Mamusie marcowe 2020 - cz. II - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-03-07, 11:16   #451
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

U mnie niestety też na razie cisza. Tzn mam jakieś takie dziwne bóle brzucha od 2 dni gdzieś, ale tak to nic się nie dzieje. Synek ciągle przeciąga się w brzuchu. Po cichu liczę, że ta pełnia i do tego super księżyc jakoś na niego podziałają i w końcu się urodzi
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:05   #452
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:07   #453
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ha obstawialam ze juz po. Super gratulacje daj znac co i jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:10   #454
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Ha obstawialam ze juz po. Super gratulacje daj znac co i jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wkleję opis z fejsika


Opis porodu - chociaż było krótko, będzie długo

No więc tak, przed 2 poczułam, ze mi mokro ale że przy okazji odszedł kawał czopa, to mogłam się jeszcze łudzić, że to on Czułam lekkie spięcia jak na okres, zupełnie nieregularne, jak przepowiadające. Ale kiedy niedługo później poleciało ze mnie tak, że musiałam zmieniać już drugie spodnie, wiedziałam, że zaczyna się poród

Zadzwoniłam po moich rodziców, którzy mieli zostać z synkiem, bardziej pro forma, bo myślałam, że mam jeszcze masę czasu do jazdy do szpitala, tak, jak za 1 razem. Ale skurcze się rozkręcały mega szybko, o 4 były już co 2-3 minuty Tens BARDZO pomagał, nie wyobrażam sobie tego porodu bez niego.

Zadzwoniłam do położnej, zebrałam opierhdol, że nie zadzwoniłam przy odejściu wód i się bała, ze przy takiej akcji skurczowej nie zdąży.

W szpitalu badanie, szyjka zgładzona ale małe rozwarcie („2 palce ciasno”). Jedna położna była tam chyba za karę ale z czasem się rozkręciła, druga była super i okazało się, że jest fanką hipnoporodów (swoją drogą obstawiała, że o 8 urodzę ) - nie ukrywam, że to dawało mi poczucie, ze wszystko się toczy tak, jak miało

Tutaj dygresja: o ile podczas samych skurczy irytowały mnie bardzo wszelkie nagrania relaksacyjne, bo laska w słuchawkach mi mówi o spokojnym oddechu a ja walczę o życie to świadomość, że skurcz jest potrzebny, że dla mojego dziecka to też wyzwanie, że oddech jest ważny, sfokusowanie na celu, rozmowa z dzieckiem itp. itd., których uczą, było bardzo cenne.

Przyszedł mój lekarz od USG z Babki Mediki, który, jak się okazało tez pracuje na Madalińskiego i jest świetnym specjalistą i przemiłym człowiekiem, dostałam od niego kwalifikację do centrum porodów naturalnych

W oczekiwaniu na moją położną, przejęła mnie szefowa Centrum, nomen omen - żona szkoleniowca od tensa

Zaprowadziła na salę, wszystko pokazała, zapaliła świeczkę, super miło i nastrojowo, minimum światła, na to liczyłam

Dostałam czopki na przyspieszenie rozwarcia, które niestety niewiele dały, więc jakiś czas później miałam tez zastrzyk w tyłek. I to były wszelkie ingerencje medyczne w mój poród.

Między skurczami głównie kręciłam kółka na piłce, na skurczach oddychałam przeponowo i skakałam na piłce, wydawałam też z siebie różne dziwne pomruki i pamiętałam o rozluźnionej szczęce (luźna szczęka = luźny dół).

Potem weszłam do basenu ale powiem Wam, że dużo większą ulgę dawał mi tens, w tej wodzie było mi jakoś niekomfortowo i za gorąco, co mnie zdziwiło, bo kocham gorące kąpiele i wodę

Po jakimś czasie z niej wyszłam i wróciłam na piłkę. Niedługo zrobiło się 6 cm. Skurcze zrobiły się rzadsze ale rozpierające i bardzo bolesne. Nie dawałam już rady skakać, na wydechu po prostu krzyczałam

W okolicach sławnego kryzysu 7 cm płakałam z bólu i poczucia, że się wpieprzyłam w coś ponad moje siły, że nie dam rady i marzyłam o zzo. Nie poprosiłam o nie chyba tylko dlatego, że to by oznaczało zmianę miejsca, a więc wstanie z piłki :p

Po jakimś czasie położna zapropnowała, żebym się położyła na boku na materacu i trochę odpoczęła w tej pozycji. Nie było to super wygodne, na skurczu ból był ciężki do ogarnięcia ale usłyszałam, że jest 9 cm i zaraz się zaczną parte.

No i poszły, serio sądziłam, że robię , starałam się rozluźnić maksymalnie ale momentami bolało tak, że nie miałam nad sobą żadnej kontroli Jako chyba najcięższy z całego porodu wspominam zakaz parcia (w celu ochrony krocza), kiedy całe ciało parło i myślałam, że oszaleję próbując „dmuchać świeczki”. Głowa wyszła dość szybko, nie chciałam jej dotykać ale zrobiłam to

Po paru kolejnych partych, o 8:51 córa była na świecie, a my z mężem w szoku 10 pkt, okrutny wrzaskun Pępowina była odcięta dopiero jak przestała tętnic, łożysko wyszło ok, nic nie pękło, więc super

Mąż bardzo się starał i wspierał (chociaż pierwsze kroki skierował na łóżko polowe ), chociaż czasami mnie denerwował, ale nawet ja sama nie wiedziałam wtedy, czego potrzebuję i chcę.

Po 2h kangurowania i intensywnego polowania młodej na pierś, dostała wit. K, zważono ją (3980 g), zmierzono (56 cm), w życiu bym jej nie rodziła bez zzo znając te liczby

No i teraz trochę ulewa wodami, więc leży na boczku, ja się czuję w sumie ok, nic nie boli, chodzę i w ogóle, wzięłam prysznic.

No i tak chyba koniec historii


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:20   #455
agulaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar agulaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z miejsca znad Wisły :)
Wiadomości: 15 395
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Hej

Vadi gratulacje raz jeszcze
W sumie lepiej jak kobieta nieświadoma tych liczb rodzi, też bym się przeraziła, ale najważniejsze, że wszystko dobrze

U mnie wczoraj lekarz i mam mało wód za tydzień w poniedziałek kolejna wizyta i jak coś skierowanie do szpitala na wywoływanie.. Mam nadzieje ze do tego czasu samo się rozkręci albo poziom wód wzrośnie, pije na potęgę, a mój organizm to jedna wielka bania, tyle wody zatrzymuje:/ ręce puchną i w ogóle dramat
agulaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:27   #456
Nati996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
Wkleję opis z fejsika


Opis porodu - chociaż było krótko, będzie długo

No więc tak, przed 2 poczułam, ze mi mokro ale że przy okazji odszedł kawał czopa, to mogłam się jeszcze łudzić, że to on Czułam lekkie spięcia jak na okres, zupełnie nieregularne, jak przepowiadające. Ale kiedy niedługo później poleciało ze mnie tak, że musiałam zmieniać już drugie spodnie, wiedziałam, że zaczyna się poród

Zadzwoniłam po moich rodziców, którzy mieli zostać z synkiem, bardziej pro forma, bo myślałam, że mam jeszcze masę czasu do jazdy do szpitala, tak, jak za 1 razem. Ale skurcze się rozkręcały mega szybko, o 4 były już co 2-3 minuty Tens BARDZO pomagał, nie wyobrażam sobie tego porodu bez niego.

Zadzwoniłam do położnej, zebrałam opierhdol, że nie zadzwoniłam przy odejściu wód i się bała, ze przy takiej akcji skurczowej nie zdąży.

W szpitalu badanie, szyjka zgładzona ale małe rozwarcie („2 palce ciasno”). Jedna położna była tam chyba za karę ale z czasem się rozkręciła, druga była super i okazało się, że jest fanką hipnoporodów (swoją drogą obstawiała, że o 8 urodzę ) - nie ukrywam, że to dawało mi poczucie, ze wszystko się toczy tak, jak miało

Tutaj dygresja: o ile podczas samych skurczy irytowały mnie bardzo wszelkie nagrania relaksacyjne, bo laska w słuchawkach mi mówi o spokojnym oddechu a ja walczę o życie to świadomość, że skurcz jest potrzebny, że dla mojego dziecka to też wyzwanie, że oddech jest ważny, sfokusowanie na celu, rozmowa z dzieckiem itp. itd., których uczą, było bardzo cenne.

Przyszedł mój lekarz od USG z Babki Mediki, który, jak się okazało tez pracuje na Madalińskiego i jest świetnym specjalistą i przemiłym człowiekiem, dostałam od niego kwalifikację do centrum porodów naturalnych

W oczekiwaniu na moją położną, przejęła mnie szefowa Centrum, nomen omen - żona szkoleniowca od tensa

Zaprowadziła na salę, wszystko pokazała, zapaliła świeczkę, super miło i nastrojowo, minimum światła, na to liczyłam

Dostałam czopki na przyspieszenie rozwarcia, które niestety niewiele dały, więc jakiś czas później miałam tez zastrzyk w tyłek. I to były wszelkie ingerencje medyczne w mój poród.

Między skurczami głównie kręciłam kółka na piłce, na skurczach oddychałam przeponowo i skakałam na piłce, wydawałam też z siebie różne dziwne pomruki i pamiętałam o rozluźnionej szczęce (luźna szczęka = luźny dół).

Potem weszłam do basenu ale powiem Wam, że dużo większą ulgę dawał mi tens, w tej wodzie było mi jakoś niekomfortowo i za gorąco, co mnie zdziwiło, bo kocham gorące kąpiele i wodę

Po jakimś czasie z niej wyszłam i wróciłam na piłkę. Niedługo zrobiło się 6 cm. Skurcze zrobiły się rzadsze ale rozpierające i bardzo bolesne. Nie dawałam już rady skakać, na wydechu po prostu krzyczałam

W okolicach sławnego kryzysu 7 cm płakałam z bólu i poczucia, że się wpieprzyłam w coś ponad moje siły, że nie dam rady i marzyłam o zzo. Nie poprosiłam o nie chyba tylko dlatego, że to by oznaczało zmianę miejsca, a więc wstanie z piłki

Po jakimś czasie położna zapropnowała, żebym się położyła na boku na materacu i trochę odpoczęła w tej pozycji. Nie było to super wygodne, na skurczu ból był ciężki do ogarnięcia ale usłyszałam, że jest 9 cm i zaraz się zaczną parte.

No i poszły, serio sądziłam, że robię , starałam się rozluźnić maksymalnie ale momentami bolało tak, że nie miałam nad sobą żadnej kontroli Jako chyba najcięższy z całego porodu wspominam zakaz parcia (w celu ochrony krocza), kiedy całe ciało parło i myślałam, że oszaleję próbując „dmuchać świeczki”. Głowa wyszła dość szybko, nie chciałam jej dotykać ale zrobiłam to

Po paru kolejnych partych, o 8:51 córa była na świecie, a my z mężem w szoku 10 pkt, okrutny wrzaskun Pępowina była odcięta dopiero jak przestała tętnic, łożysko wyszło ok, nic nie pękło, więc super

Mąż bardzo się starał i wspierał (chociaż pierwsze kroki skierował na łóżko polowe ), chociaż czasami mnie denerwował, ale nawet ja sama nie wiedziałam wtedy, czego potrzebuję i chcę.

Po 2h kangurowania i intensywnego polowania młodej na pierś, dostała wit. K, zważono ją (3980 g), zmierzono (56 cm), w życiu bym jej nie rodziła bez zzo znając te liczby

No i teraz trochę ulewa wodami, więc leży na boczku, ja się czuję w sumie ok, nic nie boli, chodzę i w ogóle, wzięłam prysznic.

No i tak chyba koniec historii


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Gratulacje! czytając opis porodu, rodzi się we mnie nadzieja, że pomimo bólu, jest on do przeżycia i będzie można się z niego później pośmiać bez traumy.. Oby każda tak miała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nati996 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 13:27   #457
paula54
Zakorzenienie
 
Avatar paula54
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 919
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Gratulacje!
Duża dziewczyna, na pewno poród był mega wysiłkiem. Dlatego tym bardziej wielkie gratulacje.
paula54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-07, 14:37   #458
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
Wkleję opis z fejsika


Opis porodu - chociaż było krótko, będzie długo

No więc tak, przed 2 poczułam, ze mi mokro ale że przy okazji odszedł kawał czopa, to mogłam się jeszcze łudzić, że to on Czułam lekkie spięcia jak na okres, zupełnie nieregularne, jak przepowiadające. Ale kiedy niedługo później poleciało ze mnie tak, że musiałam zmieniać już drugie spodnie, wiedziałam, że zaczyna się poród

Zadzwoniłam po moich rodziców, którzy mieli zostać z synkiem, bardziej pro forma, bo myślałam, że mam jeszcze masę czasu do jazdy do szpitala, tak, jak za 1 razem. Ale skurcze się rozkręcały mega szybko, o 4 były już co 2-3 minuty Tens BARDZO pomagał, nie wyobrażam sobie tego porodu bez niego.

Zadzwoniłam do położnej, zebrałam opierhdol, że nie zadzwoniłam przy odejściu wód i się bała, ze przy takiej akcji skurczowej nie zdąży.

W szpitalu badanie, szyjka zgładzona ale małe rozwarcie („2 palce ciasno”). Jedna położna była tam chyba za karę ale z czasem się rozkręciła, druga była super i okazało się, że jest fanką hipnoporodów (swoją drogą obstawiała, że o 8 urodzę ) - nie ukrywam, że to dawało mi poczucie, ze wszystko się toczy tak, jak miało

Tutaj dygresja: o ile podczas samych skurczy irytowały mnie bardzo wszelkie nagrania relaksacyjne, bo laska w słuchawkach mi mówi o spokojnym oddechu a ja walczę o życie to świadomość, że skurcz jest potrzebny, że dla mojego dziecka to też wyzwanie, że oddech jest ważny, sfokusowanie na celu, rozmowa z dzieckiem itp. itd., których uczą, było bardzo cenne.

Przyszedł mój lekarz od USG z Babki Mediki, który, jak się okazało tez pracuje na Madalińskiego i jest świetnym specjalistą i przemiłym człowiekiem, dostałam od niego kwalifikację do centrum porodów naturalnych

W oczekiwaniu na moją położną, przejęła mnie szefowa Centrum, nomen omen - żona szkoleniowca od tensa

Zaprowadziła na salę, wszystko pokazała, zapaliła świeczkę, super miło i nastrojowo, minimum światła, na to liczyłam

Dostałam czopki na przyspieszenie rozwarcia, które niestety niewiele dały, więc jakiś czas później miałam tez zastrzyk w tyłek. I to były wszelkie ingerencje medyczne w mój poród.

Między skurczami głównie kręciłam kółka na piłce, na skurczach oddychałam przeponowo i skakałam na piłce, wydawałam też z siebie różne dziwne pomruki i pamiętałam o rozluźnionej szczęce (luźna szczęka = luźny dół).

Potem weszłam do basenu ale powiem Wam, że dużo większą ulgę dawał mi tens, w tej wodzie było mi jakoś niekomfortowo i za gorąco, co mnie zdziwiło, bo kocham gorące kąpiele i wodę

Po jakimś czasie z niej wyszłam i wróciłam na piłkę. Niedługo zrobiło się 6 cm. Skurcze zrobiły się rzadsze ale rozpierające i bardzo bolesne. Nie dawałam już rady skakać, na wydechu po prostu krzyczałam

W okolicach sławnego kryzysu 7 cm płakałam z bólu i poczucia, że się wpieprzyłam w coś ponad moje siły, że nie dam rady i marzyłam o zzo. Nie poprosiłam o nie chyba tylko dlatego, że to by oznaczało zmianę miejsca, a więc wstanie z piłki

Po jakimś czasie położna zapropnowała, żebym się położyła na boku na materacu i trochę odpoczęła w tej pozycji. Nie było to super wygodne, na skurczu ból był ciężki do ogarnięcia ale usłyszałam, że jest 9 cm i zaraz się zaczną parte.

No i poszły, serio sądziłam, że robię , starałam się rozluźnić maksymalnie ale momentami bolało tak, że nie miałam nad sobą żadnej kontroli Jako chyba najcięższy z całego porodu wspominam zakaz parcia (w celu ochrony krocza), kiedy całe ciało parło i myślałam, że oszaleję próbując „dmuchać świeczki”. Głowa wyszła dość szybko, nie chciałam jej dotykać ale zrobiłam to

Po paru kolejnych partych, o 8:51 córa była na świecie, a my z mężem w szoku 10 pkt, okrutny wrzaskun Pępowina była odcięta dopiero jak przestała tętnic, łożysko wyszło ok, nic nie pękło, więc super

Mąż bardzo się starał i wspierał (chociaż pierwsze kroki skierował na łóżko polowe ), chociaż czasami mnie denerwował, ale nawet ja sama nie wiedziałam wtedy, czego potrzebuję i chcę.

Po 2h kangurowania i intensywnego polowania młodej na pierś, dostała wit. K, zważono ją (3980 g), zmierzono (56 cm), w życiu bym jej nie rodziła bez zzo znając te liczby

No i teraz trochę ulewa wodami, więc leży na boczku, ja się czuję w sumie ok, nic nie boli, chodzę i w ogóle, wzięłam prysznic.

No i tak chyba koniec historii


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Super nie brzmi strasznie aczkolwiek liczby sa przerazajace hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez agulaaaa Pokaż wiadomość
Hej

Vadi gratulacje raz jeszcze
W sumie lepiej jak kobieta nieświadoma tych liczb rodzi, też bym się przeraziła, ale najważniejsze, że wszystko dobrze

U mnie wczoraj lekarz i mam mało wód za tydzień w poniedziałek kolejna wizyta i jak coś skierowanie do szpitala na wywoływanie.. Mam nadzieje ze do tego czasu samo się rozkręci albo poziom wód wzrośnie, pije na potęgę, a mój organizm to jedna wielka bania, tyle wody zatrzymuje:/ ręce puchną i w ogóle dramat
Trzymam kciuki za Was ja tez puchne dzis dotknelam nogi reka i po chwili zostala mi dlon odcisnieta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 14:54   #459
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez Nati996 Pokaż wiadomość
Gratulacje! czytając opis porodu, rodzi się we mnie nadzieja, że pomimo bólu, jest on do przeżycia i będzie można się z niego później pośmiać bez traumy.. Oby każda tak miała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szczerze? Po kangurowaniu już normalnie chodziłam, wzięłam prysznic, nic mnie nie boli (poza obkurczającą się macicą jak mała się przyssie), już nie pamietam tego bólu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Dzięki za wszystkie miłe słowa


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 17:40   #460
NaOmi85
Rozeznanie
 
Avatar NaOmi85
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 621
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez Nati996 Pokaż wiadomość
My wczoraj na wizycie, ale w sumie brak informacji, tylko że Mała ma ok. 3500 - 3600 g, i że wszystko w porządku..
A no i wprowadzili u mnie w szpitalu zakaz odwiedzin.. Ktos wie, czy to również oznacza poród bez TŻta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas w szpitalu też jest zakaz, ale porodu rodzinne odbywają się normalnie. Mężowie mogą być potem do 3h po porodzie i potem przyjeżdżają dopiero po odbiór swojego małego i większego szczęścia
Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Gratulacje🥰 i podziwiam za poród, patrząc na te liczby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NaOmi85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 18:43   #461
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez NaOmi85 Pokaż wiadomość
Gratulacje i podziwiam za poród, patrząc na te liczby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Personel, widząc Pyzę, też spogląda na mnie z uznaniem

Usg szacowało ją na 3500




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-07, 19:02   #462
kalinolistek
Zakorzenienie
 
Avatar kalinolistek
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 9 141
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Vadi gratuluję ️ i standardowo życzę Wam zdrowia, bo to jest najważniejsze



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma na świecie rzeczy, której należy się bać, za to jest wiele takich, dla których warto dać z siebie wszystko."
Hanni Münzer


kalinolistek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 19:12   #463
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
Personel, widząc Pyzę, też spogląda na mnie z uznaniem

Usg szacowało ją na 3500




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mam nadzieje ze nie masz zbyt duzo rozmiaru 56

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 19:23   #464
paula54
Zakorzenienie
 
Avatar paula54
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 919
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
Personel, widząc Pyzę, też spogląda na mnie z uznaniem

Usg szacowało ją na 3500




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie dziwię się o super, że się dobrze czujesz i tak szybko jesteś "na chodzie"
Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Mam nadzieje ze nie masz zbyt duzo rozmiaru 56

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O tym samym pomyślałam
paula54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 20:08   #465
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez kalinolistek Pokaż wiadomość
Vadi gratuluję ️ i standardowo życzę Wam zdrowia, bo to jest najważniejsze



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz



Oczywiście mam prawie same 56


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 21:15   #466
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość



Oczywiście mam prawie same 56


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A przypomnij mi Timi tez byl taki duzy? Mam wrazenie ze ten porod lepiej wspominasz niz pierwszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-07, 23:42   #467
vadi
*sportaddict*
 
Avatar vadi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
A przypomnij mi Timi tez byl taki duzy? Mam wrazenie ze ten porod lepiej wspominasz niz pierwszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
3800/56 - wtedy myślałam, ze duży

Ale tamten poród był bardzo ciężki niestety


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
vadi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-08, 05:19   #468
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
3800/56 - wtedy myślałam, ze duży

Ale tamten poród był bardzo ciężki niestety


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No no tez kawal chlopa. U mnie jak bedzie ze 3100 to wszystko hehe. Co lepsze ta kruszyna sieje we mnie takie spustoszenie ze brak mi sil. Jest coraz bardziej aktywna.... ja nie wiem ale to dziecko prawie wcale nie spi ostatnio grzebie mi w pachwinie z prawej strony co powoduje u mnie skurcz w prawym udzie no wykonczyc sie idzie. Codziennie nie dosc ze mam zapewnione badanie ginekologiczne przez nia to jeszcze kolanoskopie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 06:32   #469
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-09, 06:50   #470
paula54
Zakorzenienie
 
Avatar paula54
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 919
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje!!!
paula54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 07:48   #471
monika21121984
Rozeznanie
 
Avatar monika21121984
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: zach-pom
Wiadomości: 915
GG do monika21121984
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Anusia 1990 ,brawo gratulacje .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
MAMA STASIA
27.05.2011
monika21121984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 08:16   #472
nadi-a
Raczkowanie
 
Avatar nadi-a
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 495
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Anusia1990, super że już po, gratuluję i zazdroszczę! 🥰
Ja miałam termin jakoś koło Ciebie, więc może jest szansa i dla mnie na wcześniejsze rozwiązanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"ja nie chcę wiele - Ciebie i zieleń, i żeby wiatr kołysał gałęzie drzew... ja nie chcę wiele, ale nie mniej niż wszystko: Ciebie i zieleń, i żeby listkom akacji było wietrznie, i żeby sercu - bezpiecznie"




narzeczona
nadi-a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 08:20   #473
przezduzeem
Wtajemniczenie
 
Avatar przezduzeem
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 744
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje kolejny okruszek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

przezduzeem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 09:06   #474
agulaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar agulaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z miejsca znad Wisły :)
Wiadomości: 15 395
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez vadi Pokaż wiadomość
A my już po

O 8:51 Alicja vel Pyza - 3980 g, 56 cm - jest z nami na świecie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratuluję ważne, że już razem szybko poszło!

Mój mały wczoraj przez cały dzień prawie się nie ruszał, aż zaczęłam się martwić, za to wieczorem dał popis,uff za tydzień wizyta, będę siedzieć, jak na szpilkach i okaże się czy już skierowanie na szpital..
agulaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 10:47   #475
Nati996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 276
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje!

Dzwoniłam na oddział gdzie będę rodzic - porody rodzinne wstrzymane, zakaz odwiedzin jakichkolwiek... Załamana jestem, no ale dobrze, że można się przygotować jakoś psychicznie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nati996 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 10:53   #476
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Tak na szybko powiem Wam ze tam gdzie mialam rodzic nie wpuscili mnie bo maja podejrzenie korona wirusA i na szybko pojechalismy do pierwszego lepszego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 11:00   #477
monika21121984
Rozeznanie
 
Avatar monika21121984
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: zach-pom
Wiadomości: 915
GG do monika21121984
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

To mam ze soba zabierac laktator ,po dwie paczki podkladow ,podpasek . Nikt nie bedzie mogl do mnie przyjechac ,nawet podac tego przez drzwi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
MAMA STASIA
27.05.2011
monika21121984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 11:18   #478
Cisa89
Raczkowanie
 
Avatar Cisa89
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 317
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O jaa Cie, gratulacje! Śmiesznie się czyta jeden Twój post jak narzekasz na ciążę a ledwo doba później kolejny pod że już po, widzisz mała wyskrobała chyba sobie wyjście

Cytat:
Napisane przez monika21121984 Pokaż wiadomość
To mam ze soba zabierac laktator ,po dwie paczki podkladow ,podpasek . Nikt nie bedzie mogl do mnie przyjechac ,nawet podac tego przez drzwi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Niby zakaz jest tylko wejścia na oddział, można wyjść przed drzwi i odebrać rzeczy Tak mi wujek mówił, że jest u nas.
Cisa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 11:20   #479
anusia1990
Zakorzenienie
 
Avatar anusia1990
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 6 244
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez Cisa89 Pokaż wiadomość
O jaa Cie, gratulacje! Śmiesznie się czyta jeden Twój post jak narzekasz na ciążę a ledwo doba później kolejny pod że już po, widzisz mała wyskrobała chyba sobie wyjście



Niby zakaz jest tylko wejścia na oddział, można wyjść przed drzwi i odebrać rzeczy Tak mi wujek mówił, że jest u nas.
No wyskrobala Mowilam ze nie dotrwam do terminu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
anusia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-09, 11:36   #480
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Mamusie marcowe 2020 - cz. II

Cytat:
Napisane przez anusia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pelnia dziala ja juz po. Moja Alicja jak mowilam z tych mniejszych 2860 52cm sn. O zesz co to byl za porod.... zero wspolpracy z mojej strony taki bol ale cala akcja trwala moze z 30min wiec warto bylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje

Ja po wizycie, ktg wzorowe, ale na poród dalej się nie zanosi. Dostałam skierowanie do szpitala na patologię na środę. Wg to muszę szpital zmienić bo w szpitalu, w którym chciałam rodzic właśnie dzisiaj potwierdzili przypadek koronawirusa i czekają jeszcze na wyniki 3 innych osób. Ehh
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-08-12 23:56:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:58.