Chcę wyjechać i żyć slow-life, ale mąż nie

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

No właśnie - normalnie. W czymś gorzej, w czymś lepiej, ale ogólnie jest po prostu normalnie. I na tym tle bardzo dziwnie wyglądają wszelkie wysrywy o tym jaka to Polska jest zła, a kobiety są tu ludźmi drugiej kategorii.

No bo żeby uważać, że brak dostępu do aborcji i chyba najbardziej utrudniony dostęp do antykoncepcji w Europie to normalność, to trzeba mieć trochę dziwną definicję normalności, ale ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No bo żeby uważać, że brak dostępu do aborcji i chyba najbardziej utrudniony dostęp do antykoncepcji w Europie to normalność, to trzeba mieć trochę dziwną definicję normalności, ale ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Polsce jest utrudniony dostęp do antykoncepji? XD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[KiedysToBylo]

Napisane przez Miss_Suze

W Polsce jest utrudniony dostęp do antykoncepji? XD

Też mnie zastanawia, na czym ta trudność by miała polegać xD.

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No bo żeby uważać, że brak dostępu do aborcji i chyba najbardziej utrudniony dostęp do antykoncepcji w Europie to normalność, to trzeba mieć trochę dziwną definicję normalności, ale ok.

Przeczytaj mego posta jeszcze raz: w czymś jest lepiej, w czymś jest gorzej, a w ogólnym rozrachunku jest normalnie.


No i też nie rozumiem o co chodzi z "utrudnionym" dostępie do antykoncepcji. Ale jeszcze bardziej odjechane są postulaty niektórych o darmową antykoncepcję

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

Przeczytaj mego posta jeszcze raz: w czymś jest lepiej, w czymś jest gorzej, a w ogólnym rozrachunku jest normalnie.


No i też nie rozumiem o co chodzi z "utrudnionym" dostępie do antykoncepcji. Ale jeszcze bardziej odjechane są postulaty niektórych o darmową antykoncepcję

No to wyobraźcie sobie, że te "odjechane postulaty" to codzienność w niektórych krajach. Oczywiście to "darmowe" to w cudzysłowie, wiadomo, że z podatków i w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. No ale tu właśnie widać pewne różnice w mentalności, skoro coś tak normalnego jak refundowana antykoncepcja wydaje się szaleństwem dla niektórych.
O utrudniony dostęp do antykoncepcji chodziło mi choćby o konieczność recepty do uzyskania pigułki po.
Co prawda to Vogue, ale macie:
https://www.vogue.pl/a/polska-z-najg...pcji-w-europie

"Z liczbami trudno polemizować, a wynik rankingu dla Polski jest druzgocący – dostęp do antykoncepcji oceniono na 33,4 %, co daje nam ostatnią pozycje w zestawieniu. Przedostanie miejsce zajmują Węgry (40 %), trochę wyżej plasują się Rosja (42,8 %) i Białoruś (44,4 %). A liderami rankingu pozostają Luksemburg (94,2 %), Wielka Brytania (94,1 %) i Francja (93,2 %)."

A teraz dziwcie sie dalej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No to wyobraźcie sobie, że te "odjechane postulaty" to codzienność w niektórych krajach. Oczywiście to "darmowe" to w cudzysłowie, wiadomo, że z podatków i w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. No ale tu właśnie widać pewne różnice w mentalności, skoro coś tak normalnego jak refundowana antykoncepcja wydaje się szaleństwem dla niektórych.
O utrudniony dostęp do antykoncepcji chodziło mi choćby o konieczność recepty do uzyskania pigułki po.
Co prawda to Vogue, ale macie:
https://www.vogue.pl/a/polska-z-najg...pcji-w-europie

"Z liczbami trudno polemizować, a wynik rankingu dla Polski jest druzgocący – dostęp do antykoncepcji oceniono na 33,4 %, co daje nam ostatnią pozycje w zestawieniu. Przedostanie miejsce zajmują Węgry (40 %), trochę wyżej plasują się Rosja (42,8 %) i Białoruś (44,4 %). A liderami rankingu pozostają Luksemburg (94,2 %), Wielka Brytania (94,1 %) i Francja (93,2 %)."

A teraz dziwcie sie dalej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nadal nie rozumiem XD Przecież w Polsce masz dostęp do antykoncepcji na każdym kroku, nie wiem o co Ci chodzi. Ja to nie jestem za 'darmową antykoncepcją'. Wolę sama sobie kupić gumki niż płacić to w podatkach. W przypadku doboru tabletek to wg mnie wizyta u ginekologa, który Cię przebada i dobierze odpowiednie tabletki anty jest jak najbardziej odpowiedzialna, a nie że bierzesz byle jakie tabsy, bo za 'darmo'.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Miss_Suze

Ja nadal nie rozumiem XD Przecież w Polsce masz dostęp do antykoncepcji na każdym kroku, nie wiem o co Ci chodzi. Ja to nie jestem za 'darmową antykoncepcją'. Wolę sama sobie kupić gumki niż płacić to w podatkach. W przypadku doboru tabletek to wg mnie wizyta u ginekologa, który Cię przebada i dobierze odpowiednie tabletki anty jest jak najbardziej odpowiedzialna, a nie że bierzesz byle jakie tabsy, bo za 'darmo'.

To przeczytaj sobie ten artykuł, może zrozumiesz.
To, że są za darmo nie znaczy, że bez recepty. Nie wiem, skąd ten wniosek w ogóle.
Ja wolę, żeby moje podatki szły na darmową antykoncepcję niż na kolejne bombelki Karyny
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez ColourTheSmallOne

To przeczytaj sobie ten artykuł, może zrozumiesz.
To, że są za darmo nie znaczy, że bez recepty. Nie wiem, skąd ten wniosek w ogóle.
Ja wolę, żeby moje podatki szły na darmową antykoncepcję niż na kolejne bombelki Karyny
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie Twoje pieniądze idą zarówno na bombelki Karyny, jak i na tabsy dla Karyny. Akurat np takie Niemcy mają dużo większy socjal i zasiłki niż my. Nie wchodziłam w artykuł. Na ludzki rozum chce się dowiedzieć skąd te dane liczbowe. „Za granicom” mają większy wybór smakowych durexów czy co? Przecież anty dostaniesz w każdym sklepie, więc dla mnie te dane takie trochę z dupy.

[pempek]

Kartna do ginekologa po żadne tabsy nie pójdzie bo i po co… Misio jej powiem że jest bezpłodny i nie musi się niczym martwić
Jakoś żadna z wypowiadających się tu użytkowniczek mieszkających w PL nie narzeka, a narzeka akurat taka, która w Polsce nie mieszka… ciekawe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No to wyobraźcie sobie, że te "odjechane postulaty" to codzienność w niektórych krajach. Oczywiście to "darmowe" to w cudzysłowie, wiadomo, że z podatków i w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.

A wiesz, że aby w budżecie były środki na refundację antykoncepcji, to trzeba je pozyskać poprzez podatki? Z jakiej paki homoseksualiści, aseksualni, hard-katolicy czy inni niepotrzebujący antykoncepcji mają sponsorować ci gumy?


No i co jeszcze ma być za darmo? Może żywność? Mieszkania? Wakacje w Tajlandii? Roszczeniowość dzisiejszej młodzieży jest zatrważająca.

[havarti]

Napisane przez ColourTheSmallOne

O utrudniony dostęp do antykoncepcji chodziło mi choćby o konieczność recepty do uzyskania pigułki po.

Biorąc pod uwagę jak prosto jest dostać jakąkolwiek receptę (wspomniane już receptomaty online, płacisz 50zł i masz sms z kodem w godzinę), to uzyskanie tableki po jest bardzo proste i bardzo szybkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

A wiesz, że aby w budżecie były środki na refundację antykoncepcji, to trzeba je pozyskać poprzez podatki? Z jakiej paki homoseksualiści, aseksualni, hard-katolicy czy inni niepotrzebujący antykoncepcji mają sponsorować ci gumy?


No i co jeszcze ma być za darmo? Może żywność? Mieszkania? Wakacje w Tajlandii? Roszczeniowość dzisiejszej młodzieży jest zatrważająca.

Na tej samej zasadzie z podatków sponsorowane są czyjeś bombelki. Każde państwo ma jakieś datki przynajmniej dla biedniejszych rodzin. Czemu mam płacić na czyjeś dzieci? A za czyjeś leczenie czemu? Może ja dbam o zdrowie, ci co nie dbają i chorują niech płacą (ironia jak cos)
Homoseksualisci nie używają gumek, a to ciekawe No tak, zapomniałam, że edukacja seksualna w Polsce też kuleje, więc pewnie o zapobieganiu chorobom nie słyszałaś
Jakby to była tylko rozczeniowosc, to nie byłoby tego rozwiązania w niektórych krajach, ale rozumiem, że dla Polki to może być niepojęte. Nie ta mentalność
Jak dla mnie trollujesz, masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Na tej samej zasadzie z podatków sponsorowane są czyjeś bombelki.

Ale te bombelki będą kiedyś pracowały na twoją emeryturę. Zauważasz różnicę?

Napisane przez ColourTheSmallOne

Homoseksualisci nie używają gumek, a to ciekawe

Mowa było o antykoncepcji, a nie o gumkach. Zresztą gumek też używa zdecydowana mniejszość homoseksualistów.

Napisane przez ColourTheSmallOne

Jakby to była tylko rozczeniowosc, to nie byłoby tego rozwiązania w niektórych krajach, ale rozumiem, że dla Polki to może być niepojęte. Nie ta mentalność

Nie rozumiem tej logiki. Jeżeli państwo coś wprowadziło w życie, to z automatu przestaje to być roszczeniowością? Jeżeli w jakimś państwie wprowadzą 100%-ową refundację powiedzmy wakacji w Tajlandii, to też powiesz, że to nie jest roszczeniowość, bo państwo wprowadziło?

[ColourTheSmallOne]

Gumki to antykoncepcja = też są refundowane (o ile poprosi się lekarza o receptę, jak nie to możesz sobie za nie płacić). Czego nie rozumiesz? Ogólnie męczy mnie ta rozmowa, eot

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Gumki to antykoncepcja

Ale używane przez homoseksualistów pełnią inną funkcję, bo homoseksualiści (bez względu na płeć) do niczego nie potrzebują antykoncepcji.

[rejczeI]

Co ma do tego wszystkiego problematyka abo. W kraju w którym liczbe zabiegów szacowano na 150-200 tyś rocznie panie wolały przez 27 lat tolerować zakaz (sorki, kompromis) zamiast rozwiązywać problem społecznie.

[cava]

Dyskusja faktycznie zeszła na manowce.
Autorce wątku z tego co do tej pory pisała, akurat nie chodzi o dostęp do codziennej antykoncepcji, nie wiem, może po prostu stać ich na te 30-60 zeta miesięcznie. Moze dodatkowo jest z tych zapobiegliwych co sobie raz na 3 lata kupuje i ma w zapasie tabletkę po w razie co i żyje spokojnie wiedząc, że jakby była potrzeba to nie musi nawet nogi za próg domu wystawiać, bo ma taki środek we własnej apteczce.

Autorka wątku chce czegoś, co może mieć tu i teraz.
Chce uciec przed nieuciekalnym.
Męczą ją codzienne decyzje typu: jakie ogrzewanie wybrać do domu. Ale jak wyjedzie to takie decyzje nie znikną. Powstaną kolejne: gdzie zamieszkać i jak to sfinansować, dom czy mieszkanie, pomalować ściany na zielono czy pomarańczowo, a może białe, co z pracą męża i czy on tam zarobi tyle co w PL czy dużo mniej przy cięższej pracy ( ona celuje w Bałkany, tam raczej nie brak budowlańców a płace niższe) , jak się pozbyć rozgrzebanej budowy w Polsce, mieszkanie w Polsce sprzedać żeby mieć za co kupić za granicą czy wynajmować tu i tam, itd.itp.

[Flashdance]

Napisane przez cava

Dyskusja faktycznie zeszła na manowce.
Autorce wątku z tego co do tej pory pisała, akurat nie chodzi o dostęp do codziennej antykoncepcji, nie wiem, może po prostu stać ich na te 30-60 zeta miesięcznie. Moze dodatkowo jest z tych zapobiegliwych co sobie raz na 3 lata kupuje i ma w zapasie tabletkę po w razie co i żyje spokojnie wiedząc, że jakby była potrzeba to nie musi nawet nogi za próg domu wystawiać, bo ma taki środek we własnej apteczce.

Autorka wątku chce czegoś, co może mieć tu i teraz.
Chce uciec przed nieuciekalnym.
Męczą ją codzienne decyzje typu: jakie ogrzewanie wybrać do domu. Ale jak wyjedzie to takie decyzje nie znikną. Powstaną kolejne: gdzie zamieszkać i jak to sfinansować, dom czy mieszkanie, pomalować ściany na zielono czy pomarańczowo, a może białe, co z pracą męża i czy on tam zarobi tyle co w PL czy dużo mniej przy cięższej pracy ( ona celuje w Bałkany, tam raczej nie brak budowlańców a płace niższe) , jak się pozbyć rozgrzebanej budowy w Polsce, mieszkanie w Polsce sprzedać żeby mieć za co kupić za granicą czy wynajmować tu i tam, itd.itp.

No właśnie.

Ponawiam pytanie czy któraś z was będąc w dokładnie takiej samej sytuacji co autorka zdecydowałaby się na wyjazd?

[xfrida]

Napisane przez Flashdance

No właśnie.

Ponawiam pytanie czy któraś z was będąc w dokładnie takiej samej sytuacji co autorka zdecydowałaby się na wyjazd?

Ja nie
Skonczylabym to co zaczelismy z mezem(dom) I na tym skupilabym moja energie.

[cava]

Napisane przez xfrida

Ja nie
Skonczylabym to co zaczelismy z mezem(dom) I na tym skupilabym moja energie.

No to jest raczej priorytet, bo już włożone w to kupa kasy a w stanie rozgrzebanej budowy to ani to wynająć ani sprzedać. Trzeba skończyć.
Przy czym ja nie jestem zdania że ona ma siedzieć w Polsce. Chce żyć gdzie indziej to niech do tego dąży, ale jakoś z głową, podejść do tego zadaniowo, zaplanować jakoś, podzielić na etapy , założyć różne scenariusze, określić co jest do ewentualnego poświęcenia ( tu może być małżeństwo) określić co jest czego warte i krok po kroku realizować. Może da się wprowadzić slow live w Polsce , moze jednak kluczowy jest wyjazd ale warto się liczyć wtedy że posiadanymi zasobami będzie to wyjazd raczej do ciężkiej pracy, tyle że w innym klimacie.

[Mysliciel60]

Napisane przez ColourTheSmallOne

No to wyobraźcie sobie, że te "odjechane postulaty" to codzienność w niektórych krajach. Oczywiście to "darmowe" to w cudzysłowie, wiadomo, że z podatków i w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. No ale tu właśnie widać pewne różnice w mentalności, skoro coś tak normalnego jak refundowana antykoncepcja wydaje się szaleństwem dla niektórych.
O utrudniony dostęp do antykoncepcji chodziło mi choćby o konieczność recepty do uzyskania pigułki po.
Co prawda to Vogue, ale macie:
https://www.vogue.pl/a/polska-z-najg...pcji-w-europie

"Z liczbami trudno polemizować, a wynik rankingu dla Polski jest druzgocący – dostęp do antykoncepcji oceniono na 33,4 %, co daje nam ostatnią pozycje w zestawieniu. Przedostanie miejsce zajmują Węgry (40 %), trochę wyżej plasują się Rosja (42,8 %) i Białoruś (44,4 %). A liderami rankingu pozostają Luksemburg (94,2 %), Wielka Brytania (94,1 %) i Francja (93,2 %)."

A teraz dziwcie sie dalej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak cię nie stać to nie uprawiaj seksu. A francja to żaden wzór do naśladowania.

[havarti]

Napisane przez Flashdance

Ponawiam pytanie czy któraś z was będąc w dokładnie takiej samej sytuacji co autorka zdecydowałaby się na wyjazd?

Ja bym się nie zdecydowała.

Autorka sama nie wie czego chce. Pisze, że dom na wsi był też "poniekąd jej marzeniem", ale jednocześnie chce chillować w kawiarenkach, a na wsi wysypu kawiarenek nie ma, trzeba mieszkać w mieście i to konkretnie w obszarze gdzie jest duży ruch, żeby takie kawiarenki mieć pod nosem, a to już nie brzmi jak slow life.

Do tego od roku budują dom, pieniądze, nerwy, końca nie widać, więc zaczęła myślami uciekać w marzenia. Wszystko tutaj wydaje jej sie złe, a wszystko tam dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Gumki to antykoncepcja = też są refundowane (o ile poprosi się lekarza o receptę, jak nie to możesz sobie za nie płacić). Czego nie rozumiesz? Ogólnie męczy mnie ta rozmowa, eot

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak ciśniesz bekę z Karyn, a wydaje mi się, że to właśnie Karyny by się ucieszyłyz darmowych gum i tabsów xD

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez mysliciel60

jak cię nie stać to nie uprawiaj seksu. A francja to żaden wzór do naśladowania.

+1

[KiedysToBylo]

Czyli ten "utrudniony dostęp do antykoncepcji" ma oznaczać to, że nie jest ona za darmo xD?
Na allegro można kupić pakiet gum po 1 zeta za sztukę, ale skąd wziąć takie pieniądze...
Nie wiem, o kim my tutaj dokładnie rozmawiamy - chyba o jakichś nędzarzach, których nie stać na bułkę albo o gimbusach, którzy mają wybór, by sobie za kieszonkowe kupić gumę na fujarkę albo gumę turbo. To może rzeczywiście dostęp mają utrudniony.
Wtedy równie dobrze można powiedzieć, że Polska to kraj z utrudnionym dostępem do batonów.

[Miss_Suze]

Napisane przez KiedysToBylo

Czyli ten "utrudniony dostęp do antykoncepcji" ma oznaczać to, że nie jest ona za darmo xD?
Na allegro można kupić pakiet gum po 1 zeta za sztukę, ale skąd wziąć takie pieniądze...
Nie wiem, o kim my tutaj dokładnie rozmawiamy - chyba o jakichś nędzarzach, których nie stać na bułkę albo o gimbusach, którzy mają wybór, by sobie za kieszonkowe kupić gumę na fujarkę albo gumę turbo. To może rzeczywiście dostęp mają utrudniony.
Wtedy równie dobrze można powiedzieć, że Polska to kraj z utrudnionym dostępem do batonów.

Wygrałaś


Ja to bym chciała wiele rzeczy za darmo. Chyba też muszę pomyśleć nad wyjazdem do krainy bajek jak autorka. Z facetem domu nie buduje, to może się zgodzi.

[Hermiona83]

Napisane przez KiedysToBylo

Czyli ten "utrudniony dostęp do antykoncepcji" ma oznaczać to, że nie jest ona za darmo xD?

Nie. To oznacza, jaki jest dostęp do ginekologów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, tak na przykład. Jaka jest edukacja seksualna (nie dalej jak wczoraj trzeba było lasce na innym forum tłumaczyć, że nie, przy braniu tabletek anty nie masz okresu). I tak dalej.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Hermiona83

Nie. To oznacza, jaki jest dostęp do ginekologów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, tak na przykład. Jaka jest edukacja seksualna (nie dalej jak wczoraj trzeba było lasce na innym forum tłumaczyć, że nie, przy braniu tabletek anty nie masz okresu). I tak dalej.

E tam, daj im dalej śmieszkowac. Nic dziwnego, że w tym kraju przez tyle lat nic się nie zmienia, skoro kobiety i to młode na niby "postępowym" forum uważają, że normalne rzeczy to jakieś wielkie roszczenia i przecież dOBrzE jEsT taK jAK jEsT. (aż dziwne, że jeszcze nie padło slynne "jak ktoś nie jest gotowy na dziecko, to niech nie uprawia seksu )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xfrida]

Napisane przez ColourTheSmallOne

E tam, daj im dalej śmieszkowac. Nic dziwnego, że w tym kraju przez tyle lat nic się nie zmienia, skoro kobiety i to młode na niby "postępowym" forum uważają, że normalne rzeczy to jakieś wielkie roszczenia i przecież dOBrzE jEsT taK jAK jEsT. (aż dziwne, że jeszcze nie padło slynne "jak ktoś nie jest gotowy na dziecko, to niech nie uprawia seksu )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W uk tez w mniejszych wsiach nie ma dostepu do GP tez trzeba jeździć do lekarza daleko.to jest normalna sprawa
A ludzie nie doksztalceni w sferze seksualnej istnieja na calym swiecie.malo kto na lekcjach w szkole uwaza i notuje co pani mowi o wychowaniu seksualnym wszyscy smieszkuja .wiedza o antykoncepcji jest dostepna na klikniecie myszka( czy nawet w smartfonie) o ile mi wiadomo nie ma blokady na takie strony w Polsce .Ale to trzeba chciec sie dowiedzieć nikt łopatą do glowy takiej wiedzy ci nie wlozy
A tu ciekawe screeny. Do porownania liczby w grupie nastolatek w "zacofanej" polsce bez darmowej antykoncepcji i aborcji i rozwinietym uk z darmowa antykoncepcja i aborcja na zyczenie

[Flashdance]

Tak sobie czytam o tym slow life i nie rozumiem dlaczego autorka nie może wprowadzić tego do swojego obecnego życia. Zgodnie z filozofią slow life naucz się cieszyć z małych rzeczy, z tego co jest tu i teraz (no to akurat by się autorce przydało), naucz się wyciszać np. medytacje, jedz nieprzetworzone rzeczy, odłącz się od tv, internetu idt (oczywiście można zacząć od małych kroków 30 minut dziennie bez), spędzaj czas na świeżym powietrzu, spędzaj czas tylko ze sobą, polub ciszę, rób rzeczy z przyjemnością itd.

Wszystkie te rzeczy są do zrobienia tu i teraz. Zwłaszcza w sytuacji autorki. Męża często nie ma, więc może wykorzystać ten czas na medytacje, spacery, rolki, rower. Dać sobie codziennie czas odłączenia od elektroniki to też fajna myśl. Oczywiście praca też zostanie, ale w jej sytuacji (nienormowany czas pracy, nie musi być codziennie w biurze od do) da to się wszystko fajnie poukładać.

Slow life nie oznacza porzucenia wszystkiego, wyjazdu w dzicz i życiu bez nowoczesności, to po prostu wprowadzenie do swojego życia kilku prostych rzeczy, poukładanie sobie priorytetów w głowie. Wystarczy chcieć.

[havarti]

Napisane przez Flashdance

Tak sobie czytam o tym slow life i nie rozumiem dlaczego autorka nie może wprowadzić tego do swojego obecnego życia. Zgodnie z filozofią slow life naucz się cieszyć z małych rzeczy, z tego co jest tu i teraz (no to akurat by się autorce przydało), naucz się wyciszać np. medytacje, jedz nieprzetworzone rzeczy, odłącz się od tv, internetu idt (oczywiście można zacząć od małych kroków 30 minut dziennie bez), spędzaj czas na świeżym powietrzu, spędzaj czas tylko ze sobą, polub ciszę, rób rzeczy z przyjemnością itd.

Wszystkie te rzeczy są do zrobienia tu i teraz. Zwłaszcza w sytuacji autorki. Męża często nie ma, więc może wykorzystać ten czas na medytacje, spacery, rolki, rower. Dać sobie codziennie czas odłączenia od elektroniki to też fajna myśl. Oczywiście praca też zostanie, ale w jej sytuacji (nienormowany czas pracy, nie musi być codziennie w biurze od do) da to się wszystko fajnie poukładać.

Slow life nie oznacza porzucenia wszystkiego, wyjazdu w dzicz i życiu bez nowoczesności, to po prostu wprowadzenie do swojego życia kilku prostych rzeczy, poukładanie sobie priorytetów w głowie. Wystarczy chcieć.

Autorka nie wprowadzi teraz nic z tych rzeczy, bo jest w dołku, zapewne głowa jej siada od tego ciągłego stresu i wrzucania hajsu w studnię bez dna zwanego budową domu. Przez to, wszystko jest tu złe i ucieka myślami w marzenia o innym życiu. Z jakiegoś powodu ubzdurała sobie, że właśnie przeprowadzka do innego kraju jej to życie zapewni. Może dlatego, że Polacy lubią narzekać na Polskę i takie treści łatwo znaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz