Pytania w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej- ZBIÓR

[anonimowa89]

No przeczytałam już wszystkie posty, w głowie mam poukładane odpowiedzi. a o 11:20 jestem umówiona na rozmowę kwalifikacyjną. Powiem szczerze, mocno się stresuję, ale skoro oddzwonili znaczy, że są (w mniejszym lub większym stopniu ) zainteresowani. Po powrocie zdam Wam relacje.

pozdraaawiam

[martex]

Napisane przez karolinka86

ponawiam moje pytanie

No i zastanawia mnie taka rzecz:bo z tego co widzę, pytania na rozmowach bywaja dziwne czasami... Czy lepiej jest odp, mowiac to co chcialby uslyszec pracodawca, czy to co czujemy naprawdę?
A jak reagują na dyplomatyczne odpowiedzi?

Ja również uważam, że najlepiej być sobą i mówić szczerze. Rozmowy kwalifikacyjne często przeprowadzane są przez osoby w tym wykwalifikowane, które mogą poznać, że ktoś jest z nimi nieszczery (np. obserwując gesty). Jeśli mówisz coś co niekoniecznie jest prawdą to może to być sprzeczne z komunikacją niewerbalną, mimiką, intonacją, dynamiką zmiany gestów i możesz wyglądać nienaturalnie a podczas rozmowy zazwyczaj i tak jest się już wystarczająco zdenerwowanym i spiętym. Jeśli mówisz szczerze, to zazwyczaj twoja wypowiedź jest płynna i pewna. Jeśli próbujesz się dostosować do rozmówcy, to możesz się „jąkać”, używać za dużo dodatkowych komunikatów, nadto wyjaśniać to co masz na myśli, usprawiedliwiać się i, co najważniejsze, plątać się w tym co mówisz, powtarzać się. Chyba że jesteś wyspecjalizowana w kłamstwie i świetnie się maskujesz Takie jest moje zdanie.

Co do odpowiedzi dyplomatycznych, to chyba jest to zależne od człowieka, który przeprowadza rozmowę, od tego jak on do twojej wypowiedzi podejdzie. Jednych może zaintrygować twoja riposta, inni od razu spiszą cię na straty, bo będziesz bardziej dyplomatyczna od nich…

[karolinka86]

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi!!

Napisane przez fhancuzeczka

ja juz mialam milion takich rozmow w gastronomii, wiec wiem jak to wyglada..

Tzn.nie wiem, czy mnie dobrze zrozumialas...Nie chodzilo o to, ze ubiegam sie o prace w restauracji Tylko w jakiejs firmie, a tylko rozmowa ma byc przeprowadzona w restauracji

[drcron]

ile moze byc szczebli rekrutacj ??

[fhancuzeczka]

Napisane przez karolinka86

Tzn.nie wiem, czy mnie dobrze zrozumialas...Nie chodzilo o to, ze ubiegam sie o prace w restauracji Tylko w jakiejs firmie, a tylko rozmowa ma byc przeprowadzona w restauracji

a to przepraszam, zwracam honor

[Mzurisana]

Ja mam za sobą kilka rozmów kwalifikacyjnych.
Pierwsza była na pracownika biura podróży - pracę dostałam. Pytania standardowe: o szkole, o zainteresowaniach, gdzie byłam zagranicą itp.

Druga rozmowa na to samo stanowisko, tylko w innym biurza. Naszczęście tam nie pracuję. Pani kierownik zadawała osobiste pytania typu, czy mam męża, czy mam dziecko.

Trzecia rozmowa na stanowisko Specjalista ds. Hipotecznych, praca w banku. Pytania standardowe, typu dlaczego chciałabym u nich pracować, o obowiązkach w obecnej pracy, ale w pewnym momencie mnie zaszyli, że nie wiedziałam co powiedzieć. Powiedzieli, że proponują umowę, ale muszę założyć własną działalność i co o tym myślę. Zaskoczyło mnie to, w ogłoszeniu nie było nic na ten temat. Powiedziałam, że się zastanowie, pani miała do mnie za kilka dni zadzwonić, w końcu nie przyjęłam propozycji.

Czwarta rozmowa. W jej trakcie czułam, że pracodawca jest mocno zainteresowany moją osobą, bo po pewnym czasie rozmawialiśmy tak, jakbym ją już dostała. I rzeczywiście jeszcze tego samego dnia zadzwoniła jego asystentka, że dostałam pracę. Z tym, że zaproponował mi niższą pesję niż chciałam, no i nie spodobała mi się atmosfera w tym banku (był straszny nacisk na sprzedaż, w pokoju dyrektora była tablica z imionami wszystkich pracowników i z informacją, na ile sprzedali. W tej pracy liczy się tylko twój wynik, a ja nie lubię wciskać nic na siłę). Wątpliwości wzbudziło we mnie jego pytanie, czy przez okres wypowiedzenie (2 tygodnie), nie mogłabym przychodzić bezpłatnie przed pracą (czyli na jakieś 4 h) i się uczyć. Tak sobie pomyślałam, że skoro ten człowiek nie szanuje mojego wolnego czasu teraz, to później też nie będzie.

Trochę się rozpisałam, na koniec tylko dodam, że rozmowa o pracę to nic strasznego, dzięki niej, można się dowiedzieć, na czym naprawdę będzie polegać wasza praca. Trzeba też pamiętać, że to nie tylko wy się staracie o pracę, ale że to też pracodawca o was się stara. On was ocenia, ale wy jego też .

[alicja1002]

Czesc dziewczyny

Postanowiłam przejrzeć ten wątek bo za niecałe dwa tygodnie czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna i chciałam poczytać o waszych doświadczeniach
juz kilka takich spotkań mam za sobą i większość pytań się powiela.... ale mam tez kilka które mnie tak zdziwiły że w pierwszej chwili nie wiedziałam jak mam zaregować ale mimo wszystko dałam rade oto one:

- ile kij ma końcy?
- ile końcy ma dwa i pół kija?
- czy lubi Pani piwo?
- co to jest opera?
- co to jest filharmonia?
- dlaczego warto zwiedzać muzea?
- proszę przetlumaczyć na angielski " Agata jest bardzo piękną kobietą i lubi chodzić do oczyszczalni ścieków"
- to samo zdanie prosze powiedzieć po niemiecku

Co do pytań o sfere prywatną, to już się z tym spotkałam nie raz, i nie widze w tym nic dziwnego, oczywiscie jeśli nie są w granicach zdrowego rozsądku

Pozdrawiam i zyczę powodzenia wszystkim poszukiwaczkom

[iwONKA595]

Napisane przez alicja1002

Czesc dziewczyny

Postanowiłam przejrzeć ten wątek bo za niecałe dwa tygodnie czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna i chciałam poczytać o waszych doświadczeniach
juz kilka takich spotkań mam za sobą i większość pytań się powiela.... ale mam tez kilka które mnie tak zdziwiły że w pierwszej chwili nie wiedziałam jak mam zaregować ale mimo wszystko dałam rade oto one:

- ile kij ma końcy?
- ile końcy ma dwa i pół kija?
- czy lubi Pani piwo?
- co to jest opera?
- co to jest filharmonia?
- dlaczego warto zwiedzać muzea?
- proszę przetlumaczyć na angielski " Agata jest bardzo piękną kobietą i lubi chodzić do oczyszczalni ścieków"
- to samo zdanie prosze powiedzieć po niemiecku

Co do pytań o sfere prywatną, to już się z tym spotkałam nie raz, i nie widze w tym nic dziwnego, oczywiscie jeśli nie są w granicach zdrowego rozsądku

Pozdrawiam i zyczę powodzenia wszystkim poszukiwaczkom

o kurcze o jaka prace sie staralas ze mialas takie dziwne pytania?
ja tez juz przeszlam kilka rozmow, dzisiaj mam w jednej firmie drugi etap i nie wiem kompletnie czego sie spodziewac. bo w sumie w pierwszym etapie zadano mi wiekszosc pyt z tego watku, tylko ze tamta rozmowa byla z posrednikiem a ta z pracodawca. mam nadzieje ze zada podobne do tamtych...ale ogolnie sie nie stresuje, co ma byc to bedzie, stres na pewno nie pomoze.

[BuenaVista]

Hej, (to chyba mój pierwszy post na tym forum )
Byłam rekruterem w jednej z najwiekszych firm w Polsce i tym bardziej ciekawią mnie Wasze wypowiedzi,wrażenia etc.; i główna myśl jaka mi się nasuwa - nie do pomyślenia są dla mnie pytania osobiste, absolutnie zakazane a mimo to pracodawcy je zadają...! nie wolno pytać kandydata o stan zdrowia, plany rozrodcze a nawet o (tu dla facetów) stosunek do służby wojskowej. To jakaś paranoja.
I zgadzam się ze zdaniem, że należy być sobą na rozmowie, udawanie i nieszczerość widać jak na dłoni, nawet jeśli ktoś potrafi się maskować - rekrutujący ma za sobą setki rozmów, szkoleń i wyczulony radar
Co do stresu - jeśli ubiegacie się o pracę na stanowisku, na którym radzenie sobie ze stresem albo praca w stresie jest kluczowa kwestia to należy nad zdenerwowaniem panować i radzić sobie także podczas rozmowy - to też jest test na stres. Ale jeśli jest to innego typu praca to próba ukrycia/pozbycia się na siłę zdenerwowania jeszcze bardziej denerwuje Można się stresować i to może być widoczne. "Normalny" rekruter to rozumie, sam przeżył, też człowiek, i powinien stworzyć taką atmosferę podczas rozmowy, żeby stres minął i mogła się odbyć rzeczowa rozmowa a każdy wyszedł z niej poinformowany (ujawnianie stawki - zależy od firmy) bo w końcu taki jest cel spotkania, pracodwaca i kandydat muszą się poznać, to jest w zasadzie transakcja handlowa
Aha, a propos spóźniania - każda ze stron powinna być punktualna, to nie ulega kwestii, raz że rekruter ma konkretny plan dnia i obsuwa nie wchodzi w grę, a celowy test - jak długo wytrzyma kandydat czekając na rozmówcę? - ewidentny brak szacunku i głupota, świadczy o firmie i rekrutującym.

Trochę sie rozpisałam
pozdrawiam

[wiolafrytka]

Jak pani reaguje na stres?
W jakich sytuacjach się pani stresuje?
Jak pozyskałaby pani nowych klientów? w jaki sposób?
Czego pani oczekuje od firmy?
i reszta tych co wcześniej były wymieniane.

[Trinette]

Dziewczyny bylam na kilku rozmowach niestety bez skutku wiekszego. Jutro mam jeszcze 2. Jedna dosc podejrzana propozycja - mlodszy menager ds. inwestycji(doswiadczenia nie mam, jesten studentka). Powiedzcie mi co taka osoba moze robic. Ja osobiscie nie mam pojecia.

[malenstfo24]

Moja znajoma miała w sklepie Tchibo wybrać sobie jakiś produkt z katalogu i każdy, kto przyszedł na rozmowę, następnie ustawili ich w parach i mieli za zadanie przekonać tą drugą osobę do wybranego przez siebie produktu, koleś z którym była moja znajoma był totalnie wredny i negował wszystkie jej pomysły, choć ona dała mu się przekonać do wybranego przez niego zegarka....ale i tak do niej zadzwonili po pewnym czasie
Ja miałam kiedyś pytanie
"Czy potrafiłaby pani zmotywować zespół do działania, jakie mam doświadczenie w tej sprawie?"
Opowiedziałam o zbiórce makulatury w mojej szkole,motywowaniu koleżanek i że moja klasa wtedy wygrała nic innego nie przychodziło mi do głowy
Jeśli chodzi o kreatywność to raz kobieta zapytała mnie
"Co mogłabyś zrobić ze słomką do napojów?"
rozmowa była w kawiarni i w zasięgu jej wzroku były akurat słomki powiedziałam, o przecięciu jej na końcu w paru miejscach i puszczaniu baniek mydlanych, po pocięciu i nawleczeniu na nitkę mógłby być nawet naszyjnik, że mój wujek używa takiej pociętej rurki w wędkarstwie doczepiając ją do spławika a ponieważ jest termokurczliwa to można jako izolacji użyć
"Co podczas pracy sprawia Ci przyjemność, a co robisz, bo musisz?"
na tym pytaniu mnie przytkało raz kompletnie no i było pa pa
"Jakie są pani wady?"
Staram się wtedy by nie były one związane z pracą mówię np., że mam dwie lewe ręce do gotowania

[Anecka]

Ale dziwne pytania :/

Ja jutro mam druga w moim zyciu rozmowe kwalifikacyjna w biurze podrozy.. ciekawe jakie mi pytania zada.. moze ktos aplikowal do biura podrozy?

[inutil]

hej! dobrze ze znalazlam ten wątek. od października szukam pracy w szczecinie i bylam juz na paru rozmowach. zaczelam nawet prace w telemarketingu, ale po tygodniu stwierdzilam, że to porażka no i powiedzialam "do widzenia". W czwartek bylam na rozmowie w camaieu. no i przyszlam na rozmowe, zdziwiłam się bo Pani zaczela rozmowe do podania zarobkow i systemu pracy, potem zapytala czy mi to odpowiada, w jakie dni bym chciala pracowac itp. zadnych pytan konkretnych. jedyne co to czy bylabym dobrym sprzedawca. Pani byl bardzo zadowolona i powiedziala ze niestety nie ma przy sobie kwestionariusza do umowy, bo ma go glowna kierowniczka i ze zadzwoni po poludniu albo w niedziele lub w poniedzialek(czyli dzisiaj).no i do dzisiaj nic.... a juz mi zdazyla powiedziec ze ten tydzien to jest tydzien szkolenia itp. no i czekalam, czekalam, az sie wkurzyłam i sama zadzwoniłam. No i "przemiła" Pani przez telefon (inna niż ta z którą rozmawiałam, bo nie dala mi do telefonu tamtej) powiedziła że skoro tamta nie oddzwoniła to znaczy ze sie rozmyslila powiedziałam że dziękuje za informację i aby przekazała tamtej Pani, że jeśli umawia się na telefon to miło by było żeby zadzwoniła i powiedziała nawet że się rozmyśliła bo ja mogę sie tylko tego domyślac.... ojj, trochę sie rozpisałam, ale naprawde poczułam sie dziwnie. czy to naprawde tak duzo kosztuje zeby zadzwonić i podziękować?

a jutro ide na rozmowe jako recepcjonistka do szkoly języków obcych a dzis do restauracji jako kelnerka. zobaczymy...

[viki123]

Dzisiaj byłam na swojej pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej w adecco.
osoba która mnie rekrutowała była bardzo młoda, dziwnie było sie tak przed nią produkować, sprzedawac swoje umiejetności,

pytania jakie zadawała:
- dlaczego aplikuję na to stanowisko skoro mam inne wykształcecnie
- w jaki sposób odreagowuje po pracy
- co robilam na praktykach ( glupie pytanie, wiadomo co sie tam robi
- jak wyobraza sobie pani przyszłego pracodawce
- czy umiesz pracowac w grupie
- jak wyobrazasz sobie to stanowisko
- jakie moje wady bedą mi przeszkadzać w tej pracy( to tez było glupie i na tym sie wylożylam
- dlaczego akurat taki dział
- jakie osoby nie powinny pracowac w tym dziale (chodzi o dział handlowy)

siedziała, bazgrała cos na moim CV i patrzyła ukartkiem jak na to reaguje.

Ogólnie czuje ze wypadłam fatalnie eh

[aneczka_1984]

Dziewczyny a czy któraś z Was miała trzy rozmowy kwalifikacyjne w jednej firmie? Zostałam zaproszona na trzeci etap rekrutacji i totalnie nie wiem czego się spodziewac. Pierwsza rozmowa była bardzo sympatyczna, opowiadanie o poprzednich pracach, studiach itp. Druga to zadania praktyczne - word, exel, i inne. A teraz to już nie wiem czego się spodziewac....

[Anecka]

Moze bediesz miała jakies scenki, ale moim zdaniem to juz lekka przesada tak rekrutowac.

Ja dzis mam nastepna rozmowe w kawiarni.. tym razem do sklepu odziezowego :/ Nie chce tam isc, ale potrzebuje kasy i juz czegokolwiek sie chwytam.

Facet mi powiedział, ze go znajde bo bedzie siedzial z rozlozonymi CV Powiedzial ze rozmowa 10 minut max bedzie trwala.

No a pare dni temu bylam na rozmowie w tym biurze podrozy i facet mi zadal pytania:
1. czemu akurat u nas
2. skad zainteresowanie turystyka
3. czy zamierzam sie dalej uczyc
4. czy umie pani pracowac pod presja czasu
5. czemu wyjechalam za granice do pracy
6. czy bylabym gotowa wstawac w srodku nocy zeby odprowadzac grupy na wycieczki (po tym pytaniu juz wiedzialam ze to praca jakiegos gonca, a ze nie mam prawa jazdy to wiadomo ze mnie nie przyjmie, a nawet jakby to i tak nie wezme tej pracy za 600zl!!!!)
7. czy mam certyfikaty jezykowe i kursy (na staz?!)
8. co robilam na praktykach
9. czemu interesuje sie dermatologia (?) i kolarstwem górskim
10. co by Pani wniosla do pracy
11. Czy bylaby Pani cierpliwa w stosunku do osob starszych

i jeszcze jakies inne.. szczerze mowiac nie myslalam ze bedzie o tyle pytal jak to tylko staz.

No ale przynajmniej poszlam na luzie, jak cos nie pasuje to nie!

Dzis rowniez ide tak o na 5 minut rozmowy, a jak sie mnie zapyta czemu akurat chce tu pracowac to mu juz powiem prosto z mostu ze po prostu potrzebuje pracy bo kazdy mnie tylko zaprasza na rozmowe i dalej nic!

[aneczka_1984]

Te niektóre pytania są beznadziejne. Logiczne, że na pytanie 'Czy umie pani pracowac pod presją czasu" KAŻDY odpowie, że umie (nawet jeśli niekoniecznie ;p).

Ciekawa jestem cóż mnie czeka na tej trzeciej rozmowie... Ehhh

[201607280909]

ja jakis czas temu bylam na rozmowie dwuetapowej- jednym etapem byla zwykla, tradycyjna rozmowa. drugim- praca w grupie z innymi kandydatami na stanowisko. osoby rekrutujace przygladaly sie nam wtedy i chcialy zobaczyc czy potrafimy dzialac w grupie, wspollpracowac i czy nie jestesmy niesmiali i ulegli wobec innych.

[aneczka_1984]

Na takiej też byłam. Ale na trzecim etapie nigdy

[Anecka]

Napisane przez vilandre

ja jakis czas temu bylam na rozmowie dwuetapowej- jednym etapem byla zwykla, tradycyjna rozmowa. drugim- praca w grupie z innymi kandydatami na stanowisko. osoby rekrutujace przygladaly sie nam wtedy i chcialy zobaczyc czy potrafimy dzialac w grupie, wspollpracowac i czy nie jestesmy niesmiali i ulegli wobec innych.

Kurde, ja np. nie lubie jak mnie sie ktos przyglada co robie.. wkurzajace to jest, ale uwielbiam pracowac w grupie co prawda lubie troche dyrygowac bo zawsze jak przewodze to cos dobrego wychodzi, ale pod oczkiem rekruterow bym chyba nie potrafila :P

Ja jestem po rozmowie i sluchajcie oniemiałam.. facet w kawiarni.. przystojny do bólu :P dluzsze wlosy itd..
Przywitałam się, usiadłam.. i zaczely sie pytania, na które odpowiedzi gosc sobie zapisywal na odwrocie CV:
1. Na jakiej ulicy Pani mieszka? (a bylo podane na CV)
2. Czy obecnie Pani studiuje?
3. Czy mieszkam z rodzicami/sama (bez sensu pytanie??)
4. Co robiłam w Anglii, w sensie jaka prace wykonywałam.
5. Co robia rodzice? Gdzie pracuja?

I to na tyle! no w szoku bylam na te pytania, po czym jak odpowiedziałam na ostatnie, to facet szybko zaczal mowic jakie warunki panuja w pracy itd. (dla mnie fantastyczne warunki, szczegolnie placowe, nie spoedziewalam sie tyle na 8hpracy w 6 dni..)

Ma dac znac do wtorku.. Na odchode mu powiedzialam, ze mam nadzieje, ze sie do mnie odezwie. (a co mi tam).

Tyle, ze jakos zapomnialam sie ubrac stosownie i wzielam skore i dzinsy :P no ale wlosy chociaz pokrecilam i lepsza tapete sobie zrobilam buahaha

Zobaczymy.. 3mam za to kciuki zeby sie udalo.

[casidy83]

Ostatnio byłam na 2 rozmowach. 1wsza w kawiarni do sklepu Solar ( wspomne ze studiuje zaocznie fizjoterapie i to jest moj zawod ale osttanio cos ciezko z taka praca a pieniadze z nieba nie spadaja)....byly 3 babeczki 1 tylkko sluchala 2 pytaly. Nie mialam doswiadczenia w odziezowce wiec ta rozmowa byla dla mnie koszmarna. Pyt. 1 o moje zycie to pewnie norma. Pozniej sie zaczelo:
- czy zna pani marke
-co wie pani o firmie
- dlaczego w tej firmie chce pracowac
- jaki maja asortyment
- jaka obsluge lubie
- co jest dla mnie waznego przy wyborze danego ubrania
- dla kogo jest ich asortyment/ jak powiedzialam ze dla kobiet dojrzalych to babeczka a co rozumie pani pod pojeciem dojrzala i 2 razy musisalm wyjasniac jakos wybrnelam mowiac ze zdecydowana , majaca wlasne zdanie wlasny styl i jakies tam takie/
- scenka babka chce kupic szara sukienke o co bym zapytala zeby jej ulatwic zadanie
- scenka: babka wyglada fatalnie w kiecce i pyta sie mnie o zdanie co bym powiedziala ( zabily mnie ty,m pytaniem ja moiwe ze jakies dodatki i bedzie ok a ona do mnie sklamalaby pani? ja na to ze jesli naprawde bylo by tragicznie to powiedzialabym ze cos jeszcze znajdziemy i ze moze ten kolor nie jest najwalsciwszy dla niej )
Czulam ze nie poszlo mi najlepiej, ale przynajmniej zdobylam nowe doswiadczenie i postanoowilam lepiej sie przygotowac i nie dac sie zaskoczyc.
Rozmowa nr 2 do Monnari w kawiarence byla tylko szefowa ( uff) ;
bylo znoscie:
- pytania dot. cv studia zaznaczylam ze mam dziecko
- dlaczego nie w zawodzie
- co moglabym wniesc do firmy ( to nie bylo mile)
- czego oczekuje od nich
- jakich zarobkow oczekuje
Takze bez szalenstw, bylam na dniu probnym i dostalam prace.
Teraz zadzwonili z Zary i chyba jeszcze sprobuje moze beda lepsze warunki.
Pozdrawiam wszytskich szukajacych i zycze powdzenia!!

[Anecka]

casidy83, mnie irytuje pytanie.. dlaczego chce u nas Pani pracowac.. ostatnio odpowiadam po prostu, ze po prostu potrzebuje pracy!
Ale wiesz co.. dla mnie to paranoja jak opisalas ze jakeis sytuacje, scenki.. jisass.. do sklepu z ciuchami taka rekrutacja jakby nie wiem co!

Powodzenia zycze

[wiolafrytka]

ide dzis na rozmowe do BGŻ. To moja 3 rozmowa hmm ciekawe co z tego będzie i co mi zaproponją bo cv wysylalam w ciemno a nie w odp. na ofertę. Kurcze troche sie stresuje tak bym chciała juz załapac jakas prace wrrrr

[Anecka]

Powodzenia Ja do jutra czekam na odpowiedz ze sklepu odziezowego w Galerii.

[abcdef112]

a ja w czwartek idę na rozmowę do firmy budowlanej i im bliżej tym bardziej się stresuje. Jaki macie najlepszy sposób na opanowanie stresu ??

[casidy83]

Z zary nic nie wyszlo (babka powiedziala ze moze sie odezwa bo maja nas w bazie ) nie rozumiem dlaczego wypelnialismy ankiete bylo ok 18osob i 4 nie przeszly tak jakby, kompletnie nie mam pojecia jak to dziala. W kazdym badz razie mial ktos moze doczynienia z Esotiq.?Zostalam zaproszona na rozmowe i powiedzialam ze w sumie dostalam prace a babka ze moze beda lepsze warunki i zebym przyszla ..dziwna sprawa. Lubie kiedy to o mnie zabiegaja heheh.
Co do pyt typu dlaczego w danej firmie chce pracowac to faktycznie paranoja. Oni chyba mysla ze cale zycie czlowiek czeka zeby u nich pracowac o niczym innym nie marzy . :[

[Anecka]

Napisane przez abcdef112

a ja w czwartek idę na rozmowę do firmy budowlanej i im bliżej tym bardziej się stresuje. Jaki macie najlepszy sposób na opanowanie stresu ??

Badz soba i nie mysl o tym, w koncu to nii jakis egzamin. Nie ma sie czym stresowac.

[ratta]

Napisane przez abcdef112

a ja w czwartek idę na rozmowę do firmy budowlanej i im bliżej tym bardziej się stresuje. Jaki macie najlepszy sposób na opanowanie stresu ??

Spróbuj sprowadzić tę rozmowę do wydarzenia nieco mniejszej rangi. Gdy odczuwamy bardzo silny stres, gorzej się prezentujemy. A taki stres-średniaczek to chyba każdy ma

[wiolafrytka]

cześć dziełuszki
no więc tak. Byłam punktualnie. Ale mieli taki bałagan że troszkę czekałam aż przyjdzie dyrektorka. Miał być jeszcze gościu ale rozmowe miałam tylko z nią. Była bardzo krótka ta rozmowa, zawsze rozmawialam po 30 min teraz necale 15 min. Rzmowa czysto biznesowa, ja jesem z siebie zadowolona bardzo, wiem że mi dobrze poszlo w stosunku do poprzednich rozmów. Tyle że: jest problem bo baba mi zaofereowała prace na stanwoisku doradca klienta detalicznego, pytała o prawko i czy jezdze autem i czy nie mam z tym problemu i takie tam wiec wnioskuje że to jest praca niestacjonarna? wiecie może co robi taka osoba bo szczrze mówiąc ta babka niewiele mi powiedziała na czym praca bęzie polegac, bo podobno ma być drugi etap rozmowy. maja dać znać do poniedziałku. A ja nie wiem czy na to iść jeżeli już. nie wiem ile sie zarabia na takim stanowisku jak zapytała to powiedziałam jej 1500 bo na razie nie mam doświadczenia (prosto po studiach, mam dosw. w obsludze klienta ale ni w branzy finansowej). co tyle co o tym myslicie. Ja sie musze zastanowic. szczerze mowiac nie widze sie w tej pracy kojarzy mi sie to z taka akwizycja.. no nic zostaje mi tylko czekac na odp.