No, może nie za pierwszym razem-wiadomo jest ryzyko z bardzo ciemnego brązu przechodzić do jasnego koloru.Ale czy to wyjdzie?? macie jakieś propozycje?? z góry dziękuję za pomoc i propozycje

[Adrienne92]

Napisane przez magdaavon

byla to 100% naturalna henna. Dzieki za odpowiedz najpierw zrobie probke na pasemku w razie czego.
Ale podnioslas mnie na duchu, bo juz sie balam, ze dlugo bede musiala chodzic z odrostami

Proszę
Najlepiej myj włosy dobrze oczyszczającym szamponem, np przeciwłupieżowym, żeby jak najwięcej tej henny jednak zmyć

[kathy579]

Też nie lubię henny - zmienia mi strukturę włosa nie chcą się kręcić i są sztywne.

[Adrienne92]

Napisane przez kathy579

Też nie lubię henny - zmienia mi strukturę włosa nie chcą się kręcić i są sztywne.

Ja akurat hennę lubiłam, ale kolor nigdy mi nie wychodził taki jak chciałam Może kupiłam jakieś złej jakości indygo i przez to ten ciemny braz cos nie wychodził, nie mam pojecia. Póki co używam od czasu do czasu bezbarwnej 'henny', a farbuje chemicznie, chociaż wolałabym nie

[Kasiaczek_]

Napisane przez Żona Zofia

wiosna idzie(chociaż może tego tak nie widać) i czas coś zmienić.
Od ładnych paru lat farbowałam Faroukiem 4N, ale zachciało mi się przejść do dawnego mojego koloru czyli taki brązowo-mysi zimny. No i tu zaczęły się schody, niby fryzjer nakładał jaśniejsze odcienie, niby pastą zrobił pasemka..no właśnie niby..wszystko można powiedzieć o tym kolorze, ale na pewno nie to , że jest mysio-brązowy i zimny. Jakieś pomarańcze i czerwienie się pojawiają...masakra..i to dość droga bo za 170zł
od mojej siostry padło hasło farbujemy Sanotint'em.NO i czytam, czytam opinie są oki , ale powiedzcie mi moje drogie, czy jest szansa uzyskania koloru.hmmm takie skrzyżowanie ash blonde, caramel i natural blond?? czyli taki zwykły słowiański odcień.No, może nie za pierwszym razem-wiadomo jest ryzyko z bardzo ciemnego brązu przechodzić do jasnego koloru.Ale czy to wyjdzie?? macie jakieś propozycje?? z góry dziękuję za pomoc i propozycje

Ja stosowalam dwa teoretycznie zimne odcienie Sanotint`u,dokladnie:
-ash blonde (popielaty blond)
-ash brown(popielaty braz)
Pisalam juz w tym watku o efektach po tych odcieniach.

[Adrienne92]

Napisane przez collinka

mnie kolorek szybko schodził, robiłam naturalnym brązem(wychodzi prawie czarny), po 2 tygodniach dużo się wypłukał i od skóry głowy zrobił się średni brąz z rudą poświatą(myję włosy codziennie), nałożyłam farbę biokap i po 2 tygodniach kolor jest taki sam dla mnie jest super!

collinka tak się zastanawiam teraz... robiłaś naturalnym brązem z Classic czy Light? bo w zasadzie oba tak samo się nazywają teraz dopiero zauważyłam

[collinka]

Napisane przez Adrienne92

collinka tak się zastanawiam teraz... robiłaś naturalnym brązem z Classic czy Light? bo w zasadzie oba tak samo się nazywają teraz dopiero zauważyłam

ja robiłam sanotint classic, ten z serii light wydawał mi się trochę jaśniejszy

[MEGA gwiazda]

Kasiaczek- mnie cały czas zastanawia po co taka mieszanka blondu z brązem? Jakich proporcji użyłaś? Chciałaś bardziej blond/ bardziej brąz?

Widziałam we wcześniejszych wątkach pytania czy można z naturalnych farb przejść na chemiczne w przyszłości - odp. : no jasne ze tak! Naturalne farby to nie henny - nie ma problemu po ich stosowaniu z utrzymaniem koloru na głowie itd. Tylko pytanie po co zmieniać z naturalnych delikatnych farb na chemiczne- by znowu męczyć i niszczyć włosy?!

Ja wychodzę z założenia i tego jestem pewna ze każdy znajdzie kolor dla siebie w kolorniku farb naturalnych czy to Sanotintu czy tej drugiej firmy... Sanotint ma aż 42 kolory, wiem bo połowę rodziny nim farbuje hehe

[Kasiaczek_]

Napisane przez MEGA gwiazda

Kasiaczek- mnie cały czas zastanawia po co taka mieszanka blondu z brązem? Jakich proporcji użyłaś? Chciałaś bardziej blond/ bardziej brąz?

Widziałam we wcześniejszych wątkach pytania czy można z naturalnych farb przejść na chemiczne w przyszłości - odp. : no jasne ze tak! Naturalne farby to nie henny - nie ma problemu po ich stosowaniu z utrzymaniem koloru na głowie itd. Tylko pytanie po co zmieniać z naturalnych delikatnych farb na chemiczne- by znowu męczyć i niszczyć włosy?!

Ja wychodzę z założenia i tego jestem pewna ze każdy znajdzie kolor dla siebie w kolorniku farb naturalnych czy to Sanotintu czy tej drugiej firmy... Sanotint ma aż 42 kolory, wiem bo połowę rodziny nim farbuje hehe

Nie,nie1Ja nie mieszalam farb ze soba.
Rozjasnilam rozjasniaczem Sanotint i polozylam ash blonde.
Nie wyszedl,nie chwycil.
Wiec nalozeylam na to golden blond,równiez nie wyszedl,chwycil lekko.
Na to nalozylam ash brown i przyciemnil leciutko wlosy do mlecznej czekolady i zmyl sie z predkoscia swiatla

[MEGA gwiazda]

Aaaaaa
Ja myślałam, że ty połączyłaś ze sobą któreś kolory - bo wiem, że ich naturalne farby można łączyć.

Ja też używam 07 ash brown i to ciemny zimny czekoladowy- to jasno wyszedł pewnie na rozjaśnianych- choć tez to dziwne....

To super kolor- jesli dobrze czujesz się w brązie, spróbuj jeszcze raz go nałożyć- pewnie drugim razem będzie już trwalszy. Włosy miałaś widocznie juz za bardzo wytrawione dlatego kolor sie nie utrzymał.

A później farbowałaś jeszcze czymś? Czy masz na głowie na razie sanotint 07 ?

[_Nelly_]

mnie te farby tez bardzo zainteresowały. z reguły farbowałam włosy brązami z Castinga Loreal.

czy farby sanotint też wychodzą znacznie ciemniej???? mało w tym wątku znalazłam o brązach, wiec proszę opisujcie dalej swoje doświadczenia .

[Kasiaczek_]

Napisane przez MEGA gwiazda

Aaaaaa
Ja myślałam, że ty połączyłaś ze sobą któreś kolory - bo wiem, że ich naturalne farby można łączyć.

Ja też używam 07 ash brown i to ciemny zimny czekoladowy- to jasno wyszedł pewnie na rozjaśnianych- choć tez to dziwne....

To super kolor- jesli dobrze czujesz się w brązie, spróbuj jeszcze raz go nałożyć- pewnie drugim razem będzie już trwalszy. Włosy miałaś widocznie juz za bardzo wytrawione dlatego kolor sie nie utrzymał.

A później farbowałaś jeszcze czymś? Czy masz na głowie na razie sanotint 07 ?

Nakladalam ash brown 2 RAZY I NIC
Juz zdazylam sie zafarbowac innymi farbami

[Adrienne92]

Bojąc się że nawet po zmieszaniu farb wyjdzie ruda poświata zafarbowałam czernią

Zastanawiam się teraz czy farba będzie się spłukiwać a jeśli tak to jaki odcień bedzie to tym razem

Farba jest mało wydajna ale kondycja włosów po farbowaniu super.

Zaciekawił mnie szampon dołączony do opakowania, zastanawiam się nad jego zakupem... Jeśli ktoś używał szamponów Sanotint to proszę o jakieś opinie, szkoda by było mimo wszystko wyrzucać tyle pieniędzy w błoto

[Kasiaczek_]

Napisane przez MEGA gwiazda

Aaaaaa
Ja myślałam, że ty połączyłaś ze sobą któreś kolory - bo wiem, że ich naturalne farby można łączyć.

Ja też używam 07 ash brown i to ciemny zimny czekoladowy- to jasno wyszedł pewnie na rozjaśnianych- choć tez to dziwne....

To super kolor- jesli dobrze czujesz się w brązie, spróbuj jeszcze raz go nałożyć- pewnie drugim razem będzie już trwalszy. Włosy miałaś widocznie juz za bardzo wytrawione dlatego kolor sie nie utrzymał.

A później farbowałaś jeszcze czymś? Czy masz na głowie na razie sanotint 07 ?

Czy bylabys tak mila i wkleila bys zdjecie swoich wlosóch po kolorze ash brown?
Ja juz wystawialm opinie na KWC, przyznam,ze nie pozytywna.

Mimo tego jestem w stanie spróbowac Sanotint po raz kolejny,ale bardzo chcialbym zobaczyc Twoje wlosy.

[Joasia Be]

Napiszę parę słów na temat Sanotintu, ale może zacznę od tego, jakie mam włosy, żeby było łatwiej, a to cała historia.

Przeszło 1,5 roku temu zaczęłam farbować henną - prawdziwą, 100% roślinną, bardzo dobrej jakości,zamawianą internetowo. Niestety, pomimo wspaniałej kondycji, blasku i koloru, moje włosy okropnie się przetłuszczały - po 3 godzinach od mycia już były strąki, codzienne mycie - gehenna. Do tego w ciemnym brązie wyglądałam blado (mój naturalny to na oko jasny brąz ze skłonnością do rudych refleksów, przez fryzjerów określany jako ciemny blond). Zdecydowałam się więc na wychodzenie z ciemnych, co przy hennie nie jest łatwe. Niestety, uwierzyłam fyzjerce a nie opiniom w necie, a ona zapewniala mnie, ze pasemka wyjdą, bo nie raz robiła na hennie (jak się potem okazało - na tej pseudohennie z Venity itp.). Włosy wyszły mi zielone - ja łąka.
To był lipiec ubiegłego roku. zaczeło się poszukiwanie c zegos na tę zieleń. Odkryłam Biokap, który wprawdzie zieleni nie pokryl, ale nieco ja stonował z resztą odrośniętych włosów. Używałam Jasnego Blondu, który nadawał moim włosom kolor Toffi, odrost nieco rozjaśniał. Ale nie byłam zadowolona z trwałości - włosy wyglądały znośnie przez 2 tygodnie, potem znów pojawiała się tęcza.
Skuszona opiniami o SANOTINT zakupiłam w zeszłym tygodniu rozjaśniacz i Ash Blonde nr 15. Zielonych końcówek mam teraz już tylko około 5 cm, włosy za ramiona. No i tej zieleni już nie było w sumie widać, tyle że ciemniejsze niż góra.
Użyłam jednej saszetki rozjaśniacza - zrobiłam sobie kilka pasemek, wyszły żółto-pomarańczowe zgodnie z tym, co napisali na opakowaniu. Ale włosy mi się rozjaśniały dość szybko, więc stwierdziłam, ze przygotuję jeszcze jedną porcyjkę i przeczeszę tym wszystkie włosy. Spłukałam tamto, wysuszyłam włosy, nałożyłam następny rozjaśniacz. W międzyczasie doczytałam - któraś z wizażanek pisała - że rozjaśnianie i farbowanie można przeprowadzić za "jednym zamachem", więc nie spłukałam tego rozjaśniacza, tylko na to położyłam Ash Blonde - może w tym tkwi błąd?
Po upływie przepisanego czasu spłukałam, wysuszylam włosy i ... załamałam się. Góra wyszła w kolorze jaśniutko złocisto rudym, dół natomiast - znów jaskrawo zielony! Żadnego popielu, ani grama. Jakby farba w ogóle nie chwyciła - tak jak pisała Kasiaczek - z tym, ze mnie wydaje się, ze jednak musiała chwycić, bo po samym rozjaśniaczu nie byłoby tak równo na głowie. Sam w sobie kolor - góry! - śliczny, ale kompletnie nie do mojej karnacji i ubrań. No a dół - dramat. Fakt, ze można by to wyciać, ale nie mogłam na siebie patrzeć, poszłam więc do sklepu, kupiłam L'oreal Popielaty blonde no i to pokryłam. Jest nieźle, oczywiście poza końcówkami. Najgorzej, ze L'oreal to taka okropna chemia, której ja unikam we wszystkim, no ale byłam w podbramkowej sytuacji.
Nie skuszę się więcej na Sanotint. w moim przypadku wyrzucone w błoto pieniądze.

[Żona Zofia]

masakra...tak mogę określić efekty farbowania.
Wczoraj posmarowałam włosy kitem, trzymałam wcale nie za długo, bo jak kolor zaczął przypominać młoda marchewkę zmyłam włosy czym prędzej. Potem użyłam farby Havana Blonde (która na próbniku była raczej ciemna) w ładnym odcieniu jasnego brązu. W tej chwili mam "cudne' włosy w bliżej nieokreślonym odcieniu ...rudości?? złota??pomarańczy?? w którym wyglądam ohydnie. Kolega z pracy taktownie nic nie powiedział-spojrzał i szybko odwrócił wzrok,żeby nie drażnić:P
Włosy siostry też wyglądają nie lepiej-z ciemnych włosów koloru nie zdjęło w ogóle, natomiast tam gdzie miała pasma...tez dziwne odcienie złota i pomarańczy.
Dzisiaj skoro świt pognała do Organique kupić dla siebie caramel, a dla mnie ash brown. Mam nadzieję,że kolor chwyci, bo wyglądam masakrycznie. A jak nie,pozostanie użyć Farouka 4N i modlić się, żeby chwycił i żeby włosy nie spłynęły przy płukaniu razem z farbą

[MEGA gwiazda]

hej

O jejjj Zofio aż tak?! A ile trzymałaś kit na włosach?? Tak czesto jest ze włosy utleniają sie na rude->pomarańczowe->zółte-> az do takich jakie finalnie wskazuje np. ich kolornik.
Pewnie przez to ze nie trzymałaś ich 20-30 min rozjaśnianie zatrzymałaś na kolorze pomarańczowym- pamiętaj na przyszłość nie mozna skracać sobie rozjaśniania od tak. zakończyć ten proces mozna jak włosy rozjaśnią sie do koloru jaśniejszego niż wybrana przez Ciebie farba która masz zamiar na włosy rozjaśnione położyć!

Jasne znajde zdjęcie jakie robiłam ostatnio, tam widać dobrze włosy, a nawet włosy mojej siostry rozjasniane i farbowane sanotintem na blond- bedziecie miały zatem też porównanie.
Ja kolor ash brown poprostu kocham!Tak, że Zosiu powinien wyjść fajnie-bez obaw. Ja ostatnio chcac jeszcze intensywniejsze=ciemniejs ze włosy wpadłam na pomysł by zmieszać go trochę z nr 2 ciemnym brązem bo dowiedziałam sie u ich konsultantki, że to b. ciemny kolor - mam zamiar farbować za kilka dni wiec pomieszam te dwa odcienie- oczywiście dam znać jak efekty))

[Kasiaczek_]

Napisane przez MEGA gwiazda

hej

O jejjj Zofio aż tak?! A ile trzymałaś kit na włosach?? Tak czesto jest ze włosy utleniają sie na rude->pomarańczowe->zółte-> az do takich jakie finalnie wskazuje np. ich kolornik.
Pewnie przez to ze nie trzymałaś ich 20-30 min rozjaśnianie zatrzymałaś na kolorze pomarańczowym- pamiętaj na przyszłość nie mozna skracać sobie rozjaśniania od tak. zakończyć ten proces mozna jak włosy rozjaśnią sie do koloru jaśniejszego niż wybrana przez Ciebie farba która masz zamiar na włosy rozjaśnione położyć!

Jasne znajde zdjęcie jakie robiłam ostatnio, tam widać dobrze włosy, a nawet włosy mojej siostry rozjasniane i farbowane sanotintem na blond- bedziecie miały zatem też porównanie.
Ja kolor ash brown poprostu kocham!Tak, że Zosiu powinien wyjść fajnie-bez obaw. Ja ostatnio chcac jeszcze intensywniejsze=ciemniejs ze włosy wpadłam na pomysł by zmieszać go trochę z nr 2 ciemnym brązem bo dowiedziałam sie u ich konsultantki, że to b. ciemny kolor - mam zamiar farbować za kilka dni wiec pomieszam te dwa odcienie- oczywiście dam znać jak efekty))

Czyli z tego co piszesz ash brown nie wychodzi ciemno?
Kochana czekam z niecierpliwoscia na zdjecia.

[Żona Zofia]

MEGA gwiazda: nie trzymałam za długo wg mnie, ale to było 45minut!
Znamy już powód nieudanego farbowania! Zdjęcia kolorów na stronie onlynature kłamią!! Siostra kupując farby w drogerii oglądała próbnik i te kolory, które wybrałyśmy jako jasne brązy(tu przykład)
http://www.onlynature.pl/components/...5b056471b5.jpg
w rzeczywistości są jasnymi blondami!!! Ten rzeczywisty kolor na próbniku można porównać go do tego :
http://www.onlynature.pl/components/...5a9dea23bb.jpg
Rozumiem, że zdjęcie w necie może różnić się o próbki na próbniku, ale żeby aż tak?? Może przy "blonde" w nazwie powinna nam się zapalić lampka, ale kolory są tak dziwnie nazywane....
Siostra ufarbowała włosy Light brown(chciała caramel, ale na zdjęciu jasno brązowy okazał się w rzeczywistości w kolorze mlecznych cukierków np werther's original)i pokryło te cudne pomarańcze. Uwaga była-wychodzą dość ciemne,nie trzymaj dłużej niż 30min. Ja niestety wczoraj już nie zdążyłam z farbowaniem, mam nadzieję, że dzisiaj się uda i że nie będzie żadnych czerwonych czy pomarańczowych refleksów po farbowaniu ash brown.

[MEGA gwiazda]

Czekaj, czekaj Zofio piszesz że : '' trzymałam wcale nie za długo" a teraz piszesz, ze ok 45 ?!?!?! przecież 45 minut to aż o 15 min przedłużyłaś czas od podanego na ulotce????

Dziwna sytuacja ;/ gubisz się trochę w wypowiedziach.....

[Żona Zofia]

w ulotce napisane było-trzymać do uzyskania żądanego koloru. 45' to czas od nałożenia kitu na najciemniejsze włosy, jaśniejsze trzymane krócej.
Po farbowaniu ash brown - kolor beznadziejny, ciemnorudy. Włosy niestety nie są ani błyszczące, ani miękkie, jedyny pozytyw to w miarę jednolity kolor a nie te wypłowiałe rudości i pomarańcze.
Za 3 trzy tygodnie spróbuję jeszcze raz, w międzyczasie odżywiając włosy keratyną w ampułkach i jakimiś maskami dla suchych i zniszczonych włosów(jedną Sanotint dostałam w gratisie). Jeżeli kolor nie będzie brązowy tylko znowu rudy, to chyba pożegnam się z farbami tej firmy.

[asmanka]

Dawno mnie nie było...

Zofio, przy twoich perypetiach z farbowaniem radze zakupić tę farbe i iść do specjalisty- mówię to jako fryzjerka! Widzę , że non stop jesteś niezadowolona a to z efektu, a to z kondycji włosów?! Często kolor wychodzi źle przez nieumiejętne aplikowanie farby, zły czas trzymania, złą kondycje włosów przed nałożeniem itd.
Ale dziwna sprawa, że kolor ci nie wychodzi co post to narzekasz a cały czas farbujesz jednak sanotintem?!?

Zmień farby na chemiczne- może ci pomogą ! ha

Nie kombinuj juz sama bo ci nie wychodzi- idź do specjalisty.

[Żona Zofia]

Niezadowolona byłam z tego, że rozjaśniając kolor w profesjonalnym zakładzie fryzjerskim, ciągle przebijały rudości, których nie chciałam-bo nie lubię i już. Ciemne farby Farouka kryją idealnie, włosy były zawsze błyszczące i jedwabiste. Ale ja już nie chciałam dłużej włosów ciemnych-chciałam średni popielaty brąz. Niestety może mój fryzjer nie był dość kumaty, żeby taki kolor zrobić.
Kondycja moich włosów przed farbowaniem Sanotintem była idealna-włosy błyszczące, jedwabiste. Obecny stan "zawdzięczam" kitowi i farbie Sanotint. Taka jest moja opinia i jej nie zmienię. Jeżeli czytam, że farba ta jest do użytku domowego i producent zapewnia,że jest delikatna i nie spowoduje zniszczenia włosów..no cóż ja tego od tej farby oczekuję ..po prostu. A czytałam nie tylko polskie tłumaczenie z opakowania. Poczytałam sobie również stronę firmową po włosku. Może powinnam poszukać opinii Włoszek na jej temat?? i tak tez zaraz zrobię.
Co do specjalistów...ci lepsi wyjechali już na wyspy niestety... Poeksperymentuję, nie wyjdzie -trudno. Gorzej jak fryzjer poeksperymentuje, nie wyjdzie mu i będzie mnie to kosztowało 2 stówki.

[Kasiaczek_]

Napisane przez asmanka

Dawno mnie nie było...

Zofio, przy twoich perypetiach z farbowaniem radze zakupić tę farbe i iść do specjalisty- mówię to jako fryzjerka! Widzę , że non stop jesteś niezadowolona a to z efektu, a to z kondycji włosów?! Często kolor wychodzi źle przez nieumiejętne aplikowanie farby, zły czas trzymania, złą kondycje włosów przed nałożeniem itd.
Ale dziwna sprawa, że kolor ci nie wychodzi co post to narzekasz a cały czas farbujesz jednak sanotintem?!?

Zmień farby na chemiczne- może ci pomogą ! ha

Nie kombinuj juz sama bo ci nie wychodzi- idź do specjalisty.

Jak zapewne wiesz,farby Sanotint do farby do uzytku domowego,nie jest to kosmetyk profesjonalny.
Mi równiez nie wyszlo farbowanie Sanotintem.

Po drugie skad u Ciebie taka ironia w stosunku do innych osób?
Jezeli masz cos madrego do powiedzenia-pomóz a nie oceniaj innych ludzi.

[leana1]

Dziewczyny jestem w szoku co wy wyrabiacie z tymi włosami dziwie się że w ogóle je macie jeszcze Po każdym farbowaniu trzeba dać włoskom odpocząć tu żadna roślinna farba nie pomoże zachować kondycję włosa bo jak nakładacie jedną za drugą. Czy to będzie Sanontin czy Biokap czy jeszcze coś. Każda z tych farb ma jakiś procent chemii bo inaczej nie nie będzie farba się trzymała to nie są płukanki do włosów które oblepiają włoski, to są farby które wnikają w pigment więc muszą mieć trochę środków chemicznych. Ja sobie zniszczyłam Fauorkiem włosy więc stwierdziłam, że dość blondów przejdę na rudy więc zaczęłam korzystać z farby roślinnej tzn. Biokap akurat bo sprzedają w mojej aptece więc mogę kolory oblukać na żywo. Ale w życiu nie nałożyłabym jedną po drugiej farbę w trosce o skórę głowy i o włosy.

[Joasia Be]

Leana1, nie wiem, czy miałaś kiedyś zielone (albo w innym równie mało twarzowym kolorze) włosy i czy się orientujesz, jak może się czuć młoda kobieta, która pracuje z ludźmi, nosząc coś takiego na głowie. Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że nakładanie po sobie farb to trucie siebie i niszczenie włosów, ale w życiu zdarzają się sytuacje podbramkowe wynikające z - ciekawości?próżności? Po udanej koloryzacji nikt przecież nie nakłada nazajutrz nowej farby. Dziewczyny tutaj piszą między innymi o porażkach koloryzacyjnych, a te zdarzają się nawet najlepszym. Choć nikomu nie życzę, bo to nic fajnego

[Żona Zofia]

Weekendowa kuracja odżywkowo-maskowo-jedwabiowo troszkę poprawiła stan włosów...troszkę. Kolor zdecydowanie przypomina kolor ...jamnika :P
Ale tu uwaga! Mama farbowała kolorem Mink z odrobina tycjanu - kolor wyszedł bardzo ładnie,włosy są błyszczące i generalnie można rzec: jest zadowolona z efektów.
Chyba nie będę próbowała drugi raz użyć ash brown- jak nie pokryło pierwszym razem, to drugim też chyba nie (zresztą Kasiaczek_ chyba też o tym pisała) Może tym minkiem spróbuję?? w sumie odcień bardzo podobny.
Porażka - nigdy nie miałam tak masakrycznego koloru...a chciała sobie look poprawić... no i poprawiłam, nie ma co :P
A tu impreza rodzinna za pasem, zero ciuchów pod ten kolor włosów, zero kolorowych kosmetyków dla rudej... jednak taniej będzie kupić farbę niż zmieniać garderobę i kosmetyki
Dam znać czy jeszcze jestem "owłosiona", bo chyba w czw spróbuję zafarbować tym minkiem.
Ale nauczka jestem jedna(myślę, że również dla tych , które zastanawiały się nad samodzielnym rozjaśnianiem)- NEVER AGAIN!!!!

[leana1]

Napisane przez Joasia Be

Leana1, nie wiem, czy miałaś kiedyś zielone (albo w innym równie mało twarzowym kolorze) włosy i czy się orientujesz, jak może się czuć młoda kobieta, która pracuje z ludźmi, nosząc coś takiego na głowie. Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że nakładanie po sobie farb to trucie siebie i niszczenie włosów, ale w życiu zdarzają się sytuacje podbramkowe wynikające z - ciekawości?próżności? Po udanej koloryzacji nikt przecież nie nakłada nazajutrz nowej farby. Dziewczyny tutaj piszą między innymi o porażkach koloryzacyjnych, a te zdarzają się nawet najlepszym. Choć nikomu nie życzę, bo to nic fajnego

Joasia nie raz zrobiłam różne przeróżne eksperymenty, zielone też miałam, ale dobrze jest poradzić się może osób doświadczonych których znają się na tych farbach. Według mnie większość wie że po hennie nie farbuje się włosów henna ma metale więc nie ma szans na dobre i godne pokrycie jaka by to farba nie była nawet najcudowniejsza! Myślę że na forum wizazu jest tak dużo ekspertek na dodatek bardzo życzliwych zawsze dziewczyny doradzą i pomogą w doborze farb.

[Żona Zofia]

nareszcie do ludzi podobna!!!!
wczoraj ufarbowałam włosy po raz kolejny (do trzech razy sztuka) kolorem Light brown 04, pokryło nieszczęsne rudości, kolor wyszedł ładny, włosy mięknie i lekko błyszczące. Przez to, że te włosy odbarwiły się tym kitem w cudaczny sposób, powstały fajne refleksy.Można powiedzieć, że niechcący wyszło bardzo fajnie
Matko jak ja się ciesze, że jestem brązowa